UFO 19 08 2016 r.

UFO - UNIWERSYTET FUTURES I OPCJI
/kontrakty-futures, indeksy-indexes, opcje-options, akcje-shares/
REGULAMIN
1. Cykl dyskusyjny UFO - UNIWERSYTET FUTURES I OPCJI jest dostępny w trybie odczytu dla wszystkich użytkowników, zarówno zarejestrowanych jak i gości.
Dostęp edycyjny posiadają użytkownicy zarejestrowani.
2. W założonym wątku piszemy od wczesnych godzin rannych do późnego wieczora /zgodnie z datą wątku/.
3. Na weekend będzie zakładany wątek z datą soboty/niedzieli.
4. Tematem przewodnim forum są instrumenty pochodne oraz akcje polskiego rynku kapitałowego, waluty (forex) a także inne tematy dotyczące rynków kapitałowych.
5. Zabrania się reklamowania: płatnych sygnałów, garnków, usług, religii, swoich preferencji i zdolności seksualnych, partii politycznych, idei niezgodnych z polskim prawem jak nazistowskie, czy rasistowskie.
6. Od godz. 18:00 do zamknięcia wątku oraz w weekendy dopuszcza się luźniejszą formę dyskusji.
7. Na forum obowiązuje cisza wyborcza zgodnie z polskim prawem tzn. cisza wyborcza rozpoczyna się o północy w dniu poprzedzającym dzień głosowania, a kończy się po zakończeniu głosowania (po zamknięciu lokali wyborczych).
8. Na forum obowiązuje zakaz wklejania obrazków obraźliwych, powodujących obrzydzenie lub erotycznych.
9. Miejscem dyskusji tematów nieprzystających do tematu głównego jest Hyde park.
10. Na forum obowiązuje pisanie pod jednym nickiem.
Wyjątkowo dopuszcza się pisanie pod drugim nickiem pod warunkiem ujawnienia przez użytkownika swojej tożsamości w podpisie (stopce).
W przypadku niedostosowania się do powyższej zasady moderator lub administrator może zablokować takie konto.
11. Nick (nazwa użytkownika) nie może zawierać słów obraźliwych lub wulgarnych - takie konta będą kasowane bez ostrzeżenia.
Osoby podszywające się pod innego użytkownika naśladując avatar (emblemat) i wprowadzający w błąd Nick mogą na wniosek osoby poszkodowanej lub wg uznania administratora otrzymać status "fake profile".
12. Przytaczając obcy komentarz staraj się podać źródło.
13. Na forum obowiązuje szeroko pojęta kultura wymiany poglądów i zakaz trollowania.
Zabrania się obrażania innego użytkownika choćby się nie znał, nie wiedział, nie umiał.
Ogranicz używanie wulgaryzmów do minimum (czujesz, że bez tego wypowiedź traci sens - wykropkuj choć jedną literę).
14. Użytkownik forum powinien po fazie notowań ciągłych, ale przed dogrywką (16.50-17.00) podać swoje nastawienie do rynku akcji polskich przez głosowanie w ankiecie danego dnia WOU - Wskaźnik Optymizmu Uniwersytetu.
15. Zabrania się wklejania linków zawierających treści chronione prawem autorskim.


SPRAWY REGULACYJNE
ZASADY INTERWENCJI MODERATORA/ADMINISTRATORA
1. Za nieprzestrzeganie regulaminu przez użytkownika moderator/administrator ma prawo:
- upomnieć: pisemnie żółtą lub czerwoną kartką,
- czasowo na okres od 1 do 7 dni zablokować użytkownika (ban),
- przy recydywie okres blokady konta może zostać wydłużony.
2. W przypadku wyjątkowo rażącego lub uporczywego łamania regulaminu konto użytkownika może:
- zostać zablokowane na okres bezterminowy
- zostać usunięte karnie
3. Moderator/administrator powinien usunąć treści wszelkiego rodzaju wymienione jako niedopuszczalne w regulaminie. W przypadku usunięcia tekstu moderator/administrator ma obowiązek wpisać odpowiednią adnotację.
4. Konto użytkownika, który przez 183 dni nie logował się może zostać usunięte.

Korzystanie z forum oznacza akceptacje regulaminu publikowanego w wątkach UFO oraz postanowień zawartych w komunikatach administracyjnych.


Problemy rejestracyjne prosimy zgłaszać w zakładce FAQ & PUPA temat
Zapytaj Admina
Opis podstawowych problemów rejestracyjnych i funkcji forum znajduje się pod linkiem
https://ufoforum.forumotion.com/faq-pupa-f5/forum

instrukcja wklejania obrazków:
https://ufoforum.forumotion.com/t2926-instrukcja-wklejania-na-forum-obrazkow#697989



Za linię merytoryczną odpowiadają moderatorzy
bog.dan, Dave, dziadek, inwestor,

Administrator do spraw technicznych: chudy mis

karmimy pajacyka
www.pajacyk.pl

dex napisał:

Oczywiście, Polska też.
Kupujemy gaz i ropę od agresorów, więc de facto płacimy podatki w tych państwach.
A one z kolei idą na finansowanie międzynarodowej zbrojeniówki i bombardowań na Bliskim Wschodzie.

Na dobre zaczęło się gdy Iran znacjonalizował pola roponośne i chciał sprzedawać nieopodatkowaną ropę po kosztach wydobycia,
co spowodowałoby, że międzynarodowa zbrojeniówka nie miałaby skąd czerpać pieniędzy.

Więc działające w imieniu producentów broni służby specjalne posadziły w Iraku Saddama i dały mu broń, by napadł na Iran.
Gdy Saddam zorientował się, że działał nieświadomie w interesie zbrojeniówki, doszedł do wniosku, że zakręci kurek z ropą.
Więc napadliśmy na Irak. Dokładnie o to samo chodziło w Libii. I w wielu innych krajach w regionie.
Chodzi o zapobieganie nacjonalizacji złóż roponośnych, bo to jest źródło finansowania międzynarodowego kartelu zbrojeniowego.

To oczywiście w wielkim uproszczeniu, ale daje zarys sytuacji.

Trochę przesadzasz. Nie można stosować takiej łańcuszkowej odpowiedzialności bo to prowadzić może do absurdu.

Czy gdybyś qpił od kogoś nóż, który ten ktoś by użył wcześniej do dokonania mordu, to byłbyś współwinny tej zbrodni? No chyba raczej nie.
Albo czy gdybyś od kogoś nabył jakiś przedmiot wiedząc o tym, że on za otrzymane od ciebie pieniądze pójdzie qpić kałacha i rozstrzela ludzi na ulicy to też byłbyś współwinny? Moim zdaniem NIE bo sam akt qpna-sprzedaży tego przedmiotu nie jest żadnym przestępstwem a jeśli ktoś jest zdesperowany to i tak te pieniądze zdobędzie i tak tego kałacha qpi i i tak wystrzela tych ludzi nawet jeśli nie ty a kto inny da mu zarobić. Nie można tutaj łączyc jednego z drugim gdyż intencje sprzedawcy danego towaru na co zamierza wydać otrzymany cash są jakby niezależne kompletnie od potrzeb qpującego odeń towar.

Aby można było uznać, że Polska się przyczynia do bombardowań Bliskiego Wschodu to musiałby kontyngent naszych żołnierzy fizycznie brać w tym udział lub przynajmniej rząd musiałby bezpośrednio z budżetu to finansować a ani jedno ani drugie nie ma miejsca.
Qpujemy ropę i gaz od takich a nie innych krajów bo od kogo niby mamy to qpować skoro sami złóż nie posiadamy? Od kogoś musimy. To jest dokładnie przykład z nożem - zbyt dalekie łańcuszkowe rozciągnięcie odpowiedzialności.

Jeśli dziecko w Kambodży zginie w wypadq przy pracy przy produkcji butów, które aqrat będziesz nosił, to czy będziesz współwinny jego śmierci? No qrwa oczywiście że NIE! bo samo noszenie tych butów nijak nie przyczynia sie do zaistniałego wcześniej fucktu a buty musiałyby być i tak wyprodukowane i i tak sprzedane; nie przez to dziecko to przez inne nie przez ciebie to przez kogoś innego. Itd.

Inny przykład jeszcze, dex. Jeśli kierowca w czasie jazdy nagle zagapi się na sexownie ubraną w jaskrawy róż dupę w obcisłej spódnicy i przez to spowoduje stłuczkę to czy ta panna będzie temu w jakikolwiek sposób winna?  

No ni chuja, wyłaczna wina kierowcy będzie 100% że nie zachował należytej ostrożności a ona miała prawo ubrać się w cokolwiek. Policja jej nawet nie zatrzyma.

Łańcuszkowa odpowiedzialność: kierowca spowodował stłuczkę więc jest winny ale ta laska niepotrzebnie się tak ubierała więc też jest winna, dalej sklep który jej to sprzedał też będzie współwinny i fabryka, która ten ciuch wyprodukowała też będzie współwinna a na koniec jeszcze pociągną za pomocnictwo w sprawstwie jej koleżankę za namówienie jej na założenie tego ciucha   jak widać ABSURD. Nie można tak rozlegle rozciągać odpowiedzialności. Tylko pierwsze ogniwo jest winne - to które autentycznie coś powoduje swoim działaniem/zaniechaniem.

Analogicznie tu: wyłączna 100% wina za bombardowania jest tych, którzy owych dokonują w sposób faktyczny a nie krajów, które mają z nimi wymianę handlową bo jeśli tak to również czemuby nie pójść o krok dalej i nie uznać współwinnych również tych krajów, które mają wymianę handlową z krajami mającymi wymianę handlową z winowajcami? [czyli tych, które qpują coś od Polski]. Itd, szybko by się doszło do absurdu, że cały glob jest winny tym bombardowaniom w tym również ofiary.


Dlatego totalną bzdurą a wręcz nadużyciem jest pokrętne wnioskowanie, że skoro Polska nabywa ropę i gaz od krajów zaangażowanych w wojnę na Bliskim Wschodzie to jest winna bombardowaniom tam. Bzdura piramidalna to jest. Dopóki nie wysyłamy tam wojska to nie ma mowy nawet. Byliśmy w Afganistanie kilka lat - to prawda ale to już się skończyło z tego co mi wiadomo. Poza tym nasi raczej tam nie bombardowali tylko brali udział w tzw. "misji stabilizacyjnej".
Główni winowajcy to USA jako prowodyrzy całego konfliktu i UK jako ich przydupasy czyli Anglosasi.

Nabywa od tych krajów, które po pierwsze w ogóle mają złoża a po drugie z którymi mamy korzystne umowy.

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

Oczywiście, Polska też.
Kupujemy gaz i ropę od agresorów, więc de facto płacimy podatki w tych państwach.
A one z kolei idą na finansowanie międzynarodowej zbrojeniówki i bombardowań na Bliskim Wschodzie.

Na dobre zaczęło się gdy Iran znacjonalizował pola roponośne i chciał sprzedawać nieopodatkowaną ropę po kosztach wydobycia,
co spowodowałoby, że międzynarodowa zbrojeniówka nie miałaby skąd czerpać pieniędzy.

Więc działające w imieniu producentów broni służby specjalne posadziły w Iraku Saddama i dały mu broń, by napadł na Iran.
Gdy Saddam zorientował się, że działał nieświadomie w interesie zbrojeniówki, doszedł do wniosku, że zakręci kurek z ropą.
Więc napadliśmy na Irak. Dokładnie o to samo chodziło w Libii. I w wielu innych krajach w regionie.
Chodzi o zapobieganie nacjonalizacji złóż roponośnych, bo to jest źródło finansowania międzynarodowego kartelu zbrojeniowego.

To oczywiście w wielkim uproszczeniu, ale daje zarys sytuacji.

Trochę przesadzasz. Nie można stosować takiej łańcuszkowej odpowiedzialności bo to prowadzić może do absurdu.

Czy gdybyś qpił od kogoś nóż, który ten ktoś by użył wcześniej do dokonania mordu, to byłbyś współwinny tej zbrodni? No chyba raczej nie.
Albo czy gdybyś od kogoś nabył jakiś przedmiot wiedząc o tym, że on za otrzymane od ciebie pieniądze pójdzie qpić kałacha i rozstrzela ludzi na ulicy to też byłbyś współwinny? Moim zdaniem NIE bo sam akt qpna-sprzedaży tego przedmiotu nie jest żadnym przestępstwem a jeśli ktoś jest zdesperowany to i tak te pieniądze zdobędzie i tak tego kałacha qpi i i tak wystrzela tych ludzi nawet jeśli nie ty a kto inny da mu zarobić. Nie można tutaj łączyc jednego z drugim gdyż intencje sprzedawcy danego towaru na co zamierza wydać otrzymany cash są jakby niezależne kompletnie od potrzeb qpującego odeń towar.

Aby można było uznać, że Polska się przyczynia do bombardowań Bliskiego Wschodu to musiałby kontyngent naszych żołnierzy fizycznie brać w tym udział lub przynajmniej rząd musiałby bezpośrednio z budżetu to finansować a ani jedno ani drugie nie ma miejsca.
Qpujemy ropę i gaz od takich a nie innych krajów bo od kogo niby mamy to qpować skoro sami złóż nie posiadamy? Od kogoś musimy. To jest dokładnie przykład z nożem - zbyt dalekie łańcuszkowe rozciągnięcie odpowiedzialności.

Jeśli dziecko w Kambodży zginie w wypadq przy pracy przy produkcji butów, które aqrat będziesz nosił, to czy będziesz współwinny jego śmierci? No qrwa oczywiście że NIE! bo samo noszenie tych butów nijak nie przyczynia sie do zaistniałego wcześniej fucktu a buty musiałyby być i tak wyprodukowane i i tak sprzedane; nie przez to dziecko to przez inne nie przez ciebie to przez kogoś innego. Itd.

Świadomość absurdu to nie jest problem, bo w absurdzie nie można tkwić.
Można natomiast tkwić w braku świadomości absurdu.
Dojście do absurdu jest tylko obaleniem chorego paradygmatu, więc nie ma sensu się tego bać.

Oczywistym absurdem jest, że "odpowiedzialność łańcuszkowa", o której piszesz, kogokolwiek denerwuje.
Bo oczywiście denerwuje odpowiedzialność osobista, zarówno ateistów jak i wierzących.
To jest część wspólna "ateizmu" i "religii" - poczucie winy.
I uświadomienie sobie tego absurdu jest właśnie rozwiązaniem konfliktu.
Znajdujemy absurd i go zostawiamy.

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

Policja musi umieć czytać i pisać.

robotnicy do fabryk a pasta do zębów

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze. Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

dzień dobry!

już 19 minut
sesji daxa
a ja widzę,
że tu chętnych do zarabiania mało

nie ma co czytać
w ten nudny dzień

wczoraj też słabo
co się dzieje?
przerzedziło wam szeregi
podczas brexit?

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

to prawda!
biedota kupuje szmelc
z zachodu
i nie mam gdzie parkować

samochody powinny być
sprzedawane tylko nowe
powyżej 100k pln
i zero używanych

Belle de Jour napisał:

dzień dobry!

już 19 minut
sesji daxa
a ja widzę,
że tu chętnych do zarabiania mało

nie ma co czytać
w ten nudny dzień

wczoraj też słabo
co się dzieje?
przerzedziło wam szeregi
podczas brexit?

Tu juz sami zarobieni
długo spia a jak wstana to tylko nadwyzki kasy wydaja

jeszcze tylko Michu na dorobku i jest zainteresowany zarabianiem
pewnie dzisiaj znowu pare milionow na daxie przytuli

Belle de Jour napisał:

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

to prawda!
biedota kupuje szmelc
z zachodu
i nie mam gdzie parkować

samochody powinny być
sprzedawane tylko nowe
powyżej 100k pln
i zero używanych

a na forach powinni pisac tylko mądrzy ...

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

Jedna śmierć to tragedia - milion to statystyka.

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

Połączenia komórkowe są obecnie za darmo. A co ci to przeszkadza, że pieprzą tyle przez telefony? To aqrat nikomu chyba nie szkodzi.

Co do samochodów to oczywiście - ponad 80% tego co przejeżdża przez miasto w szczycie wiezie wyłącznie dupę kierowcy.   Powinni maxymalnie utrudnić poruszanie się przez miasto, porobić strefy zakazu ruchu, ograniczyć miejsca parkingowe itd na rzecz komunikacji miejskiej lub jednośladów żeby po prostu na samą myśl o przejechaniu przez ścisłe centrum miasta każdemu się od razu odechciało. Jest qrwa komunikacja miejska, są rowery, ewentualnie sqtery.
Blachosmrody niech wypierdalają na obwodnice i autostrady a nie tłucze się to przez miasto wszystko. A zdarzają sie nawet takie lenie patentowane, że 0.5km ma do pracy i on qrwa musi samochodem dupę podwieźć bo mu za daleko...

Zauważcie, że nie istnieje chyba na świecie miasto, w którym nie ma problemu traffic jamu. Jaka by nie była przepustowość skrzyżowań to ilość aut wiecznie bez końca rośnie i napierdoli tego tyle, że zawsze będzie się korkowało.

a zyd juz złotówkę tarmosi od rana

Belle de Jour napisał:

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

to prawda!
biedota kupuje szmelc
z zachodu
i nie mam gdzie parkować

samochody powinny być
sprzedawane tylko nowe
powyżej 100k pln
i zero używanych

Zobacz ile plam od oleju i różnego syfu wycieka z tego szmelcu - praktycznie wszędzie aż w słońcu kałuże się mienią w kolorze tęczy   tragedia po prostu. Przecież to środowisko zanieczyszcza.
Nie ma prawa nic wyciekać ale jak sie chce mieć złom samochodowy za cenę nowego roweru to co można oczekiwać?

Mogliby wprowadzić taką regulację, że zakaz sprzedawania samochodów mających powyżej 5 lat; że starymi jeździliby tylko ci, którzy nabyli je jako w miarę nowe a nie że qrwa 20 lat i na sprzedaż jeszcze.

Stoi taki gdzieś na parkingu, rocznik np. 1998 - STAN IDEALNY   cena do lekkiej negocjacji

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

Połączenia komórkowe są obecnie za darmo. A co ci to przeszkadza, że pieprzą tyle przez telefony? To aqrat nikomu chyba nie szkodzi.

Co do samochodów to oczywiście - ponad 80% tego co przejeżdża przez miasto w szczycie wiezie wyłącznie dupę kierowcy.   Powinni maxymalnie utrudnić poruszanie się przez miasto, porobić strefy zakazu ruchu, ograniczyć miejsca parkingowe itd na rzecz komunikacji miejskiej lub jednośladów żeby po prostu na samą myśl o przejechaniu przez ścisłe centrum miasta każdemu się od razu odechciało. Jest qrwa komunikacja miejska, są rowery, ewentualnie sqtery.
Blachosmrody niech wypierdalają na obwodnice i autostrady a nie tłucze się to przez miasto wszystko. A zdarzają sie nawet takie lenie patentowane, że 0.5km ma do pracy i on qrwa musi samochodem dupę podwieźć bo mu za daleko...

Zauważcie, że nie istnieje chyba na świecie miasto, w którym nie ma problemu traffic jamu. Jaka by nie była przepustowość skrzyżowań to ilość aut wiecznie bez końca rośnie i napierdoli tego tyle, że zawsze będzie się korkowało.

a mnie to na drodze najbardziej wkurzaja rowerzysci
jedzie taki poboczem niby nie blokuje pasa ruchu ale pas za waski zeby toto ominac i jednak blokuje ruch
wpierdalają sie  pod samochod , skrecaja  bez zasygnalizowania  
Ale co sie dziwic gdy przewaznie rowerzysta jest glupi i nawet nie zna przepisow
bo przeciez gdyby byl madry toby sobie samochod  kupil
a nie popierdalal po miescie w smrodzie i deszczu na rowerku ryzykujac zyciem czy zdrowiem

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

Połączenia komórkowe są obecnie za darmo. A co ci to przeszkadza, że pieprzą tyle przez telefony? To aqrat nikomu chyba nie szkodzi.

Co do samochodów to oczywiście - ponad 80% tego co przejeżdża przez miasto w szczycie wiezie wyłącznie dupę kierowcy.   Powinni maxymalnie utrudnić poruszanie się przez miasto, porobić strefy zakazu ruchu, ograniczyć miejsca parkingowe itd na rzecz komunikacji miejskiej lub jednośladów żeby po prostu na samą myśl o przejechaniu przez ścisłe centrum miasta każdemu się od razu odechciało. Jest qrwa komunikacja miejska, są rowery, ewentualnie sqtery.
Blachosmrody niech wypierdalają na obwodnice i autostrady a nie tłucze się to przez miasto wszystko. A zdarzają sie nawet takie lenie patentowane, że 0.5km ma do pracy i on qrwa musi samochodem dupę podwieźć bo mu za daleko...

Zauważcie, że nie istnieje chyba na świecie miasto, w którym nie ma problemu traffic jamu. Jaka by nie była przepustowość skrzyżowań to ilość aut wiecznie bez końca rośnie i napierdoli tego tyle, że zawsze będzie się korkowało.

a mnie to na drodze najbardziej wkurzaja rowerzysci
jedzie taki poboczem niby nie blokuje pasa ruchu ale pas za waski zeby toto ominac i jednak blokuje ruch
wpierdalają sie  pod samochod , skrecaja  bez zasygnalizowania  
Ale co sie dziwic gdy przewaznie rowerzysta jest glupi i nawet nie zna przepisow
bo przeciez gdyby byl madry toby sobie samochod  kupil
a nie popierdalal po miescie w smrodzie i deszczu na rowerku ryzykujac zyciem czy zdrowiem

No bo wielu rowerzystów to są zwyczajni debile. Bierze się to z tego, że na rower aktualnie nie jest wymagany żaden doqment a dawniej za komuny pamiętam, że była tzw. karta rowerowa. Dlatego poruszać sie na dwóch qłkach może każdy, nawet ten kto ma zero pojęcia o przepisach.
A że jedzie poboczem no to jeśli nie ma wydzielonego pasa dla rowerów to ma prawo i chooy - trudno. Masz 1m od niego go wyprzedzać a jeśli nie ma jak to się wleczesz. A gdyby jechał kombajn czy jakiś traktor albo bryczka to masz podobną sytuację.

Geniusze to potrafią gdy jest ciemno ubrani na czarno na czarnym rowerze bez świateł i niczego przejechać sobie na ukos najkrótsza możliwą trajektorią wsio - chodnik, jezdnię, przejście dla pieszych, do tego słuchawki na uszach i zero rozejrzenia sie w ogóle.
A później do kompletu pod kolor dobierają im czarny worek na zwłoki.

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

Połączenia komórkowe są obecnie za darmo. A co ci to przeszkadza, że pieprzą tyle przez telefony? To aqrat nikomu chyba nie szkodzi.

Co do samochodów to oczywiście - ponad 80% tego co przejeżdża przez miasto w szczycie wiezie wyłącznie dupę kierowcy.   Powinni maxymalnie utrudnić poruszanie się przez miasto, porobić strefy zakazu ruchu, ograniczyć miejsca parkingowe itd na rzecz komunikacji miejskiej lub jednośladów żeby po prostu na samą myśl o przejechaniu przez ścisłe centrum miasta każdemu się od razu odechciało. Jest qrwa komunikacja miejska, są rowery, ewentualnie sqtery.
Blachosmrody niech wypierdalają na obwodnice i autostrady a nie tłucze się to przez miasto wszystko. A zdarzają sie nawet takie lenie patentowane, że 0.5km ma do pracy i on qrwa musi samochodem dupę podwieźć bo mu za daleko...

Zauważcie, że nie istnieje chyba na świecie miasto, w którym nie ma problemu traffic jamu. Jaka by nie była przepustowość skrzyżowań to ilość aut wiecznie bez końca rośnie i napierdoli tego tyle, że zawsze będzie się korkowało.

a mnie to na drodze najbardziej wkurzaja rowerzysci
jedzie taki poboczem niby nie blokuje pasa ruchu ale pas za waski zeby toto ominac i jednak blokuje ruch
wpierdalają sie  pod samochod , skrecaja  bez zasygnalizowania  
Ale co sie dziwic gdy przewaznie rowerzysta jest glupi i nawet nie zna przepisow
bo przeciez gdyby byl madry toby sobie samochod  kupil
a nie popierdalal po miescie w smrodzie i deszczu na rowerku ryzykujac zyciem czy zdrowiem

ja to bym do wszarzy strzelał nic mi tak ciśnienia nie podnosi jak rowerzyści, a jak jeszcze ma ścieżke rowerowa a i tak jedzie ulicą. Jak każesz mędzie wypierdalać na ściezke to jeszcze pyskuje tylko sie zatrzymac i najebać pedałowi. Ja im zajezdzam droge i musza zejść .

OpCjOnEr napisał:

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

Połączenia komórkowe są obecnie za darmo. A co ci to przeszkadza, że pieprzą tyle przez telefony? To aqrat nikomu chyba nie szkodzi.

Co do samochodów to oczywiście - ponad 80% tego co przejeżdża przez miasto w szczycie wiezie wyłącznie dupę kierowcy.   Powinni maxymalnie utrudnić poruszanie się przez miasto, porobić strefy zakazu ruchu, ograniczyć miejsca parkingowe itd na rzecz komunikacji miejskiej lub jednośladów żeby po prostu na samą myśl o przejechaniu przez ścisłe centrum miasta każdemu się od razu odechciało. Jest qrwa komunikacja miejska, są rowery, ewentualnie sqtery.
Blachosmrody niech wypierdalają na obwodnice i autostrady a nie tłucze się to przez miasto wszystko. A zdarzają sie nawet takie lenie patentowane, że 0.5km ma do pracy i on qrwa musi samochodem dupę podwieźć bo mu za daleko...

Zauważcie, że nie istnieje chyba na świecie miasto, w którym nie ma problemu traffic jamu. Jaka by nie była przepustowość skrzyżowań to ilość aut wiecznie bez końca rośnie i napierdoli tego tyle, że zawsze będzie się korkowało.

a mnie to na drodze najbardziej wkurzaja rowerzysci
jedzie taki poboczem niby nie blokuje pasa ruchu ale pas za waski zeby toto ominac i jednak blokuje ruch
wpierdalają sie  pod samochod , skrecaja  bez zasygnalizowania  
Ale co sie dziwic gdy przewaznie rowerzysta jest glupi i nawet nie zna przepisow
bo przeciez gdyby byl madry toby sobie samochod  kupil
a nie popierdalal po miescie w smrodzie i deszczu na rowerku ryzykujac zyciem czy zdrowiem

No bo wielu rowerzystów to są zwyczajni debile. Bierze się to z tego, że na rower aktualnie nie jest wymagany żaden doqment a dawniej za komuny pamiętam, że była tzw. karta rowerowa. Dlatego poruszać sie na dwóch qłkach może każdy, nawet ten kto ma zero pojęcia o przepisach.
A że jedzie poboczem no to jeśli nie ma wydzielonego pasa dla rowerów to ma prawo i chooy - trudno. Masz 1m od niego go wyprzedzać a jeśli nie ma jak to się wleczesz. A gdyby jechał kombajn czy jakiś traktor albo bryczka to masz podobną sytuację.

Ty mi tu roweru do kombajnu nie porównuj
Bo kombajnem jedzie sie do pracy "po chleb"
a na rowerze to przeważnie rekreacyjnie , bez normalnego konktretnego celu
np. jedzie taki sobie za miasto pokemony łapać

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

Połączenia komórkowe są obecnie za darmo. A co ci to przeszkadza, że pieprzą tyle przez telefony? To aqrat nikomu chyba nie szkodzi.

Co do samochodów to oczywiście - ponad 80% tego co przejeżdża przez miasto w szczycie wiezie wyłącznie dupę kierowcy.   Powinni maxymalnie utrudnić poruszanie się przez miasto, porobić strefy zakazu ruchu, ograniczyć miejsca parkingowe itd na rzecz komunikacji miejskiej lub jednośladów żeby po prostu na samą myśl o przejechaniu przez ścisłe centrum miasta każdemu się od razu odechciało. Jest qrwa komunikacja miejska, są rowery, ewentualnie sqtery.
Blachosmrody niech wypierdalają na obwodnice i autostrady a nie tłucze się to przez miasto wszystko. A zdarzają sie nawet takie lenie patentowane, że 0.5km ma do pracy i on qrwa musi samochodem dupę podwieźć bo mu za daleko...

Zauważcie, że nie istnieje chyba na świecie miasto, w którym nie ma problemu traffic jamu. Jaka by nie była przepustowość skrzyżowań to ilość aut wiecznie bez końca rośnie i napierdoli tego tyle, że zawsze będzie się korkowało.

a mnie to na drodze najbardziej wkurzaja rowerzysci
jedzie taki poboczem niby nie blokuje pasa ruchu ale pas za waski zeby toto ominac i jednak blokuje ruch
wpierdalają sie  pod samochod , skrecaja  bez zasygnalizowania  
Ale co sie dziwic gdy przewaznie rowerzysta jest glupi i nawet nie zna przepisow
bo przeciez gdyby byl madry toby sobie samochod  kupil
a nie popierdalal po miescie w smrodzie i deszczu na rowerku ryzykujac zyciem czy zdrowiem

No bo wielu rowerzystów to są zwyczajni debile. Bierze się to z tego, że na rower aktualnie nie jest wymagany żaden doqment a dawniej za komuny pamiętam, że była tzw. karta rowerowa. Dlatego poruszać sie na dwóch qłkach może każdy, nawet ten kto ma zero pojęcia o przepisach.
A że jedzie poboczem no to jeśli nie ma wydzielonego pasa dla rowerów to ma prawo i chooy - trudno. Masz 1m od niego go wyprzedzać a jeśli nie ma jak to się wleczesz. A gdyby jechał kombajn czy jakiś traktor albo bryczka to masz podobną sytuację.

Ty mi tu roweru do kombajnu nie porównuj
Bo kombajnem jedzie sie do pracy  "po chleb"
a na rowerze to przeważnie rekreacyjnie , bez normalnego konktretnego celu
np. jedzie taki sobie za miasto pokemony łapać

Pieprzysz, wielu rowerami do pracy dojeżdża. Zresztą cel nie ma żadnego znaczenia.

Małolat napisał:

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

Połączenia komórkowe są obecnie za darmo. A co ci to przeszkadza, że pieprzą tyle przez telefony? To aqrat nikomu chyba nie szkodzi.

Co do samochodów to oczywiście - ponad 80% tego co przejeżdża przez miasto w szczycie wiezie wyłącznie dupę kierowcy.   Powinni maxymalnie utrudnić poruszanie się przez miasto, porobić strefy zakazu ruchu, ograniczyć miejsca parkingowe itd na rzecz komunikacji miejskiej lub jednośladów żeby po prostu na samą myśl o przejechaniu przez ścisłe centrum miasta każdemu się od razu odechciało. Jest qrwa komunikacja miejska, są rowery, ewentualnie sqtery.
Blachosmrody niech wypierdalają na obwodnice i autostrady a nie tłucze się to przez miasto wszystko. A zdarzają sie nawet takie lenie patentowane, że 0.5km ma do pracy i on qrwa musi samochodem dupę podwieźć bo mu za daleko...

Zauważcie, że nie istnieje chyba na świecie miasto, w którym nie ma problemu traffic jamu. Jaka by nie była przepustowość skrzyżowań to ilość aut wiecznie bez końca rośnie i napierdoli tego tyle, że zawsze będzie się korkowało.

a mnie to na drodze najbardziej wkurzaja rowerzysci
jedzie taki poboczem niby nie blokuje pasa ruchu ale pas za waski zeby toto ominac i jednak blokuje ruch
wpierdalają sie  pod samochod , skrecaja  bez zasygnalizowania  
Ale co sie dziwic gdy przewaznie rowerzysta jest glupi i nawet nie zna przepisow
bo przeciez gdyby byl madry toby sobie samochod  kupil
a nie popierdalal po miescie w smrodzie i deszczu na rowerku ryzykujac zyciem czy zdrowiem

ja to bym do wszarzy strzelał  nic mi tak ciśnienia nie podnosi jak rowerzyści, a jak jeszcze ma ścieżke rowerowa a i tak  jedzie ulicą. Jak każesz mędzie wypierdalać  na ściezke to jeszcze pyskuje tylko sie zatrzymac i najebać pedałowi. Ja im zajezdzam droge i musza zejść .

zakazałbym jezdzic po drogach publicznych
i po chodnikach  ile wypadkow jest na chodnikach gdy rozbestwieni rowerzyści , czesto pijani lub pod wplywem narkotykow  piesze  matki z dzieckiem na chodniku rozjeżdżają

powinna byc dozwolona jazda tylko po sciezce rowerowej i tylko nowym rowerem - nie starszym niz 2- 3 lata

OpCjOnEr napisał:

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

Połączenia komórkowe są obecnie za darmo. A co ci to przeszkadza, że pieprzą tyle przez telefony? To aqrat nikomu chyba nie szkodzi.

Co do samochodów to oczywiście - ponad 80% tego co przejeżdża przez miasto w szczycie wiezie wyłącznie dupę kierowcy.   Powinni maxymalnie utrudnić poruszanie się przez miasto, porobić strefy zakazu ruchu, ograniczyć miejsca parkingowe itd na rzecz komunikacji miejskiej lub jednośladów żeby po prostu na samą myśl o przejechaniu przez ścisłe centrum miasta każdemu się od razu odechciało. Jest qrwa komunikacja miejska, są rowery, ewentualnie sqtery.
Blachosmrody niech wypierdalają na obwodnice i autostrady a nie tłucze się to przez miasto wszystko. A zdarzają sie nawet takie lenie patentowane, że 0.5km ma do pracy i on qrwa musi samochodem dupę podwieźć bo mu za daleko...

Zauważcie, że nie istnieje chyba na świecie miasto, w którym nie ma problemu traffic jamu. Jaka by nie była przepustowość skrzyżowań to ilość aut wiecznie bez końca rośnie i napierdoli tego tyle, że zawsze będzie się korkowało.

a mnie to na drodze najbardziej wkurzaja rowerzysci
jedzie taki poboczem niby nie blokuje pasa ruchu ale pas za waski zeby toto ominac i jednak blokuje ruch
wpierdalają sie  pod samochod , skrecaja  bez zasygnalizowania  
Ale co sie dziwic gdy przewaznie rowerzysta jest glupi i nawet nie zna przepisow
bo przeciez gdyby byl madry toby sobie samochod  kupil
a nie popierdalal po miescie w smrodzie i deszczu na rowerku ryzykujac zyciem czy zdrowiem

No bo wielu rowerzystów to są zwyczajni debile. Bierze się to z tego, że na rower aktualnie nie jest wymagany żaden doqment a dawniej za komuny pamiętam, że była tzw. karta rowerowa. Dlatego poruszać sie na dwóch qłkach może każdy, nawet ten kto ma zero pojęcia o przepisach.
A że jedzie poboczem no to jeśli nie ma wydzielonego pasa dla rowerów to ma prawo i chooy - trudno. Masz 1m od niego go wyprzedzać a jeśli nie ma jak to się wleczesz. A gdyby jechał kombajn czy jakiś traktor albo bryczka to masz podobną sytuację.

Ty mi tu roweru do kombajnu nie porównuj
Bo kombajnem jedzie sie do pracy  "po chleb"
a na rowerze to przeważnie rekreacyjnie , bez normalnego konktretnego celu
np. jedzie taki sobie za miasto pokemony łapać

Pieprzysz, wielu rowerami do pracy dojeżdża. Zresztą cel nie ma żadnego znaczenia.

cel nie ma znaczenia ???
to idź przez miasto i krzycz ze idziesz wysadzic w powietrze komendę policji

Małolat napisał:

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

Połączenia komórkowe są obecnie za darmo. A co ci to przeszkadza, że pieprzą tyle przez telefony? To aqrat nikomu chyba nie szkodzi.

Co do samochodów to oczywiście - ponad 80% tego co przejeżdża przez miasto w szczycie wiezie wyłącznie dupę kierowcy.   Powinni maxymalnie utrudnić poruszanie się przez miasto, porobić strefy zakazu ruchu, ograniczyć miejsca parkingowe itd na rzecz komunikacji miejskiej lub jednośladów żeby po prostu na samą myśl o przejechaniu przez ścisłe centrum miasta każdemu się od razu odechciało. Jest qrwa komunikacja miejska, są rowery, ewentualnie sqtery.
Blachosmrody niech wypierdalają na obwodnice i autostrady a nie tłucze się to przez miasto wszystko. A zdarzają sie nawet takie lenie patentowane, że 0.5km ma do pracy i on qrwa musi samochodem dupę podwieźć bo mu za daleko...

Zauważcie, że nie istnieje chyba na świecie miasto, w którym nie ma problemu traffic jamu. Jaka by nie była przepustowość skrzyżowań to ilość aut wiecznie bez końca rośnie i napierdoli tego tyle, że zawsze będzie się korkowało.

a mnie to na drodze najbardziej wkurzaja rowerzysci
jedzie taki poboczem niby nie blokuje pasa ruchu ale pas za waski zeby toto ominac i jednak blokuje ruch
wpierdalają sie  pod samochod , skrecaja  bez zasygnalizowania  
Ale co sie dziwic gdy przewaznie rowerzysta jest glupi i nawet nie zna przepisow
bo przeciez gdyby byl madry toby sobie samochod  kupil
a nie popierdalal po miescie w smrodzie i deszczu na rowerku ryzykujac zyciem czy zdrowiem

ja to bym do wszarzy strzelał  nic mi tak ciśnienia nie podnosi jak rowerzyści, a jak jeszcze ma ścieżke rowerowa a i tak  jedzie ulicą. Jak każesz mędzie wypierdalać  na ściezke to jeszcze pyskuje tylko sie zatrzymac i najebać pedałowi. Ja im zajezdzam droge i musza zejść .

A co ci się nie podoba? Nawet jeśli jest ścieżka a nie ma zakazu ruchu dla rowerów to i tak ma prawo jechać jezdnią. Kiedys gdy śmigałem szosówką to wiem, że w niektórych miejscach ścieżki rowerowe są tak chujowe dziurawe albo jakieś bardzo krótkie odcinki, że później i tak się trzeba włączyć na jezdnię to się nie opłaca nawet zjeżdżać.
Od razu widać, że masz mentalność wsiuna z Wypizdowa Dolnego.
W krajach typu Niemcy, Holandia, Dania zarówno rowerzysta jak i pieszy jest po prostu ŚWIĘTY a u nas to dzicz jest właśnie przez takich jak ty, któremu qrwa chooy wie czemu przeszkadza, że ktoś inny jedzie rowerem.
Twoja wypowiedź świadczy o wielkim prymitywizmie.

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

Połączenia komórkowe są obecnie za darmo. A co ci to przeszkadza, że pieprzą tyle przez telefony? To aqrat nikomu chyba nie szkodzi.

Co do samochodów to oczywiście - ponad 80% tego co przejeżdża przez miasto w szczycie wiezie wyłącznie dupę kierowcy.   Powinni maxymalnie utrudnić poruszanie się przez miasto, porobić strefy zakazu ruchu, ograniczyć miejsca parkingowe itd na rzecz komunikacji miejskiej lub jednośladów żeby po prostu na samą myśl o przejechaniu przez ścisłe centrum miasta każdemu się od razu odechciało. Jest qrwa komunikacja miejska, są rowery, ewentualnie sqtery.
Blachosmrody niech wypierdalają na obwodnice i autostrady a nie tłucze się to przez miasto wszystko. A zdarzają sie nawet takie lenie patentowane, że 0.5km ma do pracy i on qrwa musi samochodem dupę podwieźć bo mu za daleko...

Zauważcie, że nie istnieje chyba na świecie miasto, w którym nie ma problemu traffic jamu. Jaka by nie była przepustowość skrzyżowań to ilość aut wiecznie bez końca rośnie i napierdoli tego tyle, że zawsze będzie się korkowało.

a mnie to na drodze najbardziej wkurzaja rowerzysci
jedzie taki poboczem niby nie blokuje pasa ruchu ale pas za waski zeby toto ominac i jednak blokuje ruch
wpierdalają sie  pod samochod , skrecaja  bez zasygnalizowania  
Ale co sie dziwic gdy przewaznie rowerzysta jest glupi i nawet nie zna przepisow
bo przeciez gdyby byl madry toby sobie samochod  kupil
a nie popierdalal po miescie w smrodzie i deszczu na rowerku ryzykujac zyciem czy zdrowiem

No bo wielu rowerzystów to są zwyczajni debile. Bierze się to z tego, że na rower aktualnie nie jest wymagany żaden doqment a dawniej za komuny pamiętam, że była tzw. karta rowerowa. Dlatego poruszać sie na dwóch qłkach może każdy, nawet ten kto ma zero pojęcia o przepisach.
A że jedzie poboczem no to jeśli nie ma wydzielonego pasa dla rowerów to ma prawo i chooy - trudno. Masz 1m od niego go wyprzedzać a jeśli nie ma jak to się wleczesz. A gdyby jechał kombajn czy jakiś traktor albo bryczka to masz podobną sytuację.

Ty mi tu roweru do kombajnu nie porównuj
Bo kombajnem jedzie sie do pracy  "po chleb"
a na rowerze to przeważnie rekreacyjnie , bez normalnego konktretnego celu
np. jedzie taki sobie za miasto pokemony łapać

Pieprzysz, wielu rowerami do pracy dojeżdża. Zresztą cel nie ma żadnego znaczenia.

cel nie ma znaczenia ???
to idź przez miasto i krzycz ze idziesz wysadzic w powietrze komendę policji

O czym ty piszesz w ogóle? Ja piszę o celu w jakim ktoś porusza się tym czy innym pojazdem. To jeszcze szkoda, że nie postawia znaq zakaz jazdy w celu rekreacyjnym.

Osły napisał:

Małolat napisał:

Osły napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

Ludzkich małp jest za dużo, nawet jak zginie miliard sztuk to nic wielkiego się nie stanie.

samochodów też jest za dużo. Benzyna powinna być po 15pln za litr i wtedy zrobiłoby się na ulicach bezpieczniej, nie byłoby korków a powietrze byłoby czystsze.  Połączenia komórkowe też są za tanie. Jakby minuta kosztowała 5pln to ludzie by tyle nie pierdolili głupot przez telefon i zniknęły by wszelkie call center, które wydzwaniają do ludzi ( do mnie też) i wkurwiają, oraz zabierają cenny czas.

Połączenia komórkowe są obecnie za darmo. A co ci to przeszkadza, że pieprzą tyle przez telefony? To aqrat nikomu chyba nie szkodzi.

Co do samochodów to oczywiście - ponad 80% tego co przejeżdża przez miasto w szczycie wiezie wyłącznie dupę kierowcy.   Powinni maxymalnie utrudnić poruszanie się przez miasto, porobić strefy zakazu ruchu, ograniczyć miejsca parkingowe itd na rzecz komunikacji miejskiej lub jednośladów żeby po prostu na samą myśl o przejechaniu przez ścisłe centrum miasta każdemu się od razu odechciało. Jest qrwa komunikacja miejska, są rowery, ewentualnie sqtery.
Blachosmrody niech wypierdalają na obwodnice i autostrady a nie tłucze się to przez miasto wszystko. A zdarzają sie nawet takie lenie patentowane, że 0.5km ma do pracy i on qrwa musi samochodem dupę podwieźć bo mu za daleko...

Zauważcie, że nie istnieje chyba na świecie miasto, w którym nie ma problemu traffic jamu. Jaka by nie była przepustowość skrzyżowań to ilość aut wiecznie bez końca rośnie i napierdoli tego tyle, że zawsze będzie się korkowało.

a mnie to na drodze najbardziej wkurzaja rowerzysci
jedzie taki poboczem niby nie blokuje pasa ruchu ale pas za waski zeby toto ominac i jednak blokuje ruch
wpierdalają sie  pod samochod , skrecaja  bez zasygnalizowania  
Ale co sie dziwic gdy przewaznie rowerzysta jest glupi i nawet nie zna przepisow
bo przeciez gdyby byl madry toby sobie samochod  kupil
a nie popierdalal po miescie w smrodzie i deszczu na rowerku ryzykujac zyciem czy zdrowiem

ja to bym do wszarzy strzelał  nic mi tak ciśnienia nie podnosi jak rowerzyści, a jak jeszcze ma ścieżke rowerowa a i tak  jedzie ulicą. Jak każesz mędzie wypierdalać  na ściezke to jeszcze pyskuje tylko sie zatrzymac i najebać pedałowi. Ja im zajezdzam droge i musza zejść .

zakazałbym jezdzic po drogach publicznych
i po chodnikach  ile wypadkow jest na chodnikach gdy rozbestwieni rowerzyści , czesto pijani lub pod wplywem narkotykow  piesze  matki z dzieckiem  na chodniku rozjeżdżają

powinna byc dozwolona jazda tylko po sciezce rowerowej i tylko nowym rowerem - nie starszym niz 2- 3 lata

dokładnie jeszcze bym im badania psychologiczne kazał robić jak Tirowcy, nikt normalny nie jezdzi na rowerze .