Jeśli zaś chodzi o ostateczny wynik - naszym zdaniem największe szanse na wyborcze zwycięstwo ma Rafał Trzaskowski. Niestety jego postać bardzo przypomina Emmanuela Macrona, który zamiast wolności daje Francuzom jeszcze więcej zamordyzmu. Ogółem ten naród wygląda na jeden z durniejszych w Europie - od kilkunastu lat wybierając prezydentów, mających tych samych mocodawców. Każdy z nich wprowadza coraz wyższe podatki, by rozdawać pieniądze nierobom. Każdy z nich stawia na wzrost inwigilacji. Efekt jest taki, że rdzenni Francuzi w większości nadal muszą bardzo ciężko pracować, obserwując jednocześnie jak piękny i bezpieczny kraj zaczyna przypominać afrykańskie getta. Wszystko w imię chorej poprawności politycznej.
Niedługo nie wolno będzie używać nazwy "czarny" w sensie koloru jakiegoś przedmiotu bo to będzie rasistowskie.
To jak wtedy poprosić w sklepie o czarną farbę? Chyba zamilknięcie będzie oznaczało, że chodzi o ten zabroniony do wypowiedzenia głośno kolor.
a czarne łabędzie będą zakazane i nie da się zaszorcić. Skazany zostaniesz tylko na longi.
Taa, jasne. Na chuja w dupie chyba skazany
No właśnie, bo ja mam wrażenie, że czarnym łabędziem są wzrosty w czasie jednego z poważniejszych kryzysów - na pewno poważniejszym niż ten w 2009r. Do ludzi dociera, że rynek przestał być ujemnie skorelowany z bezrobociem i PKB. Rynek jest wprost skorelowany z wydatkami na konsumpcję. Nie ma znaczenia, czym uzasadnimy rozdawnictwo. Może być pseudo-pandemia. Ważne, aby bezrobotni, którzy nie produkują - konsumowali, bo brakuje dzieci, które normalnie pełnią tę rolę i napędzają gospodarkę.
A ja myślę, że nie ma na razie tego co możnaby nazwać kryzysem. Lekkie tąpnięcie a media robią armageddon. Z dużej chmury mały deszcz - nic się nie stało.
Być może kryzys będzie później ale na razie go nie ma.
Można wręcz dość do odwrotnego wniosku - jeśli popatrzeć na ryneczki, to obserwujemy coś na miarę gospodarczego prosperity i nigdy nie było lepiej.
Więc teoretycznie nie mamy kryzysu, bo wg Keynesa byłby to nagły spadek stopy zwrotu z inwestycji kapitału w aktywa. Problem w tym, że Keynes definiując pojęcie kryzysu pisał o nowo wytworzonych aktywach - a nie już obecnych na rynku, które drożeją z powodu buybacków i skupu przez banki centralne. Tymczasem nowo wyemitowane aktywa mają realnie ujemną stopę zwrotu od dekady. Rynek jest zabetonowany, trudno na niego wejść z nowymi inwestycjami, bo obecne są podtrzymywane na respiratorze od 2009r. którego nie da się wyłączyć, inaczej wszystko naraz zbankrutuje. Pacjent jest stabilnie w krytycznym stanie od dekady, i IMO w gruncie rzeczy jest to jeden globalny kryzys, podobnie jak to, że naprawdę była tylko jedna wojna światowa przedzielona dwudziestoletnim rozejmem.
Z tego co obserwuję sporo znajomych straciło klientów, i żyje obecnie z topniejących oszczędności lub pracuje za mniejsze płace. Prawdopodobnie będą musieli szukać pracy w korpo. Rządy, banki i korporacje wieszczą kryzys, ale tak naprawdę po cichu zacierają ręce, bo leżące oszczędności prywatne to z ich punktu widzenia zobowiązanie.
Pan Nikt Dobry Kreskarz
Liczba postów : 5910 Registration date : 29/08/2007
Patrz jen ( i Prezes ); dzis/jutro powinno sie porządnie zdefekowac zwłaszcza, że były dziś lepsze dane z Europy i pojawili sie entuzjaści na kupno akcji
Odyseusz Fake Profil Hiob Team
Liczba postów : 6031 Registration date : 20/10/2018
a jen dalej sie umacnia, oj, Japończyk nie będzie zadowolony i powinien nam zafundowac o czeciejczydzieści Noc w Muzeum mogę se sam sobie dać lajka czy to bedzie trochę czereśniacko wyglądało ?
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
a jen dalej sie umacnia, oj, Japończyk nie będzie zadowolony i powinien nam zafundowac o czeciejczydzieści Noc w Muzeum mogę se sam sobie dać lajka czy to bedzie trochę czereśniacko wyglądało ?
Dzisiaj była w nocy próba mikrofonu ale ktoś uparcie lata z papierem toaletowym i ciągle podciera.
REALISTA UFOTrader Senior
Liczba postów : 46694 Registration date : 03/09/2007
a jen dalej sie umacnia, oj, Japończyk nie będzie zadowolony i powinien nam zafundowac o czeciejczydzieści Noc w Muzeum mogę se sam sobie dać lajka czy to bedzie trochę czereśniacko wyglądało ?
Dzisiaj była w nocy próba mikrofonu ale ktoś uparcie lata z papierem toaletowym i ciągle podciera.
nazdaczek dał 48% w 3 miesiące , musiał tam nastąpic jakis przełom technologiczny ; odkryli czarną materią ?
https://stooq.pl/q/?s=nq.f
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
a jen dalej sie umacnia, oj, Japończyk nie będzie zadowolony i powinien nam zafundowac o czeciejczydzieści Noc w Muzeum mogę se sam sobie dać lajka czy to bedzie trochę czereśniacko wyglądało ?
Dzisiaj była w nocy próba mikrofonu ale ktoś uparcie lata z papierem toaletowym i ciągle podciera.
nazdaczek dał 48% w 3 miesiące , musiał tam nastąpic jakis przełom technologiczny ; odkryli czarną materią ?
https://stooq.pl/q/?s=nq.f
Może Elon planuje nawiązać kontakt z Obcymi i sprzedać im jakieś technologie.
Nie umiem sobie wyobrazić co jeszcze nie zostało zdyskontowane.... zyski facebooka za 2050. rok? To wygląda jak Bitcoin 3 lata temu.
pike UFOTrader Junior
Liczba postów : 9734 Registration date : 21/12/2019
a jen dalej sie umacnia, oj, Japończyk nie będzie zadowolony i powinien nam zafundowac o czeciejczydzieści Noc w Muzeum mogę se sam sobie dać lajka czy to bedzie trochę czereśniacko wyglądało ?
Jen się umacnia bo dolar się osłabia, to nie jest podyktowane risk off-em więc raczej będzie dalej korba bo tani dolar to jak wiadomo akcje trzeba kupować
pike UFOTrader Junior
Liczba postów : 9734 Registration date : 21/12/2019
a jen dalej sie umacnia, oj, Japończyk nie będzie zadowolony i powinien nam zafundowac o czeciejczydzieści Noc w Muzeum mogę se sam sobie dać lajka czy to bedzie trochę czereśniacko wyglądało ?
Dzisiaj była w nocy próba mikrofonu ale ktoś uparcie lata z papierem toaletowym i ciągle podciera.
Ktoś tam piernął że nie będzie umowy z Chinami ale po interwencji Trumpa musiał to odszczekać więc szybko wrócili na właściwą drogę i szybko przerobili to na siłę rynku że tak szybko potrafili się odbudować tak więc nowe szczyty to kwestia czasu.
REALISTA UFOTrader Senior
Liczba postów : 46694 Registration date : 03/09/2007
a jen dalej sie umacnia, oj, Japończyk nie będzie zadowolony i powinien nam zafundowac o czeciejczydzieści Noc w Muzeum mogę se sam sobie dać lajka czy to bedzie trochę czereśniacko wyglądało ?
Dzisiaj była w nocy próba mikrofonu ale ktoś uparcie lata z papierem toaletowym i ciągle podciera.
Ktoś tam piernął że nie będzie umowy z Chinami ale po interwencji Trumpa musiał to odszczekać więc szybko wrócili na właściwą drogę i szybko przerobili to na siłę rynku że tak szybko potrafili się odbudować tak więc nowe szczyty to kwestia czasu.
przez niedopatrzenie wymsknęła mu się prawda
https://stooq.pl/mol/?id=12703
Navaro zatrząsł w nocy rynkami Tomasz Gessner - Exeria.com 23 czerwca 2020 8:48
https://stooq.pl/mol/?id=12742
Na zakończenie - to może być dobre miejsce do kupna dolarów
REALISTA UFOTrader Senior
Liczba postów : 46694 Registration date : 03/09/2007
U nas też dzisiaj ładna sesja, PMI pomogły, już są na poziomie sprzed kryzysu, do tego słaby dolar i myślę że jeszcze mogą pociągnąć, mnie toche powieźli bo nie zamknąłem wczorajszych S a były na plusie, tyle wyszło z hodowania zysku
MoralnyNiepokój
Liczba postów : 3708 Registration date : 11/03/2010
Jeśli zaś chodzi o ostateczny wynik - naszym zdaniem największe szanse na wyborcze zwycięstwo ma Rafał Trzaskowski. Niestety jego postać bardzo przypomina Emmanuela Macrona, który zamiast wolności daje Francuzom jeszcze więcej zamordyzmu. Ogółem ten naród wygląda na jeden z durniejszych w Europie - od kilkunastu lat wybierając prezydentów, mających tych samych mocodawców. Każdy z nich wprowadza coraz wyższe podatki, by rozdawać pieniądze nierobom. Każdy z nich stawia na wzrost inwigilacji. Efekt jest taki, że rdzenni Francuzi w większości nadal muszą bardzo ciężko pracować, obserwując jednocześnie jak piękny i bezpieczny kraj zaczyna przypominać afrykańskie getta. Wszystko w imię chorej poprawności politycznej.
Niedługo nie wolno będzie używać nazwy "czarny" w sensie koloru jakiegoś przedmiotu bo to będzie rasistowskie.
To jak wtedy poprosić w sklepie o czarną farbę? Chyba zamilknięcie będzie oznaczało, że chodzi o ten zabroniony do wypowiedzenia głośno kolor.
a czarne łabędzie będą zakazane i nie da się zaszorcić. Skazany zostaniesz tylko na longi.
Taa, jasne. Na chuja w dupie chyba skazany
No właśnie, bo ja mam wrażenie, że czarnym łabędziem są wzrosty w czasie jednego z poważniejszych kryzysów - na pewno poważniejszym niż ten w 2009r. Do ludzi dociera, że rynek przestał być ujemnie skorelowany z bezrobociem i PKB. Rynek jest wprost skorelowany z wydatkami na konsumpcję. Nie ma znaczenia, czym uzasadnimy rozdawnictwo. Może być pseudo-pandemia. Ważne, aby bezrobotni, którzy nie produkują - konsumowali, bo brakuje dzieci, które normalnie pełnią tę rolę i napędzają gospodarkę.
A ja myślę, że nie ma na razie tego co możnaby nazwać kryzysem. Lekkie tąpnięcie a media robią armageddon. Z dużej chmury mały deszcz - nic się nie stało.
Być może kryzys będzie później ale na razie go nie ma.
Można wręcz dość do odwrotnego wniosku - jeśli popatrzeć na ryneczki, to obserwujemy coś na miarę gospodarczego prosperity i nigdy nie było lepiej.
Więc teoretycznie nie mamy kryzysu, bo wg Keynesa byłby to nagły spadek stopy zwrotu z inwestycji kapitału w aktywa. Problem w tym, że Keynes definiując pojęcie kryzysu pisał o nowo wytworzonych aktywach - a nie już obecnych na rynku, które drożeją z powodu buybacków i skupu przez banki centralne. Tymczasem nowo wyemitowane aktywa mają realnie ujemną stopę zwrotu od dekady. Rynek jest zabetonowany, trudno na niego wejść z nowymi inwestycjami, bo obecne są podtrzymywane na respiratorze od 2009r. którego nie da się wyłączyć, inaczej wszystko naraz zbankrutuje. Pacjent jest stabilnie w krytycznym stanie od dekady, i IMO w gruncie rzeczy jest to jeden globalny kryzys, podobnie jak to, że naprawdę była tylko jedna wojna światowa przedzielona dwudziestoletnim rozejmem.
Z tego co obserwuję sporo znajomych straciło klientów, i żyje obecnie z topniejących oszczędności lub pracuje za mniejsze płace. Prawdopodobnie będą musieli szukać pracy w korpo. Rządy, banki i korporacje wieszczą kryzys, ale tak naprawdę po cichu zacierają ręce, bo leżące oszczędności prywatne to z ich punktu widzenia zobowiązanie.
Są bony na obiady, zasiłki, zwalnianych pracowników wrzuca się na emerytury pomostowe albo płaci za dobrowolne odejścia wielomiesięcznymi wypłatami (niektóre z tych są w USA, inne w DE). No więc jest ciepła woda w kranie i tanie zupki chińskie. Gdyby nie to, pewnie na ulicach byłoby niespokojnie. Na akcjach jest inflacja, więc "kryzysu" nie widać w cenach. Ludzie, którzy wykonują potrzebne zawody mają pracę. Im biedniejsze społeczeństwo, tym więcej krawcowych, naprawiaczy, i temu podobnych zawodów ma zajęcie. Jeszcze wróci "repasacja pończoch"
Z jakich branż Ci Twoi znajomi mają problemy?
REALISTA UFOTrader Senior
Liczba postów : 46694 Registration date : 03/09/2007
Niedługo nie wolno będzie używać nazwy "czarny" w sensie koloru jakiegoś przedmiotu bo to będzie rasistowskie.
To jak wtedy poprosić w sklepie o czarną farbę? Chyba zamilknięcie będzie oznaczało, że chodzi o ten zabroniony do wypowiedzenia głośno kolor.
a czarne łabędzie będą zakazane i nie da się zaszorcić. Skazany zostaniesz tylko na longi.
Taa, jasne. Na chuja w dupie chyba skazany
No właśnie, bo ja mam wrażenie, że czarnym łabędziem są wzrosty w czasie jednego z poważniejszych kryzysów - na pewno poważniejszym niż ten w 2009r. Do ludzi dociera, że rynek przestał być ujemnie skorelowany z bezrobociem i PKB. Rynek jest wprost skorelowany z wydatkami na konsumpcję. Nie ma znaczenia, czym uzasadnimy rozdawnictwo. Może być pseudo-pandemia. Ważne, aby bezrobotni, którzy nie produkują - konsumowali, bo brakuje dzieci, które normalnie pełnią tę rolę i napędzają gospodarkę.
A ja myślę, że nie ma na razie tego co możnaby nazwać kryzysem. Lekkie tąpnięcie a media robią armageddon. Z dużej chmury mały deszcz - nic się nie stało.
Być może kryzys będzie później ale na razie go nie ma.
Można wręcz dość do odwrotnego wniosku - jeśli popatrzeć na ryneczki, to obserwujemy coś na miarę gospodarczego prosperity i nigdy nie było lepiej.
Więc teoretycznie nie mamy kryzysu, bo wg Keynesa byłby to nagły spadek stopy zwrotu z inwestycji kapitału w aktywa. Problem w tym, że Keynes definiując pojęcie kryzysu pisał o nowo wytworzonych aktywach - a nie już obecnych na rynku, które drożeją z powodu buybacków i skupu przez banki centralne. Tymczasem nowo wyemitowane aktywa mają realnie ujemną stopę zwrotu od dekady. Rynek jest zabetonowany, trudno na niego wejść z nowymi inwestycjami, bo obecne są podtrzymywane na respiratorze od 2009r. którego nie da się wyłączyć, inaczej wszystko naraz zbankrutuje. Pacjent jest stabilnie w krytycznym stanie od dekady, i IMO w gruncie rzeczy jest to jeden globalny kryzys, podobnie jak to, że naprawdę była tylko jedna wojna światowa przedzielona dwudziestoletnim rozejmem.
Z tego co obserwuję sporo znajomych straciło klientów, i żyje obecnie z topniejących oszczędności lub pracuje za mniejsze płace. Prawdopodobnie będą musieli szukać pracy w korpo. Rządy, banki i korporacje wieszczą kryzys, ale tak naprawdę po cichu zacierają ręce, bo leżące oszczędności prywatne to z ich punktu widzenia zobowiązanie.
Są bony na obiady, zasiłki, zwalnianych pracowników wrzuca się na emerytury pomostowe albo płaci za dobrowolne odejścia wielomiesięcznymi wypłatami (niektóre z tych są w USA, inne w DE). No więc jest ciepła woda w kranie i tanie zupki chińskie. Gdyby nie to, pewnie na ulicach byłoby niespokojnie. Na akcjach jest inflacja, więc "kryzysu" nie widać w cenach. Ludzie, którzy wykonują potrzebne zawody mają pracę. Im biedniejsze społeczeństwo, tym więcej krawcowych, naprawiaczy, i temu podobnych zawodów ma zajęcie. Jeszcze wróci "repasacja pończoch"
Z jakich branż Ci Twoi znajomi mają problemy?
ja znam osobiście jeden przypadek z kregu znajomych ( dalszych), którego pandemia dotknęła ; pracował w LOT ( nie był pilotem ) niby pandemia, niby kryzys ktorego nie ma a Rzyt dopiąl swego, czyli pod płaszczykiem pandemii druknął se biliony z któryc wiadomo do kogo trafi większość. To, co robią Bańki Centralne to wałek największy w historii ludzkości . Giełdy sa takim pasem transmisyjnym przez który te biliony trafią do tego najbogatszego 1% ; Te zadymy w USa to nie z przyczyn panowania rasizmu, tylko z przyczyn ekonomicznych ; kiedyś, żeby zostać milionerem trzeba bylo być mądrym, kreatywnym pracowitym; dziś jest szklany sufit i biedny z wysokim IQ nie ma szans z synkiem debiliem miliardera. Dla mnie takim przykładem jest Bush junior... niezbyt, delikatnie mówiąc, rozgarnięty. No ale bogata rodzinka, tatus go pchał w górę...i został prezydentem.
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
W branży rowerowej to nic dziwnego że prosperita, bo jak strach do siłowni iść i dupa o dupę trzeć to najlepiej na rower i jazda, a jak ludzie przez tyle czasu w chałupach siedzili to sadła im przybyło na pewno sporo
REALISTA UFOTrader Senior
Liczba postów : 46694 Registration date : 03/09/2007