UFO - 19-20.06.2010 weekend

no no ostro sie robi tu, dlatego nie chciałem byc modem - miłego wieczoru

SZKODA SZKODA SZKODA ROZMOWY TUTAJ !

KAZDY CZLOWIEK OD ADAMA I EWY POCHODZI

KREW MAMY ROZNA I TATAR I ZYD I NIEMIEC I SZWED

W BUNDESREPUBLIK NP. 70% MA ROSYJSKI GEN (PO 1945 )

SA DOBRE LUDZIE I ZLE LUDZI

TYLE

Koppstein Fiszman i S-ka napisał:

SZKODA SZKODA SZKODA ROZMOWY TUTAJ !

KAZDY CZLOWIEK OD ADAMA I EWY POCHODZI

KREW MAMY ROZNA I TATAR I ZYD I NIEMIEC I SZWED

W BUNDESREPUBLIK NP. 70% MA ROSYJSKI GEN (PO 1945 )

SA DOBRE LUDZIE I ZLE LUDZI

TYLE

Ty się tak szybko nie obrażaj
Masz trwać na UFO boś nasz

osły napisał:

kapsel napisał:

Liber GRIZZLI Abaci napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

Nie tylko szkada mi ludzi ktorych niszcza

Cóż za geniusz!!! Jestem pod niemałym wrażeniem...

Odkryłeś geniuszu, że Żyd = Złodziej?

Pogrzeb i poszperaj dalej... Nie spoczywaj na laurach...

Jak włożysz trochę wysiłku to odkryjesz, że Polak = Złodziej...
wiele wysiłku nie trzeba - wystarczy popytać u Niemców, którym ukradziono samochód...

Te obydwa genialne wnioski są tyle samo warte...

Gratuluję Ci Twojego poziomu IQ... cóż nie każdemu dane mieć mniej niż średnia minus trzy pomnożone przez odchylenie standardowe - to na prawdę ewenement...

LA

co sie tak podnieczasz... zaleciało cebulą...

od wieków wiadomo że żyd to złodziej

czosnkiem ....

ps
i jeszcze to co mnie b. wkur...
to ze na zyda oficjalnie nie wolno nic zlego napisac (i zartowac )
nawet jak cie wydupczy to musisz twierdzic ze dobrze ci zrobil

to forum to jest do pewnego stopnia ludowe odreagowanie na oficjalną linie warsiawskich (gw) elyt

qźba ....może Ja to też Żyd po praprababci ....kocham czosnek, mam krzywy nos i z moim pronciem coś nie tak ( moje wszystkie syny mieli stulejki)

kapsel napisał:

Liber GRIZZLI Abaci napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

Nie tylko szkada mi ludzi ktorych niszcza

Cóż za geniusz!!! Jestem pod niemałym wrażeniem...

Odkryłeś geniuszu, że Żyd = Złodziej?

Pogrzeb i poszperaj dalej... Nie spoczywaj na laurach...

Jak włożysz trochę wysiłku to odkryjesz, że Polak = Złodziej...
wiele wysiłku nie trzeba - wystarczy popytać u Niemców, którym ukradziono samochód...

Te obydwa genialne wnioski są tyle samo warte...

Gratuluję Ci Twojego poziomu IQ... cóż nie każdemu dane mieć mniej niż średnia minus trzy pomnożone przez odchylenie standardowe - to na prawdę ewenement...

LA

co sie tak podnieczasz... zaleciało cebulą...

od wieków wiadomo że żyd to złodziej

Komu wiadomo?

Mi na ten przykład NIE wiadomo... Wiem, że jest taki stereotyp. Ale stereotypami to można sobie doopę podetrzeć. Jak już wspomniałem w Niemczech jest stereotyp, że Polak to złodziej (samochodów).
Czy to znaczy, że WIADOMO od wieków, że Polak do złodziej? Czy z tego wynika, że ty i Goldmar jesteście złodziejami?

Co do twojego "zaleciało cebulą" to informuję, że nie jestem Żydem. Zauważyłem, że gdy bronię racjonalności w myśleniu, odrzucenia schematów, stereotypów, szufladkowania ludzi, to nagle staję się rusofilem, albo cebulowym śmierdzielem... Rozumiem, że gdybym stwierdził, że nieprawdą jest, że każdy Murzyn to morderca i gwałciciel, to zarzuciłbyś mi, że nie widać mnie w nocy... A jak zacznę się spierać, że nie każdy Arab to terrorysta, to okaże się, że masz wizje jakobym klęczał i w pokłonach słuchał wycia muezzina? ŻAŁOSNE...

inwestor napisał:

Koppstein Fiszman i S-ka napisał:

SZKODA SZKODA SZKODA ROZMOWY TUTAJ !

KAZDY CZLOWIEK OD ADAMA I EWY POCHODZI

KREW MAMY ROZNA I TATAR I ZYD I NIEMIEC I SZWED

W BUNDESREPUBLIK NP. 70% MA ROSYJSKI GEN (PO 1945 )

SA DOBRE LUDZIE I ZLE LUDZI

TYLE

Ty się tak szybko nie obrażaj
Masz trwać na UFO boś nasz

trzeba przyznać, że Fiszman da sie lubić
ale dlaczego nagania na spadki jutro
to nie wiem

Koniarz napisał:

inwestor napisał:

Koppstein Fiszman i S-ka napisał:

SZKODA SZKODA SZKODA ROZMOWY TUTAJ !

KAZDY CZLOWIEK OD ADAMA I EWY POCHODZI

KREW MAMY ROZNA I TATAR I ZYD I NIEMIEC I SZWED

W BUNDESREPUBLIK NP. 70% MA ROSYJSKI GEN (PO 1945 )

SA DOBRE LUDZIE I ZLE LUDZI

TYLE

Ty się tak szybko nie obrażaj
Masz trwać na UFO boś nasz

trzeba przyznać, że Fiszman da sie lubić
ale dlaczego nagania na spadki jutro
to nie wiem

To pewnie Koppstein - żartowniś
Fiszman zawsze prawdę mówi

Koniarz napisał:

inwestor napisał:

Koppstein Fiszman i S-ka napisał:

SZKODA SZKODA SZKODA ROZMOWY TUTAJ !

KAZDY CZLOWIEK OD ADAMA I EWY POCHODZI

KREW MAMY ROZNA I TATAR I ZYD I NIEMIEC I SZWED

W BUNDESREPUBLIK NP. 70% MA ROSYJSKI GEN (PO 1945 )

SA DOBRE LUDZIE I ZLE LUDZI

TYLE

Ty się tak szybko nie obrażaj
Masz trwać na UFO boś nasz

trzeba przyznać, że Fiszman da sie lubić
ale dlaczego nagania na spadki jutro
to nie wiem

Zn -k od kumpli z Wall Streeta

inwestor napisał:

loko napisał:

inwestor napisał:

Koniarz napisał:

inwestor napisał:

Koniarz napisał:

Marionetka GS wygrywa
to sie porobilo

Nie jesteśmy gorsi od USA, Włoch, Hiszpanii, czy innych
Od czasów Kennedy-ego już tak mamy że najczęściej GeSowca wybieramy
Lech K. był wyjątkiem

Polonia Amerykańska wie co znaczą rządy żydowskie i wolą polskiego patriotę Kaczyńskiego

W Chicago Jarosław Kaczyński "zmiażdżył" rywali zdobywając prawie 80 proc. głosów

http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010/aktualnosci,1,3300925,aktualnosc.html

Sam widzisz że Polacy za granicą wiedzą co to suwerenność i niepodległość Polski ich ojczyzny
A taki Polak w kraju to by chciał żyć jak za króla SASA: Jeść pić i popuszczać pasa i nie ważne kto rządzi i pod czyimi jesteśmy zaborami
Czy Polska ekonomicznie, demograficznie będzie się rozwijać
Ważne jest tu i teraz a za jaką cenę
Przecież żaden z tych głosujących na Tuskukomara nie bierze pod uwagę że za chwilę będziemy drugą Grecją lub Hiszpanią

kryzys kryzysem ale przynajmniej Mylogi w kraju zostanie.l

Di Roberto poradzi sobie wszędzie
To jak zauważyłem globtrotuar, dusza artysty z nieokreślonym alter ego

po prostu jest dobrze ukryte.
pomomo tego ze u nas dobrzy sledczy na ufo

Bravo Fabiano!!! Oby tak dalej

dawaj hat-tricka

Wszedł mi zakład "half time Brazil win" za 50zł po qrsie 2.4

PAMPERS XXL napisał:

osły napisał:

kapsel napisał:

Liber GRIZZLI Abaci napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

Nie tylko szkada mi ludzi ktorych niszcza

Cóż za geniusz!!! Jestem pod niemałym wrażeniem...

Odkryłeś geniuszu, że Żyd = Złodziej?

Pogrzeb i poszperaj dalej... Nie spoczywaj na laurach...

Jak włożysz trochę wysiłku to odkryjesz, że Polak = Złodziej...
wiele wysiłku nie trzeba - wystarczy popytać u Niemców, którym ukradziono samochód...

Te obydwa genialne wnioski są tyle samo warte...

Gratuluję Ci Twojego poziomu IQ... cóż nie każdemu dane mieć mniej niż średnia minus trzy pomnożone przez odchylenie standardowe - to na prawdę ewenement...

LA

co sie tak podnieczasz... zaleciało cebulą...

od wieków wiadomo że żyd to złodziej

czosnkiem ....

ps
i jeszcze to co mnie b. wkur...
to ze na zyda oficjalnie nie wolno nic zlego napisac (i zartowac )
nawet jak cie wydupczy to musisz twierdzic ze dobrze ci zrobil

to forum to jest do pewnego stopnia ludowe odreagowanie na oficjalną linie warsiawskich (gw) elyt

qźba ....może Ja to też Żyd po praprababci ....kocham czosnek, mam krzywy nos i z moim pronciem coś nie tak ( moje wszystkie syny mieli stulejki)

jesli chodzi o garbaty os to popatrz na szlachte naaszą np na obrazach tam wiekszość ma garbaty nos wiec co wsio to żydzi

Koniarz napisał:

osły napisał:

Liber GRIZZLI Abaci napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

Nie tylko szkada mi ludzi ktorych niszcza

Cóż za geniusz!!! Jestem pod niemałym wrażeniem...

Odkryłeś geniuszu, że Żyd = Złodziej?

Pogrzeb i poszperaj dalej... Nie spoczywaj na laurach...

Jak włożysz trochę wysiłku to odkryjesz, że Polak = Złodziej...
wiele wysiłku nie trzeba - wystarczy popytać u Niemców, którym ukradziono samochód...



Te obydwa genialne wnioski są tyle samo warte...

Gratuluję Ci Twojego poziomu IQ... cóż nie każdemu dane mieć mniej niż średnia minus trzy pomnożone przez odchylenie standardowe - to na prawdę ewenement...

LA

masz racje tylko 8miu na dziesieciu z nich jest złodziejami (w wojne sprzedawali nawet swoich pobratymców)
co nie zmienia faktu ze trzeba sie trzymac na bacznosci i tych osmiu napietnowac

liber czy głupi jestes?
żyd jak kradnie to kilka pokoleń Polaków nie może sie pozbierać

.

A to ciekawe pytanie jest.... Czy ja głupi jestem?
Myślę, że nie... ale może się mylę...

Co do złodziejstwa, to uważam, że każdy jest/był/będzie złodziejem... Nie znam takiego co to nie ukradł, nie przycwaniakował, nie wykombinował.

Tyle, że każdy kradnie/cwaniakuje/kombinuje w takiej skali w jakiej potrafi.
Zastanawiam się, czy to nie zawiść w wielu jest, że GS potrafi cwaniakować na o wiele większą skalę, niż owym mogłoby się tylko marzyć...

Nie pochwalam GS'a, tak jak nie pochwalam rządów, które wpierdoliły się w długi na dofinansowanie banków, długi które ludzie będą musieli spłacać, tak jak nie pochwalam cwaniaczków, którzy palą śmieci narażając innych na kontakt z produktami tego spalania, czy wyrzucają śmieci do lasu, bo cwaniakują na opłacie za wywóz śmieci.... itd. itp.

Każdy jest/był/będzie złodziejem w skali takiej na jaką go jest/było/będzie stać...

w kazdym z nas jest troche zydowskiej krwi.
taka juz jest nasza lokaliacja i historia.
......

W wiekach XVI-XVIII ponad 90% Żydów nie posiadało nazwisk i byli określani jako np. Aaron syn Izaaka z Kazimierza lub Abraham zięć Ezry z Chęcin. Powszechnie używane były też określenia odojcowskie (patronimiki, z rosyjskiego otczestwa), od imienia lub zawodu. Na przykład Lejb syn Chaima rabina nazywany był Lejbem Chajmowiczem lub Rabinowiczem, jego zaś syn Dawid - Dawidem Lejbowiczem. Tak więc „otczestwa” były w każdym pokoleniu zmienne i niektórzy Żydzi pozostali przy nich uparcie aż do połowy XIX w.

Określenie przypominające nazwisko dotyczyło jedynie Cohenów (Kaganów) i Lewitów. Byli to potomkowie kapłanów służących w świątyni, przez prawo religijne traktowanych inaczej niż pozostali Żydzi. Nawet w tym przypadku Cohen (Kagan) czy Lewi stanowiło dodatkową informację, a daną osobę identyfikowało imię własne oraz imię ojca (lub matki). Tak więc był Abram ben Jichak (Abraham, syn Izaaka) Rywkie bat Sara (Rebeka, córka Sary) itd. Z czasem część Cohenów (Kaganów) i Lewitów przybrała nazwiska – Kochański, Kaganowicz, Lewicki, Lewiński.

Część bogatszych i znaczniejszych Żydów, piastujących często różne urzędy, otrzymywała nazwiska począwszy od XVI wieku poprzez uszlachcenie. Nobilitacja wiązała się ze zmianą wyznania na katolickie, kalwińskie lub augsbursko-ewangelickie. Neofita otrzymywał nazwisko lub (jeśli posiadał je wcześniej) zmieniał na nowe. Było ono tworzone od imienia ojca, np. Abramowicz od Abraham lub od miesięcy dla upamiętnienia daty przyjętego chrztu jak Marczewski, Kwieciński, Majewski. Powszechnie nadawane były też nazwiska Nowakowski czy Nowicki (od słowa „nowo” – wskazujące przyjęcie nowej wiary), Dobrowolski (podkreślające, że nowa wiara przyjęta została „z dobrej woli”) oraz Nawrocki (nowonawrócony). Herby nadawane nobilitowanym pochodzenia żydowskiego przez zaborcze monarchie były herbami własnymi, często o nazwie pochodzącej od nazwiska nobilitowanego.

Nobilitowani Żydzi mogli być też przyjęci do rodu przez adopcję. Przyjmowali wtedy nazwisko adoptującego. Stąd tak dużo żydowskich Brańskich, Branickich, Baranowskich, Potockich, Koniecpolskich itd.

Nadawania nazwisk Żydom w procesie nobilitacji ma jednak specyficzny efekt końcowy. Zmieniając wiarę, obyczaje, język, nazwisko, przestawali być Żydami, jeśli nie w tym, to w następnych pokoleniach. Oczywiście nie można wykluczyć konwersji, czyli po pewnym czasie jakiś np. Lubomirski żydowskiego pochodzenia wracał do wiary swoich przodków i od niego brała początek typowa żydowska rodzina o magnackim nazwisku.

Większość Żydów zamieszkujących tereny Rzeczypospolitej do momentu rozbiorów oraz Żydzi, którzy później napływali do Królestwa Polskiego głównie z terenów Rosji, nie posiadali dziedzicznych nazwisk. W zaborze pruskim i austriackim wprowadzono politykę germanizacji Żydów obowiązującą już wcześniej w tych państwach. Polegała ona na działaniach zmierzających do niwelowania wszelkich możliwych różnic i zasymilowania Żydów z niemieckim społeczeństwem. Jednym z takich działań było obowiązkowe nadawanie niemieckojęzycznych nazwisk. Niektórym Żydom dawano szanse wyboru nazwiska, z reguły jednak odbywało się to arbitralnie.

W Galicji nazwiska nadawali starostowie. Za "ładne" nazwiska pochodzące od szlachetnych metali lub kamieni (np. Goldman) pobierane były wysokie opłaty. Tanie były nazwiska pochodzące od metali zwykłych (np. Eisen, Eisenmann). Bezpłatne były nazwiska odzwierzęce. Uprzedzenia wobec Żydów były powodem nadawania wyjątkowo złośliwych, ośmieszających nazwisk. W Prusach zadaniem tym obarczono komisje oficerskie, które wymyślały je stosownie do bogactwa własnej wyobraźni. W ten sposób powstały nazwiska w rodzaju: Silberstein, Weissmann, Schwartzkopf, Apfelbaum, Rosenblum i podobne. Część nazwisk tworzona była w związku z miejscem zamieszkania bądź urodzenia, np. Warszauer, Posner, Dancygier.

W zaborze rosyjskim od 1845 r. Żydzi, podobnie jak inni obywatele, musieli przybrać nazwiska dziedziczne. Nie zawsze mogli sami decydować o jego wyborze. Zależało to od urzędnika, który mógł narzucić swoją wolę. Często przybierali jako nazwisko nazwę miejscowości albo regionu, z którego pochodzili lub nazwisko właściciela majątku, w którym mieszkali. Stąd wzięły się w rodzinach żydowskich takie nazwiska jak: Warszawski, Poznański, Widawski, Mazowiecki oraz Czartoryski, Wiśniowiecki.

Jeśli chodzi o nazwiska szlacheckie w rodzinach żydowskich to znalazłem w Internecie na forum ciekawą informację, którą zacytuję w całości.

„Otóż niejaki szlachetnie urodzony PAC nadawał zamieszkałym w jego majątku brzmiące po szlachecku nazwiska. Głównie jedno nazwisko sobie upodobał i obdarzał nim bardzo chętnie swych Żydów i chłopów, a było to nazwisko POTOCKI. Na szczęście obdarowanych, przyznajcie - po pańsku, był ten urodzony Pac w ostrym i długotrwałym konflikcie z rodziną spod herbu Pilawa. Kroniki milczą na temat z kim jeszcze sławetny Pac był w zatargu i niezgodzie, a wiadomo, że był porywczy i nieustępliwy.”

Podsumowując. Charakter nazwisk przyjmowanych przez Żydów zależał od miejsca (np. państwa), w którym przebywali i od pewnych uwarunkowań politycznych (np. próby zasymilowania ze społeczeństwem danego kraju). Oprócz hebrajskich określeń charakterystycznych dla Żydów właściwie trudno powiedzieć o czymś takim jak „żydowskie nazwisko”. Osoba nosząca typowo polskie nazwisko mogła mieć żydowskich przodków 60 lat temu albo 300 lat temu lub mogła ich nie mieć wcale. A więc nie samo nazwisko, tylko indywidualne sprawdzenie dokumentów archiwalnych, może rozstrzygnąć nasze polskie, żydowskie, ormiańskie, chłopskie czy szlacheckie pochodzenie. Może, ale nie musi, bo fakt niekorzystnego (z punktu widzenia tamtych czasów) pochodzenia bywał często starannie ukryty.

I na koniec, chciałbym zacytować słowa pewnego profesora, skierowane w czasie wykładów do studentów wydziału historii (znalezione na forum http://www.historycy.org) - Muszę państwa zmartwić. Nie istnieje coś takiego jak „czysty” Polak.

Liber GRIZZLI Abaci napisał:

Co do twojego "zaleciało cebulą" to informuję, że nie jestem Żydem. Zauważyłem, że gdy bronię racjonalności w myśleniu, odrzucenia schematów, stereotypów, szufladkowania ludzi, to nagle staję się rusofilem, albo cebulowym śmierdzielem... ŻAŁOSNE...

Udowodniłeś wcześniej na tym forum że świetnie radzisz sobie z zarabianiem pieniędzy na rynku. Szacun wielki za to.

Ale dzisiejsze twoje wpisy dowodzą, że masz ogromne braki w zakresie wiedzy o historii. Gdybyś to ty poszperał - co radzisz innym - zapewne sam byś zmienił zdanie i "racjonalnie" potrafił potwierdzić tezę odrzucaną obecnie przez ciebie w tak chamski sposób, w jaki to zrobiłeś w poprzednich wpisach.

Historia uczy, że ludzie nie uczą się historii.


Jeszcze taki komentarz do wpisów innych userów o tym, że ludziom otworzą sie oczy i dostrzegą ogrom żydowskich zbrodni. Historia pokazuje, że te oczy otwierały się już wielokrotnie wcześniej, i za każdym razem zostały przez pejsatego wyłupione - gdy pojawiła się okazja. Teraz zapewne będzie to samo.

zibi napisał:

PAMPERS XXL napisał:

osły napisał:

kapsel napisał:

Liber GRIZZLI Abaci napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

Nie tylko szkada mi ludzi ktorych niszcza

Cóż za geniusz!!! Jestem pod niemałym wrażeniem...

Odkryłeś geniuszu, że Żyd = Złodziej?

Pogrzeb i poszperaj dalej... Nie spoczywaj na laurach...

Jak włożysz trochę wysiłku to odkryjesz, że Polak = Złodziej...
wiele wysiłku nie trzeba - wystarczy popytać u Niemców, którym ukradziono samochód...

Te obydwa genialne wnioski są tyle samo warte...

Gratuluję Ci Twojego poziomu IQ... cóż nie każdemu dane mieć mniej niż średnia minus trzy pomnożone przez odchylenie standardowe - to na prawdę ewenement...

LA

co sie tak podnieczasz... zaleciało cebulą...

od wieków wiadomo że żyd to złodziej

czosnkiem ....

ps
i jeszcze to co mnie b. wkur...
to ze na zyda oficjalnie nie wolno nic zlego napisac (i zartowac )
nawet jak cie wydupczy to musisz twierdzic ze dobrze ci zrobil

to forum to jest do pewnego stopnia ludowe odreagowanie na oficjalną linie warsiawskich (gw) elyt

qźba ....może Ja to też Żyd po praprababci ....kocham czosnek, mam krzywy nos i z moim pronciem coś nie tak ( moje wszystkie syny mieli stulejki)

jesli chodzi o garbaty os to popatrz na szlachte naaszą np na obrazach tam wiekszość ma garbaty nos wiec co wsio to żydzi

...myślisz, że moją praprababcię mogli zgwałcić Ułani

edek już dziś doszedł do 1.2480, teraz 1.2450

PAMPERS XXL napisał:

zibi napisał:

PAMPERS XXL napisał:

osły napisał:

kapsel napisał:

Liber GRIZZLI Abaci napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

Nie tylko szkada mi ludzi ktorych niszcza

Cóż za geniusz!!! Jestem pod niemałym wrażeniem...

Odkryłeś geniuszu, że Żyd = Złodziej?

Pogrzeb i poszperaj dalej... Nie spoczywaj na laurach...

Jak włożysz trochę wysiłku to odkryjesz, że Polak = Złodziej...
wiele wysiłku nie trzeba - wystarczy popytać u Niemców, którym ukradziono samochód...

Te obydwa genialne wnioski są tyle samo warte...

Gratuluję Ci Twojego poziomu IQ... cóż nie każdemu dane mieć mniej niż średnia minus trzy pomnożone przez odchylenie standardowe - to na prawdę ewenement...

LA

co sie tak podnieczasz... zaleciało cebulą...

od wieków wiadomo że żyd to złodziej

czosnkiem ....

ps
i jeszcze to co mnie b. wkur...
to ze na zyda oficjalnie nie wolno nic zlego napisac (i zartowac )
nawet jak cie wydupczy to musisz twierdzic ze dobrze ci zrobil

to forum to jest do pewnego stopnia ludowe odreagowanie na oficjalną linie warsiawskich (gw) elyt

qźba ....może Ja to też Żyd po praprababci ....kocham czosnek, mam krzywy nos i z moim pronciem coś nie tak ( moje wszystkie syny mieli stulejki)

jesli chodzi o garbaty os to popatrz na szlachte naaszą np na obrazach tam wiekszość ma garbaty nos wiec co wsio to żydzi

...myślisz, że moją praprababcię mogli zgwałcić Ułani

zaraz zgwałcić
sama dała ,wiadomo ułani ...

Koppstein Fiszman i S-ka napisał:

SZKODA SZKODA SZKODA ROZMOWY TUTAJ !

KAZDY CZLOWIEK OD ADAMA I EWY POCHODZI

KREW MAMY ROZNA I TATAR I ZYD I NIEMIEC I SZWED

W BUNDESREPUBLIK NP. 70% MA ROSYJSKI GEN (PO 1945 )

SA DOBRE LUDZIE I ZLE LUDZI

TYLE

oczywiście mości Fiszman macie rację. Są źli i dobrzy ludzie i narodowość nie ma tu znaczenia.

Problem jest innego rodzaju - osobnicy z nazwiskami kończoncymi się na - baum, -man, -witz itp opanowali światowe finanse.

Rozumiem zatem że powinniśmy precyzować - Żydzi z GeeSa, Morgany itp - krótko mówiąc Maszynka Ż

PAMPERS XXL napisał:

zibi napisał:

PAMPERS XXL napisał:

osły napisał:

kapsel napisał:

Liber GRIZZLI Abaci napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

Nie tylko szkada mi ludzi ktorych niszcza

Cóż za geniusz!!! Jestem pod niemałym wrażeniem...

Odkryłeś geniuszu, że Żyd = Złodziej?

Pogrzeb i poszperaj dalej... Nie spoczywaj na laurach...

Jak włożysz trochę wysiłku to odkryjesz, że Polak = Złodziej...
wiele wysiłku nie trzeba - wystarczy popytać u Niemców, którym ukradziono samochód...

Te obydwa genialne wnioski są tyle samo warte...

Gratuluję Ci Twojego poziomu IQ... cóż nie każdemu dane mieć mniej niż średnia minus trzy pomnożone przez odchylenie standardowe - to na prawdę ewenement...

LA

co sie tak podnieczasz... zaleciało cebulą...

od wieków wiadomo że żyd to złodziej

czosnkiem ....

ps
i jeszcze to co mnie b. wkur...
to ze na zyda oficjalnie nie wolno nic zlego napisac (i zartowac )
nawet jak cie wydupczy to musisz twierdzic ze dobrze ci zrobil

to forum to jest do pewnego stopnia ludowe odreagowanie na oficjalną linie warsiawskich (gw) elyt

qźba ....może Ja to też Żyd po praprababci ....kocham czosnek, mam krzywy nos i z moim pronciem coś nie tak ( moje wszystkie syny mieli stulejki)

jesli chodzi o garbaty os to popatrz na szlachte naaszą np na obrazach tam wiekszość ma garbaty nos wiec co wsio to żydzi

...myślisz, że moją praprababcię mogli zgwałcić Ułani

...po wywodzie Mylogiego ...... moim prapradziadkiem mógł być Szlachcic żydowskiego pochodzenia

3:0

Mylogi napisał:

w kazdym z nas jest troche zydowskiej krwi.
taka juz jest nasza lokaliacja i historia.
......

W wiekach XVI-XVIII ponad 90% Żydów nie posiadało nazwisk i byli określani jako np. Aaron syn Izaaka z Kazimierza lub Abraham zięć Ezry z Chęcin. Powszechnie używane były też określenia odojcowskie (patronimiki, z rosyjskiego otczestwa), od imienia lub zawodu. Na przykład Lejb syn Chaima rabina nazywany był Lejbem Chajmowiczem lub Rabinowiczem, jego zaś syn Dawid - Dawidem Lejbowiczem. Tak więc „otczestwa” były w każdym pokoleniu zmienne i niektórzy Żydzi pozostali przy nich uparcie aż do połowy XIX w.

Określenie przypominające nazwisko dotyczyło jedynie Cohenów (Kaganów) i Lewitów. Byli to potomkowie kapłanów służących w świątyni, przez prawo religijne traktowanych inaczej niż pozostali Żydzi. Nawet w tym przypadku Cohen (Kagan) czy Lewi stanowiło dodatkową informację, a daną osobę identyfikowało imię własne oraz imię ojca (lub matki). Tak więc był Abram ben Jichak (Abraham, syn Izaaka) Rywkie bat Sara (Rebeka, córka Sary) itd. Z czasem część Cohenów (Kaganów) i Lewitów przybrała nazwiska – Kochański, Kaganowicz, Lewicki, Lewiński.

Część bogatszych i znaczniejszych Żydów, piastujących często różne urzędy, otrzymywała nazwiska począwszy od XVI wieku poprzez uszlachcenie. Nobilitacja wiązała się ze zmianą wyznania na katolickie, kalwińskie lub augsbursko-ewangelickie. Neofita otrzymywał nazwisko lub (jeśli posiadał je wcześniej) zmieniał na nowe. Było ono tworzone od imienia ojca, np. Abramowicz od Abraham lub od miesięcy dla upamiętnienia daty przyjętego chrztu jak Marczewski, Kwieciński, Majewski. Powszechnie nadawane były też nazwiska Nowakowski czy Nowicki (od słowa „nowo” – wskazujące przyjęcie nowej wiary), Dobrowolski (podkreślające, że nowa wiara przyjęta została „z dobrej woli”) oraz Nawrocki (nowonawrócony). Herby nadawane nobilitowanym pochodzenia żydowskiego przez zaborcze monarchie były herbami własnymi, często o nazwie pochodzącej od nazwiska nobilitowanego.

Nobilitowani Żydzi mogli być też przyjęci do rodu przez adopcję. Przyjmowali wtedy nazwisko adoptującego. Stąd tak dużo żydowskich Brańskich, Branickich, Baranowskich, Potockich, Koniecpolskich itd.

Nadawania nazwisk Żydom w procesie nobilitacji ma jednak specyficzny efekt końcowy. Zmieniając wiarę, obyczaje, język, nazwisko, przestawali być Żydami, jeśli nie w tym, to w następnych pokoleniach. Oczywiście nie można wykluczyć konwersji, czyli po pewnym czasie jakiś np. Lubomirski żydowskiego pochodzenia wracał do wiary swoich przodków i od niego brała początek typowa żydowska rodzina o magnackim nazwisku.

Większość Żydów zamieszkujących tereny Rzeczypospolitej do momentu rozbiorów oraz Żydzi, którzy później napływali do Królestwa Polskiego głównie z terenów Rosji, nie posiadali dziedzicznych nazwisk. W zaborze pruskim i austriackim wprowadzono politykę germanizacji Żydów obowiązującą już wcześniej w tych państwach. Polegała ona na działaniach zmierzających do niwelowania wszelkich możliwych różnic i zasymilowania Żydów z niemieckim społeczeństwem. Jednym z takich działań było obowiązkowe nadawanie niemieckojęzycznych nazwisk. Niektórym Żydom dawano szanse wyboru nazwiska, z reguły jednak odbywało się to arbitralnie.

W Galicji nazwiska nadawali starostowie. Za "ładne" nazwiska pochodzące od szlachetnych metali lub kamieni (np. Goldman) pobierane były wysokie opłaty. Tanie były nazwiska pochodzące od metali zwykłych (np. Eisen, Eisenmann). Bezpłatne były nazwiska odzwierzęce. Uprzedzenia wobec Żydów były powodem nadawania wyjątkowo złośliwych, ośmieszających nazwisk. W Prusach zadaniem tym obarczono komisje oficerskie, które wymyślały je stosownie do bogactwa własnej wyobraźni. W ten sposób powstały nazwiska w rodzaju: Silberstein, Weissmann, Schwartzkopf, Apfelbaum, Rosenblum i podobne. Część nazwisk tworzona była w związku z miejscem zamieszkania bądź urodzenia, np. Warszauer, Posner, Dancygier.

W zaborze rosyjskim od 1845 r. Żydzi, podobnie jak inni obywatele, musieli przybrać nazwiska dziedziczne. Nie zawsze mogli sami decydować o jego wyborze. Zależało to od urzędnika, który mógł narzucić swoją wolę. Często przybierali jako nazwisko nazwę miejscowości albo regionu, z którego pochodzili lub nazwisko właściciela majątku, w którym mieszkali. Stąd wzięły się w rodzinach żydowskich takie nazwiska jak: Warszawski, Poznański, Widawski, Mazowiecki oraz Czartoryski, Wiśniowiecki.

Jeśli chodzi o nazwiska szlacheckie w rodzinach żydowskich to znalazłem w Internecie na forum ciekawą informację, którą zacytuję w całości.

„Otóż niejaki szlachetnie urodzony PAC nadawał zamieszkałym w jego majątku brzmiące po szlachecku nazwiska. Głównie jedno nazwisko sobie upodobał i obdarzał nim bardzo chętnie swych Żydów i chłopów, a było to nazwisko POTOCKI. Na szczęście obdarowanych, przyznajcie - po pańsku, był ten urodzony Pac w ostrym i długotrwałym konflikcie z rodziną spod herbu Pilawa. Kroniki milczą na temat z kim jeszcze sławetny Pac był w zatargu i niezgodzie, a wiadomo, że był porywczy i nieustępliwy.”

Podsumowując. Charakter nazwisk przyjmowanych przez Żydów zależał od miejsca (np. państwa), w którym przebywali i od pewnych uwarunkowań politycznych (np. próby zasymilowania ze społeczeństwem danego kraju). Oprócz hebrajskich określeń charakterystycznych dla Żydów właściwie trudno powiedzieć o czymś takim jak „żydowskie nazwisko”. Osoba nosząca typowo polskie nazwisko mogła mieć żydowskich przodków 60 lat temu albo 300 lat temu lub mogła ich nie mieć wcale. A więc nie samo nazwisko, tylko indywidualne sprawdzenie dokumentów archiwalnych, może rozstrzygnąć nasze polskie, żydowskie, ormiańskie, chłopskie czy szlacheckie pochodzenie. Może, ale nie musi, bo fakt niekorzystnego (z punktu widzenia tamtych czasów) pochodzenia bywał często starannie ukryty.

I na koniec, chciałbym zacytować słowa pewnego profesora, skierowane w czasie wykładów do studentów wydziału historii (znalezione na forum http://www.historycy.org) - Muszę państwa zmartwić. Nie istnieje coś takiego jak „czysty” Polak.

barany i osly to zydziory pierwsza klasa i jeszcze takie oszczedne co nazwisko za free wychaczyli !!!!

OpCjOnEr napisał:

3:0

A TY Opcio masz:

a/ prosty nos i prostą kuśkę
b/ prosty nos i krzywą kuskę
c/ krzywy nos i krzwą kuśkę

PAMPERS XXL napisał:

:

...po wywodzie Mylogiego ...... moim prapradziadkiem mógł być Szlachcic żydowskiego pochodzenia [/quote]

Pampers nie jest nazwiskiem szlacheckim
coprawda jest to nazwisko osmieszajace co zdarzalo sie przy nadawaniu nazwisk zydom
za szlaceckoscia swiadczyl aby fraza XXL wskazujaca nawet na arystokracje

wymagalo by to poglebionych badan genealogicznych
ale kto by chcial sie w pampersach grzebac

Mylogi napisał:

Mylogi napisał:

w kazdym z nas jest troche zydowskiej krwi.
taka juz jest nasza lokaliacja i historia.
......

W wiekach XVI-XVIII ponad 90% Żydów nie posiadało nazwisk i byli określani jako np. Aaron syn Izaaka z Kazimierza lub Abraham zięć Ezry z Chęcin. Powszechnie używane były też określenia odojcowskie (patronimiki, z rosyjskiego otczestwa), od imienia lub zawodu. Na przykład Lejb syn Chaima rabina nazywany był Lejbem Chajmowiczem lub Rabinowiczem, jego zaś syn Dawid - Dawidem Lejbowiczem. Tak więc „otczestwa” były w każdym pokoleniu zmienne i niektórzy Żydzi pozostali przy nich uparcie aż do połowy XIX w.

Określenie przypominające nazwisko dotyczyło jedynie Cohenów (Kaganów) i Lewitów. Byli to potomkowie kapłanów służących w świątyni, przez prawo religijne traktowanych inaczej niż pozostali Żydzi. Nawet w tym przypadku Cohen (Kagan) czy Lewi stanowiło dodatkową informację, a daną osobę identyfikowało imię własne oraz imię ojca (lub matki). Tak więc był Abram ben Jichak (Abraham, syn Izaaka) Rywkie bat Sara (Rebeka, córka Sary) itd. Z czasem część Cohenów (Kaganów) i Lewitów przybrała nazwiska – Kochański, Kaganowicz, Lewicki, Lewiński.

Część bogatszych i znaczniejszych Żydów, piastujących często różne urzędy, otrzymywała nazwiska począwszy od XVI wieku poprzez uszlachcenie. Nobilitacja wiązała się ze zmianą wyznania na katolickie, kalwińskie lub augsbursko-ewangelickie. Neofita otrzymywał nazwisko lub (jeśli posiadał je wcześniej) zmieniał na nowe. Było ono tworzone od imienia ojca, np. Abramowicz od Abraham lub od miesięcy dla upamiętnienia daty przyjętego chrztu jak Marczewski, Kwieciński, Majewski. Powszechnie nadawane były też nazwiska Nowakowski czy Nowicki (od słowa „nowo” – wskazujące przyjęcie nowej wiary), Dobrowolski (podkreślające, że nowa wiara przyjęta została „z dobrej woli”) oraz Nawrocki (nowonawrócony). Herby nadawane nobilitowanym pochodzenia żydowskiego przez zaborcze monarchie były herbami własnymi, często o nazwie pochodzącej od nazwiska nobilitowanego.

Nobilitowani Żydzi mogli być też przyjęci do rodu przez adopcję. Przyjmowali wtedy nazwisko adoptującego. Stąd tak dużo żydowskich Brańskich, Branickich, Baranowskich, Potockich, Koniecpolskich itd.

Nadawania nazwisk Żydom w procesie nobilitacji ma jednak specyficzny efekt końcowy. Zmieniając wiarę, obyczaje, język, nazwisko, przestawali być Żydami, jeśli nie w tym, to w następnych pokoleniach. Oczywiście nie można wykluczyć konwersji, czyli po pewnym czasie jakiś np. Lubomirski żydowskiego pochodzenia wracał do wiary swoich przodków i od niego brała początek typowa żydowska rodzina o magnackim nazwisku.

Większość Żydów zamieszkujących tereny Rzeczypospolitej do momentu rozbiorów oraz Żydzi, którzy później napływali do Królestwa Polskiego głównie z terenów Rosji, nie posiadali dziedzicznych nazwisk. W zaborze pruskim i austriackim wprowadzono politykę germanizacji Żydów obowiązującą już wcześniej w tych państwach. Polegała ona na działaniach zmierzających do niwelowania wszelkich możliwych różnic i zasymilowania Żydów z niemieckim społeczeństwem. Jednym z takich działań było obowiązkowe nadawanie niemieckojęzycznych nazwisk. Niektórym Żydom dawano szanse wyboru nazwiska, z reguły jednak odbywało się to arbitralnie.

W Galicji nazwiska nadawali starostowie. Za "ładne" nazwiska pochodzące od szlachetnych metali lub kamieni (np. Goldman) pobierane były wysokie opłaty. Tanie były nazwiska pochodzące od metali zwykłych (np. Eisen, Eisenmann). Bezpłatne były nazwiska odzwierzęce. Uprzedzenia wobec Żydów były powodem nadawania wyjątkowo złośliwych, ośmieszających nazwisk. W Prusach zadaniem tym obarczono komisje oficerskie, które wymyślały je stosownie do bogactwa własnej wyobraźni. W ten sposób powstały nazwiska w rodzaju: Silberstein, Weissmann, Schwartzkopf, Apfelbaum, Rosenblum i podobne. Część nazwisk tworzona była w związku z miejscem zamieszkania bądź urodzenia, np. Warszauer, Posner, Dancygier.

W zaborze rosyjskim od 1845 r. Żydzi, podobnie jak inni obywatele, musieli przybrać nazwiska dziedziczne. Nie zawsze mogli sami decydować o jego wyborze. Zależało to od urzędnika, który mógł narzucić swoją wolę. Często przybierali jako nazwisko nazwę miejscowości albo regionu, z którego pochodzili lub nazwisko właściciela majątku, w którym mieszkali. Stąd wzięły się w rodzinach żydowskich takie nazwiska jak: Warszawski, Poznański, Widawski, Mazowiecki oraz Czartoryski, Wiśniowiecki.

Jeśli chodzi o nazwiska szlacheckie w rodzinach żydowskich to znalazłem w Internecie na forum ciekawą informację, którą zacytuję w całości.

„Otóż niejaki szlachetnie urodzony PAC nadawał zamieszkałym w jego majątku brzmiące po szlachecku nazwiska. Głównie jedno nazwisko sobie upodobał i obdarzał nim bardzo chętnie swych Żydów i chłopów, a było to nazwisko POTOCKI. Na szczęście obdarowanych, przyznajcie - po pańsku, był ten urodzony Pac w ostrym i długotrwałym konflikcie z rodziną spod herbu Pilawa. Kroniki milczą na temat z kim jeszcze sławetny Pac był w zatargu i niezgodzie, a wiadomo, że był porywczy i nieustępliwy.”

Podsumowując. Charakter nazwisk przyjmowanych przez Żydów zależał od miejsca (np. państwa), w którym przebywali i od pewnych uwarunkowań politycznych (np. próby zasymilowania ze społeczeństwem danego kraju). Oprócz hebrajskich określeń charakterystycznych dla Żydów właściwie trudno powiedzieć o czymś takim jak „żydowskie nazwisko”. Osoba nosząca typowo polskie nazwisko mogła mieć żydowskich przodków 60 lat temu albo 300 lat temu lub mogła ich nie mieć wcale. A więc nie samo nazwisko, tylko indywidualne sprawdzenie dokumentów archiwalnych, może rozstrzygnąć nasze polskie, żydowskie, ormiańskie, chłopskie czy szlacheckie pochodzenie. Może, ale nie musi, bo fakt niekorzystnego (z punktu widzenia tamtych czasów) pochodzenia bywał często starannie ukryty.

I na koniec, chciałbym zacytować słowa pewnego profesora, skierowane w czasie wykładów do studentów wydziału historii (znalezione na forum http://www.historycy.org) - Muszę państwa zmartwić. Nie istnieje coś takiego jak „czysty” Polak.

barany i osly to zydziory pierwsza klasa i jeszcze takie oszczedne co nazwisko za free wychaczyli !!!!

aż kuźwa sobie prewencyjnie w gacie zajrzałem ....
i te wtopy na futach

co innego barany ?!?!?!? on tylko wygrywa na fut

a tak przy okazji to gratuluje ze wyslaliscie Jarka na wysypisko historii.

Wykopki 2010 nalezy uznac za udane !!!

Azazel napisał:

Może być ciekawie biorąc pod uwagę jak płytka jest nasza bananówka:
http://www.dziennik.pl/magazyn-dziennika/article629976/Spekulanci_szykuja_sie_do_wielkiej_gry.html

Krótka sprzedaż u nas oznacza w lipcu korbę.
Muszą przecież zatakowac wypasione S.

osły napisał:

Mylogi napisał:

Mylogi napisał:

w kazdym z nas jest troche zydowskiej krwi.
taka juz jest nasza lokaliacja i historia.
......

W wiekach XVI-XVIII ponad 90% Żydów nie posiadało nazwisk i byli określani jako np. Aaron syn Izaaka z Kazimierza lub Abraham zięć Ezry z Chęcin. Powszechnie używane były też określenia odojcowskie (patronimiki, z rosyjskiego otczestwa), od imienia lub zawodu. Na przykład Lejb syn Chaima rabina nazywany był Lejbem Chajmowiczem lub Rabinowiczem, jego zaś syn Dawid - Dawidem Lejbowiczem. Tak więc „otczestwa” były w każdym pokoleniu zmienne i niektórzy Żydzi pozostali przy nich uparcie aż do połowy XIX w.

Określenie przypominające nazwisko dotyczyło jedynie Cohenów (Kaganów) i Lewitów. Byli to potomkowie kapłanów służących w świątyni, przez prawo religijne traktowanych inaczej niż pozostali Żydzi. Nawet w tym przypadku Cohen (Kagan) czy Lewi stanowiło dodatkową informację, a daną osobę identyfikowało imię własne oraz imię ojca (lub matki). Tak więc był Abram ben Jichak (Abraham, syn Izaaka) Rywkie bat Sara (Rebeka, córka Sary) itd. Z czasem część Cohenów (Kaganów) i Lewitów przybrała nazwiska – Kochański, Kaganowicz, Lewicki, Lewiński.

Część bogatszych i znaczniejszych Żydów, piastujących często różne urzędy, otrzymywała nazwiska począwszy od XVI wieku poprzez uszlachcenie. Nobilitacja wiązała się ze zmianą wyznania na katolickie, kalwińskie lub augsbursko-ewangelickie. Neofita otrzymywał nazwisko lub (jeśli posiadał je wcześniej) zmieniał na nowe. Było ono tworzone od imienia ojca, np. Abramowicz od Abraham lub od miesięcy dla upamiętnienia daty przyjętego chrztu jak Marczewski, Kwieciński, Majewski. Powszechnie nadawane były też nazwiska Nowakowski czy Nowicki (od słowa „nowo” – wskazujące przyjęcie nowej wiary), Dobrowolski (podkreślające, że nowa wiara przyjęta została „z dobrej woli”) oraz Nawrocki (nowonawrócony). Herby nadawane nobilitowanym pochodzenia żydowskiego przez zaborcze monarchie były herbami własnymi, często o nazwie pochodzącej od nazwiska nobilitowanego.

Nobilitowani Żydzi mogli być też przyjęci do rodu przez adopcję. Przyjmowali wtedy nazwisko adoptującego. Stąd tak dużo żydowskich Brańskich, Branickich, Baranowskich, Potockich, Koniecpolskich itd.

Nadawania nazwisk Żydom w procesie nobilitacji ma jednak specyficzny efekt końcowy. Zmieniając wiarę, obyczaje, język, nazwisko, przestawali być Żydami, jeśli nie w tym, to w następnych pokoleniach. Oczywiście nie można wykluczyć konwersji, czyli po pewnym czasie jakiś np. Lubomirski żydowskiego pochodzenia wracał do wiary swoich przodków i od niego brała początek typowa żydowska rodzina o magnackim nazwisku.

Większość Żydów zamieszkujących tereny Rzeczypospolitej do momentu rozbiorów oraz Żydzi, którzy później napływali do Królestwa Polskiego głównie z terenów Rosji, nie posiadali dziedzicznych nazwisk. W zaborze pruskim i austriackim wprowadzono politykę germanizacji Żydów obowiązującą już wcześniej w tych państwach. Polegała ona na działaniach zmierzających do niwelowania wszelkich możliwych różnic i zasymilowania Żydów z niemieckim społeczeństwem. Jednym z takich działań było obowiązkowe nadawanie niemieckojęzycznych nazwisk. Niektórym Żydom dawano szanse wyboru nazwiska, z reguły jednak odbywało się to arbitralnie.

W Galicji nazwiska nadawali starostowie. Za "ładne" nazwiska pochodzące od szlachetnych metali lub kamieni (np. Goldman) pobierane były wysokie opłaty. Tanie były nazwiska pochodzące od metali zwykłych (np. Eisen, Eisenmann). Bezpłatne były nazwiska odzwierzęce. Uprzedzenia wobec Żydów były powodem nadawania wyjątkowo złośliwych, ośmieszających nazwisk. W Prusach zadaniem tym obarczono komisje oficerskie, które wymyślały je stosownie do bogactwa własnej wyobraźni. W ten sposób powstały nazwiska w rodzaju: Silberstein, Weissmann, Schwartzkopf, Apfelbaum, Rosenblum i podobne. Część nazwisk tworzona była w związku z miejscem zamieszkania bądź urodzenia, np. Warszauer, Posner, Dancygier.

W zaborze rosyjskim od 1845 r. Żydzi, podobnie jak inni obywatele, musieli przybrać nazwiska dziedziczne. Nie zawsze mogli sami decydować o jego wyborze. Zależało to od urzędnika, który mógł narzucić swoją wolę. Często przybierali jako nazwisko nazwę miejscowości albo regionu, z którego pochodzili lub nazwisko właściciela majątku, w którym mieszkali. Stąd wzięły się w rodzinach żydowskich takie nazwiska jak: Warszawski, Poznański, Widawski, Mazowiecki oraz Czartoryski, Wiśniowiecki.

Jeśli chodzi o nazwiska szlacheckie w rodzinach żydowskich to znalazłem w Internecie na forum ciekawą informację, którą zacytuję w całości.

„Otóż niejaki szlachetnie urodzony PAC nadawał zamieszkałym w jego majątku brzmiące po szlachecku nazwiska. Głównie jedno nazwisko sobie upodobał i obdarzał nim bardzo chętnie swych Żydów i chłopów, a było to nazwisko POTOCKI. Na szczęście obdarowanych, przyznajcie - po pańsku, był ten urodzony Pac w ostrym i długotrwałym konflikcie z rodziną spod herbu Pilawa. Kroniki milczą na temat z kim jeszcze sławetny Pac był w zatargu i niezgodzie, a wiadomo, że był porywczy i nieustępliwy.”

Podsumowując. Charakter nazwisk przyjmowanych przez Żydów zależał od miejsca (np. państwa), w którym przebywali i od pewnych uwarunkowań politycznych (np. próby zasymilowania ze społeczeństwem danego kraju). Oprócz hebrajskich określeń charakterystycznych dla Żydów właściwie trudno powiedzieć o czymś takim jak „żydowskie nazwisko”. Osoba nosząca typowo polskie nazwisko mogła mieć żydowskich przodków 60 lat temu albo 300 lat temu lub mogła ich nie mieć wcale. A więc nie samo nazwisko, tylko indywidualne sprawdzenie dokumentów archiwalnych, może rozstrzygnąć nasze polskie, żydowskie, ormiańskie, chłopskie czy szlacheckie pochodzenie. Może, ale nie musi, bo fakt niekorzystnego (z punktu widzenia tamtych czasów) pochodzenia bywał często starannie ukryty.

I na koniec, chciałbym zacytować słowa pewnego profesora, skierowane w czasie wykładów do studentów wydziału historii (znalezione na forum http://www.historycy.org) - Muszę państwa zmartwić. Nie istnieje coś takiego jak „czysty” Polak.

barany i osly to zydziory pierwsza klasa i jeszcze takie oszczedne co nazwisko za free wychaczyli !!!!

aż kuźwa sobie prewencyjnie w gacie zajrzałem ....

...a tam:
+pejsy ladnie przyciete

a poza tym to zostalo tylko wspomnienie dawnej chwaly

ktos wyslal przez pomylke maila do Ciebie do mnie
pewnie czekasz na te wiadomosc

"Osły, Small Penis Problem? Our pills can help
Featured in Maxim magazine, Maxgentle pills are rocking the world with their phenomenal penis enlarging results! With just a few weeks of using Maxgentle pills you will enjoy an increase in your penis size of 1-3 inches!
Give yourself 1-3 inches more you deserved
Osły, Click here to Choose the package you like.
Kosher offer specialy for you."

...........LLLLLLLOOOOOOOOOG