UFO - 24.10.2009 weekend

przemak napisał:

fabularasa napisał:

tajski no cóż to zaczyna się od dzieciaka a w wieku 40 lata kości odmawiają posłuszeństwa

Jakby ktos jeszcze tego nie widzial:

https://www.youtube.com/watch?v=lqKMSN-ea8E

https://www.youtube.com/watch?v=A0rltzN_1uc&feature=fvw

Byłem w Chiangmai, nawet widziałem parę walk.

konik_polny napisał:

Mała korekta????
poziom docelowy????
63-64 ?????
Czy raczej rejon 2330 - fibo 2334 - jakos tak i 1327 i 30 - dwa istotne wsparcia.

I jeszcze jedno
Cytowaliście ciekawe wypowiedzi niektórych forumowiczów.
Edith- rzekła- 3 razy puka, za czwartym zwykle przechodzi.
Spróbujemy pod to zagrać chyba

CromCruach napisał:

kick boxing nie jest "lepszą" wersją boksu. To inny styl walki. Zupełnie inny.

nie łap za słówka nie traktuj tu wszystkich jak miśków siedzących 24 na dobę przed kompem których jedynym stylem walki jaki znają jest uciekajdo

wiem że to zupełnie inny styl walki ale jak już napisałem dla mnie to lepsza wersja boksu

https://www.youtube.com/watch?v=HsgGreBqyP0&NR=1

fabularasa napisał:

eclipse napisał:

Fabularasa.

kung fu to bardziej sztuka a nie system do walki, chcesz sie napierdalac to kickboxing albo tajski.

co nie zmienia faktu ze kazda stojka dostaje wpierdol z parterem.

kickbox to lepsza wersja boksu a tajski no cóż to zaczyna się od dzieciaka a w wieku 40 lata kości odmawiają posłuszeństwa

Polecam zmienić temat na ciekawy i dłuugi artykulik o przekrętach Goldman Sachsafilewww.zbp.pl/site.php?s=MDAyNjE4&a=MTMyMTgzMDQ=

konik_polny napisał:

konik_polny napisał:

Mała korekta????
poziom docelowy????
63-64 ?????
Czy raczej rejon 2330 - fibo 2334 - jakos tak i 1327 i 30 - dwa istotne wsparcia.

I jeszcze jedno
Cytowaliście ciekawe wypowiedzi niektórych forumowiczów.
Edith- rzekła- 3 razy puka, za czwartym zwykle przechodzi.
Spróbujemy pod to zagrać chyba

Co z tego, ze ktoś się puknie trzy razy w czoło to nic nie pomoże
Za czwartym razem też będzie głupi jak był

fabularasa napisał:

eclipse napisał:

Fabularasa.

kung fu to bardziej sztuka a nie system do walki, chcesz sie napierdalac to kickboxing albo tajski.

co nie zmienia faktu ze kazda stojka dostaje wpierdol z parterem.

kickbox to lepsza wersja boksu a tajski no cóż to zaczyna się od dzieciaka a w wieku 40 lata kości odmawiają posłuszeństwa

https://www.youtube.com/watch?v=lqKMSN-ea8E

pozdrawiam

EDIT:

widze ze zdublowalem Przemaka

no to cos odemnie:
https://www.youtube.com/watch?v=B7pj8aPH5VY

krokus55 napisał:

fabularasa napisał:

eclipse napisał:

Fabularasa.

kung fu to bardziej sztuka a nie system do walki, chcesz sie napierdalac to kickboxing albo tajski.

co nie zmienia faktu ze kazda stojka dostaje wpierdol z parterem.

kickbox to lepsza wersja boksu a tajski no cóż to zaczyna się od dzieciaka a w wieku 40 lata kości odmawiają posłuszeństwa

Polecam zmienić temat na ciekawy i dłuugi artykulik o przekrętach Goldman Sachsafilewww.zbp.pl/site.php?s=MDAyNjE4&a=MTMyMTgzMDQ=

No i co z tego, że Goldmany czy jakieś Morgany robią przekręty
Przecież świat na to pozwala i juś
Tak ma być
Świat bez przekrętów byłby nic nie wart

CromCruach napisał:

fabularasa napisał:

CromCruach napisał:

fabularasa napisał:

CromCruach napisał:

Na sztukach walki to Ty się, jak widzę kompletnie nie znasz...
Piszesz, że w boksie nie liczy się technika... Odpowiedź jest tylko jedna :

gdzie napisałem że w boksie nie liczy się technika - jeśli mamy dwóch zawodników ćwiczących np 10 lat boks to większe prawdopodobieństwo na wygraną będzie miał bokser o wyższej wadze a np w kung fu nie będzie to aż tak istotne

Tu napisałeś

fabularasa napisał:

chociaż i tak boks nigdy mi się nie podobał walę prawdziwe sztuki walki gdzie liczy się technika a nie waga

chyba łapiesz mnie za słówka - wyjaśnienie masz wyżej

2 bokserów po 30 lat ćwiczących od 10 lat spotykają się na ringu jeden waży 75kg drugi 105kg kto będzie miał większe szanse na wygraną skoro można uderzać tylko w określone miejsca

a teraz 2 adeptów szkoły kung fu też po 30 lat ćwiczących od 10 lat waga 75kg drugi 105kg kto będzie miał większe szanse na wygraną czy będą to szanse takie same jak w przypadku bokserów ?

Przy dysproporcji rzędu 75 kg i 105 kg i zakładając normalna, proporcjonalną budowę ciała i przy zachowaniu pozostałych Twoich założeń wygra w 9 przypadkach na 10 bokser cięższy.

Przy kung fu jeśli zakładamy pełne spektrum technik to też wygra znacznie częściej bokser większy i cięższy.

Po uchyleniu niektórych z powyższych założeń szanse moga się wyrównywać i w skrajnych przypadkach nawet promować lżejszego.
W skrajnych...

Powiem wam jedno ze kiedys trenowalem sporty walki 8 lat od 12-20 roku zycia i doszlo do eliminacji mistrzastw Polski chodz przeszedlem 2 walki to zrezygnowalem poniewaz stwierdzilem ze niechce zostac kaleka . Odbili mi nerki tak ze 2 tyg dochodzilem do siebie. Po pierwsze najwazniejsza jest psychika tzn. balbym sie pojsc na maxa i walic wszyskich nie patrzac na nic. Mozna z kogosc zrobic kaleke wiec za mieka psychika nigdy nie zaprowadzi na szczyt. Zeby byc dobrym trzeba byc conajmniej takim oszolem jak Tajson. Dlatego mysle ze tu lezy Goloty problem. Gosc wyglada jak gldiator ale ma miekie serce dlatego niedane bylo mu zostac mitrzem pamietnych czasow.

CromCruach napisał:

Przy dysproporcji rzędu 75 kg i 105 kg i zakładając normalna, proporcjonalną budowę ciała i przy zachowaniu pozostałych Twoich założeń wygra w 9 przypadkach na 10 bokser cięższy.

Przy kung fu jeśli zakładamy pełne spektrum technik to też wygra znacznie częściej bokser większy i cięższy.

Po uchyleniu niektórych z powyższych założeń szanse moga się wyrównywać i w skrajnych przypadkach nawet promować lżejszego.
W skrajnych...

w przypadku kung fu spektrum technik będzie znacznie się różniło - np aktorzy Jackie Chan , Yuen Biao i Sammo Hung trzy różne kategorie wagowe i chociaż uczęszczali do tej samej szkoły walki każdy specjalizuje się w czymś innym właśnie ze względu na budowę i masę ciała

i zasadnicza różnica w przypadku kung fu nie ma zasad uderzania tj jak mały uderzy dużego w korpus to wiadomo że duży odczuje to mniej niż mały kiedy uderza go duży ale jeśli uderzenie trafi w krtań wtedy obraz się zmienia

fabularasa napisał:

CromCruach napisał:

kick boxing nie jest "lepszą" wersją boksu. To inny styl walki. Zupełnie inny.

nie łap za słówka nie traktuj tu wszystkich jak miśków siedzących 24 na dobę przed kompem których jedynym stylem walki jaki znają jest uciekajdo

wiem że to zupełnie inny styl walki ale jak już napisałem dla mnie to lepsza wersja boksu

To nie jest lepsza wersja boksu.

To inna forma boksu z elementami technik nożnych.

Powyższe to nie różnica semantyczna, a wykorzystanie w inny sposób mechaniki ciała, co przekłada się na inny sposób prowadzenia walki...

goldmar SYS TRADER napisał:

Powiem wam jedno ze kiedys trenowalem sporty walki 8 lat od 12-20 roku zycia i doszlo do eliminacji mistrzastw Polski chodz przeszedlem 2 walki to zrezygnowalem poniewaz stwierdzilem ze niechce zostac kaleka . Odbili mi nerki tak ze 2 tyg dochodzilem do siebie. Po pierwsze najwazniejsza jest psychika tzn. balbym sie pojsc na maxa i walic wszyskich nie patrzac na nic. Mozna z kogosc zrobic kaleke wiec za mieka psychika nigdy nie zaprowadzi na szczyt. Zeby byc dobrym trzeba byc conajmniej takim oszolem jak Tajson. Dlatego mysle ze tu lezy Goloty problem. Gosc wyglada jak gldiator ale ma miekie serce dlatego niedane bylo mu zostac mitrzem pamietnych czasow.

Podobnie jak na giełdzie - jeśli się ktoś lituje, że zarabiając zabiera jednocześnie innemu (być może życiową krwawicę), to najlepiej niech sobie od razu odpuści... NIE MA ZMIŁUJ SIĘ.
Ja tam się ciesze gdy mogę sobie sfinansować to i owo za hajc jakiegoś frajera ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że sam mogę takim frajerem zostać i dlatego gram bardzo ostrożnie, że jak coś to mnie tylko skaleczą a nie upośledzą.

fabularasa napisał:

CromCruach napisał:

Przy dysproporcji rzędu 75 kg i 105 kg i zakładając normalna, proporcjonalną budowę ciała i przy zachowaniu pozostałych Twoich założeń wygra w 9 przypadkach na 10 bokser cięższy.

Przy kung fu jeśli zakładamy pełne spektrum technik to też wygra znacznie częściej bokser większy i cięższy.

Po uchyleniu niektórych z powyższych założeń szanse moga się wyrównywać i w skrajnych przypadkach nawet promować lżejszego.
W skrajnych...

w przypadku kung fu spektrum technik będzie znacznie się różniło - np aktorzy Jackie Chan , Yuen Biao i Sammo Hung trzy różne kategorie wagowe i chociaż uczęszczali do tej samej szkoły walki każdy specjalizuje się w czymś innym właśnie ze względu na budowę i masę ciała

i zasadnicza różnica w przypadku kung fu nie ma zasad uderzania tj jak mały uderzy dużego w korpus to wiadomo że duży odczuje to mniej niż mały kiedy uderza go duży ale jeśli uderzenie trafi w krtań wtedy obraz się zmienia

Sila ciosu zalezy nie tylko od miesni i masy ciala tylko od techniki i psychiki. Mozna kogos uderzyc bez przekonia czyli tak od niechcenia i mozna uderzyc kogos tak nie myslac o konsekwencjach. Takie ciosy sa miazdzace. Ale jeszcze raz powiem psychika to polowa sukcesu. Niewiem czy wiecie ale np udezrenia lokciem sa zabojcze wrecz.

fabularasa napisał:

CromCruach napisał:

Przy dysproporcji rzędu 75 kg i 105 kg i zakładając normalna, proporcjonalną budowę ciała i przy zachowaniu pozostałych Twoich założeń wygra w 9 przypadkach na 10 bokser cięższy.

Przy kung fu jeśli zakładamy pełne spektrum technik to też wygra znacznie częściej bokser większy i cięższy.

Po uchyleniu niektórych z powyższych założeń szanse moga się wyrównywać i w skrajnych przypadkach nawet promować lżejszego.
W skrajnych...

w przypadku kung fu spektrum technik będzie znacznie się różniło - np aktorzy Jackie Chan , Yuen Biao i Sammo Hung trzy różne kategorie wagowe i chociaż uczęszczali do tej samej szkoły walki każdy specjalizuje się w czymś innym właśnie ze względu na budowę i masę ciała

i zasadnicza różnica w przypadku kung fu nie ma zasad uderzania tj jak mały uderzy dużego w korpus to wiadomo że duży odczuje to mniej niż mały kiedy uderza go duży ale jeśli uderzenie trafi w krtań wtedy obraz się zmienia

Aktorzy to... aktorzy. Nie "fajterzy"...

A strzał w krtań, oko, jaja, skroń, wątrobę, nerę itd. dotyczy w tym samym stopniu obu adwersarzy.

inwestor napisał:

konik_polny napisał:

konik_polny napisał:

Mała korekta????
poziom docelowy????
63-64 ?????
Czy raczej rejon 2330 - fibo 2334 - jakos tak i 1327 i 30 - dwa istotne wsparcia.

I jeszcze jedno
Cytowaliście ciekawe wypowiedzi niektórych forumowiczów.
Edith- rzekła- 3 razy puka, za czwartym zwykle przechodzi.
Spróbujemy pod to zagrać chyba

Co z tego, ze ktoś się puknie trzy razy w czoło to nic nie pomoże
Za czwartym razem też będzie głupi jak był

Inwestor- czy uważasz,ze głupi nie może oznaczać bogaty?????


Trafna riposta
inwestor

konik_polny napisał:

konik_polny napisał:

Mała korekta????
poziom docelowy????
63-64 ?????
Czy raczej rejon 2330 - fibo 2334 - jakos tak i 1327 i 30 - dwa istotne wsparcia.

I jeszcze jedno
Cytowaliście ciekawe wypowiedzi niektórych forumowiczów.
Edith- rzekła- 3 razy puka, za czwartym zwykle przechodzi.
Spróbujemy pod to zagrać chyba

hmm wg mnie trzykrotne testowanie szczytu (po którym miałoby nastąpić wybicie w górę) nie oznacza siły rynku. ale to tylko moja opinia. pozdrawiam

OpCjOnEr napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

Powiem wam jedno ze kiedys trenowalem sporty walki 8 lat od 12-20 roku zycia i doszlo do eliminacji mistrzastw Polski chodz przeszedlem 2 walki to zrezygnowalem poniewaz stwierdzilem ze niechce zostac kaleka . Odbili mi nerki tak ze 2 tyg dochodzilem do siebie. Po pierwsze najwazniejsza jest psychika tzn. balbym sie pojsc na maxa i walic wszyskich nie patrzac na nic. Mozna z kogosc zrobic kaleke wiec za mieka psychika nigdy nie zaprowadzi na szczyt. Zeby byc dobrym trzeba byc conajmniej takim oszolem jak Tajson. Dlatego mysle ze tu lezy Goloty problem. Gosc wyglada jak gldiator ale ma miekie serce dlatego niedane bylo mu zostac mitrzem pamietnych czasow.

Podobnie jak na giełdzie - jeśli się ktoś lituje, że zarabiając zabiera jednocześnie innemu (być może życiową krwawicę), to najlepiej niech sobie od razu odpuści... NIE MA ZMIŁUJ SIĘ.
Ja tam się ciesze gdy mogę sobie sfinansować to i owo za hajc jakiegoś frajera ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że sam mogę takim frajerem zostać i dlatego gram bardzo ostrożnie, że jak coś to mnie tylko skaleczą a nie upośledzą.

Słuszna koncepcja. Popieram w 100 %.

OpCjOnEr napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

Powiem wam jedno ze kiedys trenowalem sporty walki 8 lat od 12-20 roku zycia i doszlo do eliminacji mistrzastw Polski chodz przeszedlem 2 walki to zrezygnowalem poniewaz stwierdzilem ze niechce zostac kaleka . Odbili mi nerki tak ze 2 tyg dochodzilem do siebie. Po pierwsze najwazniejsza jest psychika tzn. balbym sie pojsc na maxa i walic wszyskich nie patrzac na nic. Mozna z kogosc zrobic kaleke wiec za mieka psychika nigdy nie zaprowadzi na szczyt. Zeby byc dobrym trzeba byc conajmniej takim oszolem jak Tajson. Dlatego mysle ze tu lezy Goloty problem. Gosc wyglada jak gldiator ale ma miekie serce dlatego niedane bylo mu zostac mitrzem pamietnych czasow.

Podobnie jak na giełdzie - jeśli się ktoś lituje, że zarabiając zabiera jednocześnie innemu (być może życiową krwawicę), to najlepiej niech sobie od razu odpuści... NIE MA ZMIŁUJ SIĘ.
Ja tam się ciesze gdy mogę sobie sfinansować to i owo za hajc jakiegoś frajera ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że sam mogę takim frajerem zostać i dlatego gram bardzo ostrożnie, że jak coś to mnie tylko skaleczą a nie upośledzą.

Tylko tu niogo nie ranisz smiertelnie a poza ty nie widzisz kogo jedziesz daltego wole ten sport. Gilda to walka umyslow i psychik

inwestor napisał:

krokus55 napisał:

fabularasa napisał:

eclipse napisał:

Fabularasa.

kung fu to bardziej sztuka a nie system do walki, chcesz sie napierdalac to kickboxing albo tajski.

co nie zmienia faktu ze kazda stojka dostaje wpierdol z parterem.

kickbox to lepsza wersja boksu a tajski no cóż to zaczyna się od dzieciaka a w wieku 40 lata kości odmawiają posłuszeństwa

Polecam zmienić temat na ciekawy i dłuugi artykulik o przekrętach Goldman Sachsafilewww.zbp.pl/site.php?s=MDAyNjE4&a=MTMyMTgzMDQ=

No i co z tego, że Goldmany czy jakieś Morgany robią przekręty
Przecież świat na to pozwala i juś
Tak ma być
Świat bez przekrętów byłby nic nie wart

W długim artykule dogłębnie opisano mechanizm działania Goldmana i jego oszustw

Indiana napisał:

He he, nie chwaląc się, jak patrzę na te babki to tylko się uśmiecham - mogłem swoją żonkę tam wystawić, nie miałaby problemu z pokonaniem ich wszystkich

Indoiana punkty lapie! spryciarz!!!

potem rzuca tekst: Ina wez zobacz czy nie jakis wiadomosci na UFO i co tam pisza..

Co do wypowiedzi Goldmara to powiem tyle, że chyba strach jest jednak większy żeby samemu nie zostać kaleka niż żeby ktoś nim nie został. Nie ma chuja we wsi by ktoś uprawiający zawodowe sporty walki po 40-tce był zupełnie zdrowy... raczej nie ma takiego. Takie ilości ciosów jakie sie dostaje zawsze upośledzają, wystarczy posłuchać jak się jąka Gołota albo popatrzeć na Muhammada Allego czy na ześwirowanego psychopatę Tysona... A ilu jest takich nieznanych, którym sie nie udało do niczego dojść bo dostali wstrząsu mózgu, złamań czy uszkodzeń kręgosłupa, obrzęq narządów wewnętrznych i jeżdża na wózkach itp. ale o tym się nie mówi bo kogo to interesuje?
Ale czego się nie robi dla mamony...

CromCruach napisał:

OpCjOnEr napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

Powiem wam jedno ze kiedys trenowalem sporty walki 8 lat od 12-20 roku zycia i doszlo do eliminacji mistrzastw Polski chodz przeszedlem 2 walki to zrezygnowalem poniewaz stwierdzilem ze niechce zostac kaleka . Odbili mi nerki tak ze 2 tyg dochodzilem do siebie. Po pierwsze najwazniejsza jest psychika tzn. balbym sie pojsc na maxa i walic wszyskich nie patrzac na nic. Mozna z kogosc zrobic kaleke wiec za mieka psychika nigdy nie zaprowadzi na szczyt. Zeby byc dobrym trzeba byc conajmniej takim oszolem jak Tajson. Dlatego mysle ze tu lezy Goloty problem. Gosc wyglada jak gldiator ale ma miekie serce dlatego niedane bylo mu zostac mitrzem pamietnych czasow.

Podobnie jak na giełdzie - jeśli się ktoś lituje, że zarabiając zabiera jednocześnie innemu (być może życiową krwawicę), to najlepiej niech sobie od razu odpuści... NIE MA ZMIŁUJ SIĘ.
Ja tam się ciesze gdy mogę sobie sfinansować to i owo za hajc jakiegoś frajera ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że sam mogę takim frajerem zostać i dlatego gram bardzo ostrożnie, że jak coś to mnie tylko skaleczą a nie upośledzą.

Słuszna koncepcja. Popieram w 100 %.

Daltego jak cos robisz wkladaj w to serce i zadawaj smiertelne uderzenia ale to tylko w przenosni. Jesli nie wykorzystasz okzaji to ktos inny to zrobi i zostaniesz pobity !

specjalista napisał:

konik_polny napisał:

konik_polny napisał:

Mała korekta????
poziom docelowy????
63-64 ?????
Czy raczej rejon 2330 - fibo 2334 - jakos tak i 1327 i 30 - dwa istotne wsparcia.

I jeszcze jedno
Cytowaliście ciekawe wypowiedzi niektórych forumowiczów.
Edith- rzekła- 3 razy puka, za czwartym zwykle przechodzi.
Spróbujemy pod to zagrać chyba

hmm wg mnie trzykrotne testowanie szczytu (po którym miałoby nastąpić wybicie w górę) nie oznacza siły rynku. ale to tylko moja opinia. pozdrawiam

Jakiego q... szczytu????
Widziałes obrazek ????

CromCruach napisał:

To nie jest lepsza wersja boksu.

To inna forma boksu z elementami technik nożnych.

Powyższe to nie różnica semantyczna, a wykorzystanie w inny sposób mechaniki ciała, co przekłada się na inny sposób prowadzenia walki...

... tylko spokojnie... tak jak napisałem w poście wyżej dla mnie...czytaj wg mnie

krokus55 napisał:

inwestor napisał:

krokus55 napisał:

fabularasa napisał:

eclipse napisał:

Fabularasa.

kung fu to bardziej sztuka a nie system do walki, chcesz sie napierdalac to kickboxing albo tajski.

co nie zmienia faktu ze kazda stojka dostaje wpierdol z parterem.

kickbox to lepsza wersja boksu a tajski no cóż to zaczyna się od dzieciaka a w wieku 40 lata kości odmawiają posłuszeństwa

Polecam zmienić temat na ciekawy i dłuugi artykulik o przekrętach Goldman Sachsafilewww.zbp.pl/site.php?s=MDAyNjE4&a=MTMyMTgzMDQ=

No i co z tego, że Goldmany czy jakieś Morgany robią przekręty
Przecież świat na to pozwala i juś
Tak ma być
Świat bez przekrętów byłby nic nie wart

W długim artykule dogłębnie opisano mechanizm działania Goldmana i jego oszustw

Pewnie kiedyś w...przyszłości za te oszustwa może i "zapłacą" ale póki co:
"Psy szczekają karawana idzie dalej"

OpCjOnEr napisał:

Co do wypowiedzi Goldmara to powiem tyle, że chyba strach jest jednak większy żeby samemu nie zostać kaleka niż żeby ktoś nim nie został. Nie ma chuja we wsi by ktoś uprawiający zawodowe sporty walki po 40-tce był zupełnie zdrowy... raczej nie ma takiego. Takie ilości ciosów jakie sie dostaje zawsze upośledzają, wystarczy posłuchać jak się jąka Gołota albo popatrzeć na Muhammada Allego czy na ześwirowanego psychopatę Tysona... A ilu jest takich nieznanych, którym sie nie udało do niczego dojść bo dostali wstrząsu mózgu, złamań czy uszkodzeń kręgosłupa, obrzęq narządów wewnętrznych i jeżdża na wózkach itp. ale o tym się nie mówi bo kogo to interesuje?
Ale czego się nie robi dla mamony?

Moji niektorzy znajomi co mieli twrda psychike zosbyli mistrzostwo polski europy swiata itp . Ale po 40 zaplaca za to. Zlamania obite organy dadza swoje znaki.

fabularasa napisał:

CromCruach napisał:

To nie jest lepsza wersja boksu.

To inna forma boksu z elementami technik nożnych.

Powyższe to nie różnica semantyczna, a wykorzystanie w inny sposób mechaniki ciała, co przekłada się na inny sposób prowadzenia walki...

... tylko spokojnie... tak jak napisałem w poście wyżej dla mnie...czytaj wg mnie

To jest zwykłe zaklinanie rzeczywistości, która od tego się nie zmienia. Fakty nadal pozostaną faktami, jakbyś ich nie ponazywał...

goldmar SYS TRADER napisał:

CromCruach napisał:

OpCjOnEr napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

Powiem wam jedno ze kiedys trenowalem sporty walki 8 lat od 12-20 roku zycia i doszlo do eliminacji mistrzastw Polski chodz przeszedlem 2 walki to zrezygnowalem poniewaz stwierdzilem ze niechce zostac kaleka . Odbili mi nerki tak ze 2 tyg dochodzilem do siebie. Po pierwsze najwazniejsza jest psychika tzn. balbym sie pojsc na maxa i walic wszyskich nie patrzac na nic. Mozna z kogosc zrobic kaleke wiec za mieka psychika nigdy nie zaprowadzi na szczyt. Zeby byc dobrym trzeba byc conajmniej takim oszolem jak Tajson. Dlatego mysle ze tu lezy Goloty problem. Gosc wyglada jak gldiator ale ma miekie serce dlatego niedane bylo mu zostac mitrzem pamietnych czasow.

Podobnie jak na giełdzie - jeśli się ktoś lituje, że zarabiając zabiera jednocześnie innemu (być może życiową krwawicę), to najlepiej niech sobie od razu odpuści... NIE MA ZMIŁUJ SIĘ.
Ja tam się ciesze gdy mogę sobie sfinansować to i owo za hajc jakiegoś frajera ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że sam mogę takim frajerem zostać i dlatego gram bardzo ostrożnie, że jak coś to mnie tylko skaleczą a nie upośledzą.

Słuszna koncepcja. Popieram w 100 %.

Daltego jak cos robisz wkladaj w to serce i zadawaj smiertelne uderzenia ale to tylko w przenosni. Jesli nie wykorzystasz okzaji to ktos inny to zrobi i zostaniesz pobity !

Niekoniecznie. Jeśli nie wykorzystam okazji to po prostu będę stał jak krowa, nie zostanę pobity bo nie wykorzystanie okazji na zarobek nie jest stratą aczkolwiek boli.

goldmar SYS TRADER napisał:

OpCjOnEr napisał:

Co do wypowiedzi Goldmara to powiem tyle, że chyba strach jest jednak większy żeby samemu nie zostać kaleka niż żeby ktoś nim nie został. Nie ma chuja we wsi by ktoś uprawiający zawodowe sporty walki po 40-tce był zupełnie zdrowy... raczej nie ma takiego. Takie ilości ciosów jakie sie dostaje zawsze upośledzają, wystarczy posłuchać jak się jąka Gołota albo popatrzeć na Muhammada Allego czy na ześwirowanego psychopatę Tysona... A ilu jest takich nieznanych, którym sie nie udało do niczego dojść bo dostali wstrząsu mózgu, złamań czy uszkodzeń kręgosłupa, obrzęq narządów wewnętrznych i jeżdża na wózkach itp. ale o tym się nie mówi bo kogo to interesuje?
Ale czego się nie robi dla mamony?

Moji niektorzy znajomi co mieli twrda psychike zosbyli mistrzostwo polski europy swiata itp . Ale po 40 zaplaca za to. Zlamania obite organy dadza swoje znaki.

To jest jasne, ale to przecież Ich wybór...

konik_polny napisał:

specjalista napisał:

konik_polny napisał:

konik_polny napisał:

Mała korekta????
poziom docelowy????
63-64 ?????
Czy raczej rejon 2330 - fibo 2334 - jakos tak i 1327 i 30 - dwa istotne wsparcia.

I jeszcze jedno
Cytowaliście ciekawe wypowiedzi niektórych forumowiczów.
Edith- rzekła- 3 razy puka, za czwartym zwykle przechodzi.
Spróbujemy pod to zagrać chyba

hmm wg mnie trzykrotne testowanie szczytu (po którym miałoby nastąpić wybicie w górę) nie oznacza siły rynku. ale to tylko moja opinia. pozdrawiam

Jakiego q... szczytu????
Widziałes obrazek ????

jeśli to był komentarza do rysunku to ok. sorry. myślałem że piszesz ogólnie