UFO - 21.05.2013r.

1,28888

BORowik napisał:

http://www.pb.pl/3136349,45659,miliardy-podatkow-apple-pod-lupa

To pod korektę czy koniec hiperboli na NDQ?

znacjonalizować i rozkułaczyć aby cykl został zachowany

Argos napisał:

BORowik napisał:

http://www.pb.pl/3136349,45659,miliardy-podatkow-apple-pod-lupa

To pod korektę czy koniec hiperboli na NDQ?

to nie takie proste

ostatnio gdy apple podal slabe wyniki to sama społka spadla ale nsq zakorbil
taka mala zmiana coby leszcze za mocno sie nie obłowiły
po okresie gdy razem -apple i nsq korbili

jesli myslisz ze tak bedzie zagraj odwrotnie

Fuckt! Obłowili się na jabłuszku a potem uwolnioną gotówką zrobili hiperbolę na indeksie... Niełatwe jest życie leszcza...

Powitać Misiaczki

Czas na poranną kawkę

EX napisał:

Powitać Misiaczki

Czas na poranną kawkę

i szczał zza węgla


http://niewiarygodne.pl/gid,15662533,img,15662595,kat,1017181,page,9,title,10-najbardziej-zadziwiajacych-wynalazkow-i-planow-wojskowych-nazistow,galeriazdjecie.html

Julia, czy to ty?




Argosa wczoraj juś poznaliśmy, teraz Dżulię.

No no Ładna buzia.


A opcyjki put ROSŁY bo to tylko korekta była a docelowo ich miejscem jest GLEBA.

OpCjOnEr napisał:

Julia, czy to ty?




Argosa wczoraj juś poznaliśmy, teraz Dżulię.

No no Ładna buzia.


A opcyjki put ROSŁY bo to tylko korekta była a docelowo ich miejscem jest GLEBA.

skrupulatnie ukrywa, a jednak widać, że ma wyjatkowo odstąjace uszy

Miszczu w kontrataq

Na Pizedju szwagier zrobił coś co się zowie mianem "zaciąg z dupy".

Ładnie im depo skacze

Twórca Microsoftu powrócił w czwartek na tron najbogatszego człowieka świata, według Bloomberg Billionaires Index. Fortuna Gatesa zwiększyła się w tym roku o 10 mld USD.

kLeszcz napisał:

EX napisał:

Powitać Misiaczki

Czas na poranną kawkę

i szczał zza węgla


http://niewiarygodne.pl/gid,15662533,img,15662595,kat,1017181,page,9,title,10-najbardziej-zadziwiajacych-wynalazkow-i-planow-wojskowych-nazistow,galeriazdjecie.html

Belle de Jour napisał:

54 sztuki ukrytych voyerystów dzisiaj

cóż, zastanowię się czy w mojej
genialności predykcji punktów zwrotnych
indeksu coś tu wkleić

stałym UFOkom to może bym coś wkleiła
bo lubię te ich zwichrowane umysły

ale tym podglądaczom to nie wiem
gdyż zaraz rozniosą radosną nowinę
na te swoje płatne blogi i raporty

aż dziw bierze, iż w narodzie
są frajerzy, którzy za to płacą

ty jesteś prawdziwa kura mózgowa:
Pingwiny z Madagaskaru - Kura mózgowa
https://www.youtube.com/watch?v=H26Ui2-vins

EX napisał:

Powitać Misiaczki

Czas na poranną kawkę

zniknela Julia pojawil sie Ex ???

przelogowala sie ?

1,28888

kLeszcz napisał:

OpCjOnEr napisał:

Julia, czy to ty?




Argosa wczoraj juś poznaliśmy, teraz Dżulię.

No no Ładna buzia.


A opcyjki put ROSŁY bo to tylko korekta była a docelowo ich miejscem jest GLEBA.

skrupulatnie ukrywa, a jednak widać, że ma wyjatkowo odstąjace uszy

Julia = Ex

nomad napisał:

Miszczu w kontrataq

ale pornograficzny wykres

jeszcze na kazdej odwrotce dorysuj

To bieganie ogólnie fajne jest jeśli się rytma załapie. Ważne by ciało przystosować do regularnego wysiłq a nie leniwić się. Wczoraj np. mi się nie chciało zbytnio, tak kombinowałem biegać - nie biegać? Zimno i w ogóle wymówki z dupy ... w końcu się przemogłem i okazało, się że lepiej mi poszło jak w sobotę bo zamiast biec 4km w deszczu to biegłem 5.2km bez deszczu i dałem radę z palcem w dupie.
Czuję trochę nogi ogólnie, coś pod lewym kolanem trochę mnie strzyka ale to tak lekko i sądzę, że dziś też dam radę ten sam dystans.

Tam gdzie sobie wybrałem jest ścieżka wzdłuż promenady do Helmutni ~11km w jedną mańkę no to wiadomo, że zdecydowanie za dużo bo to pół maratonu więc wybrałem jej kawałek i tak się składa, że miejsca do zawrócenia wychodzą odpowiednio 2 i 2.6km od startu czyli w obie mańki mam krótszy dystans 4 a dłuższy 5.2km. Nie chcę na razie wydłużać nic by się nie forsować tylko przez powiedzmy z 10 razy przebiec ten sam.

Ciekawe czy dam radę tak codziennie? Ochotę mam - zobaczymy. Może sobie urozmaicę np. bieganie - bieganie - gazela - bieganie - bieganie - gazela - przerwa itd. Biegi 5km, gazela 30-40km i gicior.

A z muzyką na uszach to dla mnie pojebane. Ja bym się totalnie nie mógł sqpić na rytmie. Musiałaby być to jakaś specyficzna muzyka dla biegaczy czyli jednostajne łupu-cupu w tempie biegowym przez pół godziny bo przecież nie puszczę se qrwa Metalliki czy choćby ambientu bo to chuj nie koncentracja by była.

Kabel i edek - tako rzekła wczoraj Zaratustra

EX napisał:

Ładnie im depo skacze

Twórca Microsoftu powrócił w czwartek na tron najbogatszego człowieka świata, według Bloomberg Billionaires Index. Fortuna Gatesa zwiększyła się w tym roku o 10 mld USD.

a baca jak zamienil psa za dwa koty
to mu sie fortuna powiekszyla o jeden milion

OpCjOnEr napisał:

To bieganie ogólnie fajne jest jeśli się rytma załapie. Ważne by ciało przystosować do regularnego wysiłq a nie leniwić się. Wczoraj np. mi się nie chciało zbytnio, tak kombinowałem biegać - nie biegać? Zimno i w ogóle wymówki z dupy ... w końcu się przemogłem i okazało, się że lepiej mi poszło jak w sobotę bo zamiast biec 4km w deszczu to biegłem 5.2km bez deszczu i dałem radę z palcem w dupie.
Czuję trochę nogi ogólnie, coś pod lewym kolanem trochę mnie strzyka ale to tak lekko i sądzę, że dziś też dam radę ten sam dystans.

Tam gdzie sobie wybrałem jest ścieżka wzdłuż promenady do Helmutni ~11km w jedną mańkę no to wiadomo, że zdecydowanie za dużo bo to pół maratonu więc wybrałem jej kawałek i tak się składa, że miejsca do zawrócenia wychodzą odpowiednio 2 i 2.6km od startu czyli w obie mańki mam krótszy dystans 4 a dłuższy 5.2km. Nie chcę na razie wydłużać nic by się nie forsować tylko przez powiedzmy z 10 razy przebiec ten sam.

Ciekawe czy dam radę tak codziennie? Ochotę mam - zobaczymy. Może sobie urozmaicę np. bieganie - bieganie - gazela - bieganie - bieganie - gazela - przerwa itd. Biegi 5km, gazela 30-40km i gicior.

A z muzyką na uszach to dla mnie pojebane. Ja bym się totalnie nie mógł sqpić na rytmie. Musiałaby być to jakaś specyficzna muzyka dla biegaczy czyli jednostajne łupu-cupu w tempie biegowym przez pół godziny bo przecież nie puszczę se qrwa Metalliki czy choćby ambientu bo to chuj nie koncentracja by była.

zrob sobie TAKIE UROZMAICENIE
- bieganie ,bieganie , roksa
-bieganie , roksa , roksa
-ROKSA ROKSA ROKSA

BO PODCZAS BIEGU PRACUJA TYLKO NIEKTORE MIESNIE

DUPA ZIMNA JEST

Może rzeczywiście Dżulia na tych puciorach przytuli

OpCjOnEr napisał:

DUPA ZIMNA JEST

Może rzeczywiście Dżulia na tych puciorach przytuli

A JEBANY JAPONIEC PALI GLUPA INIE WIDZI ZE SWIAT SPADA ?
AJAK ROSNIE TO ZAWSZE ZOBACZY

a z tego wniosek ze spadkow na swiecie nie bedzie bo zyd by został z ręka w zółtym nocniku
a on jest pewny ze bracia po niego zawrócą

Argos napisał:

OpCjOnEr napisał:

To bieganie ogólnie fajne jest jeśli się rytma załapie. Ważne by ciało przystosować do regularnego wysiłq a nie leniwić się. Wczoraj np. mi się nie chciało zbytnio, tak kombinowałem biegać - nie biegać? Zimno i w ogóle wymówki z dupy ... w końcu się przemogłem i okazało, się że lepiej mi poszło jak w sobotę bo zamiast biec 4km w deszczu to biegłem 5.2km bez deszczu i dałem radę z palcem w dupie.
Czuję trochę nogi ogólnie, coś pod lewym kolanem trochę mnie strzyka ale to tak lekko i sądzę, że dziś też dam radę ten sam dystans.

Tam gdzie sobie wybrałem jest ścieżka wzdłuż promenady do Helmutni ~11km w jedną mańkę no to wiadomo, że zdecydowanie za dużo bo to pół maratonu więc wybrałem jej kawałek i tak się składa, że miejsca do zawrócenia wychodzą odpowiednio 2 i 2.6km od startu czyli w obie mańki mam krótszy dystans 4 a dłuższy 5.2km. Nie chcę na razie wydłużać nic by się nie forsować tylko przez powiedzmy z 10 razy przebiec ten sam.

Ciekawe czy dam radę tak codziennie? Ochotę mam - zobaczymy. Może sobie urozmaicę np. bieganie - bieganie - gazela - bieganie - bieganie - gazela - przerwa itd. Biegi 5km, gazela 30-40km i gicior.

A z muzyką na uszach to dla mnie pojebane. Ja bym się totalnie nie mógł sqpić na rytmie. Musiałaby być to jakaś specyficzna muzyka dla biegaczy czyli jednostajne łupu-cupu w tempie biegowym przez pół godziny bo przecież nie puszczę se qrwa Metalliki czy choćby ambientu bo to chuj nie koncentracja by była.

zrob sobie TAKIE UROZMAICENIE
- bieganie ,bieganie , roksa
-bieganie , roksa , roksa
-ROKSA ROKSA ROKSA

BO PODCZAS BIEGU PRACUJA TYLKO NIEKTORE MIESNIE

Podczas biegu to chyba największa grupa mięśni pracuje? I pływania.

A gazela to kiedy? Ja mam zamiłowania kolarskie i muszę przynajmniej czasami napierdolić tych kilometrów bo lubię ten wiaterek pod kaskiem i w ogóle gdy się sunie np. z górki

Argos napisał:

EX napisał:

Ładnie im depo skacze

Twórca Microsoftu powrócił w czwartek na tron najbogatszego człowieka świata, według Bloomberg Billionaires Index. Fortuna Gatesa zwiększyła się w tym roku o 10 mld USD.

a baca jak zamienil psa za dwa koty
to mu sie fortuna powiekszyla o jeden milion

Zawsze można się oblizać smakiem

EX napisał:

Ładnie im depo skacze

Twórca Microsoftu powrócił w czwartek na tron najbogatszego człowieka świata, według Bloomberg Billionaires Index. Fortuna Gatesa zwiększyła się w tym roku o 10 mld USD.

I tak nawet 1 promila tego nie zobaczysz nigdy na oczy to po co się podniecasz?

OpCjOnEr napisał:

Argos napisał:

OpCjOnEr napisał:

To bieganie ogólnie fajne jest jeśli się rytma załapie. Ważne by ciało przystosować do regularnego wysiłq a nie leniwić się. Wczoraj np. mi się nie chciało zbytnio, tak kombinowałem biegać - nie biegać? Zimno i w ogóle wymówki z dupy ... w końcu się przemogłem i okazało, się że lepiej mi poszło jak w sobotę bo zamiast biec 4km w deszczu to biegłem 5.2km bez deszczu i dałem radę z palcem w dupie.
Czuję trochę nogi ogólnie, coś pod lewym kolanem trochę mnie strzyka ale to tak lekko i sądzę, że dziś też dam radę ten sam dystans.

Tam gdzie sobie wybrałem jest ścieżka wzdłuż promenady do Helmutni ~11km w jedną mańkę no to wiadomo, że zdecydowanie za dużo bo to pół maratonu więc wybrałem jej kawałek i tak się składa, że miejsca do zawrócenia wychodzą odpowiednio 2 i 2.6km od startu czyli w obie mańki mam krótszy dystans 4 a dłuższy 5.2km. Nie chcę na razie wydłużać nic by się nie forsować tylko przez powiedzmy z 10 razy przebiec ten sam.

Ciekawe czy dam radę tak codziennie? Ochotę mam - zobaczymy. Może sobie urozmaicę np. bieganie - bieganie - gazela - bieganie - bieganie - gazela - przerwa itd. Biegi 5km, gazela 30-40km i gicior.

A z muzyką na uszach to dla mnie pojebane. Ja bym się totalnie nie mógł sqpić na rytmie. Musiałaby być to jakaś specyficzna muzyka dla biegaczy czyli jednostajne łupu-cupu w tempie biegowym przez pół godziny bo przecież nie puszczę se qrwa Metalliki czy choćby ambientu bo to chuj nie koncentracja by była.

zrob sobie TAKIE UROZMAICENIE
- bieganie ,bieganie , roksa
-bieganie , roksa , roksa
-ROKSA ROKSA ROKSA

BO PODCZAS BIEGU PRACUJA TYLKO NIEKTORE MIESNIE

Podczas biegu to chyba największa grupa mięśni pracuje? I pływania.

A gazela to kiedy? Ja mam zamiłowania kolarskie i muszę przynajmniej czasami napierdolić tych kilometrów bo lubię ten wiaterek pod kaskiem i w ogóle gdy się sunie np. z górki

zabierz sobie rokse na gazele i bedziesz mial dwa w jednym

KRACH NA KABLU - fatalne dane z UK

W sumie to dziwka się daje nieźle - wczoraj oralnie ciągnęła, dziś analnie

17:30 USA Wystąpienie szefa Fed z St. Louis (James Bullard)

17:30 Szwajcaria Wystąpienie publiczne szefa SNB (Thomas Jordan)

18:45 Kanada Wystąpienie publiczne szefa BoC (Mark Carney)

19:00 USA Wystąpienie szefa Fed z Nowego Jorku (William Dudley)

neuron napisał:

Argos napisał:

neuron napisał:

jak sie 300 tysięcy razy mówi, że się nie jest bosmanem to coś zmienia ???

juz po 30 tysiacach zaczynają cycki rosnac
a po 300-tu ... ???

broda do piersi
piersi po brzuch
brzuch po jaja
jaja po kolana
no cały bosman

podobnoż zmienia, np w induiźmie, czy buddyźmie, się powtarza mantry po 100 tysięcy, albo 111 111 razy, albo i więcej.

BORowik napisał:

Kabel i edek - tako rzekła wczoraj Zaratustra

No cóż poszło z hukiem na SL i tyle widzieli 43 pipsy

Gdyby każdy sygnał był trafiony to by się to nudne zrobiło