UFO - 24.10.2009 weekend

CromCruach napisał:

Aktorzy to... aktorzy. Nie "fajterzy"...

A strzał w krtań, oko, jaja, skroń, wątrobę, nerę itd. dotyczy w tym samym stopniu obu adwersarzy.

to tylko przykład tak jak są przykłady aktorów fajterów zarazem Don "The Dragon" Wilson nawet Benny Urquidez miał swoje filmowe epizody

wątroba czy nerka to też niewiele się zda na wielkiego byka są inne punkty no ale pewnie je wszystkie znasz

goldmar SYS TRADER napisał:

OpCjOnEr napisał:

Co do wypowiedzi Goldmara to powiem tyle, że chyba strach jest jednak większy żeby samemu nie zostać kaleka niż żeby ktoś nim nie został. Nie ma chuja we wsi by ktoś uprawiający zawodowe sporty walki po 40-tce był zupełnie zdrowy... raczej nie ma takiego. Takie ilości ciosów jakie sie dostaje zawsze upośledzają, wystarczy posłuchać jak się jąka Gołota albo popatrzeć na Muhammada Allego czy na ześwirowanego psychopatę Tysona... A ilu jest takich nieznanych, którym sie nie udało do niczego dojść bo dostali wstrząsu mózgu, złamań czy uszkodzeń kręgosłupa, obrzęq narządów wewnętrznych i jeżdża na wózkach itp. ale o tym się nie mówi bo kogo to interesuje?
Ale czego się nie robi dla mamony?

Moji niektorzy znajomi co mieli twrda psychike zosbyli mistrzostwo polski europy swiata itp . Ale po 40 zaplaca za to. Zlamania obite organy dadza swoje znaki.

Z drugiej strony to każdy czymś przypłaci sukcesy: np. my przypłacimy zrytą psychiką, popsutymi oczami i być może urazami nadgarstqw (od klepania milionów zleceń); górnicy przypłacą ryzykiem wybuchu metanu, pilot może nie dożyć emerytury jeśli samolot się rozpierdoli, pracownicy w wytwórni metali lub chemii ciężkiej też przypłacić mogą rakiem lub innymi poważnymi schorzeniami, prostytutka może przypłacić HIVem itd....
Nie ma zawodu bez ryzyka, każdy sie w jakiś sposób naraża, jeden na to inny na tamto.
Co nas nie zabije to nas wzmocni,



I tak do piachu..............
inwestor

A Lance Armstrong swój sukces przypłacił rakiem jąder - sądzicie, że to nie miało związq z jego zawodem? Na pewno miało - tysiące godzin w jednej pozycji, wieczny ucisk od siodełka w to samo miejsce.... ja po przejechaniu 3h na swojej kolarce miewam problemy z wyszczaniem się a co dopiero jeździć tak dzień w dzień przez ileś lat.

http://www.myhome.ie/residential/search/brochure/tenebo-sutton-dublin-co&-city/MNBFM369859

Ale sympatyczny domek do kupienia. Sutton jest rewelacyjne taki przesmyk między Dublinem a Howth wokół ocean.

OpCjOnEr napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

OpCjOnEr napisał:

Co do wypowiedzi Goldmara to powiem tyle, że chyba strach jest jednak większy żeby samemu nie zostać kaleka niż żeby ktoś nim nie został. Nie ma chuja we wsi by ktoś uprawiający zawodowe sporty walki po 40-tce był zupełnie zdrowy... raczej nie ma takiego. Takie ilości ciosów jakie sie dostaje zawsze upośledzają, wystarczy posłuchać jak się jąka Gołota albo popatrzeć na Muhammada Allego czy na ześwirowanego psychopatę Tysona... A ilu jest takich nieznanych, którym sie nie udało do niczego dojść bo dostali wstrząsu mózgu, złamań czy uszkodzeń kręgosłupa, obrzęq narządów wewnętrznych i jeżdża na wózkach itp. ale o tym się nie mówi bo kogo to interesuje?
Ale czego się nie robi dla mamony?

Moji niektorzy znajomi co mieli twrda psychike zosbyli mistrzostwo polski europy swiata itp . Ale po 40 zaplaca za to. Zlamania obite organy dadza swoje znaki.

Z drugiej strony to każdy czymś przypłaci sukcesy: np. my przypłacimy zrytą psychiką, popsutymi oczami i być może urazami nadgarstqw (od klepania milionów zleceń); górnicy przypłacą ryzykiem wybuchu metanu, pilot może nie dożyć emerytury jeśli samolot się rozpierdoli, pracownicy w wytwórni metali lub chemii ciężkiej też przypłacić mogą rakiem lub innymi poważnymi schorzeniami, prostytutka może przypłacić HIVem itd....
Nie ma zawodu bez ryzyka, każdy sie w jakiś sposób naraża, jeden na to inny na tamto.
Co nas nie zabije to nas wzmocni,



I tak do piachu..............
inwestor

kurwa masz ci racje
odkąd zaczęła sie moja przygoda z giełdą..
nie odchodze od kompa
kupilem se podreczniaka (msi)
czytam i kurwa tylko mysle o sell i buy
czasem w nocy wstaje popatrzec co sie dzieje i mija 3h
napierdala mnie zgaga i popękały wrzody
niedobór magnezu asz sie trzęse
jestem tryderem czy pojebem?
chyba czas sie odłączyć od matrixa
bo zdechne i nikt mnie nie bije...

OpCjOnEr napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

OpCjOnEr napisał:

Co do wypowiedzi Goldmara to powiem tyle, że chyba strach jest jednak większy żeby samemu nie zostać kaleka niż żeby ktoś nim nie został. Nie ma chuja we wsi by ktoś uprawiający zawodowe sporty walki po 40-tce był zupełnie zdrowy... raczej nie ma takiego. Takie ilości ciosów jakie sie dostaje zawsze upośledzają, wystarczy posłuchać jak się jąka Gołota albo popatrzeć na Muhammada Allego czy na ześwirowanego psychopatę Tysona... A ilu jest takich nieznanych, którym sie nie udało do niczego dojść bo dostali wstrząsu mózgu, złamań czy uszkodzeń kręgosłupa, obrzęq narządów wewnętrznych i jeżdża na wózkach itp. ale o tym się nie mówi bo kogo to interesuje?
Ale czego się nie robi dla mamony?

Moji niektorzy znajomi co mieli twrda psychike zosbyli mistrzostwo polski europy swiata itp . Ale po 40 zaplaca za to. Zlamania obite organy dadza swoje znaki.

Z drugiej strony to każdy czymś przypłaci sukcesy: np. my przypłacimy zrytą psychiką, popsutymi oczami i być może urazami nadgarstqw (od klepania milionów zleceń); górnicy przypłacą ryzykiem wybuchu metanu, pilot może nie dożyć emerytury jeśli samolot się rozpierdoli, pracownicy w wytwórni metali lub chemii ciężkiej też przypłacić mogą rakiem lub innymi poważnymi schorzeniami, prostytutka może przypłacić HIVem itd....
Nie ma zawodu bez ryzyka, każdy sie w jakiś sposób naraża, jeden na to inny na tamto.
Co nas nie zabije to nas wzmocni,



I tak do piachu..............
inwestor

A jest jakis zawod dobrze platny bez konsekwencji lub nastepstw?

ROGER napisał:

OpCjOnEr napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

OpCjOnEr napisał:

Co do wypowiedzi Goldmara to powiem tyle, że chyba strach jest jednak większy żeby samemu nie zostać kaleka niż żeby ktoś nim nie został. Nie ma chuja we wsi by ktoś uprawiający zawodowe sporty walki po 40-tce był zupełnie zdrowy... raczej nie ma takiego. Takie ilości ciosów jakie sie dostaje zawsze upośledzają, wystarczy posłuchać jak się jąka Gołota albo popatrzeć na Muhammada Allego czy na ześwirowanego psychopatę Tysona... A ilu jest takich nieznanych, którym sie nie udało do niczego dojść bo dostali wstrząsu mózgu, złamań czy uszkodzeń kręgosłupa, obrzęq narządów wewnętrznych i jeżdża na wózkach itp. ale o tym się nie mówi bo kogo to interesuje?
Ale czego się nie robi dla mamony?

Moji niektorzy znajomi co mieli twrda psychike zosbyli mistrzostwo polski europy swiata itp . Ale po 40 zaplaca za to. Zlamania obite organy dadza swoje znaki.

Z drugiej strony to każdy czymś przypłaci sukcesy: np. my przypłacimy zrytą psychiką, popsutymi oczami i być może urazami nadgarstqw (od klepania milionów zleceń); górnicy przypłacą ryzykiem wybuchu metanu, pilot może nie dożyć emerytury jeśli samolot się rozpierdoli, pracownicy w wytwórni metali lub chemii ciężkiej też przypłacić mogą rakiem lub innymi poważnymi schorzeniami, prostytutka może przypłacić HIVem itd....
Nie ma zawodu bez ryzyka, każdy sie w jakiś sposób naraża, jeden na to inny na tamto.
Co nas nie zabije to nas wzmocni,



I tak do piachu..............
inwestor

kurwa masz ci racje
odkąd zaczęła sie moja przygoda z giełdą..
nie odchodze od kompa
kupilem se podreczniaka (msi)
czytam i kurwa tylko mysle o sell i buy
czasem w nocy wstaje popatrzec co sie dzieje i mija 3h
napierdala mnie zgaga i popękały wrzody
niedobór magnezu asz sie trzęse
jestem tryderem czy pojebem?
chyba czas sie odłączyć od matrixa
bo zdechne i nikt mnie nie bije...

To psychika . Dobra rada znajdz se inne 2 hobby ktore czasem oderwa cie od tego grajdolu. W ten sposob wykonczysz swoje zdrowie fiz i psych.
U graczy gildowych wysiada 1 zaladek.
Woren Bafet wogle nie oglada notowan. Spolki wybiera przy pomocy statystyki i rachunkowasci. Obserwacja notowan najabardziej wykanczaja

OpCjOnEr napisał:

A Lance Armstrong swój sukces przypłacił rakiem jąder - sądzicie, że to nie miało związq z jego zawodem? Na pewno miało - tysiące godzin w jednej pozycji, wieczny ucisk od siodełka w to samo miejsce.... ja po przejechaniu 3h na swojej kolarce miewam problemy z wyszczaniem się a co dopiero jeździć tak dzień w dzień przez ileś lat.

Nie mialo. Zmien siodelko

goldmar SYS TRADER napisał:

ROGER napisał:

OpCjOnEr napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

OpCjOnEr napisał:

Co do wypowiedzi Goldmara to powiem tyle, że chyba strach jest jednak większy żeby samemu nie zostać kaleka niż żeby ktoś nim nie został. Nie ma chuja we wsi by ktoś uprawiający zawodowe sporty walki po 40-tce był zupełnie zdrowy... raczej nie ma takiego. Takie ilości ciosów jakie sie dostaje zawsze upośledzają, wystarczy posłuchać jak się jąka Gołota albo popatrzeć na Muhammada Allego czy na ześwirowanego psychopatę Tysona... A ilu jest takich nieznanych, którym sie nie udało do niczego dojść bo dostali wstrząsu mózgu, złamań czy uszkodzeń kręgosłupa, obrzęq narządów wewnętrznych i jeżdża na wózkach itp. ale o tym się nie mówi bo kogo to interesuje?
Ale czego się nie robi dla mamony?

Moji niektorzy znajomi co mieli twrda psychike zosbyli mistrzostwo polski europy swiata itp . Ale po 40 zaplaca za to. Zlamania obite organy dadza swoje znaki.

Z drugiej strony to każdy czymś przypłaci sukcesy: np. my przypłacimy zrytą psychiką, popsutymi oczami i być może urazami nadgarstqw (od klepania milionów zleceń); górnicy przypłacą ryzykiem wybuchu metanu, pilot może nie dożyć emerytury jeśli samolot się rozpierdoli, pracownicy w wytwórni metali lub chemii ciężkiej też przypłacić mogą rakiem lub innymi poważnymi schorzeniami, prostytutka może przypłacić HIVem itd....
Nie ma zawodu bez ryzyka, każdy sie w jakiś sposób naraża, jeden na to inny na tamto.
Co nas nie zabije to nas wzmocni,



I tak do piachu..............
inwestor

kurwa masz ci racje
odkąd zaczęła sie moja przygoda z giełdą..
nie odchodze od kompa
kupilem se podreczniaka (msi)
czytam i kurwa tylko mysle o sell i buy
czasem w nocy wstaje popatrzec co sie dzieje i mija 3h
napierdala mnie zgaga i popękały wrzody
niedobór magnezu asz sie trzęse
jestem tryderem czy pojebem?
chyba czas sie odłączyć od matrixa
bo zdechne i nikt mnie nie bije...

To psychika . Dobra rada znajdz se inne 2 hobby ktore czasem oderwa cie od tego grajdolu. W ten sposob wykonczysz swoje zdrowie fiz i psych.
U graczy gildowych wysiada 1 zaladek.
Woren Bafet wogle nie oglada notowan. Spolki wybiera przy pomocy statystyki i rachunkowasci. Obserwacja notowan najabardziej wykancza

wlasnie mam problem z poddaniem sie
bebechy wysiadly dawno, przy innych projektach
a ja uparcie dąże do celu
i chyba systemem trza sie zająć
ano i z notowaniami masz 100% racji
...juz nie patrze...

ROGER napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

ROGER napisał:

OpCjOnEr napisał:

goldmar SYS TRADER napisał:

OpCjOnEr napisał:

Co do wypowiedzi Goldmara to powiem tyle, że chyba strach jest jednak większy żeby samemu nie zostać kaleka niż żeby ktoś nim nie został. Nie ma chuja we wsi by ktoś uprawiający zawodowe sporty walki po 40-tce był zupełnie zdrowy... raczej nie ma takiego. Takie ilości ciosów jakie sie dostaje zawsze upośledzają, wystarczy posłuchać jak się jąka Gołota albo popatrzeć na Muhammada Allego czy na ześwirowanego psychopatę Tysona... A ilu jest takich nieznanych, którym sie nie udało do niczego dojść bo dostali wstrząsu mózgu, złamań czy uszkodzeń kręgosłupa, obrzęq narządów wewnętrznych i jeżdża na wózkach itp. ale o tym się nie mówi bo kogo to interesuje?
Ale czego się nie robi dla mamony?

Moji niektorzy znajomi co mieli twrda psychike zosbyli mistrzostwo polski europy swiata itp . Ale po 40 zaplaca za to. Zlamania obite organy dadza swoje znaki.

Z drugiej strony to każdy czymś przypłaci sukcesy: np. my przypłacimy zrytą psychiką, popsutymi oczami i być może urazami nadgarstqw (od klepania milionów zleceń); górnicy przypłacą ryzykiem wybuchu metanu, pilot może nie dożyć emerytury jeśli samolot się rozpierdoli, pracownicy w wytwórni metali lub chemii ciężkiej też przypłacić mogą rakiem lub innymi poważnymi schorzeniami, prostytutka może przypłacić HIVem itd....
Nie ma zawodu bez ryzyka, każdy sie w jakiś sposób naraża, jeden na to inny na tamto.
Co nas nie zabije to nas wzmocni,



I tak do piachu..............
inwestor

kurwa masz ci racje
odkąd zaczęła sie moja przygoda z giełdą..
nie odchodze od kompa
kupilem se podreczniaka (msi)
czytam i kurwa tylko mysle o sell i buy
czasem w nocy wstaje popatrzec co sie dzieje i mija 3h
napierdala mnie zgaga i popękały wrzody
niedobór magnezu asz sie trzęse
jestem tryderem czy pojebem?
chyba czas sie odłączyć od matrixa
bo zdechne i nikt mnie nie bije...

To psychika . Dobra rada znajdz se inne 2 hobby ktore czasem oderwa cie od tego grajdolu. W ten sposob wykonczysz swoje zdrowie fiz i psych.
U graczy gildowych wysiada 1 zaladek.
Woren Bafet wogle nie oglada notowan. Spolki wybiera przy pomocy statystyki i rachunkowasci. Obserwacja notowan najabardziej wykancza

wlasnie mam problem z poddaniem sie
bebechy wysiadly dawno, przy innych projektach
a ja uparcie dąże do celu
i chyba systemem trza sie zająć

Na akcjach sie lepiej gra. Ostatnio na fiutach nieda sie prawie wogole zarobic. Ja se kupilem calyy prawie portfel pko bp po 22zl i oddam w 2112 po 70 i pieprze. Na fiutach gram mala iloscia dlatego sie nie martwie
Dywidende wzialem 1 zl i 3zl za pp. Wiec juz profity plyna

fabularasa napisał:

CromCruach napisał:

Aktorzy to... aktorzy. Nie "fajterzy"...

A strzał w krtań, oko, jaja, skroń, wątrobę, nerę itd. dotyczy w tym samym stopniu obu adwersarzy.

to tylko przykład tak jak są przykłady aktorów fajterów zarazem Don "The Dragon" Wilson nawet Benny Urquidez miał swoje filmowe epizody

wątroba czy nerka to też niewiele się zda na wielkiego byka są inne punkty no ale pewnie je wszystkie znasz

Oczywiście że nie znam wszystkich punktów. Jakbym znał, to bym taką kasiorę na tym kręcił, żebym się w ogóle konikami na giełduni nie zajmował...

a jaka jest Toja ulubiona sztuka walki

zrobilem tabelke z oczekiwana skutecznoscia
kazdy moze wziasc swoej historyczne transakcje i policzys swoj OSS

ja tez mam akcji grubo, a koni juz prawie dupa
chyba najgrubsze depo na forum
uwaga podaje stan depa usiaki

1638,67 pln

pozycja na weekend :

w20 s 2414 sl2422

skonczy sie kasa i przechodze na wirtuala

fabularasa napisał:

a jaka jest Toja ulubiona sztuka walki

zaskoczyć wroga ucieczką

goldmar SYS TRADER napisał:

To psychika . Dobra rada znajdz se inne 2 hobby ktore czasem oderwa cie od tego grajdolu. W ten sposob wykonczysz swoje zdrowie fiz i psych.
U graczy gildowych wysiada 1 zaladek.
Woren Bafet wogle nie oglada notowan. Spolki wybiera przy pomocy statystyki i rachunkowasci. Obserwacja notowan najabardziej wykanczaja

Warren Buffet to już w ogóle może sobie pozwolić na nie patrzenie. On już w ogóle może sobie pozwolić na nie granie bo to co się nachapał nie wyda do końca życia. Też qrwa przykład podałeś

przemak napisał:

OpCjOnEr napisał:

A Lance Armstrong swój sukces przypłacił rakiem jąder - sądzicie, że to nie miało związq z jego zawodem? Na pewno miało - tysiące godzin w jednej pozycji, wieczny ucisk od siodełka w to samo miejsce.... ja po przejechaniu 3h na swojej kolarce miewam problemy z wyszczaniem się a co dopiero jeździć tak dzień w dzień przez ileś lat.

Nie mialo. Zmien siodelko

Skąd wiesz, że nie miało? Uważam, że miało.

fabularasa napisał:

a jaka jest Toja ulubiona sztuka walki

bez narzędzi to boks, a z narzędziami to takie cóś, jak np. na tym zdjątku http://www.grod.wroclaw.pl/view.php?gallery=otwarcie&id=521 , gdzie ten, co stojąc z przeciwnikiem twarzą w twarz trafia go plecy, to ja...

goldmar SYS TRADER napisał:

A jest jakis zawod dobrze platny bez konsekwencji lub nastepstw?

Tak! Bycie prezesem np. KGHMu albo Millenium - jedyny stres to ryzyko utraty stołka do pierdzenia ale praca niezwykle dochodowa...

CromCruach napisał:

OpCjOnEr napisał:

A w Mortal Kombat Kitana rozkładała bydlaqw dużo cięższych od siebie - i co ważniejsze siła czy technika?

Miała na imię Sonia

Sonia była w MK1 i MK3, natomiast w MK2 była Kitana oraz Mileena

CromCruach napisał:

Oczywiście że nie znam wszystkich punktów. Jakbym znał, to bym taką kasiorę na tym kręcił, żebym się w ogóle konikami na giełduni nie zajmował...

niestety już ktoś na tym trzepie kasiorę

tu masz mistrza w tej dziedzinie
https://www.youtube.com/watch?v=LrCyiaqHQpc

k1976 napisał:

CromCruach napisał:

OpCjOnEr napisał:

A w Mortal Kombat Kitana rozkładała bydlaqw dużo cięższych od siebie - i co ważniejsze siła czy technika?

Miała na imię Sonia

Sonia była w MK1 i MK3, natomiast w MK2 była Kitana oraz Mileena

tu macie prawdziwą fajterkę i chociaż w walce nie schodzę do parteru to z nią zawsze wszędzie i o każdej porze

fabularasa napisał:

k1976 napisał:

CromCruach napisał:

OpCjOnEr napisał:

A w Mortal Kombat Kitana rozkładała bydlaqw dużo cięższych od siebie - i co ważniejsze siła czy technika?

Miała na imię Sonia

Sonia była w MK1 i MK3, natomiast w MK2 była Kitana oraz Mileena

tu macie prawdziwą fajterkę i chociaż w walce nie schodzę do parteru to z nią zawsze wszędzie i o każdej porze

no Gina jest cudowna,
i te cycki

http://izismile.com/2009/05/04/gina_carano_i_the_worlds_best_female_thai_boxer_26_pics_3_gifs_2_videos.html

inwestor napisał:

EX napisał:

Wstawiam troszkę weekendowych kresek:

Prognoza na listopad okolice 2600.
Kasowy:


Kasowy na interw. tygodniowym, tu obserwujemy, że rynek powstrzymała EMA200 gdzie ceny zamknięcia dokładnie wyrównały się ze średnią. Dodatkowo widać jak jako wsparcie służyła EMA 72 gdzie rynek między tymi średnimi konsolidował.

Myślę, że EMA 200 to nie będzie łatwy opór do przejścia przed próbą przebicia tego oporu i wyznaczenia nowych szczytów powinien się ostudzić choć niewiele.
A chociażby ze względu na rozpoczętą korektę w Hameryce.

Poszukiwacz
Jeżeli tak to trójkąt trafia szlak

Myślę, że każdy ten trójkąt widział to skuteczność słabnie ale jeszcze może się utrzymać w grze.

Wcześniej także wychodził mi taki rąbik czy diament.

eclipse napisał:

fabularasa napisał:

k1976 napisał:

CromCruach napisał:

OpCjOnEr napisał:

A w Mortal Kombat Kitana rozkładała bydlaqw dużo cięższych od siebie - i co ważniejsze siła czy technika?

Miała na imię Sonia

Sonia była w MK1 i MK3, natomiast w MK2 była Kitana oraz Mileena

tu macie prawdziwą fajterkę i chociaż w walce nie schodzę do parteru to z nią zawsze wszędzie i o każdej porze

no Gina jest cudowna,
i te cycki

http://izismile.com/2009/05/04/gina_carano_i_the_worlds_best_female_thai_boxer_26_pics_3_gifs_2_videos.html

co racja to racja

Czeka nas pełen emocji tydzień. Nie mam pojęcia jaki będzie koniec tygodnia, ale w poniedziałek, wtorek i środę obstawiam korby ciąg dalszy. Edek również up.

animowane gify to fajna rzecz

GINA CARANO

k1976 napisał:

animowane gify to fajna rzecz

Jak ona się wabi?

dorzucilem do kominka, fajnie skwierczy
ide spac
jutro o 8.30 zaczyna sie nasza walka o PAS POLSATU

dobranoc Wszystkim

fabularasa napisał:

CromCruach napisał:

Oczywiście że nie znam wszystkich punktów. Jakbym znał, to bym taką kasiorę na tym kręcił, żebym się w ogóle konikami na giełduni nie zajmował...

niestety już ktoś na tym trzepie kasiorę

tu masz mistrza w tej dziedzinie
https://www.youtube.com/watch?v=LrCyiaqHQpc

To nie jest Mistrz, to tylko miszcz. Mistrzowie to rosyjska Sistiema i takie nazwiska jak Wasiliew, Kadocznikow i Riabko. Ten ostatni to jest totalny gigant. Tu masz filmik https://www.youtube.com/watch?v=2LAGBSgvEOM&feature=related