zahary cala ta twoja wiara to dysfunkcja w mozgu, wystarczy podraznci penwna jego czesc pradem i od razu czlowiek wierzy ma poczucie kontaktu z Bogiem http://www.charaktery.eu/wiesci-psychologiczne/1053/Religia-z-glowy/
a co do tej korei polduniowej i ewolucji to tak samo dobry argument jak tak ize korea polnocna oficjalnei neiwierzy w boga wiec boga nie ma:D Zreszta mi to przypomina sprawe Galileusza, kosciol sie uparl i powiedzial urzedowo ze slonce sie kreci wokol ziemi i chuj nie bylo innego wyjscia, gdyby swiat skladalby sie z takich jak ty to nie byloby zadnego postepu ciagle bysmy wierzyli ze ziemia jest plaskim spodkiem. Dlaczego?BO tacy jak Ty nie chca pytac i uwazaja ze prawda zostala im dana, dopiero pozniej jak juz nie da sie sciemniac to wymyslacie jakies obejscia teraz juz bog nie jest konkretna osoba jak kiedys myslano ale podobno nieweryfikoalnym duchem, ciagle jestescie spychani na dalsze pozycje przez nauke a wasze wyjasnienai sa coraz mniej prawdopodobne i realne. teraz juz sie odnosicie do nauki o wszechswiecie jednoczesnie za zrodlo prawdy uwazajac ksiazke w ktorej bog lubil jak mu zarzynano barany i kazal innym mordowac dzieci oraz pojawial sie w postaci gorejecgo krzaka. Jeden wielki belkot i do tego nauke jeszcze mieszacie niezla jazda
Widzisz, nawet w podanym przez Ciebie linku: "Naukowiec ostrzega, by nie sprowadzać duchowości wyłącznie do mózgowej funkcji."..
A sprawa Galileusza o której piszesz, to jedna z głównych "pałek" (obok inkwizycji i wypraw krzyżowych) anty-katolickiej propagandy: "Obojętny wobec katolicyzmu wiktoriański biolog Thomas Henry Huxley zbadał kiedyś tę sprawę i doszedł do wniosku, że „racja była po stronie Kościoła”. W tym wszystkim najbardziej uderzające jest to, że dopóki Galileusz nie wymusił przeniesienia kontrowersji w dziedzinę teologii, Kościół był życzliwym rzecznikiem nowej astronomii; wspierał pracę Kopernika i ochraniał Keplera przed prześladowaniami kalwinistów. Problemy pojawiły się dopiero wtedy, gdy debata wyszła poza samą tylko kwestię ruchów ciał niebieskich. W tym miejscu należy jednak przedstawić szersze historyczne tło." Również JPII powołał specjalną komisję naukowców do zbadania tej sprawy, szczegóły możesz doczytać np. tu: http://niebieski519.blogspot.de/2012/10/sprawa-galileusza_214.html W czasach Galileusza (i długo potem) wielu największych i najbardziej niezależnych w swoim myśleniu naukowców (i to w dziedzinach, które wcześniej nie istniały) wywodziło się z jezuitów. Praktycznie wszystko, czym szczyci się współczesny Zachód: prawa człowieka, rozwój nauki i techniki, rozumienie historii i przyrody jest mniej lub bardziej bezpośrednim rezultatem zapoczątkowanej dwa tysiące lat temu rewolucji chrześcijańskiej - polecam książkę "Chrześcijańska rewolucja, a złudzenia ateizmu" D.B.Harta.
Musisz wyjść z "mentalnej piwnicy", bo reprezentujesz ateizm zaślepiony nienawiścią do Boga - jeżeli fakty wskazują na Jego istnienie - tym gorzej dla faktów. Bez weryfikacji wklejasz stare propagandowe kłamstwa. A w ostatnich dniach przypominałem o wielu takich faktach i to czysto naukowych:
zasada antropiczna i nieprawdopodobieństwo powstania wszechświata o tych parametrach, które umożliwiają powstanie życia: Steven Weinberg, laureat nagrody Nobla w dziedzinie fizyki i zdeklarowany ateista, analizując procesy i ilości materii potrzebnej do powstania kosmosu w kształcie, w jakim widzimy go dziś, zauważył: „dostrojenie jest tu krańcowe, daleko wykraczające poza możliwość wyobrażenia sobie, że to dzieło przypadku”. Inny fizyk, Freeman Dyson, na podstawie naukowych dowodów zarysował odpowiednią konkluzję: „wszechświat w pewnym sensie wiedział, że nadejdziemy”
praktycznie zerowe prawdopodobieństwo powstania życia: "prawdopodobieństwo powstania komórki (jeszcze martwej) z kompletu białek" = 10 ^-120000 (źródło: J.W.G. Johnson, "Na bezdrożach teorii ewolucji") a bardziej obrazowo podsumował to brytyjski astronom Fred Hoyle: że prawdopodobieństwo przypadkowego powstania pierwszej komórki można porównać do prawdopodobieństwa powstania Boeinga 707 na skutek tornada wirującego na złomowisku.
badania paleontologów obalają koncepcję ewolucji i tzw. form przejściowych - jakkolwiek trudno sobie w ogóle wyobrazić takie formy przejściowe (choćby pomiędzy myszą a nietoperzem) - to w poszczególnych warstwach datowanych na dziesiątki milionów lat widzimy dokładnie te same gatunki, które żyją dzisiaj lub formy życia które już dzisiaj wyginęły.. A przecież sam Darwin po napisaniu swojej teorii oczekiwał, że w miarę gromadzenia skamieniałości przez paleontologów, będzie znajdywanych coraz więcej brakujących form przejściowych, ujawniając tym samym stopniowe przekształcenia ewolucyjne. Niedowiarkom polecam "Atlas de la creation" Haruna Yahya - kilka części. Atlas ten gromadzi fotografie szczątków kopalnych z różnych warstw geologicznych i zestawia z dzisiejszymi zwierzętami i ich szkieletami. Zainteresowanym chętnie udostępnię.
i w końcu "nieredukowalna złożoność" - Niektóre ze skomplikowanych narządów istot żyjących są zbudowane w taki sposób, że można ich powstanie i istnienie racjonalnie uzasadnić tylko przy przyjęciu celowej ich budowy. Należą do nich (spośród setek układów) np. hemoglobina, skrzydło ptaka czy oko ssaka. O rozrzutności projektanta czy bogactwie projektu świadczy np. fakt, iż znaleziono już 38 zupełnie różnych urzeczywistnionych projektów budowy oka. Niemożliwe jest stopniowe przejście od "plamki światłoczułej" do oka (jak ukazują na filmikach propagandyści), gdyż - jak ktoś słusznie zauważył - 5% konstrukcji oka to nie jest 5% normalnego widzenia, lecz zupełna ślepota. A jak wiemy ewolucja i jej restrykcyjny mechanizm doboru naturalnego odrzuca takie przejściowe i niefunkcjonujące "konstrukcje". Ja wspomniałem o zaburtowym silniku motorówki - że nikt racjonalny nie uwierzy, że mógłby powstać podczas rzucania częściami o ścianę przez miliard lat. Takim silnikiem w świecie przyrody jest właśnie wić bakterii, posiada nawet podobne części, ale jest o wiele doskonalszy od ludzkiego, bo np. potrafi się naprawiać podczas pracy..
Tak więc dzisiejsza nauka wyraźnie wskazuje na Projektanta - Tego, o którym m.in. KK głosi od 2 tys. lat.
Antony Flew, filozof i czołowy ateista o dorobku znacząco wykraczającym poza dokonania Richarda Dawkinsa ostatecznie odrzucił ateizm: (...) Głośne nawrócenie Flewa na deizm jest wydarzeniem o niezwykłym znaczeniu, ponieważ nie wynika z kryzysu osobistej świadomości, z osobistej historii niemającej nic wspólnego z jego badaniami filozoficznymi. Wręcz przeciwnie, sam Flew tak je uzasadnia: "Moje odkrycie Boga wynikło z pielgrzymki rozumu, a nie wiary".
Tobie też życzę - abyś zdjął klapki i odbył taką "pielgrzymkę" bo pamiętaj:
jeden naukowiec odrzucil ateizm a ilu z naukowcow jest ateistami?W jednym kraju nie uczy sie o ewolucji a w ilu oficjalnie mowiono o tym ze nie istnieje?To nei sa zadne dowody.Dowod w nauce musi byc WERYFIKOWALNY.Dlaczego cuda to neizla sciema?Bo nei da sie ich powtorzyc i zweryfikowac dlatego mozna karmic ciemny lud bajkami. Poza tym to co TY mowisz to sa herezje wedlug nauczania kosciola katolickiego, KOsciol katolicki nei zgadza sie na zadne teksty typu wielki projekt, sa wyrazne dogmaty mowiace o trzech postaciach BOga etc. Ty jestes heretyk Zahary:D
I znowu kłamstwo - to już chyba Twój "sposób bycia"...
Nawet nie wiesz ilu księży naukowców się tym zajmuje, że tylko wspomnę wybitnego już niestety Świętej Pamięci prof. dr hab. Piotra Lenartowicza (zmarł 10 października 2012): http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Lenartowicz
... polski filozof przyrody, witalista, lekarz, jezuita. Jest zwolennikiem i jednym z prekursorów teorii inteligentnego projektu zanim została popularna w Stanach Zjednoczonych; w swoim doktoracie Phenotype-Genotype Dichotomy opublikowanym w 1975, na wiele lat przed książką Michaela Behe (Darwin’s Black Box), opisał przykłady nieredukowalności pewnych zjawisk biologicznych
Chcesz pozostać ślepy na fakty - Twoja sprawa, ale chociaż zamilcz i nie wypisuj bzdur..
Pozdrawiam
a kazdy ksiadz ktory odchodzi od koscioal i zostaje ateista na co jest dowodem?To sa Twoje dziecinne argumenty, bierzesz jakas mala probke i nadajesz temu znaczenie.
W swojej ślepej nienawiści do KK najczęściej posługujesz się kłamstwem, a ja nadaję znaczenie temu, co demaskuje Twoje kłamstwa.
W Polsce mamy 28500 kapłanów, umiesz mi wymienić z imienia i nazwiska choćby 10ciu, którzy zostali ateistami? No choćby 5ciu? No choćby 3ch?
Ja zawsze staram się używać faktów, liczb i przykładów - a Ty? Ponieważ w przeciwieństwie do Ciebie nie lubię być niemiły - niech więc czytający oceniają rzeczowość, sens i obiektywizm Twoich "argumentów"..
Wigunia tak cichaczem drepcze jakby new high chciała w tym tygodniu przydzwonić... podejrzewam, że się qrwy window-dressowe na to połakomią, opcje put dziś ostra wyłamka
Trzeba zagrać chyba longiem na grajdoł.
Opcjo i FW20. Nie wierzę własny oczom.
Tzn. opcje mam na myśli. Ow20x2230 było jebać juś w piątek tak ładnie dziś poleciały
Faktycznie, 2 tygodnie temu po 50, a dzisiaj po 9. Nie czaję, jak tam grać. Tyle różnych oznaczeń.
... W Polsce mamy 28500 kapłanów, umiesz mi wymienić z imienia i nazwiska choćby 10ciu, którzy zostali ateistami? No choćby 5ciu? No choćby 3ch?
...
Pozdrawiam
To nie pytanie do mnie, więc przepraszam, że się mieszam. Osobiście tak wyrywkowo chyba tylko jednego kojarzę, za to bardzo ciekawego. Nie wiem, czy został ateistą, ale wystąpił z kk mając bardzo konkretne powody.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tomasz_Polak
Tym bardziej żal mi pozostałych, którzy siedzieli cicho.
zibi MOD
Liczba postów : 30177 Age : 48 Location : Zamość Registration date : 23/05/2008
zahary cala ta twoja wiara to dysfunkcja w mozgu, wystarczy podraznci penwna jego czesc pradem i od razu czlowiek wierzy ma poczucie kontaktu z Bogiem http://www.charaktery.eu/wiesci-psychologiczne/1053/Religia-z-glowy/
a co do tej korei polduniowej i ewolucji to tak samo dobry argument jak tak ize korea polnocna oficjalnei neiwierzy w boga wiec boga nie ma:D Zreszta mi to przypomina sprawe Galileusza, kosciol sie uparl i powiedzial urzedowo ze slonce sie kreci wokol ziemi i chuj nie bylo innego wyjscia, gdyby swiat skladalby sie z takich jak ty to nie byloby zadnego postepu ciagle bysmy wierzyli ze ziemia jest plaskim spodkiem. Dlaczego?BO tacy jak Ty nie chca pytac i uwazaja ze prawda zostala im dana, dopiero pozniej jak juz nie da sie sciemniac to wymyslacie jakies obejscia teraz juz bog nie jest konkretna osoba jak kiedys myslano ale podobno nieweryfikoalnym duchem, ciagle jestescie spychani na dalsze pozycje przez nauke a wasze wyjasnienai sa coraz mniej prawdopodobne i realne. teraz juz sie odnosicie do nauki o wszechswiecie jednoczesnie za zrodlo prawdy uwazajac ksiazke w ktorej bog lubil jak mu zarzynano barany i kazal innym mordowac dzieci oraz pojawial sie w postaci gorejecgo krzaka. Jeden wielki belkot i do tego nauke jeszcze mieszacie niezla jazda
Widzisz, nawet w podanym przez Ciebie linku: "Naukowiec ostrzega, by nie sprowadzać duchowości wyłącznie do mózgowej funkcji."..
A sprawa Galileusza o której piszesz, to jedna z głównych "pałek" (obok inkwizycji i wypraw krzyżowych) anty-katolickiej propagandy: "Obojętny wobec katolicyzmu wiktoriański biolog Thomas Henry Huxley zbadał kiedyś tę sprawę i doszedł do wniosku, że „racja była po stronie Kościoła”. W tym wszystkim najbardziej uderzające jest to, że dopóki Galileusz nie wymusił przeniesienia kontrowersji w dziedzinę teologii, Kościół był życzliwym rzecznikiem nowej astronomii; wspierał pracę Kopernika i ochraniał Keplera przed prześladowaniami kalwinistów. Problemy pojawiły się dopiero wtedy, gdy debata wyszła poza samą tylko kwestię ruchów ciał niebieskich. W tym miejscu należy jednak przedstawić szersze historyczne tło." Również JPII powołał specjalną komisję naukowców do zbadania tej sprawy, szczegóły możesz doczytać np. tu: http://niebieski519.blogspot.de/2012/10/sprawa-galileusza_214.html W czasach Galileusza (i długo potem) wielu największych i najbardziej niezależnych w swoim myśleniu naukowców (i to w dziedzinach, które wcześniej nie istniały) wywodziło się z jezuitów. Praktycznie wszystko, czym szczyci się współczesny Zachód: prawa człowieka, rozwój nauki i techniki, rozumienie historii i przyrody jest mniej lub bardziej bezpośrednim rezultatem zapoczątkowanej dwa tysiące lat temu rewolucji chrześcijańskiej - polecam książkę "Chrześcijańska rewolucja, a złudzenia ateizmu" D.B.Harta.
Musisz wyjść z "mentalnej piwnicy", bo reprezentujesz ateizm zaślepiony nienawiścią do Boga - jeżeli fakty wskazują na Jego istnienie - tym gorzej dla faktów. Bez weryfikacji wklejasz stare propagandowe kłamstwa. A w ostatnich dniach przypominałem o wielu takich faktach i to czysto naukowych:
zasada antropiczna i nieprawdopodobieństwo powstania wszechświata o tych parametrach, które umożliwiają powstanie życia: Steven Weinberg, laureat nagrody Nobla w dziedzinie fizyki i zdeklarowany ateista, analizując procesy i ilości materii potrzebnej do powstania kosmosu w kształcie, w jakim widzimy go dziś, zauważył: „dostrojenie jest tu krańcowe, daleko wykraczające poza możliwość wyobrażenia sobie, że to dzieło przypadku”. Inny fizyk, Freeman Dyson, na podstawie naukowych dowodów zarysował odpowiednią konkluzję: „wszechświat w pewnym sensie wiedział, że nadejdziemy”
praktycznie zerowe prawdopodobieństwo powstania życia: "prawdopodobieństwo powstania komórki (jeszcze martwej) z kompletu białek" = 10 ^-120000 (źródło: J.W.G. Johnson, "Na bezdrożach teorii ewolucji") a bardziej obrazowo podsumował to brytyjski astronom Fred Hoyle: że prawdopodobieństwo przypadkowego powstania pierwszej komórki można porównać do prawdopodobieństwa powstania Boeinga 707 na skutek tornada wirującego na złomowisku.
badania paleontologów obalają koncepcję ewolucji i tzw. form przejściowych - jakkolwiek trudno sobie w ogóle wyobrazić takie formy przejściowe (choćby pomiędzy myszą a nietoperzem) - to w poszczególnych warstwach datowanych na dziesiątki milionów lat widzimy dokładnie te same gatunki, które żyją dzisiaj lub formy życia które już dzisiaj wyginęły.. A przecież sam Darwin po napisaniu swojej teorii oczekiwał, że w miarę gromadzenia skamieniałości przez paleontologów, będzie znajdywanych coraz więcej brakujących form przejściowych, ujawniając tym samym stopniowe przekształcenia ewolucyjne. Niedowiarkom polecam "Atlas de la creation" Haruna Yahya - kilka części. Atlas ten gromadzi fotografie szczątków kopalnych z różnych warstw geologicznych i zestawia z dzisiejszymi zwierzętami i ich szkieletami. Zainteresowanym chętnie udostępnię.
i w końcu "nieredukowalna złożoność" - Niektóre ze skomplikowanych narządów istot żyjących są zbudowane w taki sposób, że można ich powstanie i istnienie racjonalnie uzasadnić tylko przy przyjęciu celowej ich budowy. Należą do nich (spośród setek układów) np. hemoglobina, skrzydło ptaka czy oko ssaka. O rozrzutności projektanta czy bogactwie projektu świadczy np. fakt, iż znaleziono już 38 zupełnie różnych urzeczywistnionych projektów budowy oka. Niemożliwe jest stopniowe przejście od "plamki światłoczułej" do oka (jak ukazują na filmikach propagandyści), gdyż - jak ktoś słusznie zauważył - 5% konstrukcji oka to nie jest 5% normalnego widzenia, lecz zupełna ślepota. A jak wiemy ewolucja i jej restrykcyjny mechanizm doboru naturalnego odrzuca takie przejściowe i niefunkcjonujące "konstrukcje". Ja wspomniałem o zaburtowym silniku motorówki - że nikt racjonalny nie uwierzy, że mógłby powstać podczas rzucania częściami o ścianę przez miliard lat. Takim silnikiem w świecie przyrody jest właśnie wić bakterii, posiada nawet podobne części, ale jest o wiele doskonalszy od ludzkiego, bo np. potrafi się naprawiać podczas pracy..
Tak więc dzisiejsza nauka wyraźnie wskazuje na Projektanta - Tego, o którym m.in. KK głosi od 2 tys. lat.
Antony Flew, filozof i czołowy ateista o dorobku znacząco wykraczającym poza dokonania Richarda Dawkinsa ostatecznie odrzucił ateizm: (...) Głośne nawrócenie Flewa na deizm jest wydarzeniem o niezwykłym znaczeniu, ponieważ nie wynika z kryzysu osobistej świadomości, z osobistej historii niemającej nic wspólnego z jego badaniami filozoficznymi. Wręcz przeciwnie, sam Flew tak je uzasadnia: "Moje odkrycie Boga wynikło z pielgrzymki rozumu, a nie wiary".
Tobie też życzę - abyś zdjął klapki i odbył taką "pielgrzymkę" bo pamiętaj:
jeden naukowiec odrzucil ateizm a ilu z naukowcow jest ateistami?W jednym kraju nie uczy sie o ewolucji a w ilu oficjalnie mowiono o tym ze nie istnieje?To nei sa zadne dowody.Dowod w nauce musi byc WERYFIKOWALNY.Dlaczego cuda to neizla sciema?Bo nei da sie ich powtorzyc i zweryfikowac dlatego mozna karmic ciemny lud bajkami. Poza tym to co TY mowisz to sa herezje wedlug nauczania kosciola katolickiego, KOsciol katolicki nei zgadza sie na zadne teksty typu wielki projekt, sa wyrazne dogmaty mowiace o trzech postaciach BOga etc. Ty jestes heretyk Zahary:D
I znowu kłamstwo - to już chyba Twój "sposób bycia"...
Nawet nie wiesz ilu księży naukowców się tym zajmuje, że tylko wspomnę wybitnego już niestety Świętej Pamięci prof. dr hab. Piotra Lenartowicza (zmarł 10 października 2012): http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Lenartowicz
... polski filozof przyrody, witalista, lekarz, jezuita. Jest zwolennikiem i jednym z prekursorów teorii inteligentnego projektu zanim została popularna w Stanach Zjednoczonych; w swoim doktoracie Phenotype-Genotype Dichotomy opublikowanym w 1975, na wiele lat przed książką Michaela Behe (Darwin’s Black Box), opisał przykłady nieredukowalności pewnych zjawisk biologicznych
Chcesz pozostać ślepy na fakty - Twoja sprawa, ale chociaż zamilcz i nie wypisuj bzdur..
Pozdrawiam
a kazdy ksiadz ktory odchodzi od koscioal i zostaje ateista na co jest dowodem?To sa Twoje dziecinne argumenty, bierzesz jakas mala probke i nadajesz temu znaczenie.
W swojej ślepej nienawiści do KK najczęściej posługujesz się kłamstwem, a ja nadaję znaczenie temu, co demaskuje Twoje kłamstwa.
W Polsce mamy 28500 kapłanów, umiesz mi wymienić z imienia i nazwiska choćby 10ciu, którzy zostali ateistami? No choćby 5ciu? No choćby 3ch?
Ja zawsze staram się używać faktów, liczb i przykładów - a Ty? Ponieważ w przeciwieństwie do Ciebie nie lubię być niemiły - niech więc czytający oceniają rzeczowość, sens i obiektywizm Twoich "argumentów"..
Pozdrawiam
http://mit.redblog.wspolczesna.pl/2010/06/20/jestem-eksem-%E2%80%93-dlaczego-ksiadz-porzuca-sutanne/ alez prosze kolo 20% ksiezy rezygnuje co roku z powolania, seminiaria porzuca kolo 50% klerykow.Moje zdanie jest takei ze zdaja sobie sprawe ze to po prostu bujda
Poza tym Boga nie ma bo ja tak mowie a jesli jest to jest za slaby i za cienki w uszach zeby mnie przekonac co i tak oznacza ze jest niewarty wiary.
mario
Liczba postów : 115 Registration date : 08/06/2011
... W Polsce mamy 28500 kapłanów, umiesz mi wymienić z imienia i nazwiska choćby 10ciu, którzy zostali ateistami? No choćby 5ciu? No choćby 3ch?
...
Pozdrawiam
To nie pytanie do mnie, więc przepraszam, że się mieszam. Osobiście tak wyrywkowo chyba tylko jednego kojarzę, za to bardzo ciekawego. Nie wiem, czy został ateistą, ale wystąpił z kk mając bardzo konkretne powody.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tomasz_Polak
Tym bardziej żal mi pozostałych, którzy siedzieli cicho.
znam- konkretne powody to kobieta Dziwne- ale miłość niejedno ma imie Dokonał aktu apostazji - wykluczył sie z KK - ale aktywnie działa na gruncie religijnym Czasem mozna znalęźć w prasie jego "dyskusje- rozmowy" o reformach w kościele z innymi "kapłanami" którzy opuścili szeregi Osoba GŁEBOKO religijna - nie ateista
karnak
Liczba postów : 13012 Registration date : 29/08/2007
pomyslmy sobie co by akcja biblijna dziala sie na grenlandii
plemie eskimosow ktore przez wieki bylo poddanymi kanadyjczykow przez 40 lat blakalo sie po lodzie miedzy halifaxem a grenlandia prowadzona przez wielkiego Egigwe do Obiecanego Lodowca. poznej jego potomek Odarpi zrobil rozrupbe w wielkim wigwamie skad wygonil handlujacych ozdobami z kosci fok.
i teraz w polsce w 21 wieku w centrum europy czcilibysmy Odarpiego i w grudniu cala polska stawialaby tradycyjne Igloo przed kazdym domem
Mylogi tak z ciekawości co robisz 24 grudnia - może umówimy się na wódkę?
buduje igloo przed domem ale mozes wpasc z wodeczka bedzie cieplej
nie zdążycie, 21 jest koniec świata.
MICHU
Liczba postów : 38800 Registration date : 25/10/2010
Kaczor przestań się kompromitować, to żenada co pokazujesz w sporze z Zahary.
następna wyprawa biwak z kaczorem
Masz chorą wyobraźnię.
od tych biwaków to ci dupa odpadnie
Dziekuję, że się tak mną przejmujesz.
niech tylko Biedroń znajdzie namiary
Nie znam się na takich rynsztokowych żartach i nie życzę sobie, abyś na forum pisał nieprawdziwe rzeczy na mój temat. Kieruje to również do innych, którzy w tym biorą udział.
Zahary
Liczba postów : 1201 Registration date : 17/01/2008
zahary cala ta twoja wiara to dysfunkcja w mozgu, wystarczy podraznci penwna jego czesc pradem i od razu czlowiek wierzy ma poczucie kontaktu z Bogiem http://www.charaktery.eu/wiesci-psychologiczne/1053/Religia-z-glowy/
a co do tej korei polduniowej i ewolucji to tak samo dobry argument jak tak ize korea polnocna oficjalnei neiwierzy w boga wiec boga nie ma:D Zreszta mi to przypomina sprawe Galileusza, kosciol sie uparl i powiedzial urzedowo ze slonce sie kreci wokol ziemi i chuj nie bylo innego wyjscia, gdyby swiat skladalby sie z takich jak ty to nie byloby zadnego postepu ciagle bysmy wierzyli ze ziemia jest plaskim spodkiem. Dlaczego?BO tacy jak Ty nie chca pytac i uwazaja ze prawda zostala im dana, dopiero pozniej jak juz nie da sie sciemniac to wymyslacie jakies obejscia teraz juz bog nie jest konkretna osoba jak kiedys myslano ale podobno nieweryfikoalnym duchem, ciagle jestescie spychani na dalsze pozycje przez nauke a wasze wyjasnienai sa coraz mniej prawdopodobne i realne. teraz juz sie odnosicie do nauki o wszechswiecie jednoczesnie za zrodlo prawdy uwazajac ksiazke w ktorej bog lubil jak mu zarzynano barany i kazal innym mordowac dzieci oraz pojawial sie w postaci gorejecgo krzaka. Jeden wielki belkot i do tego nauke jeszcze mieszacie niezla jazda
Widzisz, nawet w podanym przez Ciebie linku: "Naukowiec ostrzega, by nie sprowadzać duchowości wyłącznie do mózgowej funkcji."..
A sprawa Galileusza o której piszesz, to jedna z głównych "pałek" (obok inkwizycji i wypraw krzyżowych) anty-katolickiej propagandy: "Obojętny wobec katolicyzmu wiktoriański biolog Thomas Henry Huxley zbadał kiedyś tę sprawę i doszedł do wniosku, że „racja była po stronie Kościoła”. W tym wszystkim najbardziej uderzające jest to, że dopóki Galileusz nie wymusił przeniesienia kontrowersji w dziedzinę teologii, Kościół był życzliwym rzecznikiem nowej astronomii; wspierał pracę Kopernika i ochraniał Keplera przed prześladowaniami kalwinistów. Problemy pojawiły się dopiero wtedy, gdy debata wyszła poza samą tylko kwestię ruchów ciał niebieskich. W tym miejscu należy jednak przedstawić szersze historyczne tło." Również JPII powołał specjalną komisję naukowców do zbadania tej sprawy, szczegóły możesz doczytać np. tu: http://niebieski519.blogspot.de/2012/10/sprawa-galileusza_214.html W czasach Galileusza (i długo potem) wielu największych i najbardziej niezależnych w swoim myśleniu naukowców (i to w dziedzinach, które wcześniej nie istniały) wywodziło się z jezuitów. Praktycznie wszystko, czym szczyci się współczesny Zachód: prawa człowieka, rozwój nauki i techniki, rozumienie historii i przyrody jest mniej lub bardziej bezpośrednim rezultatem zapoczątkowanej dwa tysiące lat temu rewolucji chrześcijańskiej - polecam książkę "Chrześcijańska rewolucja, a złudzenia ateizmu" D.B.Harta.
Musisz wyjść z "mentalnej piwnicy", bo reprezentujesz ateizm zaślepiony nienawiścią do Boga - jeżeli fakty wskazują na Jego istnienie - tym gorzej dla faktów. Bez weryfikacji wklejasz stare propagandowe kłamstwa. A w ostatnich dniach przypominałem o wielu takich faktach i to czysto naukowych:
zasada antropiczna i nieprawdopodobieństwo powstania wszechświata o tych parametrach, które umożliwiają powstanie życia: Steven Weinberg, laureat nagrody Nobla w dziedzinie fizyki i zdeklarowany ateista, analizując procesy i ilości materii potrzebnej do powstania kosmosu w kształcie, w jakim widzimy go dziś, zauważył: „dostrojenie jest tu krańcowe, daleko wykraczające poza możliwość wyobrażenia sobie, że to dzieło przypadku”. Inny fizyk, Freeman Dyson, na podstawie naukowych dowodów zarysował odpowiednią konkluzję: „wszechświat w pewnym sensie wiedział, że nadejdziemy”
praktycznie zerowe prawdopodobieństwo powstania życia: "prawdopodobieństwo powstania komórki (jeszcze martwej) z kompletu białek" = 10 ^-120000 (źródło: J.W.G. Johnson, "Na bezdrożach teorii ewolucji") a bardziej obrazowo podsumował to brytyjski astronom Fred Hoyle: że prawdopodobieństwo przypadkowego powstania pierwszej komórki można porównać do prawdopodobieństwa powstania Boeinga 707 na skutek tornada wirującego na złomowisku.
badania paleontologów obalają koncepcję ewolucji i tzw. form przejściowych - jakkolwiek trudno sobie w ogóle wyobrazić takie formy przejściowe (choćby pomiędzy myszą a nietoperzem) - to w poszczególnych warstwach datowanych na dziesiątki milionów lat widzimy dokładnie te same gatunki, które żyją dzisiaj lub formy życia które już dzisiaj wyginęły.. A przecież sam Darwin po napisaniu swojej teorii oczekiwał, że w miarę gromadzenia skamieniałości przez paleontologów, będzie znajdywanych coraz więcej brakujących form przejściowych, ujawniając tym samym stopniowe przekształcenia ewolucyjne. Niedowiarkom polecam "Atlas de la creation" Haruna Yahya - kilka części. Atlas ten gromadzi fotografie szczątków kopalnych z różnych warstw geologicznych i zestawia z dzisiejszymi zwierzętami i ich szkieletami. Zainteresowanym chętnie udostępnię.
i w końcu "nieredukowalna złożoność" - Niektóre ze skomplikowanych narządów istot żyjących są zbudowane w taki sposób, że można ich powstanie i istnienie racjonalnie uzasadnić tylko przy przyjęciu celowej ich budowy. Należą do nich (spośród setek układów) np. hemoglobina, skrzydło ptaka czy oko ssaka. O rozrzutności projektanta czy bogactwie projektu świadczy np. fakt, iż znaleziono już 38 zupełnie różnych urzeczywistnionych projektów budowy oka. Niemożliwe jest stopniowe przejście od "plamki światłoczułej" do oka (jak ukazują na filmikach propagandyści), gdyż - jak ktoś słusznie zauważył - 5% konstrukcji oka to nie jest 5% normalnego widzenia, lecz zupełna ślepota. A jak wiemy ewolucja i jej restrykcyjny mechanizm doboru naturalnego odrzuca takie przejściowe i niefunkcjonujące "konstrukcje". Ja wspomniałem o zaburtowym silniku motorówki - że nikt racjonalny nie uwierzy, że mógłby powstać podczas rzucania częściami o ścianę przez miliard lat. Takim silnikiem w świecie przyrody jest właśnie wić bakterii, posiada nawet podobne części, ale jest o wiele doskonalszy od ludzkiego, bo np. potrafi się naprawiać podczas pracy..
Tak więc dzisiejsza nauka wyraźnie wskazuje na Projektanta - Tego, o którym m.in. KK głosi od 2 tys. lat.
Antony Flew, filozof i czołowy ateista o dorobku znacząco wykraczającym poza dokonania Richarda Dawkinsa ostatecznie odrzucił ateizm: (...) Głośne nawrócenie Flewa na deizm jest wydarzeniem o niezwykłym znaczeniu, ponieważ nie wynika z kryzysu osobistej świadomości, z osobistej historii niemającej nic wspólnego z jego badaniami filozoficznymi. Wręcz przeciwnie, sam Flew tak je uzasadnia: "Moje odkrycie Boga wynikło z pielgrzymki rozumu, a nie wiary".
Tobie też życzę - abyś zdjął klapki i odbył taką "pielgrzymkę" bo pamiętaj:
jeden naukowiec odrzucil ateizm a ilu z naukowcow jest ateistami?W jednym kraju nie uczy sie o ewolucji a w ilu oficjalnie mowiono o tym ze nie istnieje?To nei sa zadne dowody.Dowod w nauce musi byc WERYFIKOWALNY.Dlaczego cuda to neizla sciema?Bo nei da sie ich powtorzyc i zweryfikowac dlatego mozna karmic ciemny lud bajkami. Poza tym to co TY mowisz to sa herezje wedlug nauczania kosciola katolickiego, KOsciol katolicki nei zgadza sie na zadne teksty typu wielki projekt, sa wyrazne dogmaty mowiace o trzech postaciach BOga etc. Ty jestes heretyk Zahary:D
I znowu kłamstwo - to już chyba Twój "sposób bycia"...
Nawet nie wiesz ilu księży naukowców się tym zajmuje, że tylko wspomnę wybitnego już niestety Świętej Pamięci prof. dr hab. Piotra Lenartowicza (zmarł 10 października 2012): http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Lenartowicz
... polski filozof przyrody, witalista, lekarz, jezuita. Jest zwolennikiem i jednym z prekursorów teorii inteligentnego projektu zanim została popularna w Stanach Zjednoczonych; w swoim doktoracie Phenotype-Genotype Dichotomy opublikowanym w 1975, na wiele lat przed książką Michaela Behe (Darwin’s Black Box), opisał przykłady nieredukowalności pewnych zjawisk biologicznych
Chcesz pozostać ślepy na fakty - Twoja sprawa, ale chociaż zamilcz i nie wypisuj bzdur..
Pozdrawiam
a kazdy ksiadz ktory odchodzi od koscioal i zostaje ateista na co jest dowodem?To sa Twoje dziecinne argumenty, bierzesz jakas mala probke i nadajesz temu znaczenie.
W swojej ślepej nienawiści do KK najczęściej posługujesz się kłamstwem, a ja nadaję znaczenie temu, co demaskuje Twoje kłamstwa.
W Polsce mamy 28500 kapłanów, umiesz mi wymienić z imienia i nazwiska choćby 10ciu, którzy zostali ateistami? No choćby 5ciu? No choćby 3ch?
Ja zawsze staram się używać faktów, liczb i przykładów - a Ty? Ponieważ w przeciwieństwie do Ciebie nie lubię być niemiły - niech więc czytający oceniają rzeczowość, sens i obiektywizm Twoich "argumentów"..
Pozdrawiam
http://mit.redblog.wspolczesna.pl/2010/06/20/jestem-eksem-%E2%80%93-dlaczego-ksiadz-porzuca-sutanne/ alez prosze kolo 20% ksiezy rezygnuje co roku z powolania, seminiaria porzuca kolo 50% klerykow.Moje zdanie jest takei ze zdaja sobie sprawe ze to po prostu bujda
Poza tym Boga nie ma bo ja tak mowie a jesli jest to jest za slaby i za cienki w uszach zeby mnie przekonac co i tak oznacza ze jest niewarty wiary.
Czyli jednak nie umiesz podać z imienia i nazwiska ani nawet jednego, który został ateistą.. I nie trudź się, bo to oczywiste, że kto raz pozna/doświadczy prawdy o Bogu, nie może zostać ateistą - pomimo, że w swoich ludzkich słabościach potrafi odejść ze stanu kapłańskiego.
Dobrze, że porzucają seminaria, bo to nie jest droga dla każdego - cytat z Twojego linku: Droga księdza jest jednak o wiele trudniejszą, niż droga informatyka czy bankowca. A KK podnosi poprzeczkę bardzo wysoko nie tylko wiernym, ale również kapłanom..
A co do Twojego ostatniego zdania - pamiętaj kiedy człowiek przestaje wierzyć w Boga – mawiał Gilbert K. Chesterton – wcale nie staje się niewierzący. Zaczyna wierzyć w cokolwiek.
I Ty jesteś tego żywym przykładem..
Pozdrawiam
Garrett
Liczba postów : 928 Location : Łódź Registration date : 07/10/2009
... W Polsce mamy 28500 kapłanów, umiesz mi wymienić z imienia i nazwiska choćby 10ciu, którzy zostali ateistami? No choćby 5ciu? No choćby 3ch?
...
Pozdrawiam
To nie pytanie do mnie, więc przepraszam, że się mieszam. Osobiście tak wyrywkowo chyba tylko jednego kojarzę, za to bardzo ciekawego. Nie wiem, czy został ateistą, ale wystąpił z kk mając bardzo konkretne powody.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tomasz_Polak
Tym bardziej żal mi pozostałych, którzy siedzieli cicho.
znam- konkretne powody to kobieta Dziwne- ale miłość niejedno ma imie Dokonał aktu apostazji - wykluczył sie z KK - ale aktywnie działa na gruncie religijnym Czasem mozna znalęźć w prasie jego "dyskusje- rozmowy" o reformach w kościele z innymi "kapłanami" którzy opuścili szeregi Osoba GŁEBOKO religijna - nie ateista
Oczywiście wszystko można zrzucić na kobietę.
neuron UFOTrader Senior
Liczba postów : 9793 Registration date : 29/02/2012
o już nasz nasz pupilek malarz zgodnie z przewidywaniami wyparł z pamięci ostatnie spadki i znów nam się objawia gdy powróciliśmy do poziomów gdy zdzierał gardło o wzrostach w tym czasie niektórzy zariobili krocie na zjeżdzie i powtórnym powrocie ma farta, że na demo nie odpisują prawdziwej kasy maluj dalej karnak maluj
_________________ ...... a będzie giciej
AgroTrader MOD
Liczba postów : 48099 Age : 104 Location : The Silver Fox Club Registration date : 29/10/2011