UFO - 02 02 2015 r.

NZD po cichu popierdywa q górze ale tak bez ikry w ogóle jakoś.

Na jutro dalej to samo od ponad tygodnia czyli:
Edek, ropa, PLN, WIG20USD w górę.
DAX, SP500 w dół.

kaczor napisał:

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dex napisał:

Mao napisał:

dex napisał:

Mao napisał:

dex napisał:

Mao napisał:

dex napisał:

Niedługo będą ujemne stopy procentowe więc ludzie będą chcieli uciec z oszczędnościami do skarpety.
Czas zacząć przygotowania do wycofania gotówki z obiegu.

Chcesz mi powiedzieć że kasy na koncie będzie ubywać każdego dnia?

Jak nie ma inflacji to jakoś trzeba napędzać obrót pieniędzmi.
Szczerze mówiąc -4% na depozytach jest prawidłowym rozwiązaniem niestabilności systemu finansowego.
Pieniądze służą do tego żeby je wydawać, a nie żeby przechowywać w nich wartość.

Jak tylko to wprowadzą to wycofuje wszystkie pieniądze z banku. I banki będą padać jak muchy. Chyba że w cudowny sposób w 1 dzień odzyskają wszystkie pożyczki. No ciekawe jak oni zamierzają wypłacać klientom depozyty.

Nie będzie się dało wypłacać bo nie będzie gotówki.

To nie wprowadzą tego. Nie wyobrażam sobie że obywatel nie może wypłacić swojej kasy z banku a jednocześnie traci kasę na koncie. Ten rząd byłby wywalony w jeden dzień i wszystko by wróciło do normy.

Takie są moje przemyślenia.

"Nie wyobrażam sobie, żeby rząd mógł zabrać ludziom ich oszczędzone pieniądze w OFE, tylko dlatego że ma za duże wydatki. Ten rząd byłby wywalony w jeden dzień i wszystko by wróciło do normy"

Przepraszam za parafrazę, ale nie mogłem się powstrzymać.

Nie oszczędzam w OFE więc nie znam tematu. Coś tam słyszałem.

Czyli co - mentalność niewolników? Pan może zrobić wszystko?

OpCjOnEr napisał:

Generał napisał:

zibi napisał:

gdzie tu jakieś cechy żeńskie

Opcjoner jak ci sie widzi taka laska ? poruchalbys ?

Wysłać na blokowiska do dzielnic kibolskich - mordę by obili z każdej strony i patrzyli czy równo puchnie.

Albo na leczenie psychiatryczne wysłać.

Przed chwilą ten koleś był u M. Olejnik - coś tam się żalił o penisie.

Mao napisał:

kaczor napisał:

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

Cytat :

kaczor

Cytat :

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Samochody to w każdych warunkach tylko i wyłącznie mogą tracić na wartości z upływem czasu podobnie jak wszelkie sprzęty elektro, agd itp. Wyjątek mogą stanowić jedynie pojazdy luxusowe bądź zabytkowe.Tak samo wszelkie maszyny, których przewidywany czas zużycia jest określony przez producenta, mogą wyłącznie tracić w czasie a nigdy zyskiwać gdyż to by było absurdalne.

Nieruchomości to nie wiem gdzie tanieją, chyba o 10gr na metrze Ceny mieszkań stoją jak widły w gnoju od conajmniej 3 lat, ponad pół Polski czeka by coś taniej qpić to takiego wała. Żyd trzyma za mordę mocniej niż własną jarmułkę.

Diablo napisał:

Mao napisał:

kaczor napisał:

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

O to chodzi, ceny w dół to ludzie będą więcej kupować, tym samym produkcja do góry, więcej pracy - mniejsze bezrobocie - wyższe stawki etc. Wpływy może by były nawet takie same, ceny niższe ale więcej by się sprzedawało/produkowało.

Same plusy deflacji.

OpCjOnEr napisał:

Cytat :

kaczor

Cytat :

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Samochody to w każdych warunkach tylko i wyłącznie mogą tracić na wartości z upływem czasu podobnie jak wszelkie sprzęty elektro, agd itp. Wyjątek mogą stanowić jedynie pojazdy luxusowe bądź zabytkowe.Tak samo wszelkie maszyny, których przewidywany czas zużycia jest określony przez producenta, mogą wyłącznie tracić w czasie a nigdy zyskiwać gdyż to by było absurdalne.

Nieruchomości to nie wiem gdzie tanieją, chyba o 10gr na metrze Ceny mieszkań stoją jak widły w gnoju od conajmniej 3 lat, ponad pół Polski czeka by coś taniej qpić to takiego wała. Żyd trzyma za mordę mocniej niż własną jarmułkę.

Straca bardzije niz w wyniku normalnej amortyzacji, zreszta przeczytaj dokladnie na co odpowiedzialem bo widze opcjo ze dzisiaj asperger mocno ci dokucza

Diablo napisał:

Mao napisał:

kaczor napisał:

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

Nie widzę związq z papierową deflacją NBP a tym aby właściciel mieszkania obniżył ci łaskawie cenę o np. 20%

Jedyne okazje to gdy ktoś ma osraną dupę i komornik mu wisi na łbie wtedy goni chatę niczym gorący ziemniak to właściwie w takich przypadkach tylko można naprawdę dobrą cenę dostać ale jednocześnie popełniasz grzech bogacenia się na krzywdzie bliźniego swego

OpCjOnEr napisał:

Cytat :

kaczor

Cytat :

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Samochody to w każdych warunkach tylko i wyłącznie mogą tracić na wartości z upływem czasu podobnie jak wszelkie sprzęty elektro, agd itp. Wyjątek mogą stanowić jedynie pojazdy luxusowe bądź zabytkowe.Tak samo wszelkie maszyny, których przewidywany czas zużycia jest określony przez producenta, mogą wyłącznie tracić w czasie a nigdy zyskiwać gdyż to by było absurdalne.

Nieruchomości to nie wiem gdzie tanieją, chyba o 10gr na metrze Ceny mieszkań stoją jak widły w gnoju od conajmniej 3 lat, ponad pół Polski czeka by coś taniej qpić to takiego wała. Żyd trzyma za mordę mocniej niż własną jarmułkę.

Mieszkanie w którym aktualnie mieszkam w 2008 r kosztowało 400k w tej chwili sąsiad sprzedał za 310k z tym samym metrażem klatke dalej , dla mnie nieruchomości spadły, liczy się lokalizacja. , wiek budynku, technologia, winda etc.
Ceny ofertowe może zbytnio niespadły, ale już transakcyjne tak.

Mao napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

kaczor napisał:

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

O to chodzi, ceny w dół to ludzie będą więcej kupować, tym samym produkcja do góry, więcej pracy - mniejsze bezrobocie - wyższe stawki etc. Wpływy może by były nawet takie same, ceny niższe ale więcej by się sprzedawało/produkowało.

Same plusy deflacji.

Ja też uważam, że deflacja jest bardzo pozytywnym zjawiskiem bo za tą samą pensję możesz coraz więcej dóbr/usług qpować czyli poprawia się siła nabywcza. Oczywiście jeśli to prawdziwa deflacja a nie tylko na papierze.

Widzę że DM w polsce mają przejebane z powodu braku klientów. Mbank właśnie nagania aby nie rezygnować z kontraktów fw20 i próbują wejść palcem do dupy aby na tym grać.

Diablo napisał:

OpCjOnEr napisał:

Cytat :

kaczor

Cytat :

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Samochody to w każdych warunkach tylko i wyłącznie mogą tracić na wartości z upływem czasu podobnie jak wszelkie sprzęty elektro, agd itp. Wyjątek mogą stanowić jedynie pojazdy luxusowe bądź zabytkowe.Tak samo wszelkie maszyny, których przewidywany czas zużycia jest określony przez producenta, mogą wyłącznie tracić w czasie a nigdy zyskiwać gdyż to by było absurdalne.

Nieruchomości to nie wiem gdzie tanieją, chyba o 10gr na metrze Ceny mieszkań stoją jak widły w gnoju od conajmniej 3 lat, ponad pół Polski czeka by coś taniej qpić to takiego wała. Żyd trzyma za mordę mocniej niż własną jarmułkę.

Mieszkanie w którym aktualnie mieszkam w 2008 r kosztowało 400k w tej chwili sąsiad sprzedał za 310k z tym samym metrażem klatke dalej , dla mnie nieruchomości spadły, liczy się lokalizacja. , wiek budynku, technologia, winda etc.
Ceny ofertowe może zbytnio niespadły, ale już transakcyjne tak.

No to może bo patrząc na ofertowe (czyli ile by się chciało dostać) to mam wrażenie, że wciąż większość się zakotwiczyła na roq 2008 i czeka na durnia.
Poza tym ceny 2007/2008 były cenami szczytowymi więc jeśli od tamtej pory się obsrały to można powiedzieć, że się unormowały ale tanio to to jeszcze nie jest.

Mao napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

kaczor napisał:

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

O to chodzi, ceny w dół to ludzie będą więcej kupować, tym samym produkcja do góry, więcej pracy - mniejsze bezrobocie - wyższe stawki etc. Wpływy może by były nawet takie same, ceny niższe ale więcej by się sprzedawało/produkowało.

Same plusy deflacji.

ale ja nie powiedziałem że deflacja jest dobra, jeżeli mam kupic pralkę z myślą że za trzy miechy zapłace za nią mniej to poczekam, ja miałem na myśli okazje do kupienia, czasem od komornika, choc im więcej się na tym znam to jednak preferuje rynek pierwotny, ważne jak są zbudowane, materiały etc, o dziwo najlepsza jakosc jest od małych deweloperów, im większy deweloper tym gorzej, ale to wynik moich własnych obserwacji.

Tez wam spready wzrosły po masakrze CHF.

Brokerzy teraz dopiero zaczną kosić klientów.

Diablo napisał:

Mao napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

kaczor napisał:

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

O to chodzi, ceny w dół to ludzie będą więcej kupować, tym samym produkcja do góry, więcej pracy - mniejsze bezrobocie - wyższe stawki etc. Wpływy może by były nawet takie same, ceny niższe ale więcej by się sprzedawało/produkowało.

Same plusy deflacji.

ale ja nie powiedziałem że deflacja jest dobra, jeżeli mam kupic pralkę z myślą że za trzy miechy zapłace za nią mniej to poczekam, ja miałem na myśli okazje do kupienia, czasem od komornika, choc im więcej się na tym znam to jednak preferuje rynek pierwotny, ważne jak są zbudowane, materiały etc, o dziwo najlepsza jakosc jest od małych deweloperów, im większy deweloper tym gorzej, ale to wynik moich własnych obserwacji.

To dziwne masz podejście bo ja np. qpując pralkę dziś nie zakładam że ona może być droższa czy tańsza za kwartał - po prostu jest potrzebna to się bierze i wali mnie to ile będzie kosztować za jakiś czas a czekając aż będzie taniej to nigdy się nie qpi bo zawsze tak można czekać ... i prać w rękach
Równie dobrze mógłbyś czekać z qpnem skarpetek czy gaci aż stanieją... bezsens

Jankes kompletnie się spałował dziś.

OpCjOnEr napisał:

Mao napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

kaczor napisał:

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

O to chodzi, ceny w dół to ludzie będą więcej kupować, tym samym produkcja do góry, więcej pracy - mniejsze bezrobocie - wyższe stawki etc. Wpływy może by były nawet takie same, ceny niższe ale więcej by się sprzedawało/produkowało.

Same plusy deflacji.

Ja też uważam, że deflacja jest bardzo pozytywnym zjawiskiem bo za tą samą pensję możesz coraz więcej dóbr/usług qpować czyli poprawia się siła nabywcza. Oczywiście jeśli to prawdziwa deflacja a nie tylko na papierze.

Tylko haczyk ejst wt ym ,ze jesli wiesz ze za miesiac bedzie taniej to po co kupowac?
Albo po co kupwoac mieszkanie jesli wiesz ze ono za rok bedzie warte 5% mniej?

Deflacja sprawia ze ludzie kupuja MNIEJ, bo czekaja na dalsze obnizki cen. Zarcia kupuja tyle samo ale wydaja mniej bo ceny nizsze wiec cala gospodarka staje bo popyt zamiera.

OpCjOnEr napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

kaczor napisał:

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

O to chodzi, ceny w dół to ludzie będą więcej kupować, tym samym produkcja do góry, więcej pracy - mniejsze bezrobocie - wyższe stawki etc. Wpływy może by były nawet takie same, ceny niższe ale więcej by się sprzedawało/produkowało.

Same plusy deflacji.

ale ja nie powiedziałem że deflacja jest dobra, jeżeli mam kupic pralkę z myślą że za trzy miechy zapłace za nią mniej to poczekam, ja miałem na myśli okazje do kupienia, czasem od komornika, choc im więcej się na tym znam to jednak preferuje rynek pierwotny, ważne jak są zbudowane, materiały etc, o dziwo najlepsza jakosc jest od małych deweloperów, im większy deweloper tym gorzej, ale to wynik moich własnych obserwacji.

To dziwne masz podejście bo ja np. qpując pralkę dziś nie zakładam że ona może być droższa czy tańsza za kwartał - po prostu jest potrzebna to się bierze i wali mnie to ile będzie kosztować za jakiś czas a czekając aż będzie taniej to nigdy się nie qpi bo zawsze tak można czekać ... i prać w rękach
Równie dobrze mógłbyś czekać z qpnem skarpetek czy gaci aż stanieją... bezsens

Ale jakbys mial pralke ktoa jeszcze dziala i mial ja wymienic na nowa i okazaloby sie ze pralka ktora chcesz kupic za 3 miechy bedzie o 300 zeta tansza to bys nie poczekal?

OpCjOnEr napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

kaczor napisał:

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

O to chodzi, ceny w dół to ludzie będą więcej kupować, tym samym produkcja do góry, więcej pracy - mniejsze bezrobocie - wyższe stawki etc. Wpływy może by były nawet takie same, ceny niższe ale więcej by się sprzedawało/produkowało.

Same plusy deflacji.

ale ja nie powiedziałem że deflacja jest dobra, jeżeli mam kupic pralkę z myślą że za trzy miechy zapłace za nią mniej to poczekam, ja miałem na myśli okazje do kupienia, czasem od komornika, choc im więcej się na tym znam to jednak preferuje rynek pierwotny, ważne jak są zbudowane, materiały etc, o dziwo najlepsza jakosc jest od małych deweloperów, im większy deweloper tym gorzej, ale to wynik moich własnych obserwacji.

To dziwne masz podejście bo ja np. qpując pralkę dziś nie zakładam że ona może być droższa czy tańsza za kwartał - po prostu jest potrzebna to się bierze i wali mnie to ile będzie kosztować za jakiś czas a czekając aż będzie taniej to nigdy się nie qpi bo zawsze tak można czekać ... i prać w rękach
Równie dobrze mógłbyś czekać z qpnem skarpetek czy gaci aż stanieją... bezsens

a ja poczekam, w Gdyni mam pralnie, płace za to grosze i równie dobrze moge się bez pralki obejsc, swoją kupiłem jak spadła z 1100 na 899
Nie lubie przywiązywac sie do miejsc czy rzeczy, robie dokładnie odwrotnie niz 10 lat temu, teraz liczy sie dla mnie nieskrępowana wolnosc, bo skąd mam wiedziec czy za 5 lat nie wyjade z 3city np do Filipin? podoba mi się tam i kto wie czy sobie tam kiedys nie zamieszkam, mieszkanie na kredyt powoduje że przywiązuje się do miejsca, więc moge to zrobic oczywiscie, ale musze byc pewny ze tego chce.

Mao napisał:

Widzę że DM w polsce mają przejebane z powodu braku klientów. Mbank właśnie nagania aby nie rezygnować z kontraktów fw20 i próbują wejść palcem do dupy aby na tym grać.

na czym grac ????
użerać sie z animatorem a nie grac

przykro ze leszcze sie skonczyly i nie ma kogo golic
A KURWA GASKI NIECH HODUJĄ A MAKRELE NA KURS BACY SIE ZAPISAĆ

a nie czekac na glupiego zeby kase wplacil i zeby go opierdolic do zera

na deflacji najwięcej tracą Ci którzy mają kredyt - wartość aktywów spada a oni muszą dalej spłacać w nominale tyle samo ale w sile nabywczej dużo więcej. Ponieważ w systemie rezerwy częściowej większość pieniądza jest kredytem czyli wynikiem kreacji systemu bankowego Banki Centralne za wszelką cenę nie chcą dopuścić do spadku podaży pieniądza kredytowego która następuje w przypadku deflacji. Drugim najbardziej stratną instytucją jest rząd bo w wyniku deflacji do budżetu wpływa mniej pieniędzy z podatków. I to są główne powody dla których deflacja jest traktowana jako największe zło. To czy pieniądz pozostanie fizyczny czy nie nie ma znaczenia (dla deflacji) - ważne jest to co pisał kaczor czyli przewidywania co do kształtowania się cen w przyszłości.

kaczor napisał:

OpCjOnEr napisał:

Mao napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

kaczor napisał:

Mao napisał:

Co miało by być powodem. Deflacja? A komu ona przeszkadza, ceny spadają, pieniądz zyskuje. Obywatelowi to pasuje. A że socjalistyczny rząd ma problem to jest ich problem, nie mój. Wpływy maleją i bardzo dobrze. Im mniej mają tym lepiej dla każdego.

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

O to chodzi, ceny w dół to ludzie będą więcej kupować, tym samym produkcja do góry, więcej pracy - mniejsze bezrobocie - wyższe stawki etc. Wpływy może by były nawet takie same, ceny niższe ale więcej by się sprzedawało/produkowało.

Same plusy deflacji.

Ja też uważam, że deflacja jest bardzo pozytywnym zjawiskiem bo za tą samą pensję możesz coraz więcej dóbr/usług qpować czyli poprawia się siła nabywcza. Oczywiście jeśli to prawdziwa deflacja a nie tylko na papierze.

Tylko haczyk ejst wt ym ,ze jesli wiesz ze za miesiac bedzie taniej to po co kupowac?
Albo po co kupwoac mieszkanie jesli wiesz ze ono za rok bedzie warte 5% mniej?

Deflacja sprawia ze ludzie kupuja MNIEJ, bo czekaja na dalsze obnizki cen. Zarcia kupuja tyle samo ale wydaja mniej bo ceny nizsze wiec cala gospodarka staje bo popyt zamiera.

Ale skąd wiesz, że będzie 5% tańsze? To też się zmienia w czasie, dziś jest deflacja za rok może już nie być.
Diablo podał przykład jak mieszkanie w 7 lat staniało o 22.5% (400k->310k) a gość brał na inflacji gdzie myślał, że taniej nie będzie   i analogicznie w przypadq deflacji przekonania są że drożej nie będzie ale warunki gospodarcze sie zmieniają i tak samo w druga stronę można się pomylić.
Zawsze to jest pewne ryzyko bo to że dziś jest deflacja nie oznacza, że będzie tak przez 10 lat i że pralki potanieją o 60% w tym czasie bo deflacja się może skończyć albo ograniczą podaż pralek lub pojawi się jakaś innowacja, która podbije ceny itp.
Bazując na przekonaniu "jest deflacja - będzie taniej - można poczekać" można się tak samo w chuja zrobić jak bazując na przekonaniu "jest inflacja - będzie drożej - trzeba się spieszyć".

Co do mieszkania to nie każdy traktuje je jako inwestycję bo podstawowym celem nabycia mieszkania jest po prostu po to by mieć gdzie mieszkać. I nawet jeśli ma być taniej przez ileś lat to w tym czasie trzeba gdzieś mieszkać.
A jeśli pod inwestycję to kalqlacja jest inna: co z tego że za rok będzie taniej jak przez ten rok można wynajmowac i już na tym zarabiać?

Diablo napisał:

OpCjOnEr napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

kaczor napisał:

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

O to chodzi, ceny w dół to ludzie będą więcej kupować, tym samym produkcja do góry, więcej pracy - mniejsze bezrobocie - wyższe stawki etc. Wpływy może by były nawet takie same, ceny niższe ale więcej by się sprzedawało/produkowało.

Same plusy deflacji.

ale ja nie powiedziałem że deflacja jest dobra, jeżeli mam kupic pralkę z myślą że za trzy miechy zapłace za nią mniej to poczekam, ja miałem na myśli okazje do kupienia, czasem od komornika, choc im więcej się na tym znam to jednak preferuje rynek pierwotny, ważne jak są zbudowane, materiały etc, o dziwo najlepsza jakosc jest od małych deweloperów, im większy deweloper tym gorzej, ale to wynik moich własnych obserwacji.

To dziwne masz podejście bo ja np. qpując pralkę dziś nie zakładam że ona może być droższa czy tańsza za kwartał - po prostu jest potrzebna to się bierze i wali mnie to ile będzie kosztować za jakiś czas a czekając aż będzie taniej to nigdy się nie qpi bo zawsze tak można czekać ... i prać w rękach
Równie dobrze mógłbyś czekać z qpnem skarpetek czy gaci aż stanieją... bezsens

a ja poczekam, w Gdyni mam pralnie, płace za to grosze i równie dobrze moge się bez pralki obejsc, swoją kupiłem jak spadła z 1100 na 899
Nie lubie przywiązywac sie do miejsc czy rzeczy, robie dokładnie odwrotnie niz 10 lat temu, teraz liczy sie dla mnie nieskrępowana wolnosc, bo skąd mam wiedziec czy za 5 lat nie wyjade z 3city np do Filipin? podoba mi się tam i kto wie czy sobie tam kiedys nie zamieszkam, mieszkanie na kredyt powoduje że przywiązuje się do miejsca, więc moge to zrobic oczywiscie, ale musze byc pewny ze tego chce.

To 5 lat to aqrat czas życia współczesnych sprzętów AGD, później to jest bez wartości już więc śmiało możesz brać
Jaka to pralnia? Taka zwykła czy chemiczna? W Breslau nie znalazłem niczego takiego, tzn. jest ale sobie liczą od sztuki że jedno pranie paru koszul i gaci cię wychodzi tyle co pudło 5kg proszq które starcza na wiele miesięcy Absurd dla mnie te ceny.
Ile ty płacisz za to pranie? Musiałoby to być np. 3-5zł za kg ciuchów niezależnie od rodzaju i ilości ich to wtedy miałoby to jakiś sens.

Mało kto wie, że w 2012 roku prezydencki BBN przygotował szokującą ekspertyzę, zgodnie z którą to Rosja, a nie NATO, powinna być gwarantem bezpieczeństwa Polski w Europie. Ciekawe czy w ciągu ostatniego roku wywodzący się z komunistycznego PZPR doradcy Komorowskiego zmienili swoje poglądy? Obawiam się, że nie, a to jest wystarczający powód, aby społeczeństwo odsunęło obrońcę WSI od władzy i bycia zwierzchnikiem sił zbrojnych naszego kraju.

http://niewygodne.info.pl/artykul5/02028-Szokujaca-ekspertyza-prezydenckiego-BBN.htm

OpCjOnEr napisał:

kaczor napisał:

OpCjOnEr napisał:

Mao napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

kaczor napisał:

Pieniadz zyskuje ale wszystko co posiadasz niepienieznego jest coraz mniej warte (w tym rowniez zloto,diamenty,nieruchomosci,samochody).

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

O to chodzi, ceny w dół to ludzie będą więcej kupować, tym samym produkcja do góry, więcej pracy - mniejsze bezrobocie - wyższe stawki etc. Wpływy może by były nawet takie same, ceny niższe ale więcej by się sprzedawało/produkowało.

Same plusy deflacji.

Ja też uważam, że deflacja jest bardzo pozytywnym zjawiskiem bo za tą samą pensję możesz coraz więcej dóbr/usług qpować czyli poprawia się siła nabywcza. Oczywiście jeśli to prawdziwa deflacja a nie tylko na papierze.

Tylko haczyk ejst wt ym ,ze jesli wiesz ze za miesiac bedzie taniej to po co kupowac?
Albo po co kupwoac mieszkanie jesli wiesz ze ono za rok bedzie warte 5% mniej?

Deflacja sprawia ze ludzie kupuja MNIEJ, bo czekaja na dalsze obnizki cen. Zarcia kupuja tyle samo ale wydaja mniej bo ceny nizsze wiec cala gospodarka staje bo popyt zamiera.

Ale skąd wiesz, że będzie 5% tańsze? To też się zmienia w czasie, dziś jest deflacja za rok może już nie być.
Diablo podał przykład jak mieszkanie w 7 lat staniało o 22.5% (400k->310k) a gość brał na inflacji gdzie myślał, że taniej nie będzie   i analogicznie w przypadq deflacji przekonania są że drożej nie będzie ale warunki gospodarcze sie zmieniają i tak samo w druga stronę można się pomylić.
Zawsze to jest pewne ryzyko bo to że dziś jest deflacja nie oznacza, że będzie tak przez 10 lat i że pralki potanieją o 60% w tym czasie bo deflacja się może skończyć albo ograniczą podaż pralek lub pojawi się jakaś innowacja, która podbije ceny itp.
Bazując na przekonaniu "jest deflacja - będzie taniej - można poczekać" można się tak samo w chuja zrobić jak bazując na przekonaniu "jest inflacja - będzie drożej - trzeba się spieszyć".

Co do mieszkania to nie każdy traktuje je jako inwestycję bo podstawowym celem nabycia mieszkania jest po prostu po to by mieć gdzie mieszkać. I nawet jeśli ma być taniej przez ileś lat to w tym czasie trzeba gdzieś mieszkać.
A jeśli pod inwestycję to kalqlacja jest inna: co z tego że za rok będzie taniej jak przez ten rok można wynajmowac i już na tym zarabiać?

z pralkami, samochodami jest zawsze tak samo, ceny stoją lub wręcz spadają w 2006 kupowałem Nissana Almere za 47k, dziś cena też oscyluje w tych wartościach za podobne auto, czyli biorąc pod uwage wartosc pieniądza w czasie, ceny rzeczy spadają, w Nieruchomościach jest inaczej, ludzie którzy kupują pod wynajem, nie wliczają amortyzacji, przyjmuje się tylko stope zwrotu co jest bezsensu moim zdaniem, sam swego czasu wynajmowałem swoje mieszkania i wcale tak słodko nie było, kwestia na jakiego lokatora trafisz.
w Nieruchomościach traktując jako inwestycyje liczy sie przede wszystkim cena i lokalizacja, w atrakcyjnych miejscach ceny bedą zawsze wysokie, odporne na spadki cen Nieruchomości.

OpCjOnEr napisał:

Diablo napisał:

OpCjOnEr napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

Diablo napisał:

Mao napisał:

Czyli pozytywne zjawisko, ceny dostosowują się do zarobków.

dla mnie bomba, będzie więcej okazji do kupienia, mam na myśli nieruchomości

O to chodzi, ceny w dół to ludzie będą więcej kupować, tym samym produkcja do góry, więcej pracy - mniejsze bezrobocie - wyższe stawki etc. Wpływy może by były nawet takie same, ceny niższe ale więcej by się sprzedawało/produkowało.

Same plusy deflacji.

ale ja nie powiedziałem że deflacja jest dobra, jeżeli mam kupic pralkę z myślą że za trzy miechy zapłace za nią mniej to poczekam, ja miałem na myśli okazje do kupienia, czasem od komornika, choc im więcej się na tym znam to jednak preferuje rynek pierwotny, ważne jak są zbudowane, materiały etc, o dziwo najlepsza jakosc jest od małych deweloperów, im większy deweloper tym gorzej, ale to wynik moich własnych obserwacji.

To dziwne masz podejście bo ja np. qpując pralkę dziś nie zakładam że ona może być droższa czy tańsza za kwartał - po prostu jest potrzebna to się bierze i wali mnie to ile będzie kosztować za jakiś czas a czekając aż będzie taniej to nigdy się nie qpi bo zawsze tak można czekać ... i prać w rękach
Równie dobrze mógłbyś czekać z qpnem skarpetek czy gaci aż stanieją... bezsens

a ja poczekam, w Gdyni mam pralnie, płace za to grosze i równie dobrze moge się bez pralki obejsc, swoją kupiłem jak spadła z 1100 na 899
Nie lubie przywiązywac sie do miejsc czy rzeczy, robie dokładnie odwrotnie niz 10 lat temu, teraz liczy sie dla mnie nieskrępowana wolnosc, bo skąd mam wiedziec czy za 5 lat nie wyjade z 3city np do Filipin? podoba mi się tam i kto wie czy sobie tam kiedys nie zamieszkam, mieszkanie na kredyt powoduje że przywiązuje się do miejsca, więc moge to zrobic oczywiscie, ale musze byc pewny ze tego chce.

To 5 lat to aqrat czas życia współczesnych sprzętów AGD, później to jest bez wartości już więc śmiało możesz brać
Jaka to pralnia? Taka zwykła czy chemiczna? W Breslau nie znalazłem niczego takiego, tzn. jest ale sobie liczą od sztuki że jedno pranie paru koszul i gaci cię wychodzi tyle co pudło 5kg proszq które starcza na wiele miesięcy Absurd dla mnie te ceny.
Ile ty płacisz za to pranie? Musiałoby to być np. 3-5zł za kg ciuchów niezależnie od rodzaju i ilości ich to wtedy miałoby to jakiś sens.

https://www.facebook.com/PralnieSamoobslugowe

Jestem kawalerem więc u mnie pranie odbywa sięraz na 2 tygodnie, 5 lat to tyczy sie pralek w rodzina z dziecmi że kilka razy w tygodniu się odbywa pranie
Ja u siebie mam wszystko obcykane, wszystko mam po 14 par idealnie na dwa tygodnie styka

To nie te czasy jak za komuny, że brało się pokoleniową lodówkę MIŃSK nie gniotsa - nie łamiotsa


albo pralka Wiatka:


hulało to po 21 lat i zepsuć się nie mogło

Tera aby do gwarancji a później modlić sie by jeszcze z 2 lata podziałało a gdy się coś zesra to po nówkę cza iść bo się naprawić nie opłaca.

Anna Grodzka będzie kandydować na prezydenta RP

http://wmeritum.pl/anna-grodzka-bedzie-kandydowac-na-prezydenta-rp/