Re Delphia: Wczoraj napisałeś o A-10 Thunderbolt: "to jest samolot który na obecnym polu walki sprawdzi się tylko w warunkach całkowitej przewagi w powietrzu - dotyczy to zarówno wrogich myśliwców jak i obrony przeciwlotniczej. W innym przypadku takie samoloty to niemal ćwiczebne cele. Nich Bóg broni aby ktoś wpadł na pomysł aby ściągnąć je do Polski choćby za darmo. Koszt zakupu to jedno a utrzymanie to drugie i miedzy innymi dlatego amerykanie z nich rezygnują. Walić do bezbronnych wobec samolotów ISISowców to jedno i tam świetnie się sprawdzi ale wobec dobrze wyposażonej armii jest nieprzydatny.
W USA trwają zresztą zabiegi niektórych Kongresmanów o zatrzymanie tych samolotów w linii. Powody podobne jak w przypadku naszych Su-22 - są ludzie którzy na tym latają, są zakłady remontowe które utrzymują ten sprzęt w powietrzu. Militarnie kompletnie bez sensu"
I co do przewagi powietrznej się z Tobą zgodzę. Z tym, że obecnie, w starciu z regularną armią, jeśli nie ma sie przewagi powietrznej można od razu przechodzić do wojny partyzanckiej, bo regularną wojnę juz sie przegrało. Inna rzecz, ze to samo, co napisałeś o A-10 mozna napisać o smigłowcach szturmowych, a nasza armia właśnie będzie zamieniała Mi-24 na cos nowego. Natomiast, wracając do tematu, jeśli nie będziemy mieli do czynienia z regularną armią a np. "podlaskimi separatystami" pochodzenia białoruskiego, wyposazonymi w transportery opancerzone ze sklepów survivalowych, to A-10 sprawdziłyby sie doskonale. Pozdrawiam
Bez przesady - jeżeli ma się dobrą obronę przeciwlotniczą (akurat jest to nasza pięta achillesowa) a nawet bez można dalej walczyć i to w formie frontowej (weź choćby wojnę w Libii czy nawet teraz z ISIS gdzie zdobywają bazę wojsk irackich mimo trwającej operacji lotniczej). Jasne jest że przewagi w powietrzu nie będziemy mieć nawet ze wsparciem ze strony innych krajów NATO. Ze śmigłowcami jest dość istotna różnica - mogą operować z lądowisk polowych, właściwie z każdego kawałka ziemi co jest ogromną zaletą bo nie wystarczy zniszczyć lotnisk aby wyeliminować je z walki, mogą operować na bardzo niskich wysokościach co bardzo utrudnia wykrycie.
U nas nie ma takiej opcji by zaistnieli separatyści "podlascy" czy inni. Ale nawet gdyby to w zupełności wystarczą siły lądowe - w tym wypadku do akcji wkroczyłyby nasze siły specjalne które w tego typu operacjach sprawdzają się bardzo dobrze. W przypadku zgrupowań mamy całkiem niezłą artylerię. Ale tak jak pisałem u nas ten scenariusz jest całkowicie nierealny - musiałaby nastąpić regularna inwazja.
Generalnie jest tendencja do tego by samoloty były wielozadaniowe bo to obniża koszty całej floty i daje większą elastyczność. Teraz nie atakuje się już "kosiakiem" tylko z dużego dystansu czy pułapu który zapewnia bezpieczeństwo (poza zasięgiem MANPADS) a jednocześni dzięki kierowanej amunicji gwarantuje precyzję taką jak w atakach z "kosiaka".
Znów się zgodzę, że kombinacja samolotów wielozadaniowych (działajacych z wysokiego pułapu) i śmigłowców szturmowych (niski pułap) może zadziałac równie dobrze, co A-10. Nasze F-16 dopiero teraz dostaną rakiety o zasięgu ponad 500 km. Natomiast jesli chodzi o działania "separatystyczne", to to nieprzypadkowo napisałem o Podlasiu. Jesli Rosja zechce wyrąbać sobie korytarz lądowy z Białorusi do obwodu kaliningradzkiego to może użyć "separatystów rosyjskich' na Litwie lub "podlaskich" w Polsce. Swoją drogą, w czasie rządów SLD-PSL (w latach 1993 - 97) Rosja prowadziła rozmowy z naszym MSZ o eksterytorialnym korytarzu z autostradą, linia kolejową i rurociagami, położonym wzdłuz granicy polsko - litewskiej.
kaczor
Liczba postów : 19718 Age : 45 Registration date : 07/05/2009
Re Delphia: Wczoraj napisałeś o A-10 Thunderbolt: "to jest samolot który na obecnym polu walki sprawdzi się tylko w warunkach całkowitej przewagi w powietrzu - dotyczy to zarówno wrogich myśliwców jak i obrony przeciwlotniczej. W innym przypadku takie samoloty to niemal ćwiczebne cele. Nich Bóg broni aby ktoś wpadł na pomysł aby ściągnąć je do Polski choćby za darmo. Koszt zakupu to jedno a utrzymanie to drugie i miedzy innymi dlatego amerykanie z nich rezygnują. Walić do bezbronnych wobec samolotów ISISowców to jedno i tam świetnie się sprawdzi ale wobec dobrze wyposażonej armii jest nieprzydatny.
W USA trwają zresztą zabiegi niektórych Kongresmanów o zatrzymanie tych samolotów w linii. Powody podobne jak w przypadku naszych Su-22 - są ludzie którzy na tym latają, są zakłady remontowe które utrzymują ten sprzęt w powietrzu. Militarnie kompletnie bez sensu"
I co do przewagi powietrznej się z Tobą zgodzę. Z tym, że obecnie, w starciu z regularną armią, jeśli nie ma sie przewagi powietrznej można od razu przechodzić do wojny partyzanckiej, bo regularną wojnę juz sie przegrało. Inna rzecz, ze to samo, co napisałeś o A-10 mozna napisać o smigłowcach szturmowych, a nasza armia właśnie będzie zamieniała Mi-24 na cos nowego. Natomiast, wracając do tematu, jeśli nie będziemy mieli do czynienia z regularną armią a np. "podlaskimi separatystami" pochodzenia białoruskiego, wyposazonymi w transportery opancerzone ze sklepów survivalowych, to A-10 sprawdziłyby sie doskonale. Pozdrawiam
Bez przesady - jeżeli ma się dobrą obronę przeciwlotniczą (akurat jest to nasza pięta achillesowa) a nawet bez można dalej walczyć i to w formie frontowej (weź choćby wojnę w Libii czy nawet teraz z ISIS gdzie zdobywają bazę wojsk irackich mimo trwającej operacji lotniczej). Jasne jest że przewagi w powietrzu nie będziemy mieć nawet ze wsparciem ze strony innych krajów NATO. Ze śmigłowcami jest dość istotna różnica - mogą operować z lądowisk polowych, właściwie z każdego kawałka ziemi co jest ogromną zaletą bo nie wystarczy zniszczyć lotnisk aby wyeliminować je z walki, mogą operować na bardzo niskich wysokościach co bardzo utrudnia wykrycie.
U nas nie ma takiej opcji by zaistnieli separatyści "podlascy" czy inni. Ale nawet gdyby to w zupełności wystarczą siły lądowe - w tym wypadku do akcji wkroczyłyby nasze siły specjalne które w tego typu operacjach sprawdzają się bardzo dobrze. W przypadku zgrupowań mamy całkiem niezłą artylerię. Ale tak jak pisałem u nas ten scenariusz jest całkowicie nierealny - musiałaby nastąpić regularna inwazja.
Generalnie jest tendencja do tego by samoloty były wielozadaniowe bo to obniża koszty całej floty i daje większą elastyczność. Teraz nie atakuje się już "kosiakiem" tylko z dużego dystansu czy pułapu który zapewnia bezpieczeństwo (poza zasięgiem MANPADS) a jednocześni dzięki kierowanej amunicji gwarantuje precyzję taką jak w atakach z "kosiaka".
Polskie sily specjalne 1000 osobowa zbieranine najmenikow wybyliby w dwa tygodnie. Prawda jest taka ze albo nei ma sensu sie zroic w ogole bo nigdy nie bedziemy mieli wystarczajacego potencjalu konwencjonalnego zeby spzreciwic sie ruskim albo trzbe sie uzbroic w glowice nuklearne+rakiety plus 2 okrety atomowe podwodne z wyraznym przeslaniem ze w razie zadymy kazde ruskie miasto powyzej miliona dostanie po 10 glowic
zibi MOD
Liczba postów : 30237 Age : 48 Location : Zamość Registration date : 23/05/2008
Re Delphia: Wczoraj napisałeś o A-10 Thunderbolt: "to jest samolot który na obecnym polu walki sprawdzi się tylko w warunkach całkowitej przewagi w powietrzu - dotyczy to zarówno wrogich myśliwców jak i obrony przeciwlotniczej. W innym przypadku takie samoloty to niemal ćwiczebne cele. Nich Bóg broni aby ktoś wpadł na pomysł aby ściągnąć je do Polski choćby za darmo. Koszt zakupu to jedno a utrzymanie to drugie i miedzy innymi dlatego amerykanie z nich rezygnują. Walić do bezbronnych wobec samolotów ISISowców to jedno i tam świetnie się sprawdzi ale wobec dobrze wyposażonej armii jest nieprzydatny.
W USA trwają zresztą zabiegi niektórych Kongresmanów o zatrzymanie tych samolotów w linii. Powody podobne jak w przypadku naszych Su-22 - są ludzie którzy na tym latają, są zakłady remontowe które utrzymują ten sprzęt w powietrzu. Militarnie kompletnie bez sensu"
I co do przewagi powietrznej się z Tobą zgodzę. Z tym, że obecnie, w starciu z regularną armią, jeśli nie ma sie przewagi powietrznej można od razu przechodzić do wojny partyzanckiej, bo regularną wojnę juz sie przegrało. Inna rzecz, ze to samo, co napisałeś o A-10 mozna napisać o smigłowcach szturmowych, a nasza armia właśnie będzie zamieniała Mi-24 na cos nowego. Natomiast, wracając do tematu, jeśli nie będziemy mieli do czynienia z regularną armią a np. "podlaskimi separatystami" pochodzenia białoruskiego, wyposazonymi w transportery opancerzone ze sklepów survivalowych, to A-10 sprawdziłyby sie doskonale. Pozdrawiam
Bez przesady - jeżeli ma się dobrą obronę przeciwlotniczą (akurat jest to nasza pięta achillesowa) a nawet bez można dalej walczyć i to w formie frontowej (weź choćby wojnę w Libii czy nawet teraz z ISIS gdzie zdobywają bazę wojsk irackich mimo trwającej operacji lotniczej). Jasne jest że przewagi w powietrzu nie będziemy mieć nawet ze wsparciem ze strony innych krajów NATO. Ze śmigłowcami jest dość istotna różnica - mogą operować z lądowisk polowych, właściwie z każdego kawałka ziemi co jest ogromną zaletą bo nie wystarczy zniszczyć lotnisk aby wyeliminować je z walki, mogą operować na bardzo niskich wysokościach co bardzo utrudnia wykrycie.
U nas nie ma takiej opcji by zaistnieli separatyści "podlascy" czy inni. Ale nawet gdyby to w zupełności wystarczą siły lądowe - w tym wypadku do akcji wkroczyłyby nasze siły specjalne które w tego typu operacjach sprawdzają się bardzo dobrze. W przypadku zgrupowań mamy całkiem niezłą artylerię. Ale tak jak pisałem u nas ten scenariusz jest całkowicie nierealny - musiałaby nastąpić regularna inwazja.
Generalnie jest tendencja do tego by samoloty były wielozadaniowe bo to obniża koszty całej floty i daje większą elastyczność. Teraz nie atakuje się już "kosiakiem" tylko z dużego dystansu czy pułapu który zapewnia bezpieczeństwo (poza zasięgiem MANPADS) a jednocześni dzięki kierowanej amunicji gwarantuje precyzję taką jak w atakach z "kosiaka".
Polskie sily specjalne 1000 osobowa zbieranine najmenikow wybyliby w dwa tygodnie. Prawda jest taka ze albo nei ma sensu sie zroic w ogole bo nigdy nie bedziemy mieli wystarczajacego potencjalu konwencjonalnego zeby spzreciwic sie ruskim albo trzbe sie uzbroic w glowice nuklearne+rakiety plus 2 okrety atomowe podwodne z wyraznym przeslaniem ze w razie zadymy kazde ruskie miasto powyzej miliona dostanie po 10 glowic
a kibole jakie by sobie polowanko urządzili
_________________ Lepiej ze stopem stracić , niż bez stopa wpierdolić !!!!!!!!!
SILVER IDZIE NA 150$
Janko Traderroo
Liczba postów : 4804 Age : 52 Location : okolice Roztocza Registration date : 08/07/2009
Re Delphia: Wczoraj napisałeś o A-10 Thunderbolt: "to jest samolot który na obecnym polu walki sprawdzi się tylko w warunkach całkowitej przewagi w powietrzu - dotyczy to zarówno wrogich myśliwców jak i obrony przeciwlotniczej. W innym przypadku takie samoloty to niemal ćwiczebne cele. Nich Bóg broni aby ktoś wpadł na pomysł aby ściągnąć je do Polski choćby za darmo. Koszt zakupu to jedno a utrzymanie to drugie i miedzy innymi dlatego amerykanie z nich rezygnują. Walić do bezbronnych wobec samolotów ISISowców to jedno i tam świetnie się sprawdzi ale wobec dobrze wyposażonej armii jest nieprzydatny.
W USA trwają zresztą zabiegi niektórych Kongresmanów o zatrzymanie tych samolotów w linii. Powody podobne jak w przypadku naszych Su-22 - są ludzie którzy na tym latają, są zakłady remontowe które utrzymują ten sprzęt w powietrzu. Militarnie kompletnie bez sensu"
I co do przewagi powietrznej się z Tobą zgodzę. Z tym, że obecnie, w starciu z regularną armią, jeśli nie ma sie przewagi powietrznej można od razu przechodzić do wojny partyzanckiej, bo regularną wojnę juz sie przegrało. Inna rzecz, ze to samo, co napisałeś o A-10 mozna napisać o smigłowcach szturmowych, a nasza armia właśnie będzie zamieniała Mi-24 na cos nowego. Natomiast, wracając do tematu, jeśli nie będziemy mieli do czynienia z regularną armią a np. "podlaskimi separatystami" pochodzenia białoruskiego, wyposazonymi w transportery opancerzone ze sklepów survivalowych, to A-10 sprawdziłyby sie doskonale. Pozdrawiam
Bez przesady - jeżeli ma się dobrą obronę przeciwlotniczą (akurat jest to nasza pięta achillesowa) a nawet bez można dalej walczyć i to w formie frontowej (weź choćby wojnę w Libii czy nawet teraz z ISIS gdzie zdobywają bazę wojsk irackich mimo trwającej operacji lotniczej). Jasne jest że przewagi w powietrzu nie będziemy mieć nawet ze wsparciem ze strony innych krajów NATO. Ze śmigłowcami jest dość istotna różnica - mogą operować z lądowisk polowych, właściwie z każdego kawałka ziemi co jest ogromną zaletą bo nie wystarczy zniszczyć lotnisk aby wyeliminować je z walki, mogą operować na bardzo niskich wysokościach co bardzo utrudnia wykrycie.
U nas nie ma takiej opcji by zaistnieli separatyści "podlascy" czy inni. Ale nawet gdyby to w zupełności wystarczą siły lądowe - w tym wypadku do akcji wkroczyłyby nasze siły specjalne które w tego typu operacjach sprawdzają się bardzo dobrze. W przypadku zgrupowań mamy całkiem niezłą artylerię. Ale tak jak pisałem u nas ten scenariusz jest całkowicie nierealny - musiałaby nastąpić regularna inwazja.
Generalnie jest tendencja do tego by samoloty były wielozadaniowe bo to obniża koszty całej floty i daje większą elastyczność. Teraz nie atakuje się już "kosiakiem" tylko z dużego dystansu czy pułapu który zapewnia bezpieczeństwo (poza zasięgiem MANPADS) a jednocześni dzięki kierowanej amunicji gwarantuje precyzję taką jak w atakach z "kosiaka".
Polskie sily specjalne 1000 osobowa zbieranine najmenikow wybyliby w dwa tygodnie. Prawda jest taka ze albo nei ma sensu sie zroic w ogole bo nigdy nie bedziemy mieli wystarczajacego potencjalu konwencjonalnego zeby spzreciwic sie ruskim albo trzbe sie uzbroic w glowice nuklearne+rakiety plus 2 okrety atomowe podwodne z wyraznym przeslaniem ze w razie zadymy kazde ruskie miasto powyzej miliona dostanie po 10 glowic
Ale te atomy i okręty mają nam zapewnić sojusznicy z NATO
delphia U F O A N A L I T Y K
Liczba postów : 15716 Age : 51 Location : Warszawa Registration date : 29/01/2008
Re Delphia: Wczoraj napisałeś o A-10 Thunderbolt: "to jest samolot który na obecnym polu walki sprawdzi się tylko w warunkach całkowitej przewagi w powietrzu - dotyczy to zarówno wrogich myśliwców jak i obrony przeciwlotniczej. W innym przypadku takie samoloty to niemal ćwiczebne cele. Nich Bóg broni aby ktoś wpadł na pomysł aby ściągnąć je do Polski choćby za darmo. Koszt zakupu to jedno a utrzymanie to drugie i miedzy innymi dlatego amerykanie z nich rezygnują. Walić do bezbronnych wobec samolotów ISISowców to jedno i tam świetnie się sprawdzi ale wobec dobrze wyposażonej armii jest nieprzydatny.
W USA trwają zresztą zabiegi niektórych Kongresmanów o zatrzymanie tych samolotów w linii. Powody podobne jak w przypadku naszych Su-22 - są ludzie którzy na tym latają, są zakłady remontowe które utrzymują ten sprzęt w powietrzu. Militarnie kompletnie bez sensu"
I co do przewagi powietrznej się z Tobą zgodzę. Z tym, że obecnie, w starciu z regularną armią, jeśli nie ma sie przewagi powietrznej można od razu przechodzić do wojny partyzanckiej, bo regularną wojnę juz sie przegrało. Inna rzecz, ze to samo, co napisałeś o A-10 mozna napisać o smigłowcach szturmowych, a nasza armia właśnie będzie zamieniała Mi-24 na cos nowego. Natomiast, wracając do tematu, jeśli nie będziemy mieli do czynienia z regularną armią a np. "podlaskimi separatystami" pochodzenia białoruskiego, wyposazonymi w transportery opancerzone ze sklepów survivalowych, to A-10 sprawdziłyby sie doskonale. Pozdrawiam
Bez przesady - jeżeli ma się dobrą obronę przeciwlotniczą (akurat jest to nasza pięta achillesowa) a nawet bez można dalej walczyć i to w formie frontowej (weź choćby wojnę w Libii czy nawet teraz z ISIS gdzie zdobywają bazę wojsk irackich mimo trwającej operacji lotniczej). Jasne jest że przewagi w powietrzu nie będziemy mieć nawet ze wsparciem ze strony innych krajów NATO. Ze śmigłowcami jest dość istotna różnica - mogą operować z lądowisk polowych, właściwie z każdego kawałka ziemi co jest ogromną zaletą bo nie wystarczy zniszczyć lotnisk aby wyeliminować je z walki, mogą operować na bardzo niskich wysokościach co bardzo utrudnia wykrycie.
U nas nie ma takiej opcji by zaistnieli separatyści "podlascy" czy inni. Ale nawet gdyby to w zupełności wystarczą siły lądowe - w tym wypadku do akcji wkroczyłyby nasze siły specjalne które w tego typu operacjach sprawdzają się bardzo dobrze. W przypadku zgrupowań mamy całkiem niezłą artylerię. Ale tak jak pisałem u nas ten scenariusz jest całkowicie nierealny - musiałaby nastąpić regularna inwazja.
Generalnie jest tendencja do tego by samoloty były wielozadaniowe bo to obniża koszty całej floty i daje większą elastyczność. Teraz nie atakuje się już "kosiakiem" tylko z dużego dystansu czy pułapu który zapewnia bezpieczeństwo (poza zasięgiem MANPADS) a jednocześni dzięki kierowanej amunicji gwarantuje precyzję taką jak w atakach z "kosiaka".
Polskie sily specjalne 1000 osobowa zbieranine najmenikow wybyliby w dwa tygodnie. Prawda jest taka ze albo nei ma sensu sie zroic w ogole bo nigdy nie bedziemy mieli wystarczajacego potencjalu konwencjonalnego zeby spzreciwic sie ruskim albo trzbe sie uzbroic w glowice nuklearne+rakiety plus 2 okrety atomowe podwodne z wyraznym przeslaniem ze w razie zadymy kazde ruskie miasto powyzej miliona dostanie po 10 glowic
a czemu nie gwiezdne niszczyciele czy Gwiazdę Śmierci? Pomarzyć dobra rzecz ale realia są takie że ani broni jądrowej ani środków do jej przenoszenia takich jak rakiety czy okręty podwodne mieć nie będziemy. W grę wchodzi tylko program Nuclear Sharing i wykorzystanie F-16 jako nosicieli bomb ale patrząc na to jak NATO się do sprawy przykłada (słynną szpicę NATO będą tworzyć głównie nasze siły specjalne) raczej nie ma na co liczyć.
A propos tych nieszczęsnych rakiet do F-16 to mówimy póki co o 40 sztukach (a mamy 48 samolotów) i wcale nie wiadomo czy będzie to wersja ER z przedłużonym zasięgiem. Jako broń do odstraszania nic nam to nie daje. Nasz potencjał obronny też jakoś dramatycznie nie wzrasta.Dodatkowo Amerykanie grają w ch... bo koszt jaki nam zaproponowali e jest dla nas poniżający - 0,5 mld USD. Kasują nas jak za "zboże". Znów się nadstawiliśmy za free....
zibi MOD
Liczba postów : 30237 Age : 48 Location : Zamość Registration date : 23/05/2008
Re Delphia: Wczoraj napisałeś o A-10 Thunderbolt: "to jest samolot który na obecnym polu walki sprawdzi się tylko w warunkach całkowitej przewagi w powietrzu - dotyczy to zarówno wrogich myśliwców jak i obrony przeciwlotniczej. W innym przypadku takie samoloty to niemal ćwiczebne cele. Nich Bóg broni aby ktoś wpadł na pomysł aby ściągnąć je do Polski choćby za darmo. Koszt zakupu to jedno a utrzymanie to drugie i miedzy innymi dlatego amerykanie z nich rezygnują. Walić do bezbronnych wobec samolotów ISISowców to jedno i tam świetnie się sprawdzi ale wobec dobrze wyposażonej armii jest nieprzydatny.
W USA trwają zresztą zabiegi niektórych Kongresmanów o zatrzymanie tych samolotów w linii. Powody podobne jak w przypadku naszych Su-22 - są ludzie którzy na tym latają, są zakłady remontowe które utrzymują ten sprzęt w powietrzu. Militarnie kompletnie bez sensu"
I co do przewagi powietrznej się z Tobą zgodzę. Z tym, że obecnie, w starciu z regularną armią, jeśli nie ma sie przewagi powietrznej można od razu przechodzić do wojny partyzanckiej, bo regularną wojnę juz sie przegrało. Inna rzecz, ze to samo, co napisałeś o A-10 mozna napisać o smigłowcach szturmowych, a nasza armia właśnie będzie zamieniała Mi-24 na cos nowego. Natomiast, wracając do tematu, jeśli nie będziemy mieli do czynienia z regularną armią a np. "podlaskimi separatystami" pochodzenia białoruskiego, wyposazonymi w transportery opancerzone ze sklepów survivalowych, to A-10 sprawdziłyby sie doskonale. Pozdrawiam
Bez przesady - jeżeli ma się dobrą obronę przeciwlotniczą (akurat jest to nasza pięta achillesowa) a nawet bez można dalej walczyć i to w formie frontowej (weź choćby wojnę w Libii czy nawet teraz z ISIS gdzie zdobywają bazę wojsk irackich mimo trwającej operacji lotniczej). Jasne jest że przewagi w powietrzu nie będziemy mieć nawet ze wsparciem ze strony innych krajów NATO. Ze śmigłowcami jest dość istotna różnica - mogą operować z lądowisk polowych, właściwie z każdego kawałka ziemi co jest ogromną zaletą bo nie wystarczy zniszczyć lotnisk aby wyeliminować je z walki, mogą operować na bardzo niskich wysokościach co bardzo utrudnia wykrycie.
U nas nie ma takiej opcji by zaistnieli separatyści "podlascy" czy inni. Ale nawet gdyby to w zupełności wystarczą siły lądowe - w tym wypadku do akcji wkroczyłyby nasze siły specjalne które w tego typu operacjach sprawdzają się bardzo dobrze. W przypadku zgrupowań mamy całkiem niezłą artylerię. Ale tak jak pisałem u nas ten scenariusz jest całkowicie nierealny - musiałaby nastąpić regularna inwazja.
Generalnie jest tendencja do tego by samoloty były wielozadaniowe bo to obniża koszty całej floty i daje większą elastyczność. Teraz nie atakuje się już "kosiakiem" tylko z dużego dystansu czy pułapu który zapewnia bezpieczeństwo (poza zasięgiem MANPADS) a jednocześni dzięki kierowanej amunicji gwarantuje precyzję taką jak w atakach z "kosiaka".
Polskie sily specjalne 1000 osobowa zbieranine najmenikow wybyliby w dwa tygodnie. Prawda jest taka ze albo nei ma sensu sie zroic w ogole bo nigdy nie bedziemy mieli wystarczajacego potencjalu konwencjonalnego zeby spzreciwic sie ruskim albo trzbe sie uzbroic w glowice nuklearne+rakiety plus 2 okrety atomowe podwodne z wyraznym przeslaniem ze w razie zadymy kazde ruskie miasto powyzej miliona dostanie po 10 glowic
Ale te atomy i okręty mają nam zapewnić sojusznicy z NATO
to jest jak z pługiem który ma sąsiad i obiecał Ci że o orkę się nie martw , a że w tym samym czasie ma również swoją robotę to czekasz i liczysz na cud że mu się nie popsuje i zima będzie późna
_________________ Lepiej ze stopem stracić , niż bez stopa wpierdolić !!!!!!!!!
SILVER IDZIE NA 150$
zibi MOD
Liczba postów : 30237 Age : 48 Location : Zamość Registration date : 23/05/2008
Re Delphia: Wczoraj napisałeś o A-10 Thunderbolt: "to jest samolot który na obecnym polu walki sprawdzi się tylko w warunkach całkowitej przewagi w powietrzu - dotyczy to zarówno wrogich myśliwców jak i obrony przeciwlotniczej. W innym przypadku takie samoloty to niemal ćwiczebne cele. Nich Bóg broni aby ktoś wpadł na pomysł aby ściągnąć je do Polski choćby za darmo. Koszt zakupu to jedno a utrzymanie to drugie i miedzy innymi dlatego amerykanie z nich rezygnują. Walić do bezbronnych wobec samolotów ISISowców to jedno i tam świetnie się sprawdzi ale wobec dobrze wyposażonej armii jest nieprzydatny.
W USA trwają zresztą zabiegi niektórych Kongresmanów o zatrzymanie tych samolotów w linii. Powody podobne jak w przypadku naszych Su-22 - są ludzie którzy na tym latają, są zakłady remontowe które utrzymują ten sprzęt w powietrzu. Militarnie kompletnie bez sensu"
I co do przewagi powietrznej się z Tobą zgodzę. Z tym, że obecnie, w starciu z regularną armią, jeśli nie ma sie przewagi powietrznej można od razu przechodzić do wojny partyzanckiej, bo regularną wojnę juz sie przegrało. Inna rzecz, ze to samo, co napisałeś o A-10 mozna napisać o smigłowcach szturmowych, a nasza armia właśnie będzie zamieniała Mi-24 na cos nowego. Natomiast, wracając do tematu, jeśli nie będziemy mieli do czynienia z regularną armią a np. "podlaskimi separatystami" pochodzenia białoruskiego, wyposazonymi w transportery opancerzone ze sklepów survivalowych, to A-10 sprawdziłyby sie doskonale. Pozdrawiam
Bez przesady - jeżeli ma się dobrą obronę przeciwlotniczą (akurat jest to nasza pięta achillesowa) a nawet bez można dalej walczyć i to w formie frontowej (weź choćby wojnę w Libii czy nawet teraz z ISIS gdzie zdobywają bazę wojsk irackich mimo trwającej operacji lotniczej). Jasne jest że przewagi w powietrzu nie będziemy mieć nawet ze wsparciem ze strony innych krajów NATO. Ze śmigłowcami jest dość istotna różnica - mogą operować z lądowisk polowych, właściwie z każdego kawałka ziemi co jest ogromną zaletą bo nie wystarczy zniszczyć lotnisk aby wyeliminować je z walki, mogą operować na bardzo niskich wysokościach co bardzo utrudnia wykrycie.
U nas nie ma takiej opcji by zaistnieli separatyści "podlascy" czy inni. Ale nawet gdyby to w zupełności wystarczą siły lądowe - w tym wypadku do akcji wkroczyłyby nasze siły specjalne które w tego typu operacjach sprawdzają się bardzo dobrze. W przypadku zgrupowań mamy całkiem niezłą artylerię. Ale tak jak pisałem u nas ten scenariusz jest całkowicie nierealny - musiałaby nastąpić regularna inwazja.
Generalnie jest tendencja do tego by samoloty były wielozadaniowe bo to obniża koszty całej floty i daje większą elastyczność. Teraz nie atakuje się już "kosiakiem" tylko z dużego dystansu czy pułapu który zapewnia bezpieczeństwo (poza zasięgiem MANPADS) a jednocześni dzięki kierowanej amunicji gwarantuje precyzję taką jak w atakach z "kosiaka".
Polskie sily specjalne 1000 osobowa zbieranine najmenikow wybyliby w dwa tygodnie. Prawda jest taka ze albo nei ma sensu sie zroic w ogole bo nigdy nie bedziemy mieli wystarczajacego potencjalu konwencjonalnego zeby spzreciwic sie ruskim albo trzbe sie uzbroic w glowice nuklearne+rakiety plus 2 okrety atomowe podwodne z wyraznym przeslaniem ze w razie zadymy kazde ruskie miasto powyzej miliona dostanie po 10 glowic
a czemu nie gwiezdne niszczyciele czy Gwiazdę Śmierci? Pomarzyć dobra rzecz ale realia są takie że ani broni jądrowej ani środków do jej przenoszenia takich jak rakiety czy okręty podwodne mieć nie będziemy. W grę wchodzi tylko program Nuclear Sharing i wykorzystanie F-16 jako nosicieli bomb ale patrząc na to jak NATO się do sprawy przykłada (słynną szpicę NATO będą tworzyć głównie nasze siły specjalne) raczej nie ma na co liczyć.
A propos tych nieszczęsnych rakiet do F-16 to mówimy póki co o 40 sztukach (a mamy 48 samolotów) i wcale nie wiadomo czy będzie to wersja ER z przedłużonym zasięgiem. Jako broń do odstraszania nic nam to nie daje. Nasz potencjał obronny też jakoś dramatycznie nie wzrasta.Dodatkowo Amerykanie grają w ch... bo koszt jaki nam zaproponowali e jest dla nas poniżający - 0,5 mld USD. Kasują nas jak za "zboże". Znów się nadstawiliśmy za free....
gdyby nie odsetki dla czosnka to co roku wodowalibyśmy lotniskowiec z pełną obsada bojową dla naszej marynarki , więc zapewne z tej przyczyny mieć tego nie będziemy
_________________ Lepiej ze stopem stracić , niż bez stopa wpierdolić !!!!!!!!!
SILVER IDZIE NA 150$
Prezes
Liczba postów : 16393 Age : 45 Location : The Bronx, New York, U.S. Registration date : 01/09/2007
I co leszcze? Nie mówiłem? Tylko eL! Rejek dobrze pobrał pozycję, aczkolwiek jeszcze traci... Ale teraz windows dressing i będzie z tego New Year High!!! Ihaaaaaaaaaaaaa!!!
MaxMartini
Liczba postów : 445 Location : Wrocław Registration date : 03/08/2011
I Rejek od wczoraj już zarobił! A Leszcze znów dokładają do depozytu. No tak to jest, jak się gra na czuja. Tylko system, wzór dałem wczoraj, dziś już ponad 20 pkt. zarobku na konia. Bez oglądania sesji. Czyż to nie fajne?
Prezes
Liczba postów : 16393 Age : 45 Location : The Bronx, New York, U.S. Registration date : 01/09/2007
gdyby nie odsetki dla czosnka to co roku wodowalibyśmy lotniskowiec z pełną obsada bojową dla naszej marynarki , więc zapewne z tej przyczyny mieć tego nie będziemy
chciałoby się rzec, obudź się wreszcie POlsko
jakiś zegarek i wielka Mi afera / w sumie o przekręty na autostradach chodziło /
ps. muszę sprawdzić ile wynosi PKB POlski
mariner
Liczba postów : 19319 Location : Ziemia Registration date : 14/11/2010
w TV cały czas edukują żeby nie wybierać się na szczyty w trampkach no ale coż zrobić
ostatnio tyle było pułapek zastawionych, że aż się za głowę złapałem
tam nie doręczamy albo udajemy, że doręczono i może uda się, że przecież nie tutaj podstawiamy przesyłkę pod przesyłkę a za pomocą przedłużenia terminu odbioru o 1 dzień / z jakiej paki /
te właściwe odjeżdżają bez świadomości i się uprawomocniają po 7 dniach
można i tak
jesteście cholernie sprytni, cholernie cwani
zibi MOD
Liczba postów : 30237 Age : 48 Location : Zamość Registration date : 23/05/2008
Niestety z forum jest podobnie jak z twarzoksiążką (z ang. facebook): niby taki popularny i wspaniały a jak się tak dobrze zastanowić i chcieć poszukać kilka nazwisk, co do których może i człowiek chciałby im "dać lajka" albo nawiązać do tego co mają do powiedzenia, to niestety... okazuje się, że ich nie znajdziesz na "fejsie" bo ich tam nie ma... ...to już prędzej na linkedin.com
smutne
Aligator
Liczba postów : 7607 Registration date : 21/08/2008
Niestety z forum jest podobnie jak z twarzoksiążką (z ang. facebook): niby taki popularny i wspaniały a jak się tak dobrze zastanowić i chcieć poszukać kilka nazwisk, co do których może i człowiek chciałby im "dać lajka" albo nawiązać do tego co mają do powiedzenia, to niestety... okazuje się, że ich nie znajdziesz na "fejsie" bo ich tam nie ma... ...to już prędzej na linkedin.com
smutne
Teoretycznie masz racje
załadaj demo xtb pokaz jak grasz
thorgall TraderArtysta XXI
Liczba postów : 24678 Age : 52 Registration date : 08/07/2008
Niestety z forum jest podobnie jak z twarzoksiążką (z ang. facebook): niby taki popularny i wspaniały a jak się tak dobrze zastanowić i chcieć poszukać kilka nazwisk, co do których może i człowiek chciałby im "dać lajka" albo nawiązać do tego co mają do powiedzenia, to niestety... okazuje się, że ich nie znajdziesz na "fejsie" bo ich tam nie ma... ...to już prędzej na linkedin.com
smutne
a po co ci wiedziec kto wystawia opcje, no ja gram na opcjach i co ? po co ci ta wiedza?
Aligator
Liczba postów : 7607 Registration date : 21/08/2008
Niestety z forum jest podobnie jak z twarzoksiążką (z ang. facebook): niby taki popularny i wspaniały a jak się tak dobrze zastanowić i chcieć poszukać kilka nazwisk, co do których może i człowiek chciałby im "dać lajka" albo nawiązać do tego co mają do powiedzenia, to niestety... okazuje się, że ich nie znajdziesz na "fejsie" bo ich tam nie ma... ...to już prędzej na linkedin.com
smutne
a po co ci wiedziec kto wystawia opcje, no ja gram na opcjach i co ? po co ci ta wiedza?
piszę twoją biografie
Diablo
Liczba postów : 31487 Age : 46 Location : Polak Ateista Registration date : 30/08/2007