UFO - 22.11.2007

czy to ze w sieerpniu tez trwalo to 2tyg zanim nad 3600 wyszli na trwale to wtedy ludziska nie mbyli przestraszeni bo troche panikazy wyskoczylo ludzie lop obserwowac i kghm jutro i pkn,a tak to tylko mozecie se myslec

aha na 20 to można kutafonom skoczyć i pomoczyć niestety tam nie ma ulicy... tylko Heniuś ze Zdzichem i Maniuś jak nie ma nic lepszego do roboty...

o żesz kurwa, nie daje mi to spokoju i jeszcze te jebane obroty
sory za bluzgi ale mam robote a czas trace

Czasmi jak mi się nudzi, a nie mam kompa z netem, przeglądam forum na B. bo UFO nie chodzi na mojej komórce.
I był tam taki ranking: kto więcej wpierd.. na akcjach. Rekordziści do 75% kapitału, ale średnia to tak z 30%. A dzisiaj byłem po kasę u kontrahenta, i dowiedziałem się, że jego znajomy wczoraj skończył z giełdą - z zainwestowanych 20 k, rok temu, wczoraj wypłacił... 2k, klnie jak cholera. A na kontraktach nie grał, żeby było zabawniej!
A on sam w zeszłym tygodniu pozamykał TFI misi, wzięte w lipcu ( ) z potężną stratą...

tytul debila dnia otrzymuje

chudy mis

ktory poranne zlecenie likwidacji L opatrzyl literka 'K' przez co jest posiadaczem nadmiarowej ilosci pozycji dlugich, osadzonych obecnie na wyjatkowo chudym depozycie

chrum

chudy mis napisał:

tytul debila dnia otrzymuje

chudy mis

ktory poranne zlecenie likwidacji L opatrzyl literka 'K' przez co jest posiadaczem nadmiarowej ilosci pozycji dlugich, osadzonych obecnie na wyjatkowo chudym depozycie

chrum

Ciesz sie, ze siedzisz na dlugich. Wiecej zarobisz.

A ja myślę, że ciągnęli akcje w górę i ładowali S wykorzystując AT, wyprzedanie ,zawsze to mniejsza kasa a ile mozna zarobić

Re. Andre
Co tam piszesz o PKN-nie? Akurat na jutro rozplanowałem sobie skakanie na spreadach na kontraktach FPKNZ7, na eL, może coś wpadnie, a jaka radocha z takiego handlu
Dzisiaj z kolei zrobiłem przegląd wskaźników (ze 30 sprawdziłem, nawet nie wiedząc co który liczy), ale fakt, że na większości albo silnie na eL, albo wprost dywergencje hossy, tylko niektóre wskazują na jeszcze jeden zlocik poniżej 3450, ale wtedy już na wszystkich prawie silne dywergencje na up, może i na 3900, kto to wie, nie pasuje mi tu tylko odwrócenie geometrii (na to chyba nie ma wskaźnika ), które ciągle się potwierdza, co nie miało miejsca od czasu ostatniej bessy, a które wskazuje na RGR Bankruta
A i tak za dużo piszę, winko dobre

szary pisze o tym od 3 sesji ze dolki wyzej itd taki se ale zobaczymy jutro sesjaale 3780 na 10styczen mozliwe,a co do fund to chore no ale ludzie ida tam gdzie modnie specjalista sie zajmie szkoda tych niby biznesmenow,na fut przy konsekwencji mozna ale trza sie nie cykac jesli cos wyjdzie z kresek a bawic sie po kiego to lepiej no ale jaki gust nie dyskutuje sie

taki_jeden napisał:

Ciesz sie, ze siedzisz na dlugich. Wiecej zarobisz.

Z dwojga zlego niby tak ale jestem niezadowolony ze tak sie w ogole stalo
2 raz w ciagu ostaniego miesiaca pomylilem zlecenia, wczesniej zapomnialem ze dalem SL na dlugie wazne do odwolania. Fuksem na zwale stalem sie posiadaczem nieplanowanego S. Do 3 razy sztuka...obym sobie nie nagrabil w ten sposob...
Szkoda, ze bph nie ma tak czytelnego interfejsu jak finspreads gdzie widze w jednym miejscu kazda otwarta pozycje z cena i data otw., i moge je ogadac zarowno jako zbiorcze jak i osobne

urzeknie Was moja historia

ZASZORCIŁEM DZISIAJ
DWA RAZY

93 -> 80

90 -> fix pod korek licząc na niższy close


JESTEM HAPPY

kresek nie będzie. moim zdaniem longi z niskich poziomów palce pod dupe i czekać na fibo. zamknąć L. otworzyć S z wąskim SL. oddać na fibo tudzież na powrocie do linii trendu (przełamanej) i dobrać L. z zapartym stolcem czekać na potwierdzenie i-rgr'a. palce pod dupę jak się potwierdzi. wyliczyć target. zamknąć L

duzo pieniedzy juz z gieldy odplynelo, jak ktos cos kupi to z radosci ze jednak bedzie jakis zysk szybko sprzeda. Ci co ostro dostali w skore finansowo wzorem zalamania po pierwszej hossie na gielde nie wracaja. jeszcze te przeplywy z naszej gieldy na inne ,,obiecujace,,. Jak umazaja to tfi musi sprzedac i basta. w cuda nie wierze i napewno jest mniej pieniedzy. a na kredyt nie beda tego robic.
Sa tacy wojownicy co jak dostana łomot to walcza dalej ale wiekszosc wezmie co zostalo i wroci do domu.

poprostu jest prawidlowosc ze jak cos rosnie drugie czeka lub spada na koniec wszystkie dzis na tpsa przyciolem wczoraj po 21,9 kupilem dzis po 21,50 bolus se sprzedal ale ze po 22.40 zamkkne dzis jutro na kghm to zarobia z 2zl na fut akcyjne i powinien pkn ale jego sie teraz cykam za to bioton 5gr i 6gr dal no to zamknolem gnoja,ale przypomnij wyjscie 3620 i cofka 3420 takze jesli to do 3520 cofnieale z 3640

Ad. Chudy Miś
Nie tak dawno, a z parę dni temu, jak przestawiałem stopa, zamiast wpisać w pole Limit Aktywacji, wpisałem w Limit, no i zająłem eS w środku potężnego zaciągu up. Szczęście w tym, że akurat się zje... i 10 pkt wpadło (Trend is your friend, until its end )
Tego samego dnia wpisuję kolejne zlecenie, i wyskakuje mi "poziom różny o 2% od ceny zamknięcia, kontynuować?" Ki ch.., przecież ustawiam się 3 pkt poniżej bieżącej ceny na 0,1% od zamknięcia? Patrzę, a tam wesoło wisi FW40Z7. BTW Ciekawe, czy w tym roku Wig20 przegoni Wig40?

chudy mis napisał:

taki_jeden napisał:

Ciesz sie, ze siedzisz na dlugich. Wiecej zarobisz.

Z dwojga zlego niby tak ale jestem niezadowolony ze tak sie w ogole stalo
2 raz w ciagu ostaniego miesiaca pomylilem zlecenia, wczesniej zapomnialem ze dalem SL na dlugie wazne do odwolania. Fuksem na zwale stalem sie posiadaczem nieplanowanego S. Do 3 razy sztuka...obym sobie nie nagrabil w ten sposob...
Szkoda, ze bph nie ma tak czytelnego interfejsu jak finspreads gdzie widze w jednym miejscu kazda otwarta pozycje z cena i data otw., i moge je ogadac zarowno jako zbiorcze jak i osobne

Heh. Moze pamietasz, jak kiedys pytalem (i Ty mi odpowiedziales m.in.), dlaczego mi nie weszlo zlecenie czy cos tam innego sie stalo? Bylem wtedy w stolycy i obudzilem sie z ciezkim kacem. Ze zbyt duzym kacem, bo stwierdzilem, ze jestem zajebistym trejderem i popykam sobie odrobine... Okazalo sie, ze zajalem powiedzmy dlugie na serii M, a chcac je zamknac sprzedalem na serii U. Zanim zorientowalem sie, o co chodzi, bylem w plery na obu seriach

tak podsumowanie dzisiejszej sesji.
systemy weszły na eL ale ja jakoś tak bez przekonania.
te stany itd...

tak czy inaczej jakiś tam teoretyczny zasięg potencjalniego odbicia jest. Myślę jednak iż, max 650 - 700 i kilka...a potem zawracamy. luki raczej nie zamkniemy.


i rytualne......się zobaczy

niech kreślarze to ocenią.

andre. no to jestem w szoku że wytrzymałeś na Lkach ten poranny spadek. ja rano nic, później od ~11 tylko L. zastanawialem się czy wycinasz takie drobne ząbki na dziennym po 20 pkt jak były dzisiaj ze dwa razy. gdybyś tak jechał to chyba paliłbym Ci kadzidełko co wieczór

KARNAWAŁ? FERAJNA JUŻ TAŃCZY.

Leniuchy wbiły się w płotek Straceńców i teraz kombinują coby nie dać się wypchnąć przez uczynioną dziurę.
Jeżeli się nie wystraszą, zasieją trawę do przedmurza 3x6x5x0-7x0 i będą szczęśliwi. Mróz puszcza.

A poza tym.
Gołodupki, hop do kupki.

napisze tak:
zeby nasi mistrzowie sie napasli to musi spasc ( w ciagu paru dni)jak pisze andre do 3520,tam karnak i realista sie rozladuja a andre dobierze elek.
i jak pasuje?

BP napisał:

KARNAWAŁ? FERAJNA JUŻ TAŃCZY.

Leniuchy wbiły się w płotek Straceńców i teraz kombinują coby nie dać się wypchnąć przez uczynioną dziurę.
Jeżeli się nie wystraszą, zasieją trawę do przedmurza 3x6x5x0-7x0 i będą szczęśliwi. Mróz puszcza.

A poza tym.
Gołodupki, hop do kupki.

"Harmonia na trzy-czwarte z cicha rżnie,
Ferajna tańczy, wszystko z drogi!
Z szaconkiem, bo się może skończyć źle..."

Stanislaw Grzesiuk

Przegląd prasy:



Banki odnotowały miliardowe straty
(Gazeta Finansowa/22.11.2007, godz. 19:49)

Jeden z największych banków inwestycyjnych Goldman Sachs prognozuje, że skutki obecnego kryzysu na rynku nieruchomości będą mocno odczuwalne jeszcze do Świąt Bożego Narodzenia następnego roku. Po stronie strat trzeba będzie wtedy zapisać w nadchodzącym roku ponad 32,5 mld EUR. Prognoza zakłada również kontynuację silnych spadków indeksów giełdowych na całym świecie.


R E K L A M A czytaj dalej







Ta negatywna prognoza nie pozostała bez echa i wprowadziła nerwowość wśród inwestorów, pomimo tego, że giełdy zdążyły się już przyzwyczaić do negatywnych informacji, które pojawiają się już od sierpnia tego roku. Oliwy do ognia dodała jeszcze wiadomość o tym, że Swiss Reinsurance odnotował poważne straty w związku z tym, co dzieje się na amerykańskim rynku nieruchomości. Straty firmy mogły osiągnąć wysokość nawet 733 mln EUR. Co ciekawe, jeszcze na początku listopada, gdy szacowano wyniki kwartalne, nie wspominano nawet o najmniejszych problemach związanymi z amerykańskim kryzysem.

Złe wiadomości

To nie jedyna instytucja, która boryka się z problemami. Największy amerykański bank Citigroup, zgodnie z szacunkami Goldman Sachs będzie musiał zapisać w nadchodzących miesiącach po stronie strat

15 mld USD. W czwartym kwartale będzie to ok. 11 mld, a w pierwszym kwartale 2008 r. dalsze 4 mld. Według banku Goldman Sachs Merill Lynch zapisze po stronie strat 13 mld USD, a Morgan Stanley nawet do 8 mld. Nie tylko rynek amerykański boryka się z problemami. Jeden z największych szwajcarskich banków UBS będzie prawdopodobnie musiał poinformować do końca 2007 r. o odpisaniu dodatkowych strat rzędu 9 mld USD, które stanowią 70 proc. wypracowanego przez instytucję zysku brutto – poinformowała firma badawcza CreditSights. Niemieckie banki – Dresdner Bank i WestLB pomniejszą swoje zyski prawdopodobnie o blisko połowę.

Europa ma się dobrze

Nic zatem dziwnego, że giełdy znowu reagują nerwowo, skoro na przestrzeni zaledwie kilku dni najwięksi spośród rynkowych graczy – Bank of America, JPMorgan Chase i Morgan Stanley poinformowały o tym, że ich akcjonariusze nie mają szans na dobre wyniki za IV kw. 2007 r. Takie wiadomości pogrzebały nadzieje na szybkie zakończenie kryzysu na rynku kredytowym. Istnieje również obawa, że taka sytuacja wpłynie na spowolnienie całej gospodarki. Widać to już w USA, gdzie konsumenci są coraz bardziej oszczędni w swoich wydatkach i gdzie już coraz częściej można odczuć spowolnienie wzrostu. A jednak analitycy dalecy są ciągle od tego, by zakładać, że podobna sytuacja dotknie Europę czy kraje eksportujące ropę. Dotyczy to również rynku nieruchomości, straty poniosły bowiem, jedynie banki inwestujące na rynku amerykańskim, tymczasem europejski rynek nieruchomości ma się jak na razie całkiem dobrze.

Rynek poradzi sobie sam

Szefowie banków potwierdzają opinie analityków, że dokładne straty poznamy dopiero w następnym roku i jak na razie, nie ma nawet co marzyć o szybkim zakończeniu kryzysu. Jednak zarówno szef Deutsche Banku Josef Ackerman, jaki i szef Commerzbanku Klaus-Peter Müller przestrzegają przed tym, by w prostej linii przekładać to, co dzieje się dziś na rynku amerykańskim na rynek europejski. Tu system bankowy ma się ciągle „nieźle”, podkreślają. Dlatego też przestrzegają polityków przed próbami interwencjonizmu państwowego i wymuszonymi kryzysem regulacjami, czy nieprzemyślanymi decyzjami. Według nich tak inwestorzy, jak i gracze powinni sami znaleźć odpowiednie wyjście z tej sytuacji. Państwo natomiast powinno pozwolić nadal samodzielnie konkurować ze sobą instytucjom finansowym i zostawić je samym sobie, uważają szefowie dwóch największych niemieckich banków.

jak kowalski bierze kredyt pod dom i.
nie splaca, to co?bank mu przejmuje dom z dzialka.
czy bank traci?spzredaje nieruchomosc i jeszcze czesto zarobi.
jak oni traca?

A do mnie co dzień dzwonią matoły z różnych banków i wciskają kredyt bez zabezpieczeń do 200k od ręki na 9%, lub z zabezpieczeniem na 7% (to np. dzisiaj Polbank). Jak tak do wszystkich dzwonią, to kryzys kredytowy mamy na bank za rok-dwa....

gb napisał:

jak kowalski bierze kredyt pod dom i.
nie splaca, to co?bank mu przejmuje dom z dzialka.
czy bank traci?spzredaje nieruchomosc i jeszcze czesto zarobi.
jak oni traca?

Jesli to jest Kowalski, to nie ma problemu; gorzej jesli nazywa sie Smith...

jeśli ceny nieruchomosci przynajmniej nie spadaja to tak ale od roku w USA spadają i wtedy jest problem bo Kowalski bierze 100 tyś $ kupuje dom bank płaci developerowi 100tyś $ Kowalski nie spłąca ale ceny juz spadły i bank owszem mozę sprzdaćale za 80 tyś no i traci jak balon cenowy rósł nie było problemu

oni pisza o nieruchomosciach,nie o konsumpcji.

gb napisał:

napisze tak:
zeby nasi mistrzowie sie napasli to musi spasc ( w ciagu paru dni)jak pisze andre do 3520,tam karnak i realista sie rozladuja a andre dobierze elek.
i jak pasuje?

Nie pasuje. Myśle że mamy sporo miśków z poziomów 3530-3550, sporo? A tak z 7 kilo szortów pootwieranych kiedy nasze kochane szwagry ładowały ele taśmociągiem. Ile się dzisiaj zamknęło? A myśle że niewiele bo bujaliśmy się 55-75 b długo i wielu liczyło na odwrót to i nie zamykało.

Zatem obstawiam że jednak po luce pojadą 630 albo nawet 650-70 jak pisze BP, po to żeby dorżnąć misie i pozamykać zalewarowanych ponad stan. I wtedy może spadną.

Może...

a hipoteka kaucyjna ,
a wartosc gruntu
i inne super punkciki bankow,
chyba ze za woda jest inaczej.

gb napisał:

jak kowalski bierze kredyt pod dom i.
nie splaca, to co?bank mu przejmuje dom z dzialka.
czy bank traci?spzredaje nieruchomosc i jeszcze czesto zarobi.
jak oni traca?

Traca, spokojnie. To w USA bylo tak:

Bierze gosc dom na kredyt. Ryzykowny kredyt, praca taka se, wiec wysoko oprocentowany. Gosc nie splaca, wiec po roku przychodzi komornik czy ktos taki i mowi: "Spokojnie maaan, sie pan nie denerwuje, przeciez kredyty sa oprocentowane smiesznie, a pana dom podrozal o 12 tysiecy przez ten rok, sie zwiekszy wartosc kredytu i jeszcze troche gotowki zostanie - pasi?" No i jak ma nie pasic taki uklad? Ale do czasu - oprocentowanie wzroslo, domy zaczely taniec (to jest wlasciwy problem - spadek cen nieruchomosci). I teraz znowu przychodzi komornik, gosciu mowi, ze ok, fine, good, podwyzszamy kredyt, a pan komornik "hola hola - domek stanial, pan splaca albo won"... No i stad mamy to co mamy...

re Indiana
bo ty prowadzisz bezpieczny interes na ciezkie (bessowe ?) czasy. ludziska musza cos jesc a porsche kupia sobie pozniej.