OMS:
"Ale w naszej grze jest walka, są emocje!! To żyje!!
A na systemie to takie nudne flaki z olejem!!!!"
potwierdza to tylko moje odkrycie z pierwszego roku z gielda jak siedzialem w POKu i moglem obserwowac, poznac tamtejszych graczy. wydawaloby sie ze celem wszystkich co przychodza na gielde jest zarobic pieniadze.
Nic bardziej mylnego. Na 10 osob max 2 maja taki cel, realizuja w praktyce taki cel. Czesc byla tam ze wzgledy na adrenaline, czesc ze wzgledy na towarzystwo, czesc z potrzeby ciaglego dzialania ( byl jeden typ ze musieli zatrudnic specjalnie dla niego nowego maklera bo tyle skladam zlecen i modyfikacji
itp.
fakt zarabianie pieniedzy jest nudne jak falki z olejem!!!
Sam mam ciagoty do dodatkowych wypraw po marchewki, ale musze z tego sie wyleczyc. zajmuje czas a to co sie dodatkowo ugra potem sie oddaje i wychodzi ze trzeba bylo jechac sam system.
Ale coraz bardziej mi sie ten nudny sposob podoba.
Przyjamniej wiem ile mam wygrywajacych kart w tali z ktorej je ( transakcje) wyciagam.