UFO 21 042020 r.

UFO - UNIWERSYTET FUTURES I OPCJI
/kontrakty-futures, indeksy-indexes, opcje-options, akcje-shares/
REGULAMIN
1. Cykl dyskusyjny UFO - UNIWERSYTET FUTURES I OPCJI jest dostępny w trybie odczytu dla wszystkich użytkowników, zarówno zarejestrowanych jak i gości.
Dostęp edycyjny posiadają użytkownicy zarejestrowani.
2. W założonym wątku piszemy od wczesnych godzin rannych do późnego wieczora /zgodnie z datą wątku/.
3. Na weekend będzie zakładany wątek z datą soboty/niedzieli.
4. Tematem przewodnim forum są instrumenty pochodne oraz akcje polskiego rynku kapitałowego, waluty (forex) a także inne tematy dotyczące rynków kapitałowych.
5. Zabrania się reklamowania: płatnych sygnałów, garnków, usług, religii, swoich preferencji i zdolności seksualnych, partii politycznych, idei niezgodnych z polskim prawem jak nazistowskie, czy rasistowskie.
6. Od godz. 18:00 do zamknięcia wątku oraz w weekendy dopuszcza się luźniejszą formę dyskusji.
7. Na forum obowiązuje cisza wyborcza zgodnie z polskim prawem tzn. cisza wyborcza rozpoczyna się o północy w dniu poprzedzającym dzień głosowania, a kończy się po zakończeniu głosowania (po zamknięciu lokali wyborczych).
8. Na forum obowiązuje zakaz wklejania obrazków obraźliwych, powodujących obrzydzenie lub erotycznych.
9. Miejscem dyskusji tematów nieprzystających do tematu głównego jest Hyde park.
10. Na forum obowiązuje pisanie pod jednym nickiem.
Wyjątkowo dopuszcza się pisanie pod drugim nickiem pod warunkiem ujawnienia przez użytkownika swojej tożsamości w podpisie (stopce).
W przypadku niedostosowania się do powyższej zasady moderator lub administrator może zablokować takie konto.
11. Nick (nazwa użytkownika) nie może zawierać słów obraźliwych lub wulgarnych - takie konta będą kasowane bez ostrzeżenia.
Osoby podszywające się pod innego użytkownika naśladując avatar (emblemat) i wprowadzający w błąd Nick mogą na wniosek osoby poszkodowanej lub wg uznania administratora otrzymać status "fake profile".
12. Przytaczając obcy komentarz staraj się podać źródło.
13. Na forum obowiązuje szeroko pojęta kultura wymiany poglądów i zakaz trollowania.
Zabrania się obrażania innego użytkownika choćby się nie znał, nie wiedział, nie umiał.
Ogranicz używanie wulgaryzmów do minimum (czujesz, że bez tego wypowiedź traci sens - wykropkuj choć jedną literę).
14. Użytkownik forum powinien po fazie notowań ciągłych, ale przed dogrywką (16.50-17.00) podać swoje nastawienie do rynku akcji polskich przez głosowanie w ankiecie danego dnia WOU - Wskaźnik Optymizmu Uniwersytetu.
15. Zabrania się wklejania linków zawierających treści chronione prawem autorskim.


SPRAWY REGULACYJNE
ZASADY INTERWENCJI MODERATORA/ADMINISTRATORA
1. Za nieprzestrzeganie regulaminu przez użytkownika moderator/administrator ma prawo:
- upomnieć: pisemnie żółtą lub czerwoną kartką,
- czasowo na okres od 1 do 7 dni zablokować użytkownika (ban),
- przy recydywie okres blokady konta może zostać wydłużony.
2. W przypadku wyjątkowo rażącego lub uporczywego łamania regulaminu konto użytkownika może:
- zostać zablokowane na okres bezterminowy
- zostać usunięte karnie
3. Moderator/administrator powinien usunąć treści wszelkiego rodzaju wymienione jako niedopuszczalne w regulaminie. W przypadku usunięcia tekstu moderator/administrator ma obowiązek wpisać odpowiednią adnotację.
4. Konto użytkownika, który przez 183 dni nie logował się może zostać usunięte.

Korzystanie z forum oznacza akceptacje regulaminu publikowanego w wątkach UFO oraz postanowień zawartych w komunikatach administracyjnych.


Problemy rejestracyjne prosimy zgłaszać w zakładce FAQ & PUPA temat
Zapytaj Admina
Opis podstawowych problemów rejestracyjnych i funkcji forum znajduje się pod linkiem
https://ufoforum.forumotion.com/faq-pupa-f5/forum

instrukcja wklejania obrazków:
https://ufoforum.forumotion.com/t2926-instrukcja-wklejania-na-forum-obrazkow#697989



Za linię merytoryczną odpowiadają moderatorzy
Neuron, Piotrek691, Sir Nick,

Administrator do spraw technicznych: Dziadek

karmimy pajacyka
www.pajacyk.pl

czy to od dzisiaj najmodniejszy wzór ?

Grajek napisał:

czy to od dzisiaj najmodniejszy wzór ?

Możliwe. Kogo masz na awatarze?

Wytłumaczcie mi jak to jest możliwe, że kontrakt majowy wygasa w kwietniu  

I od kiedy to wygaśnięcia są w poniedziałki? To kompletnie jakieś z dupy. Ja nawet nie przypuszczałbym, że to wygasało wczoraj.  

Nie dość, że poniedziałek to jeszcze kwiecień a pisze jak wół, że majowy to o co tu biega do cholery?

dex napisał:

Wychodzi na to, że przy ujemnych stopach za posiadanie akcji też powinna być opłata, jak za posiadanie ropy.

To wtedy nie byłoby sensu posiadać akcji tylko w daytradingu speqlacyjnie pogrywać.

W ogóle płacenie za sam tylko fakt posiadania czegokolwiek jest chore i sprzeczne z logiką tak jak kataster, który jest karą za to, że ktoś dorobił sie nieruchomości.
W powyższym przykładzie akcjonariusz musiałby płacić karę za to, że nim jest - kompletna paranoja.

Jeszcze pytanie kto by był beneficjentem tych opłat z dupy?

Jeśli chodzi o najazd na Pepiqw w 1968. to my jako państwo satelickie CCCP mieliśmy gówno do powiedzenia. Układ Warszawski (czyli Moskwa) decydował. Jakbyśmy odmówili to by kacapy na nas najechały z tankami.

    

Breżniew sqrwysyn jebany o wszystkim decydował.

dex: ja nie rozumiem co właściwie ma do rzeczy koszt przechowywania ropy? Przecież ten zawsze istnieje niezależnie od jej ceny.  
Qrs kontraktu przedstawia czystą cenę surowca i nie uwzględnia kosztów dostawy ani przechowywania. Nie masz tego zawartego w cenie podanej! To jest cena "netto" a nie "brutto".
Czy przy ropie po $60 koszty składowania były niższe niż teraz?

A to bym się wpierdolił na minę   Qpiłbym wygasający kontrakt myśląc, że jest za darmo i bym się zdziwił.  

Ja pier**lę, "majowy" wygasa w kwietniu i do tego w poniedziałek

Kryzys dotknął branżę burdelarską   - świat na głowie stanął już

https://kobieta.wp.pl/praca-seksualna-pomogla-jej-zyc-na-poziomie-teraz-i-dla-niej-nastaly-ciezkie-czasy-6495930698700929a

Żeby w najstarszym zawodzie nawet padaka była?   Toż to w dupie się nie mieści. Ta branża była odporna na wszelkie kryzysy.

Market Trader napisał:

dex napisał:

Wychodzi na to, że przy ujemnych stopach za posiadanie akcji też powinna być opłata, jak za posiadanie ropy.

To wtedy nie byłoby sensu posiadać akcji tylko w daytradingu speqlacyjnie pogrywać.

W ogóle płacenie za sam tylko fakt posiadania czegokolwiek jest chore i sprzeczne z logiką tak jak kataster, który jest karą za to, że ktoś dorobił sie nieruchomości.
W powyższym przykładzie akcjonariusz musiałby płacić karę za to, że nim jest - kompletna paranoja.

Jeszcze pytanie kto by był beneficjentem tych opłat z dupy?

Dzieci. Masz ziemię, to one mają mniej przestrzeni. A przestrzeń nie pochodzi z pracy człowieka i jest ograniczona, dlatego właściciel ziemi powinien płacić tym, którym odbiera do niej dostęp. Podobnie akcjonariusz powinien płacić podatek, bo ma prawo do rozporządzania czasem pracowników, a tego czasu nie wyprodukował, tylko ich rodzice. Premia opcyjna, za czas.

Ludzie myślą, że można posiadać wymiary fizyczne na własność, jak przestrzeń i czas.
Ludzie powinni posiadać tylko owoce swojej pracy, czyli tylko wartość dodaną jaka pochodzi z połączenia materii i idei w produkt.
Czas i przestrzeń jest nam dana, i nie pochodzi z naszej pracy, nie jest produktem naszej pracy.

Zresztą sam intuicyjnie wiesz, że rynek akcji jest obecnie zdegenerowany.

Ten rok to istny wysyp czarnych łabędzi



Całe stado

Na problem pandemii nakłada się coraz głośniej problem dramatycznej suszy i pożarów, w tym w Czarnobylu blisko sarkofagu nuklearnego.  
Biebrzański Park Narodowy również płonie: https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/polska,28/pozar-w-biebrzanskim-parku-narodowym-splonelo-okolo-500-hektarow-lasow-i-lak,319924,1,0.html

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie
Co to będzie? Co to będzie?


Niczego nie będzie jak mawiał Konował.

Tylko jeszcze brak wojny, głodu, gwałtów, rabunqw, wybuchu jakiegoś wulkanu i pierdyknięcia asteroidy do skompletowania czarnej hiperserii.

dex napisał:

Market Trader napisał:

dex napisał:

Wychodzi na to, że przy ujemnych stopach za posiadanie akcji też powinna być opłata, jak za posiadanie ropy.

To wtedy nie byłoby sensu posiadać akcji tylko w daytradingu speqlacyjnie pogrywać.

W ogóle płacenie za sam tylko fakt posiadania czegokolwiek jest chore i sprzeczne z logiką tak jak kataster, który jest karą za to, że ktoś dorobił sie nieruchomości.
W powyższym przykładzie akcjonariusz musiałby płacić karę za to, że nim jest - kompletna paranoja.

Jeszcze pytanie kto by był beneficjentem tych opłat z dupy?

Dzieci. Masz ziemię, to one mają mniej przestrzeni. A przestrzeń nie pochodzi z pracy człowieka i jest ograniczona.
Podobnie akcjonariusz powinien płacić podatek, bo ma prawo do rozporządzania czasem pracowników, a tego czasu nie wyprodukował.

Ludzie myślą, że można posiadać wymiary fizyczne na własność, jak przestrzeń i czas.

Dzieci? A czyje?
I co gdy skarb państwa jest akcjonariuszem?
Bezsensowne to jest. A to zdanie szczególnie.

Jeśli ja mam ziemię to czyje dzieci mają mniej przestrzeni i dlaczego? Przecież to się w ogóle qpy nie trzyma. A jeśli rodzice mają duży kawał ziemi i na niej piątkę dzieci to też wtedy mają mniej bo mają więcej?  
Akcjonariusz płaci podatki nawet dwa: od dywidendy i belkowe. Mało qrwa?   Ty komunista jesteś, że byś chciał dowalać podatki?
Pracownik podpisując umowę o pracę zgadza się na to by pracodawca rozporządzał wedle własnego uznania jego czasem przewidzianym w normie etatu jaki spędza w zakładzie pracy i za to ma płacone wynagrodzenie więc nie widzę sensu dopłacać jeszcze jakiegoś "extrasa" za to samo.
Ziemię można mieć na własność i zawsze dany kawałek gruntu jest czyjś i to jest normalny towar, którym sie handluje albo można dziedziczyć. Czas też może być towarem bo gdy np. zamiast się je**ć pół dnia ze sprzątaniem domu stwierdzisz, że ten czas możesz lepiej wykorzystać i w zamian dasz zarobić sprzątaczce, to swoimi pieniędzmi qpujesz jej czas i to też jest w pewnym sensie towar.
Wymienia się czas na pieniądz jak masę na energię.

Market Trader napisał:

dex napisał:

Market Trader napisał:

dex napisał:

Wychodzi na to, że przy ujemnych stopach za posiadanie akcji też powinna być opłata, jak za posiadanie ropy.

To wtedy nie byłoby sensu posiadać akcji tylko w daytradingu speqlacyjnie pogrywać.

W ogóle płacenie za sam tylko fakt posiadania czegokolwiek jest chore i sprzeczne z logiką tak jak kataster, który jest karą za to, że ktoś dorobił sie nieruchomości.
W powyższym przykładzie akcjonariusz musiałby płacić karę za to, że nim jest - kompletna paranoja.

Jeszcze pytanie kto by był beneficjentem tych opłat z dupy?

Dzieci. Masz ziemię, to one mają mniej przestrzeni. A przestrzeń nie pochodzi z pracy człowieka i jest ograniczona.
Podobnie akcjonariusz powinien płacić podatek, bo ma prawo do rozporządzania czasem pracowników, a tego czasu nie wyprodukował.

Ludzie myślą, że można posiadać wymiary fizyczne na własność, jak przestrzeń i czas.

Dzieci? A czyje?
I co gdy skarb państwa jest akcjonariuszem?
Bezsensowne to jest. A to zdanie szczególnie.

Jeśli ja mam ziemię to czyje dzieci mają mniej przestrzeni i dlaczego? Przecież to się w ogóle qpy nie trzyma. A jeśli rodzice mają duży kawał ziemi i na niej piątkę dzieci to też wtedy mają mniej bo mają więcej?  
Akcjonariusz płaci podatki nawet dwa: od dywidendy i belkowe. Mało qrwa?   Ty komunista jesteś, że byś chciał dowalać podatki?
Pracownik podpisując umowę o pracę zgadza się na to by pracodawca rozporządzał wedle własnego uznania jego czasem przewidzianym w normie etatu jaki spędza w zakładzie pracy i za to ma płacone wynagrodzenie więc nie widzę sensu dopłacać jeszcze jakiegoś "extrasa" za to samo.
Ziemię można mieć na własność i zawsze dany kawałek gruntu jest czyjś i to jest normalny towar, którym sie handluje albo można dziecziczyć. Czas też może być towarem bo gdy np. zamiast się je**ć pół dnia ze sprzątaniem domu stwierdzisz, że ten czas możesz lepiej wykorzystać i w zamian dasz zarobić sprzątaczce, to swoimi pieniędzmi qpujesz jej czas i to też jest w pewnym sensie towar.
Wymienia się czas na pieniądz jak masę na energię.

Ale ta rozmowa nie ma sensu, bo nie masz dzieci. Nie zrozumiesz, choćbym napisał poemat.

Czyli będąc właścicielem gruntu mam płacić jakąś bliżej nieokreśloną kwotę bliżej niezidentyfikowanym (losowym?) dzieciom dlatego, że już raz komuś za ten grunt zapłaciłem kiedyś?
Dex, czy ciebie doqmentnie już pojebało?   Przecież takich kocopołów to nawet Michu nie wymyśla.

Market Trader napisał:

Czyli będąc właścicielem gruntu mam płacić jakąś bliżej nieokreśloną kwotę bliżej niezidentyfikowanym (losowym?) dzieciom dlatego, że już raz komuś za ten grunt zapłaciłem kiedyś?
Dex, czy ciebie doqmentnie już pojebało?   Przecież takich kocopołów to nawet Michu nie wymyśla.

Zapłaciłeś komuś, kto sobie tą ziemię przywłaszczył, czyli był złodziejem. Czy ktoś wyprodukował ziemię??? Każdy kto posiada ziemię na własność jest paserem. A w pierwszej kolejności ziemię przywłaszczył sobie kościół, więc może Cię to przekona.

Własność pochodzi z pracy, a nikt nie wyprodukował przestrzeni, tylko zabiera ją innym, więc to jest kradzież.

dex napisał:

Market Trader napisał:

Czyli będąc właścicielem gruntu mam płacić jakąś bliżej nieokreśloną kwotę bliżej niezidentyfikowanym (losowym?) dzieciom dlatego, że już raz komuś za ten grunt zapłaciłem kiedyś?
Dex, czy ciebie doqmentnie już pojebało?   Przecież takich kocopołów to nawet Michu nie wymyśla.

Zapłaciłeś komuś, kto sobie tą ziemię przywłaszczył, czyli był złodziejem. Czy ktoś wyprodukował ziemię??? Każdy kto posiada ziemię na własność jest paserem. A w pierwszej kolejności ziemię przywłaszczył sobie kościół, więc może Cię to przekona.

No a jak powstawały pierwsze osady, plemiona a później miasta? Ziemie pierwotnie niczyje po prostu zostały przywłaszczone przez tych, którzy byli na nich jako pierwsi czyli osadnicy. No to chyba normalne, nie ma w tym ani nic dziwnego ani niemoralnego. Podobnie jak ludzie przywłaszczali sobie zwierzęta np. konie, muły, psy. Musiało kiedyś w historii nastąpić pierwsze przywłaszczenie ziemi przez kogoś bo bez tego nie powstałyby nigdy kraje.
Bzdury kompletne wypisujesz. Matka Natura zaoferowała ludziom pewne dobra umożliwiające przetrwanie. To tak samo możesz napisać, że upolowany i zjedzony mamut to też była kradzież bo przecież pierwotni go nie wyhodowali   i w ogóle całe pożywienie i woda to człowiek okrada planetę idąc dalej twoim tokiem bo tego też nie wyprodukował.

I nie myl kradzieży ze znalezieniem a raczej zaadoptowaniem w tym przypadq. Kradzież to jest zabranie coś właścicielowi a czy człowiek zabrał Ziemi ziemię? Jesteś w stanie wykroić ileś metrów gruntu wgłąb, zwinąć jak dywan i zabrać go?

Market Trader napisał:

dex napisał:

Market Trader napisał:

Czyli będąc właścicielem gruntu mam płacić jakąś bliżej nieokreśloną kwotę bliżej niezidentyfikowanym (losowym?) dzieciom dlatego, że już raz komuś za ten grunt zapłaciłem kiedyś?
Dex, czy ciebie doqmentnie już pojebało?   Przecież takich kocopołów to nawet Michu nie wymyśla.

Zapłaciłeś komuś, kto sobie tą ziemię przywłaszczył, czyli był złodziejem. Czy ktoś wyprodukował ziemię??? Każdy kto posiada ziemię na własność jest paserem. A w pierwszej kolejności ziemię przywłaszczył sobie kościół, więc może Cię to przekona.

No a jak powstawały pierwsze osady, plemiona a później miasta? Ziemie pierwotnie niczyje po prostu zostały przywłaszczone przez tych, którzy byli na nich jako pierwsi czyli osadnicy. No to chyba normalne, nie ma w tym ani nic dziwnego ani niemoralnego. Podobnie jak ludzie przywłaszczali sobie zwierzęta np. konie, muły, psy. Musiało kiedyś w historii nastąpić pierwsze przywłaszczenie ziemi przez kogoś bo bez tego nie powstałyby nigdy kraje.
Bzdury kompletne wypisujesz. Matka Natura zaoferowała ludziom pewne dobra umożliwiające przetrwanie. To tak samo możesz napisać, że upolowany i zjedzony mamut to też była kradzież bo przecież pierwotni go nie wyhodowali   i w ogóle całe pożywienie i woda to człowiek okrada planetę idąc dalej twoim tokiem bo tego też nie wyprodukował.

Tak, tylko wtedy przestrzeń Ziemi była nieskończona, bo jeszcze nie miała właściciela. W obecnej sytuacji każdy metr kwadratowy ma już właściciela. Każde stworzenie, cała natura, ma już właściciela. Każde dziecko jest już zadłużone gdy się rodzi i ma swojego właściciela. Rodząc się masz powiedziane komu musisz zapłacić by przeżyć.

A ja proponuję proste antidotum. Każdy kto posiada przestrzeń niech płaci tym którzy nie mogą z niej korzystać. A każdy kto posiada kapitał, czyli czas, niech płaci rodzicom za to, że tych pracowników wychowali. Za czas i przestrzeń, czyli wymiary fizyczne, powinniśmy sobie płacić dzierżawę, tak jak za spektrum elektromagnetyczne. Nikt nie posiada przecież na własność kanału radiowego, koloru czerwonego, ani światła słonecznego.

To jest logiczne, że gdyby ktoś chciał mieć na wyłączność korzystanie z czerwonego koloru to musiałby za to płacić wszystkim, którzy nie mogą tego robić. I tak samo jest z przestrzenią i czasem.

Największym złodziejstwem to jest właśnie pobieranie haraczu od samego faktu posiadania czegokolwiek. Większego qrestwa nie ma.

Dlatego kataster jest złodziejstwem, podatki bezpośrednie są złodziejstwem i proponowany przez dexa podatek od posiadania pieniędzy byłby również takim samym złodziejstwem w zasadzie demotywującym do czegokolwiek (bo na chooy zarabiać coś co jest z góry obciążone karą?).

Ja uważam, że każdy człowiek ma prawo do bezkosztowego i dowolnie długiego posiadania dowolnej rzeczy, w której posiadanie wszedł w legalny sposób. I nie można karać kogoś tylko za to, że coś posiada bo to się kłóci nie tylko z podstawową moralnością ale też ze zdrowym rozsądkiem i przypomina mi komunistów, dla których tzw. "burżuje" byli solą w oq bo wystawali za bardzo ponad szarą klasę robotniczą, która jakby z definicji była równo-biedna.

Oczywiście czym innym są koszty niezbędne do utrzymania danej rzeczy np. koszty przechowania ropy - to wiadomo, że jeśli się chce to trzeba ponieść ale to jest zrozumiałe a wyobraźmy sobie dodatkowy jakiś z dupy podatek od posiadania ropy jeszcze oprócz tych kosztów logistycznych.... no obłęd przecież by to był.

dex napisał:

Market Trader napisał:

dex napisał:

Market Trader napisał:

Czyli będąc właścicielem gruntu mam płacić jakąś bliżej nieokreśloną kwotę bliżej niezidentyfikowanym (losowym?) dzieciom dlatego, że już raz komuś za ten grunt zapłaciłem kiedyś?
Dex, czy ciebie doqmentnie już pojebało?   Przecież takich kocopołów to nawet Michu nie wymyśla.

Zapłaciłeś komuś, kto sobie tą ziemię przywłaszczył, czyli był złodziejem. Czy ktoś wyprodukował ziemię??? Każdy kto posiada ziemię na własność jest paserem. A w pierwszej kolejności ziemię przywłaszczył sobie kościół, więc może Cię to przekona.

No a jak powstawały pierwsze osady, plemiona a później miasta? Ziemie pierwotnie niczyje po prostu zostały przywłaszczone przez tych, którzy byli na nich jako pierwsi czyli osadnicy. No to chyba normalne, nie ma w tym ani nic dziwnego ani niemoralnego. Podobnie jak ludzie przywłaszczali sobie zwierzęta np. konie, muły, psy. Musiało kiedyś w historii nastąpić pierwsze przywłaszczenie ziemi przez kogoś bo bez tego nie powstałyby nigdy kraje.
Bzdury kompletne wypisujesz. Matka Natura zaoferowała ludziom pewne dobra umożliwiające przetrwanie. To tak samo możesz napisać, że upolowany i zjedzony mamut to też była kradzież bo przecież pierwotni go nie wyhodowali   i w ogóle całe pożywienie i woda to człowiek okrada planetę idąc dalej twoim tokiem bo tego też nie wyprodukował.

Tak, tylko wtedy przestrzeń Ziemi była nieskończona, bo jeszcze nie miała właściciela. W obecnej sytuacji każdy metr kwadratowy ma już właściciela. Każde stworzenie, cała natura, ma już właściciela. Każde dziecko jest już zadłużone gdy się rodzi i ma swojego właściciela. Rodząc się masz powiedziane komu musisz zapłacić by przeżyć.

A ja proponuję proste antidotum. Każdy kto posiada przestrzeń niech płaci tym którzy nie mogą z niej korzystać. A każdy kto posiada kapitał, czyli czas, niech płaci rodzicom za to, że tych pracowników wychowali. Za czas i przestrzeń, czyli wymiary fizyczne, powinniśmy sobie płacić dzierżawę, tak jak za spektrum elektromagnetyczne. Nikt nie posiada przecież na własność kanału radiowego, koloru czerwonego, ani światła słonecznego.

To jest logiczne, że gdyby ktoś chciał mieć na wyłączność korzystanie z czerwonego koloru to musiałby za to płacić wszystkim, którzy nie mogą tego robić. I tak samo jest z przestrzenią i czasem.

Nie mogła być nieskończona, otoczka geoidy czyli jej pole powierzchni gdy znany jest średni promień, zawsze była skończona.

To co pogrubione - TAK, TO PRAWDA. Czy nam się podoba czy nie to tak jest. Pokoleń, krajów i wojen było juz tak dużo, że każdy m2 jest już komuś przyporządkowany czy to na drodze dziedziczenia czy konfliktu zbrojnego czy też na drodze handlowej ale jest.
Każde dziecko jest zadłużone bo rządy państw się zadłużają. Emisja globalnego długu rośnie w nieskończoność i w domyśle jest przekazywana na kolejne pokolenia dlatego tak - już noworodek ma przypisany dług publiczny per capita Nie jest to fajne ani dobre ale tak wygląda obecny świat bo pieniądz jest kreowany razem z długiem, w zasadzie sam pieniądz fiducjarny jest równoznaczny z długiem bo przecież banki centralne pożyczają rządom na % choć coraz to mniejsze a nawet ujemne ostatnio.

dex napisał:

Nikt nie posiada przecież na własność kanału radiowego

No to jest przecież bzdura.   A Tadek z Torunia chociażby? Dodaj pozostałe setki tysięcy stacji radiowych całego świata, częstotliwości wojskowe itd. Na nadawanie lub słuchanie niektórych pasm trzeba mieć zgodę a za nią się płaci więc głupotę kolejną walnąłeś.

dex napisał:

Każdy kto posiada przestrzeń niech płaci tym którzy nie mogą z niej korzystać.

Nie widzę tu żadnego sensu bo 99% nie korzystających z tej przestrzeni wcale nie robi tego dlatego, że ktoś inny ją zajął ale z wielu innych powodów i nawet gdyby ta przestrzeń była niczyja to oni i tak by z niej nie korzystali. No ciężko żeby farmer z wioski na zadupiu Nowej Zelandii płacił losowemu Murzynowi z Bronxu za to, że ten nie może skorzystać z jego ziemi   gdyż ci ludzie nigdy nie będą nawet wiedzieć o sobie a ten drugi i tak nigdy by z tego nie skorzystał bo po pierwsze odległość, po drugie brak wiedzy o tej teoretycznej sytuacji w ogóle a po trzecie może miałby to w dupie.
To jest PIRAMIDALNY BEZSENS i pomysł poroniony do n-tej potęgi, że aż śmieszny.

Market Trader napisał:

dex napisał:

Market Trader napisał:

dex napisał:

Market Trader napisał:

Czyli będąc właścicielem gruntu mam płacić jakąś bliżej nieokreśloną kwotę bliżej niezidentyfikowanym (losowym?) dzieciom dlatego, że już raz komuś za ten grunt zapłaciłem kiedyś?
Dex, czy ciebie doqmentnie już pojebało?   Przecież takich kocopołów to nawet Michu nie wymyśla.

Zapłaciłeś komuś, kto sobie tą ziemię przywłaszczył, czyli był złodziejem. Czy ktoś wyprodukował ziemię??? Każdy kto posiada ziemię na własność jest paserem. A w pierwszej kolejności ziemię przywłaszczył sobie kościół, więc może Cię to przekona.

No a jak powstawały pierwsze osady, plemiona a później miasta? Ziemie pierwotnie niczyje po prostu zostały przywłaszczone przez tych, którzy byli na nich jako pierwsi czyli osadnicy. No to chyba normalne, nie ma w tym ani nic dziwnego ani niemoralnego. Podobnie jak ludzie przywłaszczali sobie zwierzęta np. konie, muły, psy. Musiało kiedyś w historii nastąpić pierwsze przywłaszczenie ziemi przez kogoś bo bez tego nie powstałyby nigdy kraje.
Bzdury kompletne wypisujesz. Matka Natura zaoferowała ludziom pewne dobra umożliwiające przetrwanie. To tak samo możesz napisać, że upolowany i zjedzony mamut to też była kradzież bo przecież pierwotni go nie wyhodowali   i w ogóle całe pożywienie i woda to człowiek okrada planetę idąc dalej twoim tokiem bo tego też nie wyprodukował.

Tak, tylko wtedy przestrzeń Ziemi była nieskończona, bo jeszcze nie miała właściciela. W obecnej sytuacji każdy metr kwadratowy ma już właściciela. Każde stworzenie, cała natura, ma już właściciela. Każde dziecko jest już zadłużone gdy się rodzi i ma swojego właściciela. Rodząc się masz powiedziane komu musisz zapłacić by przeżyć.

A ja proponuję proste antidotum. Każdy kto posiada przestrzeń niech płaci tym którzy nie mogą z niej korzystać. A każdy kto posiada kapitał, czyli czas, niech płaci rodzicom za to, że tych pracowników wychowali. Za czas i przestrzeń, czyli wymiary fizyczne, powinniśmy sobie płacić dzierżawę, tak jak za spektrum elektromagnetyczne. Nikt nie posiada przecież na własność kanału radiowego, koloru czerwonego, ani światła słonecznego.

To jest logiczne, że gdyby ktoś chciał mieć na wyłączność korzystanie z czerwonego koloru to musiałby za to płacić wszystkim, którzy nie mogą tego robić. I tak samo jest z przestrzenią i czasem.

Nie mogła być nieskończona, otoczka geoidy czyli jej pole powierzchni gdy znany jest średni promień, zawsze była skończona.

To co pogrubione - TAK, TO PRAWDA. Czy nam się podoba czy nie to tak jest. Pokoleń, krajów i wojen było juz tak dużo, że każdy m2 jest już komuś przyporządkowany czy to na drodze dziedziczenia czy konfliktu zbrojnego czy też na drodze handlowej ale jest.
Każde dziecko jest zadłużone bo rządy państw się zadłużają. Emisja globalnego długu rośnie w nieskończoność i w domyśle jest przekazywana na kolejne pokolenia dlatego tak - już noworodek ma przypisany dług publiczny per capita Nie jest to fajne ani dobre ale tak wygląda obecny świat bo pieniądz jest kreowany razem z długiem, w zasadzie sam pieniądz fiducjarny jest równoznaczny z długiem bo przecież banki centralne pożyczają rządom na % choć coraz to mniejsze a nawet ujemne ostatnio.

Tak, tylko że nasi przodkowie o tym nie wiedzieli, że przestrzeń nie jest nieskończona, więc wymyślili, że można posiadać ziemię, bez uszczerbku dla innych. Trudno ich o to winić.

Jednak to nie chodzi o to, by płacić komuś kto nabył własność twojej przestrzeni, która Ci się należy, z samego faktu że się urodziłeś. Ani też żebyś płacił państwu podatki, za to, że wyedukowało cię tak byś pracował w korpo. Bo generalnie płacimy państwu i korporacjom. Chodzi o to by każdy był równoprawnymi dzierżawcą czasu i przestrzeni od innych. Przestrzeń zabieramy innym, więc za korzystanie z niej powinniśmy sobie nawzajem płacić. A czas dostaliśmy od rodziców, więc powinniśmy płacić im bezpośrednio emeryturę, bez ZUSu i pińcetplusów. Nie mam nawet nic przeciwko temu, aby rodzic mógł zapłacić za wychowanie swojegodziecka wekslem wystawionym w jego imieniu, bo czym innym są obligacje emitowane przez państwo, jak nie hurtowym wekslem, zadłużające dzieci wbrew woli rodziców?

Nie jestem komunistą tylko anarchistą, czyli bardziej na lewo od tego co lewacy uważają za lewactwo.

Market Trader napisał:

Największym złodziejstwem to jest właśnie pobieranie haraczu od samego faktu posiadania czegokolwiek. Większego qrestwa nie ma.

Dlatego kataster jest złodziejstwem, podatki bezpośrednie są złodziejstwem i proponowany przez dexa podatek od posiadania pieniędzy byłby również takim samym złodziejstwem w zasadzie demotywującym do czegokolwiek (bo na chooy zarabiać coś co jest z góry obciążone karą?).

Ja uważam, że każdy człowiek ma prawo do bezkosztowego i dowolnie długiego posiadania dowolnej rzeczy, w której posiadanie wszedł w legalny sposób. I nie można karać kogoś tylko za to, że coś posiada bo to się kłóci nie tylko z podstawową moralnością ale też ze zdrowym rozsądkiem i przypomina mi komunistów, dla których tzw. "burżuje" byli solą w oq bo wystawali za bardzo ponad szarą klasę robotniczą, która jakby z definicji była równo-biedna.

Oczywiście czym innym są koszty niezbędne do utrzymania danej rzeczy np. koszty przechowania ropy - to wiadomo, że jeśli się chce to trzeba ponieść ale to jest zrozumiałe a wyobraźmy sobie dodatkowy jakiś z dupy podatek od posiadania ropy jeszcze oprócz tych kosztów logistycznych.... no obłęd przecież by to był.

Dex pisał że jest za likwidacja gotówki, przypadek no nie sądzę.

Wczoraj podchodzę do winiarni, w której zawsze kupowałem wino, patrzę a tam kartka ze płatność tylko karta, mówię sprzedawcy o tylko karta?
sprzedawca - tak
Szkoda mam do wydania 4k PLN pokazałem mu plik banknotów, i odchodzę,

Myślałem że koleś dostanie orgazmu na widok banknotów, mówi mi że ok, że przyjmie płatność gotówką, odpowiedziałem mu : nie proszę pana, niech Pan będzie konsekwentny, nie przyjmuje pan gotówki to ok, znajdę inna winiarnie

dex napisał:

Market Trader napisał:

dex napisał:

Market Trader napisał:

dex napisał:

Market Trader napisał:

Czyli będąc właścicielem gruntu mam płacić jakąś bliżej nieokreśloną kwotę bliżej niezidentyfikowanym (losowym?) dzieciom dlatego, że już raz komuś za ten grunt zapłaciłem kiedyś?
Dex, czy ciebie doqmentnie już pojebało?   Przecież takich kocopołów to nawet Michu nie wymyśla.

Zapłaciłeś komuś, kto sobie tą ziemię przywłaszczył, czyli był złodziejem. Czy ktoś wyprodukował ziemię??? Każdy kto posiada ziemię na własność jest paserem. A w pierwszej kolejności ziemię przywłaszczył sobie kościół, więc może Cię to przekona.

No a jak powstawały pierwsze osady, plemiona a później miasta? Ziemie pierwotnie niczyje po prostu zostały przywłaszczone przez tych, którzy byli na nich jako pierwsi czyli osadnicy. No to chyba normalne, nie ma w tym ani nic dziwnego ani niemoralnego. Podobnie jak ludzie przywłaszczali sobie zwierzęta np. konie, muły, psy. Musiało kiedyś w historii nastąpić pierwsze przywłaszczenie ziemi przez kogoś bo bez tego nie powstałyby nigdy kraje.
Bzdury kompletne wypisujesz. Matka Natura zaoferowała ludziom pewne dobra umożliwiające przetrwanie. To tak samo możesz napisać, że upolowany i zjedzony mamut to też była kradzież bo przecież pierwotni go nie wyhodowali   i w ogóle całe pożywienie i woda to człowiek okrada planetę idąc dalej twoim tokiem bo tego też nie wyprodukował.

Tak, tylko wtedy przestrzeń Ziemi była nieskończona, bo jeszcze nie miała właściciela. W obecnej sytuacji każdy metr kwadratowy ma już właściciela. Każde stworzenie, cała natura, ma już właściciela. Każde dziecko jest już zadłużone gdy się rodzi i ma swojego właściciela. Rodząc się masz powiedziane komu musisz zapłacić by przeżyć.

A ja proponuję proste antidotum. Każdy kto posiada przestrzeń niech płaci tym którzy nie mogą z niej korzystać. A każdy kto posiada kapitał, czyli czas, niech płaci rodzicom za to, że tych pracowników wychowali. Za czas i przestrzeń, czyli wymiary fizyczne, powinniśmy sobie płacić dzierżawę, tak jak za spektrum elektromagnetyczne. Nikt nie posiada przecież na własność kanału radiowego, koloru czerwonego, ani światła słonecznego.

To jest logiczne, że gdyby ktoś chciał mieć na wyłączność korzystanie z czerwonego koloru to musiałby za to płacić wszystkim, którzy nie mogą tego robić. I tak samo jest z przestrzenią i czasem.

Nie mogła być nieskończona, otoczka geoidy czyli jej pole powierzchni gdy znany jest średni promień, zawsze była skończona.

To co pogrubione - TAK, TO PRAWDA. Czy nam się podoba czy nie to tak jest. Pokoleń, krajów i wojen było juz tak dużo, że każdy m2 jest już komuś przyporządkowany czy to na drodze dziedziczenia czy konfliktu zbrojnego czy też na drodze handlowej ale jest.
Każde dziecko jest zadłużone bo rządy państw się zadłużają. Emisja globalnego długu rośnie w nieskończoność i w domyśle jest przekazywana na kolejne pokolenia dlatego tak - już noworodek ma przypisany dług publiczny per capita Nie jest to fajne ani dobre ale tak wygląda obecny świat bo pieniądz jest kreowany razem z długiem, w zasadzie sam pieniądz fiducjarny jest równoznaczny z długiem bo przecież banki centralne pożyczają rządom na % choć coraz to mniejsze a nawet ujemne ostatnio.

Tak, tylko że nasi przodkowie o tym nie wiedzieli, że przestrzeń nie jest nieskończona, więc wymyślili, że można posiadać ziemię, bez uszczerbku dla innych. Trudno ich o to winić.

Jednak to nie chodzi o to, by płacić komuś kto nabył własność twojej przestrzeni, która Ci się należy, z samego faktu że się urodziłeś. Ani też żebyś płacił państwu podatki, za to, że wyedukowało cię tak byś pracował w korpo. Bo generalnie płacimy państwu i korporacjom. Chodzi o to by każdy był równoprawnymi dzierżawcą czasu i przestrzeni od innych. Przestrzeń zabieramy innym, więc za korzystanie z niej powinniśmy sobie nawzajem płacić. A czas dostaliśmy od rodziców, więc powinniśmy płacić im bezpośrednio emeryturę, bez ZUSu i pińcetplusów. Nie mam nawet nic przeciwko temu, aby rodzic mógł zapłacić za wychowanie swojegodziecka wekslem wystawionym w jego imieniu, bo czym innym są obligacje emitowane przez państwo, jak nie hurtowym wekslem, zadłużające dzieci wbrew woli rodziców?

Nie jestem komunistą tylko anarchistą, czyli bardziej na lewo od tego co lewacy uważają za lewactwo.

A co jeśli smark nie wywiąże się z takiej umowy?

Market Trader napisał:

AgroTrader niech mi płaci bo nie mogę korzystać z jego ziemi a chciałbym.

Płaci podatek rolny, i on jest zdecydowanie wyższy, niż ryczałtowy podatek od ziemi za mieszkanie w mieście. Dlatego musi produkować dla Ciebie jabłka.

Diablo napisał:

dex napisał:

Market Trader napisał:

dex napisał:

Market Trader napisał:

dex napisał:

Market Trader napisał:

Czyli będąc właścicielem gruntu mam płacić jakąś bliżej nieokreśloną kwotę bliżej niezidentyfikowanym (losowym?) dzieciom dlatego, że już raz komuś za ten grunt zapłaciłem kiedyś?
Dex, czy ciebie doqmentnie już pojebało?   Przecież takich kocopołów to nawet Michu nie wymyśla.

Zapłaciłeś komuś, kto sobie tą ziemię przywłaszczył, czyli był złodziejem. Czy ktoś wyprodukował ziemię??? Każdy kto posiada ziemię na własność jest paserem. A w pierwszej kolejności ziemię przywłaszczył sobie kościół, więc może Cię to przekona.

No a jak powstawały pierwsze osady, plemiona a później miasta? Ziemie pierwotnie niczyje po prostu zostały przywłaszczone przez tych, którzy byli na nich jako pierwsi czyli osadnicy. No to chyba normalne, nie ma w tym ani nic dziwnego ani niemoralnego. Podobnie jak ludzie przywłaszczali sobie zwierzęta np. konie, muły, psy. Musiało kiedyś w historii nastąpić pierwsze przywłaszczenie ziemi przez kogoś bo bez tego nie powstałyby nigdy kraje.
Bzdury kompletne wypisujesz. Matka Natura zaoferowała ludziom pewne dobra umożliwiające przetrwanie. To tak samo możesz napisać, że upolowany i zjedzony mamut to też była kradzież bo przecież pierwotni go nie wyhodowali   i w ogóle całe pożywienie i woda to człowiek okrada planetę idąc dalej twoim tokiem bo tego też nie wyprodukował.

Tak, tylko wtedy przestrzeń Ziemi była nieskończona, bo jeszcze nie miała właściciela. W obecnej sytuacji każdy metr kwadratowy ma już właściciela. Każde stworzenie, cała natura, ma już właściciela. Każde dziecko jest już zadłużone gdy się rodzi i ma swojego właściciela. Rodząc się masz powiedziane komu musisz zapłacić by przeżyć.

A ja proponuję proste antidotum. Każdy kto posiada przestrzeń niech płaci tym którzy nie mogą z niej korzystać. A każdy kto posiada kapitał, czyli czas, niech płaci rodzicom za to, że tych pracowników wychowali. Za czas i przestrzeń, czyli wymiary fizyczne, powinniśmy sobie płacić dzierżawę, tak jak za spektrum elektromagnetyczne. Nikt nie posiada przecież na własność kanału radiowego, koloru czerwonego, ani światła słonecznego.

To jest logiczne, że gdyby ktoś chciał mieć na wyłączność korzystanie z czerwonego koloru to musiałby za to płacić wszystkim, którzy nie mogą tego robić. I tak samo jest z przestrzenią i czasem.

Nie mogła być nieskończona, otoczka geoidy czyli jej pole powierzchni gdy znany jest średni promień, zawsze była skończona.

To co pogrubione - TAK, TO PRAWDA. Czy nam się podoba czy nie to tak jest. Pokoleń, krajów i wojen było juz tak dużo, że każdy m2 jest już komuś przyporządkowany czy to na drodze dziedziczenia czy konfliktu zbrojnego czy też na drodze handlowej ale jest.
Każde dziecko jest zadłużone bo rządy państw się zadłużają. Emisja globalnego długu rośnie w nieskończoność i w domyśle jest przekazywana na kolejne pokolenia dlatego tak - już noworodek ma przypisany dług publiczny per capita Nie jest to fajne ani dobre ale tak wygląda obecny świat bo pieniądz jest kreowany razem z długiem, w zasadzie sam pieniądz fiducjarny jest równoznaczny z długiem bo przecież banki centralne pożyczają rządom na % choć coraz to mniejsze a nawet ujemne ostatnio.

Tak, tylko że nasi przodkowie o tym nie wiedzieli, że przestrzeń nie jest nieskończona, więc wymyślili, że można posiadać ziemię, bez uszczerbku dla innych. Trudno ich o to winić.

Jednak to nie chodzi o to, by płacić komuś kto nabył własność twojej przestrzeni, która Ci się należy, z samego faktu że się urodziłeś. Ani też żebyś płacił państwu podatki, za to, że wyedukowało cię tak byś pracował w korpo. Bo generalnie płacimy państwu i korporacjom. Chodzi o to by każdy był równoprawnymi dzierżawcą czasu i przestrzeni od innych. Przestrzeń zabieramy innym, więc za korzystanie z niej powinniśmy sobie nawzajem płacić. A czas dostaliśmy od rodziców, więc powinniśmy płacić im bezpośrednio emeryturę, bez ZUSu i pińcetplusów. Nie mam nawet nic przeciwko temu, aby rodzic mógł zapłacić za wychowanie swojegodziecka wekslem wystawionym w jego imieniu, bo czym innym są obligacje emitowane przez państwo, jak nie hurtowym wekslem, zadłużające dzieci wbrew woli rodziców?

Nie jestem komunistą tylko anarchistą, czyli bardziej na lewo od tego co lewacy uważają za lewactwo.

A co jeśli smark nie wywiąże się z takiej umowy?

To jest jeden wierzyciel udupiony, a nie całe państwo i jego wierzyciele, gdzie smarki nie wywiązały się z wykupu obligacji gdy dorosły. Przy obligacjach jest odpowiedzialność zbiorowa, przy wekslach nie.

Miziacie coś ? nawet niele płaci, WTI gorzej, ale mała pozycja to ją przetrzymam do wygasnięcia majowych ( chyba dziś ).
W sumie rynek ropy , mimo, że dał mi po uszach, zachowuje sie racjonalnie Ropy nie ma gdzie magazynować a jak masz longa to fizycznie musisz ją odebrać.
https://stooq.pl/mol/?id=11085
Ponieważ magazyny są już przepełnione, nikt nie chce zostać z longiem (konieczność fizycznego odbioru) i doszło do załamania popytu. W tej sytuacji cena ropy spadła dziś do ... -37 USD, a więc o ponad 300%. W praktyce oznacza to, że sprzedający ropę płacą za to, aby ktoś ją od nich odebrał.

szkoda, że z akcjami tak nie ma np. Tesła 750% mimo permanentnych strat

https://www.marketwatch.com/investing/stock/tsla
EPS $-5.03

Market Trader napisał:

dex napisał:

Wychodzi na to, że przy ujemnych stopach za posiadanie akcji też powinna być opłata, jak za posiadanie ropy.

To wtedy nie byłoby sensu posiadać akcji tylko w daytradingu speqlacyjnie pogrywać.

W ogóle płacenie za sam tylko fakt posiadania czegokolwiek jest chore i sprzeczne z logiką tak jak kataster, który jest karą za to, że ktoś dorobił sie nieruchomości.
W powyższym przykładzie akcjonariusz musiałby płacić karę za to, że nim jest - kompletna paranoja.

Jeszcze pytanie kto by był beneficjentem tych opłat z dupy?

no jak to kto ? SYSTEM działa prawidłowo

Grajek napisał:

czy to od dzisiaj najmodniejszy wzór ?

ropa jest fundamentalna i rynki akcji pojda za nia U Jankesa jest na razie technicznie rynek misia mimo deklaracji FED-u , że wezmą wszystko co na drzewo nie ucieka.

Market Trader napisał:

Największym złodziejstwem to jest właśnie pobieranie haraczu od samego faktu posiadania czegokolwiek. Większego qrestwa nie ma.

Dlatego kataster jest złodziejstwem, podatki bezpośrednie są złodziejstwem i proponowany przez dexa podatek od posiadania pieniędzy byłby również takim samym złodziejstwem w zasadzie demotywującym do czegokolwiek (bo na chooy zarabiać coś co jest z góry obciążone karą?).

Ja uważam, że każdy człowiek ma prawo do bezkosztowego i dowolnie długiego posiadania dowolnej rzeczy, w której posiadanie wszedł w legalny sposób. I nie można karać kogoś tylko za to, że coś posiada bo to się kłóci nie tylko z podstawową moralnością ale też ze zdrowym rozsądkiem i przypomina mi komunistów, dla których tzw. "burżuje" byli solą w oq bo wystawali za bardzo ponad szarą klasę robotniczą, która jakby z definicji była równo-biedna.

Oczywiście czym innym są koszty niezbędne do utrzymania danej rzeczy np. koszty przechowania ropy - to wiadomo, że jeśli się chce to trzeba ponieść ale to jest zrozumiałe a wyobraźmy sobie dodatkowy jakiś z dupy podatek od posiadania ropy jeszcze oprócz tych kosztów logistycznych.... no obłęd przecież by to był.

Ja uważam, że każdy człowiek ma prawo do bezkosztowego i dowolnie długiego posiadania dowolnej rzeczy, w której posiadanie wszedł w legalny sposób.

czyli zgodnie z prawem, ale z jakim prawem ? Kto to prawo ustala ? Ano Ci, co zawłaszczyli przestrzeń, ziemię... Zawłaszczam przestrzeń i ziemię , następnie ogłaszam , że to zgodnie z prawem, ktore sam ustaliłem
DEX nie jest komunistą, on tylko głosi rzeczy oczywiste a Ty mam wrażenie Opcjoner nie do końca Go rozumiesz. To trochę jak zlegalnym drukowaniem pustego pieniądza przez FED, ktory w 99 % legalnie trafia do wiadomo kogo;) . Jakim prawem FED skupuje syfiaste i bezwartościowe z punktu widzenia wycen rynkowych aktywa od banków ?
Wniosek jest raczej smutny : bez OR i OZG się nie obędzie. Masz przedsmak na ropie.