Wygląda na powolny koniec całej Wielkiej Hossy jutubowo-applowo-pejsbookowo-tweetterowej.
Nasdaq pomimo iż jeszcze jest w stanie ustanawiać kolejne maxy to poprawia poprzednie zaledwie o bardzo niewiele po czym wyraźnie zaczyna atakować coś tak niezwykłego jak podaż.
Po środowej luce z dupy wczoraj nie był w stanie jej zakryć a dziś ledwo to się udało i poszła wyprzedaż więc... ?
Świeczki tygodniowe dwie kolejne niedźwiedzie.
Nie kłócę się z tym, że trwa hossa ale stawiam śmiałą tezę, że jest to juś jej taka późna końcówka (na oparach paliwa) jak truskawek w lipcu.
Jakby to miało tak rzeczywiście walnąć nawet choćby na 6500pkt to do przytulenia będzie
fchuj Cza obserwować i reagować bo balon nadęty jest masakrycznie. Tu może jednodniowy flash crash znowu nastąpić jak w godzinę skasują kilka świec tygodniowych. Trza mieć tego świadomość.