UFO 16 10 2017 r.

Tu widać jak ładnie to hula:

https://finance.yahoo.com/chart/%5EVIX/

O ile wszystkie wykresy są samopodobne do siebie to ten jest wyraźnie inny.  Co jakiś czas pionowa szybka pika a po niej gwałtowny spadek. Czyli teoretycznie long na tym się opyla bo mocnej nagłej zjeby z poziomu około 10 na pewno juś nie będzie tylko takie osuwanie bez dupy.

W 2008/9. sięgnął nawet do 90pkt  



aktualnie szoruje DNO DNA

Wystarczy jedna poważniejsza czarna świeczka na sapince i kolejna pika idzie na kilkadziesiąt % od razu.  Bo pierwsza zjeba od razu wytwarza panikę i oczekiwania wzrostu zmienności, które same ją podnoszą jak samospełniająca się przepowiednia.
Zasada paniki jest taka, że wszyscy paniqją bo wszyscy paniqją.

Guru giełdy napisał:

Olaf napisał:

Guru giełdy napisał:

Olaf napisał:

Ja mam akcje
w ogóle to mnie to dziwi, że tu niby gracze klasy światowej a akcje kilka osób ma
jak na akcjach nie potrafisz zarobić to na kontraktach ni huja nie zarobisz
tak samo jak nie ruchasz nie zarobisz
trzeba ćwiczyć, ruchać... w moim przypadku węgorze mi pomagają także
po węgorzach widzę dziwne stwory na wykresach i to jest pewnego rodzaju analiza

Po węgorzach to byś tu pisał do 5tej rano
a dość wczesnie idziesz lulać
więc reszta opowieści też jest wątpliwa
Czyli z mchu i paproci

wolę spędzić czas z Anette
jak chcesz to możesz pisać sam ze sobą

wolałbyś gdyby istniała

zajmij się lepiej swoją kukurydzą i kozą///ciągotki masz jakieś do kózek
meeee

Long na VIXa korci bardziej niż koza Araba

Nasdaczek na haju
Bitcoin na haju
KGHM na haju
Olaf na haju

Depo Indiany też na nowym haju

Indiana napisał:

Depo Indiany też na nowym haju

Całe 4.5k 

OpCjOnEr napisał:

Long na VIXa korci bardziej niż koza Araba

Żeby tylko dało się to potrzymać z kwartał bezkosztowo jak koniki na GPW, ale żydzina gupi nie jest, wynalazł dwutygodniowe rozliczenia i koszty takie że jak za kwartał doczekasz na tych longach 90, to na koszty braknie
A Osły się dziwi, czemu w kółko topi na forexie - jak tam leszcz naganiacz dostaje od strzała 10% wpłaty klienta premii, bo wiadomo że frajer i tak przerżnie wszystko

Dzisiaj dzwonili do mnie leszcze (chyba też na haju byli, bo wyjątkowo głupio gadali) z jakiegoś nowego biura, które podlega (sami się pochwalili! ) pod cypryjski nadzór
Przecież wolałbym żulowi na wino dorzucić 2zł niż im te 2zł wpłacić, bo i tak już bym tych 2zł nie zobaczył, a tu przynajmniej Pan Żul moje zdrowie wypije

Frater napisał:

Indiana napisał:

Depo Indiany też na nowym haju

Całe 4.5k 

Tylko dzisiaj tyle do przodu - skąd wiedziałeś?

Indiana napisał:

Frater napisał:

Indiana napisał:

Depo Indiany też na nowym haju

Całe 4.5k 

Tylko dzisiaj tyle do przodu - skąd wiedziałeś?

tu chyba wszyscy na haju... Opcjoner ćpun ma zły wpływ na was

No i qrwa znalazłem to o czym piszę od jakiegoś czasu ... dopiero teraz przypadkiem.

http://www.zerohedge.com/news/2017-10-16/%E2%80%9Cthere-were-no-calls-that%E2%80%99s-absolutely-crazy%E2%80%9D-how-stock-market-died

Cytat :

the market has just experienced another spectacular crash resulting in a universal trading revulsion.

UBS trading office 2008:






2016:










WIEDZ ŻE COŚ SIĘ DZIEJE

To po prostu widać od dawna po wykresach aż w końcu ktoś o tym napisał.

To kogo my chcemy okradać tutaj jak juś nie ma kogo???? Przypomina to wyschnięty staw, w którym leszcze muszą stać się kanibalami.

Indiana napisał:

Frater napisał:

Indiana napisał:

Depo Indiany też na nowym haju

Całe 4.5k 

Tylko dzisiaj tyle do przodu - skąd wiedziałeś?

Mam zadatki na proroka, gdyby nie ta skromność 

universal trading revulsion - to mi się podoba określenie (uniwersalne obrzydzenie do handlu)

Bo przecież to flaki się wywracają gdy się na to pałowanie intraday patrzy.        Na sapince spread powinni zmniejszyć do 0.1pkt albo nawet do 0.05 przy takim drobieniu mikroruszkami.
Co tylko leszcze shorta wezmą zaraz kręcenie wora do góry i tak n-ty raz do ujebania od lat no to jak ma nie być "trading revulsion"?

Leszcz przestał wierzyć, że w ogóle zajęcie jakiejkolwiek pozycji ma sens bo na esce zaraz wtopa a na longu się doczekać jakiegoś konkretnego wzrostu to jajko idzie znieść prędzej.

Trzeba się przerzucić na interwały EXa. Ciekawe czy daytraderzy jacyś zostali na sapci? Podejrzewam, że wsio HFT zdominowało.

Rynek się sqrwił w sposób w jaki ciężko było to przewidzieć dekadę temu.

JEST KRACH TAK NAPRAWDĘ  tylko że nie na cenach a na aktywności, zmienności i zaangażowaniu inwestorów. I raczej jest to bezprecedensowa sytuacja gdyż wcześniej w historii takie zaniki handlu i skrajne zniechęcenie towarzyszyło dnom bess a tym razem dzieję się to w hossie na maxach.

KOMPLETNA PARANOJA

Musi pierdolnąć aby rozruszać jakiś handel bo przy tych i wyższych poziomach to jest po prostu martwica.

Na forexie w sposób logiczny wszyscy kanibalizujecie się nawzajem, gdyż nikt tam niczego realnego nie kupuje ani nie sprzedaje - są to zakłady wzajemne o wzrost lub spadek kursu, na dodatek kontrolowane przez Wielkiego Brata, który regularnie w odpowiednim momencie dyma większość uczestników zakładów, a jeszcze od każdej transakcji pobiera sowitą prowizję.
Żeby 10% mogło zarobić 10zł, 90% musi wjebać po 25 zł.
Na dodatek żydzicho jak widać na zdjęciach Opcjonera wywalił ludzi, i wprowadził maszyny które uczą się ludzkich zachowań i grają odwrotnie - aby bezwzględnie zmaksymalizować swój zysk metodą wymuszania zajęcia określonych pozycji. Np. Betonowy wymyślił sobie idealną strategię świeczkową, póki gra tym na 10 czy 100 tys zł to go nie wyhaczą, ale jak inne osoby odkryją to samo to komputery zaczną żniwa.
Tak działa sztuczna inteligencja, już we wszystkich możliwych grach logicznych pokonała człowieka.

Jeszcze da się coś ugrać grając średnioterminowo, bo w takim układzie maszynki są (jeszcze) bezradne, można pięknie zarobić. Na DT dramat, chyba sami widzicie (to są Wasze wpisy, sam mało gram DT bo efekty tego są kiepawe), co pozycja to po chwili tekst "i już po zabiegu"...

OpCjOnEr napisał:

universal trading revulsion - to mi się podoba określenie (uniwersalne obrzydzenie do handlu)

Bo przecież to flaki się wywracają gdy się na to pałowanie intraday patrzy.        Na sapince spread powinni zmniejszyć do 0.1pkt albo nawet do 0.05 przy takim drobieniu mikroruszkami.
Co tylko leszcze shorta wezmą zaraz kręcenie wora do góry i tak n-ty raz do ujebania od lat no to jak ma nie być "trading revulsion"?

Leszcz przestał wierzyć, że w ogóle zajęcie jakiejkolwiek pozycji ma sens bo na esce zaraz wtopa a na longu się doczekać jakiegoś konkretnego wzrostu to jajko idzie znieść prędzej.

Trzeba się przerzucić na interwały EXa. Ciekawe czy daytraderzy jacyś zostali na sapci? Podejrzewam, że wsio HFT zdominowało.

Rynek się sqrwił w sposób w jaki ciężko było to przewidzieć dekadę temu.

JEST KRACH TAK NAPRAWDĘ  tylko że nie na cenach a na aktywności, zmienności i zaangażowaniu inwestorów. I raczej jest to bezprecedensowa sytuacja gdyż wcześniej w historii takie zaniki handlu i skrajne zniechęcenie towarzyszyło dnom bess a tym razem dzieję się to w hossie na maxach.

Musi pierdolnąć aby rozruszać jakiś handel bo przy tych i wyższych poziomach to jest po prostu martwica.

hmm..ja tu widzę, że się boisz przyszłości
na ćpuńsko nie zarobisz i będzie trzeba iść do uczciwej pracy
co ty innego opcjoner umiesz?
młotek trzymałeś w życiu chociaż?
albo łopatę

nawet do kopania rowów się nie nadajesz z zaćpanym łbem i dwiema lewymi łapami do pracy
pójdzie rury nosić do stoczni...już zacznij na siłownie chodzić lub w domu ćwicz bo dostaniesz z kolegą rurę 120 kg i będziesz ją niósł na statek przez pokłady a tam kręte drogi

Indiana napisał:

Na forexie w sposób logiczny wszyscy kanibalizujecie się nawzajem, gdyż nikt tam niczego realnego nie kupuje ani nie sprzedaje - są to zakłady wzajemne o wzrost lub spadek kursu, na dodatek kontrolowane przez Wielkiego Brata, który regularnie w odpowiednim momencie dyma większość uczestników zakładów, a jeszcze od każdej transakcji pobiera sowitą prowizję.
Żeby 10% mogło zarobić 10zł, 90% musi wjebać po 25 zł.
Na dodatek żydzicho jak widać na zdjęciach Opcjonera wywalił ludzi, i wprowadził maszyny które uczą się ludzkich zachowań i grają odwrotnie - aby bezwzględnie zmaksymalizować swój zysk metodą wymuszania zajęcia określonych pozycji. Np. Betonowy wymyślił sobie idealną strategię świeczkową, póki gra tym na 10 czy 100 tys zł to go nie wyhaczą, ale jak inne osoby odkryją to samo to komputery zaczną żniwa.
Tak działa sztuczna inteligencja, już we wszystkich możliwych grach logicznych pokonała człowieka.

Jeszcze da się coś ugrać grając średnioterminowo, bo w takim układzie maszynki są (jeszcze) bezradne, można pięknie zarobić. Na DT dramat, chyba sami widzicie (to są Wasze wpisy, sam mało gram DT bo efekty tego są kiepawe), co pozycja to po chwili tekst "i już po zabiegu"...

nie ma czegoś takiego jak sztuczna inteligencja i nigdy nie powstanie - jest to banialuk
jak może intelgencja być sztuczna?
musiałby posiadać emocje...a tego nie przeskoczysz żadnym algorytmem... każdy zapis komputerowy będzie stuczny i człowiek zawsze będzie miał przewagę

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

universal trading revulsion - to mi się podoba określenie (uniwersalne obrzydzenie do handlu)

Bo przecież to flaki się wywracają gdy się na to pałowanie intraday patrzy.        Na sapince spread powinni zmniejszyć do 0.1pkt albo nawet do 0.05 przy takim drobieniu mikroruszkami.
Co tylko leszcze shorta wezmą zaraz kręcenie wora do góry i tak n-ty raz do ujebania od lat no to jak ma nie być "trading revulsion"?

Leszcz przestał wierzyć, że w ogóle zajęcie jakiejkolwiek pozycji ma sens bo na esce zaraz wtopa a na longu się doczekać jakiegoś konkretnego wzrostu to jajko idzie znieść prędzej.

Trzeba się przerzucić na interwały EXa. Ciekawe czy daytraderzy jacyś zostali na sapci? Podejrzewam, że wsio HFT zdominowało.

Rynek się sqrwił w sposób w jaki ciężko było to przewidzieć dekadę temu.

JEST KRACH TAK NAPRAWDĘ  tylko że nie na cenach a na aktywności, zmienności i zaangażowaniu inwestorów. I raczej jest to bezprecedensowa sytuacja gdyż wcześniej w historii takie zaniki handlu i skrajne zniechęcenie towarzyszyło dnom bess a tym razem dzieję się to w hossie na maxach.

Musi pierdolnąć aby rozruszać jakiś handel bo przy tych i wyższych poziomach to jest po prostu martwica.

hmm..ja tu widzę, że się boisz przyszłości
na ćpuńsko nie zarobisz i będzie trzeba iść do uczciwej pracy
co ty innego opcjoner umiesz?
młotek trzymałeś w życiu chociaż?
albo łopatę

nawet do kopania rowów się nie nadajesz z zaćpanym łbem i dwiema lewymi łapami do pracy
pójdzie rury nosić do stoczni...już zacznij na siłownie chodzić lub w domu ćwicz bo dostaniesz z kolegą rurę 120 kg i będziesz ją niósł na statek przez pokłady a tam kręte drogi

Odpierdol się w końcu ode mnie ćpunie przebrzydły. Sam zobaczysz jak się to twoje ćpanie skończy.
Ja tu o ważnych rzeczach piszę a ty jak to gówno w betoniarce wciąż jedno.
Potrafię pierdzieć w stołek. W resorcie jakimś mógłbym robić cokolwiek.

cfd cac40 podszedł pod górną bandę..jebany żyd

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

universal trading revulsion - to mi się podoba określenie (uniwersalne obrzydzenie do handlu)

Bo przecież to flaki się wywracają gdy się na to pałowanie intraday patrzy.        Na sapince spread powinni zmniejszyć do 0.1pkt albo nawet do 0.05 przy takim drobieniu mikroruszkami.
Co tylko leszcze shorta wezmą zaraz kręcenie wora do góry i tak n-ty raz do ujebania od lat no to jak ma nie być "trading revulsion"?

Leszcz przestał wierzyć, że w ogóle zajęcie jakiejkolwiek pozycji ma sens bo na esce zaraz wtopa a na longu się doczekać jakiegoś konkretnego wzrostu to jajko idzie znieść prędzej.

Trzeba się przerzucić na interwały EXa. Ciekawe czy daytraderzy jacyś zostali na sapci? Podejrzewam, że wsio HFT zdominowało.

Rynek się sqrwił w sposób w jaki ciężko było to przewidzieć dekadę temu.

JEST KRACH TAK NAPRAWDĘ  tylko że nie na cenach a na aktywności, zmienności i zaangażowaniu inwestorów. I raczej jest to bezprecedensowa sytuacja gdyż wcześniej w historii takie zaniki handlu i skrajne zniechęcenie towarzyszyło dnom bess a tym razem dzieję się to w hossie na maxach.

Musi pierdolnąć aby rozruszać jakiś handel bo przy tych i wyższych poziomach to jest po prostu martwica.

hmm..ja tu widzę, że się boisz przyszłości
na ćpuńsko nie zarobisz i będzie trzeba iść do uczciwej pracy
co ty innego opcjoner umiesz?
młotek trzymałeś w życiu chociaż?
albo łopatę

nawet do kopania rowów się nie nadajesz z zaćpanym łbem i dwiema lewymi łapami do pracy
pójdzie rury nosić do stoczni...już zacznij na siłownie chodzić lub w domu ćwicz bo dostaniesz z kolegą rurę 120 kg i będziesz ją niósł na statek przez pokłady a tam kręte drogi

Odpierdol się w końcu ode mnie ćpunie przebrzydły. Sam zobaczysz jak się to twoje ćpanie skończy.
Ja tu o ważnych rzeczach piszę a ty jak to gówno w betoniarce wciąż jedno.

Olaf napisał:

Indiana napisał:

Na forexie w sposób logiczny wszyscy kanibalizujecie się nawzajem, gdyż nikt tam niczego realnego nie kupuje ani nie sprzedaje - są to zakłady wzajemne o wzrost lub spadek kursu, na dodatek kontrolowane przez Wielkiego Brata, który regularnie w odpowiednim momencie dyma większość uczestników zakładów, a jeszcze od każdej transakcji pobiera sowitą prowizję.
Żeby 10% mogło zarobić 10zł, 90% musi wjebać po 25 zł.
Na dodatek żydzicho jak widać na zdjęciach Opcjonera wywalił ludzi, i wprowadził maszyny które uczą się ludzkich zachowań i grają odwrotnie - aby bezwzględnie zmaksymalizować swój zysk metodą wymuszania zajęcia określonych pozycji. Np. Betonowy wymyślił sobie idealną strategię świeczkową, póki gra tym na 10 czy 100 tys zł to go nie wyhaczą, ale jak inne osoby odkryją to samo to komputery zaczną żniwa.
Tak działa sztuczna inteligencja, już we wszystkich możliwych grach logicznych pokonała człowieka.

Jeszcze da się coś ugrać grając średnioterminowo, bo w takim układzie maszynki są (jeszcze) bezradne, można pięknie zarobić. Na DT dramat, chyba sami widzicie (to są Wasze wpisy, sam mało gram DT bo efekty tego są kiepawe), co pozycja to po chwili tekst "i już po zabiegu"...

nie ma czegoś takiego jak sztuczna inteligencja i nigdy nie powstanie - jest to banialuk
jak może intelgencja być sztuczna?
musiałby posiadać emocje...a tego nie przeskoczysz żadnym algorytmem... każdy zapis komputerowy będzie stuczny i człowiek zawsze będzie miał przewagę

Bo jest kilka rodzajów inteligencji tumanie! Inteligencja emocjonalna to jest inna para kaloszy i takowej nie potrzebują maszyny aby wykonywać swoje zadania.
Doucz sie najpierw zamiast stworki na wykresach oglądać.

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

universal trading revulsion - to mi się podoba określenie (uniwersalne obrzydzenie do handlu)

Bo przecież to flaki się wywracają gdy się na to pałowanie intraday patrzy.        Na sapince spread powinni zmniejszyć do 0.1pkt albo nawet do 0.05 przy takim drobieniu mikroruszkami.
Co tylko leszcze shorta wezmą zaraz kręcenie wora do góry i tak n-ty raz do ujebania od lat no to jak ma nie być "trading revulsion"?

Leszcz przestał wierzyć, że w ogóle zajęcie jakiejkolwiek pozycji ma sens bo na esce zaraz wtopa a na longu się doczekać jakiegoś konkretnego wzrostu to jajko idzie znieść prędzej.

Trzeba się przerzucić na interwały EXa. Ciekawe czy daytraderzy jacyś zostali na sapci? Podejrzewam, że wsio HFT zdominowało.

Rynek się sqrwił w sposób w jaki ciężko było to przewidzieć dekadę temu.

JEST KRACH TAK NAPRAWDĘ  tylko że nie na cenach a na aktywności, zmienności i zaangażowaniu inwestorów. I raczej jest to bezprecedensowa sytuacja gdyż wcześniej w historii takie zaniki handlu i skrajne zniechęcenie towarzyszyło dnom bess a tym razem dzieję się to w hossie na maxach.

Musi pierdolnąć aby rozruszać jakiś handel bo przy tych i wyższych poziomach to jest po prostu martwica.

hmm..ja tu widzę, że się boisz przyszłości
na ćpuńsko nie zarobisz i będzie trzeba iść do uczciwej pracy
co ty innego opcjoner umiesz?
młotek trzymałeś w życiu chociaż?
albo łopatę

nawet do kopania rowów się nie nadajesz z zaćpanym łbem i dwiema lewymi łapami do pracy
pójdzie rury nosić do stoczni...już zacznij na siłownie chodzić lub w domu ćwicz bo dostaniesz z kolegą rurę 120 kg i będziesz ją niósł na statek przez pokłady a tam kręte drogi

Odpierdol się w końcu ode mnie ćpunie przebrzydły. Sam zobaczysz jak się to twoje ćpanie skończy.
Ja tu o ważnych rzeczach piszę a ty jak to gówno w betoniarce wciąż jedno.

no debil

szkoda prądu na ciebie

Opcjoner w resorcie
chyba w gabinecie u Petru i Misiły

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

Indiana napisał:

Na forexie w sposób logiczny wszyscy kanibalizujecie się nawzajem, gdyż nikt tam niczego realnego nie kupuje ani nie sprzedaje - są to zakłady wzajemne o wzrost lub spadek kursu, na dodatek kontrolowane przez Wielkiego Brata, który regularnie w odpowiednim momencie dyma większość uczestników zakładów, a jeszcze od każdej transakcji pobiera sowitą prowizję.
Żeby 10% mogło zarobić 10zł, 90% musi wjebać po 25 zł.
Na dodatek żydzicho jak widać na zdjęciach Opcjonera wywalił ludzi, i wprowadził maszyny które uczą się ludzkich zachowań i grają odwrotnie - aby bezwzględnie zmaksymalizować swój zysk metodą wymuszania zajęcia określonych pozycji. Np. Betonowy wymyślił sobie idealną strategię świeczkową, póki gra tym na 10 czy 100 tys zł to go nie wyhaczą, ale jak inne osoby odkryją to samo to komputery zaczną żniwa.
Tak działa sztuczna inteligencja, już we wszystkich możliwych grach logicznych pokonała człowieka.

Jeszcze da się coś ugrać grając średnioterminowo, bo w takim układzie maszynki są (jeszcze) bezradne, można pięknie zarobić. Na DT dramat, chyba sami widzicie (to są Wasze wpisy, sam mało gram DT bo efekty tego są kiepawe), co pozycja to po chwili tekst "i już po zabiegu"...

nie ma czegoś takiego jak sztuczna inteligencja i nigdy nie powstanie - jest to banialuk
jak może intelgencja być sztuczna?
musiałby posiadać emocje...a tego nie przeskoczysz żadnym algorytmem... każdy zapis komputerowy będzie stuczny i człowiek zawsze będzie miał przewagę

Bo jest kilka rodzajów inteligencji tumanie! Inteligencja emocjonalna to jest inna para kaloszy i takowej nie potrzebują maszyny aby wykonywać swoje zadania.
Doucz sie najpierw zamiast stworki na wykresach oglądać.

widzisz nie rozumiesz tego bo matematyki nie umisz...nie ma czegoś takiego jak sztuczna inteligencja - samo to określenie zawiera w sobie błąd logiczny...ponieważ tylko żywa istota może być inteligetna, a żywa to znaczy że żre i sra oraz ma możliwość myślenie abstrakcyjnego...potrafi oszukać sama siebie
nie ma algorytmu który by to potrafił

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

universal trading revulsion - to mi się podoba określenie (uniwersalne obrzydzenie do handlu)

Bo przecież to flaki się wywracają gdy się na to pałowanie intraday patrzy.        Na sapince spread powinni zmniejszyć do 0.1pkt albo nawet do 0.05 przy takim drobieniu mikroruszkami.
Co tylko leszcze shorta wezmą zaraz kręcenie wora do góry i tak n-ty raz do ujebania od lat no to jak ma nie być "trading revulsion"?

Leszcz przestał wierzyć, że w ogóle zajęcie jakiejkolwiek pozycji ma sens bo na esce zaraz wtopa a na longu się doczekać jakiegoś konkretnego wzrostu to jajko idzie znieść prędzej.

Trzeba się przerzucić na interwały EXa. Ciekawe czy daytraderzy jacyś zostali na sapci? Podejrzewam, że wsio HFT zdominowało.

Rynek się sqrwił w sposób w jaki ciężko było to przewidzieć dekadę temu.

JEST KRACH TAK NAPRAWDĘ  tylko że nie na cenach a na aktywności, zmienności i zaangażowaniu inwestorów. I raczej jest to bezprecedensowa sytuacja gdyż wcześniej w historii takie zaniki handlu i skrajne zniechęcenie towarzyszyło dnom bess a tym razem dzieję się to w hossie na maxach.

Musi pierdolnąć aby rozruszać jakiś handel bo przy tych i wyższych poziomach to jest po prostu martwica.

hmm..ja tu widzę, że się boisz przyszłości
na ćpuńsko nie zarobisz i będzie trzeba iść do uczciwej pracy
co ty innego opcjoner umiesz?
młotek trzymałeś w życiu chociaż?
albo łopatę

nawet do kopania rowów się nie nadajesz z zaćpanym łbem i dwiema lewymi łapami do pracy
pójdzie rury nosić do stoczni...już zacznij na siłownie chodzić lub w domu ćwicz bo dostaniesz z kolegą rurę 120 kg i będziesz ją niósł na statek przez pokłady a tam kręte drogi

Odpierdol się w końcu ode mnie ćpunie przebrzydły. Sam zobaczysz jak się to twoje ćpanie skończy.
Ja tu o ważnych rzeczach piszę a ty jak to gówno w betoniarce wciąż jedno.

no debil

szkoda prądu na ciebie

mam dla ciebie pracę...mógłbyś w kabarecie pracować - często mnie rozśmieszasz...jak teraz aż mmi łezka leci
no muszę węgorza na tę okazję wziąć

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

universal trading revulsion - to mi się podoba określenie (uniwersalne obrzydzenie do handlu)

Bo przecież to flaki się wywracają gdy się na to pałowanie intraday patrzy.        Na sapince spread powinni zmniejszyć do 0.1pkt albo nawet do 0.05 przy takim drobieniu mikroruszkami.
Co tylko leszcze shorta wezmą zaraz kręcenie wora do góry i tak n-ty raz do ujebania od lat no to jak ma nie być "trading revulsion"?

Leszcz przestał wierzyć, że w ogóle zajęcie jakiejkolwiek pozycji ma sens bo na esce zaraz wtopa a na longu się doczekać jakiegoś konkretnego wzrostu to jajko idzie znieść prędzej.

Trzeba się przerzucić na interwały EXa. Ciekawe czy daytraderzy jacyś zostali na sapci? Podejrzewam, że wsio HFT zdominowało.

Rynek się sqrwił w sposób w jaki ciężko było to przewidzieć dekadę temu.

JEST KRACH TAK NAPRAWDĘ  tylko że nie na cenach a na aktywności, zmienności i zaangażowaniu inwestorów. I raczej jest to bezprecedensowa sytuacja gdyż wcześniej w historii takie zaniki handlu i skrajne zniechęcenie towarzyszyło dnom bess a tym razem dzieję się to w hossie na maxach.

Musi pierdolnąć aby rozruszać jakiś handel bo przy tych i wyższych poziomach to jest po prostu martwica.

hmm..ja tu widzę, że się boisz przyszłości
na ćpuńsko nie zarobisz i będzie trzeba iść do uczciwej pracy
co ty innego opcjoner umiesz?
młotek trzymałeś w życiu chociaż?
albo łopatę

nawet do kopania rowów się nie nadajesz z zaćpanym łbem i dwiema lewymi łapami do pracy
pójdzie rury nosić do stoczni...już zacznij na siłownie chodzić lub w domu ćwicz bo dostaniesz z kolegą rurę 120 kg i będziesz ją niósł na statek przez pokłady a tam kręte drogi

Odpierdol się w końcu ode mnie ćpunie przebrzydły. Sam zobaczysz jak się to twoje ćpanie skończy.
Ja tu o ważnych rzeczach piszę a ty jak to gówno w betoniarce wciąż jedno.

no debil

szkoda prądu na ciebie

mam dla ciebie pracę...mógłbyś w kabarecie pracować - często mnie rozśmieszasz...jak teraz aż mmi łezka leci
no muszę węgorza na tę okazję wziąć

A ćpaj se, od razu 5 wciągnij po co się rozdrabniać?
http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/7,105804,21446400,amfetamina-chwilowa-euforia-i-mnostwo-skutkow-ubocznych-dzialanie.html
Na koniec qqrydzę nasmaruj i dojeb sobie dla lepszych wrażeń.

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

Indiana napisał:

Na forexie w sposób logiczny wszyscy kanibalizujecie się nawzajem, gdyż nikt tam niczego realnego nie kupuje ani nie sprzedaje - są to zakłady wzajemne o wzrost lub spadek kursu, na dodatek kontrolowane przez Wielkiego Brata, który regularnie w odpowiednim momencie dyma większość uczestników zakładów, a jeszcze od każdej transakcji pobiera sowitą prowizję.
Żeby 10% mogło zarobić 10zł, 90% musi wjebać po 25 zł.
Na dodatek żydzicho jak widać na zdjęciach Opcjonera wywalił ludzi, i wprowadził maszyny które uczą się ludzkich zachowań i grają odwrotnie - aby bezwzględnie zmaksymalizować swój zysk metodą wymuszania zajęcia określonych pozycji. Np. Betonowy wymyślił sobie idealną strategię świeczkową, póki gra tym na 10 czy 100 tys zł to go nie wyhaczą, ale jak inne osoby odkryją to samo to komputery zaczną żniwa.
Tak działa sztuczna inteligencja, już we wszystkich możliwych grach logicznych pokonała człowieka.

Jeszcze da się coś ugrać grając średnioterminowo, bo w takim układzie maszynki są (jeszcze) bezradne, można pięknie zarobić. Na DT dramat, chyba sami widzicie (to są Wasze wpisy, sam mało gram DT bo efekty tego są kiepawe), co pozycja to po chwili tekst "i już po zabiegu"...

nie ma czegoś takiego jak sztuczna inteligencja i nigdy nie powstanie - jest to banialuk
jak może intelgencja być sztuczna?
musiałby posiadać emocje...a tego nie przeskoczysz żadnym algorytmem... każdy zapis komputerowy będzie stuczny i człowiek zawsze będzie miał przewagę

Bo jest kilka rodzajów inteligencji tumanie! Inteligencja emocjonalna to jest inna para kaloszy i takowej nie potrzebują maszyny aby wykonywać swoje zadania.
Doucz sie najpierw zamiast stworki na wykresach oglądać.

widzisz nie rozumiesz tego bo matematyki nie umisz...nie ma czegoś takiego jak sztuczna inteligencja - samo to określenie zawiera w sobie błąd logiczny...ponieważ tylko żywa istota może być inteligetna, a żywa to znaczy że żre i sra oraz ma możliwość myślenie abstrakcyjnego...potrafi oszukać sama siebie
nie ma algorytmu który by to potrafił

Pierdolisz od rzeczy jak dyletant bo chyba nim jesteś. Taki mądro-głupi, coś tam gdzieś usłyszałeś i bredzisz.
Deep Blue nie był inteligentny? Albo japońskie roboty udające emocje?
Nawet substancje moga być inteligentne ale twój ćpuński mózg tego nie potrafi pojąć.

Olaf napisał:

Opcjoner w resorcie
chyba w gabinecie u Petru i Misiły

Wszystko jedno byleby szmal płacili Moge tam nic nie robić.

Poza tym emocje ludzkie (szczególnie stadne jak panika) mozna algorytmizować bo dzieje się to według mniej więcej jednego schematu, który maszyna potrafi naśladować.

Kaczora byś się spytał to pewnie by cię zagiął w tym temacie ale coś go nie widać tu od dawna.

OpCjOnEr napisał:

Poza tym emocje ludzkie (szczególnie stadne jak panika) mozna algorytmizować bo dzieje się to według mniej więcej jednego schematu, który maszyna potrafi naśladować.

Kaczora byś się spytał to pewnie by cię zagiął w tym temacie ale coś go nie widać tu od dawna.

to jest nie prawda...bo np kradnąc coś komuś człowiek może mieć rózne emocje i poczucie...maszyna nigdy na to nie wpadnie co ma czuć...jedynie tępy zapis dla sytuacji kaze jej się jakoś zachować ale to nie będzie uczucie tylko czyste wyliczenie

OpCjOnEr napisał:

Guru giełdy napisał:

Jak chcecie zmiennosci to musicie sprzedać akcje
Samo zaszorcenie bez realnej podazy towaru akcyjnego
jest jak plucie na lustro

Ale my nie mamy akcji. Akcje ma żyd.
Jednym z nielicznych amatorów akcji jest Indiana. Leszcze kopia bitcoiny i skalpuja na forexie na dzwigniach 1/pierdyliarda liczac na kosmiczne zyski w ultrakrótkim czasie.
Więc musiałby żyd sam sobie sypnac czyli Goldman sprzeda Sachsowi a pozniej Sachs Goldmanowi.
Rynek się zdegenerował na maxa.

Czołem all

Też zaliczam się do tych co jednak preferują akcje. Z samych futów do końca się nie wyleczyłem ale bogatszy o doświadczenia z "bankructwem" i dopłatami do depozytów wyciągnąłem wnioski. Na giełdzie aby funkcjonować każdy musi znaleźć własną indywidualną strategię. Sam poziom ryzyka jest już tylko pochodną strategii. Kryterium które odgrywa też zasadniczą rolę jest mój wiek i staż na rynku gdyż zmienia się samo podejście do pieniędzy. Zauważam, że mój czas reakcji jest zdecydowanie coraz dłuższy a same decyzje podejmowane z mniejszym ryzykiem. Długo czasu poświęciłem na tworzenie własnego profilu portwela i jestem pewny, że nadal muszę nad nim pracować gdyż daleko mu doskonałości. Podejrzewam, że nigdy tego celu nie osiągnę więc zawsze będą wątpliwości. Na szczęście mam wiele innych ciekawych zajęć więc sama giełda stanowi uzupełnienie moich zainteresowań. Miło jednak jest co pewien czas wykorzystać dodatkowe środki finansowe z giełdy na przyjemności i szaleństwo.

pozdrawiam i życzę właściwych pozycji