Liczba postów : 27849 Location : Uć Registration date : 30/08/2007
Temat: UFO - 22.02.2013 Pią 22 Lut 2013, 01:34
UFO - UNIWERSYTET FUTURES I OPCJI /kontrakty-futures, indeksy-indexes, opcje-options, akcje-shares/
REGULAMIN 1. Cykl dyskusyjny UFO - UNIWERSYTET FUTURES I OPCJI jest dostępny w trybie odczytu dla wszystkich użytkowników, zarówno zarejestrowanych jak i gości. Dostęp edycyjny posiadają użytkownicy zarejestrowani. 2. W założonym wątku piszemy od wczesnych godzin rannych do późnego wieczora /zgodnie z datą wątku/. 3. Na weekend będzie zakładany wątek z datą soboty. 4. Tematem przewodnim forum są instrumenty pochodne oraz akcje polskiego rynku kapitałowego, a także inne tematy dotyczące rynków kapitałowych. Miejscem dyskusji tematów nieprzystających do tematu głównego jest Hyde park. 5. Na forum obowiązuje zakaz wklejania obrazków i innych materiałów nie związanych z tematyką główną (patrz pkt. 4). Od godz. 22:00 do zamknięcia wątku oraz w weekendy dopuszcza się luźniejszą formę dyskusji. 6. Na forum obowiązuje pisanie pod jednym nickiem pod groźbą ujawnienia użytkownika występującego pod wieloma wcieleniami. Dopuszcza się pisanie pod kilkoma nickami pod warunkiem ujawnienia przez użytkownika wszystkich swoich tożsamości w podpisie (stopce). 7. Przytaczając obcy komentarz staraj się podać źródło. 8. Na forum obowiązuje szeroko pojęta kultura wymiany poglądów. 9. Użytkownik forum powinien po sesji podać swoje nastawienie do rynku przez głosowanie na subforum. WOU - Wskaźnik Optymizmu Uniwersytetu 10. Zabrania się wklejania linków zawierających treści chronione prawem autorskim.
SPRAWY REGULUJĄCE ZASADY INTERWENCJI MODERATORA 1. Za nieprzestrzeganie regulaminu przez użytkowników moderator ma prawo: - upomnieć: pisemnie, żółtą lub czerwoną kartką - wnioskować o czasowe lub bezterminowe wykluczenie użytkownika 2. Moderator ma obowiązek usunąć treści wszelkiego rodzaju wymienione jako niedopuszczalne w regulaminie lub usunąć cały post. W przypadku usunięcia tekstu lub posta moderator wypisuje odpowiednią adnotację. 3. Konto użytkownika, który przez 183 dni nie logował się zostanie usunięte. 4. W przypadku wyjątkowo rażącego i uporczywego łamania regulaminu konto użytkownika może zostać usunięte karnie.
Korzystanie z forum oznacza akceptacje regulaminu publikowanego w wątkach UFO oraz postanowień zawartych w komunikatach administracyjnych.
Wczoraj się nie mogłem powstrzymac i znowu powłaziłem na rynki: Eur/Usd L 1.3178 Eur/Jpy L 122.53 Aud/Usd L 1.0255 (wspominałem wczoraj o podwójnym denku) Gbp/Usd L 1.5262
Wszystko ze stopem na 0.. Czas do pracy bo piąteczek, piątunio a potem weeeeeeekendowy aniołek.
REALISTA UFOTrader Senior
Liczba postów : 44330 Registration date : 03/09/2007
Niemcy debatują na temat łupków. Zawiążą koalicję z Francją?Berlin grozi łupkom - donosi na pierwszej stronie "Gazeta Wyborcza".
Kanclerz Niemiec Angela Merkel krytycznie wypowiedziała się na temat szczelinowania hydraulicznego - techniki stosowanej w USA do wydobycia gazu ze złóż w skałach łupkowych. Zaznaczyła, że trzeba sprawdzić, czy nie będzie to zagrażało ludziom i środowisku.
Wcześniej podobnych słów użył też minister środowiska. Prawo wykluczające możliwość stosowania tej techniki miałoby zostać uchwalone jeszcze przed wyborami.
EX
Liczba postów : 20419 Registration date : 11/02/2009
Kolebka Solidarności znów stoi na progu bankructwa. Grozi jej zwrot ponad 200 mln zł pomocy publicznej, trudno więc znaleźć chętnych do jej ratowania.
17 lat minęło od upadłości Stoczni Gdańskiej — legendarnej „kolebki” Solidarności. Dziś na jej miejscu działa Stocznia Gdańsk, w której 75 proc. akcji sześć lat temu kupił Gdańsk Shipyard Group, spółka Siergieja Taruty, Witalija Hajduka i Olega Mkrcztana, ukraińskich założycieli Związku Przemysłowego Donbasu. W branży pojawiają się głosy, że historia zatoczy koło, bo gdańska spółka znów stoi na progu bankructwa. Jej kondycja jest katastrofalna, a chętnych do pomocy nie widać, bo Komisja Europejska bada, czy udzielona przed kilku laty przez Agencję Rozwoju Przemysłu (ARP) pomoc publiczna jest zgodna z prawem.
Warunkiem uznania wsparcia ARP dla stoczni było wykonanie do końca ubiegłego roku programu restrukturyzacji. Problem w tym, że program nie został w pełni zrealizowany.
— Niezrealizowanie planu restrukturyzacji może oznaczać, że KE zażąda zwrotu aż 216 mln zł, a wówczas żadna kolejna pomoc państwa nie uchroni spółki przed upadłością — twierdzi nasze źródło.
Piotrek691
Liczba postów : 8186 Location : Mokotów Registration date : 15/04/2010
To jedna z najdłużej ciągnących się inwestycji w Polsce. Uniwersytet Medyczny w Łodzi po 38 latach skończył budować swój olbrzymi szpital. Kosztował około miliarda złotych. Teraz zostanie... zamknięty na klucz i poczeka na lepsze czasy
W branży się kłamie. Tu każdy klepie się po plecach, ale myśli tylko o sobie – mówi były prezes Strabagu Paweł Antonik, podejrzany o udział w zmowie cenowej.
Jak to jest być jednym z bohaterów stenogramów, które mają świadczyć o ustawianiu przetargów na budowę autostrad?
Ciśnienie bardzo rośnie. Nagle z dnia na dzień człowiek ma przeciwko sobie wszystkie telewizje, gazety, opinię publiczną. Siedzi zamknięty w pokoju i z trudem dociera do niego, że ktoś go skazuje, mimo że w sądzie nie został odczytany akt oskarżenia. Z mojego punktu widzenia odbywa się publiczny lincz.
Przecież na taśmach słychać, jak zmawiacie się w sprawie wysokości ofert w przetargach.
To wybiórczy materiał, który niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Oskarżenia pozostają w oderwaniu od faktów. Prokuratura powołuje się na rzekomą zmowę cenową, ale żadna z rozmów, która miałyby na nią wskazywać, nie odpowiada temu, co działo się później w przetargach.
W rozmowie z Grzegorzem O., członkiem zarządu Mostostalu Warszawa, posługuje się pan kodem z podciąganiem majtek i numerami pokoi hotelowych.
Ale numery pokojów, wbrew temu, co się twierdzi, nie odpowiadają kwotom ofert, które zostały złożone w przetargach. Wystarczy sięgnąć do danych GDDKiA: ile mieli zabudżetowane, jakie były oferty netto oraz brutto złożone przez wykonawców i jakie ostatecznie podpisano umowy. Spośród trzech przetargów, które ABW wskazało jako ustawione, wygraliśmy z Mota-Engil tylko trasę S8 Jeżewo – Białystok. W rozmowie padł numer pokoju 585, ale taka kwota nie pojawiła się w przetargu ze strony Strabagu. Została złożona oferta o 35 mln zł niższa, która pozwoliła nam pokonać konkurencję. Prokuratura dysponuje analizą ABW, według której hasło „bez 22” oznacza „bez VAT”. Czy to kwota netto czy brutto i tak nic się tutaj kupy nie trzyma, bo żadna z kwot nie pasuje do numeru pokoju. Słynne stały się pana słowa z rozmowy z członkiem rady nadzorczej Autostrady Wielkopolskiej: „Nie mogę mówić otwartym tekstem, bo wiesz, że te sk… podsłuchują”.
W branży mięsem rzuca się bardzo często. Rozmowa przez telefon jest intymna, ludzie nie zakładają, że są podsłuchiwani. Panuje swoboda. W niektórych rozmowach – kiedy je odsłuchujemy, a nie czytamy ze stenogramu – słychać, że to żarty. Czy w mediach się nie przeklina? Kiedyś znany redaktor nieświadomie powiedział w obecności kamer, że „stół jest up…”, a jest gwiazdą telewizji. To nie oznacza, że z założenia jest złym i wulgarnym człowiekiem.
Ale nie chodzi o styl tej rozmowy, ale o jej sens. Była obawa, że ktoś podsłuchuje?
To fragment wyjęty z kontekstu. Z trzech tomów stenogramów prokuratura ujawniła tylko pikantne fragmenty. Na dodatek w stenogramach są błędy, np. przypisuje mi się słowa, które mówi ktoś inny. Poza tym do mediów przekazano wynik analizy ABW, której nikt nie kwestionuje, a powinien. Skąd wiadomo, kogo miałem na myśli, używając obraźliwego słowa „sk…”? Przecież nas, wykonawców, też mogli podsłuchiwać konkurenci. Wcale nie należy wierzyć interpretacji ABW w sprawie znaczenia podciągania i opuszczania majtek.
Proszę nie żartować. Majtki w dół oznaczają, że oferta powinna być niższa, w górę – wyższa.
Nieprawda. W materiale dowodowym rozmawia w różnych konfiguracjach 11 uczestników rynku drogowego. Tylko prawidłowość jest taka, że kiedy rozmawia dwóch i coś ustalają, to potem jeden z nich dzwoni do trzeciego i mówi mu coś zupełnie innego. W branży drogowej wszyscy się znamy i często się oszukujemy. Dlaczego? Bo nie było innych metod, żeby wyczuć, czy dana firma jest zdeterminowana, żeby dać ostre warunki cenowe, czy jej nie zależy na tym przetargu. Wszyscy kalkulują, aby samemu jak najlepiej wyjść. Przetargów nikt nie ustawiał, bo nie da się ich ustawić. A fragment z dialogu z tym samym rozmówcą: „ Ale rozumiem, że te pierwsze dwa odcinki to spokojnie mogę – dogadamy się, tak?”.
„Dogadamy się” jeszcze nic nie znaczy. Nigdy się nie dogadaliśmy. Powiem wprost: przygotowując oferty przetargowe, oszukiwaliśmy się nawzajem na żywca. To była gra. Rywalizowaliśmy ze sobą. Istnieje fragment rozmowy, który nie został ujawniony, kiedy po jednym telefonie w ramach rzekomej zmowy natychmiast dzwonię do kosztorysanta i mówię: „Idziemy na ostro”. Czyli: powinniśmy liczyć tak, żeby nasza oferta była najniższa. I tego w stenogramach nie ma, mimo że jest w billingach. Mogę teraz rozmawiać z panem: robimy skok na bank. Zostaliśmy podsłuchani i po pewnym czasie zostajemy zatrzymani na podstawie tych stenogramów, tylko że ani pan, ani ja nie poszliśmy nigdy później do banku.
http://forsal.pl/drukowanie/684282
REALISTA UFOTrader Senior
Liczba postów : 44330 Registration date : 03/09/2007
To jedna z najdłużej ciągnących się inwestycji w Polsce. Uniwersytet Medyczny w Łodzi po 38 latach skończył budować swój olbrzymi szpital. Kosztował około miliarda złotych. Teraz zostanie... zamknięty na klucz i poczeka na lepsze czasy
przyjdzie znajomy kroliczka o go wykupi w cenie złomu i zacznie leczyc
popatrzyłbym na to optymistycznie; dzięki tej "inwestycji" grupa cwaniaczków pobudowała sobie hawiry za kilkasettysięcy a może miliony PLN, pokupowała wypasione bryki, ustawiła dzieci... to jest własnie POlandia i zawsze będziemy dymani
Ostatnio zmieniony przez REALISTA dnia Pią 22 Lut 2013, 07:58, w całości zmieniany 1 raz
janek
Liczba postów : 8015 Registration date : 24/06/2010
Dlaczego amerykański koncern nie kupi fabryki we Francji. Zagraniczni inwestorzy coraz częściej nie kryją zdumienia z powodu niskiej kultury pracy we Francji, na straży której stoją, ręka w rękę, związki zawodowe i francuski rząd.
Najnowszą ilustracją tego zjawiska są perypetie Titan International, znanego producenta opon do pojazdów terenowych i rolniczych z USA, związane z przejęciem fabryki Goodyeara we Francji. Przewodniczący Titana, Maurice Taylor był tak zdegustowany tym, co zobaczył na miejscu, że napisał wprost do francuskiego ministra przemysłu Arnaud Montebourga, by Francja sama sobie zatrzymała „tzw. robotników”, którzy dostają wysokie wynagrodzenia za krótki czas pracy.
„Odwiedzałem fabrykę wiele razy” – pisał Taylor do ministra w liście zdobytym przez francuski dziennik finansowy „Les Echos” – „Francuscy robotnicy otrzymują wysokie płace, ale pracują tylko trzy godziny. Mają godzinę na przerwę i lunch, rozmawiają przez trzy godziny i przez trzy pracują. Powiedziałem o tym otwarcie francuskim związkowcom. Odpowiedzieli mi, że taki jest francuski styl bycia!”
Dobra nasza. Tak trzymać! Naszym okupantom mówimy NIE! Niech każdy kto może prowadzi działalność w szarej strefie, kupuje paliwo na lewo,zawyża koszty, zaniża przychody.Weźmiemy ich głodem!
RICO2013-02-21 08:26
Jestem wręcz dumny z narodu,który sobie radzi ! Polska gangrena polityczna i finansowa musi wreszczcie zrozumieć,że obrane przez nią metody zadłużania mają granice.Pomimo przewagi nad narodem rządzący doszli już do ściany.Z każdym tygodniem opór będzie podwójnie proporcjonalny do skali ucisku podatkowego,ekonomicznego i moralnego i nie pomoże już nic !
Małolat
Liczba postów : 12631 Age : 38 Location : Krosno Registration date : 29/08/2007
Kolebka Solidarności znów stoi na progu bankructwa. Grozi jej zwrot ponad 200 mln zł pomocy publicznej, trudno więc znaleźć chętnych do jej ratowania.
17 lat minęło od upadłości Stoczni Gdańskiej — legendarnej „kolebki” Solidarności. Dziś na jej miejscu działa Stocznia Gdańsk, w której 75 proc. akcji sześć lat temu kupił Gdańsk Shipyard Group, spółka Siergieja Taruty, Witalija Hajduka i Olega Mkrcztana, ukraińskich założycieli Związku Przemysłowego Donbasu. W branży pojawiają się głosy, że historia zatoczy koło, bo gdańska spółka znów stoi na progu bankructwa. Jej kondycja jest katastrofalna, a chętnych do pomocy nie widać, bo Komisja Europejska bada, czy udzielona przed kilku laty przez Agencję Rozwoju Przemysłu (ARP) pomoc publiczna jest zgodna z prawem.
Warunkiem uznania wsparcia ARP dla stoczni było wykonanie do końca ubiegłego roku programu restrukturyzacji. Problem w tym, że program nie został w pełni zrealizowany.
— Niezrealizowanie planu restrukturyzacji może oznaczać, że KE zażąda zwrotu aż 216 mln zł, a wówczas żadna kolejna pomoc państwa nie uchroni spółki przed upadłością — twierdzi nasze źródło.
a co to kurwa za dziwna niemoc ?? zbankrutowac stocznie gdansk powolac stocznie gdynia i niech sie unia jebie ze swoimi żądaniami
jest niedaleko firma farmaceutyczna ktora co 2 -3 lata zmienia wlasciciela i nazwe byl niemiec , dunczyk , jakas spolka finansowa a teraz jest japonczyk
tylko zmieniaja nazwe a nawet samo konto jest to samo caly czas i pewnie ciagle nowe ulgi podatkowe dostaja na "nową " dzialalnosc
_________________ Rynek potrafi być irracjonalny dłużej, niż racjonalny inwestor pozostanie wypłacalny. J.M. Keynes
Janko Traderroo
Liczba postów : 4804 Age : 52 Location : okolice Roztocza Registration date : 08/07/2009
To jedna z najdłużej ciągnących się inwestycji w Polsce. Uniwersytet Medyczny w Łodzi po 38 latach skończył budować swój olbrzymi szpital. Kosztował około miliarda złotych. Teraz zostanie... zamknięty na klucz i poczeka na lepsze czasy
przyjdzie znajomy kroliczka o go wykupi w cenie złomu i zacznie leczyc
popatrzyłbym na to optymistycznie; dzięki tej "inwestycji" grupa cwaniaczków pobudowała sobie hawiry za kilkasettysięcy a może miliony PLN, pokupowała wypasione bryki, ustawiła dzieci... to jest własnie POlandia i zawsze będziemy dymani
Ale dlaczego tak pesymistycznie, zobacz też plusy Jeżeli te chaty budowali w kraju to zarobili producenci mat. budowlanych, sklepy z tymi materiałami, firma budująca, Wypasione fury zazwyczaj sporo palą więc bedzie więcej akcyzy, zarobił dealer, miejscowemu urzędowi komunikacji też coś wpadło...
A do tego jeszcze szpital jest prawie prawie gotowy, a mogło być tak, że dopiero połowę szpitala mogli wybudować
MoralnyNiepokój
Liczba postów : 3705 Registration date : 11/03/2010
Piotr "Staruch" Staruchowicz, lider kibiców Legii Warszawa, zatrzymany przez policję w maju ubiegłego roku, był gościem telewizyjnego programu Jana Pospieszalskiego. Mówił o przyczynach swojego aresztowania, patriotyzmie i wojnie, jaką rząd i "media głównego nurtu" toczą z kibicami. - Policja mnie biła. Najpierw naczelnik, potem antyterroryści w pełnym rynsztunku - powiedział Piotr Staruchowicz o swoim zatrzymaniu przez policję. - Zgłosiłem popełnienie przestępstwa, ale nawet nie dostałem świstka, że sprawa jest w toku - dodał. Sprawę przez dwa miesiące prowadziła prokuratura. Potem została umorzona, nadal nie możemy się dowiedzieć dlaczego - dodała Violetta Krasnowska, dziennikarka "Newsweeka". - O, dobrze wiedzieć - zareagował "Staruch" ze śmiechem.
Dlaczego tak trudno jest poznać szczegóły tej sprawy? Zdaniem gości Pospieszalskiego dzieje się tak, ponieważ władze oraz "media głównego nurtu" wypowiedziały wojnę kibicom. - Kibice nie zajmowali się polityką, ale polityka zajęła się nimi, gdy zaczęli pielęgnować patriotyczne tradycje - stwierdził Piotr Lisiewicz z "Gazety Polskiej". - Dla mediów głównego nurtu kibice stali się wylęgarnią postaw niepoprawnych politycznie - dodał. W jego ocenie policja nie zatrzymuje kibiców za popełnianie przestępstw, a jedynie za sam fakt, że są oni kibicami.
Kolebka Solidarności znów stoi na progu bankructwa. Grozi jej zwrot ponad 200 mln zł pomocy publicznej, trudno więc znaleźć chętnych do jej ratowania.
17 lat minęło od upadłości Stoczni Gdańskiej — legendarnej „kolebki” Solidarności. Dziś na jej miejscu działa Stocznia Gdańsk, w której 75 proc. akcji sześć lat temu kupił Gdańsk Shipyard Group, spółka Siergieja Taruty, Witalija Hajduka i Olega Mkrcztana, ukraińskich założycieli Związku Przemysłowego Donbasu. W branży pojawiają się głosy, że historia zatoczy koło, bo gdańska spółka znów stoi na progu bankructwa. Jej kondycja jest katastrofalna, a chętnych do pomocy nie widać, bo Komisja Europejska bada, czy udzielona przed kilku laty przez Agencję Rozwoju Przemysłu (ARP) pomoc publiczna jest zgodna z prawem.
Warunkiem uznania wsparcia ARP dla stoczni było wykonanie do końca ubiegłego roku programu restrukturyzacji. Problem w tym, że program nie został w pełni zrealizowany.
— Niezrealizowanie planu restrukturyzacji może oznaczać, że KE zażąda zwrotu aż 216 mln zł, a wówczas żadna kolejna pomoc państwa nie uchroni spółki przed upadłością — twierdzi nasze źródło.
a co to kurwa za dziwna niemoc ?? zbankrutowac stocznie gdansk powolac stocznie gdynia i niech sie unia jebie ze swoimi żądaniami
jest niedaleko firma farmaceutyczna ktora co 2 -3 lata zmienia wlasciciela i nazwe byl niemiec , dunczyk , jakas spolka finansowa a teraz jest japonczyk
tylko zmieniaja nazwe a nawet samo konto jest to samo caly czas i pewnie ciagle nowe ulgi podatkowe dostaja na "nową " dzialalnosc