Podejrzewam, że nawet za pomocą takiej maszynki ciężko będzie wypłacić z demo.
Mam nieodparte wrażenie, że pomimo nie najcieplejszego klimatu w POlandi można zaobserwować epidemię porażeń słonecznych Nadmiar słońca może wywołać porażenie, to nic innego jak podrażnienie opon mózgowych. Towarzyszy mu ból głowy, ból przy wykonywaniu ruchów, a czasami także wymioty sprawdź czy nie masz takich objawów
kaczor
Liczba postów : 19718 Age : 45 Registration date : 07/05/2009
W aptekach leków brak, bo... sprzedają je za granicę. I łamią przy tym prawo. "Wypływa nawet 3 mld zł"
W aptekach brakuje nowoczesnych leków na cukrzycę, astmę, a nawet onkologicznych. Powód? Leki masowo wypływają za granicę, gdzie bardziej opłaca się je sprzedawać. Hurtownie i apteki nagminnie łamią przy tym prawo. Skala zjawiska - jak ustalili reporterzy TOK FM - jest potężna. Co roku z Polski wypływają leki warte 3 mld zł. - To często leki ratujące życie i nie mające zamienników - podkreśla główny inspektor farmaceutyczny.
Ustaliliśmy: tak wygląda obieg leków
Mechanizmy wywozu leków - zarówno legalnego, jak i nielegalnego - nie są w środowisku tajemnicą. Dystrybucja leku ma trzy etapy. Od producenta trafia do hurtowni stamtąd do apteki, a z apteki do pacjenta. Producent zobowiązuje się do wprowadzenia partii leku na rynek po określonej cenie. Hurtownia kupuje lek i - w związku z regulacjami o swobodzie przepływu towarów - może sprzedać je w innych krajach. Tak od ponad 30 lat przebiega legalny handel równoległy z zagranicą. - Istnieją na rynku hurtownie, które nie sprzedały nic w Polsce. Zajmują się jedynie handlem z zagranicą - mówi TOK FM osoba, która bada - na zlecenie koncernów farmaceutycznych - problem wypływu leków. Takim hurtowniom nic nie można zarzucić. - Średnie ceny leków innowacyjnych, najczęściej eksportowanych, w Polsce są aż o 59 proc. niższe niż w Europie. To z jednej strony dobra informacja dla pacjentów, ale z drugiej, właśnie dlatego opłaca się je wywozić - mówi Zofia Ulz.
Najbardziej bulwersujące jest jednak omijanie prawa, a nawet łamanie go przez hurtownie i apteki. Tym ostatnim ustawa refundacyjna zmniejszyła marże, a tym samym dochody. Tylko na nowym sposobie obliczania marży aptecznej dla leków refundowanych apteki w 2012 roku straciły ponad 1 miliard zł. Znalazły się więc podmioty, które chcą dorabiać, a jednym ze sposobów było sprzedawanie leków poza Polską. Tu pojawią się problem z legalnością, bo apteki w przeciwieństwie do hurtowni mogą sprzedawać tylko detalicznie i bezpośrednio do pacjentów.
W aptekach leków brak, bo... sprzedają je za granicę. I łamią przy tym prawo. "Wypływa nawet 3 mld zł"
W aptekach brakuje nowoczesnych leków na cukrzycę, astmę, a nawet onkologicznych. Powód? Leki masowo wypływają za granicę, gdzie bardziej opłaca się je sprzedawać. Hurtownie i apteki nagminnie łamią przy tym prawo. Skala zjawiska - jak ustalili reporterzy TOK FM - jest potężna. Co roku z Polski wypływają leki warte 3 mld zł. - To często leki ratujące życie i nie mające zamienników - podkreśla główny inspektor farmaceutyczny.
Ustaliliśmy: tak wygląda obieg leków
Mechanizmy wywozu leków - zarówno legalnego, jak i nielegalnego - nie są w środowisku tajemnicą. Dystrybucja leku ma trzy etapy. Od producenta trafia do hurtowni stamtąd do apteki, a z apteki do pacjenta. Producent zobowiązuje się do wprowadzenia partii leku na rynek po określonej cenie. Hurtownia kupuje lek i - w związku z regulacjami o swobodzie przepływu towarów - może sprzedać je w innych krajach. Tak od ponad 30 lat przebiega legalny handel równoległy z zagranicą. - Istnieją na rynku hurtownie, które nie sprzedały nic w Polsce. Zajmują się jedynie handlem z zagranicą - mówi TOK FM osoba, która bada - na zlecenie koncernów farmaceutycznych - problem wypływu leków. Takim hurtowniom nic nie można zarzucić. - Średnie ceny leków innowacyjnych, najczęściej eksportowanych, w Polsce są aż o 59 proc. niższe niż w Europie. To z jednej strony dobra informacja dla pacjentów, ale z drugiej, właśnie dlatego opłaca się je wywozić - mówi Zofia Ulz.
Najbardziej bulwersujące jest jednak omijanie prawa, a nawet łamanie go przez hurtownie i apteki. Tym ostatnim ustawa refundacyjna zmniejszyła marże, a tym samym dochody. Tylko na nowym sposobie obliczania marży aptecznej dla leków refundowanych apteki w 2012 roku straciły ponad 1 miliard zł. Znalazły się więc podmioty, które chcą dorabiać, a jednym ze sposobów było sprzedawanie leków poza Polską. Tu pojawią się problem z legalnością, bo apteki w przeciwieństwie do hurtowni mogą sprzedawać tylko detalicznie i bezpośrednio do pacjentów.
W aptekach leków brak, bo... sprzedają je za granicę. I łamią przy tym prawo. "Wypływa nawet 3 mld zł"
W aptekach brakuje nowoczesnych leków na cukrzycę, astmę, a nawet onkologicznych. Powód? Leki masowo wypływają za granicę, gdzie bardziej opłaca się je sprzedawać. Hurtownie i apteki nagminnie łamią przy tym prawo. Skala zjawiska - jak ustalili reporterzy TOK FM - jest potężna. Co roku z Polski wypływają leki warte 3 mld zł. - To często leki ratujące życie i nie mające zamienników - podkreśla główny inspektor farmaceutyczny.
Ustaliliśmy: tak wygląda obieg leków
Mechanizmy wywozu leków - zarówno legalnego, jak i nielegalnego - nie są w środowisku tajemnicą. Dystrybucja leku ma trzy etapy. Od producenta trafia do hurtowni stamtąd do apteki, a z apteki do pacjenta. Producent zobowiązuje się do wprowadzenia partii leku na rynek po określonej cenie. Hurtownia kupuje lek i - w związku z regulacjami o swobodzie przepływu towarów - może sprzedać je w innych krajach. Tak od ponad 30 lat przebiega legalny handel równoległy z zagranicą. - Istnieją na rynku hurtownie, które nie sprzedały nic w Polsce. Zajmują się jedynie handlem z zagranicą - mówi TOK FM osoba, która bada - na zlecenie koncernów farmaceutycznych - problem wypływu leków. Takim hurtowniom nic nie można zarzucić. - Średnie ceny leków innowacyjnych, najczęściej eksportowanych, w Polsce są aż o 59 proc. niższe niż w Europie. To z jednej strony dobra informacja dla pacjentów, ale z drugiej, właśnie dlatego opłaca się je wywozić - mówi Zofia Ulz.
Najbardziej bulwersujące jest jednak omijanie prawa, a nawet łamanie go przez hurtownie i apteki. Tym ostatnim ustawa refundacyjna zmniejszyła marże, a tym samym dochody. Tylko na nowym sposobie obliczania marży aptecznej dla leków refundowanych apteki w 2012 roku straciły ponad 1 miliard zł. Znalazły się więc podmioty, które chcą dorabiać, a jednym ze sposobów było sprzedawanie leków poza Polską. Tu pojawią się problem z legalnością, bo apteki w przeciwieństwie do hurtowni mogą sprzedawać tylko detalicznie i bezpośrednio do pacjentów.
Mam takie niedyskretne pytanie... do znudzenia wklejałem wykres EURAUD z setupem i tp, skorzystał ktoś? A co do sapiny... wqrwia mnie już strasznie ale zagrałem grubo i od dwóch dni w pampersie, na razie czekam na fibona 38,2 ale... tak mi przemyka przez głowę, że wszyscy już wiedzą, że jest odbicie i nowe szczyty a czy najpierw czasami nie wrócą żeby dojechać do 61,8 i dopiero? To aptekarze, zrobili więcej niż 50 ale mniej niż 61,8... takie tam przemyślenia Aha, po korekcie odnowiłem też AUDJPY, też wykres był do Mam nadzieję, że ktoś...
Trochę późno wszedłem, bo miałem w nocy ciekawsze rzeczy do roboty.
4h:
ja mam usd/jpy pod linie trendu juz 110 na liczniku
No i prawidłowo. Ja dziś mam dobry dzień, łapię pipsy, wszystko zabezpieczone i coraz bardziej mi się podobają metody trendowe, gdzie małe straty są pokrywane w trybie natychmiastowym przez stosunkowo duże zyski. Oczywiście to zabawa dla dużych chłopców, którzy nie muszą mieć racji za każdym razem.
Tak to powinno wyglądać.
neuron UFOTrader Senior
Liczba postów : 9793 Registration date : 29/02/2012
W dniu dzisiejszym po zakończeniu handlu na instrumentach BRAComp, BRAComp. oraz VOLX, VOLX. nastąpi zmiana daty dostawy kontraktów futures, na których cenie oparte są wspomniane instrumenty. W chwili obecnej różnice między cenami kolejnych kontraktów są równe:
- BRAComp, BRAComp. ok. 400 pkt indeksowych
- VOLX, VOLX. ok. 1,1 pkt indeksowych
Julia sie roluje na Vix?
w tej chwili trałuje śledzie to nie zawracaj głowy pózniej rusza na dorsza takie tam zajęcia jak przypłynie rozładować ryby to coś napisze
_________________ ...... a będzie giciej
EX
Liczba postów : 20419 Registration date : 11/02/2009
Mam takie niedyskretne pytanie... do znudzenia wklejałem wykres EURAUD z setupem i tp, skorzystał ktoś? A co do sapiny... wqrwia mnie już strasznie ale zagrałem grubo i od dwóch dni w pampersie, na razie czekam na fibona 38,2 ale... tak mi przemyka przez głowę, że wszyscy już wiedzą, że jest odbicie i nowe szczyty a czy najpierw czasami nie wrócą żeby dojechać do 61,8 i dopiero? To aptekarze, zrobili więcej niż 50 ale mniej niż 61,8... takie tam przemyślenia Aha, po korekcie odnowiłem też AUDJPY, też wykres był do Mam nadzieję, że ktoś...
Trochę późno wszedłem, bo miałem w nocy ciekawsze rzeczy do roboty.
4h:
ja mam usd/jpy pod linie trendu juz 110 na liczniku
No i prawidłowo. Ja dziś mam dobry dzień, łapię pipsy, wszystko zabezpieczone i coraz bardziej mi się podobają metody trendowe, gdzie małe straty są pokrywane w trybie natychmiastowym przez stosunkowo duże zyski. Oczywiście to zabawa dla dużych chłopców, którzy nie muszą mieć racji za każdym razem.
Tak to powinno wyglądać.
no to wlasnie chyba jedyna rozsadna metoda chyba ze ktos jest dobrym skalperem ale do tego trzeba miec niskie koszty transakcyjne i natychmiastowa realizacje
kaczor
Liczba postów : 19718 Age : 45 Registration date : 07/05/2009
pisalem ze to nei do utrzymania przy malym kapitale, udowodnij ze nei wyzerujesz grajac tak przez 90 dni na przyklad i wtedy z radoscia odszczekam[/quote]
Ludwik Sobolewski w Idea TFI http://www.parkiet.com/artykul/1325061.html#.UbbppVvuh3Y.facebook
Ostatnio go rumuni rekrutowali
"PB": Ludwik Sobolewski prezesem giełdy w Rumunii? Władze giełdy w Bukareszcie namawiają byłego szefa GPW, by przejął stery ich giełdy. Liczą, że dzięki temu ich rynek rozwinie skrzydła zupełnie jak Warszawa
Do Polski na spotkanie z Sobolewskim przyjechali szef rady i członek zarządu giełdy w Bukareszcie. Rumuński portal Bursa.ro podał, że próbowali oni przekonać Sobolewskiego na objęcie stanowiska po odwołaniu poprzedniego prezesa, który musiał odejść z powodu "niezadowalającego tempa zmian".
Mam takie niedyskretne pytanie... do znudzenia wklejałem wykres EURAUD z setupem i tp, skorzystał ktoś? A co do sapiny... wqrwia mnie już strasznie ale zagrałem grubo i od dwóch dni w pampersie, na razie czekam na fibona 38,2 ale... tak mi przemyka przez głowę, że wszyscy już wiedzą, że jest odbicie i nowe szczyty a czy najpierw czasami nie wrócą żeby dojechać do 61,8 i dopiero? To aptekarze, zrobili więcej niż 50 ale mniej niż 61,8... takie tam przemyślenia Aha, po korekcie odnowiłem też AUDJPY, też wykres był do Mam nadzieję, że ktoś...
Trochę późno wszedłem, bo miałem w nocy ciekawsze rzeczy do roboty.
4h:
ja mam usd/jpy pod linie trendu juz 110 na liczniku
No i prawidłowo. Ja dziś mam dobry dzień, łapię pipsy, wszystko zabezpieczone i coraz bardziej mi się podobają metody trendowe, gdzie małe straty są pokrywane w trybie natychmiastowym przez stosunkowo duże zyski. Oczywiście to zabawa dla dużych chłopców, którzy nie muszą mieć racji za każdym razem.
Tak to powinno wyglądać.
to ja też się pochwalę .... wynik w punktach
[img] [/img]
Krzysztof
Liczba postów : 7411 Registration date : 28/08/2007
"(..)Przesłuchani przez prokuraturę funkcjonariusze (troje policjantów i strażnik miejski) zgodnie zaprzeczyli, by mieli nadużywać siły. Problem jednak w tym, że zarówno Wiesław, jak i Dominik Nowalski do domu wrócili z nogami w gipsie - połamanymi.(..)"
"(..)Mimo że proces tego nie dotyczył, sędzia Agnieszka Jarosz jasno zaznaczyła, że nie wierzy w to, że policjanci połamali oskarżonym nogi. - Nie ma na to żadnych dowodów - stwierdziła. - Do złamania doszło wcześniej, przed interwencją policji - podkreślała.(..)"
"(..)Bo sprawę nóg w osobnym procesie bada inna sędzia. Sprawdza, czy policjanci i strażnik nie przekroczyli uprawnień. Nowalscy musieli sami oskarżyć mundurowych (złożyli tzw. subsydiarny akt oskarżenia), bo prokuratura uznała ich opowieść za niewiarygodną. Prowadząca śledztwo prok. Izabela Dołgań-Szymańska doszła do wniosku, że nogi musiały zostać połamane, jeszcze zanim Nowalscy zostali przewiezieni na komendę. (..)"
ciekawe czy Pani prokurator próbowała kiedykolwiek przemieszczać się ze złamaną nogą i naruszać w tym stanie nietykalność cielesna POlicjanta? Ciekawe na jakiej podstawie stwierdzono że nogi były złamane wcześniej.
nomad
Liczba postów : 21004 Location : Narewka Registration date : 20/01/2008
Władze w Moskwie zlokalizowały podziemne miasto, które zamieszkiwane było przez nielegalnych imigrantów. Ukryte pod ziemią struktury były wyposażone w taki sposób, by ludzie w ogóle nie musieli ich opuszczać. Chodziło o to, by władze nie natrafiły na trop pracowników przebywających bez pozwolenia w Rosji.
Witam wszystkich
Na rurach w Wawie, ale z Moskwy absolutnie mnie eksmitować nie chcą
U mnie wsio po zakonu i pozowolenie na arbajt jest Dodatkowo mam status rezydenta dla celów podatkowych i płacę tylko 13% podatku liniowego i żadnego zasranego ZUS-u Kasę z Rosji transferujemy do PL łatwo i przyjemnie bez najmniejszego problemu
kaczor
Liczba postów : 19718 Age : 45 Registration date : 07/05/2009
"(..)Przesłuchani przez prokuraturę funkcjonariusze (troje policjantów i strażnik miejski) zgodnie zaprzeczyli, by mieli nadużywać siły. Problem jednak w tym, że zarówno Wiesław, jak i Dominik Nowalski do domu wrócili z nogami w gipsie - połamanymi.(..)"
"(..)Mimo że proces tego nie dotyczył, sędzia Agnieszka Jarosz jasno zaznaczyła, że nie wierzy w to, że policjanci połamali oskarżonym nogi. - Nie ma na to żadnych dowodów - stwierdziła. - Do złamania doszło wcześniej, przed interwencją policji - podkreślała.(..)"
"(..)Bo sprawę nóg w osobnym procesie bada inna sędzia. Sprawdza, czy policjanci i strażnik nie przekroczyli uprawnień. Nowalscy musieli sami oskarżyć mundurowych (złożyli tzw. subsydiarny akt oskarżenia), bo prokuratura uznała ich opowieść za niewiarygodną. Prowadząca śledztwo prok. Izabela Dołgań-Szymańska doszła do wniosku, że nogi musiały zostać połamane, jeszcze zanim Nowalscy zostali przewiezieni na komendę. (..)"
ciekawe czy Pani prokurator próbowała kiedykolwiek przemieszczać się ze złamaną nogą i naruszać w tym stanie nietykalność cielesna POlicjanta? Ciekawe na jakiej podstawie stwierdzono że nogi były złamane wcześniej.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego jak ciezko czlowiekowi zlamac noge jestem pewien ze zwykly leszcz policjant tego nie potrafi (chyba ze ulozyl na krawezniku i skoczyl albo zajebal czyms twardym)
nomad
Liczba postów : 21004 Location : Narewka Registration date : 20/01/2008