UFO 29 08 2016 r.

REALISTA napisał:

MICHU napisał:

Jak się nie ma Relaxów to się śmiga w Pepegach.

przeciez to nie sa pepegi

Pepegi tylko udoskonalony model czyli Wupegi.

MICHU napisał:

Jak się nie ma Relaxów to się śmiga w Pepegach.

to stara tradycja

ekstradycja

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

SYLWESTER napisał:

http://wpolityce.pl/polityka/306364-urzedniczka-z-ministerstwa-wspolwlascicielka-dzialki-przy-chmielnej-70-ukryla-ten-fakt-w-oswiadczeniu-majatkowym-sprawa-zajelo-sie-cba

Po 25 latach harówy mała działeczka się należy jak psu zupa ... !

Strasznie prymitywne sa takie waly na swoje nazwisko, wychodzi ze to nei zadna mafia, bo mafia to robi duzo subtelniej

Dlatego należy w 100% opodatkować wzrost cen ziemi, w wyniku czego odstępne będzie wynosiło zero. Wtedy nie będzie się dało robić wałków, ani prymitywnych jak urzędnicy, ani subtelnych jak mafia.

A kto to opodatkuje?
I jak nie beda ludzie chcieli placic to co wtedy ten "ktos" im zrobi?
Zastrzeli?Zgwalci?Reke utnie?

Nie, byłoby tak samo jak obecnie, gdy ktoś nie zapłaci podatku.
W gruncie rzeczy komornik wystawiałby ziemię delikwenta na aukcji.

Wspólnoty mieszkaniowe, gdzie płaci się od udziału w nieruchomości, dobrze sobie radzą z niepłacącymi,
więc nie widzę powodu dlaczego gminy nie mogłyby sobie poradzić z tymi, którzy nie płacą od posiadanej ziemi.

Wspolnoty czy komornik uzywaaj prawa narzuconego przez opresora - panstwo, ktore wladze ma tylko dlatego ze ma jak mowisz monopol na ziemie i stope procentowa.
Jesli ma nie byc panstwa to kto uzyje przemocy jak wlasciciel nie odda ziemi po dobroci?

Ale po co od razu uciekać się do przemocy?
Sam prowadzę wspólnotę mieszkaniową, jak ktoś nie płaci na utrzymanie budynku to mówię,
że wymieniamy zamek w bramie głównej i piwnicy i nie dostanie klucza, dopóki nie ureguluje.
Zawsze działa.

Tak samo: jak nie będzie płacił za wzrost wartości zajmowanej ziemi wystarczy za zgodą wspólnoty
ograniczyć mu np. dostęp do systemu finansowego, dopóki nie ureguluje zobowiązań, albo się nie zrzeknie ziemi.
Zasada nieagresji.

A od kiedy brak dostepu do systemu finansowego to jakis problem?
Rolnik powie ze nie bedzie placil a jak mu bedziecie fikac to wam jeszcze nei sprzeda jedzenia i bedziesz sie z towarzyszami komunistami zywil korzonkami.
Jak zablokujesz dostep do gruntow komus kto zajmie kilkaset hektarow i wynajmie ludzi z bronai ktorzy beda ich pilnowac i powie ze nic nei zaplaci i bedzie samowystarczalny albo co wiecej istotny dla zycia inych (jak rolnicy?)
Caly ten twoj system to mroznka i tyle

TAKA JEST AMERYKA !!!
DZIADEK ! DOBIERAJĄ CI SIĘ DO PIWNICY !!!

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

Strasznie prymitywne sa takie waly na swoje nazwisko, wychodzi ze to nei zadna mafia, bo mafia to robi duzo subtelniej

Dlatego należy w 100% opodatkować wzrost cen ziemi, w wyniku czego odstępne będzie wynosiło zero. Wtedy nie będzie się dało robić wałków, ani prymitywnych jak urzędnicy, ani subtelnych jak mafia.

A kto to opodatkuje?
I jak nie beda ludzie chcieli placic to co wtedy ten "ktos" im zrobi?
Zastrzeli?Zgwalci?Reke utnie?

Nie, byłoby tak samo jak obecnie, gdy ktoś nie zapłaci podatku.
W gruncie rzeczy komornik wystawiałby ziemię delikwenta na aukcji.

Wspólnoty mieszkaniowe, gdzie płaci się od udziału w nieruchomości, dobrze sobie radzą z niepłacącymi,
więc nie widzę powodu dlaczego gminy nie mogłyby sobie poradzić z tymi, którzy nie płacą od posiadanej ziemi.

Wspolnoty czy komornik uzywaaj prawa narzuconego przez opresora - panstwo, ktore wladze ma tylko dlatego ze ma jak mowisz monopol na ziemie i stope procentowa.
Jesli ma nie byc panstwa to kto uzyje przemocy jak wlasciciel nie odda ziemi po dobroci?

Ale po co od razu uciekać się do przemocy?
Sam prowadzę wspólnotę mieszkaniową, jak ktoś nie płaci na utrzymanie budynku to mówię,
że wymieniamy zamek w bramie głównej i piwnicy i nie dostanie klucza, dopóki nie ureguluje.
Zawsze działa.

Tak samo: jak nie będzie płacił za wzrost wartości zajmowanej ziemi wystarczy za zgodą wspólnoty
ograniczyć mu np. dostęp do systemu finansowego, dopóki nie ureguluje zobowiązań, albo się nie zrzeknie ziemi.
Zasada nieagresji.

A od kiedy brak dostepu do systemu finansowego to jakis problem?
Rolnik powie ze nie bedzie placil a jak mu bedziecie fikac to wam jeszcze nei sprzeda jedzenia i bedziesz sie z towarzyszami komunistami zywil korzonkami.
Jak zablokujesz dostep do gruntow komus kto zajmie kilkaset hektarow i wynajmie ludzi z bronai ktorzy beda ich pilnowac i powie ze nic nei zaplaci i bedzie samowystarczalny albo co wiecej istotny dla zycia inych (jak rolnicy?)
Caly ten twoj system to mroznka i tyle

Szukasz dziury w całym.
Rolnik akurat praktycznie nie płaci LVT, o ile uprawia ziemię, bo LVT od ziemi rolnej nie dość że niskie to całe idzie w cenę żywności. LVT to nie jest opodatkowanie pracy tylko opodatkowanie marnotrawienia przestrzeni i akurat rolnicy byliby tu beneficjentem w porównaniu do obecnego systemu.

Brak dostępu do systemu finansowego jest problemem, jeśli nie jesteś rolnikiem, więc twój argument o buncie rolników jest z czapy.

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

Dlatego należy w 100% opodatkować wzrost cen ziemi, w wyniku czego odstępne będzie wynosiło zero. Wtedy nie będzie się dało robić wałków, ani prymitywnych jak urzędnicy, ani subtelnych jak mafia.

A kto to opodatkuje?
I jak nie beda ludzie chcieli placic to co wtedy ten "ktos" im zrobi?
Zastrzeli?Zgwalci?Reke utnie?

Nie, byłoby tak samo jak obecnie, gdy ktoś nie zapłaci podatku.
W gruncie rzeczy komornik wystawiałby ziemię delikwenta na aukcji.

Wspólnoty mieszkaniowe, gdzie płaci się od udziału w nieruchomości, dobrze sobie radzą z niepłacącymi,
więc nie widzę powodu dlaczego gminy nie mogłyby sobie poradzić z tymi, którzy nie płacą od posiadanej ziemi.

Wspolnoty czy komornik uzywaaj prawa narzuconego przez opresora - panstwo, ktore wladze ma tylko dlatego ze ma jak mowisz monopol na ziemie i stope procentowa.
Jesli ma nie byc panstwa to kto uzyje przemocy jak wlasciciel nie odda ziemi po dobroci?

Ale po co od razu uciekać się do przemocy?
Sam prowadzę wspólnotę mieszkaniową, jak ktoś nie płaci na utrzymanie budynku to mówię,
że wymieniamy zamek w bramie głównej i piwnicy i nie dostanie klucza, dopóki nie ureguluje.
Zawsze działa.

Tak samo: jak nie będzie płacił za wzrost wartości zajmowanej ziemi wystarczy za zgodą wspólnoty
ograniczyć mu np. dostęp do systemu finansowego, dopóki nie ureguluje zobowiązań, albo się nie zrzeknie ziemi.
Zasada nieagresji.

A od kiedy brak dostepu do systemu finansowego to jakis problem?
Rolnik powie ze nie bedzie placil a jak mu bedziecie fikac to wam jeszcze nei sprzeda jedzenia i bedziesz sie z towarzyszami komunistami zywil korzonkami.
Jak zablokujesz dostep do gruntow komus kto zajmie kilkaset hektarow i wynajmie ludzi z bronai ktorzy beda ich pilnowac i powie ze nic nei zaplaci i bedzie samowystarczalny albo co wiecej istotny dla zycia inych (jak rolnicy?)
Caly ten twoj system to mroznka i tyle

Szukasz dziury w całym.
Rolnik akurat praktycznie nie płaci LVT, o ile uprawia ziemię, bo LVT od ziemi rolnej nie dość że niskie to całe idzie w cenę żywności. LVT to nie jest opodatkowanie pracy tylko opodatkowanie nieróbstwa.
Brak dostępu do systemu finansowego jest problemem, jeśli nie jesteś rolnikiem, więc twój argument o buncie rolników jest z czapy.

A jak ktos nie bedzie uprawial a bedzie dzierzawil i bral za to kase i powie ze LTV nie zaplaci? Kase z dzierzawy wyda na ochrone zebyscie mu czasem sie do traktora nie przykuli ze swoim pacyfizmem
argument nei jest z czapy tylko pokazuje slabosc twojej calej teorii

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

A kto to opodatkuje?
I jak nie beda ludzie chcieli placic to co wtedy ten "ktos" im zrobi?
Zastrzeli?Zgwalci?Reke utnie?

Nie, byłoby tak samo jak obecnie, gdy ktoś nie zapłaci podatku.
W gruncie rzeczy komornik wystawiałby ziemię delikwenta na aukcji.

Wspólnoty mieszkaniowe, gdzie płaci się od udziału w nieruchomości, dobrze sobie radzą z niepłacącymi,
więc nie widzę powodu dlaczego gminy nie mogłyby sobie poradzić z tymi, którzy nie płacą od posiadanej ziemi.

Wspolnoty czy komornik uzywaaj prawa narzuconego przez opresora - panstwo, ktore wladze ma tylko dlatego ze ma jak mowisz monopol na ziemie i stope procentowa.
Jesli ma nie byc panstwa to kto uzyje przemocy jak wlasciciel nie odda ziemi po dobroci?

Ale po co od razu uciekać się do przemocy?
Sam prowadzę wspólnotę mieszkaniową, jak ktoś nie płaci na utrzymanie budynku to mówię,
że wymieniamy zamek w bramie głównej i piwnicy i nie dostanie klucza, dopóki nie ureguluje.
Zawsze działa.

Tak samo: jak nie będzie płacił za wzrost wartości zajmowanej ziemi wystarczy za zgodą wspólnoty
ograniczyć mu np. dostęp do systemu finansowego, dopóki nie ureguluje zobowiązań, albo się nie zrzeknie ziemi.
Zasada nieagresji.

A od kiedy brak dostepu do systemu finansowego to jakis problem?
Rolnik powie ze nie bedzie placil a jak mu bedziecie fikac to wam jeszcze nei sprzeda jedzenia i bedziesz sie z towarzyszami komunistami zywil korzonkami.
Jak zablokujesz dostep do gruntow komus kto zajmie kilkaset hektarow i wynajmie ludzi z bronai ktorzy beda ich pilnowac i powie ze nic nei zaplaci i bedzie samowystarczalny albo co wiecej istotny dla zycia inych (jak rolnicy?)
Caly ten twoj system to mroznka i tyle

Szukasz dziury w całym.
Rolnik akurat praktycznie nie płaci LVT, o ile uprawia ziemię, bo LVT od ziemi rolnej nie dość że niskie to całe idzie w cenę żywności. LVT to nie jest opodatkowanie pracy tylko opodatkowanie nieróbstwa.
Brak dostępu do systemu finansowego jest problemem, jeśli nie jesteś rolnikiem, więc twój argument o buncie rolników jest z czapy.

A jak ktos nie bedzie uprawial a bedzie dzierzawil i bral za to kase i powie ze LTV nie zaplaci? Kase z dzierzawy wyda na ochrone zebyscie mu czasem sie do traktora nie przykuli ze swoim pacyfizmem
argument nei jest z czapy tylko pokazuje slabosc twojej calej teorii

Rentierów żyjących z podnajmu ziemi jest mniejszość.
Nie martwię się o nich, bo gdyby uczyli się historii to wiedzieliby,
że bez LVT co 76 lat idą do piachu.
Przy LVT po prostu nie da się wyżyć z rentierstwa i trzeba coś robić pożytecznego dla innych.

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

Nie, byłoby tak samo jak obecnie, gdy ktoś nie zapłaci podatku.
W gruncie rzeczy komornik wystawiałby ziemię delikwenta na aukcji.

Wspólnoty mieszkaniowe, gdzie płaci się od udziału w nieruchomości, dobrze sobie radzą z niepłacącymi,
więc nie widzę powodu dlaczego gminy nie mogłyby sobie poradzić z tymi, którzy nie płacą od posiadanej ziemi.

Wspolnoty czy komornik uzywaaj prawa narzuconego przez opresora - panstwo, ktore wladze ma tylko dlatego ze ma jak mowisz monopol na ziemie i stope procentowa.
Jesli ma nie byc panstwa to kto uzyje przemocy jak wlasciciel nie odda ziemi po dobroci?

Ale po co od razu uciekać się do przemocy?
Sam prowadzę wspólnotę mieszkaniową, jak ktoś nie płaci na utrzymanie budynku to mówię,
że wymieniamy zamek w bramie głównej i piwnicy i nie dostanie klucza, dopóki nie ureguluje.
Zawsze działa.

Tak samo: jak nie będzie płacił za wzrost wartości zajmowanej ziemi wystarczy za zgodą wspólnoty
ograniczyć mu np. dostęp do systemu finansowego, dopóki nie ureguluje zobowiązań, albo się nie zrzeknie ziemi.
Zasada nieagresji.

A od kiedy brak dostepu do systemu finansowego to jakis problem?
Rolnik powie ze nie bedzie placil a jak mu bedziecie fikac to wam jeszcze nei sprzeda jedzenia i bedziesz sie z towarzyszami komunistami zywil korzonkami.
Jak zablokujesz dostep do gruntow komus kto zajmie kilkaset hektarow i wynajmie ludzi z bronai ktorzy beda ich pilnowac i powie ze nic nei zaplaci i bedzie samowystarczalny albo co wiecej istotny dla zycia inych (jak rolnicy?)
Caly ten twoj system to mroznka i tyle

Szukasz dziury w całym.
Rolnik akurat praktycznie nie płaci LVT, o ile uprawia ziemię, bo LVT od ziemi rolnej nie dość że niskie to całe idzie w cenę żywności. LVT to nie jest opodatkowanie pracy tylko opodatkowanie nieróbstwa.
Brak dostępu do systemu finansowego jest problemem, jeśli nie jesteś rolnikiem, więc twój argument o buncie rolników jest z czapy.

A jak ktos nie bedzie uprawial a bedzie dzierzawil i bral za to kase i powie ze LTV nie zaplaci? Kase z dzierzawy wyda na ochrone zebyscie mu czasem sie do traktora nie przykuli ze swoim pacyfizmem
argument nei jest z czapy tylko pokazuje slabosc twojej calej teorii

Rentierów żyjących z podnajmu ziemi jest mniejszość.
Nie martwię się o nich, bo gdyby uczyli się historii to wiedzieliby,
że bez LVT co 76 lat idą do piachu, a przy LVT po prostu nie da się wyżyć z rentierstwa i pracowaliby tyle co każdy.

Argument z czapy, kazdy niby wie ze sie idzie do 76 lat do piachu co nie przeszkadza gromadzic ludziom roznych dobr o duzo dluzszej dacie trwalosci (jak domy czy ziemia albo pieniadze/ ).
Oj dex,dex kiedys sie chcoiaz postarales z argumentacja a dzisiaj cos slabo.

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

Wspolnoty czy komornik uzywaaj prawa narzuconego przez opresora - panstwo, ktore wladze ma tylko dlatego ze ma jak mowisz monopol na ziemie i stope procentowa.
Jesli ma nie byc panstwa to kto uzyje przemocy jak wlasciciel nie odda ziemi po dobroci?

Ale po co od razu uciekać się do przemocy?
Sam prowadzę wspólnotę mieszkaniową, jak ktoś nie płaci na utrzymanie budynku to mówię,
że wymieniamy zamek w bramie głównej i piwnicy i nie dostanie klucza, dopóki nie ureguluje.
Zawsze działa.

Tak samo: jak nie będzie płacił za wzrost wartości zajmowanej ziemi wystarczy za zgodą wspólnoty
ograniczyć mu np. dostęp do systemu finansowego, dopóki nie ureguluje zobowiązań, albo się nie zrzeknie ziemi.
Zasada nieagresji.

A od kiedy brak dostepu do systemu finansowego to jakis problem?
Rolnik powie ze nie bedzie placil a jak mu bedziecie fikac to wam jeszcze nei sprzeda jedzenia i bedziesz sie z towarzyszami komunistami zywil korzonkami.
Jak zablokujesz dostep do gruntow komus kto zajmie kilkaset hektarow i wynajmie ludzi z bronai ktorzy beda ich pilnowac i powie ze nic nei zaplaci i bedzie samowystarczalny albo co wiecej istotny dla zycia inych (jak rolnicy?)
Caly ten twoj system to mroznka i tyle

Szukasz dziury w całym.
Rolnik akurat praktycznie nie płaci LVT, o ile uprawia ziemię, bo LVT od ziemi rolnej nie dość że niskie to całe idzie w cenę żywności. LVT to nie jest opodatkowanie pracy tylko opodatkowanie nieróbstwa.
Brak dostępu do systemu finansowego jest problemem, jeśli nie jesteś rolnikiem, więc twój argument o buncie rolników jest z czapy.

A jak ktos nie bedzie uprawial a bedzie dzierzawil i bral za to kase i powie ze LTV nie zaplaci? Kase z dzierzawy wyda na ochrone zebyscie mu czasem sie do traktora nie przykuli ze swoim pacyfizmem
argument nei jest z czapy tylko pokazuje slabosc twojej calej teorii

Rentierów żyjących z podnajmu ziemi jest mniejszość.
Nie martwię się o nich, bo gdyby uczyli się historii to wiedzieliby,
że bez LVT co 76 lat idą do piachu, a przy LVT po prostu nie da się wyżyć z rentierstwa i pracowaliby tyle co każdy.

Argument z czapy, kazdy niby wie ze sie idzie do 76 lat do piachu co nie przeszkadza gromadzic ludziom roznych dobr o duzo dluzszej dacie trwalosci (jak domy czy ziemia albo pieniadze/ ).
Oj dex,dex kiedys sie chcoiaz postarales z argumentacja a dzisiaj cos slabo.

Oczywiście, nie mam nic do gromadzenia dóbr.
Ale gromadzenie więcej ziemi niż się umie samemu obrobić jest nieekonomiczne, wszyscy na tym sumarycznie tracą i prowadzi do przymusowego wywłaszczenia przez wojnę lub rewolucję. Podobnie gromadzenie pieniądza o dużej trwałości, bo prowadzi do spirali deflacyjnej i w optymistycznej wersji konfisksty jak w USA w 1933, a w pesymistycznej ląduje się w piecu.

Taka historyczna prawda.
Nie wierzę w to, że ludzkość nie jest w stanie uczyć się na błędach historycznych.

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

Ale po co od razu uciekać się do przemocy?
Sam prowadzę wspólnotę mieszkaniową, jak ktoś nie płaci na utrzymanie budynku to mówię,
że wymieniamy zamek w bramie głównej i piwnicy i nie dostanie klucza, dopóki nie ureguluje.
Zawsze działa.

Tak samo: jak nie będzie płacił za wzrost wartości zajmowanej ziemi wystarczy za zgodą wspólnoty
ograniczyć mu np. dostęp do systemu finansowego, dopóki nie ureguluje zobowiązań, albo się nie zrzeknie ziemi.
Zasada nieagresji.

A od kiedy brak dostepu do systemu finansowego to jakis problem?
Rolnik powie ze nie bedzie placil a jak mu bedziecie fikac to wam jeszcze nei sprzeda jedzenia i bedziesz sie z towarzyszami komunistami zywil korzonkami.
Jak zablokujesz dostep do gruntow komus kto zajmie kilkaset hektarow i wynajmie ludzi z bronai ktorzy beda ich pilnowac i powie ze nic nei zaplaci i bedzie samowystarczalny albo co wiecej istotny dla zycia inych (jak rolnicy?)
Caly ten twoj system to mroznka i tyle

Szukasz dziury w całym.
Rolnik akurat praktycznie nie płaci LVT, o ile uprawia ziemię, bo LVT od ziemi rolnej nie dość że niskie to całe idzie w cenę żywności. LVT to nie jest opodatkowanie pracy tylko opodatkowanie nieróbstwa.
Brak dostępu do systemu finansowego jest problemem, jeśli nie jesteś rolnikiem, więc twój argument o buncie rolników jest z czapy.

A jak ktos nie bedzie uprawial a bedzie dzierzawil i bral za to kase i powie ze LTV nie zaplaci? Kase z dzierzawy wyda na ochrone zebyscie mu czasem sie do traktora nie przykuli ze swoim pacyfizmem
argument nei jest z czapy tylko pokazuje slabosc twojej calej teorii

Rentierów żyjących z podnajmu ziemi jest mniejszość.
Nie martwię się o nich, bo gdyby uczyli się historii to wiedzieliby,
że bez LVT co 76 lat idą do piachu, a przy LVT po prostu nie da się wyżyć z rentierstwa i pracowaliby tyle co każdy.

Argument z czapy, kazdy niby wie ze sie idzie do 76 lat do piachu co nie przeszkadza gromadzic ludziom roznych dobr o duzo dluzszej dacie trwalosci (jak domy czy ziemia albo pieniadze/ ).
Oj dex,dex kiedys sie chcoiaz postarales z argumentacja a dzisiaj cos slabo.

Oczywiście, nie mam nic do gromadzenia dóbr.
Ale gromadzenie więcej ziemi niż się umie samemu obrobić jest nieekonomiczne, wszyscy na tym sumarycznie tracą i prowadzi do przymusowego wywłaszczenia. Podobnie gromadzenie pieniądza o dużej trwałości, bo prowadzi do spirali deflacyjnej i w optymistycznej wersji zostaje skonfiskowany jak w USA, a w pesymistycznej ląduje się w piecu. Taka historyczna prawda.

MOzliwe ale to nei zmienia ludzkiej psychiki, ludzie chca gromadzic wiele dobr bo ich funkcja uzytecznosci jest krotkookresowa, chca miec milion dolarow teraz bo wiedza ze dzieki temu beda mieli wszystko czego zapragna co ich obchodzi jakis rzad czy historia?
Ludzie wiedza ze papierosy i woda szkoda ale WYBIERAJA picie i palenie.
tak samo moga niby nawet wiedziec ze postepowanie ich jako jednostek jakos tam podminowuje cal ysystem ale ludzie zgodnie z wlasna natura dbaja o siebei i swoje geny a nie o cala gospodarke albo ekonomie.
twoja wizja nie ma ZADNEGO umocowania w tym jak dziala ludzki umysl

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

A od kiedy brak dostepu do systemu finansowego to jakis problem?
Rolnik powie ze nie bedzie placil a jak mu bedziecie fikac to wam jeszcze nei sprzeda jedzenia i bedziesz sie z towarzyszami komunistami zywil korzonkami.
Jak zablokujesz dostep do gruntow komus kto zajmie kilkaset hektarow i wynajmie ludzi z bronai ktorzy beda ich pilnowac i powie ze nic nei zaplaci i bedzie samowystarczalny albo co wiecej istotny dla zycia inych (jak rolnicy?)
Caly ten twoj system to mroznka i tyle

Szukasz dziury w całym.
Rolnik akurat praktycznie nie płaci LVT, o ile uprawia ziemię, bo LVT od ziemi rolnej nie dość że niskie to całe idzie w cenę żywności. LVT to nie jest opodatkowanie pracy tylko opodatkowanie nieróbstwa.
Brak dostępu do systemu finansowego jest problemem, jeśli nie jesteś rolnikiem, więc twój argument o buncie rolników jest z czapy.

A jak ktos nie bedzie uprawial a bedzie dzierzawil i bral za to kase i powie ze LTV nie zaplaci? Kase z dzierzawy wyda na ochrone zebyscie mu czasem sie do traktora nie przykuli ze swoim pacyfizmem
argument nei jest z czapy tylko pokazuje slabosc twojej calej teorii

Rentierów żyjących z podnajmu ziemi jest mniejszość.
Nie martwię się o nich, bo gdyby uczyli się historii to wiedzieliby,
że bez LVT co 76 lat idą do piachu, a przy LVT po prostu nie da się wyżyć z rentierstwa i pracowaliby tyle co każdy.

Argument z czapy, kazdy niby wie ze sie idzie do 76 lat do piachu co nie przeszkadza gromadzic ludziom roznych dobr o duzo dluzszej dacie trwalosci (jak domy czy ziemia albo pieniadze/ ).
Oj dex,dex kiedys sie chcoiaz postarales z argumentacja a dzisiaj cos slabo.

Oczywiście, nie mam nic do gromadzenia dóbr.
Ale gromadzenie więcej ziemi niż się umie samemu obrobić jest nieekonomiczne, wszyscy na tym sumarycznie tracą i prowadzi do przymusowego wywłaszczenia. Podobnie gromadzenie pieniądza o dużej trwałości, bo prowadzi do spirali deflacyjnej i w optymistycznej wersji zostaje skonfiskowany jak w USA, a w pesymistycznej ląduje się w piecu. Taka historyczna prawda.

MOzliwe ale to nei zmienia ludzkiej psychiki, ludzie chca gromadzic wiele dobr bo ich funkcja uzytecznosci jest krotkookresowa, chca miec milion dolarow teraz bo wiedza ze dzieki temu beda mieli wszystko czego zapragna co ich obchodzi jakis rzad czy historia?
Ludzie wiedza ze papierosy i woda szkoda ale WYBIERAJA picie i palenie.
tak samo moga niby nawet wiedziec ze postepowanie ich jako jednostek jakos tam podminowuje cal ysystem ale ludzie zgodnie z wlasna natura dbaja o siebei i swoje geny a nie o cala gospodarke albo ekonomie.
twoja wizja nie ma ZADNEGO umocowania w tym jak dziala ludzki umysl

DEX!!!!!!!!!!!!!
Twoje LVT jest już zacofaną teorią - moja jest lepsza i nawet Kaczor nie znajdzie w niej wad.
Proponuję aby ludzie zaczęli mieszkać w morzach i oceanach jak np. delfiny.
Dlaczego moja utopia jest lepsza od Twojej:

- wody jest więcej niż lądu - rozwiązuje więc to problem braku miejsca,
- dochodzi łatwo 3 wymiar. Nie podoba Ci się na powierzchni to zamieszkaj 10m niżej,
- grubasy nie będą marudzić, że ich kręgosłup boli i nie mają czasu chodzić na basen,
- będzie więcej ruchu to ludzie będą zdrowsi,
- trudno będzie zająć teren więc nie będzie trzeba naliczać podatku LVT,
- itp. itd.

Osły dopisze dalej, a Michu wymyśli chwytliwą nazwę.

Myślałem najpierw aby ludzie zaczęli latać jak ptaki, ale to był chyba zbyt odlotowy pomysł...

http://www.rp.pl/Gospodarka/308299944-Polityk-demokratow-wzywa-Fed-by-nie-szkodzil-Hillary-przed-wyborami.html

Tiaa...niezależność banku centralnego od polityków, kapitalizm, wolny rynek, gospodarka jest najważniejsza taka "demokracja" po amerykańsku; nieważne czy trzeba czy nie podwyższać stóp, najważniejsze, żeby nasza , probanksetrska kandydatka wygrała

Dex - na razie wychodzi, że populacja będzie się nam zmniejszać i to niestety dość gwałtownie, więc wzrost ceny ziemi do nieskończoności nam raczej nie grozi. Popatrz, jak w tym roku znowu rolnicy dostają w kość - kiepska pogoda, zboża porosły i dają niskie plony, ale kompletnie nie przekłada się to na wzrost ceny, ponieważ w zasięgu kilkuset km mamy Czechy i Słowację, gdzie żniwa dobrze się udały, i zboże TIR-ami jedzie do Polski. Wiem, bo ojciec ma duży młyn i kupuje z różnych kierunków. Takie sezonowe nieudane zbioru w połączeniu z końcem spekulacji ziemią rolną rokują gwałtowny spadek cen ziemi rolnej.
Podobnie zaraz będzie z mieszkaniówką, co z tego że mamy miliony mieszkań jak 90% z nich nie spełnia żadnych standardów i nadaje się do wyburzenia. Czyli ceny same spadną, nie trzeba do tego LTV, który jest ciekawym podatkiem, ale nie w formie "kto da więcej ten uprawia", tylko np. czegoś ala zakat czyli obniżamy VAT i PIT do np. 10% lub likwidujemy całkowicie ale jednocześnie wprowadzamy stały 1% podatek obrotowy lub coroczną opłatę w wysokości 1% od posiadanego majątku. Więcej nie przejdzie, bo co z babcią która ma 1500 emerytury i mieszka w zaniedbanym domu po rodzicach, ale działka na obrzeżach Wawy warta 2 mln? Skąd ma niby wziąć 20k rocznie przy marnym 1% podatku, lub 50k przy Twoim 2,5% ? Przeżyła ruska i Niemca, więc i DEXa przetrzyma

A co do stodoły Dziadka, to powstała śmieszna sytuacja:
- oboje z Dziadkiem dość po głupiemu (bo wyżej nie wzrośnie / nie spadnie) wzięliśmy pozycje niby przeciwstawne: ja L na FW20 ze średnią 1802, Dziadek S na SP500 po jakimś lokalnym szczycie. I obu nam do stodół już dość mocno się Żyd dobiera     U mnie jeszcze nie ma ciśnienia, ale zaraz będzie

@Indiana!
Ja od dawna założyłem że walka rozegra się max 2200 i pod to gram. Na lokalnych szczytach biorę S jeśli idą wyżej uciekam, na korektach coś tam niby zarabiam lub zamykam na zero! Uważam że poziom 2200 nie zostanie trwale pokonany, co najwyżej zwickowany (fałszywe wybicie).
Jeżeli się mylę to nie zbańczę ale straty będą duże bo gram jak nigdy dużą pozycją a jeszcze planuje na drugim rachunku zagrać to samo.
I będzie, jakby powiedział nasz Frater - "albo starosta albo kapucyn", albo zysk albo w pysk!

frater napisał:

O k**wa  Opcjonera złapali  


http://m.warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,106541,20602974,plantacja-marihuany-w-srodku-parku-kampinoskiego.html?disableRedirects=true

Dementuję pogłoski jakobym to miał być ja aczkolwiek pisałem niedawno, że trzeba się trochę pokręcić po lasach to może jakiegoś outdoora na krzywusa się znajdzie   Obecnie są żniwa outdoorów zasadzonych w okolicach kwietnia/maja. Rolnik szuka żony spota   a spot musi być tam gdzie się nikt nie szwęda, najlepiej osłonięty jakimiś kolczastymi haszczami tam gdzie samemu się ciężko dostać.

Nie wierzę w to, że psiarnia ot tak z braq zajęć szwęda się po lasach - na pewno nie; jakaś "życzliwa" qrwa doniosła po prostu zamiast sobie sqbnąć trochę i zamknąć ryja to konfident jebany doniósł.

Kapusie to są najgorsze szmaty   a u nas donosicielstwo jest gorsze niż za komuny, szczególnie do skarbówki.


http://www.spliff.pl/zielarnia/item/1308-wstep-do-uprawy-outdoor

i nie muszą być nasiona autoflo tylko zwykłe - pięknie to wtedy rośnie pod warunkiem że ma dużo słońca i że ślimaki ani dziki nie wpierdolą w międzyczasie.

srebro dziś intra najniżej ,w tym roku tańsze już nie będzie

Dziadek - branie S u pokemonów to według mnie (choć guru to na pewno nie jestem, nie mam nawet dema na forexie ) bardzo dobra taktyka, bo minimalnie przebijają poprzedni szczyt i od razu lecą dobry % na dół.
Żeby u nas tak fajnie chodzili

Tak że życzę powodzenia, bo na pewno się przyda, z praktyki wiem że łapanie górek / dołków to najtrudniejsza działka. Z drugiej strony trzeba być pokemonem, by brać z trendem L teraz w stanach 

Taka cichaczem pseudokorba upośledzona.... taka z dupy.

Helmucik na respiratorze ale sie trzyma.

Indiana napisał:

Dziadek - branie S u pokemonów to według mnie (choć guru to na pewno nie jestem, nie mam nawet dema na forexie ) bardzo dobra taktyka, bo minimalnie przebijają poprzedni szczyt i od razu lecą dobry % na dół.
Żeby u nas tak fajnie chodzili

Tak że życzę powodzenia, bo na pewno się przyda, z praktyki wiem że łapanie górek / dołków to najtrudniejsza działka. Z drugiej strony trzeba być pokemonem, by brać z trendem L teraz w stanach 

...
Szan. Indi...
Ja gram PA od dawna i to jest moja strategia. Napisałbym że dobrze na niej wychodzę gdyby nie ostatnie straty, prawdę mówiąc, seria strat. Uzbierało się trochę
Jednak nie zmieniam zdania co do strategii, ważne poziomy nie są "brane z marszu" i przeważnie jest czas na ucieczkę.
Moje straty wynikają z moich błędów - zbyt duża pozycja,szeroki stop, upieranie się.........
Usiaki w dodatku nie znają się na AT i grają jakoś po dzikiemu
Cóż,zarabianie jest nieproste

REALISTA napisał:

TAKA JEST AMERYKA !!!
DZIADEK ! DOBIERAJĄ CI SIĘ DO PIWNICY !!!

Taka ona jest!

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

dex napisał:

kaczor napisał:

A od kiedy brak dostepu do systemu finansowego to jakis problem?
Rolnik powie ze nie bedzie placil a jak mu bedziecie fikac to wam jeszcze nei sprzeda jedzenia i bedziesz sie z towarzyszami komunistami zywil korzonkami.
Jak zablokujesz dostep do gruntow komus kto zajmie kilkaset hektarow i wynajmie ludzi z bronai ktorzy beda ich pilnowac i powie ze nic nei zaplaci i bedzie samowystarczalny albo co wiecej istotny dla zycia inych (jak rolnicy?)
Caly ten twoj system to mroznka i tyle

Szukasz dziury w całym.
Rolnik akurat praktycznie nie płaci LVT, o ile uprawia ziemię, bo LVT od ziemi rolnej nie dość że niskie to całe idzie w cenę żywności. LVT to nie jest opodatkowanie pracy tylko opodatkowanie nieróbstwa.
Brak dostępu do systemu finansowego jest problemem, jeśli nie jesteś rolnikiem, więc twój argument o buncie rolników jest z czapy.

A jak ktos nie bedzie uprawial a bedzie dzierzawil i bral za to kase i powie ze LTV nie zaplaci? Kase z dzierzawy wyda na ochrone zebyscie mu czasem sie do traktora nie przykuli ze swoim pacyfizmem
argument nei jest z czapy tylko pokazuje slabosc twojej calej teorii

Rentierów żyjących z podnajmu ziemi jest mniejszość.
Nie martwię się o nich, bo gdyby uczyli się historii to wiedzieliby,
że bez LVT co 76 lat idą do piachu, a przy LVT po prostu nie da się wyżyć z rentierstwa i pracowaliby tyle co każdy.

Argument z czapy, kazdy niby wie ze sie idzie do 76 lat do piachu co nie przeszkadza gromadzic ludziom roznych dobr o duzo dluzszej dacie trwalosci (jak domy czy ziemia albo pieniadze/ ).
Oj dex,dex kiedys sie chcoiaz postarales z argumentacja a dzisiaj cos slabo.

Oczywiście, nie mam nic do gromadzenia dóbr.
Ale gromadzenie więcej ziemi niż się umie samemu obrobić jest nieekonomiczne, wszyscy na tym sumarycznie tracą i prowadzi do przymusowego wywłaszczenia. Podobnie gromadzenie pieniądza o dużej trwałości, bo prowadzi do spirali deflacyjnej i w optymistycznej wersji zostaje skonfiskowany jak w USA, a w pesymistycznej ląduje się w piecu. Taka historyczna prawda.

MOzliwe ale to nei zmienia ludzkiej psychiki, ludzie chca gromadzic wiele dobr bo ich funkcja uzytecznosci jest krotkookresowa, chca miec milion dolarow teraz bo wiedza ze dzieki temu beda mieli wszystko czego zapragna co ich obchodzi jakis rzad czy historia?
Ludzie wiedza ze papierosy i woda szkoda ale WYBIERAJA picie i palenie.
tak samo moga niby nawet wiedziec ze postepowanie ich jako jednostek jakos tam podminowuje cal ysystem ale ludzie zgodnie z wlasna natura dbaja o siebei i swoje geny a nie o cala gospodarke albo ekonomie.
twoja wizja nie ma ZADNEGO umocowania w tym jak dziala ludzki umysl

Widzisz, akurat uważam, że obaj wiemy jak działa ludzki umysł, w końcu jesteśmy ludźmi. I dobrze wiemy, że nikt nie kontroluje myśli które przychodzą mu do głowy. Co możemy kontrolować, to które wizje odrzucamy, i to nazywamy "racjonalnym myśleniem", ale w gruncie rzeczy zdegenerowało się to do kalkulowania co inni tolerują, a co nie.

Ty na przykład starasz się pisać tylko to, czego inni nie tolerują.

Więc nie przyjmuję twojej argumentacji, że ludzie nie wiedzą jak działa umysł.
Bo to jest prosta droga do zatrzymania się w rozwoju, zarówno jako jednostki jak i społeczeństwo.

ból i cierpienie napisał:

REALISTA napisał:

TAKA JEST AMERYKA !!!
DZIADEK ! DOBIERAJĄ CI SIĘ DO PIWNICY !!!

Taka ona jest!

...
Dramatisze situacjon

Teoretycznie pasuje grać niewielką pozycją, i logicznie ją piramidować w miarę spadków, tyle że strategię trzeba obmyślić teraz bo jak zaczną lecieć to ręka noga mózg na ścianie, strach będzie tyknąć S tak jak teraz L...
Tak jak miałem w planie u nas  
I wtedy zamiast 6L z d...py branych średnio po 1802 miałbym 10S ze średnią 1840-50 zamykanych zdecydowanie niżej. Tyle że wystarczyło że żona zaplanowała 1 dniowy wyjazd, ja miałem robotę we wsi bez zasięgu, więc zamiast z rana zadzwonić do maklera i ustawić jakiś tam stop wybiciowy dla S-ek to pozamykałem wszystko w pierony po 1824, a potem to już spier...lanie przemyślanej i jak widać z perspektywy czasu zyskownej strategii poszło jak z płatka 

Indiana napisał:

Teoretycznie pasuje grać niewielką pozycją, i logicznie ją piramidować w miarę spadków, tyle że strategię trzeba obmyślić teraz bo jak zaczną lecieć to ręka noga mózg na ścianie, strach będzie tyknąć S tak jak teraz L...
Tak jak miałem w planie u nas  
I wtedy zamiast 6L z d...py branych średnio po 1802 miałbym 10S ze średnią 1840-50 zamykanych zdecydowanie niżej. Tyle że wystarczyło że żona zaplanowała 1 dniowy wyjazd, ja miałem robotę we wsi bez zasięgu, więc zamiast z rana zadzwonić do maklera i ustawić jakiś tam stop wybiciowy dla S-ek to pozamykałem wszystko w pierony po 1824, a potem to już spier...lanie przemyślanej i jak widać z perspektywy czasu zyskownej strategii poszło jak z płatka 

...
Może jakiego Antka poszukaj, Antkowie podobno wymiatają Zawsze też można sobie Pinokia wystrugać i
Przecież pisałem i mistrz Barany też gardło zrywa: zarabianie jest proste i basta!

dziadek napisał:

ból i cierpienie napisał:

REALISTA napisał:

TAKA JEST AMERYKA !!!
DZIADEK ! DOBIERAJĄ CI SIĘ DO PIWNICY !!!

Taka ona jest!

...
Dramatisze situacjon

Dokładnie Dziadek, zarabianie jest proste. Jedyny problem tkwi w głowie, ale na szczęście udaje mi się go coraz łatwiej pokonywać, co z jednej strony wywołuje radość że depo rośnie, ale z drugiej skutkuje zbytnią pewnością siebie i popełnianiem szkolnych błędów. A tu w końcu Uniwersytet, trzeba się brać za bary z własnymi problemami i do przodu.
Może jutro w końcu coś mi przekręci na L, nudno tak wtapiać co dzień bez sensu po parę pkt , wtapianie zgodne z planem i w ramach dozwolonych limitów to co innego

Indiana napisał:

Dex - na razie wychodzi, że populacja będzie się nam zmniejszać i to niestety dość gwałtownie, więc wzrost ceny ziemi do nieskończoności nam raczej nie grozi. Popatrz, jak w tym roku znowu rolnicy dostają w kość - kiepska pogoda, zboża porosły i dają niskie plony, ale kompletnie nie przekłada się to na wzrost ceny, ponieważ w zasięgu kilkuset km mamy Czechy i Słowację, gdzie żniwa dobrze się udały, i zboże TIR-ami jedzie do Polski. Wiem, bo ojciec ma duży młyn i kupuje z różnych kierunków. Takie sezonowe nieudane zbioru w połączeniu z końcem spekulacji ziemią rolną rokują gwałtowny spadek cen ziemi rolnej.
Podobnie zaraz będzie z mieszkaniówką, co z tego że mamy miliony mieszkań jak 90% z nich nie spełnia żadnych standardów i nadaje się do wyburzenia. Czyli ceny same spadną, nie trzeba do tego LTV, który jest ciekawym podatkiem, ale nie w formie "kto da więcej ten uprawia", tylko np. czegoś ala zakat czyli obniżamy VAT i PIT do np. 10% lub likwidujemy całkowicie ale jednocześnie wprowadzamy stały 1% podatek obrotowy lub coroczną opłatę w wysokości 1% od posiadanego majątku. Więcej nie przejdzie, bo co z babcią która ma 1500 emerytury i mieszka w zaniedbanym domu po rodzicach, ale działka na obrzeżach Wawy warta 2 mln? Skąd ma niby wziąć 20k rocznie przy marnym 1% podatku, lub 50k przy Twoim 2,5% ? Przeżyła ruska i Niemca, więc i DEXa przetrzyma

A co do stodoły Dziadka, to powstała śmieszna sytuacja:
- oboje z Dziadkiem dość po głupiemu (bo wyżej nie wzrośnie / nie spadnie) wzięliśmy pozycje niby przeciwstawne: ja L na FW20 ze średnią 1802, Dziadek S na SP500 po jakimś lokalnym szczycie. I obu nam do stodół już dość mocno się Żyd dobiera     U mnie jeszcze nie ma ciśnienia, ale zaraz będzie

Jak populacja spada to spadają realne stopy i cena ziemi dąży do nieskończoności zgodnie ze wzorem Ricardo:
cena ziemi = renta gruntowa/realna stopa procentowa

Paradox, ale to tłumaczy doskonale dlaczego ziemia jest tania tam gdzie jest wysoka dzietność, a droga tam gdzie dzietność jest mała. Dlatego należy opodatkować rentę gruntową, bo to co jest prowadzi do najbardziej nieefektywnej alokacji ziemi i problemów demograficznych na skalę globalną.

A przy okazji pozwoli na zlikwidowanie lewackiego opodatkowania pracy.

Indiana napisał:

Dokładnie Dziadek, zarabianie jest proste. Jedyny problem tkwi w głowie, ale na szczęście udaje mi się go coraz łatwiej pokonywać, co z jednej strony wywołuje radość że depo rośnie, ale z drugiej skutkuje zbytnią pewnością siebie i popełnianiem szkolnych błędów. A tu w końcu Uniwersytet, trzeba się brać za bary z własnymi problemami i do przodu.
Może jutro w końcu coś mi przekręci na L, nudno tak wtapiać co dzień bez sensu po parę pkt , wtapianie zgodne z planem i w ramach dozwolonych limitów to co innego

...
Właśnie... Uniwersytet! Tu jak tydzień poczytasz to tak jakbyś dwa lata do szkoły chodził