UFO - 13.04.2011

Awa napisał:

KRT napisał:

OpTiOn TrAdEr napisał:

KIWI ciurkiem 8 figur w miesiąc zajebało do góry: 0.71 --> 0.79 - czy ktoś na sali przytulił choć z połowę tego ruchu?

Nawet na najbardziej frajerskim stopie nie sposób było wylecieć

tak, ja

hmm, a co to "kiwi" ? (wiem, było już tłumaczone kiedys ale nigdy nie zapamietuję )

Currency Pair Terminology / Nazewnictwo par walutowych

EUR/USD = "Eurodolar" "Euro" "Edek" "Edward"
USD/JPY = "Dollar Yen" "Yen" "Jen" "Jenot"
GBP/USD = "Cable" "Sterling" "Kabel"
USD/CHF = "Swissy" "Frank"
USD/CAD = "Dollar Canada" "Loonie" "Kanadyjczyk"
AUD/USD = "Aussie Dollar" "Kangur"
NZD/USD = "Kiwi"

delphia napisał:

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9431062,Sieci_spozywcze_oszukuja_konsumentow_z_Europy_Srodkowej_.html

hmm, mnie to nie dziwi:) biznes to biznes, bo niby jak maja poznac, ze to nie jest "to"? z czasem będa podwyzszać jakość - u nas tez tak było na poczatku lat 90-tych, niby ta sama nazwa - a smakowało inaczej,
czyli jestesmy już "zachodni" - i z tego trzeba się cieszyć, a do Bułgarii - zabierać swoja kawę

walent napisał:

Currency Pair Terminology / Nazewnictwo par walutowych

EUR/USD = "Eurodolar" "Euro" "Edek" "Edward"
USD/JPY = "Dollar Yen" "Yen" "Jen" "Jenot"
GBP/USD = "Cable" "Sterling" "Kabel"
USD/CHF = "Swissy" "Frank"
USD/CAD = "Dollar Canada" "Loonie" "Kanadyjczyk"
AUD/USD = "Aussie Dollar" "Kangur"
NZD/USD = "Kiwi"

wielkie dzięki
i juz skopiowałam do "podręcznej" pamięci co by nie męczyć towarzystwa głupimi pytaniami

Awa napisał:

delphia napisał:

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9431062,Sieci_spozywcze_oszukuja_konsumentow_z_Europy_Srodkowej_.html

hmm, mnie to nie dziwi:) biznes to biznes, bo niby jak maja poznac, ze to nie jest "to"? z czasem będa podwyzszać jakość - u nas tez tak było na poczatku lat 90-tych, niby ta sama nazwa - a smakowało inaczej,
czyli jestesmy już "zachodni" - i z tego trzeba się cieszyć, a do Bułgarii - zabierać swoja kawę

u nas dalej tak jest : np: proszki do prania itp.....

delphia napisał:

Awa napisał:

delphia napisał:

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9431062,Sieci_spozywcze_oszukuja_konsumentow_z_Europy_Srodkowej_.html

hmm, mnie to nie dziwi:) biznes to biznes, bo niby jak maja poznac, ze to nie jest "to"? z czasem będa podwyzszać jakość - u nas tez tak było na poczatku lat 90-tych, niby ta sama nazwa - a smakowało inaczej,
czyli jestesmy już "zachodni" - i z tego trzeba się cieszyć, a do Bułgarii - zabierać swoja kawę

u nas dalej tak jest : np: proszki do prania itp.....

oszustwo brałbym pod uwagę ale najpierw jednak optymalizację kosztów i siłę nabywczą ludności.

- ile może dany produkt kosztować aby został kupiony i ceny konkurencji
- optymalizacje kosztów - tańsze surowce lokalne czy drozsze sprowadzane
- poziom dochodów i akceptowany poziom cen

loko napisał:

delphia napisał:

Awa napisał:

delphia napisał:

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9431062,Sieci_spozywcze_oszukuja_konsumentow_z_Europy_Srodkowej_.html

hmm, mnie to nie dziwi:) biznes to biznes, bo niby jak maja poznac, ze to nie jest "to"? z czasem będa podwyzszać jakość - u nas tez tak było na poczatku lat 90-tych, niby ta sama nazwa - a smakowało inaczej,
czyli jestesmy już "zachodni" - i z tego trzeba się cieszyć, a do Bułgarii - zabierać swoja kawę

u nas dalej tak jest : np: proszki do prania itp.....

oszustwo brałbym pod uwagę ale najpierw jednak optymalizację kosztów i siłę nabywczą ludności.

- ile może dany produkt kosztować aby został kupiony i ceny konkurencji
- optymalizacje kosztów - tańsze surowce lokalne czy drozsze sprowadzane
- poziom dochodów i akceptowany poziom cen

nie wiem czy oszustwo to dobre słowo ale faktem jest sprzedawanie towarów o takiej samej nazwie handlowej o innej jakości czy zawartości składników

delphia napisał:

loko napisał:

delphia napisał:

Awa napisał:

delphia napisał:

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9431062,Sieci_spozywcze_oszukuja_konsumentow_z_Europy_Srodkowej_.html

hmm, mnie to nie dziwi:) biznes to biznes, bo niby jak maja poznac, ze to nie jest "to"? z czasem będa podwyzszać jakość - u nas tez tak było na poczatku lat 90-tych, niby ta sama nazwa - a smakowało inaczej,
czyli jestesmy już "zachodni" - i z tego trzeba się cieszyć, a do Bułgarii - zabierać swoja kawę

u nas dalej tak jest : np: proszki do prania itp.....

oszustwo brałbym pod uwagę ale najpierw jednak optymalizację kosztów i siłę nabywczą ludności.

- ile może dany produkt kosztować aby został kupiony i ceny konkurencji
- optymalizacje kosztów - tańsze surowce lokalne czy drozsze sprowadzane
- poziom dochodów i akceptowany poziom cen

nie wiem czy oszustwo to dobre słowo ale faktem jest sprzedawanie towarów o takiej samej nazwie handlowej o innej jakości czy zawartości składników

ale loko ma rację - towar należy dostosować do danej społeczności i jej siły nabywczej,
zawsze masz luksusowe delikatesy i sklepy, gdzie zazwyczaj jest to co ma być,

[quote="fabularasa"][quote="LeM"][quote="Awa"][quote="KRT"]

OpTiOn TrAdEr napisał:

[size=18][color=green]KIWI ciurkiem 8 figur w miesiąc zajebało do

LEM jak już jesteś taki aktywny to może zapodasz jakieś falki.

takie mam:



ale nie jestem pewien bo w innej wersji naliczyłem dziewięć podfal w ruchu UP i to mógł być koniec tematu

Awa napisał:

delphia napisał:

loko napisał:

delphia napisał:

Awa napisał:

delphia napisał:

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9431062,Sieci_spozywcze_oszukuja_konsumentow_z_Europy_Srodkowej_.html

hmm, mnie to nie dziwi:) biznes to biznes, bo niby jak maja poznac, ze to nie jest "to"? z czasem będa podwyzszać jakość - u nas tez tak było na poczatku lat 90-tych, niby ta sama nazwa - a smakowało inaczej,
czyli jestesmy już "zachodni" - i z tego trzeba się cieszyć, a do Bułgarii - zabierać swoja kawę

u nas dalej tak jest : np: proszki do prania itp.....

oszustwo brałbym pod uwagę ale najpierw jednak optymalizację kosztów i siłę nabywczą ludności.

- ile może dany produkt kosztować aby został kupiony i ceny konkurencji
- optymalizacje kosztów - tańsze surowce lokalne czy drozsze sprowadzane
- poziom dochodów i akceptowany poziom cen

nie wiem czy oszustwo to dobre słowo ale faktem jest sprzedawanie towarów o takiej samej nazwie handlowej o innej jakości czy zawartości składników

ale loko ma rację - towar należy dostosować do danej społeczności i jej siły nabywczej,
zawsze masz luksusowe delikatesy i sklepy, gdzie zazwyczaj jest to co ma być,

samochody to dobry przykład.
jak problemem jest siła nabywcza i konkurencja wraków z niemiec to skótkiem były samochody bez : klimy, ABS i np elektycznych szyb i 77 poduszek powitrznych.
a na innym rynku było to standardem.

Nowa platforma Forex w modelu ECN
http://trader.aliorbank.pl/

Awa napisał:

delphia napisał:

loko napisał:

delphia napisał:

Awa napisał:

delphia napisał:

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9431062,Sieci_spozywcze_oszukuja_konsumentow_z_Europy_Srodkowej_.html

hmm, mnie to nie dziwi:) biznes to biznes, bo niby jak maja poznac, ze to nie jest "to"? z czasem będa podwyzszać jakość - u nas tez tak było na poczatku lat 90-tych, niby ta sama nazwa - a smakowało inaczej,
czyli jestesmy już "zachodni" - i z tego trzeba się cieszyć, a do Bułgarii - zabierać swoja kawę

u nas dalej tak jest : np: proszki do prania itp.....

oszustwo brałbym pod uwagę ale najpierw jednak optymalizację kosztów i siłę nabywczą ludności.

- ile może dany produkt kosztować aby został kupiony i ceny konkurencji
- optymalizacje kosztów - tańsze surowce lokalne czy drozsze sprowadzane
- poziom dochodów i akceptowany poziom cen

nie wiem czy oszustwo to dobre słowo ale faktem jest sprzedawanie towarów o takiej samej nazwie handlowej o innej jakości czy zawartości składników

ale loko ma rację - towar należy dostosować do danej społeczności i jej siły nabywczej,
zawsze masz luksusowe delikatesy i sklepy, gdzie zazwyczaj jest to co ma być,

Dokładnie tak. Pracuję w korporacji, której nazwy nie powinienem tutaj wymieniać i nadal obowiązują takie zasady. Dla Europy Zachodniej produkt który dostarczamy jest pokryty czekoladą a dla Europy Wschodniej masą kakaową (czyli mniej więcej samym tłuszczem roślinnym). I nie wynika to z tego, że chcemy kogoś oszukiwać, ale z kosztów produktu. Polaków po prostu nie byłoby stać na produkt z czekoladą = spadła by sprzedaż .