UFO - 28.09.2010

busia napisał:

..... stwierdziłem, że jaki kolwiek sposób gry, który nie zdejmie z psychiki trejdera części odpowiedzialności jest do bani. Wypstrykanie się psychiczne w krótkim okresie, błędy i związane z tym straty, potrzeba częstego odpoczynku - obniżają prawdopodobieństwo osiągnięcia dobrego rocznego wyniku, za który uważam 30-50%, ale metodą gry pozwalającą grać tak samo 1-5 końmi jak i 100-500.
Ze względu na płynność w takim pzrypadku interwały mniejsze niż 1h odpadaja z założenia. Jednocześnie większa kasa oznacza większe psychiczne obciążenie i stąd imo kazdy ma dążyć do tego żeby nie optymilizować non stop mietodę gry którą ma, tylko starać się przenieść tą metodę na wyższy interwał z zachowaniem rezultatu rocznego, co pozwoli mniej grać większą ilością koni bez ryzyka poślizgów oraz maksymalnie ograniczyć swoją obecność intra co w moim przypadku przynajmnije jest najwyższym kosztem ze wszystkich.
Powodzonka.

fabularasa napisał:

nomad - a jak Ty tę S'kę na samym szczycie dałeś - mi niestety odwagi zabrakło
no ale widzę że jakieś powstanie szykują ...


"Młodzi robią dziecku tzw. badania okresowe - ważenie, mierzenie, sprawdzanie gardła, osłuchiwanie, sprawdzanie ciemiączka, bez pobierania krwi. Te badania są ponoć niezbędne, bo inaczej mogą zarzucić rodzicom, że zaniedbują dziecko. Taka paranoja, bo karmiąca matka może jeść byle gówno, palić, pić, a nawet ćpać, ale wystarczy, że robi dziecku badania okresowe, by wszystko było w jak najlepszym porządku."

wymazałem wszystkie kreski jednym ruchem i taka myśl mi przyszła , że 1,35 wystarczy

nomad napisał:

The Global Systemic Crisis:

Towards a Serious Breakdown
of the World Economic and Financial System,
Spring 2011


http://www.globalresearch.ca/index.php?context=va&aid=21096

to właśnie jakoś te okolice mi wychodzą - ale w moim przypadku to tak na czuja a nie poprzez analizę

hehe przypomniało mi się marzec-kwiecień to 1.681

Juzem obrocon

www napisał:

busia napisał:

..... stwierdziłem, że jaki kolwiek sposób gry, który nie zdejmie z psychiki trejdera części odpowiedzialności jest do bani. Wypstrykanie się psychiczne w krótkim okresie, błędy i związane z tym straty, potrzeba częstego odpoczynku - obniżają prawdopodobieństwo osiągnięcia dobrego rocznego wyniku, za który uważam 30-50%, ale metodą gry pozwalającą grać tak samo 1-5 końmi jak i 100-500.
Ze względu na płynność w takim pzrypadku interwały mniejsze niż 1h odpadaja z założenia. Jednocześnie większa kasa oznacza większe psychiczne obciążenie i stąd imo kazdy ma dążyć do tego żeby nie optymilizować non stop mietodę gry którą ma, tylko starać się przenieść tą metodę na wyższy interwał z zachowaniem rezultatu rocznego, co pozwoli mniej grać większą ilością koni bez ryzyka poślizgów oraz maksymalnie ograniczyć swoją obecność intra co w moim przypadku przynajmnije jest najwyższym kosztem ze wszystkich.
Powodzonka.

dokladnie tak, najwazniejsza u tradera jest psychika. Dlatego ja wlasnie przyjolem metode Piotra Dąbrowskiego i codziennie przed sesja robie sobie poprostu analize wyznaczam poziomy i skladam zlecenie. Pozniej staram sie trzymac zdala od wykresu albo zajme pozycje ktore sobie wyznaczylem albo nie (bo pamietajmy, ze brak pozycji tez jest pozycja). W trakcie sesji nie patrze na wykres, bo to tylko powodowalo zbyt duze dla mnie obciazenie psychiczne (w trakcie sesji czasem pojawia sie za duzo sprzeczynych sygnalow) jedyne kiedy patrze na wykres to aby sprawdzic czy zaliczylem take profit czy moze mnie wystopowalo. No i oczywiscie tez czasem spojze na interwal 5min aby ugrac sobie jakies kieszonkowe na weekend

Maszynka Z napisał:

zródło CNBC TV

Ireland Risks Downgrade on Anglo Irish Cost: S&P


http://www.cnbc.com/id/39394356

JA BRZOZA napisał:

Maszynka Z napisał:

zródło CNBC TV

Ireland Risks Downgrade on Anglo Irish Cost: S&P


http://www.cnbc.com/id/39394356

.....tylko dlaczemu EDEK jeszcze się nie szmaci

barura wczora z wieczora


Temat: Re: UFO - 27.09.2010 Yesterday at 23:20

--------------------------------------------------------------------------------

mnie bardzo ciekawi jedno. czy lloyd po tym jak dostal w ryj, bedzie jeszcze bardziej knowal niz to mialo miejsce przed 30. czerwca. czy tez totalnie zmienil taktykę, tj. mocno sie uspokoil. bo chyba te wyczyny z 1. polrocza na dobre mu nie wyszly. zszargal sobie zupelnie reputację wraz agenturami typu figi.

teraz to nie tylko hiob wie, teraz to juz chyba wszyscy wiedzą




i proszę dziś bankrucja irlandii?

ta kasta ma to do siebie, że tak łatwo nie odpuszcza, co je pierdupierdu, ona nigdy nie odpuszcza.

Icio napisał:

www napisał:

busia napisał:

..... stwierdziłem, że jaki kolwiek sposób gry, który nie zdejmie z psychiki trejdera części odpowiedzialności jest do bani. Wypstrykanie się psychiczne w krótkim okresie, błędy i związane z tym straty, potrzeba częstego odpoczynku - obniżają prawdopodobieństwo osiągnięcia dobrego rocznego wyniku, za który uważam 30-50%, ale metodą gry pozwalającą grać tak samo 1-5 końmi jak i 100-500.
Ze względu na płynność w takim pzrypadku interwały mniejsze niż 1h odpadaja z założenia. Jednocześnie większa kasa oznacza większe psychiczne obciążenie i stąd imo kazdy ma dążyć do tego żeby nie optymilizować non stop mietodę gry którą ma, tylko starać się przenieść tą metodę na wyższy interwał z zachowaniem rezultatu rocznego, co pozwoli mniej grać większą ilością koni bez ryzyka poślizgów oraz maksymalnie ograniczyć swoją obecność intra co w moim przypadku przynajmnije jest najwyższym kosztem ze wszystkich.
Powodzonka.

dokladnie tak, najwazniejsza u tradera jest psychika. Dlatego ja wlasnie przyjolem metode Piotra Dąbrowskiego i codziennie przed sesja robie sobie poprostu analize wyznaczam poziomy i skladam zlecenie. Pozniej staram sie trzymac zdala od wykresu albo zajme pozycje ktore sobie wyznaczylem albo nie (bo pamietajmy, ze brak pozycji tez jest pozycja). W trakcie sesji nie patrze na wykres, bo to tylko powodowalo zbyt duze dla mnie obciazenie psychiczne (w trakcie sesji czasem pojawia sie za duzo sprzeczynych sygnalow) jedyne kiedy patrze na wykres to aby sprawdzic czy zaliczylem take profit czy moze mnie wystopowalo. No i oczywiscie tez czasem spojze na interwal 5min aby ugrac sobie jakies kieszonkowe na weekend

ustawiasz jednoczesnie stop i TP ?? a co z problemem jazd w dwie strony uruchomienie stop nie zdejmuje TP i odwrotnie jak zrozumiałem z twojej wypowiedzi nie obserwujesz rynku na bieżąco

Icio, ja sie zastanawiam jak ty to robisz z tymi poziomami..bo na kresce która nie jest pozioma trudno jest wyznaczyć gdzie bedzie poziom wejscia bo nie wiadomo na którym etapie np.kreski spadkowej cena jej dotknie - i zakładac to z rana przed otwarciem składając zlecenie jest chyba trudno...co innego gdy ma sie poziomy, tu jest łatwiej..ale na twoich wykresach są kreski ukośne raczej:)

fabularasa napisał:

nomad napisał:

The Global Systemic Crisis:

Towards a Serious Breakdown
of the World Economic and Financial System,
Spring 2011


http://www.globalresearch.ca/index.php?context=va&aid=21096

to właśnie jakoś te okolice mi wychodzą - ale w moim przypadku to tak na czuja a nie poprzez analizę

hehe przypomniało mi się marzec-kwiecień to 1.681

Na tym sajcie piszą pod pseudonimami moi znajomi, to naukowcy z usa, przeważnie z europy środkowej i wschodniej. Muszą tak bo by ich z roboty wywalili. To jeden z ostatnich wolnych sajtów. A i tak nie mogą wszystkiego napisać i z muszą 30% nieprawdy dorzucić, żeby ich zamieścili.

KRT napisał:

Icio napisał:

www napisał:

busia napisał:

..... stwierdziłem, że jaki kolwiek sposób gry, który nie zdejmie z psychiki trejdera części odpowiedzialności jest do bani. Wypstrykanie się psychiczne w krótkim okresie, błędy i związane z tym straty, potrzeba częstego odpoczynku - obniżają prawdopodobieństwo osiągnięcia dobrego rocznego wyniku, za który uważam 30-50%, ale metodą gry pozwalającą grać tak samo 1-5 końmi jak i 100-500.
Ze względu na płynność w takim pzrypadku interwały mniejsze niż 1h odpadaja z założenia. Jednocześnie większa kasa oznacza większe psychiczne obciążenie i stąd imo kazdy ma dążyć do tego żeby nie optymilizować non stop mietodę gry którą ma, tylko starać się przenieść tą metodę na wyższy interwał z zachowaniem rezultatu rocznego, co pozwoli mniej grać większą ilością koni bez ryzyka poślizgów oraz maksymalnie ograniczyć swoją obecność intra co w moim przypadku przynajmnije jest najwyższym kosztem ze wszystkich.
Powodzonka.

dokladnie tak, najwazniejsza u tradera jest psychika. Dlatego ja wlasnie przyjolem metode Piotra Dąbrowskiego i codziennie przed sesja robie sobie poprostu analize wyznaczam poziomy i skladam zlecenie. Pozniej staram sie trzymac zdala od wykresu albo zajme pozycje ktore sobie wyznaczylem albo nie (bo pamietajmy, ze brak pozycji tez jest pozycja). W trakcie sesji nie patrze na wykres, bo to tylko powodowalo zbyt duze dla mnie obciazenie psychiczne (w trakcie sesji czasem pojawia sie za duzo sprzeczynych sygnalow) jedyne kiedy patrze na wykres to aby sprawdzic czy zaliczylem take profit czy moze mnie wystopowalo. No i oczywiscie tez czasem spojze na interwal 5min aby ugrac sobie jakies kieszonkowe na weekend

ustawiasz jednoczesnie stop i TP ?? a co z problemem jazd w dwie strony uruchomienie stop nie zdejmuje TP i odwrotnie jak zrozumiałem z twojej wypowiedzi nie obserwujesz rynku na bieżąco

uruchomienie stop lub tp zamyka zlecenie.

nomad napisał:

fabularasa napisał:

nomad napisał:

The Global Systemic Crisis:

Towards a Serious Breakdown
of the World Economic and Financial System,
Spring 2011


http://www.globalresearch.ca/index.php?context=va&aid=21096

to właśnie jakoś te okolice mi wychodzą - ale w moim przypadku to tak na czuja a nie poprzez analizę

hehe przypomniało mi się marzec-kwiecień to 1.681

Na tym sajcie piszą pod pseudonimami moi znajomi, to naukowcy z usa, przeważnie z europy środkowej i wschodniej. Muszą tak bo by ich z roboty wywalili. To jeden z ostatnich wolnych sajtów. A i tak nie mogą wszystkiego napisać i z muszą 30% nieprawdy dorzucić, żeby ich zamieścili.

A mi się bardzo podoba ta stronka http://www.sott.net/ niektóre artykuły w polskim wydaniu http://pracownia4.wordpress.com/

KRT napisał:

Icio napisał:

www napisał:

busia napisał:

..... stwierdziłem, że jaki kolwiek sposób gry, który nie zdejmie z psychiki trejdera części odpowiedzialności jest do bani. Wypstrykanie się psychiczne w krótkim okresie, błędy i związane z tym straty, potrzeba częstego odpoczynku - obniżają prawdopodobieństwo osiągnięcia dobrego rocznego wyniku, za który uważam 30-50%, ale metodą gry pozwalającą grać tak samo 1-5 końmi jak i 100-500.
Ze względu na płynność w takim pzrypadku interwały mniejsze niż 1h odpadaja z założenia. Jednocześnie większa kasa oznacza większe psychiczne obciążenie i stąd imo kazdy ma dążyć do tego żeby nie optymilizować non stop mietodę gry którą ma, tylko starać się przenieść tą metodę na wyższy interwał z zachowaniem rezultatu rocznego, co pozwoli mniej grać większą ilością koni bez ryzyka poślizgów oraz maksymalnie ograniczyć swoją obecność intra co w moim przypadku przynajmnije jest najwyższym kosztem ze wszystkich.
Powodzonka.

dokladnie tak, najwazniejsza u tradera jest psychika. Dlatego ja wlasnie przyjolem metode Piotra Dąbrowskiego i codziennie przed sesja robie sobie poprostu analize wyznaczam poziomy i skladam zlecenie. Pozniej staram sie trzymac zdala od wykresu albo zajme pozycje ktore sobie wyznaczylem albo nie (bo pamietajmy, ze brak pozycji tez jest pozycja). W trakcie sesji nie patrze na wykres, bo to tylko powodowalo zbyt duze dla mnie obciazenie psychiczne (w trakcie sesji czasem pojawia sie za duzo sprzeczynych sygnalow) jedyne kiedy patrze na wykres to aby sprawdzic czy zaliczylem take profit czy moze mnie wystopowalo. No i oczywiscie tez czasem spojze na interwal 5min aby ugrac sobie jakies kieszonkowe na weekend

ustawiasz jednoczesnie stop i TP ?? a co z problemem jazd w dwie strony uruchomienie stop nie zdejmuje TP i odwrotnie jak zrozumiałem z twojej wypowiedzi nie obserwujesz rynku na bieżąco

"jedyne kiedy patrze na wykres to aby sprawdzic czy zaliczylem take profit czy moze mnie wystopowalo." pozatym mam ustawione alerty na notowaniach, a notowania zminimalizowane aby nie gapic sie w te glupie cyferki.

Ing ma teraz zlecenia typu jedno uruchamia drugie..

Cris napisał:

KRT napisał:

Icio napisał:

www napisał:

busia napisał:

..... stwierdziłem, że jaki kolwiek sposób gry, który nie zdejmie z psychiki trejdera części odpowiedzialności jest do bani. Wypstrykanie się psychiczne w krótkim okresie, błędy i związane z tym straty, potrzeba częstego odpoczynku - obniżają prawdopodobieństwo osiągnięcia dobrego rocznego wyniku, za który uważam 30-50%, ale metodą gry pozwalającą grać tak samo 1-5 końmi jak i 100-500.
Ze względu na płynność w takim pzrypadku interwały mniejsze niż 1h odpadaja z założenia. Jednocześnie większa kasa oznacza większe psychiczne obciążenie i stąd imo kazdy ma dążyć do tego żeby nie optymilizować non stop mietodę gry którą ma, tylko starać się przenieść tą metodę na wyższy interwał z zachowaniem rezultatu rocznego, co pozwoli mniej grać większą ilością koni bez ryzyka poślizgów oraz maksymalnie ograniczyć swoją obecność intra co w moim przypadku przynajmnije jest najwyższym kosztem ze wszystkich.
Powodzonka.

dokladnie tak, najwazniejsza u tradera jest psychika. Dlatego ja wlasnie przyjolem metode Piotra Dąbrowskiego i codziennie przed sesja robie sobie poprostu analize wyznaczam poziomy i skladam zlecenie. Pozniej staram sie trzymac zdala od wykresu albo zajme pozycje ktore sobie wyznaczylem albo nie (bo pamietajmy, ze brak pozycji tez jest pozycja). W trakcie sesji nie patrze na wykres, bo to tylko powodowalo zbyt duze dla mnie obciazenie psychiczne (w trakcie sesji czasem pojawia sie za duzo sprzeczynych sygnalow) jedyne kiedy patrze na wykres to aby sprawdzic czy zaliczylem take profit czy moze mnie wystopowalo. No i oczywiscie tez czasem spojze na interwal 5min aby ugrac sobie jakies kieszonkowe na weekend

ustawiasz jednoczesnie stop i TP ?? a co z problemem jazd w dwie strony uruchomienie stop nie zdejmuje TP i odwrotnie jak zrozumiałem z twojej wypowiedzi nie obserwujesz rynku na bieżąco

uruchomienie stop lub tp zamyka zlecenie.

zalezy w ktorym domu maklerskim, w bosiu do niedawna nie mozna bylo ustawic na jednym zleceniu jednoczesnie TP i SL trzeba bylo miec wolna gotowke i jedno z nich zrobic w osobnym, ale na szczescie zmodyfikowali to

Małolat napisał:

1
Czy mi się z daje czy znowu jakoś więcej jest reklam funduszyw TV(oglądam tylko mecze ostatnio), CDS'ów na portalach o foreksie to juz nie wspomne bo nawet laicy już wiedzą co to jest , kolega się mnie pytał czy nie warto złota kupic i jakich akcji, a jeden to nawet miał pretensje że nic nie mówie o Akcjach żeby kupowali

Bo to ten etap gdzie fachowcy zaczynają sprzedawać

Witam załogę z rana czas na kawkę. Coś mało stronek nastukaliście jak na upadek Irlandii i efekt domina myślałem ze pojawią się prognozy na dziś 2300 ale widzę słaba wiara w spadki to ja bym jeszcze postraszył

wlasnie o co chodzi z tym upadkiem irlandii?

EX napisał:

Witam załogę z rana czas na kawkę. Coś mało stronek nastukaliście jak na upadek Irlandii i efekt domina myślałem ze pojawią się prognozy na dziś 2300 ale widzę słaba wiara w spadki to ja bym jeszcze postraszył

Ależ EXie kochany mamy permanentną hossę , kupujcie akcje kupujcie , tanio sprzedam

Icio napisał:

wlasnie o co chodzi z tym upadkiem irlandii?

Chodzi o to że za słabo to odbiera miś i zielony indeks możesz ujrzeć dziś.

nomad napisał:

EX napisał:

Witam załogę z rana czas na kawkę. Coś mało stronek nastukaliście jak na upadek Irlandii i efekt domina myślałem ze pojawią się prognozy na dziś 2300 ale widzę słaba wiara w spadki to ja bym jeszcze postraszył

Ależ EXie kochany mamy permanentną hossę

Nomad jedyny problem w średniej projekcji wyjścia z ostatnich krachów to problem bezrobocia cała reszta idzie według modelu. Problem bezrobocia wiąże się z problemem bańki na nieruchomościach, dotychczas gospodarka odrabiała na niskich stopach % poprzez odbicie w budownictwie i w tym sektorze tworzone były miejsca pracy, ta sytuacja jest zgoła inna (bańka w sektorze) ale nie jest nie do przeskoczenia.

dixi napisał:

Ing ma teraz zlecenia typu jedno uruchamia drugie..

Boś chyba coś podobnego miał. Jeśli pojawi się cena to uruchom czekające zlecenie ...

www napisał:

dixi napisał:

Ing ma teraz zlecenia typu jedno uruchamia drugie..

Boś chyba coś podobnego miał. Jeśli pojawi się cena to uruchom czekające zlecenie ...

tak, w NOL3 bosia cos takiego jest, ale ma jeden mankament. Zlecenia nie skladaja sie same, musisz kliknac na OK aby potwierdzic. Wiec mija sie to z celem bo caly czas musisz byc przy komputerze.

EX napisał:

Icio napisał:

wlasnie o co chodzi z tym upadkiem irlandii?

Chodzi o to że za słabo to odbiera miś i zielony indeks możesz ujrzeć dziś.

Ale jesteś EX
całą radość psujesz, misiowi udało się zrobić pierwszy raz taki duży spadek od 20 sesji, a Ty już mu nadzieje zabierasz
Ryga na minusach KRACH idzie

Małolat napisał:

EX napisał:

Icio napisał:

wlasnie o co chodzi z tym upadkiem irlandii?

Chodzi o to że za słabo to odbiera miś i zielony indeks możesz ujrzeć dziś.

Ale jesteś EX
całą radość psujesz, misiowi udało się zrobić pierwszy raz taki duży spadek od 20 sesji, a Ty już mu nadzieje zabierasz
Ryga na minusach KRACH idzie

Przykro mi ale to ja gole misiowi depo ale jestem na tyle humanitarny że ostrzegam go ze za chwilę zabiorę mu cash

"Tutaj w zasadzie nic się nie zmienia. Dzieci w szkole uczy się, że choroby wywołują zarazki, nie jakieś tam toksyny, wciska się im szklankę toksycznego mleka, nikogo nie obchodzi, że w sklepiku szkolnym dzieci mogą kupić i kupują wyłącznie coca-colę i fast-foody, wciska się im propagandową wiedzę w zaduchu pomieszczeń, a że w takich warunkach mózg nie możne funkcjonować prawidłowo - zleca im się materiał szkolny do przerobienia w domu. Czy tak można wychować normalnych ludzi? Jakoś w to wątpię."

http://www.bioslone.pl/

Limity miały spadać, ale rosną

Od II kwartału tego roku prognozowaliśmy spadki limitów RnS, tymczasem nadal – choć nieznacznie – one rosły. Tym razem wg obwieszczenia Wojewody Mazowieckiego, koszt budowy mieszkania w Warszawie wzrósł przez pół roku aż o 19 proc. z 5912 do 7060 złotych. Przekłada się to na wzrost cen nieruchomości kwalifikujących się do preferencyjnych kredytów z 8013,88 zł obecnie do 9080,40 zł. (o 13,3 proc.) od 1 października.

Tymczasem z „Raportu o sytuacji na rynku nieruchomości mieszkaniowych w Polsce w latach 2002-2009” opublikowanego w lipcu 2010 r. przez Narodowy Bank Polski wynika, że koszt wybudowania mieszkania w Warszawie wynosił w ostatnim roku około 4 tys. złotych. Skąd taka rozbieżność danych i różnica w kwocie aż 3 tys. złotych skoro w tym roku nie doszło na rynku do żadnych zmian usprawiedliwiających taki skok kosztów budowy?

Deweloper sam ustawia ceny

Dane do wyliczenia wskaźnika przeliczeniowego pochodzą z Głównego Urzędu Statystycznego, a ten otrzymuje je od deweloperów, którzy przekazują je na specjalnym formularzu. "Rodzina na swoim" to szansa na własne mieszkanie dla małżeństw i osób samotnie wychowujących dzieci. Jakie warunki musisz spełniać, żeby dostać kredyt z dopłatami? Poznaj szczegóły.
Każdy inwestor ma obowiązek szczegółowego informowania GUS-u o swoich inwestycjach (koszty, powierzchnie mieszkań, terminy rozpoczęcia i ukończenia itd.), jednak urząd tych danych prawdopodobnie nie weryfikuje, teoretycznie deweloperzy mogą więc pisać co chcą.

Firmom budującym mieszkania wyższe wskaźniki są bardzo na rękę, bo łatwiej im sprzedać wybudowane nieruchomości po korzystnej cenie. Możliwa jest zatem sytuacja, w której deweloperzy – każdy oddzielnie, lub działając w porozumieniu – składali deklaracje zawierające zawyżone dane dotyczące kosztów budowy, aby więcej mieszkań – także z górnej półki – kwalifikowało się do programu Rodzina na Swoim.


------------
co tu pierdasic o irlandii, jak tu mamy przekret stulecia.


chyba ze sie myle i to bulka z maslem.


zbyniek ze swoim hazardem, to byl pryszczak.