UFO 18.10.2024 r.

kolekcjon€r napisał:

Agros: opcje wygasają co miesiąc a fiuczery co kwartał. Siłą rzeczy kwartalne opcje pokrywają się z fiuczerami ale nie kwartalne już nie.
Dex by ci to wyjaśnił przy buszku.

kolekcjon€r napisał:

Ale pampersa musiałem wysiedzieć a raczej wystać cały dzień (bo mam biurko stojace). 
Nagły ruch mocny w którąś stronę by mi znacząco zaszkodził ale że się spałowało w końcówce to przytuliłem.
Strategia na niską zmienność ale pampers obowiązkowy.

Forex Trader napisał:

kolekcjon€r napisał:

Ale pampersa musiałem wysiedzieć a raczej wystać cały dzień (bo mam biurko stojace). 
Nagły ruch mocny w którąś stronę by mi znacząco zaszkodził ale że się spałowało w końcówce to przytuliłem.
Strategia na niską zmienność ale pampers obowiązkowy.

Kiedyś coś wyczytałem że jest strategia na zmienność, czyli nie ważne w którą stronę pójdzie to się zarobi. Grałeś coś takiego?

thorgall napisał:

Biurko elektryczne

thorgall napisał:

Forex Trader napisał:

kolekcjon€r napisał:

Ale pampersa musiałem wysiedzieć a raczej wystać cały dzień (bo mam biurko stojace). 
Nagły ruch mocny w którąś stronę by mi znacząco zaszkodził ale że się spałowało w końcówce to przytuliłem.
Strategia na niską zmienność ale pampers obowiązkowy.

Kiedyś coś wyczytałem że jest strategia na zmienność, czyli nie ważne w którą stronę pójdzie to się zarobi. Grałeś coś takiego?

Do kogo piszesz?
On już kompa wyłączył.
Teraz weźmie prysznic i będzie się odużał.

(bo mam biurko stojace)

kolekcjon€r napisał:

Ale pampersa musiałem wysiedzieć a raczej wystać cały dzień (bo mam biurko stojace). 
Nagły ruch mocny w którąś stronę by mi znacząco zaszkodził ale że się spałowało w końcówce to przytuliłem.
Strategia na niską zmienność ale pampers obowiązkowy.

Forex Trader napisał:

zobaczymy co z tego będzie.

kolekcjon€r napisał:

Ale ten NasdaQ się spałował 

Oni się tam męczą sami ze sobą. Już tak na siłę ta hossa jest robiona, że aż w oczy boli.

kolekcjon€r napisał:

O dziwo nigdy mi się nie zdarzyło rzygać po browarach, nawet gdy bywało kiedyś że 8 czy 10 wypiłem. Ale wystarczyła nawet niewielka ilość wódy i od razu masakra. Kibel, urwanie filmu i zarzygane ciuchy a rano potworny ból łba i poczucie jakby mnie ktoś zmielił i wysrał.
Same najgorsze wspomnienia z wódą mam i powiedziałem sobie NIGDY WIĘCEJ i tak trzymam.