UFO - 12.10.2007

lsa napisał:

kaczor napisał:

moze i nei chodzi o gospodarke w STanach DZISIAJ,

zgadzam się w 100%

a aktualnego wydania the economist. trochę a propo:

Contrary to popular belief, stocks do not always go up


IF AMERICAN investors have learned any lesson in the last 25 years, it is to buy shares on the dips. The slide in 2000-02 may have been longer and deeper than they were used to but normal service was eventually resumed, driving the Dow Jones Industrial Average to a record high on October 1st.

Among American financial commentators, it is almost universally accepted that shares always rise over the long run. And this perception does seem to be backed up by evidence; if you take any 20-year period, Wall Street has always delivered positive real returns. In addition, one ought to expect shares (which are risky) to deliver a higher return than risk-free assets such as government bonds.

Nevertheless, investors ought also to remember the world's second largest economy, Japan. Its most popular stockmarket average, the Nikkei 225, peaked at 38,915 on the last trading day of the 1980s; this week, nearly 18 years later, it was still only around 17,000, less than half its peak. Buying on the dips did not work either. By 1994, the Nikkei had fallen to 21,000—at which point a technical analyst, after poring over his charts, told this columnist that it had to be one of the great long-term buying opportunities.

Investors who suffered through the Depression, when American stocks fell almost 90% from their peak, at least had a decent dividend yield to hold on to. But the Japanese market has offered a paltry yield throughout this period.

Japan might seem to be an exception. Arguably, America is just as much of a special case. Think back to the start of the 20th century when investors might have picked Russia, China and Germany as the rising stars of the next 100 years. Within the next half-century, investors in the first two saw their holdings wiped out by revolution while world wars and hyperinflation ruined the portfolios of those who backed Kaiser Wilhelm II's empire.

Elroy Dimson, Paul Marsh and Mike Staunton of the London Business School examined* the record of 16 stockmarkets which were in continuous operation over the course of the 20th century. In itself, this selection showed survivorship bias by excluding the likes of Russia and China. The academics found that only three other countries could match the American record of having no 20-year periods with negative real returns.

Other investors were far less lucky. Japanese, French, German and Spanish investors all suffered instances where they had to wait 50-60 years to earn a positive real return; in Italy and Belgium, the waiting period stretched to 70 years. It was no good following the famous advice to “put the shares in a drawer and forget about them”; the furniture would not have lasted that long.

Besides survivorship bias, there is another problem with the belief that stockmarkets must always go up; the very existence of the belief is likely to lead to its falsification. Investors will keep buying until prices reach stratospheric levels. That clearly happened in Japan in the late 1980s and with the technology-heavy NASDAQ index in the late 1990s; the latter is still, after seven years, not much more than half its peak level.

A significant proportion of the return from equities in the second half of the 20th century came from a re-rating of shares; investors were willing to pay a higher multiple for profits. But re-rating cannot continue forever. Although ratings have fallen significantly since the heady days of 2000, that is in large part due to the remarkable strength of corporate profits, now close to a 40-year high relative to national output. If profits revert to the mean, that could act as a drag on stockmarket performance. And, as with Japan, investors do not have much in the way of income to fall back on; the dividend yield on the American market is just 1.7%.

If investors want a simple parallel with share prices, they need only turn to the American housing market. Back in 2005, Ben Bernanke, then an economic adviser to the president, was asked about the possibility of a decline in house prices on CNBC, a financial-television channel. He said, “We've never had a decline in housing prices on a nationwide basis. What I think is more likely is that house prices will slow, maybe stabilise.”

Lots of people took the same view and were willing to borrow (and lend) on a vast scale on the grounds that higher house prices would always bail them out. They are now counting their losses. Investors in equities should beware of overcommitting themselves on the basis of a similar belief. Just ask the Japanese.

No i co z tym wystapieniem? Niech ktos da znak...

Ania napisał:

spójżcie na futures gold, z minusów już wyszli na plus. to daje do myślenia
http://stooq.com/q/?s=gc.f&c=1d&t=l&a=lg&b=0
czyżby już przeanalizowali dane?

na rynku zlota zdzienna zmiennosc jest ponad 1000 punktow i futy tez za tym lataja, wiec ciezko cos prognozowac

Tylko jeden technik? A tylu chwali sie że opiera sie na AT
Praktyk ale ja się pytałem o długi termin
Otóz tręd wzrostowy jest wtedy kiedy kazdy nst szczyt jest wyżej niż poprzedni i każdy nst dołek jest także wyżej niż poprzedni ( odwrotnie w trędzie spadkowym) A teraz popatrzmy jak to wygląda w tym roku ( jeden rok to nie jest długi termin ale zostańmy przy tym ) Dołek z luty- marzec był niżej niz dołek z sierpnia , Szczyt z Lipca też był niżejm niż wczorajszy szczyt Tutaj jednak ruch nie został zakńczony wpełni wiuęc musimy poczekać Ale zasada się potwierdziła czyli według AT nadal mamy tręd wzrostowy

S 925

kaczor napisał:

Ania napisał:

spójżcie na futures gold, z minusów już wyszli na plus. to daje do myślenia
http://stooq.com/q/?s=gc.f&c=1d&t=l&a=lg&b=0
czyżby już przeanalizowali dane?

na rynku zlota zdzienna zmiennosc jest ponad 1000 punktow i futy tez za tym lataja, wiec ciezko cos prognozowac

tak, ale nie codziennie dochodzi do ważnych przelamań. Zloto wlaśnie wchodni na nowe szcyty... po co? kto laduje kasę w zloto jeśli może pospekulować na innych rynkach. moim zdaniem coś się szykuje i bynajmniej nie będzie to pozytywne dla wielu...

W średnim terminie przebicie na zwiększonym wolumenie SK 45

sysrq napisał:

Tylko jeden technik? A tylu chwali sie że opiera sie na AT
Praktyk ale ja się pytałem o długi termin
Otórz tręd wzrostowy jest wtedy kiedy kazdy nst szczyt jest wyżej niż poprzedni i każdy nst dołek jest także wyżej niż poprzedni ( odwrotnie w trędzie spadkowym) A teraz popatrzmy jak to wygląda w tym roku ( jeden rok to nie jest długi termin ale zostańmy przy tym ) Dołek z luty- marzec był niżej niz dołek z sierpnia , Szczyt z Lipca też był niżejm niż wczorajszy szczyt Tutaj jednak ruch nie został zakńczony wpełni wiuęc musimy poczekać Ale zasada się potwierdziła czyli według AT nadal mamy tręd wzrostowy

Hm powiem Ci z czego to wynika.Wielu graczy marzy o czyms takim jak "zlapanie ostatniego szczytu", wierza,ze wowczas uda im sie osiagnac cos co tak naprawde nie jest praktycznie osiagalne (czyly wylapac 100% ruchu spadkowego o ile nastapi).Postepuja zgodnie z maksyma,ze wiekszosc nei ma racji,ale Pring podal te maksyme w nieco inny sposob.Wiekszosc MA racje,ale myli sie w momentach zwrotnych lub kryzysowych.To tak jak koles z bankiera (nie pamietam ksywy) ktory od lutego marudzil,ze beda spadki i w koncu sie doczekal.Niewazne ze czekajac na spadki stracil kilkaset punktow wzrostu na WIG na ktorych mogl zarobic (zreszta ten koles mial akcje wiec czekanie na spadek przy braku krotkiej sprzedazy to absurd.

Ania napisał:

kaczor napisał:

Ania napisał:

spójżcie na futures gold, z minusów już wyszli na plus. to daje do myślenia
http://stooq.com/q/?s=gc.f&c=1d&t=l&a=lg&b=0
czyżby już przeanalizowali dane?

na rynku zlota zdzienna zmiennosc jest ponad 1000 punktow i futy tez za tym lataja, wiec ciezko cos prognozowac

tak, ale nie codziennie dochodzi do ważnych przelamań. Zloto wlaśnie wchodni na nowe szcyty... po co? kto laduje kasę w zloto jeśli może pospekulować na innych rynkach. moim zdaniem coś się szykuje i bynajmniej nie będzie to pozytywne dla wielu...

ale teraz wlasnei zloto leci na ryj,dlatego ciezko cos prognozowac tam jest spekula taka,ze nasz GPW to maly grajdolek

W poniedziałek, może dziś, będą się dziwić takie dobre dane a spada

Czyli co - stoimy i czekamy na DJ i S&P? Hmmm....

Czy ktoś wie co powiedział Bernake ?

kaczor napisał:

Ania napisał:

kaczor napisał:

Ania napisał:

spójżcie na futures gold, z minusów już wyszli na plus. to daje do myślenia
http://stooq.com/q/?s=gc.f&c=1d&t=l&a=lg&b=0
czyżby już przeanalizowali dane?

na rynku zlota zdzienna zmiennosc jest ponad 1000 punktow i futy tez za tym lataja, wiec ciezko cos prognozowac

tak, ale nie codziennie dochodzi do ważnych przelamań. Zloto wlaśnie wchodni na nowe szcyty... po co? kto laduje kasę w zloto jeśli może pospekulować na innych rynkach. moim zdaniem coś się szykuje i bynajmniej nie będzie to pozytywne dla wielu...

ale teraz wlasnei zloto leci na ryj,dlatego ciezko cos prognozowac tam jest spekula taka,ze nasz GPW to maly grajdolek

pożyjemy, zobaczymy... dziwnym zbiegiem okoliczności zloto rośnie od polowy sierpnia, również od polowy sierpnia są wzrosty napędzane dobrymi i zlymi informacjami... zobaczymy,,,,

re: hit run

nic nie powiedział - no comments.

re sysrq
W pytaniu zrozumiałem, że chodzi ci o ostatnią hossę, która nadal trwa i zauważ, że na wykresie tygodniowym MACD nie przyjęła wartości ujemnych, ale to już tylko kwestia niedługiego czasu. Dodam, że nawet korekta 50% wzrostu nie przekreśli tego ruchu wyżej. Ale z twoją koncepcją oczywiście się zgadzam.

Hit&Run napisał:

Czy ktoś wie co powiedział Bernake ?

pewnie to zeby się pakować na maxa

Hit&Run napisał:

Czy ktoś wie co powiedział Bernake ?

fine, good, ok

Stany otworzyly siena zielono, no to.... korba?

Re Kaczor
Znam tą teorię jak sie robią szczyty Mi chodziło o to jak odróżnić tręd sapdkowy od wzrostowego Można dyskutowac czy jeszcze mamy tręd wzrostowy czy juz spadkowy I ja tylko podałem definicję która pokazuje że jeszcze mamy wzrostowy napisałem tez e ruch się jeszcze nie dopełnił Przebicie poprzedniego szczytu było symboliczne A co do łapania dołków To ostatnie sesje niue mam wrażenie że było to łapanie Tu wszedł arbi a oni nie łapia szczytów i dołków

BIJ SZWAGRA !!!

Pomścij misia

kto będzie miał jaja i zostanie z L na weekend?

Bykom potrzebna jest korekta jak powietrze.
Samo arbi nie wystarczy.

wygląda to trochę jak podstawianie batonów misiom, które je chętnie rozbierają. chyba bedzie zaciąg. grubasy tak na spadki nie grają.

re: sysrq

Zmianę trendu można zaobserwowac dopiero po czasie. Jeśli chodzi Ci o sygnały zapowiadające to można zaobserwowac na świecach przy czym najczęściej jest tak że jest kilka różnych sygnałów, potem zdarza się że jakiś czas jeszcze mija i dopiero zaczyna spadac (bo pewnie o ten kierunek Ci chodzi). Kilka sygnałów zmiany trendu już było

Witam wszystkich!

Bankrut napisał:

kto będzie miał jaja i zostanie z L na weekend?

Odp. Np. JA!!!!!
Mój system nie jest intradayowy i z zasady, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, zawsze śpię z pozycją. Nawet w weekendy.

jankesy i tak się posaraja

olaf napisał:

jankesy i tak się posaraja

Eeeee... posraja czy postaraja?

olaf napisał:

jankesy i tak się posaraja

oby szybko i obficie

Dzisiaj to juz chyba nic sie nie zrobi.... Trzeba bedzie zostac na weekend... Dziwnie sie bede czul