UFO - 25.02-26.02.2011 weekend

mam nadzieję, że zanim przejdę na garnuszek Zusu wcześniej uzbieram sobie sam na spokojny koniec, a jak nie doczekam to dzieciom się przyda

jestescie na dobrej drodze zeby dobra ustawe napisac....

btw,

sam jestem na wlasnym rozliczeniu i rozumiem kaczora...socjalne panstwo to drogie panstwo...noz qrwa ile mozna na wszystkich placic

kazdy powinien brac sprawy w swoje rece i tyle...ja ja zbankrutuje bede sie musial przekwalikowac i orac inne poletko - nikt sie mna przejmowac nie bedzie

ja natomist musze sie przejmowac wszystkimi swietymi krowami w naszym kraju ktorym cos sie niby nalezy....

wojkowy czy strazak jak odsluzy swoje a jest zdolny do pracy - to nie na emeryturke i cieple kapcie tylko brac sie do innej roboty

General rowniez podal bardzo trafne argumenty - nie popadjmy w paranoje i nie badzmy takimi pierdolonymi kapitalistami - nie mozna patrzec tylko na czubek wlasnego nosa - zycie pisze rozne historie - dzisiaj sie smiejesz jutro mozesz zaplakac i wtedy pomoc jest niezbedna.

glowny problem w/g mnie polega na tym ze z tej "niezbednej pomocy" korzystaja ci co nie musza.

podniesienie wieku emerytalnego to beznadziejnie glupi pomysl tak samo jak podnoszenie podatkow...

jest takie bardzo niepopularne slowo REFORMY - ale do tego potrzebujemy wodza z jajem a nie tusia

HIOB napisał:

Mam pomysł na uratowanie Grecjan

Grecja jest kolebką kultury europejskiej a także zródlem cywilizacji światowej.

Ten oczywisty fakt daje podstawy do naliczania tantiem autorskich
Myśle, że 0.5 % PKB od każdego kraju to godna opłata

Grecjanie szybko by staneli na nogi
a w ciągu 5 lat byliby obrzydliwie bogaci

amerykanie 1%
zydy 2% od operacji finansowych

inwestor napisał:

UE sama prosi się o problemy
Widać że im droższa ropka tym rozwój gospodarczy UE będzie mocniejszy
A jak jeszcze Niemcy wszystkim zacisną pasy to......Hitler się w grobie cieszy (bez szczału a ile można)

Widać, że obecnie Grecy odstawieni na tor boczny a zaczyna wieść prym cena benzynki

EX napisał:

REALISTA napisał:

eranet napisał:

tyle, że na zyda nikt nie ma S, ale na inne to chyba większość, a tam udają, że wszystko pasi

no co TY !!! EX ma tam L ...to nie wiedziałeś ???!!!!

Nie inwestuje u żydów

a srebro i kghm to od kogo niby kupujesz ?

1 SUPERMARCIN 15368.00
2 JURAND 14202.00
3 WWW.AUTA-UROCZYSTOŚCI.PRV.PL 13966.00
4 BRAT MARCINA 13940.00

tu mozna tylko obstawiać kiedy im sie noga powinie
rodzina Marcinów w czołowce

24 MYLOGI 11244.00
29 KACZOR-CZEREMCHA 10846.00

Fajnie przedstawiony temat migracji (urbanizacji) w Chinach

http://bcove.me/c7sygli8

filip napisał:

jestescie na dobrej drodze zeby dobra ustawe napisac....

btw,

sam jestem na wlasnym rozliczeniu i rozumiem kaczora...socjalne panstwo to drogie panstwo...noz qrwa ile mozna na wszystkich placic

kazdy powinien brac sprawy w swoje rece i tyle...ja ja zbankrutuje bede sie musial przekwalikowac i orac inne poletko - nikt sie mna przejmowac nie bedzie

ja natomist musze sie przejmowac wszystkimi swietymi krowami w naszym kraju ktorym cos sie niby nalezy....

wojkowy czy strazak jak odsluzy swoje a jest zdolny do pracy - to nie na emeryturke i cieple kapcie tylko brac sie do innej roboty

General rowniez podal bardzo trafne argumenty - nie popadjmy w paranoje i nie badzmy takimi pierdolonymi kapitalistami - nie mozna patrzec tylko na czubek wlasnego nosa - zycie pisze rozne historie - dzisiaj sie smiejesz jutro mozesz zaplakac i wtedy pomoc jest niezbedna.

glowny problem w/g mnie polega na tym ze z tej "niezbednej pomocy" korzystaja ci co nie musza.

podniesienie wieku emerytalnego to beznadziejnie glupi pomysl tak samo jak podnoszenie podatkow...

jest takie bardzo niepopularne slowo REFORMY - ale do tego potrzebujemy wodza z jajem a nie tusia

Bardzo podoba mi się system Irlandzki - składka zdrowotna + emerytalna to mniej niż 10% mojej wypłaty. Za to dostaję emeryturę państwową (z tego co kojarzę około 200 euro tygodniowo) + opiekę zdrowotną jeśli zostaję w szpitalu dłużej niż (chyba) 1 tydzień. Co poniżej albo płacę z własnej kieszeni albo się ubezpieczam prywatnie. Socjal tu jest okrutny ale system emerytalny mają super. Nie wiem jak jest ze świętymi krowami bo się nie interesowałem.

HIOB napisał:

ale burdel, w Polsce nikt nie kontroluje żywności
można psa razem z budą zmielić i nikt sie nie zorientuje

"Według ustaleń śledczych kontrakty na zakup soli wypadowej zawierane były od 1999 roku."

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zarzuty-w-sprawie-sprzedazy-niejadalnej-soli-jako-,1,5037951,wiadomosc.html

a najlepsze jest to ze z żulików co pija denaturat smieja sie konsumenci "zdrowych"wyrobow miesnych
na soli niklowanej

Spożywczak: Jestem technologiem żywności z Włocławka. Po 16 latach pracy w kilku firmach spożywczych porzuciłem ten zawód ponieważ nie mogę tolerować MASOWEGO TRUCICIELSTWA.
Producentem tej soli jest Anwil Włocławek. Sól wypadowa to produkt uboczny przy produkcji chloru, pozostałość po zatężeniu ługu sodowego. Sól ta może zawierać pewne ilości ługu sodowego (NaOH) - substancji silnie żrącej oraz zawiera metale ciężkie, np. nikiel - podejrzany o rakotwórczość. Oczywiście, że może zawierać również inne substancje kancerogenne.


ziedzic.pruski Jeśli ta konkretna sól, ktorą wszyscy ze smakiem zjedliśmy wraz ze sklepową padliną (nazywaną potocznie mięsem i wędlinami) była czymś zaprawiona to oczywiście jest to kryminał, ale wtedy nie można jej nazywać solą wypadową, bowiem ten konkretnie produkt to CZYSTE NaCl. Diabeł zawsze tkwi w szczegółach. Kiedyś wmawiano ludziom, że denaturat to trucizna, żeby go nie pili. A guzik prawda - jest to czysty alkohol z domieszką gorzkich lecz nieszkodliwych salicylanów - co niektórych i tak nie odstrasza przed spożyciem i pokrzepiają się nim codziennie z dużym ukontentowaniem Ogólnie życie jest teraz tak niezdrowe, że aż strach oddychać. Ja po prostu nie mam zwyczaju od razu poddawać się zbiorowej psychozie. zwiń

SzFagier napisał:

re Generale



nie wiem czy jesteśmy dość bogaci?
wiem natomiast że system nie jest szczelny przy ściąganiu podatku...
najprostszym sposobem są tak zwane umowy śmieciowe czyli po prostu bez składek ZUS
kolejnym fikcyjna działalność gospodarcza typu doradztwo, gdzie pod płaszczykiem pseudo działalności transferuje się gigantyczne kwoty wynagrodzeń za składkę od średniej krajowej...
mówiąc krótko nie ma powszechności przy ściąganiu...
dlatego uważam, że każda przepływająca złotówka od pracodawcy do pracownika bez względu na podstawę transferu ma być oskładkowana, z ograniczeniem jak obecnie do 250% średniej...
z kolei przedsiębiorcy też powinni płacic od dochodu nie mniej niż coś tam /obecnie coś tam to 60% prognozowanej średniej krajowej/oczywiście też z ograniczeniem od góry...
jeżeli wtedy dojdziemy do wniosku że nie jesteśmy na tyle bogaci, żeby płacić AŻ takie składki to chyba jedyną metodą jest obniżka świadczeń...
poza zupełnie skrajnymi typu masowe egzekucje

Może tu nie chodzi o ściągalność tylko o wysokość podatków?

SzFagier napisał:

barany napisał:

Generał napisał:

składka zdrowotna ok ale reszta ?
po huj ?
resztę każdy powinien sam wybrać czy chce płacić czy nie w zależności od tego czy chce korzystać z wielu rzeczy odpłatnie czy nie

itp, itp

a dlaczego składka zdrowotna OK? Powinno być tak jak z AC na samochód. Chcesz to wybierasz sobie formę i płacisz, a to co jest teraz to kolejny podatek. W Polsce podatki wynoszą ponad 70% pensji.

już widzę jak Polacy dobrowolnie płacą składki zdrowotne i na co to wystarczy... chyba jedynie na uruchomienie krematoriów...

nie bój się w pośredniaku każdy pilnuje ,żeby podpis odfajczyć , bo jest wtedy ubezpieczony , jakby tak jeden z drugim z raz zapłacili za leczenie w szpitalu lub byli przez komornika poszarpani na majątku to taka fama by poszła, że każdy by pilnował swojego AC życiowego bardziej niż jedzenia

Generał napisał:

dalej pierdolisz i uważasz że większość bierze rentę i ją przepija

a ile jest samotnych matek
a ile domów dziecka

jest całe mnóstwo ludzi którzy nie dadzą sobie rady i wtedy państwo ma obowiązek ściagać z całej reszty

a czemu qrwa burdele nie płacą podatków
czemu banki płacą śmieszne kwoty
czemu hipermarkety są zwolnione z podatku od nieruchomości a wszyscy inni płacą ?

całe nasze państwo jest chore bo mamy większość debili w społeczeństwie i ci wybierają swoich przedstawicieli do sejmu i krąg się toczy po jednym wielkim gównie

Cris napisał:

SzFagier napisał:

re Generale



nie wiem czy jesteśmy dość bogaci?
wiem natomiast że system nie jest szczelny przy ściąganiu podatku...
najprostszym sposobem są tak zwane umowy śmieciowe czyli po prostu bez składek ZUS
kolejnym fikcyjna działalność gospodarcza typu doradztwo, gdzie pod płaszczykiem pseudo działalności transferuje się gigantyczne kwoty wynagrodzeń za składkę od średniej krajowej...
mówiąc krótko nie ma powszechności przy ściąganiu...
dlatego uważam, że każda przepływająca złotówka od pracodawcy do pracownika bez względu na podstawę transferu ma być oskładkowana, z ograniczeniem jak obecnie do 250% średniej...
z kolei przedsiębiorcy też powinni płacic od dochodu nie mniej niż coś tam /obecnie coś tam to 60% prognozowanej średniej krajowej/oczywiście też z ograniczeniem od góry...
jeżeli wtedy dojdziemy do wniosku że nie jesteśmy na tyle bogaci, żeby płacić AŻ takie składki to chyba jedyną metodą jest obniżka świadczeń...
poza zupełnie skrajnymi typu masowe egzekucje

Może tu nie chodzi o ściągalność tylko o wysokość podatków?

Kutwa nad czym tu debatować

Każdego podatnika utrzymanie fiskusa kosztuje o 3 zł więcej niż rok wcześniej. Z powodu niejasnych przepisów pozyskanie przez państwo każdej dodatkowej złotówki ponad to, co wpłacamy dobrowolnie, kosztuje aż 2,29 zł.



Administracja skarbowa kosztuje nas rocznie prawie 5 mld zł, z tego 2,5 mld zł same urzędy skarbowe. Kiedy zestawimy wydatki na urzędy z sumami, które udało im się dodatkowo pozyskać dla budżetu ponad to, co dobrowolnie wpłacamy fiskusowi, okaże się, że pozyskanie każdego dodatkowego złotego kosztowało państwo w ubiegłym roku 2,29 zł. Miażdżąca większość pieniędzy transferowanych do urzędów skarbowych to bezpośrednie wpłaty z tytułu różnego rodzaju podatków od osób i firm. Nadzwyczajna aktywność skarbówki nie jest w tym wypadku potrzebna. Urzędy jednak podejmują dodatkowe działania, aby zwiększyć przychody budżetu; to głównie kontrole. I tu koszty odzyskania należności są szokująco wysokie.

http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/541380,utrzymanie_fiskusa_kosztuje_cie_az_129_zl_rocznie.html

HIOB napisał:

Emeryt nie ma lekko
jebneli go na lekach refundowanych

gdyby leki refundowane w tej chwili, te podstawowe np. statyny, leki na NT wyleciały z list i były tylko na 100% to daję rękę uciąć lub dżądro, że byłyby znacznie tańsze, a producenci zabijaliby się przy ich obniżaniu, wtedy byśmy zobaczyli ile tak naprawdę kosztują leki. Po pierwsze, mówię tu o podstawowych grupach, na listach zostawił psychotropy,onkologiczne, astme itp, reszta niech się tłucze na wolnym rynku, dałoby to olbrzymią realnie zaoszczędzoną kasę i pozwoliło wydawać na leczenie lub większe dofianansowanie dla tych drogich lekow na listach, czy na emerytury lub cokolwiek innego

wredniaha napisał:

filip napisał:

jestescie na dobrej drodze zeby dobra ustawe napisac....

btw,

sam jestem na wlasnym rozliczeniu i rozumiem kaczora...socjalne panstwo to drogie panstwo...noz qrwa ile mozna na wszystkich placic

kazdy powinien brac sprawy w swoje rece i tyle...ja ja zbankrutuje bede sie musial przekwalikowac i orac inne poletko - nikt sie mna przejmowac nie bedzie

ja natomist musze sie przejmowac wszystkimi swietymi krowami w naszym kraju ktorym cos sie niby nalezy....

wojkowy czy strazak jak odsluzy swoje a jest zdolny do pracy - to nie na emeryturke i cieple kapcie tylko brac sie do innej roboty

General rowniez podal bardzo trafne argumenty - nie popadjmy w paranoje i nie badzmy takimi pierdolonymi kapitalistami - nie mozna patrzec tylko na czubek wlasnego nosa - zycie pisze rozne historie - dzisiaj sie smiejesz jutro mozesz zaplakac i wtedy pomoc jest niezbedna.

glowny problem w/g mnie polega na tym ze z tej "niezbednej pomocy" korzystaja ci co nie musza.

podniesienie wieku emerytalnego to beznadziejnie glupi pomysl tak samo jak podnoszenie podatkow...

jest takie bardzo niepopularne slowo REFORMY - ale do tego potrzebujemy wodza z jajem a nie tusia

Bardzo podoba mi się system Irlandzki - składka zdrowotna + emerytalna to mniej niż 10% mojej wypłaty. Za to dostaję emeryturę państwową (z tego co kojarzę około 200 euro tygodniowo) + opiekę zdrowotną jeśli zostaję w szpitalu dłużej niż (chyba) 1 tydzień. Co poniżej albo płacę z własnej kieszeni albo się ubezpieczam prywatnie. Socjal tu jest okrutny ale system emerytalny mają super. Nie wiem jak jest ze świętymi krowami bo się nie interesowałem.

cały szkopuł tkwi w uszczelnieniu systemu i solidarnemu systemowi , aby to miąło ręce i nogi , a nie jeden ściemnia na jakąś chorobę i ma rentę , a inny ma urwaną noge i co trzy lata musi stawać na komisję
zlikwidowanie ryczałtów , ulg ,przywilejów w znacznej formie i pozostawienie tylko wyjątków , ujednolicenie systemu , aby był jasny i prosta , a pozatym dawał zaufanie wobec państwa i będzie tyle kasy , że z czasem będziemy obniżać podatki

eranet napisał:

HIOB napisał:

Emeryt nie ma lekko
jebneli go na lekach refundowanych

gdyby leki refundowane w tej chwili, te podstawowe np. statyny, leki na NT wyleciały z list i były tylko na 100% to daję rękę uciąć lub dżądro, że byłyby znacznie tańsze, a producenci zabijaliby się przy ich obniżaniu, wtedy byśmy zobaczyli ile tak naprawdę kosztują leki. Po pierwsze, mówię tu o podstawowych grupach, na listach zostawił psychotropy,onkologiczne, astme itp, reszta niech się tłucze na wolnym rynku, dałoby to olbrzymią realnie zaoszczędzoną kasę i pozwoliło wydawać na leczenie lub większe dofianansowanie dla tych drogich lekow na listach, czy na emerytury lub cokolwiek innego

bingo! plus niektórzy nie brali by leków i szprycowali się ich setkami, bo lekarz pisze i są tanie to wezme - a po prawdzie niezbędne

jak tam edek hula na innych platformach ?

EX napisał:

Administracja skarbowa kosztuje nas rocznie prawie 5 mld zł, z tego 2,5 mld zł same urzędy skarbowe. Kiedy zestawimy wydatki na urzędy z sumami, które udało im się dodatkowo pozyskać dla budżetu ponad to, co dobrowolnie wpłacamy fiskusowi, okaże się, że pozyskanie każdego dodatkowego złotego kosztowało państwo w ubiegłym roku 2,29 zł. Miażdżąca większość pieniędzy transferowanych do urzędów skarbowych to bezpośrednie wpłaty z tytułu różnego rodzaju podatków od osób i firm. Nadzwyczajna aktywność skarbówki nie jest w tym wypadku potrzebna. Urzędy jednak podejmują dodatkowe działania, aby zwiększyć przychody budżetu; to głównie kontrole. I tu koszty odzyskania należności są szokująco wysokie.

http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/541380,utrzymanie_fiskusa_kosztuje_cie_az_129_zl_rocznie.html

o ile do wykresów i tabelek nie można się dopierniczyć to już zaznaczony fragment to czysta manipulacja cyframi...
nie cały aparat skarbowy jest po to by kontrolować podatników...
są też tam przede wszystkim osoby na tak zwanych rozliczeniach, czyli tacy którzy klepią deklaracje i przelewy i nic poza tym...
policja skarbowką jest UKS który kosztuje pół miliarda i to oni są przede wszystkim odpowiedzialni za weryfikację podstaw opodatkowania czyli kontrole...
więc wynik pół miliarda do miliarda wpływów jest ok...
pytanie jest tylko następujące czy aparat skarbowy ma generowac dodatkowe przypisy i być ocenoany za rentowność, czy może ma jedynie pełnić rolę dobrego księgowego... bo ostatnim czasem zaczyna tam rządzić efektywność poplątana z efektownością... coś jak na komisariatach... " bez 20 mandatów nie wracać .."

Generał napisał:

jak tam edek hula na innych platformach ?

1.3463-66

eranet napisał:

Generał napisał:

jak tam edek hula na innych platformach ?

1.3463-66

hmm to spaść nie chce

SzFagier napisał:

EX napisał:

Administracja skarbowa kosztuje nas rocznie prawie 5 mld zł, z tego 2,5 mld zł same urzędy skarbowe. Kiedy zestawimy wydatki na urzędy z sumami, które udało im się dodatkowo pozyskać dla budżetu ponad to, co dobrowolnie wpłacamy fiskusowi, okaże się, że pozyskanie każdego dodatkowego złotego kosztowało państwo w ubiegłym roku 2,29 zł. Miażdżąca większość pieniędzy transferowanych do urzędów skarbowych to bezpośrednie wpłaty z tytułu różnego rodzaju podatków od osób i firm. Nadzwyczajna aktywność skarbówki nie jest w tym wypadku potrzebna. Urzędy jednak podejmują dodatkowe działania, aby zwiększyć przychody budżetu; to głównie kontrole. I tu koszty odzyskania należności są szokująco wysokie.

http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/541380,utrzymanie_fiskusa_kosztuje_cie_az_129_zl_rocznie.html

o ile do wykresów i tabelek nie można się dopierniczyć to już zaznaczony fragment to czysta manipulacja cyframi...
nie cały aparat skarbowy jest po to by kontrolować podatników...
są też tam przede wszystkim osoby na tak zwanych rozliczeniach, czyli tacy którzy klepią deklaracje i przelewy i nic poza tym...
policja skarbowką jest UKS który kosztuje pół miliarda i to oni są przede wszystkim odpowiedzialni za weryfikację podstaw opodatkowania czyli kontrole...
więc wynik pół miliarda do miliarda wpływów jest ok...
pytanie jest tylko następujące czy aparat skarbowy ma generowac dodatkowe przypisy i być ocenoany za rentowność, czy może ma jedynie pełnić rolę dobrego księgowego... bo ostatnim czasem zaczyna tam rządzić efektywność poplątana z efektownością... coś jak na komisariatach... " bez 20 mandatów nie wracać .."

tym ciagiem to przez 2-3 lat można zwiększyć armię policjantów do 500 tyś i byłaby to samowystarczalna formacja

SzFagier napisał:

re Generale



nie wiem czy jesteśmy dość bogaci?
wiem natomiast że system nie jest szczelny przy ściąganiu podatku...
najprostszym sposobem są tak zwane umowy śmieciowe czyli po prostu bez składek ZUS
kolejnym fikcyjna działalność gospodarcza typu doradztwo, gdzie pod płaszczykiem pseudo działalności transferuje się gigantyczne kwoty wynagrodzeń za składkę od średniej krajowej...
mówiąc krótko nie ma powszechności przy ściąganiu...
dlatego uważam, że każda przepływająca złotówka od pracodawcy do pracownika bez względu na podstawę transferu ma być oskładkowana, z ograniczeniem jak obecnie do 250% średniej...
z kolei przedsiębiorcy też powinni płacic od dochodu nie mniej niż coś tam /obecnie coś tam to 60% prognozowanej średniej krajowej/oczywiście też z ograniczeniem od góry...
jeżeli wtedy dojdziemy do wniosku że nie jesteśmy na tyle bogaci, żeby płacić AŻ takie składki to chyba jedyną metodą jest obniżka świadczeń...
poza zupełnie skrajnymi typu masowe egzekucje

No i tu wracamy znowu do zasadniczego pytania. Ludzi w jakim wieku eksterminować? 60, 65 czy 70-cio latków? I co robić ze zwłokami? Oddawać rodzinie czy pobierać wcześniej organy do transplantacji?

zibi napisał:

wredniaha napisał:

filip napisał:

jestescie na dobrej drodze zeby dobra ustawe napisac....

btw,

sam jestem na wlasnym rozliczeniu i rozumiem kaczora...socjalne panstwo to drogie panstwo...noz qrwa ile mozna na wszystkich placic

kazdy powinien brac sprawy w swoje rece i tyle...ja ja zbankrutuje bede sie musial przekwalikowac i orac inne poletko - nikt sie mna przejmowac nie bedzie

ja natomist musze sie przejmowac wszystkimi swietymi krowami w naszym kraju ktorym cos sie niby nalezy....

wojkowy czy strazak jak odsluzy swoje a jest zdolny do pracy - to nie na emeryturke i cieple kapcie tylko brac sie do innej roboty

General rowniez podal bardzo trafne argumenty - nie popadjmy w paranoje i nie badzmy takimi pierdolonymi kapitalistami - nie mozna patrzec tylko na czubek wlasnego nosa - zycie pisze rozne historie - dzisiaj sie smiejesz jutro mozesz zaplakac i wtedy pomoc jest niezbedna.

glowny problem w/g mnie polega na tym ze z tej "niezbednej pomocy" korzystaja ci co nie musza.

podniesienie wieku emerytalnego to beznadziejnie glupi pomysl tak samo jak podnoszenie podatkow...

jest takie bardzo niepopularne slowo REFORMY - ale do tego potrzebujemy wodza z jajem a nie tusia

Bardzo podoba mi się system Irlandzki - składka zdrowotna + emerytalna to mniej niż 10% mojej wypłaty. Za to dostaję emeryturę państwową (z tego co kojarzę około 200 euro tygodniowo) + opiekę zdrowotną jeśli zostaję w szpitalu dłużej niż (chyba) 1 tydzień. Co poniżej albo płacę z własnej kieszeni albo się ubezpieczam prywatnie. Socjal tu jest okrutny ale system emerytalny mają super. Nie wiem jak jest ze świętymi krowami bo się nie interesowałem.

cały szkopuł tkwi w uszczelnieniu systemu i solidarnemu systemowi , aby to miąło ręce i nogi , a nie jeden ściemnia na jakąś chorobę i ma rentę , a inny ma urwaną noge i co trzy lata musi stawać na komisję
zlikwidowanie ryczałtów , ulg ,przywilejów w znacznej formie i pozostawienie tylko wyjątków , ujednolicenie systemu , aby był jasny i prosta , a pozatym dawał zaufanie wobec państwa i będzie tyle kasy , że z czasem będziemy obniżać podatki

Co do rent i reszty socjala to w Irlandii jest przegięcie - jak się dobrze zakręcisz to dostaniesz dobre pobory jako zasiłek. Bo tu poza zasiłkiem dla bezrobotnych jest sporo innych (na dom, na samochód, dzieci, niezdolność do pracy, karta medyczna itd...) i jest całkiem niemała grupa która nigdy nie skalała się pracą i żyje jak pączek w maśle. Ale emerytalny mają super - dostajesz skromną, ale wystarczającą na przeżycie emeryturę a jak chcesz więcej to się sam zatroszcz.

Wskaźnik dzietności, czy to Polki zaczęły rodzić w UK



W dekadę UK dogoniło YUESEY a w Polsce wskaźnik nadal spada.

Cytat :

W niektórych regionach prawie 60 proc. bezrobotnych to osoby, które nie ukończyły 34 lat! - sprawdziła "Gazeta". - To największy potencjał, którego się nie wykorzystuje - mówi ekspert od rynku pracy

http://wyborcza.pl/1,76842,11180596,Sa_wojewodztwa__gdzie_wiekszosc_bezrobotnych_nie_ma.html

EX napisał:

Cris napisał:

SzFagier napisał:

re Generale



nie wiem czy jesteśmy dość bogaci?
wiem natomiast że system nie jest szczelny przy ściąganiu podatku...
najprostszym sposobem są tak zwane umowy śmieciowe czyli po prostu bez składek ZUS
kolejnym fikcyjna działalność gospodarcza typu doradztwo, gdzie pod płaszczykiem pseudo działalności transferuje się gigantyczne kwoty wynagrodzeń za składkę od średniej krajowej...
mówiąc krótko nie ma powszechności przy ściąganiu...
dlatego uważam, że każda przepływająca złotówka od pracodawcy do pracownika bez względu na podstawę transferu ma być oskładkowana, z ograniczeniem jak obecnie do 250% średniej...
z kolei przedsiębiorcy też powinni płacic od dochodu nie mniej niż coś tam /obecnie coś tam to 60% prognozowanej średniej krajowej/oczywiście też z ograniczeniem od góry...
jeżeli wtedy dojdziemy do wniosku że nie jesteśmy na tyle bogaci, żeby płacić AŻ takie składki to chyba jedyną metodą jest obniżka świadczeń...
poza zupełnie skrajnymi typu masowe egzekucje

Może tu nie chodzi o ściągalność tylko o wysokość podatków?

Kutwa nad czym tu debatować

Każdego podatnika utrzymanie fiskusa kosztuje o 3 zł więcej niż rok wcześniej. Z powodu niejasnych przepisów pozyskanie przez państwo każdej dodatkowej złotówki ponad to, co wpłacamy dobrowolnie, kosztuje aż 2,29 zł.



Administracja skarbowa kosztuje nas rocznie prawie 5 mld zł, z tego 2,5 mld zł same urzędy skarbowe. Kiedy zestawimy wydatki na urzędy z sumami, które udało im się dodatkowo pozyskać dla budżetu ponad to, co dobrowolnie wpłacamy fiskusowi, okaże się, że pozyskanie każdego dodatkowego złotego kosztowało państwo w ubiegłym roku 2,29 zł. Miażdżąca większość pieniędzy transferowanych do urzędów skarbowych to bezpośrednie wpłaty z tytułu różnego rodzaju podatków od osób i firm. Nadzwyczajna aktywność skarbówki nie jest w tym wypadku potrzebna. Urzędy jednak podejmują dodatkowe działania, aby zwiększyć przychody budżetu; to głównie kontrole. I tu koszty odzyskania należności są szokująco wysokie.

http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/541380,utrzymanie_fiskusa_kosztuje_cie_az_129_zl_rocznie.html

EX, Krynico Mądrości ty moja, powiedz no skąd zawsze masz na poczekaniu tabelki i wykresy na każdy temat o jakim sie pisze?

Sam to robisz na poczekaniu?

EX napisał:

Wskaźnik dzietności, czy to Polki zaczęły rodzić w UK



W dekadę UK dogoniło YUESEY a w Polsce wskaźnik nadal spada.

[...]

Jak ostatnio leciałem do Polski i z powrotem to samolot pełen był dzieci - normalnie jak w przedszkolu Wszystkie kilkuletnie więc urodzone już w Irlandii.

SzFagier napisał:

EX napisał:

Administracja skarbowa kosztuje nas rocznie prawie 5 mld zł, z tego 2,5 mld zł same urzędy skarbowe. Kiedy zestawimy wydatki na urzędy z sumami, które udało im się dodatkowo pozyskać dla budżetu ponad to, co dobrowolnie wpłacamy fiskusowi, okaże się, że pozyskanie każdego dodatkowego złotego kosztowało państwo w ubiegłym roku 2,29 zł. Miażdżąca większość pieniędzy transferowanych do urzędów skarbowych to bezpośrednie wpłaty z tytułu różnego rodzaju podatków od osób i firm. Nadzwyczajna aktywność skarbówki nie jest w tym wypadku potrzebna. Urzędy jednak podejmują dodatkowe działania, aby zwiększyć przychody budżetu; to głównie kontrole. I tu koszty odzyskania należności są szokująco wysokie.

http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/541380,utrzymanie_fiskusa_kosztuje_cie_az_129_zl_rocznie.html

o ile do wykresów i tabelek nie można się dopierniczyć to już zaznaczony fragment to czysta manipulacja cyframi...
nie cały aparat skarbowy jest po to by kontrolować podatników...
są też tam przede wszystkim osoby na tak zwanych rozliczeniach, czyli tacy którzy klepią deklaracje i przelewy i nic poza tym...
policja skarbowką jest UKS który kosztuje pół miliarda i to oni są przede wszystkim odpowiedzialni za weryfikację podstaw opodatkowania czyli kontrole...
więc wynik pół miliarda do miliarda wpływów jest ok...
pytanie jest tylko następujące czy aparat skarbowy ma generowac dodatkowe przypisy i być ocenoany za rentowność, czy może ma jedynie pełnić rolę dobrego księgowego... bo ostatnim czasem zaczyna tam rządzić efektywność poplątana z efektownością... coś jak na komisariatach... " bez 20 mandatów nie wracać .."

Chodzi o trend (tendencję), która jasno pokazuje jaką armię zatrudnił donaldinio i gdzie idą pieniądze za podwyższony VAT, jak się ma relacja wydatków do wpływów gdzie, wpływy ewidentnie spadają a nakłady na AP rosną, we własnej firmie utrzymywałbyś taki trend

re szfagier
a powiedz mi jak dla dzialalnosci wyliczac ten zus?

Jesli jest mala firma ktora w zeszlym roku miala 100 tys zysku a w kolejnym od poczatku roku notuje strate to jak jej ten ZUS wiekszy policzyc?
Przez rok ma przedsiebioerca placic wyzszy ZUS bo mial wyzszy dochod ponad kilkanascie miesiecy temu?

I dlaczego ktos kto ciagle traci i doklada do binzesu ma placicjakas okreslona kwote?

To mzoe tych co sa na umowie o prace tez pokarac i kazac im placic ZUS w przyszlym roku samodzielnie jesli w zeszlym zarabiali wiecej?

Kto bedzie sie zajmowal wyliczaniem tych skladek skoro zus i us nie maja wspolnego systemu?
Co z tymi ktorzy rozliczaja sie kwartalnie?
Co z tymi ktorzy maja wysoki dochod przez 11 meisiecy i pozniej wysoka strate w 12? Kto im zwroci te kase (i koszty alternatywne?)

Ja zaloze sobie spolke z oo bede sobie wyplacal nieozusonwana dywidende, zatrudnie sie bez wynagrodzenai jako prezes i pojde po zasilek z ZUS zeby sie posmiac z tych ktorzy to wymyslili.

Co lepsze jeden pracujacy placacy ZUS od 60% sredniej krajowej czy kolejny petent do zasilku.

I przedsiebiorcy w odroznieniu od zwyklych wyrobnikow umieja i potrafia robic takie rzeczy wiec te Twoje pomysly to utopia,zawsze mozna przeniesc firme do kraju gdzie sa nizsze skladki albo najlepiej nie wykazywac w ogole dochodu i wtedy panstwo jest w plecy i na dochodowym i na skladkach.

Dlaczego przedisebiorca ponoszacy ryzyko ma byc traktowany gorzej niz urzedas ,ktory nie ponosi zadnego ryzyka i ktoremu panstwo doplaca znaczna czesc skladki?


Najlepszy pomysl mial Pawlak, mala skladka dla wszystkich za mala emeryture ale go wysmiano, a byloby zgodne z tym co wredniaha pisal.

Generał napisał:

jak tam edek hula na innych platformach ?

W zieleni hula puki co.