UFO 01 02 2019 r.

Indiana napisał:

Jeszcze dopiszę, że chyba sobie KRT kpiny robisz pisząc o "naszym poziomie wiedzy w XXI wieku"


Im więcej mamy odkryć, tym więcej pojawia się niewiadomych. Właściwie to wiemy, że jesteśmy kompletnie zieloni, nawet budowy materii nie rozumiemy, ledwo dwa poziomy budowy materii znamy (atom, kwarki) a gdzie głębiej? Gdzie wykorzystanie prostej energii fuzji, energii próżni, podróże międzygalaktyczne, zakrzywianie czasoprzestrzeni, teleportacja? Nawet podstaw teoretycznych do podstaw teoretycznych nie mamy, i szybko mieć nie będziemy. Stan naszej obecnej wiedzy o świecie przypomina pojęcie pantofelka (taka mała bakteria) o chemii organicznej, i chyba jeszcze za słabe to porównanie, bo zdecydowanie więcej nam brakuje wiedzy niż pantofelkowi.

Przecież cała nasza cywilizacja nie byłaby w stanie durnej, prostackiej na pozór piramidy postawić w takiej klasie jakie stoją w Egipcie, czyli odporne na największe trzęsienia Ziemi. Największa obecnie suwnica na Ziemi ma udźwig 4000 ton, czyli wiele za mało żeby większe głazy podnieść. Co więcej, nasi "oświeceni" naukowcy murem twierdzą, że Egipcjanie sobie to miedzianym dłutkiem z kamiennym młotkiem wyrzeźbili

Nawet podstawowych zasad komunikacji międzyludzkiej żaden naukowiec nie rozkminił, ludzie komunikują się telepatycznie i nikt nie ma pojęcia jak to działa. A działa sobie doskonale. To są teoretycznie najprostsze sprawy, ale nikt nie wie jak to działa, bo jesteśmy w czarnej d... u   z najprostszą wiedzą.

Naprawdę mnie rozbawiłeś tym "dostępem do wiedzy w XXI wieku"      

Zresztą sam jesteś najlepszym przykładem, że im mniej wiesz, tym bardziej wydaje Ci się że wszelkie rozumy pozjadałeś. Tak jest najprościej. Po co matematyka, po co rachunek prawdopodobieństwa, aby pewne sprawy chociaż sobie ułatwić, i samemu sobie wyjaśnić że coś jest nie tak jak mówią w telewizorni, przecież to statystycznie niemożliwe. U mnie akurat statystyka i matematyka przyczyniła się do odkrycia Boga, za dużo niewyjaśnionych zjawisk dookoła mnie się działo, statystycznie niewytłumaczalnych.

przykład proszę tych cudów niewytłumaczalnych.
jakieś dowody na istnienie Bozi, bo twierdzisz z całą stanowczością że wiara daje ci siłę i sa dowody na istnienie Boga, ja za to twierdzę że kiedyś katole wierzyli w płaską ziemię, dziś wiemy że niema czegoś takiego, czyli coś co dziś do końca nie jest pewne, czyli np życie poza ziemskie, trudno udowodnić coś czego niemożna zbadać, natomiast wiara niczego nie bada, bierze za pewnik brednie zapisane w śmiesznej książce. kiedyś przeczytałem stary testament, wiesz jaki wniosek z tej książki wyniosłem? Bóg to egoistyczny psychopata, z manią wielkości.

Prezes napisał:

Diablo napisał:

Indiana napisał:

Ludzie się zmieniają, tylko że niestety bardzo często na gorsze, a szczególnie politycy. Tak jak typy jakie wymieniłeś. To samo Palikot - kilka lat temu dobry człowiek, pomagał wielu osobom, wystarczyło trochę władzy i zmiana na gorsze o 180'.
Mam nadzieję że mi nie odbije, jestem w o tyle komfortowej sytuacji że zawsze moja rodzina od pradziadków dobrze stała i pieniądze nie są dla mnie żadnym oh i ah, jak są to dobrze, a jak kiedyśk nie będzie -to też będzie dobrze, a nawet lepiel, o ile tylko łaska Boża będzie 
Bo bez porównania cenniejsze jest życie z błogosławieństwem Bożym, niż posiadanie nie wiadomo jakiej fortuny, to jest w ogóle nieważne, nawet ludzie biedniejsi są często szczęśliwsi.

jak możesz wierzyć w te brednie o bozi, wiatropylnej Maryśce, czy frajer łażący po wodzie, to bzdury wyssane z palca. jak w 21 wieku przy takim dostępie do wiedzy wierzyć w takie pierdoły? Debilni katole nawet sobie wymyślili własne prawo, tzw uczucia religijne, co to jest? musicie mieć własne prawo do wierzenia w bajki, i żeby nikt wam tych jebanych uczuć czasem nie kwestionował? Banda religijnych debili.

O w mordę, krt, ostre słowa...

Ja myślę, że to kwintesencja wolności, jeden wierzy w Boga, drugi w listę wyborczą numer 6, jeszcze inny w mamonę. Taki świat!

niema wolności skoro księża i katole mają wpływ na moje życie, weźmy np fundusz kościelny, dlaczego z moich podatków jest to finansowane, dlaczego  księża zabraniają eutanazji? jeżeli wiedziałbym ze jestem nieuleczalnie chory i mam cierpieć, to dlaczego księża wpływają na polityków i zabraniają skrócenia męki. Jak pies cierpi na nieuleczalną chorobę, to wszyscy mówią że trzeba iść do weterynarza skrócić mu męki, czego tego samego niema z ludźmi, mam cierpieć bo jacyś nawiedzeni debile wierzą w banialuki o Bozi?

Hmm, właśnie wiara daje mi dużo większą wolność, ale nic na siłę, każdy ma swoje zdanie.
Kto Ci broni samemu sobie popełnić eutanazję, bierzesz spluwę i po sprawie? 10 sekund od podjęcia decyzji do wykonania, no chyba że trzymasz broń w sejfie, to jakieś 30 sekund się robi..

Po co do tego jakieś przepisy? W Holandii, kraju który wprowadził eutanazję jako jeden z pierwszych, teraz są sceny jak kiedyś w karetkach w Łodzi, spora liczba osób zostaje zutylizowana zapobiegawczo, bo jest stara i nikomu niepotrzebna, zgoda zainteresowanego już nikogo nie interesuje.
W efekcie prawo które miało pomóc słabszym i chorym, obróciło się przeciwko starszym, powstała instytucja taka, jak kiedyś u nas w żartach mówiło się na ZUS: Zakład Utylizacji Staruszków.
A dlaczego? Bo jest niezgodne z prawami Bożymi, bo te są dobre dla ludzi.

Byłeś ostatnio we Francji, w Niemczech, w tak bardzo "postępowych" krajach Zachodu? Kierunek w jakim zmierzają, ma ścisły związek z panującą tam pogardą dla Bożych praw, i panującymi tam powszechnie poglądami takimi jak Twoje. Zdeptali je, i teraz bez żadnej interwencji ponoszą konsekwencje swoich wyborów.

Jak jesteś sam dla siebie bogiem, to powodzenia. Wyjątkowo marny i słaby to bóg, który nic nie może, byle choroba lub niepowodzenie i wielki bóg JA nic nie może sobie pomóc