UFO 07 - 08 10 2017 r. Weekend

Porównywanie prawdopodobieństw w ruletce do giełdy jest po prostu NIEDORZECZNE!

Aby miało to jakiś sens należałoby ująć ruchy rynq albo w ramę czasową i wtedy np rozpatrywać prawdopodobieństwa, że świeczka np h1 będzie wyżej/niżej od poprzedniej albo w ramę punktową, że np najbliższe 20pkt rynek wykona w dół/górę.
Inaczej nie ma to sensu bo np. leszcz otworzył longa: po godzinie cena była -0.5% a po 5h +1.2% i jakie to jest zdarzenie porównując do ruletki - rynek spadł czy rynek wzrósł? 
Właśnie dlatego jest to niedorzeczne.

Druga kwestia jest taka, że potencjalny zysk ciężko oszacować a w ruletce jest on dokładnie obliczony. Bo jeśli coś idzie up to moze pojść +0.7% np w kilka godzin a to samo może pójść np +33% w ciągu kwartału a pole w ruletce nie może być mniej czarne, średnio czarne czy bardziej czarne i nie możemy czekać aż się jeszcze bardziej zaczerni dlatego to jest drugi powód, że porównywaniu ruletki do gry giełdowej nie ma sensu.

Ruletka to binarna charakterystyka zdarzeń losowych jednorazowo zapadalnych i nieodwracalnych o znanym z góry prawdopodobieństwie a giełda to raczej rozłożony w czasie ciągły proces decyzyjny z wielokrotną możliwą zmianą zarówno wyniq jak i jego wielkości.
No pasuje to jak chooy do dupy za przeproszeniem.

Osły, wiesz co, jak przypomniałeś mi o tym 5 l winie z marketu za 50 zł, to znowu widzę twarze tych żulików. Qwa, jakbym tam złotym Maybachem podjechał za dwie bańki to by tak nie zazdrościli jak tego baniaczka
I nie jest tak że Indiana na wszystkim zarabia, połowa moich ostatnich kółek na akcjach jest na minusie, a przedostatnia inwestycja - Próchnik - pozdrowienia Olaf - jest ponad 10%, czyli koło 400 zł na minusie, i nigdy na plus nawet nie weszła . Tyle że akcje są bez dźwigni więc ich wpływ na portfel jest niewielki przy koniach, a tam mamy ostatnio 100% trafności.
I znowu - według wzoru Betonowego przy 100% trafności mógłbym teoretycznie jechać na 150 koni, w praktyce jadę na 5 a i tak na weekend zamykam bo strach

OpCjOnEr napisał:

Porównywanie prawdopodobieństw w ruletce do giełdy jest po prostu NIEDORZECZNE!

.

a kto porownuje? chodzi o to, ze masz przewage 5% i robisz 100 transakcji na 10k i wygrywasz np. $5*100=$500

https://warszawskagazeta.pl/kraj/item/5127-tylko-u-nas-bo-to-zla-sedzia-jest-przeczytajcie-o-sedziowskim-ewenemencie-na-skale-swiatowa

Cóż, bywa tak w życiu: Tata kolejarz, mama kolejarz.....a syn wykolejony!    



Robert J. (52 l.) usłyszał właśnie zarzuty w sprawie jednej z najgłośniejszych zbrodni III RP. Według śledczych to właśnie on miał zamordować i oskórować 23-letnią studentkę z Krakowa. Policjanci zatrzymali go po niemal dwóch dekadach od zabójstwa. Teraz podejrzanemu o bestialski mord grozi nawet dożywocie. Po postawieniu zarzutów prokurator wnioskował o areszt dla Roberta J. Sąd przychylił się do wniosku i aresztował mężczyznę na trzy miesiące. (Fakt24.pl)

betonowe_buty napisał:

OpCjOnEr napisał:

Porównywanie prawdopodobieństw w ruletce do giełdy jest po prostu NIEDORZECZNE!

.

a kto porownuje? chodzi o to, ze masz przewage 5% i robisz 100 transakcji na 10k i wygrywasz np. $5*100=$500

ale wlasnie chodzi o to że skad wiesz, ze masz przewage?

dla przykladu jak sie ma teoria do praktyki na przykladzie DAXa. gracz rzuca codziennie moneta i ma szanse 50% na sukces. dzienna zmiennosc DAX'a wynosi 200 pkt (ok 2%). zawiera transakcie i stawia stopa i tp na 200 pkt. przy takiej strategii wyjdzie na minus (0-prowizje). dopiero przy tp > 200 bedzie zarabial. przy stawianiu stopow < 200 juz nie bedzie mial trafnosci 50%, bo bedzie go wywalalo z pozycji, poniewaz w tym przypadku srednia dzienna zmiennosc wynosi 200 pkt, a zwrotki po 100 pkt to dla DAX'a pikuś.
juz widze jak stawiacie SL na 200 pkt przy oczekiwaniu 600 pkt. pamietam, ze Kaczor raz cos takiego chcial zastosowac na EurUSD, postaawil stopa na 500 pps i oglosil to na forum. i za kilka dni zamknal

W Lidlu Kazika przytuliłem! 



ale sytuacja 

zibi napisał:

bog.dan napisał:

betonowe_buty napisał:

chciałoby się zapytać czy jeśli w 1939 ci z rozancami stanęli w Gdansku i na granicach Polski to Niemcy i Ruscy by nie zaatakowali Polski? zwykła głupota.

eh.. już widzę jak organizacje feministyczne czy LGBT stają z karabinami w ręku w obronie kraju

chyba nie rozumiesz istoty problemu.. chodzi o to, że jak zbiera sie milion ludzi, to można się z tym nie zgadzać, można nawet wyśmiać.. ale nie można udawać że tego nie było.. i zbyć milczeniem

żeby było jasne, to tak samo by mnie wkurwiało, jak np tvp nie wspomniała o marszu KODomitów, na którym było milion ludzi..

nie ma obiektywnego dziennikarstwa, informacji.. albo wajcha w jedną, albo w drugą stronę..
jeden kraj, a jakby dwa inne światy w przekazie

każdy sierściuch dziennikarz pisze to co jest w jego interesie

Morderca codziennie chodził do komunii

Przychodził na długo przed rozpoczęciem nabożeństwa. Zawsze siadał na tym samym miejscu – na skraju pierwszej ławki z lewej strony ołtarza. Robert J. (52 l.), morderca 23-letniej studentki Katarzyny Z. , przez parafian z Kościoła św. Trójcy w Krakowie uważany był za zagorzałego katolika. Pozostaje pytanie, czy nawrócił się po okrutnej zbrodni, czy też chciał odciągnąć od siebie wszelkie podejrzenia?
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/krakow/robert-j-morderca-z-kazmierza-byl-gorliwym-katolikiem/r1534jd

Według informacji "Superwizjera", mężczyzna pracował w przeszłości w prosektorium, gdzie zajmował się zwłokami, a także w krakowskim instytucie zoologii. Mógł tam obserwować proces preparowania skór ze zwierzęcych zwłok. Jak ustalili reporterzy, został zwolniony dzień po tym, gdy podczas swojej zmiany wymordował wszystkie doświadczalne króliki. Nie potrafił tego wówczas wytłumaczyć.

betonowe_buty napisał:

dla przykladu jak sie ma teoria do praktyki na przykladzie DAXa. gracz rzuca codziennie moneta i ma szanse 50% na sukces. dzienna zmiennosc DAX'a wynosi 200 pkt (ok 2%). zawiera transakcie i stawia stopa i tp na 200 pkt. przy takiej strategii wyjdzie na minus (0-prowizje). dopiero przy tp > 200 bedzie zarabial. przy stawianiu stopow < 200 juz nie bedzie mial trafnosci 50%, bo bedzie go wywalalo z pozycji, poniewaz w tym przypadku srednia dzienna zmiennosc wynosi 200 pkt, a zwrotki po 100 pkt to dla DAX'a pikuś.
juz widze jak stawiacie SL na 200 pkt przy oczekiwaniu 600 pkt. pamietam, ze Kaczor raz cos takiego chcial zastosowac na EurUSD, postaawil stopa na 500 pps i oglosil to na forum. i za kilka dni zamknal

ale zmienność 200pkt oznacza od -100 do +100 od ceny zajęcia czyli sl na 200pkt to dużo poza zmiennością dzienną by było
poza tym trzeba chyba dodać że ta pozycja jest każdego dnia zamykana i każdego następnego dnia podejmuje risk od nowa

Mariner, jakaś dama podbija do Ciebie, może skorzystaj z okazji i przestaniesz wreszcie kolegów yebać

Frater napisał:

Mariner, jakaś dama podbija do Ciebie, może skorzystaj z okazji i przestaniesz wreszcie kolegów yebać

a dlaczego uważasz że mariner jest kurduplem?
zważaj sobie !

thorgall napisał:

Frater napisał:

Mariner, jakaś dama podbija do Ciebie, może skorzystaj z okazji i przestaniesz wreszcie kolegów yebać

a dlaczego uważasz że mariner jest kurduplem?
zważaj sobie !

Portfel ma solidnie wypchany (bonami pko) to nikt na wzrost nie będzie patrzył     Wołodyjowski też był wzrostu nikczemnego 

Indiana napisał:

Dokładnie tak samo myślę jak Opcjoner. Skąd mogę znać trafność własnych decyzji w przyszłości? Mogę tylko wstecz określić, a to nie ma większego przełożenia na przyszłość. Sam staram się nie dopuścić do straty więcej niż 3% kapitału w 1 transakcji. Teraz jednak spodziewam się krachu w perspektywie kilku miesięcy lub nawet tygodni (Katalonia), więc nie przekraczam nawet 1.5%. Gram też mniejszą pozycją, z lenistwa ograniczyłem się do 5 koni bo najłatwiej policzyć zmiany kasy (10 pkt - 1000 zł), no chyba że na mocnej zwyżce odpalą mi L-ki oczekujące.
Hossa dalej obowiązuje, ale piątkowa Energa to był ostatni zakup.
Przy następnym przegrzaniu wykresu (o ile będzie jeszcze takie) wywalam 100% posiadanych akcji.

Poza tym sama trafność też niewiele mówi o realnych zmianach portfela. W przykładzie betonowego grając na dax można mieć trafność nawet 80% a i tak być w dupie.
8 razy na 10 zainkasuje średnio po 30pkt to wyjdzie +240 a 2 razy wyjebie go sl na 200pkt to wtopi 400
Trafność w sensie czy transakcja wejdzie na plus czy minus to jest MAŁO - niezwykle istotne jest wielkość tego plusa i minusa a absurdem jest identyczne kwalifikowanie zagrania jako "trafione" gdy w jednym przypadq zysk wynosi 3pkt a w innym 300.

Analogicznie w drugą stronę można mieć niską trafność a zarabiać. Wszystko zależy ile się wyciąga ze strzałów trafionych a ile wtapia na nietrafionych.
2 razy na 10 leszcz łapie super trend na daxie i kasuje łącznie np. 900pkt a 8 razy wtapia w sumie 250pkt.
dlatego trafność fifty-fifty kompletnie nie oznacza zerowej wartości oczekiwanej; tak naprawdę gówno to mówi

Tu tkwi ta zasadnicza różnica między inwestowaniem na rynkach a graniem w gry losowe - w ruletce wynik próby (zagrania) jest zawsze binarny: albo 0 albo z góry znana kwota a przy rynkach jest to ciągły przedział wartości teoretycznie nieograniczony i zależny od czasu trwania procesu.

Dlatego porównywanie obu spraw kompletnie nie ma sensu. Prawdopodobieństwo w grze losowej typu ruletka jest zawsze takie samo i nie zależy od tego co było w przeszłości (prawo Bernoulliego) a zagrania na rynkach to można jedynie o jakiejś estymacji mówić na bazie danych z przeszłości a biorąc pod uwagę, że fazy rynq są zmieniane to nawet manie przez rok trafności 70% nie gwarantuje w żaden sposób utrzymanie takowej przez kolejny choćby tydzień.

NATOmiast Singapurczyk ów rację ma co do psychologii leszcza, że niewielki zysk łatwo się kasuje w obawie żeby nie zniknął a także z pragnienia natychmiastowej gratyfikacji za to straty łatwo się hoduje nawet duże. I tu jest głównie pies pogrzebany.
Leszcz jest skłonny przetrzymywać długoterminowe straty drenujące depo po to by przy najbliższej okazji (o ile taka się nadarzy) wyjść z nich na zero lub mikroplusie. Z kolei mało który leszcz jest w stanie długo utrzymywać pozycję zyskowną.
I chooy z tego że trafność, że at może i działa jak przedwczesny wytrysk uniemożliwia normalne ruchanie żyda? Ten jeszcze gry wstępnej nie skończył a leszcz juś po zawodach

Później cena ucieka to zaczynają się kombinacje z przeciwstawnymi i graniem na opak.

PSYCHOLOGIA LESZCZA

Czy Olaf nie jest takim właśnie leszczem???

Bo jak nazwać utrzymywanie 70 krótkich daxów na sporej wtopie ewidentnie wbrew trendowi i dopłacanie do depa?

I znowu szykuje się Olafowi i reszcie misiaków łomot, Żydki zrobili dzisiaj +1% jak rzadko kiedy. Nie wiem co tam się stało, bo strona tase.co.il ostatnio otwiera mi się tylko po hebrajsku

99 lat odzyskania niepodległości Polski

Frater napisał:

Mariner, jakaś dama podbija do Ciebie, może skorzystaj z okazji i przestaniesz wreszcie kolegów yebać

O to ja się mogę zgłosić  

20k to już coś

Psychiatra Christian Peter Dogs ostrzegł, że Niemcy stanęli w obliczu „bomby z zapalnikiem czasowym” z powodu masowej imigracji młodych mężczyzn, którzy mają w sobie „szalone pokłady agresji”.

– To jest programowanie zapalnika czasowego bomby – skomentował w programie Petera Hahne w telewizji ZDF decyzję otwarcia niemieckich granic, wyjaśniając, że z nauki, jaką jest psychiatria, wynika, iż temperament i osobowość ludzi kształtuje się zazwyczaj do 12 roku życia.

W jego ocenie twierdzenia, że imigranci „mogą się nauczyć rozumieć nasze wartości” nie mają przełożenia na rzeczywistość, natomiast organizowanie dla nich zajęć poświęconych temu, jak zachowywać się w Niemczech w ogóle jest pozbawiona sensu, ponieważ nie da żadnych rezultatów.

– To są ludzie o szalonych pokładach agresji, ponieważ wzrastali w świecie otoczonym wojną. Nauczyli się walczyć i w ogóle nie znają pojęcia życia w harmonii – zauważył Dogs.

Dogs, który kieruje Kliniką Chorób Psychosomatycznych Max-Grundig w Bühlerhöhe stwierdził ponadto, że ludzie „naprawdę się boją i nie mają poczucia bezpieczeństwa”, dodając, iż jego klinika leczy wiele osób cierpiących z powodu poważnych zaburzeń lękowych, którzy boją się wyjść z domu od czasu napływu migrantów”.

Guru giełdy napisał:

bog.dan napisał:

betonowe_buty napisał:

chciałoby się zapytać czy jeśli w 1939 ci z rozancami stanęli w Gdansku i na granicach Polski to Niemcy i Ruscy by nie zaatakowali Polski? zwykła głupota.

eh.. już widzę jak organizacje feministyczne czy LGBT stają z karabinami w ręku w obronie kraju

chyba nie rozumiesz istoty problemu.. chodzi o to, że jak zbiera sie milion ludzi, to można się z tym nie zgadzać, można nawet wyśmiać.. ale nie można udawać że tego nie było.. i zbyć milczeniem

żeby było jasne, to tak samo by mnie wkurwiało, jak np tvp nie wspomniała o marszu KODomitów, na którym było milion ludzi..

nie ma obiektywnego dziennikarstwa, informacji.. albo wajcha w jedną, albo w drugą stronę..
jeden kraj, a jakby dwa inne światy w przekazie

ludzie są rozpasani dobrobytem i brakiem wojen
dlatego potrzebny jest zdecydowany napływ Arabów i Murzynów z chujami jak cukinia
Wtedy KODomitka przemykając z czarną parasolką między uliczkami
przypomni sobie treść modlitwy a jak nie przypomni to szybko sie nauczy

a tobie łeb obetną   i będzie wisiał na np. płocie albo drzewie

OpCjOnEr napisał:

Czy Olaf nie jest takim właśnie leszczem???

Bo jak nazwać utrzymywanie 70 krótkich daxów na sporej wtopie ewidentnie wbrew trendowi i dopłacanie do depa?

ty także jestem leszczem....chyba że masz do obracania 500 mln zł to jesteś już rekin

od 6:23




rozbłysk słoneczny i notowań nie budiet.   system w pizdu szlag trafi
węgorzy też nie budiet

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Czy Olaf nie jest takim właśnie leszczem???

Bo jak nazwać utrzymywanie 70 krótkich daxów na sporej wtopie ewidentnie wbrew trendowi i dopłacanie do depa?

ty także jestem leszczem....chyba że masz do obracania 500 mln zł to jesteś już rekin

podświadomość podpowiada które klawisze nacisnąć

mariner napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Czy Olaf nie jest takim właśnie leszczem???

Bo jak nazwać utrzymywanie 70 krótkich daxów na sporej wtopie ewidentnie wbrew trendowi i dopłacanie do depa?

ty także jestem leszczem....chyba że masz do obracania 500 mln zł to jesteś już rekin

podświadomość podpowiada które klawisze nacisnąć

miszcz ciętej riposty

zaorać to w pizdu

http://www.rp.pl/Wegiel/309209862-W-PGG-rozgorzala-walka-o-pieniadze-i-wplywy.html
Według związkowców węglowy gigant powinien już teraz wypłacić kolejną nagrodę górnikom,

nawet jeśli nie ma z czego.

Choć Polska Grupa Górnicza na koniec I półrocza pokazała tylko symboliczny zysk netto, sięgający 8 mln zł, związki zawodowe przystąpiły do rozmów o wypłatę kolejnej premii dla pracowników. Domagają się po 2,1 tys. zł brutto jednorazowej nagrody dla każdego górnika, co może kosztować spółkę około 100 mln zł.

Olaf napisał:

mariner napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Czy Olaf nie jest takim właśnie leszczem???

Bo jak nazwać utrzymywanie 70 krótkich daxów na sporej wtopie ewidentnie wbrew trendowi i dopłacanie do depa?

ty także jestem leszczem....chyba że masz do obracania 500 mln zł to jesteś już rekin

podświadomość podpowiada które klawisze nacisnąć

miszcz ciętej riposty

13333 i 14444
fajne liczby

Polska Biało-Czerwoni

ps po tym meczu kadra wraca do mojej TV