UFO - 31.07.2013r.

OpCjOnEr napisał:

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Na wyspę Bali. Tam 200 dni świąt mają w roku  Idealne miejsce dla nomada  

Antoni Pieniądz napisał:

Myślałem, że takie rzeczy, to tylko na ufo forum   

   

OpCjOnEr napisał:

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Zaczynam jak najdalej od New Zealand, a potem się zobaczy. Znajomi już wyjechali w tym roku.

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

W jakim kraju zamierzasz utrzymywać posłów, jeśli to nie tajemnica?
Zakładam, że nie skusiłeś się na zakup działki na Księżycu. 
http://wideo.onet.pl/biznes-sprzedaje-dzialki-na-ksiezycu-zarobil-juz-grube-mi,124280,w.html

http://deser.pl/deser/1,111857,14358240,W_Londynie_rosnie_liczba_interwencji_do_ludzi__ktorzy.html#BoxWiadTxt

"Nie wiem czy to efekt „50 twarzy Greya”, ale liczba wypadków w sytuacjach związanych z użyciem kajdanek znacznie rośnie - powiedział dziennikarzom pracujący w londyńskiej Straży Pożarnej, Dave Brown.
Brytyjscy funkcjonariusze sugerują, że taki stan rzeczy jest skutkiem olbrzymiej popularności powieści erotycznej, w której występują liczne wątki związane z dominacją i zachowaniami sadystyczno-masochistycznymi."

Aż taka zbereźna ta kniga ???

nomad napisał:

OpCjOnEr napisał:

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Zaczynam jak najdalej od New Zealand, a potem się zobaczy. Znajomi już wyjechali w tym roku.

Polecam Tajlandię. Tak jak pisał Opcjo skromne życie nie kosztuje więcej niż 200-300 USD miesięcznie. Potrzebny tylko dostęp do sieci co by na miskę ryżu zarobić.  

Piotrek691 napisał:

nomad napisał:

OpCjOnEr napisał:

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Zaczynam jak najdalej od New Zealand, a potem się zobaczy. Znajomi już wyjechali w tym roku.

Polecam Tajlandię. Tak jak pisał Opcjo skromne życie nie kosztuje więcej niż 200-300 USD miesięcznie. Potrzebny tylko dostęp do sieci co by na miskę ryżu zarobić.  

Może jakiś atol na Pacyfiq?

Samoa, Tuvalu, Wyspy Cooka, Polinezja, Hawaii itp?

Krzysztof napisał:

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

W jakim kraju zamierzasz utrzymywać posłów, jeśli to nie tajemnica?
Zakładam, że nie skusiłeś się na zakup działki na Księżycu. 
http://wideo.onet.pl/biznes-sprzedaje-dzialki-na-ksiezycu-zarobil-juz-grube-mi,124280,w.html

Dobrze że jedziesz podstarzały playboyou   Poradzimy sobie bez ludzi zafascynowanych Rosją
Na razie:cheers:

Kaczor na ministra finansów i silna armia

(fw) zakaładając, że to trójkat to teraz jakis zjazd na 250 by się przydał

OpCjOnEr napisał:

Piotrek691 napisał:

nomad napisał:

OpCjOnEr napisał:

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Zaczynam jak najdalej od New Zealand, a potem się zobaczy. Znajomi już wyjechali w tym roku.

Polecam Tajlandię. Tak jak pisał Opcjo skromne życie nie kosztuje więcej niż 200-300 USD miesięcznie. Potrzebny tylko dostęp do sieci co by na miskę ryżu zarobić.  

Może jakiś atol na Pacyfiq?

Samoa, Tuvalu, Wyspy Cooka, Polinezja, Hawaii itp?

A po kiego jakiś atol?

Tajlandia jest git. Kuchnia super, laski user friendly.

Za 900-1000PLN/miesięcznie można wynająć bardzo przyzwoite mieszkanie na dłuższy termin, chociaż znając życie to lokalnie można znaleźć jeszcze taniej. Idealna alternatywa dla mundurowego emeryta.  

http://www.siamrealestate.com/

nomad napisał:

OpCjOnEr napisał:

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Zaczynam jak najdalej od New Zealand, a potem się zobaczy. Znajomi już wyjechali w tym roku.

Jakbyś się wybierał przez Rosję to zapraszam. Byle do marca bo potem nastąpi "Pożegnanie z Moskwą"  

Piotrek691 napisał:

nomad napisał:

OpCjOnEr napisał:

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Zaczynam jak najdalej od New Zealand, a potem się zobaczy. Znajomi już wyjechali w tym roku.

Polecam Tajlandię. Tak jak pisał Opcjo skromne życie nie kosztuje więcej niż 200-300 USD miesięcznie. Potrzebny tylko dostęp do sieci co by na miskę ryżu zarobić.  

Tylko nie Bangkok bo tam jest hałas straszny, zaduch i drożej niż gdzie indziej (jak w każdej stolicy zresztą).
Od Surat Thani w dół jest fajnie i te wysepki na południu trąby słonia. Taka bryza oceaniczna   i upał na pełnej qrwie non stop.
Chyba że ktoś woli chłodniej to północ Chiang Mai bliżej Laosu, taniocha jak chuj ale i chłodniej nieco.

Piotrek691 napisał:

OpCjOnEr napisał:

Piotrek691 napisał:

nomad napisał:

OpCjOnEr napisał:

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Zaczynam jak najdalej od New Zealand, a potem się zobaczy. Znajomi już wyjechali w tym roku.

Polecam Tajlandię. Tak jak pisał Opcjo skromne życie nie kosztuje więcej niż 200-300 USD miesięcznie. Potrzebny tylko dostęp do sieci co by na miskę ryżu zarobić.  

Może jakiś atol na Pacyfiq?

Samoa, Tuvalu, Wyspy Cooka, Polinezja, Hawaii itp?

A po kiego jakiś atol?

Tajlandia jest git. Kuchnia super, laski user friendly.

Za 900-1000PLN/miesięcznie można wynająć bardzo przyzwoite mieszkanie na dłuższy termin, chociaż znając życie to lokalnie można znaleźć jeszcze taniej. Idealna alternatywa dla mundurowego emeryta.   

http://www.siamrealestate.com/

To ja wiem o tym ale nomad potrzebuje "pszeszczeni" i spokoju do wygibasów jogicznych   to taki atol w dupie oceanicznej byłby w sam raz do medytacji.

OpCjOnEr napisał:

Piotrek691 napisał:

nomad napisał:

OpCjOnEr napisał:

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Zaczynam jak najdalej od New Zealand, a potem się zobaczy. Znajomi już wyjechali w tym roku.

Polecam Tajlandię. Tak jak pisał Opcjo skromne życie nie kosztuje więcej niż 200-300 USD miesięcznie. Potrzebny tylko dostęp do sieci co by na miskę ryżu zarobić.  

Tylko nie Bangkok bo tam jest hałas straszny, zaduch i drożej niż gdzie indziej (jak w każdej stolicy zresztą).
Od Surat Thani w dół jest fajnie i te wysepki na południu trąby słonia. Taka bryza oceaniczna   i upał na pełnej qrwie non stop.
Chyba że ktoś woli chłodniej to północ Chiang Mai bliżej Laosu, taniocha jak chuj ale i chłodniej nieco.

Bardzo fajny kierunek , jak w Tajlandii nie wypali to blisko jest kambodza i Wietnam - na końcu wycieczki Somalia....

Jak juz cos wciągacie to przynajmniej nie pijcie  

uj  

Osły chadzia ci BUZEK  

Janko Traderroo napisał:

http://deser.pl/deser/1,111857,14358240,W_Londynie_rosnie_liczba_interwencji_do_ludzi__ktorzy.html#BoxWiadTxt

"Nie wiem czy to efekt „50 twarzy Greya”, ale liczba wypadków w sytuacjach związanych z użyciem kajdanek znacznie rośnie - powiedział dziennikarzom pracujący w londyńskiej Straży Pożarnej, Dave Brown.
Brytyjscy funkcjonariusze sugerują, że taki stan rzeczy jest skutkiem olbrzymiej popularności powieści erotycznej, w której występują liczne wątki związane z dominacją i zachowaniami sadystyczno-masochistycznymi."

Aż taka zbereźna ta kniga ???

nudna jak flaki wołowe, autorka ksiazki ciagle rozmysla co ten Grey o niej myśli, nie warto to czytac widac ze przez babe to pisane
za to polecam "Jestem Legendą" zajefajna ksiązki, bo film ze Smithem spierdolony maksymalnie

Piotrek691 napisał:

OpCjOnEr napisał:

Piotrek691 napisał:

nomad napisał:

OpCjOnEr napisał:

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Zaczynam jak najdalej od New Zealand, a potem się zobaczy. Znajomi już wyjechali w tym roku.

Polecam Tajlandię. Tak jak pisał Opcjo skromne życie nie kosztuje więcej niż 200-300 USD miesięcznie. Potrzebny tylko dostęp do sieci co by na miskę ryżu zarobić.  

Może jakiś atol na Pacyfiq?

Samoa, Tuvalu, Wyspy Cooka, Polinezja, Hawaii itp?

A po kiego jakiś atol?

Tajlandia jest git. Kuchnia super, laski user friendly.

Za 900-1000PLN/miesięcznie można wynająć bardzo przyzwoite mieszkanie na dłuższy termin, chociaż znając życie to lokalnie można znaleźć jeszcze taniej. Idealna alternatywa dla mundurowego emeryta.   

http://www.siamrealestate.com/

a to wbrew pozorom nie takie głupie wcale jest, tez o tym myslalem bo kupic to nie ma zadnego sensu, ale wynajac ładna chawire to jak najbardziej

MedKit* napisał:

uj  

Jebło. Zamknąłem Cabla 15360 -> 15225  

eS na jenota z TP na 9410. Może jednak ten lipiec nie będzie taki tragiczny. Liczę na stepowanie Benka. Podobno mają obniżyć treshold dla dodruku do 5.5% bezrobocia. W takiej sytuacji będą drukować do końca świata i jeden dzień dłużej  

Janko grasz e/u na 1,33 i wyzej ?

w sumie to sie nie dziwie jezeli chodzi o wyjazd, juz od jakiegos czasu nie wlaczam ani portali informacyjnych ani tv bo zal tego sluchac co sie wydarza na tym padole, doslownie . jak juz skoncza z ta ziemia niewiele zostanie, ale jeszcze z dekada dwie aby osiagnac zamierzony cel ;]

Diablo napisał:

Piotrek691 napisał:

OpCjOnEr napisał:

Piotrek691 napisał:

nomad napisał:

OpCjOnEr napisał:

nomad napisał:

Ja mam w dupie ZUS-y, Kaczyńskich i oddalający się dzień wolności podatkowej, za rok wyjeżdżam z tego kraju, a wy utrzymujcie posłów i polskie misje w Afganistanie

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Zaczynam jak najdalej od New Zealand, a potem się zobaczy. Znajomi już wyjechali w tym roku.

Polecam Tajlandię. Tak jak pisał Opcjo skromne życie nie kosztuje więcej niż 200-300 USD miesięcznie. Potrzebny tylko dostęp do sieci co by na miskę ryżu zarobić.  

Może jakiś atol na Pacyfiq?

Samoa, Tuvalu, Wyspy Cooka, Polinezja, Hawaii itp?

A po kiego jakiś atol?

Tajlandia jest git. Kuchnia super, laski user friendly.

Za 900-1000PLN/miesięcznie można wynająć bardzo przyzwoite mieszkanie na dłuższy termin, chociaż znając życie to lokalnie można znaleźć jeszcze taniej. Idealna alternatywa dla mundurowego emeryta.   

http://www.siamrealestate.com/

a to wbrew pozorom nie takie głupie wcale jest, tez o tym myslalem bo kupic to nie ma zadnego sensu, ale wynajac ładna chawire to jak najbardziej

Kupno jest bez sensu jeśli można ładną chatę wynająć już za 1000PLN miesięcznie. Rocznie 12kilo. 100 tys. EUR starczy na wynajem przez 35 lat, ale nie to jest najważniejsze. Kupując chatę przywiązujesz się do miejsca, a po co?

Argos napisał:

5 s po 2273,7

:D ale pojebali - teraz ulamnki wyjda na depo

i stawiam drabinke na S  co 5 pkt  

juz 3 szczebelki weszły

na CLOSE DZISIAJ  baran sie odwraca na L
I JUTRO juz zarabiam


na gpw hossa bezkorekcyjna   
ale sie mośki zagalopowaly  
oni chyba te napletki obcinaja żeby mogli lepiej dymać leszcza

Piotrek691 napisał:

Diablo napisał:

Piotrek691 napisał:

OpCjOnEr napisał:

Piotrek691 napisał:

nomad napisał:

OpCjOnEr napisał:

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Zaczynam jak najdalej od New Zealand, a potem się zobaczy. Znajomi już wyjechali w tym roku.

Polecam Tajlandię. Tak jak pisał Opcjo skromne życie nie kosztuje więcej niż 200-300 USD miesięcznie. Potrzebny tylko dostęp do sieci co by na miskę ryżu zarobić.  

Może jakiś atol na Pacyfiq?

Samoa, Tuvalu, Wyspy Cooka, Polinezja, Hawaii itp?

A po kiego jakiś atol?

Tajlandia jest git. Kuchnia super, laski user friendly.

Za 900-1000PLN/miesięcznie można wynająć bardzo przyzwoite mieszkanie na dłuższy termin, chociaż znając życie to lokalnie można znaleźć jeszcze taniej. Idealna alternatywa dla mundurowego emeryta.   

http://www.siamrealestate.com/

a to wbrew pozorom nie takie głupie wcale jest, tez o tym myslalem bo kupic to nie ma zadnego sensu, ale wynajac ładna chawire to jak najbardziej

Kupno jest bez sensu jeśli można ładną chatę wynająć już za 1000PLN miesięcznie. Rocznie 12kilo. 100 tys. EUR starczy na wynajem przez 35 lat, ale nie to jest najważniejsze. Kupując chatę przywiązujesz się do miejsca, a po co?

No tak - macie rację. Qpowanie to bzdura. W ogóle można żyć bez chaty jak Benny Hill - mieszkał po hotelach całe życie.
Ważne tylko by mieć z czego na bieżąco się opłacić.

Piotrek691 napisał:

Diablo napisał:

Piotrek691 napisał:

OpCjOnEr napisał:

Piotrek691 napisał:

nomad napisał:

OpCjOnEr napisał:

Na forever wyjeżdżasz? A gdzie jeśli można wiedzieć?

Zaczynam jak najdalej od New Zealand, a potem się zobaczy. Znajomi już wyjechali w tym roku.

Polecam Tajlandię. Tak jak pisał Opcjo skromne życie nie kosztuje więcej niż 200-300 USD miesięcznie. Potrzebny tylko dostęp do sieci co by na miskę ryżu zarobić.  

Może jakiś atol na Pacyfiq?

Samoa, Tuvalu, Wyspy Cooka, Polinezja, Hawaii itp?

A po kiego jakiś atol?

Tajlandia jest git. Kuchnia super, laski user friendly.

Za 900-1000PLN/miesięcznie można wynająć bardzo przyzwoite mieszkanie na dłuższy termin, chociaż znając życie to lokalnie można znaleźć jeszcze taniej. Idealna alternatywa dla mundurowego emeryta.   

http://www.siamrealestate.com/

a to wbrew pozorom nie takie głupie wcale jest, tez o tym myslalem bo kupic to nie ma zadnego sensu, ale wynajac ładna chawire to jak najbardziej

Kupno jest bez sensu jeśli można ładną chatę wynająć już za 1000PLN miesięcznie. Rocznie 12kilo. 100 tys. EUR starczy na wynajem przez 35 lat, ale nie to jest najważniejsze. Kupując chatę przywiązujesz się do miejsca, a po co?

mi ich klimat pasuje, ciepelko no i mam slabosc do skosnookich pieknosci
co do kupna tam dla nierezydetnow jakos problematyczne przepisy sa co do kupowania nieruchomosci, wiec jak w Polsce bym wynająl mieszkanie to wyszedlbym nawet na plus.

http://kontakt24.tvn24.pl/temat,siedzial-spokojnie-i-przygladal-sie-akcji-abw-zatrzymanie-w-sprawie-brunona-k,94373,html?categoryId=496


"siatki" Brunona K

   

EX napisał:

Osły chadzia ci BUZEK  

od 8;50 smiga

na open sie nie wyrobili
i musialem L na chf/pln i eur/pln dolozyc troche wyzej

a teraz jeszcze dobrałem na usd/pln

tu ładuje L na zlotowke a na xtb S na fw20

zarobek pewny - na 85 % jeszcze w tym tygodniu

cześć nałogi  

zibi napisał:

http://kontakt24.tvn24.pl/temat,siedzial-spokojnie-i-przygladal-sie-akcji-abw-zatrzymanie-w-sprawie-brunona-k,94373,html?categoryId=496


"siatki" Brunona K

   

Brunon szyfrował maile, więc może UFO się naczytał kto następny heh

jakby ktoś chciał coś fajnego przeczytać to polecam  





książka jest zajebista.
jak ktoś się interesuje światkiem giełdowo - finansowo - medialnym to znajdzie masę zajebistych smaczków  
niby gość pisze jakąś wymyśloną fabułę a co chwilę coś się kojarzy  

Dave napisał:

cześć nałogi  

cześć Beelzebufo rynków akcji