UFO - 23.05.2013 r

spiter napisał:

Dezerter napisał:

spiter napisał:

Dezerter napisał:

U mnie mleko odpada - migrenę mam od tego.
Podobnie czekolada, kakao, cytrusy.

Migrenę od jedzenia?
rozwolnienie, zatwardzenie, wzdęcia to rozumiem, ale migrena?
Może jakaś autosugestia? Albo po solidnym chlaniu zawsze te rzeczy zjadasz...

U mnie nie ma czegoś takiego jak solidne chlanie.
Poczytaj o migrenie, to się czegoś nowego dowiesz.
Niektóre pokarmy wywołują migrenę.

To ciekawe
Robi się na to jakieś badania?
Czy po prostu 5 razy zjadłeś pomarańcz i Cie 5 razy baniak rozbolał?
Od zawsze tak masz? Dzieciństwo bez czekolady to lekka trauma:)
A z tym chlaniem to jeszcze przemyśl

W dzieciństwie nie miałem problemów.
Migrena nie dokucza przez całe życie. Największe nasilenie podobno między 30 i 40 rokiem życia, to się w moim przypadku sprawdza.
To nie jest przypadek i to nie jest też tak, że mnie łeb rozbolał, migrena to migrena, specyficzny ból i objawy dodatkowe - gorsze samopoczucie, światłowstręt, mdłości. Te dodatkowe objawy miałem tylko jak mocno przesadziłem z tymi pokarmami właśnie.
Badania pewnie jakieś tam są, ale to dość oczywista przypadłość, którą człowiek sam bez problemu rozpoznaje. W dodatku migrena nie powoduje szkód w ciele człowieka, to tylko ból spowodowany skurczem naczyń krwionośnych w głowie.

Z tym chlaniem to wystarczająco się naoglądałem w życiu ludzi, którzy się uzależnili i doprowadzali życie swoje i swoich bliskich do traumy.
Oczywiście w normalnych ilościach nie zaszkodzi, ale dla mnie świat na trzeźwo jest ciekawszy, nie muszę sobie go ubarwiać.
Piwo, whisky i podobne trunki spożywam głównie dla smaku.

no wreście coś edek odbija
hej

BORowik napisał:

Piotrek691 napisał:

Argos napisał:

w usa obecnie jest
faza czarowania leszcza
gora ,dół gora ,dół i wpierdol

Witam Wszystkich po rurach

Niestety, ja już po operacji. Pozbyłem się ViXa. Zarobiłem 1 punkt (słownie jeden punkt). Z jednej strony to dobrze bo kilo śmaty wpadło do jarmułki, ale z drugiej wysiadywałem to 3 tygodnie. Sądzę, że otępienie prozakiem jeszcze nie mineło

Też myślę, że to jeszcze nie ta zjeba, która VIXa w kosmos wyśle...

Pożyjemy zobaczymy Jak na razie chcę poczekać. Natomiast z ViXa nie rezygnuję. Jeśli ponownie spadnie do ok. 14 punktów to wejdę.

barany napisał:

Nie dajcie się zwieść na to podbicie, jutro dalsze spadki i silniejsze

Jutro pierwszy odcinek 2 sezonu "Barany w kosmosie"

Dezerter napisał:

spiter napisał:

Dezerter napisał:

spiter napisał:

Dezerter napisał:

U mnie mleko odpada - migrenę mam od tego.
Podobnie czekolada, kakao, cytrusy.

Migrenę od jedzenia?
rozwolnienie, zatwardzenie, wzdęcia to rozumiem, ale migrena?
Może jakaś autosugestia? Albo po solidnym chlaniu zawsze te rzeczy zjadasz...

U mnie nie ma czegoś takiego jak solidne chlanie.
Poczytaj o migrenie, to się czegoś nowego dowiesz.
Niektóre pokarmy wywołują migrenę.

To ciekawe
Robi się na to jakieś badania?
Czy po prostu 5 razy zjadłeś pomarańcz i Cie 5 razy baniak rozbolał?
Od zawsze tak masz? Dzieciństwo bez czekolady to lekka trauma:)
A z tym chlaniem to jeszcze przemyśl

W dzieciństwie nie miałem problemów.
Migrena nie dokucza przez całe życie. Największe nasilenie podobno między 30 i 40 rokiem życia, to się w moim przypadku sprawdza.
To nie jest przypadek i to nie jest też tak, że mnie łeb rozbolał, migrena to migrena, specyficzny ból i objawy dodatkowe - gorsze samopoczucie, światłowstręt, mdłości. Te dodatkowe objawy miałem tylko jak mocno przesadziłem z tymi pokarmami właśnie.
Badania pewnie jakieś tam są, ale to dość oczywista przypadłość, którą człowiek sam bez problemu rozpoznaje. W dodatku migrena nie powoduje szkód w ciele człowieka, to tylko ból spowodowany skurczem naczyń krwionośnych w głowie.

Z tym chlaniem to wystarczająco się naoglądałem w życiu ludzi, którzy się uzależnili i doprowadzali życie swoje i swoich bliskich do traumy.
Oczywiście w normalnych ilościach nie zaszkodzi, ale dla mnie świat na trzeźwo jest ciekawszy, nie muszę sobie go ubarwiać.
Piwo, whisky i podobne trunki spożywam głównie dla smaku.

Dezerter, co Ty chłopie wygadujesz!!! Życie na trzeźwo jest nie do zniesienia, jest jak papier toaletowy - długie szare i do dupy!

Młoda Polska, Przybyszewski siedzi z gromadą artystów, literatów w restauracji i chleją, może z przerywnikiem na morfinę
Podchodzi młodziutki kelner żeby zapytać, czy czegoś nie przynieść a Przybyszewski łapie go za rękę i pyta " Miałeś kiedyś chłopcze delirium tremens?"
Ten ciężko przestraszony odpowiada - "Nie"
" To żałuj, chłopcze, to żałuj!"

Piotrek691 napisał:

BORowik napisał:

Piotrek691 napisał:

Argos napisał:

w usa obecnie jest
faza czarowania leszcza
gora ,dół gora ,dół i wpierdol

Witam Wszystkich po rurach

Niestety, ja już po operacji. Pozbyłem się ViXa. Zarobiłem 1 punkt (słownie jeden punkt). Z jednej strony to dobrze bo kilo śmaty wpadło do jarmułki, ale z drugiej wysiadywałem to 3 tygodnie. Sądzę, że otępienie prozakiem jeszcze nie mineło

Też myślę, że to jeszcze nie ta zjeba, która VIXa w kosmos wyśle...

Pożyjemy zobaczymy Jak na razie chcę poczekać. Natomiast z ViXa nie rezygnuję. Jeśli ponownie spadnie do ok. 14 punktów to wejdę.

Teraz pierdolenie o Szopenie aczkolwiek....... nie bez podstaw.
Zakładam teraz trzy fale w dół na sapinie, poziom ok. 1600, potem ostatnia piątka w górę przed mocną korektą. Jeżeli VIX nie wyjdzie z klina na obecnej korekcie, to jest szansa nawet "chycić" go na... dolnej bandzie. Podoba się scenario?

co jest z edziem ? kogoś w eurokołchozie znowu uratowali ?

Piotrek691 napisał:

BORowik napisał:

Piotrek691 napisał:

Argos napisał:

w usa obecnie jest
faza czarowania leszcza
gora ,dół gora ,dół i wpierdol

Witam Wszystkich po rurach

Niestety, ja już po operacji. Pozbyłem się ViXa. Zarobiłem 1 punkt (słownie jeden punkt). Z jednej strony to dobrze bo kilo śmaty wpadło do jarmułki, ale z drugiej wysiadywałem to 3 tygodnie. Sądzę, że otępienie prozakiem jeszcze nie mineło

Też myślę, że to jeszcze nie ta zjeba, która VIXa w kosmos wyśle...

Pożyjemy zobaczymy Jak na razie chcę poczekać. Natomiast z ViXa nie rezygnuję. Jeśli ponownie spadnie do ok. 14 punktów to wejdę.

No mi też kiedyś pociąg z peronu rano uciekł i musiałem czekać do 14 na następny



dobra looka nigdy nie jest zła

Dezerter napisał:

spiter napisał:

Dezerter napisał:

spiter napisał:

Dezerter napisał:

U mnie mleko odpada - migrenę mam od tego.
Podobnie czekolada, kakao, cytrusy.

Migrenę od jedzenia?
rozwolnienie, zatwardzenie, wzdęcia to rozumiem, ale migrena?
Może jakaś autosugestia? Albo po solidnym chlaniu zawsze te rzeczy zjadasz...

U mnie nie ma czegoś takiego jak solidne chlanie.
Poczytaj o migrenie, to się czegoś nowego dowiesz.
Niektóre pokarmy wywołują migrenę.

To ciekawe
Robi się na to jakieś badania?
Czy po prostu 5 razy zjadłeś pomarańcz i Cie 5 razy baniak rozbolał?
Od zawsze tak masz? Dzieciństwo bez czekolady to lekka trauma:)
A z tym chlaniem to jeszcze przemyśl

W dzieciństwie nie miałem problemów.
Migrena nie dokucza przez całe życie. Największe nasilenie podobno między 30 i 40 rokiem życia, to się w moim przypadku sprawdza.
To nie jest przypadek i to nie jest też tak, że mnie łeb rozbolał, migrena to migrena, specyficzny ból i objawy dodatkowe - gorsze samopoczucie, światłowstręt, mdłości. Te dodatkowe objawy miałem tylko jak mocno przesadziłem z tymi pokarmami właśnie.
Badania pewnie jakieś tam są, ale to dość oczywista przypadłość, którą człowiek sam bez problemu rozpoznaje. W dodatku migrena nie powoduje szkód w ciele człowieka, to tylko ból spowodowany skurczem naczyń krwionośnych w głowie.

Z tym chlaniem to wystarczająco się naoglądałem w życiu ludzi, którzy się uzależnili i doprowadzali życie swoje i swoich bliskich do traumy.
Oczywiście w normalnych ilościach nie zaszkodzi, ale dla mnie świat na trzeźwo jest ciekawszy, nie muszę sobie go ubarwiać.
Piwo, whisky i podobne trunki spożywam głównie dla smaku.

3-4 razy w życiu miałem taki ból głowy że nie wiedziałem co się dzieje (to nie był kac)
więc bóle migrenowych to musi byc straszna przypadłośc...
Wiem bo mój ojciec miał straszne bóle głowy, zdaje się że to też z jaskrą było u niego związane.
Nie było go wtedy, był nieobecny z bólu..
30-40 mówisz.. wszystko przede mną.

Ja nie lubię smaku alkoholu pod żadną postacią..ale tak raz na 2 tygodnie lubie sobie zrobic reset systemu:)
W bezpiecznym miejscy, w dobrym towarzystwie, klasyczny resecik.

inwestor napisał:

delphia napisał:

mariner napisał:

Grajek napisał:

KONIEC BANKSTERÓW CORAZ BLIŻSZY!!!

http://m.tokfm.pl/Tokfm/1,109983,13953195,Rewolta_w_kraju_bankierow__Koniec_horrendalnych_zarobkow.html

Neoliberalizm jest największym zagrożeniem dla wolnego rynku.
Świat wróci do ordoliberalizmy, to kłopoty ekonomiczne się skończą. Brawo Szwajcarzy!

Jak to leciało

Brawo qurwa

nie ma się z czego cieszyć - to jest bezsensowna ingerencja w decyzje prywatnych właścicieli (co innego spółki państwowe - tam można ustalać reguły chroniące podatnika). Problem nie leży w wysokości pensji tylko w bezkarności bankierów którzy świadomie wykorzystują zasadę too big to fail do tego by podejmować ryzykowne decyzje czy to kredytowe czy to inwestycyjne.

Polemizowałbym z tymi słowami
Pęd po kasę (nie swoją) nabrał na całym świecie ogromnego tępa
Prezesi i zarządy spółek sami sobie przyznają ogromne apanaże
Spółki te nie są ich własnością, w większości mają akcjonariat (i to najczęściej rozproszony)
Tworzą się giganty (mowa głównie o bankach ale i nie tylko) które "są za duże by upaść" i za nie gospodarność społeczeństwa muszą płacić
W POlandii ta tendencja "tu i teraz" od ponad 20 lat też funkcjonuje
Znam osobiście prezesa pewnej dużej spółki (bank) który miesięcznie zarabia tyle co przez 10 lat zarobiłby pracownik ze średnią miesięczną płacą. Jego zasługą było to że wżenił się w córkę byłego prominentnego SBeka

inwestor/mariner

każda spółka ma ciało w postaci Rady Nadzorczej reprezentującej właścicieli która akceptuje tego typu decyzje. Jeżeli komuś z akcjonariuszy się to nie podoba zawsze może przestać być akcjonariuszem a jeśli decyzja łamie prawo zaskarżyć ją do sądu. Czy Twoim zdaniem wprowadzenie limitów wynagrodzeń w jakimkolwiek stopniu wpływa na skalę działalności takiego giganta? Jest oczywiste że nie. Takim działaniami byłyby podziały takich spółek tak by jak najtrudniej było utworzyć podmioty dominujące lub klasy too big to fail. Nie mieszajmy więc dwóch kwestii - płacy i istnienia takich gigantów i aberracji z tym związanych. Wprowadzanie takich limitów to decyzja pod publikę (fajnie że banksterzy dostaną po dupach) mająca katastrofalne skutki - jeżeli uznamy że Państwo ma prawo ustalać wynagrodzenia w spółkach to dlaczego nie ma prawa wkraczać w inne obszary jego działania i ustalać np: cen po których ma sprzedawać swoje towary czy usługi, jaką liczbę pracowników zatrudniać jakich materiałów używać do produkcji itd? Skoro nie mogę dysponować swoim majątkiem to znaczy że ten majątek staje się de facto państwowy. To było już grane i nazywało się socjalizm. Skutki znamy. A system ten zawsze zbankrutuje bo nie ma motywacji do tego by robić czegoś więcej czy lepiej skoro i tak dostaniemy z góry określoną ilość kasy.

krzytsztof - oczywiście że obowiązek jazdy w pasach jest absurdalny. Komu szkodzi brak zapiętego pasa? Co najwyżej temu co go nie zapiął. Skoro tak to jego sprawa. Jeśli chce ryzykować jego sprawa - zawsze może wyskoczyć z okna a to jeszcze nie jest zakazane. Wyobraź sobie zresztą sytuację w której istnieje ZAKAZ używania pasów.

BTW tematu przycinania na SWAPACH o których pisał Opcjoner. Temat wydaje się ciekawy, o ile faktycznie można znaleźć dwóch broków którzy później wypłacą środki zainwestowane
Problem w temacie polega na tym, że nie jest to deal krótkoterminowy. Zakładając, że mamy różnicę netto w SWAPIE na long i short 1 pips na plus to jeszcze trzeba wziąść pod uwagę koszt spreadu. Na USDPLN jest generalnie spread w okolicach 30 pipsów. Czyli aby kiedykolwiek zamknąć transakcje L i S musimy się liczyć ze stratą 60 pipsów. W takim razie taką konstrukcję swapową trzeba trzymać przez 60 dni, aby zaczeła zarabiać. W sumie ciekawa qńcepcja

Znalazłem ma myfxbook

Bossa swap na longa USDPLN = -0.34 pipsa
Saxo swap na shorta USDPLN = +1,83 pipsa

Spread tu i tu jest 30 pipsów.

Wychodzi 1.5 pipsa dziennie do przodu minus Belka. Koństrukcja zaczyna zarabiać po 45 dniach. 1.5 pipsa x 5 lotów = 225 zeta dniówki :-) Można za to spokojnie żyć. Tylko ile by trzeba było mieć depo na utrzymanie takiej pozycji bo jedna będzie na pewno wtapiać?

delphia napisał:

y.

krzytsztof - oczywiście że obowiązek jazdy w pasach jest absurdalny. Komu szkodzi brak zapiętego pasa? Co najwyżej temu co go nie zapiął. Skoro tak to jego sprawa. Jeśli chce ryzykować jego sprawa - zawsze może wyskoczyć z okna a to jeszcze nie jest zakazane. Wyobraź sobie zresztą sytuację w której istnieje ZAKAZ używania pasów.

Jest zakazane, jeśli zamiarem jest samobójstwo, chyba że udowodnisz (jak przeżyjesz), że miałeś zamiar tylko wyskoczyć na piwo.
Eutanazja , poza nielicznymi wyjątkami, w wielu państwach jest zabroniona.

Cytat :

To było już grane i nazywało się socjalizm. Skutki znamy. A system ten zawsze zbankrutuje bo nie ma motywacji do tego by robić czegoś więcej czy lepiej skoro i tak dostaniemy z góry określoną ilość kasy.

Nie do końca było grane, mechanizm był inny.
Propozycja Helwetów nie określa z góry uposażeń, są one pochodną najniższego wynagrodzenia w przedsiębiorstwie.
Aby menager zarobił więcej, musi dać zarobić szeregowemu pracownikowi też więcej i to wpisuje się doskonale w ideę solidaryzmu społecznego, co teoretycznie wynika z ustroju demokratycznego.
Inna sprawa, że demokracja to fikcja.

jankes nadal ma siłe

BORowik napisał:

Teraz pierdolenie o Szopenie aczkolwiek....... nie bez podstaw.
Zakładam teraz trzy fale w dół na sapinie, poziom ok. 1600, potem ostatnia piątka w górę przed mocną korektą. Jeżeli VIX nie wyjdzie z klina na obecnej korekcie, to jest szansa nawet "chycić" go na... dolnej bandzie. Podoba się scenario?

Jeśli na tym zarobię to zapraszam na Syberię popoglądać bobry w naturze....znaczy przyrodę syberyjską

Krzysztof napisał:

delphia napisał:

y.

krzytsztof - oczywiście że obowiązek jazdy w pasach jest absurdalny. Komu szkodzi brak zapiętego pasa? Co najwyżej temu co go nie zapiął. Skoro tak to jego sprawa. Jeśli chce ryzykować jego sprawa - zawsze może wyskoczyć z okna a to jeszcze nie jest zakazane. Wyobraź sobie zresztą sytuację w której istnieje ZAKAZ używania pasów.

Jest zakazane, jeśli zamiarem jest samobójstwo, chyba że udowodnisz (jak przeżyjesz), że miałeś zamiar tylko wyskoczyć na piwo.
Eutanazja , poza nielicznymi wyjątkami, w wielu państwach jest zabroniona.

Jazda w pasach jest obowiązkowa gdyż:
1.ubezpieczyciel jest od zbierania składek a nie wypłacania odszkodowań
2.konsument nie może ot tak sobie umrzeć

pzdr

Krzysztof napisał:

delphia napisał:

y.

krzytsztof - oczywiście że obowiązek jazdy w pasach jest absurdalny. Komu szkodzi brak zapiętego pasa? Co najwyżej temu co go nie zapiął. Skoro tak to jego sprawa. Jeśli chce ryzykować jego sprawa - zawsze może wyskoczyć z okna a to jeszcze nie jest zakazane. Wyobraź sobie zresztą sytuację w której istnieje ZAKAZ używania pasów.

Jest zakazane, jeśli zamiarem jest samobójstwo, chyba że udowodnisz (jak przeżyjesz), że miałeś zamiar tylko wyskoczyć na piwo.
Eutanazja , poza nielicznymi wyjątkami, w wielu państwach jest zabroniona.

Najprostsza jest eutanazja po rusku. Tutaj jeśli nie masz prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego lub kasy na łapówki dla lekarzy i pielegniarek to w przypadku jeśli trafisz do szpitala zostawią Cię na korytarzu, aż sobie po cichutku wyzioniesz ducha. Nikt się Tobą nie zajmie. Masz to gwarantowane

Piotrek691 napisał:

BORowik napisał:

Teraz pierdolenie o Szopenie aczkolwiek....... nie bez podstaw.
Zakładam teraz trzy fale w dół na sapinie, poziom ok. 1600, potem ostatnia piątka w górę przed mocną korektą. Jeżeli VIX nie wyjdzie z klina na obecnej korekcie, to jest szansa nawet "chycić" go na... dolnej bandzie. Podoba się scenario?

Jeśli na tym zarobię to zapraszam na Syberię popoglądać bobry w naturze....znaczy przyrodę syberyjską

Czymam kciuki

Piotrek691 napisał:

Krzysztof napisał:

delphia napisał:

y.

krzytsztof - oczywiście że obowiązek jazdy w pasach jest absurdalny. Komu szkodzi brak zapiętego pasa? Co najwyżej temu co go nie zapiął. Skoro tak to jego sprawa. Jeśli chce ryzykować jego sprawa - zawsze może wyskoczyć z okna a to jeszcze nie jest zakazane. Wyobraź sobie zresztą sytuację w której istnieje ZAKAZ używania pasów.

Jest zakazane, jeśli zamiarem jest samobójstwo, chyba że udowodnisz (jak przeżyjesz), że miałeś zamiar tylko wyskoczyć na piwo.
Eutanazja , poza nielicznymi wyjątkami, w wielu państwach jest zabroniona.

Najprostsza jest eutanazja po rusku. Tutaj jeśli nie masz prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego lub kasy na łapówki dla lekarzy i pielegniarek to w przypadku jeśli trafisz do szpitala zostawią Cię na korytarzu, aż sobie po cichutku wyzioniesz ducha. Nikt się Tobą nie zajmie. Masz to gwarantowane

Jeszcze gorzej jest na Ukr ale to dłuższa opowieść

mariner napisał:

Krzysztof napisał:

delphia napisał:

y.

krzytsztof - oczywiście że obowiązek jazdy w pasach jest absurdalny. Komu szkodzi brak zapiętego pasa? Co najwyżej temu co go nie zapiął. Skoro tak to jego sprawa. Jeśli chce ryzykować jego sprawa - zawsze może wyskoczyć z okna a to jeszcze nie jest zakazane. Wyobraź sobie zresztą sytuację w której istnieje ZAKAZ używania pasów.

Jest zakazane, jeśli zamiarem jest samobójstwo, chyba że udowodnisz (jak przeżyjesz), że miałeś zamiar tylko wyskoczyć na piwo.
Eutanazja , poza nielicznymi wyjątkami, w wielu państwach jest zabroniona.

Jazda w pasach jest obowiązkowa gdyż:
1.ubezpieczyciel jest od zbierania składek a nie wypłacania odszkodowań
2.konsument nie może ot tak sobie umrzeć

pzdr

A czy ktoś wie jaka jest argumentacja systemu za pasami? Ja wiem ale ciekawi mnie stanowisko wszystkich mundrali...

Generał napisał:

jankes nadal ma siłe

ba ! HP +13%...akcje taniutkie są
http://www.marketwatch.com/investing/stock/HPQ

To qrestwo pierdolone, czeba mieć zdrowie, ostatni raz....



Dla porównania....

REALISTA napisał:

Generał napisał:

jankes nadal ma siłe

ba ! HP +13%...akcje taniutkie są
http://www.marketwatch.com/investing/stock/HPQ

chyba puszczają powietrze z balona

BORowik napisał:

mariner napisał:

Krzysztof napisał:

delphia napisał:

y.

krzytsztof - oczywiście że obowiązek jazdy w pasach jest absurdalny. Komu szkodzi brak zapiętego pasa? Co najwyżej temu co go nie zapiął. Skoro tak to jego sprawa. Jeśli chce ryzykować jego sprawa - zawsze może wyskoczyć z okna a to jeszcze nie jest zakazane. Wyobraź sobie zresztą sytuację w której istnieje ZAKAZ używania pasów.

Jest zakazane, jeśli zamiarem jest samobójstwo, chyba że udowodnisz (jak przeżyjesz), że miałeś zamiar tylko wyskoczyć na piwo.
Eutanazja , poza nielicznymi wyjątkami, w wielu państwach jest zabroniona.

Jazda w pasach jest obowiązkowa gdyż:
1.ubezpieczyciel jest od zbierania składek a nie wypłacania odszkodowań
2.konsument nie może ot tak sobie umrzeć

pzdr

A czy ktoś wie jaka jest argumentacja systemu za pasami? Ja wiem ale ciekawi mnie stanowisko wszystkich mundrali...

niewolnik ma zapierdalać i płacić podatki a nie się zabić
i tak dobrze że pozwalają jeździć samochodem

BORowik napisał:

A czy ktoś wie jaka jest argumentacja systemu za pasami? Ja wiem ale ciekawi mnie stanowisko wszystkich mundrali...

Po primo, żeby wqrwić Janusza Korwina-Mikke...

Krzysztof napisał:

BORowik napisał:

A czy ktoś wie jaka jest argumentacja systemu za pasami? Ja wiem ale ciekawi mnie stanowisko wszystkich mundrali...

Po primo, żeby wqrwić Janusza Korwina-Mikke...

Akurat w tej materii jego argumentacja przemawia do mnie

Thorgall, możesz rozwinąć temat, dobrze zacząłeś ale za dużo ekspresji a za mało merytoryki
To tzw. "dobry początek"

Ale Nomad znowu muszę przyznać Tobie rację.... giełda chooja tutaj ludzi interesuje

BORowik napisał:

Ale Nomad znowu muszę przyznać Tobie rację.... giełda chooja tutaj ludzi interesuje

Mnie interesuje
ale ja się wiję jak piskorz
moja skromna prognoza-poczyniona na podstawie innych prognoz
się wypełniła albo jeszcze nie-i tu mam problem

pzdr

mariner napisał:

BORowik napisał:

Ale Nomad znowu muszę przyznać Tobie rację.... giełda chooja tutaj ludzi interesuje

Mnie interesuje
ale ja się wiję jak piskorz
moja skromna prognoza-poczyniona na podstawie innych prognoz
się wypełniła albo jeszcze nie-i tu mam problem

pzdr

Mnie też,

np. na edku szykują się niezłe jaja .

Tyle mogę zdradzić, bo i sygnały free się jus skończyły.

Była propo - współpracujmy zarobicie kupe siana.

No ale "mściciel" nakazał inaczej.

BORowik napisał:

Krzysztof napisał:

BORowik napisał:

A czy ktoś wie jaka jest argumentacja systemu za pasami? Ja wiem ale ciekawi mnie stanowisko wszystkich mundrali...

Po primo, żeby wqrwić Janusza Korwina-Mikke...

Akurat w tej materii jego argumentacja przemawia do mnie

Thorgall, możesz rozwinąć temat, dobrze zacząłeś ale za dużo ekspresji a za mało merytoryki
To tzw. "dobry początek"

a co tu rozwijać, to jest całe clou
a ekspresja jest po to żeby podkreślić całe skurwysyństwo tej sytuacji

thorgall napisał:

BORowik napisał:

Krzysztof napisał:

BORowik napisał:

A czy ktoś wie jaka jest argumentacja systemu za pasami? Ja wiem ale ciekawi mnie stanowisko wszystkich mundrali...

Po primo, żeby wqrwić Janusza Korwina-Mikke...

Akurat w tej materii jego argumentacja przemawia do mnie

Thorgall, możesz rozwinąć temat, dobrze zacząłeś ale za dużo ekspresji a za mało merytoryki
To tzw. "dobry początek"

a co tu rozwijać, to jest całe clou
a ekspresja jest po to żeby podkreślić całe skurwysyństwo tej sytuacji

mało jeszcze z życia rozumiesz, zapytaj Godsenta