UFO - 05.09.2007

wolny login napisał:

Hit&Run napisał:

HELP

Czy ktoś wie jak się zamknął NIKKEI ???

16158.45 -1.60%

DZIĘKI !!!

Witam wszystkich !
Owocnych łowów. Lnie dało zarobić rano, no jestem zawiedziony. Trzeba utwardzić stanowisko.

nikkei 16158 -1.6%
hang seng 24004 0.49%

Witam!
Instytucje finansowe na całym świecie robią "remanenty"!
Ta cała "wirtualna kasa" jaka fruwa po światowych giełdach nie ma pokrycia!
KTOŚ wreszcie powie SPRAWDZAM!!!
Pozdrawiam!
S do końca świata i o jeden dzień dłużej!
Bij szwagra!

Indiana napisał:

Krt - poprzedni avatar był fajniejszy Też muszę wieczorkiem czegoś poszukać

Mnie sie tez spodobał ten

a teraz jest superhiper fajny bo troszkę mniejszy SzFagier

Do ATmenów, czy aby wczoraj S&P500 nie odbił się wczoraj od oporu na 1496???

krt napisał:

Indiana napisał:

Krt - poprzedni avatar był fajniejszy Też muszę wieczorkiem czegoś poszukać

Mnie sie tez spodobał ten

Dobry jest ale nie mam czasu szukać obrazków.

a tak wogóle to nieciekawy klimat.

Na bankierze to forum spada na psy.

Chociaż tam sie lepiej pisało.
Chyba kwestia przyzwyczajenia.

cześć Jeszcze raz zasada nie zostawiania pozycji na noc okazała sie słuszna A co do dziś Oczekiwania negatywne więc powinno być odwrotnia ale też trzeba pamiętać że środa to raczej zły dzień dla byka ( tak przynajmiej pokazywała historia) Więc czekam na lepsze L albo wogóle dziś daję sobie spokój i idę szukac złota gdzie indziej

w miskowym nastroju:

cytat za BOŚSA, PAP:

W środę możliwe spadki, na zamknięciu WIG 20 może stracić ponad 1
proc. (opinia)

5.9.Warszawa (PAP) - Analitycy oceniają, że w środę warszawska
giełda może skorygować wtorkowy wzrost indeksów, a na zamknięciu
notowań WIG 20 może stracić nawet ponad 1 proc. Wiele będzie
jednak zależało od nastrojów na rynku amerykańskim.

"Sceptycznie oceniam możliwości dalszego wzrostu akcji. Sesje
odbywają się przy małych obrotach. Trend dzisiejszej sesji
powinien być raczej spadkowy i notowania z dużym
prawdopodobieństwem stracą na wartości" - powiedział PAP Mirosław
Saj z BM BISE.

Jego zdaniem, spadek jest możliwy już na otwarciu środowej sesji,
a potem, w trakcie notowań, może się on pogłębić.

"Nie zdziwię się, jeśli na zamknięciu minus będzie powyżej 1
proc. To będzie zależało jednak od wielu czynników. Inwestorzy po
godzinie 14.30 będą patrzeć na informacje z rynków amerykańskich.
Nasze indeksy powinny podążać w ślad za indeksami na rynkach
światowych" - powiedział.

Według Saja, za scenariuszem spadkowym przemawia fakt, że
wtorkowy wzrost indeksu WIG 20 nastąpił w ostatniej godzinie
notowań i nie był potwierdzony wysokimi obrotami.

Na wtorkowym zamknięciu WIG 20 wzrósł o 0,80 proc. i wyniósł
3.642,18 pkt. Obroty na akcjach ciągłych wyniosły 1,3 mld zł.

Dow Jones Industrial we wtorek na zamknięciu wzrósł o 0,68 proc.
Nasdaq Comp. zyskał 1,3 proc., a S&P 500 wzrósł o 1,05 proc.

Paulina Bełżecka (PAP)

pam/ ana/

co za poje....na gielda u nas , polega tylko na podbijaniu albo zbijaniu indexu koszami, pytam sie gdzie jest popyt i podaz????? !!!! pozdr.

Wkonsoli mało osób zarabia, spowodowane jest to przyzwyczajeniem że po sygnale kupna jest kontynuacja korciło mnie odwrócenie pozycji ale poprzestałem jedynie na zamknieciu L. dzis zamykam ropke taki zysk jak ostatnio jest nie do pogardzenia prawie 4 dolary na jednym dla mnie bajka

Re kydo
Witam

Jeżeli już czytasz a potem cytujesz to najlepiej dwojga którzy mają przeciwstawne argumenty i poglądy by można było porównać Zgodnie z zasadą że każdy kij ma 2 konce

jakie poj....y / Normalni gracze którzy chcą zarobić A gdzie podaż i popyt? Na śniadaniu omawia plan wyrolowania leszczy

no to już jestem zalogowany.

Wczoraj wieczorem miałem miękko w majtkach. Zostałem na S i już widziałem poranną lukę +50. Całe szczęście scenariusz sie nie zbył.
Jednak wcale nie jestem przekonany, że dziś jazda na południe.

zwróciliście uwagę na wielkość obrotów na spadkach w USA a teraz przy odbiciu jakoś marnie wyglądają

Troch się korba zatarła ale zaraz ją naoliwimy i dalej rusz kierunek znany

jakaś chała z tymi spadkami. przed nami chyba kolejny mecz koszykówki.

No to skośni mieszają w korbie


Źródło: Bankier.pl 2007-09-05 09:57

Kurs jena rośnie po wypowiedzi szefa japońskiego nadzoru bankowego
Jen umacnia się względem wszystkich 16 najważniejszych walut świata po wypowiedzi Yoshimiego Watanabe. który stwierdził, że ministerstwo finansów przygląda się raportom półrocznym w celu oszacowania strat poniesionych w amerykańskim segmencie subprime.

Wypowiedź szefa japońskiego nadzoru finansowego, który zapowiedział badanie śródrocznych sprawozdań finansowych rodzimych banków, schłodziła nastroje na tokijskiej giełdzie i wywołała odwrót inwestorów od operacji typu carry trade.

„Komentarz Watanabe’go sprawił, że inwestorzy poczuli awersję do ryzyka, co pobudziło kupowanie jena. Notowaniom japońskiej waluty pomogły też spadki na giełdzie” - powiedział dla agencji Bloomberga Akifumi Uchida, menedżer w tokijskim Sumitomo Trust & Banking Co.

Najsilniejsze wzrosty jen zanotował względem dolara nowozelandzkiego i południowoafrykańskiego randa, które to waluty są jednymi z ulubionych instrumentów wykorzystywanych w strategii typu carry trade. Wynika to z faktu, że stopy procentowe w tych państwach są przynajmniej o 7,75 pkt. proc. wyższe od japońskich.

We wtorek o godzinie 9:50 na rynku walutowym za dolara płacono 115,68 jenów, czyli o 0,4% mniej niż na zakończeniu wczorajszych kwotowań. Euro traci 0,65%, osiągając cenę 157,04 jenów. Brytyjski funt słabnie o 0,84%, do poziomu 231,92 jenów. Kurs EUR/USD spada o 0,25%, osiągając wartość 1,3569.

Aprecjacja jena przyspieszyła po informacji z brytyjskiego Barclays Bank, który dzisiaj zapowiedział wycofanie z obrotu na Irish Stock Exchange certyfikatów inwestycyjnych czterech swoich funduszy.

Dzisiaj wieczorem analitycy z rynku walutowego będą studiować Beżową Księgę wydaną przez Fed. W tym dokumencie amerykański bank centralny co miesiąc dokonuje przeglądu i opisu gospodarki USA. Jeżeli uczestnicy rynku doszukają się w nim oznak spowolnienia największej gospodarki świata, to dolar może pogłębić swoje spadki względem jena.

Z cnbc

The cost of borrowing money in the London interbank market was at almost a nine-year high on Tuesday. The London interbank offered rate (Libor) fixing for three-month sterling deposits -- the rate at which banks lend to each other -- jumped to 6.79750 pct, the highest level since late 1998 following the collapse of the hedge fund Long Term Capital Management. So far, the Bank of England, which is expected to keep its benchmark interest rate unchanged at 5.75 pct tomorrow, has not introduced emergency measures, in contrast to the European Central Bank and US Federal Reserve.

wolny login napisał:

jakaś chała z tymi spadkami. przed nami chyba kolejny mecz koszykówki.

Zrobią podjazd pod dzisiejsze szczyty moze ciut wyzej i dopiero wtedy zwalą to wszystko.

Maja tylko godzine na zrobienie numeru bo potem to bedzie juz za późno.

Widmo bankructwa nad niemieckimi bankami

Niemieckie lato upłynęło pod znakiem afer i kryzysów – pranie brudnych pieniędzy w Siemensie i złe inwestycje w bankach IKB oraz SachsenLB. Ta częstotliwość występowania tego typu zjawisk nie jest przypadkowa, pisze niemiecki tygodnik „Der Spiegel”. Wynika ona z systemu, który zakłada naciskanie, by osiągać jedynie sukcesy. Zmusza się tym samym menedżerów zarządzających firmami, by podejmowali coraz większe ryzyko. „Co się stało z niemieckim środowiskiem przedsiębiorców?” – pyta tygodnik. Czy opanowali go nagle cwaniacy, na wpół przestępcy, zainteresowani jedynie tym, jak wyciągnąć dla siebie najlepsze korzyści z tego, że kierują firmą?

Milionowe starty

O praniu brudnych pieniędzy i rosnącej sumie, jaka wypłynęła z koncernu Siemens, można przeczytać na kolejnych stronach GF.

Gdy pod koniec lipca bank IKB ogłosił swoje problemy powstałe w związku z sytuacją na amerykańskim rynku nieruchomości – interweniować musiał największy z niemieckich banków – Deutsche Bank. IKB, bank z Dusseldorfu, poprzez fundusz papierami długoterminowymi finansował kupno krótkoterminowych inwestycji tzw. „Commercial Papers”. Tyle, że to refinansowanie przestało funkcjonować wraz z pojawieniem się kryzysu na rynku nieruchomości. Fundusz, za pośrednictwem którego zainwestowano w ten sposób 8,1 mld euro, musiał się wycofać, to doprowadziło bank do ruiny.

Ryzyko, ryzyko...



Po tej sensacji swoje problemy zaczęły zgłaszać kolejne banki hipoteczne: WestLB i Postbank. Postbank poinformował, że w amerykański rynek nieruchomości zainwestował 600 mln euro, WestLB razem ze swoimi spółkami-córkami – ok. 1,25 mld euro. Zrobiło się naprawdę gorąco. I tu nie obyło się bez interwencji banku centralnego. W chwilę po tym SachsenLB podało do publicznej wiadomości, że potrzebuje kredytu w wysokości 17,3 mld, by pokryć straty związane z nietrafionymi inwestycjami. Zawrzało. Bank, który i tak uważano za nie najlepiej sobie radzący, zainwestował m.in. w drugoklasowe nieruchomości ok. 3,5 mld euro. Bank uratowano, ale karą dla niego była utrata niezależności. Przejął go inny landesbank Badenii-Wirtembergii (LBBW).

Politycy zamiast fachowców

Nic dziwnego? Wszak w inwestycje wliczone jest ryzyko i nie da się przewidzieć wszystkiego. Straty należą do tych nieprzewidzianych zdarzeń. Jednak niemieccy analitycy rynkowi nie są skłonni tak łatwo przejść nad wydarzeniami ostatnich tygodni do porządku dziennego. W mediach podniósł się głos krytyki wobec tych, którzy obsadzają kierownicze stanowiska w landesbankach specjalistami od polityki, zamiast fachowcami. Opozycja wyraziła swoje oburzenie obciążając winą rząd, a przede wszystkim Ministerstwo Finansów.

Potrzeba kontroli

Jak pisze „Der Spiegel” faktem jest, że do niemieckich firm wszedł zły obyczaj zwiększania za wszelką cenę zysków, poprzez przekraczanie dotychczas obowiązujących standardów. Szefowie landesbanków podjęli ryzyko, którego nie potrafili oszacować, a to z tego względu, że ciągle brakuje jasnego modelu inwestowania. Efekt widać z perspektywy tego, co wydarzyło się latem w Niemczech. Walka o najwyższe miejsca ma zawsze swoich zwycięzców i przegranych, pytanie tylko, za jaką cenę. Kosztem bezpieczeństwa finansowego? Analitycy w tej sprawie są zgodni, skoro firmy nie są w stanie samodzielnie odpowiedzieć na to pytanie, muszą być częściej poddawane kontrolom.

Eliza Snowacka

Sytuacja na rynku amerykańskich nieruchomości bez wpływu na polskie banki

Teoretycznie jesteśmy innym państwem i innym rynkiem, dlatego sytuacja na rynku kredytów hipotecznych w USA nie powinna mieć wpływu na Polskę. Praktycznie jednak gospodarka amerykańska jako największa na świecie jest traktowana jako jeden z wzorców. Polskie banki mogą skorzystać z doświadczeń USA i zaostrzyć procedury przyznawania kredytów. Myślę jednak, że to nie nastąpi, ponieważ Polska jest w fazie gwałtownego rozwoju. Nas tego rodzaju ryzyka jeszcze nie dotyczą. Banki, które jako pierwsze wprowadziłyby obostrzenia, straciłyby swoje pozycje rynkowe. Ponadto myślę, że te obostrzenia nie są potrzebne, ponieważ banki polskie są stosunkowo ostrożne, a klienci są dokładnie prześwietlani.

Robert Pepłoński, prezes Dom Kredytowy NOTUS

Ale przynajmniej już wiemy, że te opcje w USA na spadki, to są Karkoszczocha.


A tymczasem na biotonie istny cyrk.

kydo napisał:

wolny login napisał:

jakaś chała z tymi spadkami. przed nami chyba kolejny mecz koszykówki.

Zrobią podjazd pod dzisiejsze szczyty moze ciut wyzej i dopiero wtedy zwalą to wszystko.

Maja tylko godzine na zrobienie numeru bo potem to bedzie juz za późno.

jakoś to dziwnie wygląd mimo wszystko. zazwyczaj jeżeli duzi podjeli decyzję o sypaniu to po prostu od rana sypią i już. w tej chwili mam wrażenie, że duzi nic nie robią bo pewnie nie muszą. więc podejrzewam, że tak jak wczoraj podjazdy małą gotówką w obie strony, które nic nie wniosą do obrazu rynku.

oczywiście NOL stoi od 5 minut
w kluczowym momencie

jaki kurs koledzy?

42/43

Podobno Ziobro nagrał rozmowę dwóch Szfagrów

Szfagier 1 Leszcze myślą , żę będzie spadać pod balonowe kredyty w USA
Szfagier 2 Dobra jest git korba open czerwień niech myślą , żę już leci, a potem korba , aż do ostatniego leszczowego miśka
Szfagier 1 ok ja też nie lubię się dzielić

EURO napisał:

co za poje....na gielda u nas , polega tylko na podbijaniu albo zbijaniu indexu koszami, pytam sie gdzie jest popyt i podaz?????

Napisz, czy dalej kisisz te eSy ?
ja eLeczki, ale juz ni ejetsem taki pewny jak wczoraj ...

a ja zamieniłem L na S i kończę na dziś najwużej zastamą jako strategiczne jakoś nie wierzę w wyższe rejony

cienki_bolek napisał:

a ja zamieniłem L na S i kończę na dziś najwużej zastamą jako strategiczne jakoś nie wierzę w wyższe rejony

I dobrze zrobiłeś.

Tez zamykam ten bałagan zarkne za godzinkę. Zobaczymy czy idzie po mojej mysli. Jesli tak to do końca dnia nic nie robię i zostawiam S.

ja jeszcze pare(nascie) minut czekam na futy niemieckie

my wlasnie zrobilismy 61.8F 3883-3265, wiec w srednim okresie jestesmy w decydujacy momemcie

preeminent napisał:

ja jeszcze pare(nascie) minut czekam na futy niemieckie

my wlasnie zrobilismy 61.8F 3883-3265, wiec w srednim okresie jestesmy w decydujacy momemcie

przy takiej sesji szwagry mogą nam - sierściuchom - ten decydujący moment wybić z głowy po to, żeby się okazało, że jest troszkę wyżej.

kolejna informacja do zignorowania:
Strefa Euro: Sprzedaż detaliczna 0.1% m/m (prognoza: 0.3% m/m i 1% r/r)

nie ma co sie epatowac danymi bo wiadomo ze sa od robienia wody z mozgu - systemy na l technika do gory i tego sie trzeba na razie trzymac