UFO - 18.06.2013r.

nomad napisał:

Poczytałem trochę o modlitwach chrześcijańskich żeby Baraniemu pomóc się wysłowić, wygląda mi to na rodzaj koncentracji na bóstwie, ale żadnych konkretów nie podają, nie wiadomo jak to robić, żadnych instrukcji  

oprócz tradycyjnego religijnego mantrowania, szczególnie paciorkowego (ojcze naś.., zdrowaś marjo..) i wszelkiego rodzaju egoistycznego wishful thinking, to głównie:
-skupienie,
-rozmyślania,
-konteplacje,
tak najwięcej faktycznie na bóstwie (i jego cierpieniu, np droga krzyżowa) zresztą zgodnie ze schematem różańcowym (tajemnice bolesne, chwalebne, radosne, i świetliste), jest też jakieś posegregowanie szersze ale ma sens tylko z perspektywy religioznawczej i teologicznej,
bo generalnie to zaledwie bardzo wstępne techniki osadzania umysłu i gromadzenia właściwości.
chociaż dobre i to.

natomiast w zakonach, lub w tradycji ojców pustyni, jest sporo ciekawych i sensowniejszych praktyk razem z instrukcjami, jak choćby w hezychatyźmie jest "modlitwa serca" która mogłaby przydać się każdemu (hmm, chrześcijaninowi).

ps. no ale to może ktoś religijny, jakiś katolik rozwinie, jakiś zahary lub ktoś bo pewnie codziennie się modlą i praktykują

PINGWIN Z MADAGASKARU napisał:

nomad napisał:

Poczytałem trochę o modlitwach chrześcijańskich żeby Baraniemu pomóc się wysłowić, wygląda mi to na rodzaj koncentracji na bóstwie, ale żadnych konkretów nie podają, nie wiadomo jak to robić, żadnych instrukcji  

oprócz tradycyjnego religijnego mantrowania, szczególnie paciorkowego (ojcze naś.., zdrowaś marjo..) i wszelkiego rodzaju egoistycznego wishful thinking, to głównie:
-skupienie,
-rozmyślania,
-konteplacje,
tak najwięcej faktycznie na bóstwie (i jego cierpieniu, np droga krzyżowa) zresztą zgodnie ze schematem różańcowym (tajemnice bolesne, chwalebne, radosne, i świetliste), jest też jakieś posegregowanie szersze ale ma sens tylko z perspektywy religioznawczej i teologicznej,
bo generalnie to zaledwie bardzo wstępne techniki osadzania umysłu i gromadzenia właściwości.
chociaż dobre i to.

natomiast w zakonach, lub w tradycji ojców pustyni, jest sporo ciekawych i sensowniejszych praktyk razem z instrukcjami, jak choćby w hezychatyźmie jest "modlitwa serca" która mogłaby przydać się każdemu (hmm, chrześcijanowi).

ps. no ale to może ktoś religijny, jakiś katolik rozwinie, jakiś zahary lub ktoś bo pewnie codziennie się modlą i praktykują

thorgal sie zodziennie modli zeby mnie piorun pierdolnal albo zeby mi wcake usechl ale go bog nie slucha.Wiadomo zlosliwy zyd polakowi robi na zlosc

kaczor napisał:

thorgal sie zodziennie modli zeby mnie piorun pierdolnal albo zeby mi wcake usechl ale go bog nie slucha.Wiadomo zlosliwy zyd polakowi robi na zlosc

żeby wacek uschnął  

a to rzeczywiście pobożnie.

kaczor napisał:

PINGWIN Z MADAGASKARU napisał:

nomad napisał:

Poczytałem trochę o modlitwach chrześcijańskich żeby Baraniemu pomóc się wysłowić, wygląda mi to na rodzaj koncentracji na bóstwie, ale żadnych konkretów nie podają, nie wiadomo jak to robić, żadnych instrukcji  

oprócz tradycyjnego religijnego mantrowania, szczególnie paciorkowego (ojcze naś.., zdrowaś marjo..) i wszelkiego rodzaju egoistycznego wishful thinking, to głównie:
-skupienie,
-rozmyślania,
-konteplacje,
tak najwięcej faktycznie na bóstwie (i jego cierpieniu, np droga krzyżowa) zresztą zgodnie ze schematem różańcowym (tajemnice bolesne, chwalebne, radosne, i świetliste), jest też jakieś posegregowanie szersze ale ma sens tylko z perspektywy religioznawczej i teologicznej,
bo generalnie to zaledwie bardzo wstępne techniki osadzania umysłu i gromadzenia właściwości.
chociaż dobre i to.

natomiast w zakonach, lub w tradycji ojców pustyni, jest sporo ciekawych i sensowniejszych praktyk razem z instrukcjami, jak choćby w hezychatyźmie jest "modlitwa serca" która mogłaby przydać się każdemu (hmm, chrześcijanowi).

ps. no ale to może ktoś religijny, jakiś katolik rozwinie, jakiś zahary lub ktoś bo pewnie codziennie się modlą i praktykują

thorgal sie zodziennie modli zeby mnie piorun pierdolnal albo zeby mi wcake usechl ale go bog nie slucha.Wiadomo zlosliwy zyd polakowi robi na zlosc

wacka to już dawno masz suchego

thorgall napisał:

kaczor napisał:

PINGWIN Z MADAGASKARU napisał:

nomad napisał:

Poczytałem trochę o modlitwach chrześcijańskich żeby Baraniemu pomóc się wysłowić, wygląda mi to na rodzaj koncentracji na bóstwie, ale żadnych konkretów nie podają, nie wiadomo jak to robić, żadnych instrukcji  

oprócz tradycyjnego religijnego mantrowania, szczególnie paciorkowego (ojcze naś.., zdrowaś marjo..) i wszelkiego rodzaju egoistycznego wishful thinking, to głównie:
-skupienie,
-rozmyślania,
-konteplacje,
tak najwięcej faktycznie na bóstwie (i jego cierpieniu, np droga krzyżowa) zresztą zgodnie ze schematem różańcowym (tajemnice bolesne, chwalebne, radosne, i świetliste), jest też jakieś posegregowanie szersze ale ma sens tylko z perspektywy religioznawczej i teologicznej,
bo generalnie to zaledwie bardzo wstępne techniki osadzania umysłu i gromadzenia właściwości.
chociaż dobre i to.

natomiast w zakonach, lub w tradycji ojców pustyni, jest sporo ciekawych i sensowniejszych praktyk razem z instrukcjami, jak choćby w hezychatyźmie jest "modlitwa serca" która mogłaby przydać się każdemu (hmm, chrześcijanowi).

ps. no ale to może ktoś religijny, jakiś katolik rozwinie, jakiś zahary lub ktoś bo pewnie codziennie się modlą i praktykują

thorgal sie zodziennie modli zeby mnie piorun pierdolnal albo zeby mi wcake usechl ale go bog nie slucha.Wiadomo zlosliwy zyd polakowi robi na zlosc

wacka to już dawno masz suchego

nie jest z nim aż tak żle ,
"długi pokręcony"
pierwsze foto


http://dziwowisko.pl/dziwne-penisy-zwierzat/

zibi napisał:

thorgall napisał:

kaczor napisał:

PINGWIN Z MADAGASKARU napisał:

nomad napisał:

Poczytałem trochę o modlitwach chrześcijańskich żeby Baraniemu pomóc się wysłowić, wygląda mi to na rodzaj koncentracji na bóstwie, ale żadnych konkretów nie podają, nie wiadomo jak to robić, żadnych instrukcji  

oprócz tradycyjnego religijnego mantrowania, szczególnie paciorkowego (ojcze naś.., zdrowaś marjo..) i wszelkiego rodzaju egoistycznego wishful thinking, to głównie:
-skupienie,
-rozmyślania,
-konteplacje,
tak najwięcej faktycznie na bóstwie (i jego cierpieniu, np droga krzyżowa) zresztą zgodnie ze schematem różańcowym (tajemnice bolesne, chwalebne, radosne, i świetliste), jest też jakieś posegregowanie szersze ale ma sens tylko z perspektywy religioznawczej i teologicznej,
bo generalnie to zaledwie bardzo wstępne techniki osadzania umysłu i gromadzenia właściwości.
chociaż dobre i to.

natomiast w zakonach, lub w tradycji ojców pustyni, jest sporo ciekawych i sensowniejszych praktyk razem z instrukcjami, jak choćby w hezychatyźmie jest "modlitwa serca" która mogłaby przydać się każdemu (hmm, chrześcijanowi).

ps. no ale to może ktoś religijny, jakiś katolik rozwinie, jakiś zahary lub ktoś bo pewnie codziennie się modlą i praktykują

thorgal sie zodziennie modli zeby mnie piorun pierdolnal albo zeby mi wcake usechl ale go bog nie slucha.Wiadomo zlosliwy zyd polakowi robi na zlosc

wacka to już dawno masz suchego

nie jest z nim aż tak żle ,
"długi pokręcony"
pierwsze foto


http://dziwowisko.pl/dziwne-penisy-zwierzat/

thprgal ciagle ma jakiegos wacka w gebie wiec dobrze wie ktory suchy a ktory wilgotny, prawdziwy znawca, czapki z glow.

kaczor napisał:

zibi napisał:

thorgall napisał:

kaczor napisał:

PINGWIN Z MADAGASKARU napisał:

nomad napisał:

Poczytałem trochę o modlitwach chrześcijańskich żeby Baraniemu pomóc się wysłowić, wygląda mi to na rodzaj koncentracji na bóstwie, ale żadnych konkretów nie podają, nie wiadomo jak to robić, żadnych instrukcji  

oprócz tradycyjnego religijnego mantrowania, szczególnie paciorkowego (ojcze naś.., zdrowaś marjo..) i wszelkiego rodzaju egoistycznego wishful thinking, to głównie:
-skupienie,
-rozmyślania,
-konteplacje,
tak najwięcej faktycznie na bóstwie (i jego cierpieniu, np droga krzyżowa) zresztą zgodnie ze schematem różańcowym (tajemnice bolesne, chwalebne, radosne, i świetliste), jest też jakieś posegregowanie szersze ale ma sens tylko z perspektywy religioznawczej i teologicznej,
bo generalnie to zaledwie bardzo wstępne techniki osadzania umysłu i gromadzenia właściwości.
chociaż dobre i to.

natomiast w zakonach, lub w tradycji ojców pustyni, jest sporo ciekawych i sensowniejszych praktyk razem z instrukcjami, jak choćby w hezychatyźmie jest "modlitwa serca" która mogłaby przydać się każdemu (hmm, chrześcijanowi).

ps. no ale to może ktoś religijny, jakiś katolik rozwinie, jakiś zahary lub ktoś bo pewnie codziennie się modlą i praktykują

thorgal sie zodziennie modli zeby mnie piorun pierdolnal albo zeby mi wcake usechl ale go bog nie slucha.Wiadomo zlosliwy zyd polakowi robi na zlosc

wacka to już dawno masz suchego

nie jest z nim aż tak żle ,
"długi pokręcony"
pierwsze foto


http://dziwowisko.pl/dziwne-penisy-zwierzat/

thprgal ciagle ma jakiegos wacka w gebie wiec dobrze wie ktory suchy a ktory wilgotny, prawdziwy znawca, czapki z glow.

co ty ciągle z tym ciągnięciem druta?
maniak ?

thorgall napisał:

kaczor napisał:

zibi napisał:

thorgall napisał:

kaczor napisał:

PINGWIN Z MADAGASKARU napisał:

nomad napisał:

Poczytałem trochę o modlitwach chrześcijańskich żeby Baraniemu pomóc się wysłowić, wygląda mi to na rodzaj koncentracji na bóstwie, ale żadnych konkretów nie podają, nie wiadomo jak to robić, żadnych instrukcji  

oprócz tradycyjnego religijnego mantrowania, szczególnie paciorkowego (ojcze naś.., zdrowaś marjo..) i wszelkiego rodzaju egoistycznego wishful thinking, to głównie:
-skupienie,
-rozmyślania,
-konteplacje,
tak najwięcej faktycznie na bóstwie (i jego cierpieniu, np droga krzyżowa) zresztą zgodnie ze schematem różańcowym (tajemnice bolesne, chwalebne, radosne, i świetliste), jest też jakieś posegregowanie szersze ale ma sens tylko z perspektywy religioznawczej i teologicznej,
bo generalnie to zaledwie bardzo wstępne techniki osadzania umysłu i gromadzenia właściwości.
chociaż dobre i to.

natomiast w zakonach, lub w tradycji ojców pustyni, jest sporo ciekawych i sensowniejszych praktyk razem z instrukcjami, jak choćby w hezychatyźmie jest "modlitwa serca" która mogłaby przydać się każdemu (hmm, chrześcijanowi).

ps. no ale to może ktoś religijny, jakiś katolik rozwinie, jakiś zahary lub ktoś bo pewnie codziennie się modlą i praktykują

thorgal sie zodziennie modli zeby mnie piorun pierdolnal albo zeby mi wcake usechl ale go bog nie slucha.Wiadomo zlosliwy zyd polakowi robi na zlosc

wacka to już dawno masz suchego

nie jest z nim aż tak żle ,
"długi pokręcony"
pierwsze foto


http://dziwowisko.pl/dziwne-penisy-zwierzat/

thprgal ciagle ma jakiegos wacka w gebie wiec dobrze wie ktory suchy a ktory wilgotny, prawdziwy znawca, czapki z glow.

co ty ciągle z tym ciągnięciem druta?
maniak ?

w koncu proboszcz za darmo snikersa ci nie daje

Diablo (krt) napisał:

thorgall napisał:

kaczor napisał:

zibi napisał:

thorgall napisał:

kaczor napisał:

PINGWIN Z MADAGASKARU napisał:

oprócz tradycyjnego religijnego mantrowania, szczególnie paciorkowego (ojcze naś.., zdrowaś marjo..) i wszelkiego rodzaju egoistycznego wishful thinking, to głównie:
-skupienie,
-rozmyślania,
-konteplacje,
tak najwięcej faktycznie na bóstwie (i jego cierpieniu, np droga krzyżowa) zresztą zgodnie ze schematem różańcowym (tajemnice bolesne, chwalebne, radosne, i świetliste), jest też jakieś posegregowanie szersze ale ma sens tylko z perspektywy religioznawczej i teologicznej,
bo generalnie to zaledwie bardzo wstępne techniki osadzania umysłu i gromadzenia właściwości.
chociaż dobre i to.

natomiast w zakonach, lub w tradycji ojców pustyni, jest sporo ciekawych i sensowniejszych praktyk razem z instrukcjami, jak choćby w hezychatyźmie jest "modlitwa serca" która mogłaby przydać się każdemu (hmm, chrześcijanowi).

ps. no ale to może ktoś religijny, jakiś katolik rozwinie, jakiś zahary lub ktoś bo pewnie codziennie się modlą i praktykują

thorgal sie zodziennie modli zeby mnie piorun pierdolnal albo zeby mi wcake usechl ale go bog nie slucha.Wiadomo zlosliwy zyd polakowi robi na zlosc

wacka to już dawno masz suchego

nie jest z nim aż tak żle ,
"długi pokręcony"
pierwsze foto


http://dziwowisko.pl/dziwne-penisy-zwierzat/

thprgal ciagle ma jakiegos wacka w gebie wiec dobrze wie ktory suchy a ktory wilgotny, prawdziwy znawca, czapki z glow.

co ty ciągle z tym ciągnięciem druta?
maniak ?

w koncu proboszcz za darmo snikersa ci nie daje

współczuje ci doświadczeń

Mylogi napisał:

myślę że Garett już kasy nazbierał , tylko nie wiem jak z Franz-em , bo w Angli kryzys:lol:

thorgall napisał:

Diablo (krt) napisał:

thorgall napisał:

kaczor napisał:

zibi napisał:

thorgall napisał:

kaczor napisał:

thorgal sie zodziennie modli zeby mnie piorun pierdolnal albo zeby mi wcake usechl ale go bog nie slucha.Wiadomo zlosliwy zyd polakowi robi na zlosc

wacka to już dawno masz suchego

nie jest z nim aż tak żle ,
"długi pokręcony"
pierwsze foto


http://dziwowisko.pl/dziwne-penisy-zwierzat/

thprgal ciagle ma jakiegos wacka w gebie wiec dobrze wie ktory suchy a ktory wilgotny, prawdziwy znawca, czapki z glow.

co ty ciągle z tym ciągnięciem druta?
maniak ?

w koncu proboszcz za darmo snikersa ci nie daje

współczuje ci doświadczeń

miażdżysz mnie argumentami hahahaha

Diablo (krt) napisał:

thorgall napisał:

Diablo (krt) napisał:

thorgall napisał:

kaczor napisał:

zibi napisał:

thorgall napisał:

wacka to już dawno masz suchego

nie jest z nim aż tak żle ,
"długi pokręcony"
pierwsze foto


http://dziwowisko.pl/dziwne-penisy-zwierzat/

thprgal ciagle ma jakiegos wacka w gebie wiec dobrze wie ktory suchy a ktory wilgotny, prawdziwy znawca, czapki z glow.

co ty ciągle z tym ciągnięciem druta?
maniak ?

w koncu proboszcz za darmo snikersa ci nie daje

współczuje ci doświadczeń

miażdżysz mnie argumentami hahahaha

jesteście z kaczorem nienormalni

jak to bylo z tymi kwaterami u opcjonera?
bo bym nad morko wyskoczył
flaszka za nocleg? jak to to było?

Diablo (krt) napisał:

thorgall napisał:

kaczor napisał:

zibi napisał:

thorgall napisał:

kaczor napisał:

PINGWIN Z MADAGASKARU napisał:

oprócz tradycyjnego religijnego mantrowania, szczególnie paciorkowego (ojcze naś.., zdrowaś marjo..) i wszelkiego rodzaju egoistycznego wishful thinking, to głównie:
-skupienie,
-rozmyślania,
-konteplacje,
tak najwięcej faktycznie na bóstwie (i jego cierpieniu, np droga krzyżowa) zresztą zgodnie ze schematem różańcowym (tajemnice bolesne, chwalebne, radosne, i świetliste), jest też jakieś posegregowanie szersze ale ma sens tylko z perspektywy religioznawczej i teologicznej,
bo generalnie to zaledwie bardzo wstępne techniki osadzania umysłu i gromadzenia właściwości.
chociaż dobre i to.

natomiast w zakonach, lub w tradycji ojców pustyni, jest sporo ciekawych i sensowniejszych praktyk razem z instrukcjami, jak choćby w hezychatyźmie jest "modlitwa serca" która mogłaby przydać się każdemu (hmm, chrześcijanowi).

ps. no ale to może ktoś religijny, jakiś katolik rozwinie, jakiś zahary lub ktoś bo pewnie codziennie się modlą i praktykują

thorgal sie zodziennie modli zeby mnie piorun pierdolnal albo zeby mi wcake usechl ale go bog nie slucha.Wiadomo zlosliwy zyd polakowi robi na zlosc

wacka to już dawno masz suchego

nie jest z nim aż tak żle ,
"długi pokręcony"
pierwsze foto


http://dziwowisko.pl/dziwne-penisy-zwierzat/

thprgal ciagle ma jakiegos wacka w gebie wiec dobrze wie ktory suchy a ktory wilgotny, prawdziwy znawca, czapki z glow.

co ty ciągle z tym ciągnięciem druta?
maniak ?

w koncu proboszcz za darmo snikersa ci nie daje

teraz kryzys to "grześki " w modzie;)

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

2936 - miśkom zaczynają powoli urywać dżądro

Dolong na U @ 2926

Największe siano się trzepie z uśredniania zgodnie z trendeml; gdy jest power to wycisnąć ile wlezie przed kolelną fazą pałowania.

zobaczysz co ci zrobią w piątek

Co niby? 5% walnie?

50pkt ewentualnej zjeby już jest w cenie.

W marcu w ciągu 4 dni mWIG40 spadł o 120 pkt ... Czy na to liczą miśki nie zamykając i nie rolując pozycji? Jeśli mieliby zarobić, to już jutro powinno mocno spaść.

Sluchajcie, nie wiem czemu po bieganiu przez kilka godzin bola mnie piszczele. Prawie codziennie biegam, czesciej po plazy a czasem (np dzis) po betonie ale niezaleznie od tego gdy skoncze to tak mnie napierdalaja piszczele, ze ledwo po schodach wchodze jak inwalida. Po 2-3h przechodzi calkiem no ale za kazdym razem tak mam.
Nie wiecie czym to moze byc spowodowane i czy to grozne jest czy po prostu nogi mam niewybiegane i sie z czasem przystosuja?
Bo kondycyjbie daje rade z palcem w dupie, dzis 5.2km i spokojnie jezcze z 3 wiecej bym dolozyl gdyby nie te nogi.

Płochliwy Łoś napisał:

jak to bylo z tymi kwaterami u opcjonera?
bo bym nad morko wyskoczył
flaszka za nocleg? jak to to było?

Opcjoner podobno daje za darmo się rozłożyć campingiem, w zamian trzeba posprzątać i wywieźć
120 ton gruzu, no ale w dwa tygodnie się uwiniesz

Piotrek691 napisał:

Argos napisał:

Argos napisał:

dobra - S na edka

ale sie żyd miota:D

ale na nic to wszystko  i tak mi kase wypłaci

typowe strząsanie przed padaczką

Ty to Argos masz talent

spoko,s niezagrożone

co nie zmienia faktu ze dzisiaj miche wpierdolilem do jarmułki

ale zyd odda z %

Zebrałam kilkanaście kulek i włożyłam do zamrażarki, jak ktoś nie wierzy, że grad był wielkości dużych kurzych jaj,


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14125412,Nawalnice_w_regionie__Grad_lamal_dachowki__wybijal.html?lokale=lodz#BoxWiadTxt

OpCjOnEr napisał:

Sluchajcie, nie wiem czemu po bieganiu przez kilka godzin bola mnie piszczele. Prawie codziennie biegam, czesciej po plazy a czasem (np dzis) po betonie ale niezaleznie od tego gdy skoncze to tak mnie napierdalaja piszczele, ze ledwo po schodach wchodze jak inwalida. :shock:Po 2-3h przechodzi calkiem no ale za kazdym razem tak mam.
Nie wiecie czym to moze byc spowodowane i czy to grozne jest czy po prostu nogi mam niewybiegane i sie z czasem przystosuja?
Bo kondycyjbie daje rade z palcem w dupie, dzis 5.2km i spokojnie jezcze z 3 wiecej bym dolozyl gdyby nie te nogi.

jak biegniesz musisz wyjąć palec z dupy
tylko jedna ręka ci wtedy lata i stąd przeciążenia

Argos napisał:

Piotrek691 napisał:

Argos napisał:

Argos napisał:

dobra - S na edka

ale sie żyd miota:D

ale na nic to wszystko  i tak mi kase wypłaci

typowe strząsanie przed padaczką

Ty to Argos masz talent

spoko,s niezagrożone

co nie zmienia faktu ze dzisiaj miche wpierdolilem do jarmułki

ale zyd odda z %

No, ale zanim odda to powiezie nieogoloną po asfalcie nawet do 13500
Naprawdę, Ciebie to moim zdaniem masz tak duże zapasy na depo, że faktycznie nie jesteś w stanie zbańczyć.
Gdyby nie to już być drugiego pampersa zakładał

MICHU napisał:

OpCjOnEr napisał:

To jest w samolocie??





To chyba w A380 klasa first jakaś. Singapore Airlines. Chociaż bardziej to mi na lobby do poczekania na ziemi wygląda.

http://www.sfora.pl/Oto-najlepsze-linie-lotnicze-swiata-Zobacz-ranking-g56842-159964

Garuda Indonesia na 8. pozycję awansowała?? To mega skok jakiś musieli zrobić bo to były do niedawna linie z czarnej listy na niektóre europejskie lotniska nie wpuszczane nawet z powodu rażącego nieprzestrzegania procedur.
To sie poprawili, no no.

gupiś to Pietrek autokar po sygnałowego wysłał na obrady.

tylko stolik ma mieć obrus zielony a nie czerwony i woda mineralna 2 butelki żeby były...

...i możemy gadać

juz wsadzają sygnałowego do autobusu

OpCjOnEr napisał:

Sluchajcie, nie wiem czemu po bieganiu przez kilka godzin bola mnie piszczele. Prawie codziennie biegam, czesciej po plazy a czasem (np dzis) po betonie ale niezaleznie od tego gdy skoncze to tak mnie napierdalaja piszczele, ze ledwo po schodach wchodze jak inwalida. :shock:Po 2-3h przechodzi calkiem no ale za kazdym razem tak mam.
Nie wiecie czym to moze byc spowodowane i czy to grozne jest czy po prostu nogi mam niewybiegane i sie z czasem przystosuja?
Bo kondycyjbie daje rade z palcem w dupie, dzis 5.2km i spokojnie jezcze z 3 wiecej bym dolozyl gdyby nie te nogi.

dlatego ze bieganie jest niezdrowe,szczegolnie po twardym podlozu juz kiedys o tym gadalismy i dostales wszystkie odpowiedzi wiec nie marudz.Mozliwe tez ze ktores z miesni piszczelowych masz przetrenowane bo one z reguly kurewsko bola.Sprobuj polozyc stope plasko na podlodze a nastepnie ja uniesc nie odrywajac piety od podloza.Jesli poczujesz ostry bol w przedniej czesci piszczela znaczy przeciazone,przetrenowane miesnie odpowiedzialne za unoszenie stopy do gory.

Generalnie 5km to jest chuj a nie dystans i nic cie nie powinno bolec, stawiam na przetrenowanie ,zle obuwie albo bieganie po betonie

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

Sluchajcie, nie wiem czemu po bieganiu przez kilka godzin bola mnie piszczele. Prawie codziennie biegam, czesciej po plazy a czasem (np dzis) po betonie ale niezaleznie od tego gdy skoncze to tak mnie napierdalaja piszczele, ze ledwo po schodach wchodze jak inwalida. :shock:Po 2-3h przechodzi calkiem no ale za kazdym razem tak mam.
Nie wiecie czym to moze byc spowodowane i czy to grozne jest czy po prostu nogi mam niewybiegane i sie z czasem przystosuja?
Bo kondycyjbie daje rade z palcem w dupie, dzis 5.2km i spokojnie jezcze z 3 wiecej bym dolozyl gdyby nie te nogi.

jak biegniesz musisz wyjąć palec z dupy
tylko jedna ręka ci wtedy lata i stąd przeciążenia

OpCjOnEr napisał:

Sluchajcie, nie wiem czemu po bieganiu przez kilka godzin bola mnie piszczele. Prawie codziennie biegam, czesciej po plazy a czasem (np dzis) po betonie ale niezaleznie od tego gdy skoncze to tak mnie napierdalaja piszczele, ze ledwo po schodach wchodze jak inwalida. :shock:Po 2-3h przechodzi calkiem no ale za kazdym razem tak mam.
Nie wiecie czym to moze byc spowodowane i czy to grozne jest czy po prostu nogi mam niewybiegane i sie z czasem przystosuja?
Bo kondycyjbie daje rade z palcem w dupie, dzis 5.2km i spokojnie jezcze z 3 wiecej bym dolozyl gdyby nie te nogi.

http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/0,105961.html?tag=kontuzje+biegaczy

Opcjo Ty sobie serio lepiej to poczytaj. Bieganie jest fajne, ale różne złe rzeczy mogą się zdarzyć. Nie biegaj po asfalcie bo to chyba najgorsze możliwe podłoże.

Piotrek691 napisał:

Argos napisał:

Piotrek691 napisał:

Argos napisał:

Argos napisał:

dobra - S na edka

ale sie żyd miota:D

ale na nic to wszystko  i tak mi kase wypłaci

typowe strząsanie przed padaczką

Ty to Argos masz talent

spoko,s niezagrożone

co nie zmienia faktu ze dzisiaj miche wpierdolilem do jarmułki

ale zyd odda z %

No, ale zanim odda to powiezie nieogoloną po asfalcie nawet do 13500
Naprawdę, Ciebie to moim zdaniem masz tak duże zapasy na depo, że faktycznie nie jesteś w stanie zbańczyć.
Gdyby nie to już być drugiego pampersa zakładał

bo tutaj nie idzie zbanczyc bo to zawsze zawraca
a jak pójdzie wyzej to jeszcze dobiore s i bede średnioterminowy
a jak spadnie to zamykam krotkoterminowo i czekam na kolejne podbicie

OpCjOnEr napisał:

Sluchajcie, nie wiem czemu po bieganiu przez kilka godzin bola mnie piszczele. Prawie codziennie biegam, czesciej po plazy a czasem (np dzis) po betonie ale niezaleznie od tego gdy skoncze to tak mnie napierdalaja piszczele, ze ledwo po schodach wchodze jak inwalida. :shock:Po 2-3h przechodzi calkiem no ale za kazdym razem tak mam.
Nie wiecie czym to moze byc spowodowane i czy to grozne jest czy po prostu nogi mam niewybiegane i sie z czasem przystosuja?
Bo kondycyjbie daje rade z palcem w dupie, dzis 5.2km i spokojnie jezcze z 3 wiecej bym dolozyl gdyby nie te nogi.

poczytaj o technice biegania , bo bieganie -bieganiu nierówne , wszystko jest ważne , ułożenie ciała, sposób stawiania nóg itp.

Piotrek691 napisał:

OpCjOnEr napisał:

Sluchajcie, nie wiem czemu po bieganiu przez kilka godzin bola mnie piszczele. Prawie codziennie biegam, czesciej po plazy a czasem (np dzis) po betonie ale niezaleznie od tego gdy skoncze to tak mnie napierdalaja piszczele, ze ledwo po schodach wchodze jak inwalida. :shock:Po 2-3h przechodzi calkiem no ale za kazdym razem tak mam.
Nie wiecie czym to moze byc spowodowane i czy to grozne jest czy po prostu nogi mam niewybiegane i sie z czasem przystosuja?
Bo kondycyjbie daje rade z palcem w dupie, dzis 5.2km i spokojnie jezcze z 3 wiecej bym dolozyl gdyby nie te nogi.

http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/0,105961.html?tag=kontuzje+biegaczy

Opcjo Ty sobie serio lepiej to poczytaj. Bieganie jest fajne, ale różne złe rzeczy mogą się zdarzyć. Nie biegaj po asfalcie bo to chyba najgorsze możliwe podłoże.

to prawda
mój znajomy poszedł biegać
a w tym czasie mu mieszkanie okradli

Ćwiczę z trenerem, uprawiam jogę, pilates." Anja Rubik zdradziła nam sekret swojej bardzo szczupłej sylwetki

http://www.plotek.pl/plotek/10,82573,14094268,_Cwicze_z_trenerem__uprawiam_joge__pilates___Anja.html#CukVid