Uniwersytet Futures i Opcji
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
Uniwersytet Futures i Opcji

pod kierownictwem prof. SzFagra
 
IndeksIndeks  PortalePortale  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  Zaloguj  

 

 rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie

Go down 
+4
dex
Diablo
predictive analytics
betonowe_buty
8 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

rząd fachowców ?
-resorty siłowe reprezentują fachowcy
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Vote_lcap19%rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Vote_rcap
 19% [ 5 ]
-minister finansów jest fachowcem
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Vote_lcap27%rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Vote_rcap
 27% [ 7 ]
-nie ma fachowców
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Vote_lcap4%rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Vote_rcap
 4% [ 1 ]
-kilku szaleńców
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Vote_lcap27%rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Vote_rcap
 27% [ 7 ]
-prawdziwi patrioci
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Vote_lcap23%rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Vote_rcap
 23% [ 6 ]
Wszystkich Głosów : 26
 
Poll closed

AutorWiadomość
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyCzw 28 Sty 2016, 13:51

Posłowie PiS zagłosowali za poprawką opozycji do ustawy o prokuraturze. Piotrowicz: Co wy robicie? kospa 28.01.2016 11:27

Co wy robicie? - pytał partyjnych kolegów podczas posiedzenia komisji poświęconej ustawie o prokuraturze Stanisław Piotrowicz. Część posłów PiS zagłosowała za poprawką PO. Zdziwiony Piotrowicz szybko zarządził powtórzenie głosowania.

W środę, podczas drugiego czytania, opozycja opowiedziała się za odrzuceniem projektu PiS-owskiej ustawy o prokuraturze. Najważniejszym jej założeniem jest połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Do projektu zgłoszono również szereg poprawek, dlatego został on skierowany ponownie do komisji sprawiedliwości i praw człowieka, która zebrała się dzisiaj rano.


Piotrowicz wyzłośliwia się: Rozumiem, że zostało parę przepisów...

Jedną z poprawek opozycji było wykreślenie przepisu gwarantującego prokuratorom praktycznie bezkarność. W projekcie mowa o tym, że "za przewinienia służbowe, w tym oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienie godności urzędu, prokurator odpowiada dyscyplinarnie". Ale "nie stanowi przewinienia dyscyplinarnego działanie lub zaniechanie prokuratora podjęte wyłącznie w interesie społecznym".

Zapis ten krytykował rano w Radiu TOK FM były premier Włodzimierz Cimoszewicz: - To jest oczywiście stwierdzenie, że prokuratorzy mogą robić wszystko. To, co jest interesem publicznym, a co nie, będzie podlegało ocenie przez przełożonego, przez prokuratora generalnego. Tak naprawdę może on oczekiwać od nich każdego działania, a tym samym prokuratura staje się instytucją mającą niewiele wspólnego z prawem.

- Poszerzacie tak naprawdę immunitet prokuratorom - argumentował już podczas posiedzenia komisji Robert Kropiwnicki (PO). - Zawsze prokurator będzie mógł powiedzieć, że działał w interesie społecznym. Stworzenie takiego szerokiego immunitetu ma zabezpieczać wszystkich prokuratorów, w tym - wydaje się - prokuratora generalnego.

- Rozumiem, że zostało jeszcze parę przepisów, których skreślenia państwo się nie domagacie - stwierdził z przekąsem przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS).

Chwilę później nie mógł uwierzyć w to, co dzieje się na sali. Siedzący po jego lewej stronie politycy PiS (w tym Małgorzata Wassermann) podnieśli rękę za przyjęciem poprawki opozycji.

A chwilę później: Co wy robicie? Proszę o powtórzenie głosowania

- Co ty robisz? Co wy robicie? - pytał, gdy liczone były już głosy.

- Nie, nie, stop! - odpowiedziała Wassermann. A Piotrowicz błyskawicznie zarządził: - Proszę o powtórzenie głosowania.

- Panie przewodniczący, skoncentrował się pan na złośliwościach, a tymczasem głosowanie biegnie. Więc proszę, żebyśmy liczyli tak, jak zaczęliśmy - apelował Kropiwnicki.

Ale przewodniczący nie ustępował: - Kto z pań i panów jest za przyjęciem poprawki 23?

- Dlaczego mamy głosować drugi raz w tej sprawie? - dopytywał poseł PO.

- Nie dokończyliśmy głosowania - stwierdził przewodniczący komisji. W ponownym głosowaniu posłowie PiS zagłosowali już prawidłowo, a poprawka przepadła.

Podobny przypadek miał miejsce podczas grudniowego posiedzenia komisji ustawodawczej, która pracowała wówczas nad PiS-owską nowelizacją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Ponieważ części posłów PiS nie było na sali, opozycji udało się przegłosować przerwę. W reakcji Marek Ast (PiS) zarządził reasumpcję głosowania.

Podczas dzisiejszego posiedzenia komisji sprawiedliwości przepadły również inne poprawki zgłoszone przez opozycję. Głosowanie najprawdopodobniej jeszcze dzisiaj.


Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,19546383,poslowie-pis-zaglosowali-za-poprawka-opozycji-do-ustawy-o-prokuraturze.html#ixzz3yXicxkF4
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptySob 30 Sty 2016, 20:24

Starcie profesora z Radia Maryja i prawicowej publicystki. To trzeba zobaczyć [WIDEO]

Tego chyba nigdy się nie spodziewał. Do swojego programu "Otwartym tekstem" w Telewizji Republika Ewa Stankiewicz zaprosiła prof. Bogusława Wolniewicza. Dziennikarka na swojej stronie pisze, że rozmowa była "niezwykle smakowita". Ale "zakończona - niestety - przed czasem". Dlaczego? Zobaczcie sami. Najważniejsza część zaczyna się około 8:32, gdy Stankiewicz mówi, że prezydenta Kaczyńskiego i inne ofiary katastrofy smoleńskiej "zabito". Przygotujcie popcorn.



Stankiewicz w programie powiedziała o ataku Rosji na Polskę w 2010 r. - Jaki był atak na Polskę? - zdumiał się Wolniewicz. Dziennikarka forsowała tezę, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Co na to jej gość? - Domniemania jakichś podejrzanych profesorków z Ameryki, pies z kulawą nogą o nich nie słyszał - ocenił. - Na profesorach ja się lepiej znam niż pani - dodał filozof.

Stankiewicz próbowała dowodzić podczas rozmowy z Wolniewiczem, że w Smoleńsku doszło do zamachu. - Pani powtarza karygodną bujdę! - oburzył się profesor. Po kilkuminutowej wymianie zdań opuścił studio.

Prof. dr hab. Bogusław Wolniewicz to znany filozof, częsty gość Radia Maryja i TV Trwam, jego teksty publikuje m.in. "Najwyższy Czas!" i "Nasz Dziennik". Ewa Stankiewicz to z kolei znana prawicowa publicystka i dziennikarka, słynąca m.in. z promowania teorii zamachu smoleńskiego, która podważa wnioski profesjonalnych śledczych. Reżyserka i scenarzystka filmowa, autorka filmu "Trzech kumpli". Publikuje i występuje w prawicowych mediach, m.in. TV Republice.

Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego orzekła, że prezydencki tupolew rozbił się 10 kwietnia 2010 r., ponieważ leciał za nisko, za szybko, w gęstej mgle, bez kontaktu wzrokowego z ziemią. Załoga samolotu popełniła błędy i złamała procedury. W raporcie nie ma słowa o tym, że katastrofa mogła być wynikiem celowego działania.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyNie 31 Sty 2016, 10:05

17-latek od filmiku z "pijanym Dudą": „Policja przyszła, jak jeszcze spałem. A ja tylko wrzuciłem link do filmu”

- Przepraszam prezydenta Andrzeja Dudę i wszystkie osoby, które mogły się poczuć urażone tym filmem. Ale to nie ja jestem jego autorem. Ja tylko wrzuciłem na Facebooka link - mówi Łukasz Olszewski z Nowego Sącza. W środę do jego mieszkania weszła policja. Dziś ma stawić się w prokuraturze.

"W związku z udostępnieniem na portalu Facebook linku dotyczącego Pana Prezydenta Andrzeja Dudy, chciałbym przeprosić wszystkie osoby, które poczuły się urażone jego treścią, a w szczególności Pana Prezydenta Andrzeja Dudę. Jednocześnie, chciałbym wyjaśnić, że nie jestem autorem materiału i nie było moją intencją obrażanie kogokolwiek."

To przeprosiny, jakie od środy wiszą na facebookowym profilu Łukasza Olszewskiego z Nowego Sącza. Jak mówi, opublikował je tam, aby pokazać swoją "niewinność". Dziś o tej "niewinności" będzie rozmawiał z prokuratorem.

Zastanawiałem się, co najgorszego może mnie spotkać
Łukasz Olszewski ma 17 lat i mieszka w Nowym Sączu. Jest szczupłym nastolatkiem, który nosi okulary i lubi zabawne internetowe obrazki. Chodzi do jednego z miejskich liceów, ale w środę nie poszedł do szkoły, bo ma ferie. Spał, gdy o godz. 8.30 do mieszkania jego rodziców zapukali policjanci. Mieli ze sobą wystawioną przez prokuraturę rejonową w Nowym Sączu decyzję o przeszukaniu a także zabezpieczeniu komputera. Zażądali wydania laptopa.

- Przestraszyłeś się wizyty policji? - pytamy Łukasza. - Bałem się gdy tylko się dowiedziałem, że przyszła policja. Wtedy jeszcze nie wiedziałem w jakiej sprawie. Potem może trochę, gdy zastanawiałem się, co najgorszego może mnie spotkać - opowiada. - Moja mama była zdenerwowana tym, że to może mieć złe konsekwencje - dodaje.

Policja odwiedziła Łukasza Olszewskiego na polecenie prokuratora. Dzień wcześniej w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Sączu zapadła decyzja o wszczęciu śledztwa w sprawie "znieważenia głowy państwa poprzez umieszczenie na You Tube filmu". Zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa złożyła "osoba prywatna", którą oburzył filmik zalutowany "Pijany Prezydent Andrzej Duda kradnie kwiaty spod pomnika Romana Dmowskiego! SZOK!".

Na filmie widać, jak prezydent mało zgrabnym krokiem zbliża się do pomnika, zabiera wiązankę, odchodzi wraz z kwiatami, które oddaje swojemu asystentowi. Autor filmu puścił od tyłu nagranie Dudy, który w Święto Niepodległości złożył wieniec pod pomnikiem Romana Dmowskiego w Warszawie.
Nagranie obejrzano już 680 tys. razy. Wielu sympatyków prawicy poczuło się tym filmem oburzonych.

Ekspresowa reakcja prokuratury
Łukasz Olszewski, jak wielu innych ludzi, uważa, że film jest śmieszny. Dlatego w ubiegłą sobotę wrzucił link do filmu na facebookową grupę "25.10.2015 r. skończył się w Polsce POstkomunizm i POlszewicyzm". - Kobieta z tej grupy pisała, że informuje o tym wszystkim prokuraturę. Często słyszę o takich groźbach i one się kończą niczym. Dlatego byłem zaskoczony, gdy przyszła policja. Wcześniej nie miałem żadnej informacji - opowiada.

- Dobrowolnie oddałem laptopa i na tym się skończyło. Zachowanie policjantów wskazywało, że robili to wszystko, bo muszą. Sami mi mówili, że to błahostka, ale doradzali adwokata, bo zbyt dużo mówię - opowiada. Nastolatek skorzystał z rady. Jest już po konsultacjach z adwokatem i innymi ludźmi obeznanymi w prawie.

- Co ty o tym wszystkim myślisz? O poszukiwaniu autora filmu, wizycie policji? - pytamy Łukasza.

- Cóż... O dziwo reakcja była wyjątkowo szybka. To w sumie dobrze tylko nie w tak... według mnie błahej sprawie - mówi Łukasz.

Reakcja policji nie była szybka. Była ekspresowa. W sobotę - publikacja linku. W poniedziałek najwcześniej oburzona internautka mogła złożyć zawiadomienie. We wtorek decyzja o wszczęciu śledztwa. W środę u Łukasza była już policja.

Czeka na ciebie miejsce w Guantanamo
Znajomi Łukasza komentują na Facebooku jego przeprosiny. "Bardzo ładnie z twojej strony" - piszą jedni. "Miejsce w Gunatanamo na ciebie czeka" - żartują drudzy. - Moim zdaniem ten film nie jest żadną obrazą prezydenta Dudy. Sam jestem autorem kilkudziesięciu memów krążących po sieci. Wyznaję zasadę, że jeśli się śmiać, to ze wszystkiego, choć nie wszystko jest śmieszne i "ma potencjał" - mówi znajomy Łukasza, który prowadzi na FB profil Sekcja Memów.

Nie chce występować pod nazwiskiem, bo nie wie, jak jego wykładowcy zareagują na film o Dudzie. - Nigdy nie wiadomo, jak dana osoba odbierze nawet to udostępnienie. Można sobie narobić wrogów - kwituje.

- Sam film jest dla mnie zabawny, bo w bardzo łatwy sposób zmieniono cały wydźwięk sytuacji. A reakcja władz? Oczywiście przesadzona, przypomina trochę system totalitarny, gdzie o wodzu można się wypowiadać tylko w superlatywach - mówi. - Nie wiem, co zrobiłbym na miejscu mojego kolegi. Teraz chyba dwa razy się zastanowię, zanim coś wrzucę w media społecznościowe - komentuje.

Duda: Prokuratura? Dajcie spokój
Autorem filmu jest Zabawny Kuc. Taki nick nosi właściciel kanału na YouTubie, na którym 11 listopada 2015 roku opublikowano nagranie. W środę pisał na YouTube, że to nie do niego przyszła policja. Próbowaliśmy się z nim skontaktować, ale jak na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

W środę wieczorem wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki obarczył winą za wejście policji do domu nastolatka "niezależną prokuraturę PO". - Uważamy, że prokuratura zachowała się w sposób zły. Nie akceptujemy takich metod. Uważamy, że wolność w internecie ma fundamentalne znaczenie. Prokuratur użył nieadekwatnych środków - mówił Jaki.

- Można było tego internautę wezwać w normalnym trybie. Internauci maja prawo śmiać się z polityków. My chcemy zmienić ustawę o prokuraturze, aby takie sytuacje się nie zdarzały - dodawał.

"Prokuratura w Nowym Sączu nie działała z urzędu, ale na wniosek osoby zawiadamiającej o znieważeniu prezydenta RP i o kierowaniu wobec niej gróźb karalnych" - odpowiedział Piotr Kosmaty, rzecznik prokuratury apelacyjnej w Krakowie.

Sam Andrzej Duda skomentował sprawę tak: "Gość sobie odkręcił filmik, dla jednego śmieszny, dla innego złośliwy, ale w sumie bez znaczenia bo "odkręcony". Prokuratura? Dajcie spokój - napisał na Twitterze.

zgłoszenie do prokuratury przez PiSiorów - "winny Tusk" jocolor

Patryk Jaki - W 2003 wstąpił do Forum Młodych PiS[1]. W 2006 przystąpił do Platformy Obywatelskiej  clown  wariat  dobryżart  i z jej listy został wybrany po raz pierwszy do opolskiej rady miasta. Wkrótce po wyborach opuścił to ugrupowanie i ponownie związał się z Prawem i Sprawiedliwością[2]. W 2010 uzyskał reelekcję w wyborach samorządowych, objął w tymże roku funkcję przewodniczącego klubu radnych PiS.

kariera w PiS lepsza dobryżart
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyNie 31 Sty 2016, 11:41

Trochę prowokacyjnie można powiedzieć, że Kaczyński jest w rzeczywistości największym demokratą. Dla niego samego najgorszy model demokracji to właśnie jurystokracja, rządy prawników - mówi Krzysztof Mazur, prezes Klubu Jagiellońskiego.

Mój rozmówca wyciąga z walizki stertę starych, mocno podniszczonych książek. Między pożółkłymi stronami wystają zakładki z zaznaczonymi cytatami

Nieźle się pan przygotował do tej rozmowy.
W tych książkach jest wiele fragmentów, które doskonale tłumaczą, dlaczego Jarosław Kaczyński postępuje tak, a nie inaczej.

Innymi słowy, dlaczego jedzie po bandzie? Z Trybunałem Konstytucyjnym, z mediami publicznymi...
Tak bym chyba tego nie nazwał.

Ale twierdzi pan, że w pracach zapomnianego teoretyka prawa, prof. Stanisława Ehrlicha, bo o nim właśnie mówimy, znajdziemy intelektualne uzasadnienie dla działań prezesa PiS, które doprowadziły do demonstracji pod hasłem obrony demokracji.

W biografii autorstwa Piotra Zaremby Kaczyński mówi nawet, że Ehrlich był jego mistrzem na równi z marszałkiem Piłsudskim. Zresztą w wielu innych wywiadach wspominał o tym, jak duży wpływ wywarły na jego myślenie koncepcje profesora. Mnie najbardziej dziwi to, że nikt nie zadał sobie dotąd trudu zrobienia tak prostej rzeczy jak przeczytanie tych kilku książek Ehrlicha. Przecież one leżą w bibliotekach. Chyba temperatura sporu w Polsce jest już taka, że zamiast mierzyć się z racjami Kaczyńskiego, większość woli go demonizować i przypisywać mu różne przypadłości psychologiczne. A moim zdaniem całą tę wojnę o Trybunał Konstytucyjny można odrzeć z emocji i wyjaśnić na poziomie intelektualnym właśnie przez pryzmat tego, co w latach 60. i 70. Ehrlich pisał w swoich książkach na temat praworządności, grup nacisku i pluralizmu. To w nich leży źródło poglądów Kaczyńskiego na państwo i prawo w III RP.

Zrobiłam wcześniej małą sondę wśród znajomych młodych prawników. Żaden nie słyszał o prof. Ehrlichu.
Nie dziwi mnie to. Jego prace nie należą obecnie do kanonu lektur studentów prawa czy politologii. Tymczasem 50 lat temu Ehrlich był w gronie najbardziej poważanych i wpływowych profesorów Uniwersytetu Warszawskiego, odgrywając ogromną rolę w kształtowaniu światopoglądu wielu młodych prawników. Jednym z nich był Jarosław Kaczyński, który od końca lat 60. uczestniczył w prowadzonym przez niego seminarium. Ehrlich był także promotorem jego pracy magisterskiej, a potem doktoratu obronionego w 1976 r.

Marksista, żołnierz armii Berlinga, człowiek reżimu komunistycznego. Nie jest to najlepsza zachęta do lektury jego dzieł.
Jasne, to wszystko prawda. Ale jak się podejdzie do prac Ehrlicha bez uprzedzeń i zacietrzewienia, to okaże się, że po pierwsze, nie są one wcale obrośnięte marksistowską nowomową, po drugie – mimo że minęło przeszło 50 lat, zawarte w nich przemyślenia pozostają aktualne, a mechanizmy polityczne i społeczne, które opisują, są odtwarzane w dzisiejszej polskiej rzeczywistości. Ehrlich to zresztą bardzo ciekawa, niejednoznaczna postać. Pochodził ze spolonizowanej żydowskiej rodziny prawniczej. W młodości służył w Ludowym Wojsku Polskim, dochodząc w nim do rangi majora do spraw politycznych. Nie ma dyskusji, że po wojnie uczestniczył w tworzeniu systemu komunistycznego i należał wówczas do grona ważnych członków partyjnej elity. Ale od pewnego momentu zaczął coraz wyraźniej dystansować się ideowo od marksizmu-leninizmu, przechodząc na pozycje bardziej liberalne.

Co tak ujęło Kaczyńskiego w jego teoriach?
Ehrlich był radykalnym krytykiem dogmatyzmu prawniczego, czyli, w uproszczeniu, językowej interpretacji suchych przepisów w oderwaniu od tego, jak funkcjonują one w praktyce. Jego zdaniem taka analiza daje nam fałszywy obraz rzeczywistości, bo nie pozwala uchwycić przypadków, w których grupy uprzywilejowane społecznie cieszą się swoistym immunitetem. Ich pozycja jest na tyle silna, że potrafią skutecznie wpływać na decydentów politycznych, a w konsekwencji dostosowywać prawo do własnych interesów. W teorii wszystko może wyglądać pięknie, bo mamy nowoczesną konstytucję, gwarancje ochrony praw obywateli itd. Ale ponieważ nie ma równowagi między różnymi grupami – jedni są silni, a drudzy wykluczeni lub marginalizowani – to nie ma mowy o żadnej praworządności. Raczej o degeneracji. Ehrlich mówił już o tym w latach 60.!

I chce pan powiedzieć, że jego analiza pozostaje aktualna?
Dokładnie tak. Żeby było jasne, Ehrlich uważał, nie ma nic złego w tym, że w dojrzałych demokracjach jest wiele grup nacisku – od związków zawodowych, lobbystów, przez organizacje społeczne, po ugrupowania polityczne. Są one naturalnym elementem życia społecznego. Warunek jest jednak taki, aby żadna z nich nie dominowała względem pozostałych. Chodzi więc o realny pluralizm i równowagę między grupami nacisku. Ehrlich mówi, że dopiero biorąc pod uwagę skomplikowany układ interesów i powiązań między nimi oraz praktykę stosowania prawa, można dokonywać zmian. Bo nie wystarczy skodyfikować określone reguły, żeby automatycznie zaczęły one być przestrzegane. Prawo to nie tylko przepis, lecz także sposób, w jaki działa on w społeczeństwie.

A zdaniem Kaczyńskiego w III RP prawo nie działa?

Na pewno dostrzegam bardzo wyraźny związek między tym, co pisał Ehrlich w swojej książce „Grupy nacisku” z 1962 r., a społeczną i polityczną diagnozą Kaczyńskiego na temat Polski po 1989 r. Ten słynny „układ”, który tak często przywołuje w swoich wypowiedziach, to nic innego jak dostrzeżenie, że w III RP są nieformalne grupy nacisku mające szczególnie silny wpływ na kształt prawa, a zarazem na tyle silne, by narzucać swoją wolę innym. Na drugim biegunie są ci wykluczeni ze względu na swoją pozycję ekonomiczną, uwarunkowania geograficzne czy brak dostępu do mediów.

Czyli, że prawo jest wypadkową interesów grup najsilniejszych? To jakieś mocno darwinistyczno-marksistowskie podejście...

Kaczyński powiedziałby zapewne, że realistyczne. Zresztą dlatego spada na niego taka fala oburzenia, kiedy mówi na przykład, że litera prawa nie jest dla niego najważniejsza, bo on występuje w imieniu tych, którzy są pozbawieni realnego głosu i chcą prawdziwej zmiany. Ponieważ prezydent, rząd i większość parlamentarna należą do obozu politycznego, którego jest liderem, to czuje się uprawniony do wprowadzania jej w życie. A ci, którzy mu w tym przeszkadzają, nie reprezentują nikogo, tylko wąskie, partykularne interesy. Upraszczając, wola polityczna wyrażona przez naród jest nadrzędna wobec prawa.

Już widzę, jak czytając coś takiego, prawnicy łapią się za głowę.

Trochę prowokacyjnie można powiedzieć, że Kaczyński jest w rzeczywistości największym demokratą. Dla niego samego najgorszy model demokracji to właśnie jurystokracja, rządy prawników. Ci wszyscy krytycy Kaczyńskiego, z KOD-em na czele, nie rozumieją jednej fundamentalnej sprawy. Dla nich postępowanie prezesa PiS jest przejawem dążenia do zawłaszczenia państwa, wykorzystania go do własnych celów i zdobycia nieograniczonej władzy. Kaczyński uważa jednak, że cały spór o trybunał, zmiany w mediach, reforma służby cywilnej to po prostu próba zaprowadzenia równowagi i pluralizmu, których nie ma i nigdy nie było w III RP. Dobrze widać to na przykładzie mediów publicznych. Kaczyński mówi: wiem, nie podoba się wam to, że Jacek Kurski jest prezesem telewizji, też chciałbym, żeby była ona niezależna. Ale w Polsce po 1989 r. ukształtował się taki system medialny, że telewizja i radio obecnie reprezentują tylko wybrane grupy, światopoglądy i opcje polityczne. Dlatego musimy wziąć media publiczne, żeby stały się one przeciwwagą dla mediów liberalnych.

I taki sam pluralizm trzeba było zaprowadzić w Trybunale Konstytucyjnym?

W pewnym sensie tak. Co więcej, bardzo krytyczny stosunek prezesa PiS do TK bierze się w ogóle z jego negatywnej oceny roli, jaką instytucja ta odegrała w budowaniu systemu postkomunistycznego. Kaczyński twierdzi, że III RP nie jest państwem praworządnym, bo u progu transformacji ustrojowej nie było do tego warunków. Co z tego, że w konstytucji zapisano, że „Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym”, skoro nigdy nie nastąpiło odcięcie się od dorobku prawnego PRL. Kaczyński twierdzi wręcz, że sądy i teoretycy prawa po 1989 r. interpretowali tę zasadę, bezpośrednio odwołując się do doktryny ochrony prawa nabytych, a to w efekcie przyczyniło się do zakonserwowania wpływów i przywilejów dawnych beneficjentów reżimu socjalistycznego. W dużej mierze z tego też powodu nigdy nie doszło w Polsce do gruntownej lustracji, osądzenia winnych zbrodni komunistycznych, konfiskaty majątku PZPR czy pozbawienia funkcjonariuszy służb PRL przywilejów emerytalnych. A TK miał w tym swój wkład. Co więcej, Kaczyński stawia tezę, że pod koniec lat 80. władze PRL przeczuwały rychły upadek systemu i celowo ustanowiono takie instytucje jak Trybunał Konstytucyjny, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz sądy administracyjne, aby ograniczyć możliwość przeprowadzenia radykalnych reform, a jednocześnie chronić uprawnienia byłych funkcjonariuszy PRL.

To już trochę zakrawa na teorię spiskową...

Wiadomo, że oceny historyków, polityków i publicystów są w tej kwestii różne. Na pewno ci, którzy twierdzą, że zmiany z końca lat 80. były zaplanowanym programem politycznym, nie mają takiego przebicia się do opinii publicznej. Nie zmienia to faktu, że od Okrągłego Stołu do uchwalenia nowej konstytucji w 1997 r. TK faktycznie był współtwórcą ustroju Polski. Jak podkreśla Jacek Sokołowski, doktor nauk prawnych z Uniwersytetu Jagiellońskiego, szczególnie w tym okresie wiele rozstrzygnięć trybunału opierało się nie na interpretacjach stricte prawnych, ale argumentach filozoficznych i aksjologicznych. Przepisy bywały bowiem na tyle niejednoznaczne czy ogólnikowe, że sędziowie mieli wiele swobody przy ich wykładni.

Dlatego kierowali się własnym światopoglądem?

Kaczyński nie ma żadnych złudzeń, że sędziowie to apolityczne, bezstronne byty. Zresztą coś pani przeczytam. „Pochodzenie społeczne sędziów, mimo pozornej izolacji od nurtu bieżącej polityki, determinuje ich postawy i sympatie. Ujawniają się one w okresie społecznych konfliktów, kiedy trzeba odłożyć maskę rezerwy wobec politycznych aktualiów”. To cytat z książki napisanej przez Ehrlicha w latach 70. Brzmi znajomo?

Bardzo.

Oczywiście nikt nie mówi o tym, że minister sprawiedliwości powinien bezpośrednio wskazywać osoby na urząd sędziowski. Chodzi raczej o to, aby nie utrzymywać fikcji, że sędziowie, orzekając, całkowicie odkładają na bok swój światopogląd. W Stanach Zjednoczonych telewizja transmituje przesłuchania kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego przed komisją senacką, w trakcie których padają pytania o ich poglądy dosłownie na wszystko: od uprawnień służb specjalnych po aborcję. Tymczasem u nas, kiedy Kaczyński mówi, że nie mamy demokratycznej kontroli nad sędziami, zaraz słychać krzyki, że to zamach na niezawisłość sędziowską. Myślę też, że on sam zgodziłby się z Ehrlichem, że prawnicy mają dość wąskie spojrzenie na rzeczywistość właśnie przez to, że na studiach koncentrują się na przyswajaniu kodeksów i rozwiązywaniu kazusów, a w ogóle nie analizują społecznych konsekwencji i oddziaływania przepisów. Tymczasem sędzia, który nie zna historii ani pojęć socjologicznych i politologicznych, nie będzie w stanie wychwycić różnych niuansów przy stosowaniu prawa.

Uważa pan więc, że rozprawa z TK to coś więcej niż tylko pokaz siły i chęć odbicia go z rąk „platformerskich” sędziów?

Cała wojna o trybunał to dla Kaczyńskiego uderzenie w instytucję, która jest symbolem porządku prawnego III RP. Stanowi próbę przełamania tego, co sam nazywa imposybilizmem, czyli przekonaniem, że nic się nie da zrobić bez odpowiedniej podstawy prawnej. Jego zdaniem takie myślenie w zasadniczy sposób zawęża możliwości działania państwa, czy to jeśli chodzi o likwidowanie patologii społecznych, realizację wielkich reform, czy ograniczenie przywilejów najsilniejszych. Trybunał Konstytucyjny jest zaś naczelnym strażnikiem status quo. Nie jest zatem wykluczone, że Kaczyński celowo poszedł na konfrontację z TK, po to aby trwale osłabić jego rolę.

A służba cywilna?

Sięgnijmy znowu do Ehrlicha. Ma on mocne przekonanie, że apolityczność i niezależność administracji w ustroju demokratycznym są fikcją. Urzędnicy mogą co prawda zachować bezstronność w sprawach małej wagi, ale nie w tych, które odnoszą się do kluczowych reform rządowych.

Dlaczego ten ferment ma miejsce dzisiaj, a nie 25 lat temu?

W 1989 r. panowało u nas myślenie, że można wykonać drogę na skróty: skodyfikować określone zasady, a wszystko będzie działać, jak należy. I ten sam błąd zrobiono we wszystkich innych krajach bloku wschodniego. Tymczasem doktryna demokratycznego państwa prawnego ukształtowała się na Zachodzie w toku wielosetletniej ewolucji. Nie wprowadzono jej dekretem. A my, zgodnie z naszym postkolonialnym myśleniem, założyliśmy, że wystarczy uchwalić odpowiednie prawo, bez względu na to, że wciąż mamy instytucje i ludzi z poprzedniego systemu, nad którymi państwo nie panuje.

Tak jak z tym wprowadzaniem demokracji w Iraku?

Dokładnie tak. I to jest właśnie postkolonializm, który stoi za kształtem przemian w Polsce po 1989 r. Nikt się nie zastanawiał, czy może nie powinniśmy wymyślić własnej drogi, zamiast implementować z góry wszystko, co obowiązuje na Zachodzie, nie mając nawet pojęcia, czy to u nas zafunkcjonuje. Mam jednak wrażenie, że moje pokolenie, dla którego Okrągły Stół to fakt historyczny, a nie biograficzny, jest coraz mniej skłonne do bezrefleksyjnego zapatrzenia w Zachód. Wielu naszych rodziców marzyło, żebyśmy dostali robotę w niemieckich koncernach, wychowywało nas w kulcie nauki języków obcych. Ale my chcemy zakładać polskie firmy, które będą konkurować z niemieckimi.

A Kaczyński jest tym, który ma wam w tym pomóc?

Nie wiem, czy tak się stanie. Na pewno jego diagnozy trafiają do wielu. W tym też jednak tkwi problem i z nim, i z Ehrlichem, że obaj są świetni w diagnozowaniu problemów społecznych, ale gorzej radzą sobie ze znajdowaniem rozwiązań. Co więcej, Kaczyński nie ma zwyczaju szerokiego konsultowania swoich decyzji. Raczej stawia opinię publiczną przed faktem dokonanym. Zresztą jego intelektualny mistrz w ogóle powątpiewał w to, czy głębokie reformy są dziś możliwe. W jednej ze swoich książek z lat 90. pisze, że w społeczeństwie, w którym liczba różnego rodzaju norm – nie tylko regulacji prawnych, ale i kodów kulturowych, reguł społecznych i wzorców zachowań, rośnie w tak ogromnym tempie, że niewykluczone, iż nie da się już przeprowadzać radykalnych zmian.

Zastanawia mnie tylko jedno. Na ile tak naprawdę można przełożyć kategorie interpretacyjne i diagnozy postawione w latach 60. i 70. na dzisiejsze polskie realia?

Przeczytam pani coś, co Ehrlich napisał na początku lat 60., obserwując społeczeństwo amerykańskie. Jest to opis pewnego fenomenu społecznego. „Wzrost świadomości obywatelskiej prowadzi też do tworzenia się niezależnych grup obywatelskich, niezwiązanych z określoną partią, a stawiających sobie za cel jakąś reformę, np. w skali miasta (...). Ten ruch wysuwający własnych kandydatów bez oglądania się na partyjnych bossów, zmierzających do opanowania samorządu miejskiego, jest godny uwagi”. Moim zdaniem ten fragment to wypisz wymaluj opis tego, co dzisiaj uważamy za coś nowoczesnego i świeżego, czyli ruchy miejskie i fenomen Jana Śpiewaka i Joanny Erbel.

Dobra, to skoro Ehrlich taki aktualny, czemu nikt go teraz nie czyta?

Może wnioski z lektury zburzyłyby nasz święty spokój?

Krzysztof Mazur doktor nauk politycznych, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezes Klubu Jagiellońskiego, członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP materiały prasowe
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyPon 01 Lut 2016, 08:12

500 + 500 + ... 500 = skąd wziąć ćwierć biliona złotych


To program prosty, bo skonstruowany po to, aby dać władzę. Nie chodzi tutaj o żadne pryncypia, a tym bardziej o żadne dzieci. Gdyby chodziło o dzieci, są inne, skuteczniejsze metody zachęcania do ich posiadania, choćby bezpłatne i powszechne żłobki, przedszkola, świetlice szkolne, tanie mieszkania na wynajem czy bardziej elastyczny kodeks pracy zachęcający matki do łączenia pracy z opieką.

Jarosław Kaczyński doskonale wie, że ludowi coś trzeba rzucić. I skoro 500 zł dało władzę, trzeba teraz ludowi je wypłacić.

Paweł Szałamacha, szef resortu finansów, dokonuje więc kuglarskich sztuczek, aby wystarczyło pieniędzy. Ustawa ma wejść w życie nie od stycznia, tylko od 1 kwietnia, co zmniejsza koszty do 17 mld zł. Ale nawet tę kwotę gromadzono z trudem. Minister zbierze te pieniądze z zysku NBP, z aukcji LTE czy podatku bankowego i od sklepów.

Wydatki pewne, wpływy - nie

W 2017 r. i kolejnych latach nie będzie już jednak 9 mld zł z LTE. Do tego w przyszłym roku ma być stopniowo podnoszona kwota wolna od podatku i obniżany wiek emerytalny. Tylko na program 500+ rząd planuje wydać przez dziesięć lat blisko ćwierć biliona złotych.

Szałamacha przypomina sapera, który idzie po polu minowym i zasłania rękami uszy, a min szuka zamiast wykrywaczem - stopą.

Wydatki budżetowe są pewne, wpływy niepewne. Oszczędności z uszczelniania VAT? Są możliwe, ale nie wiadomo, ile i kiedy.

Owszem, większość osób od razu wyda 500 zł - nastąpi więc pewnie wzrost konsumpcji. Ale na horyzoncie rysują się poważne zagrożenia. Jeśli druga agencja obniży nam rating, będziemy więcej wydawać na obsługę zadłużenia.

Jeśli chińska gospodarka wpadnie w poważne kłopoty - właśnie ogłoszono, że rośnie najwolniej od ćwierćwiecza - nierealne staną się nasze prognozy wzrostu PKB oraz wpływy z podatków, mocno osłabi się też złoty.

Negatywna opinia

Polityk może zrobić tylko to, na co pozwalają mu realia. Szałamacha je zna. Dlatego w czwartek rano resort finansów wystawił negatywną opinię o programie 500 zł. Szałamacha chciałby, aby z programu korzystało jak najmniej osób oraz aby 500 zł - wbrew decyzji Ministerstwa Rodziny i samej premier Beaty Szydło - było wliczane do dochodu rodzin ubiegających się o zasiłki rodzinne i pomoc z opieki społecznej. To zmniejszyłoby ogólne koszty.

Na razie resort finansów poddał się bez walki, bo w pierwszym roku pieniądze muszą być wypłacone. To kwestia wiarygodności rządu i partii.

Co jednak później? Już widać, że PiS przelicytował. Obiecał za dużo. Budżetu na program 500 zł w obecnej formie zwyczajnie nie stać. W przyszłym roku rząd czeka szatańska alternatywa. Jak oszczędzać? Zrezygnować z podnoszenia kwoty wolnej od podatku? Podniesienia wieku emerytalnego? Wprowadzić kryterium dochodowe przy programie 500 zł (dziś ma ono obowiązywać tylko przy pierwszym dziecku)?

Każda taka decyzja to jednak utrata poparcia wyborców. Jeśli się kogoś kupuje, to trzeba prędzej czy później zapłacić.

Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,19556536,500-500-500-skad-wziac-cwierc-biliona-zlotych.html#ixzz3ytkUPxoF

Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyCzw 04 Lut 2016, 23:39

Wyrok dla dziennikarki „niepokornych” Doroty Kani za wyłudzenie pieniędzy od rodziny Dochnala

Czołową dziennikarkę „niepokornych” sąd skazał na dwa lata więzienia (w zawieszeniu) za powoływanie się na wpływy w rządzie PiS i wyłudzenie 270 tys. zł od rodziny Dochnala.

"Dorota Kania dopuściła się zamachu godzącego w prawidłową działalność instytucji państwowych, a powodem jej działania była chęć osiągnięcia korzyści majątkowej" - orzekł Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi. Stwierdził też, że "wymierzona kara odzwierciedla zarówno stopień społecznej szkodliwości czynu, jak również spełni cele zapobiegawcze i wychowawcze".

W uzasadnieniu wyroku sąd miażdżąco podsumował postawę Doroty Kani, specjalistki od oskarżeń o związki z bezpieką oraz korupcję, od kilku lat gwiazdy "Gazety Polskiej".

"Pod koniec 2005 r. zaproponowała Aleksandrze Dochnal transakcję - w zamian za pożyczkę miała użyć wpływów w PiS, ówczesnej partii rządzącej, w celu wpłynięcia na polityków decydujących o losie jej męża, przebywającego od 1,5 roku w areszcie, obiecała, że wpłynie na nich na tyle, że mąż zostanie zwolniony" - napisała sędzia prowadząca sprawę.

"Kania cały czas umacniała Aleksandrę Dochnal w przekonaniu o swoim zaangażowaniu w sprawę i szybkim jej załatwieniu (...), pisała artykuły korzystne dla Marka Dochnala oraz zainspirowała Aleksandrę Dochnal do napisania listu do Marii Kaczyńskiej".

Z PiS-em na ty

Podczas rozpraw sąd dowiódł, że w kontaktach z rodziną Dochnala dziennikarka "podkreślała, że jest zaprzyjaźniona z Prezydentem RP i jego małżonką, mówiła, że to dzięki Lechowi Kaczyńskiemu jej mąż dostał pracę w urzędzie miasta, że zna dobrze matkę prezydenta, i że ze wszystkimi jest na ty, że posiada numery telefonów do ważnych osób w państwie.

Wskazywała na takie szczegóły, że np. Zbigniew Ziobro nie jest lubiany przez Lecha Kaczyńskiego, powoływała się na znajomości z politykami, premierem i szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim, Zbigniewem Wassermannem, Zbigniewem Ziobro i Januszem Kaczmarkiem. Dzięki wpływom oskarżonej sprawa Dochnala została przeniesiona do innej prokuratury, a adwokaci Marka Dochnala zostali przyjęci w Ministerstwie Sprawiedliwości".

Sąd cytuje zeznania żony lobbysty, dla której relacja z Kanią była formą transakcji: "Ja pożyczam jej pieniądze, a ona w zamian za to pomaga mi dotrzeć do decydentów w sprawie mojego męża. Powiedziała, że zrobi wszystko, żeby mój mąż wyszedł z aresztu".

Pożyczka pozorowana

Żona Dochnala wypłacała Kani pieniądze w transzach od kilkunastu tysięcy do 100 tys. zł "w miarę zgłaszanych potrzeb". Sąd: "Pożyczała pieniądze, obawiając się, że jeśli nie pożyczy, sytuacja procesowa jej męża się pogorszy". Sąd uznał też, że pożyczka miała charakter pozorowany. Kania nie zgłosiła jej do urzędu skarbowego i nie zapłaciła od niej podatku.

I najważniejsze: "Aleksandra Dochnal i Barbara Pietrzyk zdecydowane były w razie pozytywnych efektów działań oskarżonej pogodzić się z tym, że pieniądze nie zostaną zwrócone".

Gdy mimo wypłat Dochnal nadal był w areszcie, Kania pocieszała żonę lobbysty: "Nie martw się Olu, będzie dobrze...". Potem ucięła kontakty.

Dochnal siedział od września 2004 r. za skorumpowanie posła SLD Andrzeja Pęczaka. Był uważany za cennego świadka. W latach 90. brał udział w wielkich prywatyzacjach i podejrzewano, że towarzyszyła temu korupcja na ogromną skalę. Siedział.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyPią 05 Lut 2016, 08:17

„Polacy są roszczeniowi” - czyli Rosjanie na temat konfliktu o pozwolenia na transport

Ruch ciężarówek pomiędzy Rosją, a Polską został wstrzymany i do tej pory nie doszło do porozumienia w sprawie pozwoleń na transport. Rosja utrzymuje, że wina leży po stronie nowego polskiego rządu, który chce zmieniać rosyjskie prawo i zwiększyć przywileje. „Zachowanie Polski szokuje wszystkich, nawet Unię Europejską” - twierdzi strona rosyjska.
Polska chce zmieniać rosyjskie prawo

Według Rosjan, utrudniona współpraca z Polską jest wynikiem polityki nowego polskiego rządu, która zaskakuje wszystkich, nawet innych członków UE. Polska presja na Rosję może spowodować poważne zmiany nie tylko w sektorze transportowym, ale również w gospodarce Rosji i Unii Europejskiej.

“Wykorzystując swój status państwa tranzytowego oraz fakt, że przez Ukrainę na razie jeździć nie możemy, a jedyny kierunek do Europy wiedzie właśnie przez Polskę, rząd tego kraju chce zmieniać rosyjskie ustawodawstwo, dotyczące transportu międzynarodowego”, - mówi Aleksander Lindwall, przedstawiciel ASMAP, rosyjskiego zrzeszenia międzynarodowych przewoźników drogowych.

Jak twierdzą eksperci ASMAP, strona polska celowo opóźniała proces negocjacji, by móc później stosować kategoryczne żądania. Rosja otrzymała od Polski ultimatum w sprawie odwołania ustawy nr 362, dotyczącej procesu kontroli transportu międzynarodowego i tranzytu.

Polacy żądają coraz większych przywilejów

Zgodnie z danymi Ministerstwa Transportu Federacji Rosyjskiej, w ciągu ostatnich kilku lat polscy przewoźnicy coraz częściej popełniali wykroczenia, dotyczące transportu ładunków do Rosji. Na porządku dziennym zdarzały się fałszerstwa dokumentów, dzięki czemu ładunek, faktycznie pochodzący z rynków trzecich, oficjalnie stawał się ładunkiem polskim.

Dla Polaków Rosja wydawała pozwolenia, które nie regulowały zasad przewozu ładunków z państw trzecich. Nowa ustawa ma jasne przepisy, określające warunki tranzytu towarów z konkretnych rynków.

“Polacy chcą wozić do nas ładunki również z rynków trzecich. Chcą posiadać wielkie przywileje. Poczekamy. W ministerstwie pracują inteligentni ludzie. Nasz tranzyt przez Polskę to jakieś 630 km., natomiast dla nich, jeśli będą chcieli coś wozić do Kazachstanu czy Chin, odległości są zupełnie inne. Niech teraz się zastanawiają nad tym, jak mają dalej żyć”, - powiedział Leonid Steinberg, członek rady regionalnej ASMAP.

Polska zawsze była uprzywilejowana

Jak twierdzą rosyjscy eksperci z Ministerstwa i ASMAP, Polska zawsze była w lepszej sytuacji, niż pozostali członkowie Unii Europejskiej. Co prawda po sankcjach ilość polskich produktów, skierowanych na rynek rosyjski, znacznie się zmniejszyła, ale nie dotyczyło to tranzytu. “Dowolny transport w kierunku europejskim rozpoczynał się w Polsce. Słowacja, Węgry, Serbia, Grecja, Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania - wszystkie rynki, z wyjątkiem Europy Północnej i krajów nadbałtyckich - zaczynają się dla nas w Polsce. Tranzytem przez Polskę były dostarczane wszystkie europejskie towary: różne niemieckie urządzenia, włoskie AGD, francuskie wyroby włókiennicze”, - narzeka A. Lindwall.

Okazuje, że tego stronie polskiej nie wystarcza. Dla porównania, w 2015 r. dla Turcji wydano 8 tys. pozwoleń, Polsce natomiast - aż 250 tys.

Jak twierdzi wiceminister transportu Nikołaj Asauł, Rosja wystąpiła z propozycją rozwiązania konfliktu do 15 lutego br. bez blokady ruchu ciężarówek, jednak Polska tę propozycję odrzuciła.

Źródła: asmap.ru; Logirus.ru; korrespondent.net; realnoevremya.ru; 24smi.org; tlegraf.by

Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyPią 05 Lut 2016, 09:02

Kupcy kontra podatek. Protestują dilerzy, kurierzy, sklepikarze Piotr Miączyński, Leszek Kostrzewski 05.02.2016 01:00

Rząd PiS wszedł na wielką minę, próbując opodatkować handel. Może ona wysadzić ze stanowiska ministra finansów Pawła Szałamachę

Kierujący resortem finansów 47-letni radca prawny dokonał sztuki niezwykłej - w dwa tygodnie zjednoczył przeciwko swojemu pomysłowi podatku obrotowego wszystkich handlowców.

Przeciw są drobni kupcy, bo przez podatek - jak twierdzą - stracą sklepy, a więc źródło utrzymania swoich rodzin. Rozpoczęli pod egidą Polskiej Izby Handlu pisanie listów protestacyjnych do parlamentarzystów PiS i premier Beaty Szydło. „Pani Premier, w ostatnim wywiadzie dla tygodnika ť wSieci Ťzadeklarowała Pani, że takich złych zmian dla polskiego handlu Pani nie będzie popierała. Mamy nadzieję i wierzymy, że dotrzyma Pani słowa, tak by nie zamieniło się ono w pustą obietnicę wyborczą” - przestrzegają.

Na wszelki wypadek na 11 lutego planują w Warszawie demonstrację. Na sklepach zawisną billboardy, a w mediach ukażą się nekrologi ogłaszające śmierć polskiego handlu tradycyjnego.

Nie podoba się im, że nową daninę - 0,7 proc. albo 1,3 proc. przychodów w dni powszednie (w zależności od wielkości sieci), albo 1,3-1,9 proc. w weekendy - zapłacą też sieci franczyzowe, w których się skupiają.



Stacje zamknięte

Podatek nie podoba się też dużym sklepom. Twierdzą, że cały ciężar jego płacenia spocznie na zachodnich sieciach handlowych (będzie protest w Brukseli). Nafciarze pomrukują, że przez podatek wzrosną ceny paliw, a niektórzy właściciele stacji paliw nie będą ich otwierać w weekendy.

Protestują dilerzy samochodów, sklepy internetowe, firmy kurierskie (mają ściągać podatek od zagranicznych sklepów internetowych) oraz Ogólnopolska Izba Gospodarcza Wyrobów Medycznych POLMED. Ta ostatnia oburza się, że zwolniono z podatku tylko leki refundowane, ale już nie pieluchomajtki, materace przeciwodleżynowe czy wózki inwalidzkie. Z apelem, by nie opodatkowywać aptek - zwłaszcza w weekendy - wystąpiła z kolei Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.

Jak rzadko zgodne są nawet "Solidarność" i OPZZ! W czwartek ta druga organizacja ostrzegła, że po wdrożeniu propozycji rządowych znacznie trudniej będzie związkowcom negocjować podwyżki płac. A specjalna wyższa stawka podatku w weekendy spowodować może zwolnienia w sklepach.

Piotr Duda, szef "Solidarności" i przewodniczący Rady Dialogu Społecznego, krytykuje rząd Beaty Szydło za wprowadzanie podatku obrotowego w tzw. trybie odrębnym, czyli bez szerszych konsultacji. "Taki tryb procedowania przeczy zapewnieniom Pani Premier o woli prowadzenia rzetelnego dialogu ze wszystkimi partnerami społecznymi" - napisał Duda.

Minister ignoruje uwagi

Ministrowi finansów docinają też posłowie PiS z Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.

Z pomysłu Szałamachy nie jest zadowolony Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, który jeszcze w poniedziałek zapowiadał w rozmowie z PAP, że resort finansów przeliczy różne warianty podatku i "za kilka dni powstanie projekt w nowej wersji". Szałamacha go zignorował.

Tak szeroki protest oznacza polityczne kłopoty dla rządu Beaty Szydło, a w szczególności dla ministra finansów. O ile demonstracje KOD można było sprowadzić do "prowokacji" wrażych sił politycznych w rodzaju PO czy Nowoczesnej, o tyle obecne protesty są branżowe. Wśród protestujących są często ci, których PiS zamierzał bronić i którzy na niego głosowali.

Na razie Szałamachy broni tylko prawicowa prasa ("GPC"), przekonując, że pogłoski o jego dymisji to efekt lobbingu "kilku dużych graczy z branży hazardowej", którym minister zagraża.

Szałamacha nie ma silnej pozycji w PiS (jest bezpartyjny). Kilka dni temu odmówił akceptacji programu "500 plus", tłumacząc, że nie zgadza się, by dopłat na dzieci nie wliczać do dochodu rodzin ubiegających się o zasiłki rodzinne czy pomoc społeczną.

Nadszarpnęło to wizerunek rządu. Sytuację ratowali na wspólnej konferencji Szałamacha z Kowalczykiem i minister rodziny i pracy Elżbietą Rafalską, bagatelizując zastrzeżenia.

Ustawa o podatku obrotowym ma przynieść w tym roku minimum 2 mld zł do budżetu. Pieniądze są potrzebne na program 500 zł na dziecko.


Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,147743,19584307,kupcy-kontra-podatek-protestuja-dilerzy-kurierzy-sklepikarze.html#ixzz3zHJrAcdW
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptySob 06 Lut 2016, 11:52

ZUS radzi:

Rejestracja firmy za granicą

Pogarszające się warunki prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce powodują, iż coraz więcej polskich przedsiębiorców decyduje się na rejestrację firmy poza granicami Polski. Jakie są korzyści takiego rozwiązania?

Krajem, który oferuje jedne z najlepszych warunków do prowadzenia i rozwoju firmy jest Wielka Brytania. Jakie konkretnie korzyści osiągniemy rejestrując firmę w Anglii? Przeliczając na złotówki, podstawowe korzyści kształtują się następująco:
Składki ZUS na poziomie ok. 50 złotych miesięcznie (w Polsce - 1100 złotych)
Gwarantowana emerytura minimalna na poziomie ok. 2500 zł


Kwota wolna od podatku dochodowego w wysokości ponad 60 000 zł (w Polsce - 3100 zł)
Zwolnienie z VAT dla obrotów do kwoty 450 000 zł (w Polsce - do 150 000 zł)
Możliwość uniknięcia podatku obrotowego w e-handlu
Możliwość otworzenia oddziału firmy w Polsce
Ochrona majątku i finansów przed polskimi urzędami i złą egzekucją komorniczą


Oprócz korzyści czysto wymiernych wymienionych powyżej, należy dodać fakt, iż brytyjscy urzędnicy realizują autentyczną misję polegającą na niesieniu pomocy podatnikom oraz zachęcaniu ich do prowadzenia firm na Wyspach.

Zarówno brytyjskie prawo, jak i brytyjskie urzędy, zamiast tworzyć, na każdym kroku starają się likwidować bariery do wolnego i sprawnego funkjonowania przedsiębiorstw. Bezsensowna papierologia, która jest wyznacznikiem naszej środkowo-europejskiej codzienności, na Wyspach jest czymś zupełnie nieznanym.

Jeśli jesteś zainteresowany rejestracją i prowadzeniem firmy w Wielkiej Brytanii, skontaktuj się z nami.

Możliwa jest również rejestracja firmy w krajach innych niż Wielka Brytania.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptySob 06 Lut 2016, 12:08

pieniądze dla "smoleńskich ekspertów"

Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, ujawnia w „Gazecie Wyborczej”: - Wiem z wiarygodnego źródła, że członkowie podkomisji mają dostawać co miesiąc 20-25 tys. zł

Paweł Deresz udzielił wywiadu, w którym komentuje powołanie przez Antoniego Macierewicza, ministra obrony narodowej, podkomisji ds. katastrofy smoleńskiej.

W zespole znalazło się 21 osób plus kilkoro zagranicznych doradców.
Członkowie komisji to w większości trzon parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, którym w ubiegłej kadencji Sejmu kierował Macierewicz.

Wśród powołanych przez MON osób dominuje przekonanie, że na pokładzie tupolewa 10 kwietnia 2010 r. doszło do wybuchu. Katastrofa nie była więc wypadkiem, a zamachem. Deresz, który zawsze dystansował się od zespołu Macierewicza i teorii o zamachu mówi na łamach "Wyborczej":

- To, co robi Macierewicz, to czysta polityka. Nie ma nic wspólnego z rzetelnym podejściem do tej tragedii. Szef podkomisji Wacław Berczyński wiele razy mówił, że wie, co się stało, że były wybuchy w powietrzu. Czyli będzie prowadził badania w kierunku potwierdzenia swojej i Macierewicza hipotezy.

Wdowiec zdradza, że wie, ile zarobią powołane przez szefa MON osoby.

- Wiem to z wiarygodnego źródła, że członkowie podkomisji mają dostawać co miesiąc 20-25 tys. zł - powiedział Deresz.

Nie wiadomo, jak długo popracuje komisja. Jej szef, Wacław Berczyński zapowiedział, że "prace potrwają tak długo, aż będziemy przekonani, że wyjaśniliśmy przyczyny tej tragedii".

21*25.000 = 525.000 zł miesięcznie + kilku "zagranicznych ekspertów"

4 lata rządów * 525.000 = 25 mln 200 tysięcy zł
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptySob 06 Lut 2016, 21:01

Rządowy program 500+ zakłada dopłatę 500 zł za drugie i każde kolejne dziecko. Czy program sprawi, że w Polsce będzie rodziło się więcej dzieci? - Doświadczenia różnych krajów są bardzo zróżnicowane (...) W samej ocenie rządowej ta reakcja będzie prawdopodobnie stosunkowo umiarkowana. Rządowe dokumenty mówią o kosztach, w ciągu 20 lat, rzędu prawie 1 mln na nowe dziecko w ramach tego programu. Jeżeli chcemy wydać 100 mld złotych, to oznacza ok. 100 tys. dodatkowych urodzeń rozłożonych w czasie - powiedział prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club.

W ramach 'Tematu dnia Gazety Wyborczej' redaktorzy 'Gazety Wyborczej' wspólnie z gośćmi omawiają aktualne wydarzenia w Polsce. Wyborcza.pl zaprasza internautów do oglądania kolejnych odcinków programu.

Read more: http://wyborcza.pl/12,149607,19563461.html#ixzz3zQ67Xc2C
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyWto 09 Lut 2016, 09:07

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 2s9vwqw

Dziś prezesi banków wytłumaczą się z podwyżek
Anna Popiołek, Maciej Bednarek  09.02.2016 01:00

Prezesi największych banków w Polsce karnie zjawią się dziś w Sejmie na wezwanie posłów PiS. Muszą ich przekonać, że o podwyżkach opłat bankowych nie decyduje nowy podatek bankowy. Wyborcza.biz przeprowadzi relację na żywo ze spotkania. Zapraszamy.

- To kuriozalna sytuacja, teatrzyk dla ludzi, żeby pokazać, jak PiS dba o społeczeństwo i pogrozi palcem złym bankom - mówi nam osoba z branży, komentując zaplanowane na dziś na godzinę 12.30 posiedzenie komisji finansów publicznych.

Pierwsze podwyżki banki wprowadziły na początku grudnia, kiedy znane były dopiero założenia do ustawy. Kilkanaście banków podniosło marże kredytów hipotecznych, podrożało też m.in. prowadzenie niektórych kont bankowych, korzystanie z kart czy prowizje za wypłaty z bankomatów.

Zdaniem PiS to bezprawne, bo w ustawie o podatku bankowym zapisano, że banki nie mogą przerzucić jego kosztów na klientów.

clown

Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,147766,19599972,dzis-prezesi-bankow-wytlumacza-sie-z-podwyzek.html#ixzz3zejxZ6CG

Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyWto 09 Lut 2016, 13:49

Agencja S&P negatywnie o polskim sektorze bankowym Anna Popiołek 08.02.2016 14:24

Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła opinię o polskim sektorze bankowym ze "stabilnej" na "negatywną". Powód? Nowy podatek bankowy.

"Otoczenie, w jakim działają polskie banki, pozostaje trudne, a nowy podatek bankowy, wzrost kosztów regulacyjnych, a także kosztów związanych z możliwą konwersją kredytów denominowanych w walutach obcych na polskie złote, będą wywierały dalszą presję na rentowność sektora w otoczeniu niskich stóp procentowych" - czytamy w dzisiejszym komunikacie agencji ratingowej S&P.

Zdaniem S&P te czynniki zmniejszają odporność banków na wstrząsy i powodują, że straty będą trudniejsze do odrobienia. To z kolei może wpłynąć już bezpośrednio na stabilność systemu bankowego. - Z tego względu uważamy, że w najbliższych dwóch latach polski sektor bankowy będzie stał w obliczu negatywnych trendów związanych z ryzykiem ekonomicznym oraz sektorowym - wskazuje agencja.

Niebezpieczne przewalutowanie

- Jeśli uznamy, że wsparcie dla niezabezpieczonych wierzycieli z prawem pierwszeństwa jest w Polsce mniej przewidywalne w ramach nowego ustawodawstwa, wówczas najprawdopodobniej będziemy dokonywać rewizji naszej oceny wsparcia udzielanego przez polski rząd bankom komercyjnym działającym w sektorze prywatnym, zmieniając ją z obowiązującej obecnie oceny "wspierający" na "niepewny" - informuje S&P.

A to nie koniec obciążeń nakładanych na banki. Jak przypomina S&P, banki obciążono wyższą składką na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Pod koniec roku sektor poniósł koszty wypłat ponad 2 mld zł dla klientów upadłego SK Banku. Banki muszą też zrzucić się na fundusz pomocy kredytobiorcom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Jeszcze poprzedni rząd przyjął ustawę, dzięki której wszyscy kredytobiorcy, niezależnie od waluty kredytu, mogli odroczyć spłatę rat w przypadku trudnej sytuacji, np. poważnej choroby czy utraty pracy. Koszt dla banków to w sumie 600 mln zł.

S&P przestrzega, że dzisiejszy komunikat może być tylko początkiem złych informacji. "W sytuacji, gdy dostrzeżemy, że polski bank centralny lub regulator sektora bankowego staje się przedmiotem wpływów politycznych, może to osłabić naszą ocenę dotyczącą polskich regulacji bankowych, nadzoru oraz przejrzystości sektora. Czynniki te mogą także wpłynąć na postrzeganie polskiego rynku finansowego przez inwestorów zagranicznych" - czytamy w komunikacie agencji.

Dziś S&P, tydzień temu Fitch

To kolejna agencja ratingowa, która zwraca uwagę na zbyt duże obciążenia sektora bankowego. W ubiegłym tygodniu agencja ratingowa Fitch oceniła, że wprowadzenie podatku bankowego i propozycja pomocy frankowiczom osłabi pozycję kredytową banków i w związku z tym w przyszłym miesiącu dokona przeglądu obecnych ratingów polskich banków.

- O ile bowiem z tytułu podatku banki będą wpłacać rocznie ok. 4,4 mld zł, to przewalutowanie może je kosztować nawet 50 mld zł - wynika z wyliczeń domu maklerskiego Trigon (firma ta nie wchodzi w skład żadnej instytucji finansowej, to prywatne polskie przedsiębiorstwo).

Komu zaszkodzą franki?

Zapowiedź dotyczy przede wszystkim tych banków, które mają w portfelach dużo kredytów we frankach. Dlatego najbardziej zagrożone zdaniem Fitcha są Getin Noble Bank i Bank Ochrony Środowiska. W ich przypadku podatek bankowy może postawić pod znakiem zapytania przyszłe zyski. Fitch przyjrzy się adekwatności obecnego ratingu samodzielności finansowej tych banków. Niepewny pozostaje w tym przypadku również ich główny rating.

W nieco lepszej sytuacji - wedle opinii Fitcha - są Eurobank, Alior i Bank Millennium. Główne ratingi banków nadawanych przez Fitcha są mniej zagrożone z uwagi na możliwość dofinansowania ich przez zagranicznych właścicieli. Na ich oceny większy wpływ mają ratingi spółek matek.

Zdaniem Fitcha przyszłe zmiany ratingowe nie będą z pewnością dotyczyć Banku Pekao, BZ WBK, ING i Citi Handlowego. To dlatego, że Fitch przeanalizował już ich sytuację finansową pod koniec listopada i ocenił, że mają one wystarczające bufory kapitałowe i nowe obciążenia dotkną je tylko w niewielkim stopniu.

Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,147875,19597758,agencja-s-p-negatywnie-o-polskim-sektorze-bankowym.html#ixzz3zft4eCEL
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyWto 09 Lut 2016, 14:05

Skalę wyzysku da się policzyć. Zobacz, ile naprawdę zabiera ci system

Aż trzy czwarte tego, co wypracuje przeciętny Polak, zabierają mu do spółki państwo i przedsiębiorstwa. Niewiele jest krajów, w których poziom wyzysku pracownika jest aż tak duży. Na drugim biegunie znajduje się Szwajcaria. To właśnie tam system dla obywateli jest najłaskawszy.


Czy naprawdę jesteśmy bardziej ogałacani z efektów naszej pracy niż mieszkańcy innych krajów? Gdzie jest pod tym względem najlepiej, a gdzie najgorzej? Który "system" kosztuje najdrożej pojedynczego pracownika?

Portal money.pl postanowił poszukać odpowiedzi na te pytania i wyliczyć, ile procentowo otrzymują pracownicy w poszczególnych państwach w zestawieniu z wartością wytworzonego przez nich produktu krajowego brutto (PKB). Otrzymana liczba pokazuje skalę wyzysku pracownika, czyli to, ile musi oddać z wytworzonych przez siebie produktów i usług.

W obliczeniach wzięliśmy pod uwagę wynagrodzenia netto (w przypadkach niektórych krajów tzw. dochód rozporządzalny na osobę), czyli środki pomniejszone o podatki, a powiększone o wypłaty socjalne (np. świadczenia rodzinne, becikowe itd.). Pomniejszyliśmy je potem o średni podatek, który płaci się przy zakupie towarów (w Polsce jest to VAT). Wyliczyliśmy go jako średnią arytmetyczną stawki na produkty żywnościowe i stawki maksymalnej. I na końcu zestawiliśmy uzyskaną wartość z PKB przypadającym na jednego pracownika.

W ten sposób otrzymaliśmy procent wartości wytwarzanych produktów i usług, który trafia do pracowników po wszystkich daninach na rzecz państwa oraz po zyskach i kosztach niepracowniczych (kapitał, maszyny itd.) wygenerowanych przez przedsiębiorców.

Na podstawie danych (od Eurostatu, OECD, Banku Światowego, poprzez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, na urzędach statystycznych poszczególnych krajów kończąc) otrzymaliśmy zestawienie informacji dla 40 krajów, w których zatrudnia się w sumie 1,9 mld osób z łącznych 3,3 mld siły roboczej na świecie.

Uzyskany wskaźnik pokazuje, jaki jest poziom rozwoju poszczególnych rynków pracy. Gdzie "system" ma największe możliwości, by wykorzystać siłę roboczą, płacąc najmniej. Ranking ułożyliśmy w ten sposób, że najwyższe pozycje należą do krajów, w których do pracowników trafia największy procent PKB. Im pozycja kraju niższa, tym więcej zagarnia on dla siebie.


Niski wskaźnik może też świadczyć o poziomie rozwoju technologicznego danego kraju (więcej wykonują maszyny), ale jak się zaraz przekonamy, w najwyżej rozwiniętych gospodarkach jest on bardzo zróżnicowany. Przeciętny Japończyk dostaje 46 procent wytworzonego przez siebie produktu krajowego brutto, ale Amerykanin już tylko 27 procent.

Im więcej robotów, tym lepiej


Według danych z 2014 roku najmniej z wytworzonych przez siebie dóbr i usług dostają pracownicy na Litwie - zaledwie 18 procent. Niewiele lepiej jest na Łotwie, w Chinach, ale i na Słowacji oraz na Węgrzech. W tych krajach do kieszeni pracownika trafia tylko 20 proc. produktu krajowego brutto.

Polska z wskaźnikiem na poziomie 25 procent (trzy czwarte wypracowanego PKB trafia do państwa i przedsiębiorstw) plasuje się na 30. miejscu w rankingu wyzysku wśród 40 badanych państw. Porównywalne z nami są Indie i Słowenia, ale... wskaźnik 25 procent jest dość normalny w krajach postkomunistycznych regionu.

Największy procent wytwarzanych dóbr dostają do ręki pracownicy w Szwajcarii, Korei Południowej i Japonii. Jak widać, poziom zautomatyzowania gospodarki wcale w tym nie przeszkadza. Nie dość, że nowoczesność nie pozbawia pracy (wskaźniki bezrobocia w tych trzech krajach są niskie), to pozwala pracownikom zgarniać duży procent tego, co jest wytwarzane.

Szczególnym przypadkiem są Stany Zjednoczone. Choć są dopiero na 19. miejscu w naszym rankingu wyzysku (państwo i firmy zabierają aż 73 procent wytworzonych dóbr), to zarobki obywateli tego kraju i tak należą do jednych z najwyższych na świecie. Pod tym względem znajdują się Amerykanie są na ósmym miejscu wynagrodzeń netto przed Japonią.


więcej :
http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/skale-wyzysku-da-sie-policzyc-zobacz-ile,233,0,2008809.html
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyWto 09 Lut 2016, 18:35

W marcu w wyniku waloryzacji przeciętna emerytura wzrośnie o 5 zł. Najniższa o 2 zł.

Rząd co roku w marcu daje emerytom i rencistom podwyżkę. Ma ona z założenia sprawić, żeby świadczenia nie traciły na wartości. Czyli podwyższa się emerytury o wskaźnik inflacji i 20 proc. realnego wzrostu płac. We wtorek GUS podał dane o realnym wzroście płac. W 2015 roku wyniósł on 4,2 proc. Wcześniej GUS ogłosił, że inflacja dla celów emerytalnych była ujemna i wyniosła 0,6 proc.


Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,147880,19603033,niewielkie-podwyzki-dla-emerytow.html#ixzz3zh396x3R


Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptySro 10 Lut 2016, 17:39

coś dla rolników
PiS chce przywiązać ziemię do rolnika, a rolnika do PiS. Nowa ustawa o ochronie ziemi Krystyna Naszkowska  10.02.2016 01:00

Rolnicy w ostatnich wyborach poparli PiS, ale nie zdają sobie sprawy, jaką gorzką do przełknięcia pigułkę szykuje im nowa władza.

"Ustawa o ziemi" wbrew przedwyborczym obietnicom PiS uderza nie w hipotetycznych cudzoziemców, którzy chcieliby kupić polską ziemię, ale przed wszystkim w naszych obywateli i rolników. Pierwszy jej efekt jest pewny - zamrożenie obrotu ziemią i spadek jej wartości.

1 maja tego roku kończy się 12-letni okres ochronny na zakup ziemi rolnej przez cudzoziemców. Resort rolnictwa przygotował projekt ustawy, "by obcy nas nie wykupili", która ma w praktyce ten okres przedłużyć na najbliższe pięć lat. Na tyle bowiem zamraża w ogóle sprzedaż ziemi należącej do państwa. Ale dalekosiężne skutki wprowadzenia nowej "ustawy o ziemi", którą przygotowało PiS, są obecnie trudne do oszacowania.

Istnieje obawa, że nowe prawo zahamuje rozwój rolnictwa, bo wprowadza jako górny pułap wielkości gospodarstwa 300 ha, czyli jeśli ktoś ma już tyle, to nie może powiększyć gospodarstwa, kupując ziemię od Agencji Nieruchomości Rolnej. To oznacza, że najlepsze nasze gospodarstwa, najbardziej produktywne, te które "ciągną" polskie rolnictwo i eksport żywności, napotykają barierę, której nie wolno im przekroczyć. Tym bardziej że najczęściej są one spółkami, a ustawa zakazuje sprzedawania im ziemi - także tej prywatnej. Spółka nie będzie więc mogła kupić ziemi od sąsiada rolnika, który chciałby ją sprzedać.

Ustawa wprowadza takie ograniczenia dla nabywcy ziemi, że w istocie odbiera tę możliwość ok. 90 proc. obywateli naszego kraju. Wyklucza ich jako niemieszkających w gminie, na terenie której jest położona dana działka, nieprowadzących gospodarstwa od minimum pięciu lat lub niechcących się zobowiązać, że będą je prowadzili przez kolejne 10 lat. Prawo pierwokupu swojej ziemi tracą także byli właściciele ziemscy i ich spadkobiercy. Przy takim spadku liczby nabywców ceny ziemi muszą spaść, zwłaszcza że z czasem znalezienie kupca będzie graniczyło z cudem. Od wejścia do Unii nasza ziemia drożała z roku na rok, teraz wszystko wskazuje na to, że zacznie się proces odwrotny.

Myliłby się ten, kto uważa, że ustawa dotyczy tylko ziemi rolnej należącej do skarbu państwa. Tytuł ustawy co prawda brzmi "o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa". Tyle że to nie koniec tytułu, jest tam też dopisek: "oraz zmianie niektórych innych ustaw". I to właśnie o te "niektóre ustawy" głównie chodzi. Z treści wynika, że opanowana obecnie przez działaczy PiS Agencja Nieruchomości Rolnej będzie miała prawo do dowolnego ingerowania w obrót ziemią, także prywatną, i to wedle dowolnie ustalonych kryteriów. Nie tylko może "odmrozić" jakieś państwowe gospodarstwo i je sprzedać, gdy uzna za stosowne. Każde przeniesienie prawa także do własności prywatnej, w tym przejęcie w spadku po rodzicach ziemi czy przekazanie darowizny, będzie wymagało zgody ANR.

Jeśli np. pan X zechce sprzedać ziemię panu Y, który nie jest rolnikiem, to będzie mógł to zrobić tylko wówczas, gdy zgodzi się na to Agencja.

Jeśli Agencja się nie zgodzi na przekazanie ziemi np. spadkobiercom, będzie mogła ją nabyć po cenie przez siebie ustalonej. Podobny system dotyczący dziedziczenia ziemi istniał u schyłku PRL, gdy państwo ograniczało obrót ziemią wyłącznie do rolników. Tu dodatkowo zupełnie nie wiadomo, czym Agencja będzie się kierowała, udzielając zgody lub jej odmawiając. To jest napisane czarno na białym. Tak korupcjogennej ustawy dawno nie było.

W istocie ta ustawa, która ma bronić rolników, w nich uderza. Rolnik zostanie pozbawiony prawa do swobodnego dysponowania swoim mieniem, jego własność przekształca się faktycznie w dożywocie. Ustawa zapewne narusza więc konstytucję, w tym prawo do dziedziczenia oraz ochrony prawa własności. Jest sprzeczna z unijną zasadą swobodnego przepływu kapitału.

Na razie z konsekwencji ustawy nie zdają sobie sprawy rolnicy ani nawet działacze PSL. Pytanie brzmi: po co PiS to robi? Otóż być może po to, by ostatecznie związać wieś z PiS i uderzyć w politycznych przeciwników, np. ludowców. W istocie od dobrej woli Agencji uzależniony będzie obrót ziemią. Może nagradzać "swoich" albo karać "nie swoich".

Ustawa oznacza koniec wolnego rynku ziemi. A w perspektywie możemy się spodziewać powrotu do upaństwowienia hektarów poprzez wykup ich przez państwową Agencję. W roku 1989, kiedy wprowadziliśmy w Polsce wolny rynek, w zasobach państwowych było ok. 4 mln ha po byłych pegeerach i Funduszu Ziemi. Teraz pozostało jeszcze ok. 1,3 mln. Jeśli nowa ustawa wejdzie w życie, a wejdzie niewątpliwie, to zacznie się proces odwrotny - państwo na nowo zacznie gromadzić w swoich zasobach ziemię rolną.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyNie 14 Lut 2016, 11:38

coś od Amerykanów

Amerykańscy senatorowie piszą do Szydło. "Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją w Polsce"

1. Senatorowie USA napisali list otwarty do premier Szydło
2. Są "zaniepokojeni ostatnimi działaniami polskiego rządu"
3. Wzywają premier Szydło do szanowania zasad demokracji


List podpisało trzech senatorów: były kandydat na prezydenta i weteran wojenny John McCain z partii Republikańskiej oraz dwóch Demokratów Benjamin L. Cardin oraz Richard J. Durbin. Reprezentują oni grupę członków Senatu, "przyjaciół Polski", z dwóch największych amerykańskich partii politycznych.

Co napisali w liście? Oto główne punkty:

- Senatorowie wyrażają zaniepokojenie "ostatnimi działaniami polskiego rządu które zagrażają niezależności mediów publicznych i Trybunału Konstytucyjnego".

- ''Podważona została rola Polski jako demokracji, która jest wzorem dla innych krajów w regionie'' - oceniają.

- Senatorowie wezwali polski rząd do przestrzegania ''kluczowych wartości OBWE i Unii Europejskiej'', w tym do poszanowania demokracji, praw człowieka i rządów prawa". Te wartości uczyniły Polskę tak silnym członkiem demokratycznej wspólnoty i ważnym sojusznikiem USA - podkreślili.

- Naruszenie demokracji w Polsce mogłoby osłabić dobrobyt, stabilność i tolerancję w Europie w tak trudnych czasach - ocenili.

- Senatorowie zapewnili, że ich apel wynika z chęci rozwijania obustronnych relacji. 'W tym właśnie duchu apelujemy o poszanowanie demokratycznych wartości w celu wzmocnienia stabilności i pokoju w Europie".
Powrót do góry Go down
dex

dex


Liczba postów : 13701
Registration date : 14/09/2010

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyNie 14 Lut 2016, 11:47

betonowe_buty napisał:
coś od Amerykanów

Amerykańscy senatorowie piszą do Szydło. "Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją w Polsce"

1. Senatorowie USA napisali list otwarty do premier Szydło
2. Są "zaniepokojeni ostatnimi działaniami polskiego rządu"
3. Wzywają premier Szydło do szanowania zasad demokracji


List podpisało trzech senatorów: były kandydat na prezydenta i weteran wojenny John McCain z partii Republikańskiej oraz dwóch Demokratów Benjamin L. Cardin oraz Richard J. Durbin. Reprezentują oni grupę członków Senatu, "przyjaciół Polski", z dwóch największych amerykańskich partii politycznych.

Co napisali w liście? Oto główne punkty:

- Senatorowie wyrażają zaniepokojenie "ostatnimi działaniami polskiego rządu które zagrażają niezależności mediów publicznych i Trybunału Konstytucyjnego".

- ''Podważona została rola Polski jako demokracji, która jest wzorem dla innych krajów w regionie'' - oceniają.

- Senatorowie wezwali polski rząd do przestrzegania ''kluczowych wartości OBWE i Unii Europejskiej'', w tym do poszanowania demokracji, praw człowieka i rządów prawa". Te wartości uczyniły Polskę tak silnym członkiem demokratycznej wspólnoty i ważnym sojusznikiem USA - podkreślili.

- Naruszenie demokracji w Polsce mogłoby osłabić dobrobyt, stabilność i tolerancję w Europie w tak trudnych czasach - ocenili.

- Senatorowie zapewnili, że ich apel wynika z chęci rozwijania obustronnych relacji. 'W tym właśnie duchu apelujemy o poszanowanie demokratycznych wartości w celu wzmocnienia stabilności i pokoju w Europie".

Przecież Polska to timokracja, a nie demokracja.
Podobnie jak wiele innych krajów regionu tylko udajemy demokrację,
bo USA uważa, że to najlepszy system jaki może kogokolwiek spotkać
(choć sami mają u siebie oligarchię, podobnie jak Rosja).
Rozwalili pół świata który uważał inaczej.

Degeneracja ustrojów wg. Platona wygląda tak:
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Image003
Powrót do góry Go down
PINGWIN (Z MADAGASKARU)

PINGWIN (Z MADAGASKARU)


Liczba postów : 6643
Location : madagaskar
Registration date : 29/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyPon 15 Lut 2016, 00:08

dex napisał:
betonowe_buty napisał:
coś od Amerykanów

Amerykańscy senatorowie piszą do Szydło. "Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją w Polsce"

1. Senatorowie USA napisali list otwarty do premier Szydło
2. Są "zaniepokojeni ostatnimi działaniami polskiego rządu"
3. Wzywają premier Szydło do szanowania zasad demokracji


List podpisało trzech senatorów: były kandydat na prezydenta i weteran wojenny John McCain z partii Republikańskiej oraz dwóch Demokratów Benjamin L. Cardin oraz Richard J. Durbin. Reprezentują oni grupę członków Senatu, "przyjaciół Polski", z dwóch największych amerykańskich partii politycznych.

Co napisali w liście? Oto główne punkty:

- Senatorowie wyrażają zaniepokojenie "ostatnimi działaniami polskiego rządu które zagrażają niezależności mediów publicznych i Trybunału Konstytucyjnego".

- ''Podważona została rola Polski jako demokracji, która jest wzorem dla innych krajów w regionie'' - oceniają.

- Senatorowie wezwali polski rząd do przestrzegania ''kluczowych wartości OBWE i Unii Europejskiej'', w tym do poszanowania demokracji, praw człowieka i rządów prawa". Te wartości uczyniły Polskę tak silnym członkiem demokratycznej wspólnoty i ważnym sojusznikiem USA - podkreślili.

- Naruszenie demokracji w Polsce mogłoby osłabić dobrobyt, stabilność i tolerancję w Europie w tak trudnych czasach - ocenili.

- Senatorowie zapewnili, że ich apel wynika z chęci rozwijania obustronnych relacji. 'W tym właśnie duchu apelujemy o poszanowanie demokratycznych wartości w celu wzmocnienia stabilności i pokoju w Europie".

Przecież Polska to timokracja, a nie demokracja.
Podobnie jak wiele innych krajów regionu tylko udajemy demokrację,
bo USA uważa, że to najlepszy system jaki może kogokolwiek spotkać
(choć sami mają u siebie oligarchię, podobnie jak Rosja).
Rozwalili pół świata który uważał inaczej.

Degeneracja ustrojów wg. Platona wygląda tak:
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Image003

może Polska mogłaby aspirować do timokracji, ale prędzej do marudokracji (malkentokracji, bo malkontenci i zrzędny). albino

stany to mi się widzi system arystokratyczny, ale w tym arystokracji ukrytej, w zarządach banków, fed, fundacji, korporacji, tinktanków, itp.
ruskie to plutokracja. cat

jakby dokłądnie patrzeć to w oligarchii (/plutokracji) obywatelami są wyłącznie oligarchowie i ich rody, bo tylko oni dysponują pełnymi prawami i ich realizacją, a reszta to nie obywatele a zaledwie hołota nieobywatelska (i ew.wyborcza) oraz niewolnicy.
wydaje mi się że póki co w stanach praktyczny dostęp do sądów i prawa, w tym dzięki milionowej armii prawników, niweluje motyw oligarchiczny.
natomiast w rosji jak ktoś nie ma kasy to jest zerem, śmieciem bez praw podstawowych.

dexiu, wiesz na upartego to każdy system (sprawowania władzy) to oligarchia. od rady gminnej po lożę masońską. clown
Powrót do góry Go down
dex

dex


Liczba postów : 13701
Registration date : 14/09/2010

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyPon 15 Lut 2016, 14:48

PINGWIN (Z MADAGASKARU) napisał:
dex napisał:
betonowe_buty napisał:
coś od Amerykanów

Amerykańscy senatorowie piszą do Szydło. "Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją w Polsce"

1. Senatorowie USA napisali list otwarty do premier Szydło
2. Są "zaniepokojeni ostatnimi działaniami polskiego rządu"
3. Wzywają premier Szydło do szanowania zasad demokracji


List podpisało trzech senatorów: były kandydat na prezydenta i weteran wojenny John McCain z partii Republikańskiej oraz dwóch Demokratów Benjamin L. Cardin oraz Richard J. Durbin. Reprezentują oni grupę członków Senatu, "przyjaciół Polski", z dwóch największych amerykańskich partii politycznych.

Co napisali w liście? Oto główne punkty:

- Senatorowie wyrażają zaniepokojenie "ostatnimi działaniami polskiego rządu które zagrażają niezależności mediów publicznych i Trybunału Konstytucyjnego".

- ''Podważona została rola Polski jako demokracji, która jest wzorem dla innych krajów w regionie'' - oceniają.

- Senatorowie wezwali polski rząd do przestrzegania ''kluczowych wartości OBWE i Unii Europejskiej'', w tym do poszanowania demokracji, praw człowieka i rządów prawa". Te wartości uczyniły Polskę tak silnym członkiem demokratycznej wspólnoty i ważnym sojusznikiem USA - podkreślili.

- Naruszenie demokracji w Polsce mogłoby osłabić dobrobyt, stabilność i tolerancję w Europie w tak trudnych czasach - ocenili.

- Senatorowie zapewnili, że ich apel wynika z chęci rozwijania obustronnych relacji. 'W tym właśnie duchu apelujemy o poszanowanie demokratycznych wartości w celu wzmocnienia stabilności i pokoju w Europie".

Przecież Polska to timokracja, a nie demokracja.
Podobnie jak wiele innych krajów regionu tylko udajemy demokrację,
bo USA uważa, że to najlepszy system jaki może kogokolwiek spotkać
(choć sami mają u siebie oligarchię, podobnie jak Rosja).
Rozwalili pół świata który uważał inaczej.

Degeneracja ustrojów wg. Platona wygląda tak:
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Image003

może Polska mogłaby aspirować do timokracji, ale prędzej do marudokracji (malkentokracji, bo malkontenci i zrzędny). albino

stany to mi się widzi system arystokratyczny, ale w tym arystokracji ukrytej, w zarządach banków, fed, fundacji, korporacji, tinktanków, itp.
ruskie to plutokracja. cat

jakby dokłądnie patrzeć to w oligarchii (/plutokracji) obywatelami są wyłącznie oligarchowie i ich rody, bo tylko oni dysponują pełnymi prawami i ich realizacją, a reszta to nie obywatele a zaledwie hołota nieobywatelska (i ew.wyborcza) oraz niewolnicy.
wydaje mi się że póki co w stanach praktyczny dostęp do sądów i prawa, w tym dzięki milionowej armii prawników, niweluje motyw oligarchiczny.
natomiast w rosji jak ktoś nie ma kasy to jest zerem, śmieciem bez praw podstawowych.

dexiu, wiesz na upartego to każdy system (sprawowania władzy) to oligarchia. od rady gminnej po lożę masońską. clown

"Platon przeprowadzał krytykę istniejących ustrojów państwowych. Jego zdaniem rządy najlepszych (arystokracja) wyradza się w rządy najdzielniejszych (timokrację),
następnie w rządy bogatych (oligarchię), zmienionego w wyniku przewrotu przez demokrację, torującą drogę rządom jednostki (tyranii)"

Moim zdaniem USA to oligarchia - rządy najbogatszych:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wsp%C3%B3%C5%82czynnik_Giniego

Polska jeszcze na początku rządów PO była timokracją, która w wyniku sprzedaży ziemi "na słupa" przez PSL wyrodziła się w oligarchię zagranicy, natomiast PiS jest partią typowo demokratyczną.
(w ujęciu Platona demokracja to inaczej populizm, dlatego śmieszy mnie trochę nazwa KODu, który powinno się przemianować na Komitet Obrony Oligarchii).
Moim zdaniem można jeszcze cofnąć tę postępującą degenerację ustroju w Polsce opodatkowując oligarchów podatkiem od wartości ziemi.
Jeśli tego nie zrobimy po upadku PiS nastanie tyrania - partia Kukiza wygląda na dobry materiał. Wtedy już tylko głosowanie za pomocą snajperki z dachu.

Przykładem arystokracji jest Kanada:
https://www.youtube.com/watch?v=zqXeEssy9Mc
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyPon 15 Lut 2016, 17:10

teorie spiskowe na potrzeby władzy prezesa Jarosława

Wszystkie spiski Jarosława Newsweek Polska

Katastrofa w Smoleńsku, Magdalenka, piąta kolumna. Dlaczego nikt go nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne?


Wiadomo, kto w spisek niechybnie uwierzy, bo zostało to zbadane: osoby zalęknione i podejrzliwe – w rzeczach najzupełniej niewinnych dopatrują się ukrytych znaczeń. Uległe. Niechętne temu, co nowe, inne, obce. Tradycjonaliści o silnej potrzebie kontroli. Wreszcie – to ważne! – o wysokim poziomie autorytaryzmu, czyli tęskniące za silną ręką.

Dajmy na to: Jarosława Kaczyńskiego

Prezes PiS wie, że w życiu nie ma przypadków. Że wszystko układa się w „logiczną całość”. Trzeba tylko wcześniej pojąć, że nothing is what it seems. Ot, choćby media publiczne, czyli „kurtyna, na której wyświetla się film dla maluczkich, ale rzeczywistości nie widać” - mówił niedawno w Sejmie, nawiązując twórczo do jaskini platońskiej. Tamże, skrępowani łańcuchami biedacy, widzą na ścianach jedynie cienie rzeczy, a nie rzeczy w pełnej krasie. Na szczęście Kaczyński wyprowadzi ludzi z jaskini, zerwie kurtynę i powie, jak jest. Ma w tym wprawę.

Na początku był Spisek...

...w Magdalence, podwarszawskim ośrodku konferencyjnym MSW, gdzie toczono rozmowy o przygotowaniach do Okrągłego Stołu. We wszystkich brał udział Lech Kaczyński. Jego brat, Jarosław, jeszcze w 1993 roku mówił Teresie Torańskiej, że „żadnych tajnych porozumień w Magdalence nie było (…) Leszek mówił, że nic nie było, a ja mu wierzę”. Jednak już od lat prezes PiS sufluje nam, że albo transformację zaplanowali komuniści, a przeprowadzili tajni współpracownicy podający się za opozycjonistów, albo między komunistami a opozycją doszło do tajnego porozumienia. Tak czy owak – część opozycji (kto – decyduje Kaczyński) to zdrajcy, a nowa Polska wzrastała na „toksycznym fundamencie”. Nic to, że na te teorie próżno szukać dowodu w badaniach historyków, wszak – tak działa spiskowe myślenie - jeśli dowodów nie ma, to znaczy, że albo je ukryto albo zniszczono. Zresztą – nie ma dowodów, że spisku nie było – i ta odwrócona logika w zasadzie kończy dyskusję. Najpierw Cenckiewicz: „podczas libacji w Magdalence nie doszło do zawarcia pisemnej zmowy, bo nie na tym polegają doskonałe polityczne spiski”. I znowu Mrożek: „ukrywają się, cholery, nie widać ich, to znaczy, że są. Im mniej ich widać, tym bardziej są. Jeżeli ich nie widać zupełnie – są w całej okazałości”.

Opowieść o spisku w Magdalence była użyteczna nie tylko wtedy, gdy Jarosław Kaczyński poszedł na wojnę ze Lechem Wałęsą, którego przestał nazywać „legendą Solidarności”, a zaczął „agentem Bolkiem” (kukła spłonęła przed Belwederem). Przydała się także w 2005 roku. Wtedy pojawił się „układ”, czyli brydżowy stolik, przy którym siadła władza, biznes, mafia i służby specjalne. Układ nie spadł z nieba. Układ wziął się z tej kulawej transformacji, po której postkomuna zachowała pełnię wpływów ekonomicznych i – razem z niektórymi ludźmi Solidarności - szarą siecią oplotła Polskę. Kaczyński nazwał ją Rywinlandem. Pod hasłem walki z układem zdobył władzę. Tymczasem, jak spuentował Waldemar Kuczyński: „mija wiosna, jesień i zima, a układu jak nie było, tak ni ma”. Dodajmy – mimo zaawansowanych badań naukowych układu przy użyciu modeli komputerowych, o czym Kaczyński informował „Gazetę Pomorską”. Dla prezesa PiS to fiasko mogło być tylko dowodem na siłę układu.

Ludwik Dorn w „Anatomii słabości” zapewniał, że Kaczyński całą swoją energię poświęcił na demaskację wrogiego obozu. Skończyło się na spreparowanej aferze gruntowej, jednak już w następnej kampanii za sznurki zaczęli pociągać oligarchowie. W spocie „Układy” zdenerowowany biznesmen krzyczał do słuchawki: „Wiem, że nie biorą! Trzeba skończyć z tym Ziobrą i Kaczyńskimi! I wracamy do gry!”. Finansjera rządziła także dwa lata później, podczas gorącej debaty o wprowadzeniu waluty euro. Kaczyński przekonywał, że „jest to w interesie pewnej grupy przedsiębiorców”. Banksterzy i dziś szantażują Polskę – obniżając nam rating. Kiedyś usiłowali zahamować tworzenie IV RP, teraz torpedują „dobrą zmianę”. Wskazywanie wroga – akurat tutaj „tłustych kotów” - to nieodłączny element spiskowych teorii. Trzeba bowiem zidentyfikować prześladowcę, by potem go zwalczać i zniszczyć.

Zdradzeni o świcie

Dwa lata po katastrofie prezydenckiego Tupolewa w zamach wierzył co czwarty (!) Polak. Przede wszystkim – co pokazują badania CBOS – ten głosujący na PiS. Kto oglądał spektakl Lecha Raczaka „Spisek smoleński”, ten otrzymał pełne spektrum hipotez. Nie bójmy się tej wyliczanki: sztuczna mgła, trotyl, hel, wybuch w salonce. Bomba próżniowa, zablokowane stery, złe naprowadzanie.Obezwładnienie samolotu na piętnastu metrach. Dobijanie rannych lub podrzucenie szczątków samolotu. I jeszcze brzoza, której nie było.

Ludziom trudno zaakceptować fakt, że życiem rządzi przypadek. Że los bywa ślepy. Że 96 osób zginęło przez bałagan – przez zejście poniżej minimalnej wysokości, nadmierną prędkość i fatalne warunki atmosferyczne. To takie banalne i tak niesprawiedliwe. Co innego zmowa władz rosyjskich i polskich! Wtedy już nie „zginęli”, tylko „polegli”. Pojawia się figura „męczeństwa”, analogie historyczne. I wreszcie można wskazać winnych, bo już nie są nimi ofiary, tylko Tusk z Putinem oraz ludzie cienia – szalenie użyteczne politycznie, co obserwujemy do dziś. Katastrofa stała się mitem założycielskim PiS, bazującym na polskim mesjanizmie i romantyzmie. Stała się – co opisał prof. Zbigniew Mikołejko – religią. Bo Kaczyński zaraził część społeczeństwa pewną emocją i w ten sposób stworzył wspólnotę quasi-religijną, gdzie jedynym depozytariuszem „prawdy” jest on sam. Za tym idzie dogmatyzm – ci, którzy uwierzyli nie wątpią i nie krytykują. Za to żyją w poczuciu nieustannego zagrożenia – przecież „oni” znów mogą zaatakować. Dzięki temu prezes PiS zyskał karną armię wyznawców – ta zawsze stawi się i przy urnie i z pochodniami na Krakowskim Przedmieściu. Nikt jej nie przekona, że „białe jest białe, a czarne jest czarne”.

Przypadek? Nie sądzę...

Epilog. Kilka dni temu, podczas 70. miesięcznicy, Jarosław Kaczyński straszył: „Bo są tacy, tu, wewnątrz Polski, którzy podnoszą na jej niepodległość rękę”. I tak prezes PiS otworzył kolejny rozdział swego dzieła – będzie poświęcony piątej kolumnie.

Trudno dociec, czy Kaczyński faktycznie w spisek wierzy, a którą to wiarą wpisywałby się w paranoję polityczną (podejrzliwość + myślenie urojeniowe + ksobność, czyli przekonanie, że świat zaludniają wrogowie, a obiekt jest w centrum ich uwagi). Czy też – używa spisku instrumentalnie, manipulując w ten sposób wyborcami.

Według badań amerykańskich, nawet jedna piąta każdego społeczeństwa to potencjalni wyznawcy spiskowych teorii. Bo dają one proste (nie szkodzi, że fałszywe) wyjaśnienia skomplikowanym zjawiskom – a kiedy rozumiemy rzeczywistość, czujemy się bezpieczniej. Nazywa się to bezpieczeństwem ontologicznym. Stąd wiara we wszechobecną zmowę, na pierwszy rzut oka: powód do smutku – przynosi satysfakcję. Dorzućmy do tego mechanizm kozła ofiarnego – jakąż ulgę daje możliwość przerzucenia winy za własne życiowe porażki na kogoś innego – np. na Żydów, masonów lub cyklistów!

Zakończmy Bułhakowem – kto nam zabroni? Ten moment, kiedy Woland na Patriarszych Prudach prowadzi konwersację z Berliozem i Bezdomnym. Rzecz idzie o to, kto kieruje światem, skoro Boga – jesteśmy w Sowietach – nie ma. Puentuje – tu w dużym skrócie – Woland: „Przepraszam – po to, żeby czymś kierować, trzeba bądź co bądź mieć dokładny plan, obejmujący jakiś możliwie przyzwoity czas, no choćby tysiąc lat. Jakże człowiek może czymś kierować, skoro nie może ręczyć za to, co się z nim samym stanie następnego dnia?”. Niby racja. Ale Spisek jest wieczny jak trawa. A przy obecnym rządzie jest on nawet specialite de la maison...


Powrót do góry Go down
PINGWIN (Z MADAGASKARU)

PINGWIN (Z MADAGASKARU)


Liczba postów : 6643
Location : madagaskar
Registration date : 29/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyPon 15 Lut 2016, 20:31

dex napisał:
PINGWIN (Z MADAGASKARU) napisał:
dex napisał:


Przecież Polska to timokracja, a nie demokracja.
Podobnie jak wiele innych krajów regionu tylko udajemy demokrację,
bo USA uważa, że to najlepszy system jaki może kogokolwiek spotkać
(choć sami mają u siebie oligarchię, podobnie jak Rosja).
Rozwalili pół świata który uważał inaczej.

Degeneracja ustrojów wg. Platona wygląda tak:
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Image003

może Polska mogłaby aspirować do timokracji, ale prędzej do marudokracji (malkentokracji, bo malkontenci i zrzędny). albino

stany to mi się widzi system arystokratyczny, ale w tym arystokracji ukrytej, w zarządach banków, fed, fundacji, korporacji, tinktanków, itp.
ruskie to plutokracja. cat

jakby dokłądnie patrzeć to w oligarchii (/plutokracji) obywatelami są wyłącznie oligarchowie i ich rody, bo tylko oni dysponują pełnymi prawami i ich realizacją, a reszta to nie obywatele a zaledwie hołota nieobywatelska (i ew.wyborcza) oraz niewolnicy.
wydaje mi się że póki co w stanach praktyczny dostęp do sądów i prawa, w tym dzięki milionowej armii prawników, niweluje motyw oligarchiczny.
natomiast w rosji jak ktoś nie ma kasy to jest zerem, śmieciem bez praw podstawowych.

dexiu, wiesz na upartego to każdy system (sprawowania władzy) to oligarchia. od rady gminnej po lożę masońską. clown

"Platon przeprowadzał krytykę istniejących ustrojów państwowych. Jego zdaniem rządy najlepszych (arystokracja) wyradza się w rządy najdzielniejszych (timokrację),
następnie w rządy bogatych (oligarchię), zmienionego w wyniku przewrotu przez demokrację, torującą drogę rządom jednostki (tyranii)"

Moim zdaniem USA to oligarchia - rządy najbogatszych:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wsp%C3%B3%C5%82czynnik_Giniego

Polska jeszcze na początku rządów PO była timokracją, która w wyniku sprzedaży ziemi "na słupa" przez PSL wyrodziła się w oligarchię zagranicy, natomiast PiS jest partią typowo demokratyczną.
(w ujęciu Platona demokracja to inaczej populizm, dlatego śmieszy mnie trochę nazwa KODu, który powinno się przemianować na Komitet Obrony Oligarchii).
Moim zdaniem można jeszcze cofnąć tę postępującą degenerację ustroju w Polsce opodatkowując oligarchów podatkiem od wartości ziemi.
Jeśli tego nie zrobimy po upadku PiS nastanie tyrania - partia Kukiza wygląda na dobry materiał. Wtedy już tylko głosowanie za pomocą snajperki z dachu.

Przykładem arystokracji jest Kanada:
https://www.youtube.com/watch?v=zqXeEssy9Mc

przeczytałem platona, i nie jest to tak oczywiste i uproszczone jak opisy z wikipedii.  cat

jeśli chodzi o platona to współczynnik giniego nie ma nic do rzeczy,  
bo np w demokracji też róznica może być podobnie duża gdyż "są to rządy większośći która jest biedna" (nawet jesli bogacze ukrywają swoje bogactwo Smile ), decydującą sprawą są u niego rządy prawa, dalej typ panujących elit, typ dominującej osobowości w zbiorowości oraz czy rządzi jeden, nieliczni, czy wielu,
więc upraszczając jesli elity obdarzone są duszą rozumną, rządzi prawo + rozum = arystokracja, brak prawa + rządzą zmysły = demokracja, brak prawa+impulsywność = timokracja, brak prawa +rozum += oligarchia, brak prawa+ brak rozumu+jednostka=tyrania, prawo+rozum+jednostka=królestwo

ps oczywiście nie ma czystych ustrojów, wszystko płynie i zmienia się, a platon nie jest alfą i omegą tylko prekursorem myśli politycznej. alien


ps2 "Jeśli tego nie zrobimy po upadku PiS nastanie tyrania - partia Kukiza wygląda na dobry materiał. Wtedy już tylko głosowanie za pomocą snajperki z dachu." optymista z ciebie, nie ma nadziei dla tej polskiej krainy. bom
kukizowcy to wygląda na konglomerat różnych grup: np narodowej, libertariarnej, i obywatelskiej
na jakobinów lub bolszewików słąbo to wygląda, prędzej to kanalizacja nastrojów, ale ... kto wie gdzie przebywa i czym się zajmuje przyszły Tyran Rzeczypospolitej. clown
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyWto 16 Lut 2016, 11:50

PRL-bis w ocenie ekspertki - coś dla rolników

Ekspertka o projekcie o ustroju rolnym: przypomina "ręczne sterowanie" PAP - Biznes 16 Lut 2016, 11:33

16.02.2016, Warszawa (PAP/PAP Legislacja) - Projektowana ustawa o ustroju rolnym wprowadza zbyt daleko idące ograniczenia - o wszystkim ostatecznie zdecydują urzędnicy, oni będą decydować o transakcjach ziemią; ta sytuacja przypomina trochę ręczne sterowanie - mówi PAP dr Barbara Karwat-Woźniak.
Ponadto, jej zdaniem, "ustawa w dużej mierze zamyka zawód rolnika na ludzi z zewnątrz, jeśli wejdzie w życie w takim kształcie, może stworzyć swego rodzaju +korporację+ dla osób, które chcą prowadzić działalność rolniczą".

"Jeśli ustawa w tym kształcie wejdzie w życie, to uprawnieni urzędnicy Agencji Nieruchomości Rolnych będą mogli decydować o każdej transakcji dotyczącej nieruchomości rolnych, a ich decyzje mogą być obarczone dużą dozą uznaniowości, czy daną ziemię może ktoś kupić" - uważa Karwat-Woźniak, ekspertka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie.

Jak mówiła, obecnie obowiązują regulacje dające Agencji prawo pierwokupu w uzasadnionych przypadkach. "W ubiegłym roku nabyła kilkanaście tysięcy hektarów. Na mocy nowej ustawy to dotyczyć będzie praktycznie każdej transakcji" - wskazała. "Oczywiście, pewne regulacje w rolnictwie są niezbędne, ale skoro mamy wolny rynek, to nie można za daleko ingerować w prawa własności. Dlatego, według mnie, te ograniczenia do każdego kawałka ziemi są zbyt daleko idące" - dodała.

Zwróciła też uwagę, że nadmierna koncentracja użytków rolnych w Polsce, poza nielicznymi przypadkami, które już się wydarzyły, zbytnio nam nie grozi przy tak rozproszonej strukturze obszarowej. "Polski ustawodawca chce, by podstawą naszego rolnictwa były gospodarstwa do 300 ha. Skoro tak, to można ten cel osiągać inaczej niż przez uznaniowość i arbitralność państwa, i urzędników. Można na przykład zastosować rozwiązania podatkowe, które zniechęcać będą do nadmiernej koncentracji gruntów. Albo za pomocą systemu dopłat bezpośrednich, kredytów wspierać pożądaną z punktu widzenia polskiego ustroju rolnego strukturę obszarową" - argumentowała ekspertka.

"Kto da gwarancję, że rolnik, który nabędzie ziemię rolną, a ustawa ta ma dać pierwszeństwo polskim rolnikom, nie nabywa jej po to, by ją przekształcić na cele nierolnicze, odsprzedać z zyskiem w przyszłości (również na cele nierolnicze)? Zapisany w projekcie 5-letni okres, przez który nie można zbywać ziemi, to dobry pomysł. Ale poza tym jednym jasnym kryterium, nie ma innych. O wszystkim ostatecznie zdecydują urzędnicy, oni będą decydować o transakcjach ziemią. Ta sytuacja przypomina trochę ręczne sterowanie" - stwierdziła dr Karwat-Woźniak.

Jak przyznała, "państwo oczywiście powinno czuwać nad pewnymi regulacjami". "Ale zbyt daleko idąca interwencja może okazać się też szkodliwa. Procesy rozwojowe w polskim rolnictwie muszą postępować i w dużej mierze będą postępowały ku koncentracji środków produkcji i specjalizacji. Podstawą koncentracji środków produkcji jest ziemia. Ziemię trzeba chronić, ale tak, by nie zapobiegać prorozwojowym zmianom. Owszem, polskie rolnictwo obecnie jest konkurencyjne, ale to dzięki niskim cenom. Na dłuższą metę, by pozostać na światowych rynkach, i by polska gospodarka miała z tego jeszcze większe korzyści, musi się pod każdym względem unowocześnić. Bez koncentracji i specjalizacji będzie to niemożliwe. A obawiam się, że zbyt daleka ingerencja państwa na rynku ziemi, może zakłócić ten proces" - podkreśliła Barbara Karwat-Woźniak.

Jak mówiła, ustawa ma zapobiegać także spekulacji gruntami i pomagać w odróżnianiu gruntów, które powinny służyć do produkcji rolniczej. Według niej nie odpowiada jednak precyzyjnie na pytanie, do jakiej klasy grunty powinny podlegać szczególnej ochronie. "Czy naprawdę musimy chronić nawet grunty rolnicze V i VI klasy? Produkcja na tak złej jakości gruntach jest bardzo kosztowna. Poza tym, zwróćmy uwagę, że w Polsce są sądy, prokuratury, urzędy skarbowe, policja, inne instytucje, które mają stać na straży przestrzegania prawa. To one w pierwszej kolejności powinny zapobiegać i ścigać przestępstwa, i nadużycia. Jeżeli słyszymy, że jest problem, że obcokrajowcy skupują ziemię w Polsce, jeżeli duże korporacje skupują ziemię przez podstawione osoby, to pytam się, gdzie są urzędy skarbowe i inne uprawnione organy? A jeśli to nie wystarcza, można przecież w Polsce jeszcze bardziej zaostrzyć przepisy, tak by droga do odrolnienia była jak najdłuższa. Nie musimy wszystkiego załatwiać jedną ustawą o ustroju rolnym i zostawiać wszystkiego do arbitralnych urzędniczych decyzji" - podsumowała ekspertka.

W zeszłym tygodniu poseł PSL Jan Łopata pytał w Sejmie, czy projekt ustawy dotyczący obrotu ziemią nie prowadzi do nacjonalizacji ziemi rolnej przez Agencję Nieruchomości Rolnych i czy nie narusza przepisów konstytucji. "Rolnik, sporządzając przed śmiercią testament, nie będzie pewny, czy jego ziemia trafi w ręce spadkobiercy, jako ojcowizna, czy zostanie znacjonalizowana. W takim przypadku prawo własności staje się jedynie prawem dożywocia (posiadania ziemi)" - mówił. W odpowiedzi sekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa Zbigniew Babalski uspokajał, że "przepisy tej ustawy przewidują tylko, że Agencji Nieruchomości Rolnych będą przysługiwać uprawnienia, które już obecnie posiada na podstawie obowiązującej od 2003 roku ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego - tj. prawo pierwokupu oraz prawo nabycia nieruchomości rolnych". Jak dodał, przewidziany w projekcie ustawy warunek, że nabywcą nieruchomości rolnej, może być wyłącznie rolnik indywidualny, nie będzie dotyczyć nabycia nieruchomości w wyniku dziedziczenia oraz zapisu windykacyjnego. "Prawo dziedziczenia nie ulega w żadnym wypadku ograniczeniu" - zadeklarował wiceminister.

W styczniu resort rolnictwa przedstawił projekt ustawy "O wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa". Wprowadza on na 5 lat zakaz sprzedaży państwowej ziemi. Projekt zakłada, że państwowa ziemia powinna zostać w gestii Agencji Nieruchomości Rolnych, a podstawową formą jej zagospodarowania powinna być trwała dzierżawa. Ograniczenia nie będą dotyczyły gruntów, które mają być przeznaczone na cele publiczne, np. pod budownictwo mieszkaniowe, centra biznesowe, obiekty sportowe oraz działek do 1 hektara.

1 maja 2016 r. upływa obowiązujący od 2004 r. okres ochronny na zakup polskiej ziemi przez cudzoziemców; obcokrajowcy będą więc mogli kupować w Polsce ziemię rolną bez specjalnego pozwolenia MSWiA. Ziemia rolna w Polsce drożeje, ale jest tańsza niż w krajach zachodnich, stąd obawa, że zamożniejsi obywatele z tamtych krajów będą wykupowali grunty np. w celach spekulacyjnych. (PAP)

mah/ son/
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptySro 17 Lut 2016, 08:09

cenzura kabaretów jak w PRL

Marcin Wójcik z kabaretu Ani Mru-Mru: Z naszego skeczu TVP wycięła „PiS”

Chodzi o skecz "Gwiezdne wojny według PiS", który na początku roku pokazała Dwójka. Według popularnego artysty kabaretowego z kwestii Lorda Vadera wycięto fragment o "Prawie i Sprawiedliwości".

Skecz "Gwiezdne wojny wg PiS" miał premierę w sylwestrowy wieczór w programie Latający Klub Dwójki. Artyści z kabaretu Ani Mru-Mru parodiowali w nim czołowych polityków prawicy, umieszczając ich w konwencji kosmicznej sagi.

- Dlaczego akurat ja jestem przebrany za Chubakę? Strój jest niewygodny. Jest mi za gorąco - mówi włochaty bohater "Gwiezdnych wojen".

- Bo tak chciał Wielki Imperator. To Wielki Imperator decyduje, kto tu jest kim panie prez... yyy... kolego Chubaka - odpowiada Joachim "Vader" Brudziński. To w jego rolę wcielił się Marcin Wójcik.

- Niech Moc będzie z nami i z duchem twoim. Zresztą niedługo wszystko będzie z nami - to już kwestia zakapturzonego Imperatora głaszczącego dwugłowego kota. Imperator pyta marszałka Macierewicza, kiedy będzie gotowy raport jego komisji. - Pozbieraliśmy naukowców z przeróżnych planet. Totalny kosmos - raportuje marszałek. - Wszyscy potwierdzają teorię Wielkiego Wybuchu - dodaje.

Skecz okazał się bardzo popularny. Wrzucony na YouTube fragment Latającego Klubu Dwójki obejrzano ponad milion razy. Od premiery minęło 1,5 miesiąca, gdy Marcin Wójcik z kabaretu Ani Mru-Mru ujawnił, że nagranie zostało ocenzurowane. Opowiedział o tym dziennikarkom "Newsweeka", które przygotowywały tekst o humorze politycznym.

"Kiedy skecz wyemitowała telewizja publiczna, stało się coś dziwnego" - opisuje "Newsweek". W oryginale Wójcik w stroju Dartha Vadera wchodził na scenę i mówił: Witam bardzo serdecznie na balu karnawałowym Prawa i Sprawiedliwości pod hasłem: Przebudzenie Mocy. - A potem słowa "Prawa i Sprawiedliwości" zostały wycięte - twierdzi artysta.

Na nagraniu programu opublikowanym przez TVP widać, że dokładnie po słowach "na balu karnawałowym" następuje cięcie i kamera zmienia ujęcie. Program nadano 31 grudnia, więc jeszcze przed wejściem w życie ustawy medialnej autorstwa PiS i objęciem stanowiska szefa TVP przez Jacka Kurskiego.



Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptySob 20 Lut 2016, 12:18

Na OLX można kupić teczkę tajnego współpracownika. "Oryginalna, niewypełniona" jsx  20.02.2016 08 GW

999 zł kosztuje wystawiona na portalu ogłoszeniowym czysta teczka personalna tajnego współpracownika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Na portalu ogłoszeniowym OLX pojawiła się niecodzienna oferta. Niejaki Wojtek z Gdańska ma na sprzedaż oryginalną, jak pisze, i czystą teczkę personalną tajnego współpracownika. "HIT", zachwala swój towar Wojtek.

"W obecnych czasach kto ma taką niewypełnioną teczkę, ten ma władzę. Jest to oryginał. Teczka jak widać niewypełniona, więc może się przydać", pisze sprzedawca.

Co znajdziemy w środku? Według spisu zawartości mamy m.in. kwestionariusz tajnego współpracownika, zobowiązanie, arkusz kontroli TW, arkusz wypłat i świadczeń na jego rzecz czy pokwitowania i charakterystykę TW.

Teczka kosztuje jedynie 999 zł. Przypomnijmy, że wdowa po Czesławie Kiszczaku za dokumenty dotyczące Lecha Wałęsy żądała rzekomo 90 razy więcej. Ponadto w tym przypadku cena jest do negocjacji.

Wojtek ostrzega jednak: "teczka może służyć tylko i wyłącznie celom kolekcjonerskim i w takim celu została wystawiona, wykorzystanie jej w każdym innym celu niż wyżej wspomniany może służyć konsekwencjami karnymi".

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 2n7k1l5

komentarze z netu:

Co to jest przygotować kilka stron i jeden podpis? Był gość który napisał 62 tomy pamiętników Hitlera i sprzedał za 9,3 mln marek do tygodnika Stern. Ich istnienie zostało publicznie ogłoszone 25 kwietnia 1983. Stern zorganizował tego dnia międzynarodową konferencję prasową, wydał specjalny numer poświęcony znalezisku i rozpoczął druk fragmentów dzienników. Prawa do przedruku kupiło kilka czasopism zagranicznych, m.in. Paris Match i The Sunday Times. Fałszerstwo zostało zdemaskowane po niecałych dwóch tygodniach od ogłoszenia. Ich twórcą okazał się być pośrednik, w rzeczywistości fałszerz ze Stuttgartu, Konrad Kujau, specjalizujący się w podrabianiu pisma i rysunków Hitlera.

Abstrahując od sprawy "Bolka". SB-cy też ludzie. Ekstra premia czy nagroda była zawsze pożądane, ekstra urlopik do demoludów, a teczki pęczniały, pęczniały. Pieniądz nie śmierdzi co widać po wielu dzisiejszych trollach.

Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyNie 21 Lut 2016, 23:14

coś dla frankowiczów

PiS daje i odbiera. Koniec marzeń „frankowiczów” Newsweek

Pomoc tzw. frankowiczom PiS obiecywał w kampanii prezydenckiej i parlamentarnej. Kilka miesięcy po wyborach okazuje się, że państwo wcale nie wyciągnie ręki do ponad pół miliona kredytobiorców. Morawiecki nie pozostawia złudzeń.

- Ten projekt prezydencki (chodzi o projekt ustawy o pomocy „frankowiczom” autorstwa Andrzeja Dudy), gdyby przeszedł - jeżeli prawdą są te pierwotne wyliczenia, które teraz mamy, czyli 40 mld straty czy kwota koło tego - byłby dużym zagrożeniem dla sektora bankowego - otwarcie przyznał minister rozwoju w „Kontrwywiadzie RMF FM”.

To zaskakujący zwrot w sprawie pomocy 550 tys. poszkodowanym kredytobiorcom. Gdy prezydent Duda w połowie stycznia złożył swój projekt ustawy ws. „frankowiczów”, wydawało się, że pomoc ze strony państwa dla tej grupy jest jedynie kwestią czasu.

- Trzeba stwierdzić z satysfakcją, że prezydent Andrzej Duda dotrzymał danej obietnicy i ustawa została przygotowana. Nie jest to łatwa ustawa, ale trzeba podkreślić, że w jej przygotowaniu brały udział różne środowiska, powołano grono ekspertów - twierdziła wówczas szefowa rządu Beata Szydło, która w kampanii parlamentarnej również niejednokrotnie obiecywała wyciągnięcie „frankowiczów” z kłopotów.

Problem pojawił się, kiedy założenia prezydenckiego projektu przyszło politykom obozu władzy skonfrontować z polityczno-gospodarczą rzeczywistością. Kluczowe znaczenie ma tutaj fakt ogłoszenia przez rząd PiS tzw. Planu Morawieckiego, który zakładał wpompowanie w najbliższych latach w polską gospodarkę biliona złotych celem jej usprawnienia i unowocześnienia.

Zobacz, ile z gospodarczych obietnic Prawa i Sprawiedliwości zostanie zrealizowanych:

Jednym z filarów finansowania ambitnego planu ministra rozwoju jest zwiększenie przez banki kredytowania polskiej gospodarki o 90 mld zł w ciągu kilku lat. Rzecz w tym, że sektor bankowy od pewnego czasu jest konsekwentnie zmuszany do płacenia kolejnych danin: pomoc finansowa dla upadających SKOK-ów i SK Banku (5 mld zł), wysokie wpłaty na Bankowy Fundusz Gwarancyjny (2 mld zł), podatek bankowy (4 mld zł).

Wszystko to sprawiło, że banki z roku na rok zarabiają coraz mniej. W 2014 roku było to ok. 15 mld zł, rok później niespełna 12 mld, a w obecnym zyski najpewniej ukształtują się na poziomie 6-7 mld. To punkt graniczny, po przekroczeniu którego banki nie będą mieć zadowalającej zdolności do udzielania kredytów.

To przekłada się bezpośrednio na zdolność kredytowania polskiej gospodarki, które przy takich zyskach będzie wynosić 30-40 mld zł. I to przy założeniu, że zyski banków zostaną podzielone po równo pomiędzy kapitał własny i dywidendę (podniesienie o miliard zł kapitału własnego oznacza możliwość udzielenia 8-9 mld zł kredytów).

Teraz wyobraźmy sobie, że na banki zostaje nałożona jeszcze konieczność ulżenia „frankowiczom”. Samo pokrycie różnic kursowych pomiędzy kursami zaciągnięcia kredytów a kursami, po których (na mocy ustawy frankowej) byłyby spłacane to straty rzędu 44 mld zł. To jednak nie wszystkie koszty. Kolejne 21 mld pochłonąłby fakt, że przyszłe spłaty (oparte na stawce LIBOR) byłyby niższe od kosztów pozyskiwania kapitału przez banki.

Jak wyliczył Narodowy Bank Polski, gdyby ustawa o pomocy „frankowiczom” weszła w życie już w 2016 roku, banki nie tylko nic by nie zarobiły, ale poniosłyby straty rzędu 30-35 mld zł. Wtedy nie byłoby szans, żeby partycypowały w ambitnym planie wicepremiera Morawieckiego. Można więc powiedzieć, że rząd premier Szydło wybierając pomiędzy pomocą dla kredytobiorców a planem rozwojowym dla Polski bez mrugnięcia okiem wybrała to drugie. Chociaż w kampaniach wyborczych PiS obiecywał zgoła co innego.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyWto 23 Lut 2016, 18:32

coś dla miłośników koni

Gwałtowne zmiany polityczne prezesów w słynnych stadninach


W piątek po południu nagle został zwolniony z pracy Marek Trela, prezes słynnej w świecie Stadniny Koni w Janowie Podlaskim. Oburzeni są pracownicy tej spółki, którzy nie mieli możliwości pożegnania się ze swoim szefem dbającym o renomę międzynarodową firmy.

Paradoksalnie, niedawno Marek Trela, jako pierwszy Polak został mianowany nowym wiceprzewodniczącym Światowej Organizacji Koni Arabskich (WAHO - World Arabian Horse Organisation). Komitet Wykonawczy WAHO jednogłośnie powierzył mu te obowiązki uznając międzynarodowe zasługi w ochronie czystości rasy koni arabskich, ich promocji i szerzeniu wiedzy o tych zwierzętach.

Nominację na prezesa w piątek otrzymał Marek Skomorowski, dotychczasowy zastępca dyrektora Lubelskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W ostatnich latach aktywnie działał jako pełnomocnik powiatowy Solidarnej Polski. Uczestniczył m.in. w akcji zbierania podpisów w powiecie lubelskim pod obywatelskim projektem Ustawy przywracającej lekcje historii w szkołach średnich.

O tej zmianie personalnej oraz o piątkowym zwolnieniu z pracy w słynnej w świecie stadninie w Michałowie także prezesa Jerzego Białoboka nie informowały wcale portale Agencji Nieruchomości Rolnych (stadniny są jej spółkami) i sprawującego władzę nad ANR Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Były to zatem decyzje utajnione.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że dokumenty o dymisji do Janowa Podlaskiego przywiózł nowy prezes. Nastąpiło to, gdy lek. wet. Marek Trela przygotowywał się do podróży do Abu Dhabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie ma wystąpić z wykładem o sukcesach polskiej hodowli konia arabskiego.


następca:

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 2ross5v

tak się wstawia słupa, który bil konia


Nowy prezes stadniny w Janowie przyznaje, że nie miał styczności z końmi. "Będzie to moja pasja życiowa" "Czuję, że będzie to moje nowe hobby, z koniami nie miałem nigdy wiele do czynienia to znaczy wiem o co chodzi ale teraz poznam bardziej"
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyCzw 25 Lut 2016, 20:15

teza, którą lansuje PiS (świadomie lub z głupoty) i żona byłego szefa SB

Maria Kiszczak: To mój mąż, nie Wałęsa obalił komunizm


Wdowa po generale Czesławie Kiszczaku znów szokuje. Tym razem w rozmowie z "Super Expressem" stwierdziła, że to jej mąż, "a nie Wałęsa obalił komunizm".

– To mój mąż, a nie Wałęsa obalił komunizm i przyczynił się do budowy demokracji w Polsce. Gdyby nie Kiszczak, nie byłoby obrad Okrągłego Stołu i oddania władzy opozycji. Czesław wiedział, że Polska potrzebuje zmiany. Miał świadomość, że nie można w nieskończoność walczyć z własnym narodem. Gdyby Czesław nie chciał zmian politycznych, to do nich by nie doszło. Inicjatorem zmian był Kiszczak, który jest wielkim patriotą i narodowym bohaterem! Historia go kiedyś doceni! – przekonywała w rozmowie z "Super Expressem" Maria Teresa Kiszczak.


Krytyka Wałęsy


Wdowa po generale Kiszczaku w tej samej rozmowie skrytykowała Lecha Wałęsa, choć przypomniała, że jej mąż chciał go chronić i uważał na polskiego bohatera, a ona sama stała się postacią negatywną i żałuje tego.


Szafa Kiszczaka


Przypomnijmy, 16 lutego do domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku wkroczył prokurator w towarzystwie pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Zabezpieczono dokumenty dot. tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”, które to dokumenty Maria Kiszczak chciała sprzedać Instytutowi. Według relacji rzecznik prasowej IPN, wdowa po Czesławie Kiszczaku 16 lutego spotkała się m.in. z prezesem Instytutu i żądała 90 tys. złotych w zamian za przyniesione akta. Jako dowód na wagę posiadanych dokumentów przedstawiła "odręcznie kartkę papieru zatytułowaną „Informacja opracowania ze słów T.W. ťBolekŤ z odbytego spotkania w dniu 16.XI.1974 roku”. Dwie partie zabezpieczonych dokumentów zostały już udostępnione przez IPN.

Super Express, Wprost.pl
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyCzw 25 Lut 2016, 22:37

coś dla podatników

PiS odrzuciło projekt podniesienia kwoty wolnej od podatku. A przecież to zakładał plan na 100 dni

1. Sejm odrzucił projekt podniesienia kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł
2. Zakładał on mechanizmem waloryzacji i rekompensaty dla samorządów
3. Przeciwni wprowadzeniu zmian w tej postaci byli posłowie PiS
3. Zwiększenie kwoty było jedną z obietnic wyborczych obecnego rządu

Projekt został przygotowany przez posłów PO. Klub PiS uzasadniał odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu troską o finanse państwa. Za jego odrzuceniem głosowało 232 posłów, przeciw było 204.

Poseł Jan Grabiec przedstawiając propozycję projektu noweli podkreślił, że zmiany są potrzebne w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z jesieni ubiegłego roku.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego

TK orzekł wtedy, że niezgodny z konstytucją jest przepis ustawy o PIT ustalający stawki podatku w zakresie, w jakim nie przewiduje mechanizmu korygowania kwoty zmniejszającej podatek, czyli kwoty wolnej od podatku, do wysokości zapewniającej co najmniej minimum egzystencji. Przepis ten przestanie obowiązywać 30 listopada 2016 r.

Grabiec przypomniał, że w listopadzie ub. roku prezydent Andrzej Duda przedstawił Sejmowi projekt noweli ustawy o PIT. Jego zdaniem nie realizuje on orzeczenia TK, bowiem nie przewiduje mechanizmu korekt, a także rekompensat dla samorządów z powodu utraconych dochodów.

- Podwyższenie kwoty wolnej bez rekompensaty dla samorządów oznaczałoby radykalne zubożenie większości jednostek samorządu, a dla setek z nich byłoby to równoznaczne z praktycznym bankructwem - wyjaśnił Grabiec. Wyliczył, że np. Warszawa straciłaby ok. 900 mln zł rocznie, Poznań - 190 mln zł, Wrocław - ponad 210 mln zł, Gdańsk - ponad 140 mln zł.

Podobną argumentację przedstawił tuż przed głosowaniem Jacek Protas (PO), pytając, czy przyjęcie projektu w wersji prezydenckiej narazi samorządy na straty w wysokości 8 mld zł.

PiS: Wprowadzimy, ale na naszych warunkach

Minister finansów Paweł Szałamacha powiedział z trybuny sejmowej, że kwota wolna jest w programie PiS i zostanie wprowadzana, natomiast PO rządząc twierdziła, że nie ma możliwości podwyższenia kwoty wolnej. - Kwota wolna od podatku będzie wprowadzona w następnych latach, etapami, ale na naszych warunkach - powiedział Szałamacha.

Zgodnie z projektem PO, kwota wolna od podatku miałaby wynieść 8 tys. zł w pierwszym roku obowiązywania regulacji. Nowela zakładała też mechanizm korekty kwoty na podstawie wskaźnika inflacji oraz mechanizm rekompensat dla samorządów.

Według Grabca najprostszym rozwiązaniem jest powiązanie zmiany w PIT ze zmianą w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, która podwyższyłaby udziały samorządów we wpływach z podatku. Zaproponowano, by w przypadku gmin wyniósł on docelowo 48,82 proc., w przypadki powiatów - 12,82 proc., a województw - 1,97 proc.

Maria Zuba (PiS) zauważyła w debacie, że TK - składający się w większości z sędziów nominowanych przez PO - dopiero cztery dni po ostatnich wyborach parlamentarnych "raczył się pochylić nad losem najuboższych Polaków" i wydał wyrok w sprawie kwoty wolnej od podatku.

- Należy podkreślić, że TK słusznie zauważył problem, ale rodzi się pytanie, dlaczego tego problemu nie zauważył przez osiem lat rządów PO-PSL lub wtedy, kiedy w kampanii prezydenckiej kandydat Andrzej Duda wskazywał na konieczność podniesienia kwoty wolej od podatku - podkreśliła Zuba. Zaznaczyła, że prezydent dotrzymał słowa i przygotował swoje propozycje.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 EmptyNie 28 Lut 2016, 11:06

podkład pod 13 i 14stki oraz wiosenne strajki ?

Prawie 1,9 mld zł strat górnictwa węgla kamiennego w 2015 roku aski, PAP  26.02.2016 18:12

Polskie górnictwo węgla kamiennego przyniosło w ubiegłym roku niespełna 1,9 mld zł straty netto, o ponad 150 mln zł mniej niż rok wcześniej. Kopalnie wydobyły 72,2 mln ton węgla. Zobowiązania sektora to ok. 14,7 mld zł - wynika z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu.


Średnia strata kopalń na każdej tonie węgla wyniosła w ubiegłym roku 26,81 zł. To różnica między średnim kosztem wydobycia tony węgla a średnią ceną jej sprzedaży.

Katowicki oddział Agencji monitoruje sytuację w górnictwie na potrzeby Ministerstwa Energii. Z danych, które będą jeszcze podlegać audytowi, wynika, że ubiegłoroczna strata górnictwa netto wyniosła 1 mld 898 mln zł i była o 154 mln zł mniejsza niż rok wcześniej, przy zmniejszonych przychodach ze sprzedaży węgla - w zeszłym roku wyniosły one niewiele ponad 19 mld zł, podczas gdy rok wcześniej 19,4 mld zł.

Węgla więcej za mniej

Przychody były mniejsze, choć sprzedaż węgla w 2015 r. była o ponad 3,2 mln ton (4,6 proc.) wyższa niż przed rokiem, a kopalnie sprzedały o 1,4 mln ton węgla więcej, niż wydobyły w 2015 r., co oznacza, że sprzedano także część węgla zalegającego na przykopalnianych zwałach. Powodem spadku przychodów były niższe ceny - średnia cena zbytu węgla zmniejszyła się w ubiegłym roku o blisko 6,3 proc., z 275,93 zł do 258,58 zł za tonę (o 17,35 zł).

Ubiegłoroczna średnia cena zbytu polskiego węgla to równowartość ponad 65 dol. - więcej niż obecnie kosztuje tona węgla energetycznego w europejskich portach. Z analizy oddziału ARP wynika, że od trzech lat międzynarodowe ceny węgla przekraczają kolejne coraz niższe progi; w styczniu 2014 r. - próg 60 dol. za tonę, w styczniu 2015 r. - próg 50 dol. za tonę, a na początku tego roku próg 45 dol. za tonę. Ceny w portach nie wpływają bezpośrednio na ceny krajowe, obrazują jednak sytuację na węglowym rynku i tendencje dotyczące tego surowca.

W ubiegłym roku polskie górnictwo zapłaciło ok. 6,5 mld zł rozmaitych podatków i opłat. Z budżetu wydano na branżę ponad 716 mln zł - nie są to jednak dotacje do wydobycia, ale środki np. na odwadnianie dawnych kopalń, likwidację zamkniętych już zakładów, naprawę niektórych szkód górniczych oraz osłony socjalne dla odchodzących pracowników kopalń.

Pogrążone w kryzysie kopalnie znacznie ograniczyły inwestycje; w zeszłym roku wydano na nie niespełna 1,7 mld zł, prawie dwa razy mniej niż rok wcześniej.

Według danych ARP w ubiegłym roku kopalnie wyprodukowały 72,2 mln ton węgla wobec 72,5 mln ton rok wcześniej. Sprzedaż węgla wyniosła 73,6 mln ton wobec 70,3 mln ton w 2014 r. Ubiegłoroczne wydobycie węgla było zbliżone do poziomu z 2014 roku, choć zatrudnienie w górnictwie zmniejszyło się w tym czasie o ponad 10 tys. osób.

Mniej pracowników

W końcu ubiegłego roku górnictwo węgla kamiennego zatrudniało niespełna 92,1 tys. pracowników, wobec ponad 103 tys. rok wcześniej. Ponad 3 tys. osób skorzystało z działań osłonowych - tzw. urlopów górniczych, pozostali przeszli m.in. na emerytury. W końcu zeszłego roku pod ziemią zatrudnionych było niespełna 70,4 tys. osób, pozostali to pracownicy powierzchni - np. zakładów przeróbki węgla oraz administracji.

W ubiegłym roku wydobycie węgla energetycznego wyniosło 59,2 mln ton (wobec 60,2 mln ton rok wcześniej), a koksowego ok. 13 mln ton (wobec 12,3 mln ton w 2014 r.). Na krajowy rynek trafiło 64,6 mln ton węgla (wobec 62 mln ton w 2014), a 9 mln ton wyeksportowano (wzrost o 0,7 mln ton). Do końca listopada do Polski napłynęło 7,4 mln ton importowanego węgla; dane za grudzień nie są jeszcze znane, wiadomo jednak, że w 2015 r. Polska - po ośmiu latach przerwy - znów była eksporterem węgla netto, ponieważ eksport był większy od importu. Mniej węgla napłynęło m.in. z Rosji.

Większość sprzedanego w kraju węgla (36,6 mln ton) trafiła do energetyki, 10,7 mln ton do koksowni, 4,3 mln ton do ciepłowni, a 0,4 mln ton do innych odbiorców przemysłowych. Pozostali odbiorcy krajowi - w tym indywidualni - nabyli 12,5 mln ton węgla. Nieznacznie zwiększył się udział węgla kamiennego w krajowej produkcji energii.

W końcu ubiegłego roku na przykopalnianych zwałach znajdowało się ok. 5,8 mln ton węgla, wobec 8,2 mln ton rok wcześniej. Duża część surowca na zwałach to węgiel, za który wniesiono przedpłaty lub taki, który jest elementem gwarancji bankowych.

Dyrektor katowickiego oddziału ARP Henryk Paszcza podkreśla, że ubiegły rok był czasem dużych zmian w sektorze - część kopalń lub ich części przekazano bowiem, wraz z załogą, do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.

Słabe prognozy branży

Prognozy dla węgla nie są obecnie optymistyczne - początek 2016 roku przyniósł dalsze spadki cen węgla we wszystkich międzynarodowych terminalach węglowych. Z opracowania katowickiego oddziału ARP wynika, że światowy rynek tego surowca wciąż jest w stanie głębokiej recesji obejmującej swym zasięgiem wszystkie rynki węglowe - ponieważ ceny stale spadają, trudno już mówić o tzw. poziomach krytycznych cen węgla energetycznego. Styczniowe notowania indeksów były o 25 proc. niższe od notowań sprzed roku.

Ceny węgla w światowych terminalach nie mają bezpośredniego przełożenia na cenę, po której polskie kopalnie sprzedają węgiel krajowej energetyce, ponieważ cena ta wynika z bezpośrednich umów między stronami. Międzynarodowe wskaźniki wskazują natomiast dystans pomiędzy światowymi cenami a kosztami produkcji węgla w Polsce. Np. średni koszt produkcji tony węgla w kopalniach Kompanii Węglowej wyniósł w ubiegłym roku - według danych firmy - 264 zł, czyli ponad 65 dol. (po obniżeniu o ponad 10 proc. wobec poprzedniego roku).

Spadki dotykają również producentów węgla koksowego, mimo iż popyt na ten gatunek węgla jest zdecydowanie większy niż na węgiel energetyczny.



Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,147747,19686091,prawie-1-9-mld-zl-strat-gornictwa-wegla-kamiennego-w-2015-roku.html#ixzz41SJz2kMO
Powrót do góry Go down
Sponsored content





rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie
Powrót do góry 
Strona 2 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
 Similar topics
-
» UFO - 10.09.2007
» UFO - 31.08.2007
» UFO 02 01 2020 r.
» rząd fachowców 2010
» UFO - 06 02 2015 r.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Uniwersytet Futures i Opcji  :: Hyde Park-
Skocz do: