UFO - 11.06.2009

Stany się wybiły w końcu w górę. Teraz tylko L. Nowa hossa rusza.
Pakować L na S&P

a ta pandemia to ma skale do 6 ? bo jak tak to wiadomo już dlaczego korba
przecie gorzej byc nie może

barany napisał:

Stany się wybiły w końcu w górę. Teraz tylko L. Nowa hossa rusza.
Pakować L na S&P

Nie chwale dnia
póki piwo w lodówce

Inwestor 15czerwiec ale odliczał to ja nie będę

Mylogi napisał:

www napisał:

To co pandemia nie starszna ?
Chyba idziemy up ... ale czy je utrzymamy ?

liczba wykrytych przypadków wzrosła w jeden miesiąc i pięć dni, odpowiednio od 367 (10 zgonów) do 21940 (125 zgonów)

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nakazała swoim krajom członkowskim ogłoszenie pandemii grypy typu A/H1N1 - pierwszej globalnej epidemii grypy od 41 lat - podały w Genewie źródła dyplomatyczne.

up?

Grupa Bildelberg chce ograniczenia przyrostu naturalnego. Pandemia jest jak znalazl. Witaj hosso!

barany napisał:

Stany się wybiły w końcu w górę. Teraz tylko L. Nowa hossa rusza.
Pakować L na S&P

No i właśnie pakują L, tak samo jak na ropę gdy była po 140

Pełna dekompozycja danych dotyczących sprzedaży detalicznej za maj 09:
http://www.census.gov/marts/www/marts_current.html

sprzedaż r/r spadła o 10,2%. Spadki dotyczą prawie wszystkich kategorii z wyjątkiem wydatków na służbę zdrowia i oraz szeroko pojętą żywność.

Wzrost zawdzięczamy głównie inflacji:
http://www.marketwatch.com/story/retail-sales-rise-05-but-its-mostly-inflation

California 50 Days From Financial Meltdown

State Controller John Chiang today released his monthly report detailing California’s cash balance, receipts and disbursements in May and through the first 11 months of the fiscal year. In May, revenue was $827 million below the latest projections found in the Governor’s May Budget Revision.

"Without immediate solutions from the Governor and Legislature, we are less than 50 days away from a meltdown of State government.

This presents a terrible threat to California’s economy and to the State’s delivery of basic public services,” said Chiang. “A truly balanced budget is the only responsible way out of the worst cash crisis since the Great depression.”

Personal income taxes were $475 million below (-23.0%) estimates in the May Revision. Corporate taxes were down $84.4 million (-25.8%), and sales taxes fell by $109 million (-3.3%).
http://globaleconomicanalysis.blogspot.com/2009/06/california-50-days-from-financial.html

grupa trzymająca rynek czeka aby nasadzić na akcje OFE, których średnie zaangażowanie to zaledwie 24%, bo na TFI to na razie nie ma chyba co liczyć

gamo napisał:

barany napisał:

Stany się wybiły w końcu w górę. Teraz tylko L. Nowa hossa rusza.
Pakować L na S&P

No i właśnie pakują L, tak samo jak na ropę gdy była po 140

no jeszcze ze dwa dolary pociagna

Damian napisał:

gamo napisał:

barany napisał:

Stany się wybiły w końcu w górę. Teraz tylko L. Nowa hossa rusza.
Pakować L na S&P

No i właśnie pakują L, tak samo jak na ropę gdy była po 140

no jeszcze ze dwa dolary pociagna

wstrzymałem oddech przed

Witam Szanownych Kolegów!
I resztę.
Po przeczytaniu wczorajszego wieczornego wątku: pozwolę sobie odpowiedzieć cytując z pamięci: „ruska gnida, od której trzeba trzymać się z daleka”.
Hm.
Cenię wiele wartośtiowych osób-Kolegów z dużej K, które poznałem na tym forum, ale od czasu gdy buractwo tu zdominowało przypomina mi się kawał:
Tato! – mówi mały synek żuczek – czemu my siedzimy całe życie w tej kupie gówna, jak gdzie indziej są kwiatki i tak pięknie, a tutaj ciągle smierdzi?
Synku! – musisz zrozumieć jedno – co to jest Ojszczyzna!
Powodzonka i wrażliwym i zawsze zarabiającym na przeciwstawnych inwestoróm.

świnia i grypa - te mają rażenie min. 20-krotnie niższe niż słynna hiszpanka.

who chce niewielkiej podwyżki za swoją działalnosc, kiedy redukowane są koszty. a więc działa.

w Europie nikt bądż prawie nikt nie zmarł. poziom "rozchorowania się" na poziomie przeziębienia, zakażnosc tez niewiele wieksza.

nawet kraje, ktore przed laty nakupowały tamiflu profilaktycznie i wypierpapierolowały kupę szmalu na ten lek w strachu przed ptakami, nie podjęły tej akcji w tym roku.

who zachowuje się jak kapłani w "faraonie" prusa. nieładnie, nieładnie panowie.


a hossa przeskakuje z nogi na nogę, żeby przykorbic.

m.rourke napisał:

świnia i grypa - te mają rażenie min. 20-krotnie niższe niż słynna hiszpanka.

who chce niewielkiej podwyżki za swoją działalnosc, kiedy redukowane są koszty. a więc działa.

w Europie nikt bądż prawie nikt nie zmarł. poziom "rozchorowania się" na poziomie przeziębienia, zakażnosc tez niewiele wieksza.

nawet kraje, ktore przed laty nakupowały tamiflu profilaktycznie i wypierpapierolowały kupę szmalu na ten lek w strachu przed ptakami, nie podjęły tej akcji w tym roku.

who zachowuje się jak kapłani w "faraonie" prusa. nieładnie, nieładnie panowie.


a hossa przeskakuje z nogi na nogę, żeby przykorbic.

nie mów hop, hiszpanka w pierwszym rzucie wiosną 1918 też miała małą śmiertelność , pokazała co potrafi dopiero jesienią

może i buraki, ale siedzą raczej po właściwej stronie rynku i to o dłuższego czasu. nie tylko jest ważnym siedziec po wlasciwej stronie, ale rowniez aby to robic mozliwie dlugo.

busia, nie przejmuj sie.

no widzisz, sam jestes troszku wrażliwy i to też jest zrozumiałe. nikt nie lubi byc opierpapierowany/prowokowany z kilku stron, czasami na raz. ja tez nie lubie, a chyba pamietasz jak mnie w marcu/kwietniu szarpal ducky z zalogą swoich wyznawców (od ciebie mi sie tez chyba z raz dostalo), ale wlasnie sie nie przejmuje, czasami odpowiem "na poziomie" w bardziej agresywnym stylu i jade dalej z koksem, starając sie przede wszystkim myslec samodzielnie i rzeczowo.

i wracajac do rynku, czyli do wiecznie zarabiających>

nie trafia sie zawsze, ale co wazne, nalezy JAK NAJSZYBCIEJ ZDEFINIOWAC blad i biec z rynkiem. nie ma co zaklinac rzeczywistosci.

hiszpanka dzialala u zmierzchu straszliwej wojny, ludzie potwornie niedożywieni, w czasach bez antybiotykow, leczacych zasadniczy problem, czyli powiklania po grypowe, w warunkach higieny i wiedzy na poziomie nieco lepszym od oświecenia, a w niektorych obszarach moze i średniowiecza.

spox

Ostatnia tzw. " Godzina Cudów " tyka już .....

Jakieś zapotrzebowanie na cuda ? .....

SYLWESTER napisał:

Ostatnia tzw. " Godzina Cudów " tyka już .....

Jakieś zapotrzebowanie na cuda ? .....

cuda niepotrzebne wystarczy utrzymać wynik

Żyd musi udowdnić że rynki finansowe to jest godny zainteresowania temat
bo co inaczej by robil gdyby byla kiszka?
na kim by żerował?
z jakich pieniedzy by sobie wypłacach wypasione premie?
...więc ciągnie i wciąga do gry i wciąga i wciąga

Putin publicznie karci oligarchę
"Pochowaliście się jak karaluchy"

PREMIER WŚCIEKŁY ZA GŁODUJĄCYCH ROSJAN


Grobowa cisza, sroga mina premiera Rosji, jeden podpis i… problem głodującego miasteczka rozwiązany. Władimir Putin osobiście interweniował w sprawie głodujących mieszkańców miejscowości Pikałowo niedaleko Sankt Petersburga. I przy okazji publicznie skarcił lokalnego magnata. Dał mu kilka godzin na uregulowanie długów i wypłatę zaległych pensji.

Oleg Deripaska - magnat na rynku aluminium, a do niedawna najbogatszy Rosjanin - tuż przed kryzysem miał chrapkę na zakup Arsenalu Londyn. Ale dziś nikt nie chciałby być w jego skórze.
http://www.tvn24.pl/0,1603919,0,1,pokaz-putina-pochowaliscie-sie-jak-karaluchy,wiadomosc.html
DOBRZE ŻE NASZ PREMIER GRZECZNY !

SYLWESTER napisał:

Putin publicznie karci oligarchę
"Pochowaliście się jak karaluchy"

PREMIER WŚCIEKŁY ZA GŁODUJĄCYCH ROSJAN


Grobowa cisza, sroga mina premiera Rosji, jeden podpis i… problem głodującego miasteczka rozwiązany. Władimir Putin osobiście interweniował w sprawie głodujących mieszkańców miejscowości Pikałowo niedaleko Sankt Petersburga. I przy okazji publicznie skarcił lokalnego magnata. Dał mu kilka godzin na uregulowanie długów i wypłatę zaległych pensji.

Oleg Deripaska - magnat na rynku aluminium, a do niedawna najbogatszy Rosjanin - tuż przed kryzysem miał chrapkę na zakup Arsenalu Londyn. Ale dziś nikt nie chciałby być w jego skórze.
http://www.tvn24.pl/0,1603919,0,1,pokaz-putina-pochowaliscie-sie-jak-karaluchy,wiadomosc.html
DOBRZE ŻE NASZ PREMIER GRZECZNY !

Putin ma racje, przecież Rosja nie może być slepym naślodowcą tego co robi Żyd na Zachodzie.

nie podoba mi sie, ze chwilowe (byc moze) stanie po wlasciwej stronie rynku powoduje agresję z obu stron. wiemy, wiemy emocje, zwlaszcza teraz, gdy powoli wielu postawilo tak wiele.

ale uważam, że każdy, nawet kto sie b. niewiele na tym zna, a chce sie znac, jest tu pożądany i potrzebny. oczywiscie na jakims poziomie tolerancji i szczypty savoire-vivre`u (?).

A wiec kaczorku i busia do dziela, piszmy co chcemy, ale NIE ATAKUJMY sie personalnie.

jesli ktos chcialby wytoczyc argument, że "barurą go" atakowała przecież jak ociemniała ducky`ego, to powiem, że geneza tego powiedzmy "flirtu-konfliktu" zaczęła się od innego końca. ano od tego, że barura coraz bardziej opiewała nieustającą hossanę, na co ducky meldował się natychmiast i z ostrym mottem (a jaki ma ostry/niewyparzony język wiedzą tu chyba wszyscy).

zakoncza na maxach

m.rourke napisał:

może i buraki, ale siedzą raczej po właściwej stronie rynku i to o dłuższego czasu. nie tylko jest ważnym siedziec po wlasciwej stronie, ale rowniez aby to robic mozliwie dlugo.

busia, nie przejmuj sie.

no widzisz, sam jestes troszku wrażliwy i to też jest zrozumiałe. nikt nie lubi byc opierpapierowany/prowokowany z kilku stron, czasami na raz. ja tez nie lubie, a chyba pamietasz jak mnie w marcu/kwietniu szarpal ducky z zalogą swoich wyznawców (od ciebie mi sie tez chyba z raz dostalo), ale wlasnie sie nie przejmuje, czasami odpowiem "na poziomie" w bardziej agresywnym stylu i jade dalej z koksem, starając sie przede wszystkim myslec samodzielnie i rzeczowo.

i wracajac do rynku, czyli do wiecznie zarabiających>

nie trafia sie zawsze, ale co wazne, nalezy JAK NAJSZYBCIEJ ZDEFINIOWAC blad i biec z rynkiem. nie ma co zaklinac rzeczywistosci.

Byłem jestem i będę przeciw dominacji dresiarstwa.
Po 1917, 1939 i 1945.. jestescie mocniejsi niestety. Zbyt dużo otsrzelano...

HIOB napisał:

Żyd musi udowdnić że rynki finansowe to jest godny zainteresowania temat
bo co inaczej by robil gdyby byla kiszka?
na kim by żerował?
z jakich pieniedzy by sobie wypłacach wypasione premie?
...więc ciągnie i wciąga do gry i wciąga i wciąga

Czy Ty przed wojną nie mieszkałeś czasami w Łodzi? Wasze ulice nasze kamienice itd???

errata 15

busia napisał:

Witam Szanownych Kolegów!
I resztę.
Po przeczytaniu wczorajszego wieczornego wątku: pozwolę sobie odpowiedzieć cytując z pamięci: „ruska gnida, od której trzeba trzymać się z daleka”.
Hm.
Cenię wiele wartośtiowych osób-Kolegów z dużej K, które poznałem na tym forum, ale od czasu gdy buractwo tu zdominowało przypomina mi się kawał:
Tato! – mówi mały synek żuczek – czemu my siedzimy całe życie w tej kupie gówna, jak gdzie indziej są kwiatki i tak pięknie, a tutaj ciągle smierdzi?
Synku! – musisz zrozumieć jedno – co to jest Ojszczyzna!
Powodzonka i wrażliwym i zawsze zarabiającym na przeciwstawnych inwestoróm.

OK busia ja się dzisiaj Tego wstydzę i przepraszam Cię za inwektywy
pod Twoim adresem

chyba mi sie styki przegrzały

są kraje, gdzie nie było 1917 czy 1945 i powiedzmy dresiarstwo, czyli powiedzmy mniej wysublimowani ludzie, ma również większosc. tak jest wszedzie, gdzie jest demokracja. popatrz na naszych poludniowych (brak roku 1917), zachodnich (tych bardziej zachodnich) a zwlaszcza północnych sąsiadów (nie bylo tam żadnej z tych dat).

karnaczek, zostal sprowokowany, że byl dresiarzem? nie chce mi sie wierzyc.

zawsze mi sie podobala gruba krecha mazowieckiego.

postuluje grubą krechę.

a nie kolejną eskalację oskarżeń i zakrzywnionych wyjaśnień.

i postulowałabym tez, aby strona zarobiona nieco pohamowała radosc, a najlepiej przekierowała.

MICHU napisał:

busia napisał:

Witam Szanownych Kolegów!
I resztę.
Po przeczytaniu wczorajszego wieczornego wątku: pozwolę sobie odpowiedzieć cytując z pamięci: „ruska gnida, od której trzeba trzymać się z daleka”.
Hm.
Cenię wiele wartośtiowych osób-Kolegów z dużej K, które poznałem na tym forum, ale od czasu gdy buractwo tu zdominowało przypomina mi się kawał:
Tato! – mówi mały synek żuczek – czemu my siedzimy całe życie w tej kupie gówna, jak gdzie indziej są kwiatki i tak pięknie, a tutaj ciągle smierdzi?
Synku! – musisz zrozumieć jedno – co to jest Ojszczyzna!
Powodzonka i wrażliwym i zawsze zarabiającym na przeciwstawnych inwestoróm.

OK busia ja się dzisiaj Tego wstydzę i przepraszam Cię za inwektywy
pod Twoim adresem

chyba mi sie styki przegrzały

Michu Graty ! Busia OK !