UFO 14 - 15 10 2017 r. Weekend

gość na którego głosowałem

https://faktypofaktach.tvn24.pl/chybicka-i-sachajko-o-protescie-glodowym-lekarzy-rezydentow,781452.html

myślę że to nie zmarnowany strzał

zibi napisał:

kamikaze napisał:

Marek Gróbarczyk - Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej
fragment wywiadu w TVP:

"Przykładem Stocznia Szczecińska Gryfia. Miała co roku w zasadzie po 30 mln zł straty. Nagle, od kilku miesięcy, stocznia przynosi zyski. Ucięliśmy tylko wypływ środków."

ale gdzie to wszystko szło

wyjdzie na to że pół Europy i Grecy żyli na nasz koszt

w średiowieczu także utrzymywaliśmy europę zachodnia ale tylko dlatego bymogli się rozwijać . Mieliśmy silną armię i mądrych królów
Bitwa pod wiedniem, która w rzeczywostości była zmową by nasze wojska załatwić...dobrali się nam do dupy

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Czy ktoś na sali....   ?

... zjarał się kiedyś na krzywusa?






Krzywus bardziej kopie

dla pedałów to jest

Co dla pedałów? Ganja czy że na krzywusa? 

trawka dla pedałów

powinieneś spróbować heroiny

bo heroina jest dla prawdziwych herosów

delphia napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Czy ktoś na sali....   ?

... zjarał się kiedyś na krzywusa?






Krzywus bardziej kopie

dla pedałów to jest

Co dla pedałów? Ganja czy że na krzywusa? 

trawka dla pedałów

powinieneś spróbować heroiny

bo heroina jest dla prawdziwych herosów

najlepsza chińska skrystalizowana... odjazd taki, że nie wiesz czy jeszcze żyjesz czy to już piekło

fragment wspomnień z krachu 1987 roku:

"The Friday prior to the October 19th crash ended with the first triple digit decline in the history of the Dow... On Saturday night, at dinner with friends at a restaurant in Chicago, I could not eat my food! ...On Monday morning, the market opened and headed south immediately. There were no buyers – just panic."

w małych ilościach marycha lub wodka dzialaja korzystnie. na to wskazuja badania naukowe. tylko, ze ludzka psychika dziala tak, ze jak czlowiek zacznie jarac albo pic albo wciagac koks to bedzie przekraczal normy conajmniej kilkakrotnie. bo kto wypije kielonka lub dwa w ciagu jednego dnia albo kto wypali ziołowego papieroska raz, dwa na tydzien albo wciagnie ścieżke koksu. ja jak kupie 0,7L alkoholu to po jej rozpoczeciu po kilku godzinach zostanie cos na dnie. kiedys przez chyba 3-4 miesiace walilem koks i fajnie bylo bo wiecej energii i dluzej mozna bylo dymac (jesli jest laska). po ziele tez fajnie bylo dopoki nie wlaczyla mi sie palpitacja serca po kilku latach i lęki. widzialem kolesiow co jaraja zioło codziennie. wygladaja jakby byli nieobecni, zawieszenie w rzeczywistosci z błęnym wzrokiem. od razu widac, ze z gosciem jest cos nie tak. zawsze bylem przeciwnikiem uzywek ale chcialem sprobowac. tak, ze jest cienka granic miedzy zbawiennym dzialaniem alkoholu lub narkotykow (zaleznosc hiperb czy geometryczna), a wpadniecieem w przepaść. ja tak naprawde mało co używałem tego shitu.
a Opcjoner, ten gosc z fotki co tak ladnie wyglada i ma pusto pod czaszką to notoryczny uzytkownik LSD i marychy, obecnie prominentny polityk

betonowe_buty napisał:

w małych ilościach marycha lub wodka dzialaja korzystnie. na to wskazuja badania naukowe. tylko, ze ludzka psychika dziala tak, ze jak czlowiek zacznie jarac albo pic albo wciagac koks to bedzie przekraczal normy conajmniej kilkakrotnie. bo kto wypije kielonka lub dwa w ciagu jednego dnia albo kto wypali ziołowego papieroska raz, dwa na tydzien albo wciagnie ścieżke koksu. ja jak kupie 0,7L alkoholu to po jej rozpoczeciu po kilku godzinach zostanie cos na dnie. kiedys przez chyba 3-4 miesiace walilem koks i fajnie bylo bo wiecej energii i dluzej mozna bylo dymac (jesli jest laska). po ziele tez fajnie bylo dopoki nie wlaczyla mi sie palpitacja serca po kilku latach i lęki. widzialem kolesiow co jaraja zioło codziennie. wygladaja jakby byli nieobecni, zawieszenie w rzeczywistosci z błęnym wzrokiem. od razu widac, ze z gosciem jest cos nie tak. zawsze bylem przeciwnikiem uzywek ale chcialem sprobowac. tak, ze jest cienka granic miedzy zbawiennym dzialaniem alkoholu lub narkotykow, a wpadniecieem w przepaść. ja tak naprawde mało co używałem tego shitu.
a Opcjoner, ten gosc co tak ladnie wyglada i ma pusto pod czaszką to notoryczny uzytkownik LSD i marychy

brałeś koks przez 3-4 miesiące to już długo
zależy też jak często
ja nie miałem przerwy dłużej od 14 miesięcy

https://ndie.pl/belg-obronil-dwie-kobiety-przed-afrykanczykiem-teraz-apeluje-do-rodakow/

"Mężczyzna wyraził też rozczarowanie, że kobiety, w obronie których stanął, uciekły z miejsca zdarzenia i nie wezwały policji."

Seks dziewczynom zepsuł i jeszcze ma pretensje

na podstawie badania na grupie 1500 użytkowników internetu w wieku 15-24 lat, media społecznościowe, w tym zwłaszcza Instagram, są bardziej uzależniające od papierosów i alkoholu, a depresja i niepokój wśród młodego pokolenia wzrosły o 70 proc. w ciągu ostatnich 25 lat i jest to związane z hegemonią social mediów.
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,22487167,instazycie-czyli-fikcja-instant-jaka-jest-cena-sukcesu-w.html#TRwknd

moda, trendy, moda .... to samo zjawisko co na forex

Dotkliwe, zwłaszcza dla młodych osób, liczących się z opinią środowiska, jest również zjawisko FoMO (Fear of Missing Out), czyli obawa przed wypadnięciem ze społecznego obiegu, i lęk, że ominą nas ekscytujące wydarzenia, o jakich donoszą nam znajomi na swoich kanałach społecznościowych.
***********************
8 things a FOMO trader says
What drives FOMO trading (Fear of missing out)?
1-  You enter early because you don’t want to miss out
2 – You wait for price to show the perfect setup and then miss the trade
3- You wait until you get the perfect setup
At any given moment of the day, there are thousands of markets waiting for you; hundreds of thousands of charts are moving 24 hours a day, 5 days a week and every tick means that you could make money.

Dealing with missed trades can be a real challenge for traders and every day you have to deal with all the money that did not end up in your trading account. Seeing how much you could have made can often pose great challenges on a trader’s mindset and then lead to great mistakes.

8 things a FOMO trader says
If you find yourself among the following points, FOMO trading plays a role in your daily routine:

“I knew it!” – the trader who followed a setup but didn’t take it
“Not this time.“ – the trader who enters too early after a missed trade
“I could have made so much money today.” – trader beating himself up with the benefit of hindsight
“I waited so long for this trade.” – the overly anxious trader stalking a setup with a trigger-finger
“It still has room to go.” – the trader who jumps in late after being too scared to enter first
“I have a feeling…” – the trader reasoning himself into a trade without all entry criteria
“One time.” – the trader in a speculative trade, hoping to get lucky
“I just enter with a small position.” – the trader justifying breaking his rules

What drives FOMO trading (Fear of missing out)?
Trading is an activity without a clear beginning or ending and as soon as you start your trading computer, you are in the middle of the game and it does not stop – ever. In an activity without a beginning or ending, you can always make decisions and at any point in time, you could enter a – potentially – profitable bet that could make you money.

A football game, a roulette spin or blackjack have defined beginnings and endings; you know when to start and after the game is over, you can’t change anything. You have to accept the outcome. It’s not open for interpretation; you (your team) have lost or won.

In trading, the “game” never really starts and it doesn’t end either. And the outcome is never really finalized until you close the trade; and even then you can just get back right in. With every tick you see in the market there are profit potentials and you are just one mouse-click away from – potentially – entering a trade that could bring you a lot of money. Missing a trade seems like leaving money on the table.

Now, let’s take a look at the three scenarios around FOMO trading.

1-  You enter early because you don’t want to miss out
How often did this happen to you? You created a trading plan, waited for all things to fall into place and then, just before your setup is completed and price reached your entry level, price is starting to take off and it looks like it’s going to leave without you?

You can’t let this trade leave without you, right!? So you enter early, violate your trading rules. Entering a trade too early means that your risk is completely off because your stop loss is going to be much further away because of your early entry. Furthermore, do you add to your (losing) trade once it reaches your original entry level and increase the risk even further? Those 2 points show why an early entry completely throws off your position sizing and risk management.

And what happens afterwards? You end up with a losing trade because, after all, you never saw all your entry criteria confirmed and you had entered a trade you shouldn’t be in in the first place.

2 – You wait for price to show the perfect setup and then miss the trade
Missing a trade that leaves without you because the entry signal happened too early and without really showing you all the criteria is painful. Traders who are in a “missed a trade” mindset tend to chase price or enter the next trade earlier – we just saw why this is a bad idea.

Traders who miss trades interpret the event completely wrong. In the end, it wasn’t a setup based on YOUR rules after all and you have your rules for a reason. Sure, sometimes you could end up with a winner violating your rules, but over the long-term, your rules protect you and your capital.

Always remind yourself: a scenario might have been an acceptable trade based on someone else’s rules but it’s not for you! Profit-opportunities will occur ALL THE TIME and you won’t participate in all of them. Your rules will only enable you to engage in some of the millions of opportunities that exist every day.

Missed trades cost nothing.

3- You wait until you get the perfect setup
Of course, this is the ideal scenario and the way it should be. There are ways to get into the right mindset so that finding good trades doesn’t have to be a seemingly impossible task, but becomes the norm.

A trading plan and a trading checklist are two must-have tools for traders and we have talked about both before. In you trading plan you map out potential trade scenarios so that, once your trading sessions start, you only have to wait until your entry criteria are met. The checklist holds you accountable and visualizes the trade progress. Violating your trading rules becomes much harder if your plan and checklist tell you to stay out and you have to convince yourself why violating your trading rules is the right thing to do.

“I review my checklist. It’s a handwritten sheet laminated in plastic and taped to the right-hand corner of my desk where I can’t overlook it.” – Marty Schwartz

zastanawiałem się skąd taki atak na Botoks Patryka Vegi. Przypadkiem premiera zgrała się terminem z protestami lekarzy ....

Co do zrytych bań przez social media... większość młodzieży z "dobrych domów" będą kalekami interpersonalnymi, znam osobę w sumie fajną babkę ok 30, dziewczyna żyje pomiędzy dwoma monitorami, tym w pracy gdzie musi, i tym w domu... przez kilka tygodni miałem ją na liście, pozatym że w pracy cały czas się świeciła "1 min" to po 17 to samo... z maksymalnym wynikiem "30-40min" bez obecności (pies na spacerze, zakupy) i tak do 2-3 nad ranem, nieraz nie dwa. Oczywiscie jak się trochę uzewnętrzniłem że w sumie to byłbym nią zainteresowany... wypierdoliła mnie z listy bez słowa ;D jakieś bełkoty że rzadko wpuszcza kogoś do swojego "życia", problem z nawiązaniem rzeczywistej relacji totalny. Można tylko wyciągnąć wniosek że bardzo "zrobiona" babka.... to objaw desperacji, bo naprawdę na tle całego piętra się wyróżnia.

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

Jadę pogejować trochę po lesie. Ostatnie podrygi złotej polskiej jesieni. Później już ciulenka będzie.

Śmiertelne zagrożenia czyhające w lesie

Las - fascynujący, dziki, ale też śmiertelnie niebezpieczny, wystarczy tylko chwila nieuwagi, aby zarazić się bąblowcem, złapać kleszcza, zatruć się grzybami trującymi albo zostać ukąszonym przez żmiję.

Borelioza to zakaźna choroba bakteryjna. Do zakażenia u ludzi zwykle dochodzi poprzez ugryzienie kleszcza. Pierwszym objawem infekcji jest rumień wędrujący - obwodowa zmiana na skórze powstająca wokół zakażenia. Oprócz tego często pojawiają się symptomy przypominające grypę.

Chorobę leczy się przy pomocy kuracji antybiotykowej. Terapia może trwać nawet kilka lat i jest bardzo kłopotliwa z powodu braku testów jednoznacznie określających moment wyleczenia.

Inną groźną chorobą, która można złapać w czasie ugryzienia kleszcza, jest odkleszczowe zapalnie mózgu. W niektórych wypadkach zakażenie kończy się śmiercią. Dlatego zaleca się, by wszystkie osoby przebywające często w lesie zaszczepiły się przeciw tej chorobie.

W profilaktyce najważniejsze jest dokładne obejrzenie ciała po pobycie w lesie. Jeżeli zauważysz kleszcza, udaj się do ambulatorium, gdzie usunie go specjalista.

Wszystko niebezpieczne Pozostaje piwo na balkonie.
Ja tam nie narzekam na dzisiejszą wycieczkę: 62km przegejowałem po terenie różnym (momentami grząski piach lub błoto) i co mnie miało w longach na dupie ujebać? To nie lato że się w shortach jeździ.

betonowe_buty napisał:

w małych ilościach marycha lub wodka dzialaja korzystnie. na to wskazuja badania naukowe. tylko, ze ludzka psychika dziala tak, ze jak czlowiek zacznie jarac albo pic albo wciagac koks to bedzie przekraczal normy conajmniej kilkakrotnie. bo kto wypije kielonka lub dwa w ciagu jednego dnia albo kto wypali ziołowego papieroska raz, dwa na tydzien albo wciagnie ścieżke koksu. ja jak kupie 0,7L alkoholu to po jej rozpoczeciu po kilku godzinach zostanie cos na dnie. kiedys przez chyba 3-4 miesiace walilem koks i fajnie bylo bo wiecej energii i dluzej mozna bylo dymac (jesli jest laska). po ziele tez fajnie bylo dopoki nie wlaczyla mi sie palpitacja serca po kilku latach i lęki. widzialem kolesiow co jaraja zioło codziennie. wygladaja jakby byli nieobecni, zawieszenie w rzeczywistosci z błęnym wzrokiem. od razu widac, ze z gosciem jest cos nie tak. zawsze bylem przeciwnikiem uzywek ale chcialem sprobowac. tak, ze jest cienka granic miedzy zbawiennym dzialaniem alkoholu lub narkotykow (zaleznosc hiperb czy geometryczna), a wpadniecieem w przepaść. ja tak naprawde mało co używałem tego shitu.
a Opcjoner, ten gosc z fotki co tak ladnie wyglada i ma pusto pod czaszką to notoryczny uzytkownik LSD i marychy, obecnie prominentny polityk

Ja trzeci wieczór zjarany wczoraj... Od dziś nie jaram  Nie że w ogóle ale przerwę z 2 tyg robię.
Piwerko jedno se qpiłem na dziś - Ciechan pszeniczny.

ale maskara

https://www.tvn24.pl/somalia-zamachy-w-mogadiszu,781547,s.html

ECB sees inflation pick up despite weak wages

paliwo do dalszych wzrostów na EURUSD

OpCjOnEr napisał:

betonowe_buty napisał:

w małych ilościach marycha lub wodka dzialaja korzystnie. na to wskazuja badania naukowe. tylko, ze ludzka psychika dziala tak, ze jak czlowiek zacznie jarac albo pic albo wciagac koks to bedzie przekraczal normy conajmniej kilkakrotnie. bo kto wypije kielonka lub dwa w ciagu jednego dnia albo kto wypali ziołowego papieroska raz, dwa na tydzien albo wciagnie ścieżke koksu. ja jak kupie 0,7L alkoholu to po jej rozpoczeciu po kilku godzinach zostanie cos na dnie. kiedys przez chyba 3-4 miesiace walilem koks i fajnie bylo bo wiecej energii i dluzej mozna bylo dymac (jesli jest laska). po ziele tez fajnie bylo dopoki nie wlaczyla mi sie palpitacja serca po kilku latach i lęki. widzialem kolesiow co jaraja zioło codziennie. wygladaja jakby byli nieobecni, zawieszenie w rzeczywistosci z błęnym wzrokiem. od razu widac, ze z gosciem jest cos nie tak. zawsze bylem przeciwnikiem uzywek ale chcialem sprobowac. tak, ze jest cienka granic miedzy zbawiennym dzialaniem alkoholu lub narkotykow (zaleznosc hiperb czy geometryczna), a wpadniecieem w przepaść. ja tak naprawde mało co używałem tego shitu.
a Opcjoner, ten gosc z fotki co tak ladnie wyglada i ma pusto pod czaszką to notoryczny uzytkownik LSD i marychy, obecnie prominentny polityk

Ja trzeci wieczór zjarany wczoraj... Od dziś nie jaram  Nie że w ogóle ale przerwę z 2 tyg robię.
Piwerko jedno se qpiłem na dziś -  Ciechan pszeniczny.

Ty narkomanie wstydu nie masz

betonowe_buty napisał:

w małych ilościach marycha lub wodka dzialaja korzystnie. na to wskazuja badania naukowe. tylko, ze ludzka psychika dziala tak, ze jak czlowiek zacznie jarac albo pic albo wciagac koks to bedzie przekraczal normy conajmniej kilkakrotnie. bo kto wypije kielonka lub dwa w ciagu jednego dnia albo kto wypali ziołowego papieroska raz, dwa na tydzien albo wciagnie ścieżke koksu. ja jak kupie 0,7L alkoholu to po jej rozpoczeciu po kilku godzinach zostanie cos na dnie. kiedys przez chyba 3-4 miesiace walilem koks i fajnie bylo bo wiecej energii i dluzej mozna bylo dymac (jesli jest laska). po ziele tez fajnie bylo dopoki nie wlaczyla mi sie palpitacja serca po kilku latach i lęki. widzialem kolesiow co jaraja zioło codziennie. wygladaja jakby byli nieobecni, zawieszenie w rzeczywistosci z błęnym wzrokiem. od razu widac, ze z gosciem jest cos nie tak. zawsze bylem przeciwnikiem uzywek ale chcialem sprobowac. tak, ze jest cienka granic miedzy zbawiennym dzialaniem alkoholu lub narkotykow (zaleznosc hiperb czy geometryczna), a wpadniecieem w przepaść. ja tak naprawde mało co używałem tego shitu.
a Opcjoner, ten gosc z fotki co tak ladnie wyglada i ma pusto pod czaszką to notoryczny uzytkownik LSD i marychy, obecnie prominentny polityk

Ryszard Terlecki, wicemarszałek i szef klubu parlamentarnego PiS, siedział w psychiatryku!

i po tym przypadku marszalka widać ze Opcjonera i Olafa czeka świetlana przyszłość
jeszcze tylko zaliczyc psychiatryk ........

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

betonowe_buty napisał:

w małych ilościach marycha lub wodka dzialaja korzystnie. na to wskazuja badania naukowe. tylko, ze ludzka psychika dziala tak, ze jak czlowiek zacznie jarac albo pic albo wciagac koks to bedzie przekraczal normy conajmniej kilkakrotnie. bo kto wypije kielonka lub dwa w ciagu jednego dnia albo kto wypali ziołowego papieroska raz, dwa na tydzien albo wciagnie ścieżke koksu. ja jak kupie 0,7L alkoholu to po jej rozpoczeciu po kilku godzinach zostanie cos na dnie. kiedys przez chyba 3-4 miesiace walilem koks i fajnie bylo bo wiecej energii i dluzej mozna bylo dymac (jesli jest laska). po ziele tez fajnie bylo dopoki nie wlaczyla mi sie palpitacja serca po kilku latach i lęki. widzialem kolesiow co jaraja zioło codziennie. wygladaja jakby byli nieobecni, zawieszenie w rzeczywistosci z błęnym wzrokiem. od razu widac, ze z gosciem jest cos nie tak. zawsze bylem przeciwnikiem uzywek ale chcialem sprobowac. tak, ze jest cienka granic miedzy zbawiennym dzialaniem alkoholu lub narkotykow (zaleznosc hiperb czy geometryczna), a wpadniecieem w przepaść. ja tak naprawde mało co używałem tego shitu.
a Opcjoner, ten gosc z fotki co tak ladnie wyglada i ma pusto pod czaszką to notoryczny uzytkownik LSD i marychy, obecnie prominentny polityk

Ja trzeci wieczór zjarany wczoraj... Od dziś nie jaram  Nie że w ogóle ale przerwę z 2 tyg robię.
Piwerko jedno se qpiłem na dziś -  Ciechan pszeniczny.

Ty narkomanie wstydu nie masz

Po pierwsze bakanie to taka "narkomania" dla pedałów jak sam określiłeś a po drugie wczoraj było na krzywusa a to się nie liczy na krzywusa to ja nawet w poniedziałek mogę.
Za to ty ćpasz bez przerwy i to twardą chemię.

Według sondażowych wyników, w przeprowadzonych w niedzielę w Austrii wyborach do Rady Narodowej (izby poselskiej parlamentu) pierwsze miejsce zajęła chadecka Austriacka Partia Ludowa (OeVP) zdobywając 31,0 proc. głosów. Badanie zleciła austriacka agencję APA.
Według sondażu, na drugim miejscu znalazła się prawicowo-populistyczna Austriacka Partia Wolności (FPOe) z wynikiem 27,6 proc., a na trzecim współrządząca dotąd z chadekami w ramach "wielkiej koalicji" Socjaldemokratyczna Partia Austrii, którą poparło 25,5 proc. głosujących.
Podane wskaźniki mogą się różnić od rzeczywistych o jeden do dwóch punktów procentowych. (http://www.tvn24.pl)


WSTRZĄSAJĄCE wyniki wyborów w Austrii. Europa we łzach!

To, co wydarzyło się dziś w Austrii, całkowicie zmieni oblicze Europy. Wyniki wyborów do Rady Narodowej zaskoczyły po prostu wszystkich. Okazuje się, że Unia Europejska będzie miała kolejnego krytyka na szczeblu przywódcy kraju.

http://pikio.pl/wstrzasajace-wyniki-wyborow-w-austrii-europa-we-lzach/


Klęska Zielonych

O katastrofie mogą natomiast mówić Zieloni, najbardziej proeuropejska partia w kraju. W 2013 r. zdobyli 11 proc. głosów, teraz zaledwie 3,9 proc. Jeśli ten wynik się utrzyma, Zieloni nie wejdą do parlamentu. Posłów do Rady Narodowej wprowadzi za to były polityk Zielonych Peter Pilz, którego lista zdobyła 4,4 proc. Liberałom z NEOS udało się zdobyć 1,1 pkt. proc. więcej.


Nigdy wcześniej nie zdarzyło się też, by SPÖ, austriacka socjaldemokracja, musiała poważnie obawiać się tego, czy w wyborach wyprzedzi ją skrajnie prawicowa Partia Wolnościowa (FPÖ). Początkowo wydawało się, ze ten scenariusz się sprawdził. Według pierwszych wyników SPÖ dostała 26,2 proc., FPÖ 26,8 proc. Ale później, gdy zaczęły spływać dokładniejsze wyniki, okazało się, że SPÖ podskoczyła do 27,1 proc., a FPÖ spadła do 25,9. Ten wynik może się jednak jeszcze zmienić

sakitoru napisał:

Co do zrytych bań przez social media... większość młodzieży z "dobrych domów" będą kalekami interpersonalnymi, znam osobę w sumie fajną babkę ok 30, dziewczyna żyje pomiędzy dwoma monitorami, tym w pracy gdzie musi, i tym w domu... przez kilka tygodni miałem ją na liście, pozatym że w pracy cały czas się świeciła "1 min" to po 17 to samo... z maksymalnym wynikiem "30-40min" bez obecności (pies na spacerze, zakupy) i tak do 2-3 nad ranem, nieraz nie dwa. Oczywiscie jak się trochę uzewnętrzniłem że w sumie to byłbym nią zainteresowany... wypierdoliła mnie z listy bez słowa ;D jakieś bełkoty że rzadko wpuszcza kogoś do swojego "życia", problem z nawiązaniem rzeczywistej relacji totalny. Można tylko wyciągnąć wniosek że bardzo "zrobiona" babka.... to objaw desperacji, bo naprawdę na tle całego piętra się wyróżnia.

Myślałem kiedyś o założeniu konta na fejsie, bo w sumie młodszy brat (student) ma i dzięki temu utrzymuje świetny kontakt z przyjaciółmi, wie zawsze kiedy i gdzie jakie imprezy, organizują bardzo szybko osoby na wycieczki w góry. Tyle że brachu ma 1500 przyjaciół, co drugi dzień wychodzi na imprezę czy jakieś spotkanie, a my jesteśmy zdecydowanie mniej imprezowi, raz na czas po prostu normalnie schodzimy się na telefon. Natomiast jak patrzę na fejsy dzieciaków, jaka tam nienawiść kwitnie między ludźmi, jakie obgadywania, zazdrość itp., to sobie darowałem i nie mamy ani instagrama, ani fejsa.
Wystarczy że na UFO siedzę godzinę - dwie dziennie, już trochę za dużo

Zygmunt Solorz-Żak

Miliarder urodził się jako Zygmunt Krok. W wieku 21 lat nielegalnie wyjechał z Polski. Zatrzymano go w Austrii, w sklepie, w którym doszło do kradzieży. Choć nie udowodniono mu żadnego związku z tą sprawą, na wszelki wypadek zaczął przedstawiać się jako Piotr Podgórski.

Następnie szef Polsatu przejął nazwiska swoich dwóch kolejnych żon: Ilony Solorz i Małgorzaty Żak. Z pierwszą rozwiódł się w 1991 r., a z drugą - w 2014 r.


http://pikio.pl/?gallery=jak-kiedys-nazywal-sie-solorz-zak-kto-by-na-to-wpadl-znani-polacy-ktorzy-zmienili-nazwiska

Indiana napisał:

sakitoru napisał:

Co do zrytych bań przez social media... większość młodzieży z "dobrych domów" będą kalekami interpersonalnymi, znam osobę w sumie fajną babkę ok 30, dziewczyna żyje pomiędzy dwoma monitorami, tym w pracy gdzie musi, i tym w domu... przez kilka tygodni miałem ją na liście, pozatym że w pracy cały czas się świeciła "1 min" to po 17 to samo... z maksymalnym wynikiem "30-40min" bez obecności (pies na spacerze, zakupy) i tak do 2-3 nad ranem, nieraz nie dwa. Oczywiscie jak się trochę uzewnętrzniłem że w sumie to byłbym nią zainteresowany... wypierdoliła mnie z listy bez słowa ;D jakieś bełkoty że rzadko wpuszcza kogoś do swojego "życia", problem z nawiązaniem rzeczywistej relacji totalny. Można tylko wyciągnąć wniosek że bardzo "zrobiona" babka.... to objaw desperacji, bo naprawdę na tle całego piętra się wyróżnia.

Myślałem kiedyś o założeniu konta na fejsie, bo w sumie młodszy brat (student) ma i dzięki temu utrzymuje świetny kontakt z przyjaciółmi, wie zawsze kiedy i gdzie jakie imprezy, organizują bardzo szybko osoby na wycieczki w góry. Tyle że brachu ma 1500 przyjaciół, co drugi dzień wychodzi na imprezę czy jakieś spotkanie, a my jesteśmy zdecydowanie mniej imprezowi, raz na czas po prostu normalnie schodzimy się na telefon. Natomiast jak patrzę na fejsy dzieciaków, jaka tam nienawiść kwitnie między ludźmi, jakie obgadywania, zazdrość itp., to sobie darowałem i nie mamy ani instagrama, ani fejsa.
Wystarczy że na UFO siedzę godzinę - dwie dziennie, już trochę za dużo

konto mozna miec - jakis nick lub ksywka znana dla znajomych
ale niewyobrazalna glupota jest podawanie swoich prawdziwych danych

2;30 - Opcjo , zobacz jak mądrze swiat został stworzony

sakitoru napisał:

Co do zrytych bań przez social media... większość młodzieży z "dobrych domów" będą kalekami interpersonalnymi, znam osobę w sumie fajną babkę ok 30, dziewczyna żyje pomiędzy dwoma monitorami, tym w pracy gdzie musi, i tym w domu... przez kilka tygodni miałem ją na liście, pozatym że w pracy cały czas się świeciła "1 min" to po 17 to samo... z maksymalnym wynikiem "30-40min" bez obecności (pies na spacerze, zakupy) i tak do 2-3 nad ranem, nieraz nie dwa. Oczywiscie jak się trochę uzewnętrzniłem że w sumie to byłbym nią zainteresowany... wypierdoliła mnie z listy bez słowa ;D jakieś bełkoty że rzadko wpuszcza kogoś do swojego "życia", problem z nawiązaniem rzeczywistej relacji totalny. Można tylko wyciągnąć wniosek że bardzo "zrobiona" babka.... to objaw desperacji, bo naprawdę na tle całego piętra się wyróżnia.

Albo gdy typiara pyta typa o pejsbook bo chce go "zweryfikować" czy warto się umawiać

OpCjOnEr napisał:

sakitoru napisał:

Co do zrytych bań przez social media... większość młodzieży z "dobrych domów" będą kalekami interpersonalnymi, znam osobę w sumie fajną babkę ok 30, dziewczyna żyje pomiędzy dwoma monitorami, tym w pracy gdzie musi, i tym w domu... przez kilka tygodni miałem ją na liście, pozatym że w pracy cały czas się świeciła "1 min" to po 17 to samo... z maksymalnym wynikiem "30-40min" bez obecności (pies na spacerze, zakupy) i tak do 2-3 nad ranem, nieraz nie dwa. Oczywiscie jak się trochę uzewnętrzniłem że w sumie to byłbym nią zainteresowany... wypierdoliła mnie z listy bez słowa ;D jakieś bełkoty że rzadko wpuszcza kogoś do swojego "życia", problem z nawiązaniem rzeczywistej relacji totalny. Można tylko wyciągnąć wniosek że bardzo "zrobiona" babka.... to objaw desperacji, bo naprawdę na tle całego piętra się wyróżnia.

Albo gdy typiara pyta typa o pejsbook bo chce go "zweryfikować" czy warto się umawiać

\
sakitoru dostal na pejsbuku czarna polewkę i wkurzony

https://www.youtube.com/watch?v=xfZz68hws3c