UFO - 08.10.2007

A mnie dzisiaj odpisali jakieś 100 zł, ale ze dwa tygodnie temu też 100 zł dopisali bez powodu. Oczywiście w historii nie ma śladu. Trzeba kontrolować swoją kasę, niestety...

INDIANKA sledz zaklinaj a jak dopisza ze 100k to musisz byc szybsza od luku

andre napisał:

JUSTA pisze o zbyszkach zapros gosci do tanca

andre, potańcz za mnie, bo spać idę, papa
tylko zbyszka za mocno nie obróć
i pamiętaj, że stafanek hołubców nie lubi

Wiecie, ze makrele mogą obracać kasiorą klientów? Tzn. prawnie oczywiście nie ale teoretycznie mogą szczególnie tych, którzy rzadko sprawdzają stan rach.

JUSTA spiuchaj ja juz ich obruce to forum dwa dni beda szukac, co innego TY czar i urok osobisty moze zwabic jak muszke w pajeczyne ales dzisiaj aktywena byla tak trzymaj

mobar napisał:

no zeby myc i do spania

Patrzac na avatara, to chyba mycie zebow nie zabiera Ci wiele czasu.

andre napisał:

JUSTA pisze o zbyszkach zapros gosci do tanca bo czaja sie ty ze splowa to moze i czaja temat avatar,akwila jezdziles na przemyt jesli tak to wszystko robiles co moze cie zaskoczyc

Zebrało mi się na wspominki (czytam Forum z napojem z pianką - i to w liczbie mnogiej). Za czasów studenckich to i zdobyłem klasę taneczną, byłem w Zarządzie jachklubu i działałem w klubie studenckim. Piłem z zespołem Stare dobre małżeństwo, Bez Jacka, zespołem reprezentacyjnym (był tam Duduś z Podróży za 1 uśmiech i znany obecnie prezenter telewizyjny), przeżyłem strajki studenckie (kiedy nie było teleranka) ech... wspomnień czar (studiowałem 11 lat)

mobar napisał:

no zeby myc i do spania

chrapanie w jaskini i mobar
piekny avatar
boski

to moze Mobar pamieta
biełyj zubnoj paraszok.

spadam zycze jutro sukcesow

Bajka za chwile....

BAJKA NA DOBRANOC
Obietnica.

"Co się stało? Czego się dowiedziałeś"

"Naprawdę nic specjalnego." Astrolog pchnął swoje liście palmowe za siebie i zwrócił się w kierunku swojego przyjaciela, który siedział naprzeciwko za niskim stolikiem. Nie wiedział co ma powiedzieć. Wiadomość nie była dobra. "A co u ciebie, czy zrobiłeś moją analizę astrologiczną"

"O tak," odpowiedział przyjaciel, przyciskając swoją księgę do klatki piersiowej. "Zrobiłem ją" On także miał złe wieści dla swego przyjaciela.

Obaj przyjaciele zdecydowali zrobić sobie nawzajem analizy astrologiczne. Astrologowie nigdy nie czytają swojej własnej przyszłości - to było tabu w ich zawodzie.

"Słuchaj. Przykro mi. Muszę ci powiedzieć. Umrzesz i to niedługo. Prawdę mówiąc to się urodzisz ponownie jako słoń."

"O dzięki Bogu. To znaczy, O nie!" Był zszokowany wiadomością, ale jednocześnie mu ulżyło. "Ty też wkrótce umrzesz. Urodzisz się ponownie jako robak."

Przyszły robak upadł na kolana i błagał przyszłego słonia, "Proszę zawrzyjmy umowę. Kiedy odrodzisz się jako słoń, nie spoczniesz, aż mnie nie znajdziesz w mojej inkarnacji robaka i natychmiast nie oswobodzisz mnie z mojego nieszczęścia, tak żebym mógł się odrodzić jako szlachetne stworzenie. Proszę obiecaj, że to dla mnie zrobisz. Po prostu mnie nadepnij. Jedna noga wystarczy."

Przyszły słoń pozostał chwilę w ciszy. Ostatecznie powiedział, "Tak. Zrobię to dla ciebie, mój przyjacielu."

Jak mówiło przeznaczenie, wkrótce umarli jeden po drugim w przeciągu kilku tygodni, a następnie urodzili się ponownie. Astrolog słoń miał doskonałą pamięć swojej poprzedniej inkarnacji i swojego świętego przyrzeczenia danego przyjacielowi. Natychmiast wyruszył. Przeszukiwał dżunglę, podnosił skały, szukał wszędzie w lesie. Ale nie mógł znaleźć swojego przyjaciela robaka. Pytał inne zwierzęta w dżungli, "Czy widzieliście mojego małego przyjaciela robaka? Jest cienki, ma słaby wzrok, nie porusza się zbyt szybko." Nikt z nich nie widział jego przyjaciela.

Słoń zaczął przyczepiać plakaty na drzewach.

Nagroda!
Czy widziałeś tego robaka?

Mijały tygodnie i miesiące i słoń zaczął odczuwać, że stracił okazję do wypełnienia swojego zobowiązania. Pewnego dnia przechodził nad śmiesznie wyglądającą skałą. Pochylając swoją ogromną głowę zauważył wydobywającą się ze skały małą strugę dymu. Przyglądając się bliżej, zauważył, że dym unosił się z małej rury sterczącej z kamienia. Wyglądało to jak komin! "Założę się, że tam znajduje się mały domek." - pomyślał. Ostrożnie podniósł kamień swoją trąbą i zobaczył tam maleńki domek... a w nim znajdował się jego przyjaciel, który siedział na skalnym krześle, czytając wieczorne wiadomości naprzeciw przyjemnego ogniska, ze swoją żoną i dziećmi przygotowującymi miły posiłek z psujących się warzyw.

Słoń zatrąbił, "Mój przyjacielu, taki jestem szczęśliwy, że cię znalazłem. Teraz mogę wypełnić swoje przyrzeczenie," i podniósł swoją nogę.

Mały robak wykrzyknął "Nie, nie, zapomnij głupią umowę, którą zawarliśmy. To było przed tym jak odkryłem, jak dobrze jest być robakiem. Układ jest nieważny, jest anulowany! Nie rób tego!"

Słoń spokojnie odpowiedział, "Podziękujesz mi później" i rozgniótł go.

Akwila napisał:

...Piłem z zespołem Stare dobre małżeństwo...

A ja jakos ze dwie plyty z nimi nagralem, o piciu nie wspominajac

re osły
"ja sie gapie na notowania juz kilka lat i nigdy nie wiem kto co otwiera !!!!!"
ja zwykle wiem
re kamikaze
"Co za bzdury! Przecież na fiksie dużo było na sprzedaż i zostało rozebrane. Czyli ludki wchodzili w L a nie w S! Ewentualnie przymykali eski (trzeba by zerknąć na lop)."
no właśnie piszesz, że trzeba zerknąć na LOP - ale tego nie robisz, a ja to zrobiłem i jestem pewny swojego

praktyk czegos pewny ciekawym

przemak napisał:

Akwila napisał:

...Piłem z zespołem Stare dobre małżeństwo...

A ja jakos ze dwie plyty z nimi nagralem, o piciu nie wspominajac

Stare dobre czasy. Myślę że fajnie byłoby się spotkać. Jak nagrałeś z nimi płyty to pewnie na czymś grasz?

krt napisał:

Ja nie pijący bo słaba głowa ale za to ile żem sie napalił jak Byłem w Ameryce południowej to skosztowałem miejscowej trafki zwała sie mango rosa wielka jak kubańskie cygaro człowiek jak se cos takiego wypalił to cały dzień uśmiechnięty chodził

Eh... zazdroszcze, ale nie do konca. Pod koniec miesiaca robie wypad do Amsterdamu, to sobie zaszaleje. Caly stres zejdzie

Jak juz wiem, ze prawie wszyscy starsi, beda sie zwracal do forumowiczow per pan/pani (np. panie Osle).
No i oczywiscie pozdrowienia dla trampkarzy starszych: Milutkiego i Pimapizu.

jutro wzrosty

a tu na ufo jak zwykle wiekszosc siedzi na S-kach

andre napisał:

praktyk czegos pewny ciekawym

Przepraszam, że tak późno, ale to odpowiedź na posty po fixie ze str 9, ale teraz to chyba nie na temat i po fakcie

oj barany kiedy ty qwa sie brdziesz soba zajmowal caly czas jakies pierdoly kto na czym no qwa zarobisz w h kasy tylko liczyc sie naucz bo z 150pkt zrobiles ponad 200itd nie zauwazyles ze 200wczesniej spaf;o i te nawyki banki kto na czym siedzi chlopie lubilem cie ale teraz wiem zes baran wylaczam compa siema

Widać dużą zmienność zdań i nastrojów. Typowe w tym momencie. Chwilę wcześniej pisałem że trudno oszacować zasięg fali 5 i dlatego raczej nie gra się na tej fali zgodnie z regułami TFE i bezpiecznej gry. W tym momencie pozostaje tylko gdybanie co zrobią duzi i podążanie za tym na DT choć w obecnej sytuacji wchodzenie w eSki z odpowiednim depo jest dosyć bezpieczne bo widać że rynek nie ma sily żeby podejść do góry znacząco a w dół przestrzeni jest ... .

taki_jeden napisał:

krt napisał:

Ja nie pijący bo słaba głowa ale za to ile żem sie napalił jak Byłem w Ameryce południowej to skosztowałem miejscowej trafki zwała sie mango rosa wielka jak kubańskie cygaro człowiek jak se cos takiego wypalił to cały dzień uśmiechnięty chodził

Eh... zazdroszcze, ale nie do konca. Pod koniec miesiaca robie wypad do Amsterdamu, to sobie zaszaleje. Caly stres zejdzie

super,szkoda ze nie ma samolotu z wrocka,autkiem fajnie ale jak sie trafi korek to zolwie tempo
uwazaj bo te fajerwerki sa duzo mocniejsze niz rok temu

"sytuacji wchodzenie w eSki z odpowiednim depo jest dosyć bezpieczne"

I pod to gram wlasnie

REALISTA napisał:

Proszę o tło różowe

tez bym chcial rózowe....ale korba fajna

Re: Pan Hiob

Ja samochodem przez Wroclaw bede jechal, mam nadzieje, ze nie bedzie tak zle. Ostatnio wybralem sie pod Frankfurt n. Menem (tez przez Wroclaw) i nie bylo najgorzej. Fajerwerki, heh, ciekawe okreslenie