UFO 09 - 10 12 2017 r. Weekend

Kiszczakowa to lubiła całe życie podrabiać dokumenty

https://www.tvn24.pl/lech-walesa-o-teczkach-tw-bolek-znalezionych-w-domu-kiszczka,797421,s.html

https://wiadomosci.wp.pl/pijany-wszedl-do-sklepu-i-ukradl-manekina-tlumaczyl-ze-nie-ma-z-kim-pic-6196079923299969a

Indiana napisał:

Ciekawe prognozy końca hossy znalazłem tutaj:
https://blogi.bossa.pl/2017/12/02/swiat-na-bance/
Warto wszystkie części przeczytać.
W skrócie przy obecnym sposobie inwestowania wielkich funduszy wystarczy chwilowy flash crash na minus kilka %, by automatycznie zapotrzebowanie na zabezpieczające shorty kilkukrotnie przekroczyło ilość dostępnych kontraktów, co najprawdopodobniej spowoduje sesję na -12, czy -25% i Armageddon na światowych giełdach. I to się najprawdopodobniej wydarzy nagle.

Re Sakitoru - BTC nie wróżę zbyt świetlanej przyszłości, z tej prostej przyczyny że jest to zupełnie bez sensu gdyż ta kryptowaluta do obsłużenia 1 transakcji wymaga na tą chwilę kilkuset złotych za prąd, a z każdym dniem ta ilość prądu rośnie, więc kiedyś ta "waluta" zniknie jak się pojawiła. Co nie znaczy, że wcześniej nie dojdzie do 100.000 USD lub więcej za BTC, i że nie da się na niej zarobić, bo jak widać wszyscy jak na razie co ją kupili zarobieni, odwrotnie niż na zwykłych akcjach.

"a wszystko podlane sosem „tym razem jest inaczej” i „normalne zasady tu nie działają”."  SKĄD JA TO ZNAM ? AAAA.....Z OSTATNIEJ BAŃKI WIRTUAKNEGO BUSINESU
Zapewnienia regulatorów rynków czy banków centralnych, że nie widzą problemów, a w razie czego są gotowi do interwencji.  

Bezrobocie na niskim poziomie, gospodarka jest rozgrzana.

Zdaniem prof. Kołodki

Był minister finansów powiedział również, że złudną jest wiara, że polska gospodarka będzie innowacyjna, gdyż takich gospodarek na świecie jest tylko kilka.

My musimy kontynuować obecny względny sukces gospodarczy, który opiera się na imitacji, nie zaś na innowacji. Jeżeli dobrze się przyjrzeć, to większość tego co produkujemy opiera się na tym co zostało gdzieś już wymyślone. Trzeba zatem dostosować nasze technologie do tego, co już inni wymyślili; jeżeli przy tym uda się to tych technologii wrzucić nasz kamyczek, to chwała nam za to.

https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/nacjonalizm-gospodarczy-opinia-prof-kolodko/ssj3hhb

Osły napisał:

SYLWESTER napisał:

https://businessinsider.com.pl/finanse/kryptowaluty/bulgaria-posiada-200-tys-bitcoinow-to-18-proc-dlugu/lrf2gjk
"Bułgarzy są w szoku. Rząd zorientował się, że przejęte w maju 200 tys. bitcoinów jest obecnie warte ok. 3 mld dol., czyli blisko 18 proc. długu narodowego tego kraju."

Marek Górniak
W niedzielę plotka (nie do sprawdzenia) a w poniedziałek wielkie pranie kieszeni bitcoin'owych naiwniaków.
Tak właśnie wygląda wzorcowe działanie piramidy finansowej. Rzucamy fake news i panikarze sprzedają. Mafia wtedy tanio kupuje i przez to stabilizuje cenę. Za miesiąc znowu fake news ..... a frajerzy płacą i płaczą.

I tak właśnie się przecież kręci ten interesik.
Jest zmienność jest handelek.

A ten kto handluje ten żyje.

„tym razem jest inaczej” - właściwie to racja, teraz jest inaczej jak kiedyś: mocniej jebnie jak kiedyś

Węgry, które podobnie jak Polska są poza strefą euro i przez to muszą płacić wyższe odsetki od długu niż kraje, które euro przyjęły, dają od swoich obligacji o jeden punkt procentowy rocznie mniej odsetek (2,15 proc.) niż Polska (3,26 proc.). I to mimo że ratingi mają o trzy poziomy niższe. Wszystko dlatego, że im akurat ratingi rosną.

Gdyby Polska miała oprocentowanie długu takie jak Węgry, czyli o 1 pkt. proc. niższe, to roczne oszczędności dla budżetu wynosiły by docelowo ponad 9 mld zł. To jedna trzecia wypłat na 500+.

Różnica jest taka, że dla Węgier ratingi rosną, a w naszym przypadku po spadkach na początku rządów PiS nie odbijają wyraźnie w górę. Nawet mimo tego, że wyniki budżetu są znakomite.

Gdybyśmy mieli zamiar wstępować do strefy euro, to należałoby oczekiwać jeszcze kolejnego punktu procentowego oszczędności na odsetkach od długu. Hiszpania, która ma nieco gorsze oceny ratingowe niż Polska, płaci za dług 1,41 proc. odsetek, czyli o 1,9 pkt. proc. mniej. Takie obniżenie oprocentowania polskich obligacji w dłuższym terminie przekładałoby się na nawet 17 mld zł oszczędności budżetu.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/fitch-rating-polski-premier-matusz-morawiecki,72,0,2393160.html

REALISTA napisał:

„tym razem jest inaczej” - właściwie to racja, teraz jest inaczej jak kiedyś: mocniej jebnie jak kiedyś

No w sumie tak jest.
Im wyżej coś się wespnie tym szybciej i mocniej wraca.
Haha
Byk wchodzi po schodach a Miś wylatuje oknem.

Osły napisał:

2018 rok szykuje wielkie zmiany. Jak donosi w piątek "Rzeczpospolita", połączyć mają się wtedy dwa wielkie banki - PKO BP z Pekao. Gigant miałby 1/3 udziałów w rynku i prawie 15 milionów klientów.

Tylko patrzeć jak taki Bank przejąłby jakiś zachodni.
To byłoby coś odwrotnie niż przed repolonizacją sektora.  

MICHU napisał:

Osły napisał:

2018 rok szykuje wielkie zmiany. Jak donosi w piątek "Rzeczpospolita", połączyć mają się wtedy dwa wielkie banki - PKO BP z Pekao. Gigant miałby 1/3 udziałów w rynku i prawie 15 milionów klientów.

Tylko patrzeć jak taki Bank przejąłby jakiś zachodni.
To byłoby coś odwrotnie niż przed repolonizacją sektora.  

dalej się znęcają nad tobą?

Osły napisał:

Węgry, które podobnie jak Polska są poza strefą euro i przez to muszą płacić wyższe odsetki od długu niż kraje, które euro przyjęły, dają od swoich obligacji o jeden punkt procentowy rocznie mniej odsetek (2,15 proc.) niż Polska (3,26 proc.). I to mimo że ratingi mają o trzy poziomy niższe. Wszystko dlatego, że im akurat ratingi rosną.

Gdyby Polska miała oprocentowanie długu takie jak Węgry, czyli o 1 pkt. proc. niższe, to roczne oszczędności dla budżetu wynosiły by docelowo ponad 9 mld zł. To jedna trzecia wypłat na 500+.

Różnica jest taka, że dla Węgier ratingi rosną, a w naszym przypadku po spadkach na początku rządów PiS nie odbijają wyraźnie w górę. Nawet mimo tego, że wyniki budżetu są znakomite.

Gdybyśmy mieli zamiar wstępować do strefy euro, to należałoby oczekiwać jeszcze kolejnego punktu procentowego oszczędności na odsetkach od długu. Hiszpania, która ma nieco gorsze oceny ratingowe niż Polska, płaci za dług 1,41 proc. odsetek, czyli o 1,9 pkt. proc. mniej. Takie obniżenie oprocentowania polskich obligacji w dłuższym terminie przekładałoby się na nawet 17 mld zł oszczędności budżetu.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/fitch-rating-polski-premier-matusz-morawiecki,72,0,2393160.html

a jak myślisz kto tego pilnuje

jak nie wiesz to przyjrzyj się dobrze kto za filarem stoi

thorgall napisał:

MARINER WRACAJ!!!

WÓDKA CZEKAAAA!!!!!!!! zimna
i zagrycha

zibi napisał:

Osły napisał:

Węgry, które podobnie jak Polska są poza strefą euro i przez to muszą płacić wyższe odsetki od długu niż kraje, które euro przyjęły, dają od swoich obligacji o jeden punkt procentowy rocznie mniej odsetek (2,15 proc.) niż Polska (3,26 proc.). I to mimo że ratingi mają o trzy poziomy niższe. Wszystko dlatego, że im akurat ratingi rosną.

Gdyby Polska miała oprocentowanie długu takie jak Węgry, czyli o 1 pkt. proc. niższe, to roczne oszczędności dla budżetu wynosiły by docelowo ponad 9 mld zł. To jedna trzecia wypłat na 500+.

Różnica jest taka, że dla Węgier ratingi rosną, a w naszym przypadku po spadkach na początku rządów PiS nie odbijają wyraźnie w górę. Nawet mimo tego, że wyniki budżetu są znakomite.

Gdybyśmy mieli zamiar wstępować do strefy euro, to należałoby oczekiwać jeszcze kolejnego punktu procentowego oszczędności na odsetkach od długu. Hiszpania, która ma nieco gorsze oceny ratingowe niż Polska, płaci za dług 1,41 proc. odsetek, czyli o 1,9 pkt. proc. mniej. Takie obniżenie oprocentowania polskich obligacji w dłuższym terminie przekładałoby się na nawet 17 mld zł oszczędności budżetu.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/fitch-rating-polski-premier-matusz-morawiecki,72,0,2393160.html

a jak myślisz kto tego pilnuje

jak nie wiesz to przyjrzyj się dobrze kto za filarem stoi

tam za filarem stoją ludzie prezydenta rodzina prezydentowej

Osły napisał:

zibi napisał:

Osły napisał:

Węgry, które podobnie jak Polska są poza strefą euro i przez to muszą płacić wyższe odsetki od długu niż kraje, które euro przyjęły, dają od swoich obligacji o jeden punkt procentowy rocznie mniej odsetek (2,15 proc.) niż Polska (3,26 proc.). I to mimo że ratingi mają o trzy poziomy niższe. Wszystko dlatego, że im akurat ratingi rosną.

Gdyby Polska miała oprocentowanie długu takie jak Węgry, czyli o 1 pkt. proc. niższe, to roczne oszczędności dla budżetu wynosiły by docelowo ponad 9 mld zł. To jedna trzecia wypłat na 500+.

Różnica jest taka, że dla Węgier ratingi rosną, a w naszym przypadku po spadkach na początku rządów PiS nie odbijają wyraźnie w górę. Nawet mimo tego, że wyniki budżetu są znakomite.

Gdybyśmy mieli zamiar wstępować do strefy euro, to należałoby oczekiwać jeszcze kolejnego punktu procentowego oszczędności na odsetkach od długu. Hiszpania, która ma nieco gorsze oceny ratingowe niż Polska, płaci za dług 1,41 proc. odsetek, czyli o 1,9 pkt. proc. mniej. Takie obniżenie oprocentowania polskich obligacji w dłuższym terminie przekładałoby się na nawet 17 mld zł oszczędności budżetu.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/fitch-rating-polski-premier-matusz-morawiecki,72,0,2393160.html

a jak myślisz kto tego pilnuje

jak nie wiesz to przyjrzyj się dobrze kto za filarem stoi

tam za filarem  stoją ludzie prezydenta rodzina prezydentowej

nawet dokumentuje zdarzenie aby pokazać kolegom z NY jak by go oskarżyli o niedociągnięcia

Inflacja CPI wyniosła w listopadzie 2,5 proc. rok do roku - poinformował Główny Urząd Statystyczny. To najwyższe tempo wzrostu cen od 5 lat.




https://www.bankier.pl/wiadomosc/Inflacja-dobila-do-celu-Wzrost-cen-najszybszy-od-5-lat-7559181.html

zibi napisał:

Osły napisał:

zibi napisał:

Osły napisał:

Węgry, które podobnie jak Polska są poza strefą euro i przez to muszą płacić wyższe odsetki od długu niż kraje, które euro przyjęły, dają od swoich obligacji o jeden punkt procentowy rocznie mniej odsetek (2,15 proc.) niż Polska (3,26 proc.). I to mimo że ratingi mają o trzy poziomy niższe. Wszystko dlatego, że im akurat ratingi rosną.

Gdyby Polska miała oprocentowanie długu takie jak Węgry, czyli o 1 pkt. proc. niższe, to roczne oszczędności dla budżetu wynosiły by docelowo ponad 9 mld zł. To jedna trzecia wypłat na 500+.

Różnica jest taka, że dla Węgier ratingi rosną, a w naszym przypadku po spadkach na początku rządów PiS nie odbijają wyraźnie w górę. Nawet mimo tego, że wyniki budżetu są znakomite.

Gdybyśmy mieli zamiar wstępować do strefy euro, to należałoby oczekiwać jeszcze kolejnego punktu procentowego oszczędności na odsetkach od długu. Hiszpania, która ma nieco gorsze oceny ratingowe niż Polska, płaci za dług 1,41 proc. odsetek, czyli o 1,9 pkt. proc. mniej. Takie obniżenie oprocentowania polskich obligacji w dłuższym terminie przekładałoby się na nawet 17 mld zł oszczędności budżetu.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/fitch-rating-polski-premier-matusz-morawiecki,72,0,2393160.html

a jak myślisz kto tego pilnuje

jak nie wiesz to przyjrzyj się dobrze kto za filarem stoi

tam za filarem  stoją ludzie prezydenta rodzina prezydentowej

nawet dokumentuje zdarzenie aby pokazać kolegom z NY jak by go oskarżyli o niedociągnięcia

https://twitter.com/PoPrawnik/status/938860948340772864
premierem Polinu jest Johny Daniels, nastepca Szewacha Weissa

Litecoin padaczka będzie
Funt i gej padaczka
$/cad hossa powinna być

Osły napisał:

Węgry, które podobnie jak Polska są poza strefą euro i przez to muszą płacić wyższe odsetki od długu niż kraje, które euro przyjęły, dają od swoich obligacji o jeden punkt procentowy rocznie mniej odsetek (2,15 proc.) niż Polska (3,26 proc.). I to mimo że ratingi mają o trzy poziomy niższe. Wszystko dlatego, że im akurat ratingi rosną.

Gdyby Polska miała oprocentowanie długu takie jak Węgry, czyli o 1 pkt. proc. niższe, to roczne oszczędności dla budżetu wynosiły by docelowo ponad 9 mld zł. To jedna trzecia wypłat na 500+.

Różnica jest taka, że dla Węgier ratingi rosną, a w naszym przypadku po spadkach na początku rządów PiS nie odbijają wyraźnie w górę. Nawet mimo tego, że wyniki budżetu są znakomite.

Gdybyśmy mieli zamiar wstępować do strefy euro, to należałoby oczekiwać jeszcze kolejnego punktu procentowego oszczędności na odsetkach od długu. Hiszpania, która ma nieco gorsze oceny ratingowe niż Polska, płaci za dług 1,41 proc. odsetek, czyli o 1,9 pkt. proc. mniej. Takie obniżenie oprocentowania polskich obligacji w dłuższym terminie przekładałoby się na nawet 17 mld zł oszczędności budżetu.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/fitch-rating-polski-premier-matusz-morawiecki,72,0,2393160.html

I jak mają być inwestycje zagraniczne w Polsce?
Przecież Polska jest niestabilnym politycznie krajem  Z dupy się zmieniają ważne ustawy nagle, z dupy się zmienia rząd... Nikt się nie chce wpierdolić z większym kapitałem w cokolwiek.
Całe pkb jedzie na konsumpcji a ta napędziła inflację więc te nominalnie wyższe zarobki psu w dupę infla zżera.

Jastrzębie z RPP stopy zaczną podnosić i się zacznie SRAKA PRAPTAKA



Qpa na nieruchomościach, cofka w konsumpcji bo droższe kredyty ograniczą siłę nabywczą i wigunia na 1700 again.

Zanosi się niezła sraczka; smród juś czuć

mariner,
wybierz rejs na Jamajkę
i przywiez mi rum, 5 lt
pilne!

thorgall napisał:

MICHU napisał:

Osły napisał:

2018 rok szykuje wielkie zmiany. Jak donosi w piątek "Rzeczpospolita", połączyć mają się wtedy dwa wielkie banki - PKO BP z Pekao. Gigant miałby 1/3 udziałów w rynku i prawie 15 milionów klientów.

Tylko patrzeć jak taki Bank przejąłby jakiś zachodni.
To byłoby coś odwrotnie niż przed repolonizacją sektora.  

dalej się znęcają nad tobą?

Trzeba zawsze udawać głupszego niż się jest w rzeczywistości.

Oto klucz do sukcesu.  

Szkoda bo w Ameryce jest trochę inaczej.  

No ale tutaj nie Ameryka.  

W Polsce. Jesteśmy w Polsce.  

Młodości Ty nad poziomy wylatuj.

A co ja Adam idiota jestem.

ale piździ!

Guru giełdy napisał:

mariner,
wybierz rejs na Jamajkę
i przywiez mi rum, 5 lt
pilne!

A chooy tam z rumem - to dla starych marynarzy dobre.

To niech przywiezie:

MICHU napisał:

thorgall napisał:

MICHU napisał:

Osły napisał:

2018 rok szykuje wielkie zmiany. Jak donosi w piątek "Rzeczpospolita", połączyć mają się wtedy dwa wielkie banki - PKO BP z Pekao. Gigant miałby 1/3 udziałów w rynku i prawie 15 milionów klientów.

Tylko patrzeć jak taki Bank przejąłby jakiś zachodni.
To byłoby coś odwrotnie niż przed repolonizacją sektora.  

dalej się znęcają nad tobą?

Trzeba zawsze udawać głupszego niż się jest w rzeczywistości.

Oto klucz do sukcesu.  

Szkoda bo w Ameryce jest trochę inaczej.  
[......]

No coś w tym jest.... tyle lat już pracuje i zawsze sobie wrogów narobię kompetencjami..... polactwo skurwysynskie... to nie to co zydzi... takiej solidarnosci nigdy u nas nie będzie.