UFO - 04 05 2016 r.

Witam!
Dalej trzymam pozasystemowe L. Na razie wszystko wygląda na bliski odwrót w górę. Dzisiejsze zamkniecie kontraktów dokonało się na dolnej linii domniemanej flagi. Wsparciem jest chmura. Doszliśmy do zniesienia 38% tegorocznych wzrostów. Jeśli trzymałbym się systemu, potencjalny ruch w górę spowodowałby stratę na systemowym S podobnej wielkości, jak strata na moim obecnym L przy ewentualnym zanegowaniu flagi. A technika przemawia bardziej za wzrostami. Ano - zobaczymy.

zaraz przyspieszenie krachu
kto nie ma S ten baran

Panie Nikt - dzisiaj otworzyłem na fixie pełną pozycję L, pozasystemową, więc pampers pełny :-)

Indiana napisał:

Panie Nikt - dzisiaj otworzyłem na fixie pełną pozycję L, pozasystemową, więc pampers pełny :-)

Może dać zarobić!

ból i cierpienie napisał:

MICHU napisał:


Być Baranem

Bycie Baranem to bardzo trudna sprawa.

Przede wszystkim nie rozumiem, dlaczego powiedzenie do kogoś „Ty Baranie” ma być obraźliwe, skoro Baran posiada tyle wspaniałych cech.

Najważniejsze jest to, że Baran jest niezwykle uparty i upór swój rozbudowuje do granic możliwości, co staje się jego cechą charakterystyczną i w ogóle cechą najważniejszą. Zawsze powtarzałam, że mój upór to moja największa wada i największa zaleta. Jak coś sobie postanowię, to dotrę do celu, choćby cały świat był przeciwko mnie. Wprawdzie nie zawsze na zdrowie mi to wychodzi, ale przynajmniej nie można mi zarzucić słomianego zapału.

Poza tym Barany są : „bezpośrednie, szczere – wręcz obcesowe i nie bawią się w niuanse”. Jeśli ktokolwiek chciałby postrzegać to jako zarzut, to musiałby być szalony. Szczerość to brak kłamstwa. Baran mówi to, co myśli, nie kombinuje, bo to bez sensu i zabiera zbyt wiele energii, którą można wykorzystać na wiele przyjemniejszych sposobów. Kłamanie jest skrajnie kłopotliwe, bo nie dość, że trzeba pamiętać, co się komu nakłamało, to jeszcze trzeba pilnować, żeby różne osoby znające odmienne wersje danej prawdy się nie spotkały i nie wymieniły poglądów… kto by się w tym połapał i po co?

https://przerwanakawe.wordpress.com/2012/11/13/byc-baranem/

Zacznij pisać do gazetek
Zafsze to jakaś stufka wpadnie

Od dawna pisze do gazetek i wpada 100 tygodniowo. :-)

MICHU napisał:

ból i cierpienie napisał:

MICHU napisał:


Być Baranem

Bycie Baranem to bardzo trudna sprawa.

Przede wszystkim nie rozumiem, dlaczego powiedzenie do kogoś „Ty Baranie” ma być obraźliwe, skoro Baran posiada tyle wspaniałych cech.

Najważniejsze jest to, że Baran jest niezwykle uparty i upór swój rozbudowuje do granic możliwości, co staje się jego cechą charakterystyczną i w ogóle cechą najważniejszą. Zawsze powtarzałam, że mój upór to moja największa wada i największa zaleta. Jak coś sobie postanowię, to dotrę do celu, choćby cały świat był przeciwko mnie. Wprawdzie nie zawsze na zdrowie mi to wychodzi, ale przynajmniej nie można mi zarzucić słomianego zapału.

Poza tym Barany są : „bezpośrednie, szczere – wręcz obcesowe i nie bawią się w niuanse”. Jeśli ktokolwiek chciałby postrzegać to jako zarzut, to musiałby być szalony. Szczerość to brak kłamstwa. Baran mówi to, co myśli, nie kombinuje, bo to bez sensu i zabiera zbyt wiele energii, którą można wykorzystać na wiele przyjemniejszych sposobów. Kłamanie jest skrajnie kłopotliwe, bo nie dość, że trzeba pamiętać, co się komu nakłamało, to jeszcze trzeba pilnować, żeby różne osoby znające odmienne wersje danej prawdy się nie spotkały i nie wymieniły poglądów… kto by się w tym połapał i po co?

https://przerwanakawe.wordpress.com/2012/11/13/byc-baranem/

Zacznij pisać do gazetek
Zafsze to jakaś stufka wpadnie

Od dawna pisze do gazetek i wpada 100 tygodniowo. :-)

Ja piszę go Gościa Niedzielnego! Stówy nie ma ale mam sporo zasług i będzie mi to policzone a'conto życia wiecznego!

powiem wam w sekrecie że za 2,5 mln euro jestem w stanie na rok przyjąć 10 uchodźców i zapewnić im odpowiednie atrakcje

Indiana napisał:

Panie Nikt - dzisiaj otworzyłem na fixie pełną pozycję L, pozasystemową, więc pampers pełny :-)

Witaj Indiana.

Po prostu skusila Ciebie niska cena i poczyniles tzw okazje inwestycyjna. :-)
System Twój kiedys przejdzie na eL i wyobrazasz sobie ze bedzie to po wyzszej cenie.
I Tak czasami jest.
A w tym samym czasie systemowcy staraja sie na maksa wycisnac aktualny trend
i równiez kiedys tam obróci ich na eL i wyobrazaja sobie ze bedzie to po nizszej niz aktualna cena. :-)

Granie systemowe vs. Granie tzw czuj-system. :-)

Zgadnij, która metoda wygrywa w dluzszym terminie.

Reasumujac pobrales oczekiwana przez siebie premie w stosunku do wskazan wlasnego systemu. :-)

Tylko ze: zamknac z zyskiem pozycje trendowa a otworzyc antytrendowa to dwie rózne sprawy. :-)
Chyba zeby porównywac otworzenie pozycji trendowej w samym dolku i nadziac sie akurat na zmiane trendu
to wtedy otwarcie pozycji antytrendowej zwane potocznie lapaniem dolka wygrywa. :-)

Dziadzia
wklejałeś niedawno coś o S&P; "wzrokowo" pamiętam , że teraz jest na wsparciu. Byłbyś tak łaskaw i jeszcze raz wkleił ten obrazek ?

frater napisał:

MICHU napisał:

ból i cierpienie napisał:

MICHU napisał:


Być Baranem

Bycie Baranem to bardzo trudna sprawa.

Przede wszystkim nie rozumiem, dlaczego powiedzenie do kogoś „Ty Baranie” ma być obraźliwe, skoro Baran posiada tyle wspaniałych cech.

Najważniejsze jest to, że Baran jest niezwykle uparty i upór swój rozbudowuje do granic możliwości, co staje się jego cechą charakterystyczną i w ogóle cechą najważniejszą. Zawsze powtarzałam, że mój upór to moja największa wada i największa zaleta. Jak coś sobie postanowię, to dotrę do celu, choćby cały świat był przeciwko mnie. Wprawdzie nie zawsze na zdrowie mi to wychodzi, ale przynajmniej nie można mi zarzucić słomianego zapału.

Poza tym Barany są : „bezpośrednie, szczere – wręcz obcesowe i nie bawią się w niuanse”. Jeśli ktokolwiek chciałby postrzegać to jako zarzut, to musiałby być szalony. Szczerość to brak kłamstwa. Baran mówi to, co myśli, nie kombinuje, bo to bez sensu i zabiera zbyt wiele energii, którą można wykorzystać na wiele przyjemniejszych sposobów. Kłamanie jest skrajnie kłopotliwe, bo nie dość, że trzeba pamiętać, co się komu nakłamało, to jeszcze trzeba pilnować, żeby różne osoby znające odmienne wersje danej prawdy się nie spotkały i nie wymieniły poglądów… kto by się w tym połapał i po co?

https://przerwanakawe.wordpress.com/2012/11/13/byc-baranem/

Zacznij pisać do gazetek
Zafsze to jakaś stufka wpadnie

Od dawna pisze do gazetek i wpada 100 tygodniowo. :-)

Ja piszę go Gościa Niedzielnego! Stówy nie ma ale mam sporo zasług i będzie mi to policzone a'conto życia wiecznego!

jak mniemam, piszesz o odnowie moralnej ?

Michu - narobiłem błędów aż głowa boli, bo powinienem cały czas od 1940 siedzieć twardo na S, tak jak system. Już miałbym 80 pkt nic nie robiąc i nie płacąc prowizji. Ponieważ jednak zamiast siedzieć zamknąłem pozycje na marnych 24 pkt zysku, teraz aby dociągnąć stan kasy na koncie do tego co system już ma w teorii, muszę zaryzykować, i to właśnie dziś na fix zrobiłem, ponieważ miejsce i poziom odpowiednie do zmiany kierunku.
Zdecydowanie lepiej czułbym się jednak siedząc na tych S-kach na 80 pkt zarobku

Indiana napisał:

Michu - narobiłem błędów aż głowa boli, bo powinienem cały czas od 1940 siedzieć twardo na S, tak jak system. Już miałbym 80 pkt nic nie robiąc i nie płacąc prowizji. Ponieważ jednak zamiast siedzieć zamknąłem pozycje na marnych 24 pkt zysku, teraz aby dociągnąć stan kasy na koncie do tego co system już ma w teorii, muszę zaryzykować, i to właśnie dziś na fix zrobiłem, ponieważ miejsce i poziom odpowiednie do zmiany kierunku.
Zdecydowanie lepiej czułbym się jednak siedząc na tych S-kach na 80 pkt zarobku

A widzisz, a widzisz.
Potwierdzasz mi ze granie systemem lepsze niz czuj-systemem.
A to ze jak twierdzisz musisz gonic system i brnac w granie antysystemowe to ja skads znam.

Jak mawial Pan Zdzislaw:
"Bierz tylko wlasciwe pozycje to nie bedziesz tracil I popelnial kolejnych bledow a wiec znowu tracil."

Madrala.

REALISTA napisał:

frater napisał:

MICHU napisał:

ból i cierpienie napisał:

MICHU napisał:


Być Baranem

Bycie Baranem to bardzo trudna sprawa.

Przede wszystkim nie rozumiem, dlaczego powiedzenie do kogoś „Ty Baranie” ma być obraźliwe, skoro Baran posiada tyle wspaniałych cech.

Najważniejsze jest to, że Baran jest niezwykle uparty i upór swój rozbudowuje do granic możliwości, co staje się jego cechą charakterystyczną i w ogóle cechą najważniejszą. Zawsze powtarzałam, że mój upór to moja największa wada i największa zaleta. Jak coś sobie postanowię, to dotrę do celu, choćby cały świat był przeciwko mnie. Wprawdzie nie zawsze na zdrowie mi to wychodzi, ale przynajmniej nie można mi zarzucić słomianego zapału.

Poza tym Barany są : „bezpośrednie, szczere – wręcz obcesowe i nie bawią się w niuanse”. Jeśli ktokolwiek chciałby postrzegać to jako zarzut, to musiałby być szalony. Szczerość to brak kłamstwa. Baran mówi to, co myśli, nie kombinuje, bo to bez sensu i zabiera zbyt wiele energii, którą można wykorzystać na wiele przyjemniejszych sposobów. Kłamanie jest skrajnie kłopotliwe, bo nie dość, że trzeba pamiętać, co się komu nakłamało, to jeszcze trzeba pilnować, żeby różne osoby znające odmienne wersje danej prawdy się nie spotkały i nie wymieniły poglądów… kto by się w tym połapał i po co?

https://przerwanakawe.wordpress.com/2012/11/13/byc-baranem/

Zacznij pisać do gazetek
Zafsze to jakaś stufka wpadnie

Od dawna pisze do gazetek i wpada 100 tygodniowo. :-)

Ja piszę go Gościa Niedzielnego! Stówy nie ma ale mam sporo zasług i będzie mi to policzone a'conto życia wiecznego!

jak mniemam, piszesz o odnowie moralnej ?

Nie! Motywem moich rozważań jest: "....radosnego dawcę miłuje Bóg" 2 Kor 9,7. Piszę pod pseudonimem oczywiście

@Realista czy to ten?

dziadek napisał:

@Realista czy to ten?

tak , THX !

frater napisał:

REALISTA napisał:

frater napisał:

MICHU napisał:

ból i cierpienie napisał:

MICHU napisał:


Być Baranem

Bycie Baranem to bardzo trudna sprawa.

Przede wszystkim nie rozumiem, dlaczego powiedzenie do kogoś „Ty Baranie” ma być obraźliwe, skoro Baran posiada tyle wspaniałych cech.

Najważniejsze jest to, że Baran jest niezwykle uparty i upór swój rozbudowuje do granic możliwości, co staje się jego cechą charakterystyczną i w ogóle cechą najważniejszą. Zawsze powtarzałam, że mój upór to moja największa wada i największa zaleta. Jak coś sobie postanowię, to dotrę do celu, choćby cały świat był przeciwko mnie. Wprawdzie nie zawsze na zdrowie mi to wychodzi, ale przynajmniej nie można mi zarzucić słomianego zapału.

Poza tym Barany są : „bezpośrednie, szczere – wręcz obcesowe i nie bawią się w niuanse”. Jeśli ktokolwiek chciałby postrzegać to jako zarzut, to musiałby być szalony. Szczerość to brak kłamstwa. Baran mówi to, co myśli, nie kombinuje, bo to bez sensu i zabiera zbyt wiele energii, którą można wykorzystać na wiele przyjemniejszych sposobów. Kłamanie jest skrajnie kłopotliwe, bo nie dość, że trzeba pamiętać, co się komu nakłamało, to jeszcze trzeba pilnować, żeby różne osoby znające odmienne wersje danej prawdy się nie spotkały i nie wymieniły poglądów… kto by się w tym połapał i po co?

https://przerwanakawe.wordpress.com/2012/11/13/byc-baranem/

Zacznij pisać do gazetek
Zafsze to jakaś stufka wpadnie

Od dawna pisze do gazetek i wpada 100 tygodniowo. :-)

Ja piszę go Gościa Niedzielnego! Stówy nie ma ale mam sporo zasług i będzie mi to policzone a'conto życia wiecznego!

jak mniemam, piszesz o odnowie moralnej ?

Nie! Motywem moich rozważań jest: "....radosnego dawcę miłuje Bóg" 2 Kor 9,7. Piszę pod pseudonimem oczywiście

czy to chodzi o takich dawców kapitału jak my ?

Reporter na ulicy pyta przechodnia:
- Pali pan?
- Palę.
- Wie pan, że to niezdrowe?
- Wiem
- Ile pan ma lat?
- Sześćdziesiąt.- Od jak dawna pan pali?
- Zacząłem już w wieku dwunastu lat.
- Proszę pana. Czy zdaje pan sobie sprawę, że gdyby pan te pieniądze, które przez ten czas, który pan pali i wydał na papierosy, zaoszczędził. To teraz przykładowo kupiłby pan za nie np. tego Mercedesa SLK, który tam stoi?
- A pan pali?
- Nie.
- A ma pan taki samochód?
- No... nie mam.
- No widzi pan. A ja palę i to jest mój Mercedes.

REALISTA napisał:

frater napisał:

REALISTA napisał:

frater napisał:

MICHU napisał:

ból i cierpienie napisał:

MICHU napisał:


Być Baranem

Bycie Baranem to bardzo trudna sprawa.

Przede wszystkim nie rozumiem, dlaczego powiedzenie do kogoś „Ty Baranie” ma być obraźliwe, skoro Baran posiada tyle wspaniałych cech.

Najważniejsze jest to, że Baran jest niezwykle uparty i upór swój rozbudowuje do granic możliwości, co staje się jego cechą charakterystyczną i w ogóle cechą najważniejszą. Zawsze powtarzałam, że mój upór to moja największa wada i największa zaleta. Jak coś sobie postanowię, to dotrę do celu, choćby cały świat był przeciwko mnie. Wprawdzie nie zawsze na zdrowie mi to wychodzi, ale przynajmniej nie można mi zarzucić słomianego zapału.

Poza tym Barany są : „bezpośrednie, szczere – wręcz obcesowe i nie bawią się w niuanse”. Jeśli ktokolwiek chciałby postrzegać to jako zarzut, to musiałby być szalony. Szczerość to brak kłamstwa. Baran mówi to, co myśli, nie kombinuje, bo to bez sensu i zabiera zbyt wiele energii, którą można wykorzystać na wiele przyjemniejszych sposobów. Kłamanie jest skrajnie kłopotliwe, bo nie dość, że trzeba pamiętać, co się komu nakłamało, to jeszcze trzeba pilnować, żeby różne osoby znające odmienne wersje danej prawdy się nie spotkały i nie wymieniły poglądów… kto by się w tym połapał i po co?

https://przerwanakawe.wordpress.com/2012/11/13/byc-baranem/

Zacznij pisać do gazetek
Zafsze to jakaś stufka wpadnie

Od dawna pisze do gazetek i wpada 100 tygodniowo. :-)

Ja piszę go Gościa Niedzielnego! Stówy nie ma ale mam sporo zasług i będzie mi to policzone a'conto życia wiecznego!

jak mniemam, piszesz o odnowie moralnej ?

Nie! Motywem moich rozważań jest: "....radosnego dawcę miłuje Bóg" 2 Kor 9,7. Piszę pod pseudonimem oczywiście

czy to chodzi o takich dawców kapitału jak my ?

Nie.........ale generalnie chodzi o dawców kapitału

Czyli Ufoki na przykladzie Indiany:
Aksjomaty.  

1. Bierzemy tylko pozycje systemowe !!!
2. Pozycje antysystemowe prowadza do straty.
3. Brak trzymania pozycji systemowej poprzez utracone korzysci
równiez oznacza strate !!!
4.Moze równiez prowadzic do dalszych strat !!!

Zakuc i zapamietac.  

neuron napisał:

delphia napisał:

neuron napisał:

delphia napisał:

neuron napisał:

thorgall napisał:

delphia napisał:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,20016808,przelomowa-decyzja-sadu-kradziez-jedzenia-przez-bezdomnego.html#BoxNewsImg

bez komentarza

cywilizacja upada to już końcówka

natomiast mi ta decyzja sądu wydaje się jak najbardziej słuszna

bo patrzysz przez pryzmat pojedynczego zdarzenia.
A teraz wyobraź sobie kilkuset bezdomnych wchodzących do tego sklepu...
A teraz robiących to każdego dnia.....

Kto pokryje szkody sprzedawcy? Państwo czyli podatnicy?

Jak niby sprzedawca miałby weryfikować czy ktoś jest bezdomnym czy nie?  Jakie towary uznać za pierwszej potrzeby i w jakiej ilości?

nie kolego
patrzę przez pryzmat wyroku
jeżeli będzie przypadek, że w grupie zaczną kraść to będę patrzył na to być może innaczej
zależy jaki będzie wyrok i jakie uzasadnienie
i tu się pojawią dopiero dylematy i rozmyślania
czy hipotetyczna grupa tysiąca osób jest winna temu, że nie ma za co kupić jedzenia ?
czy uda jej się udowodnić, że zrobili wszystko i dołożyli wszelkich starań aby zdobyć środki na kupno żywności ??

po prostu nie rozumiesz jakie będą następstwa takiego wyroku

pamiętaj - dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło

nie wiem dlaczego uznałeś, że jestem bezrozumny
rozumiem doskonale, że wreszcie ktoś zrozumieniem podszedł do głodnego człowieka
następstwa tego wyroku chciałbym aby były doniosłe o jak najszerszym zasięgu
i ty tez dojdziesz do podobnego wniosku
chcąc zachować istniejący stan należy oczywiście stworzyć mechanizmy aby nie było głodnych ludzi
to i tylko to pozwoli ci utrzymać ( bo chyba o to ci chodzi ) istniejący stan cywilizacyjny
karanie głodnych kradn ących  jedzenie ludzi nie odniesie najmniejszego skutku !!!
przyjdą w większej ilości i spalą ten sklep
pamiętaj, że poprzednią rewolucję cywilizacyjną dokonał nasz protoplasta schodząc z drzewa po spadłe owoce
wbrew pozorom nie zszedł sobie pobzykać a się najeść
zaspokajanie głodu to podstawowy instynkt

po pierwsze sędziowie zasądzający winni ponieść karę za 5-cio letnie sądzenie, i zwrócić koszty sądowe podatnikom z kieszeni własnej i majątku, oraz iść do więzienia na 6 miesięcy jak ten gościu, czyli za całkowiecie nieadekwatne wyroki.
po drugie - to nie mogli gościowi załatwić pracy jako woźny sadowy, w kwadrans by zarobił te 5 euro i oddał właścicielowi sklepu, nawet jakby mandat dostał.
po trzecie - no i co że jest bezdomny, jakby chciał zamieszkać w tym markecie to sprawa byłaby ciekawsza i dyskusyjna, a jak ukradł czyli winien zwrócić lub zadoścuczynić.

MICHU napisał:

Czyli Ufoki na przykladzie Indiany:
Aksjomaty.  

1. Bierzemy tylko pozycje systemowe !!!
2. Pozycje antysystemowe prowadza do straty.
3. Brak trzymania pozycji systemowej poprzez utracone korzysci
równiez oznacza strate !!!
4.Moze równiez prowadzic do dalszych strat !!!

Zakuc i zapamietac.  

i przyszedł taki czas, ze kręcili Rejczakiem cały rok
Systemowcy poszli z torbami
Rejczak mial takie grozby, ze go zdjeli z bankiera.pl
Kto zarabial? antysystemowcy
dlaczego?
bo każdy leszcz byl na systemie

I ty Michu chcesz sie dac podejść od tylca
Tak długo tu studiujesz i takie masz pomysly
aksjomaty sraty taty
im więcej zaczarowanych pojęć i im lepszy komputer
tym szybszy wpier..l

dziadek napisał:

Pójdzie fama, ze apple wyczerpał formule wzrostu
i pęknie nie tylko ta kreska
ale trzy nastepne, ktorych teraz nie widac
i skonczy sie czarowanie z fusów kawy zbożowej

kaczor napisał:

delphia napisał:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,20016808,przelomowa-decyzja-sadu-kradziez-jedzenia-przez-bezdomnego.html#BoxNewsImg

bez komentarza

dlatego prawo cywilne albo karne to bzdura.
Powinna tylko istniec relacja pokrzywdzony-sprawca a sad dzialalby jako arbiter zmirzejacy do ustalenia wlasciwego odszkodowania.
Inna sprawa ze powinna istniec mozliwosc zastrzelenia sparwcy W TRAKCIE kradziezy zeby relacje zysku do ryzyka pogorszyc

a wg mnie relacja pokrzywdzony-sprawca musi być drugorzędna, bo inaczej sprawca może zastraszyć ofiarę, zaszantażować, wykupić się itd

pierwszorzędna jest adekwatność, zabiłeś - stryczek, ukradłeś - zwracasz, wybiłeś komuś zęby, on ci wybija i zwracasz koszty jego leczenia itp, oraz ew. koszty że wynajmie kogoś, chyba że znajdzie się wolontariusz/ochotnik do wybicia zębów.
koszty dodatkowe może pokrzywdzony oczywiście darować, jego wola.

a zastrzelenie kogoś w trakcie kradzieży to standardowy kaczorkowy TRYGLODYTYZM.
chyba ze chodziłoby o "kradzież życia/zabranie życia"

Pamietajcie
Ten ma racje, kto ma restauracje
a restauracje ma żyd a nie wy

http://www.tvp.info/25100827/to-jest-mis-na-skale-naszych-mozliwosci-mis-konczy-35-lat

PINGWIN (Z MADAGASKARU) napisał:

kaczor napisał:

delphia napisał:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,20016808,przelomowa-decyzja-sadu-kradziez-jedzenia-przez-bezdomnego.html#BoxNewsImg

bez komentarza

dlatego prawo cywilne albo karne to bzdura.
Powinna tylko istniec relacja pokrzywdzony-sprawca a sad dzialalby jako arbiter zmirzejacy do ustalenia wlasciwego odszkodowania.
Inna sprawa ze powinna istniec mozliwosc zastrzelenia sparwcy W TRAKCIE kradziezy zeby relacje zysku do ryzyka pogorszyc

a wg mnie relacja pokrzywdzony-sprawca musi być drugorzędna, bo inaczej sprawca może zastraszyć ofiarę, zaszantażować, wykupić się itd

pierwszorzędna jest adekwatność, zabiłeś - stryczek, ukradłeś - zwracasz, wybiłeś komuś zęby, on ci wybija i zwracasz koszty jego leczenia itp, oraz ew. koszty że wynajmie kogoś, chyba że znajdzie się wolontariusz/ochotnik do wybicia zębów.
koszty dodatkowe może pokrzywdzony oczywiście darować, jego wola.

a zastrzelenie kogoś w trakcie kradzieży to standardowy kaczorkowy TRYGLODYTYZM.
chyba ze chodziłoby o "kradzież życia/zabranie życia"

jesli zlodziej mialby ryzykowac tylko tym, ze ma zwrocic to co ukradl, to kazdy powinien krasc bo ma zawsze dodatnia wartosc oczekiwana rowna temu co ukradnie razy prawdopodobienstwo sukcesu.
Musi istniec dodatkowy koszt,ktory spowoduje ze dla zlodzieja wartosc oczekiwana bedzie ujemna.
Przyklad z zastrzeleniem jest ekstremalny ale zgodzisz sie ze w tym momencie kradziez duzo mniej sie oplaca nzi w twoim naiwnym przykladzie "zwrotu"

Moze byc tez
zwrot+wpierdol
zwrot+ujebanie ucha
zwrot+wyruchanie na tylach sklepu mopem
zwrot+odszkodowanie
zwrot+odpracowanie

Adekwatnosc jest prymitywna  i zupelnie bez sensu w przypadku kradziezy.

thorgall napisał:

Reporter na ulicy pyta przechodnia:
- Pali pan?
- Palę.
- Wie pan, że to niezdrowe?
- Wiem
- Ile pan ma lat?
- Sześćdziesiąt.- Od jak dawna pan pali?
- Zacząłem już w wieku dwunastu lat.
- Proszę pana. Czy zdaje pan sobie sprawę, że gdyby pan te pieniądze, które przez ten czas, który pan pali i wydał na papierosy, zaoszczędził. To teraz przykładowo kupiłby pan za nie np. tego Mercedesa SLK, który tam stoi?
- A pan pali?
- Nie.
- A ma pan taki samochód?
- No... nie mam.
- No widzi pan. A ja palę i to jest mój Mercedes.  

to nie był reporter tylko moralizator,
a ten z mercem to mógł być taksówkarz.

moralizator badał relacje między oszczędzaniem a posiadaniem (kto oszczędza ten ma)
palacz określił relacje między brakiem oszczędzania a brakiem posiadania (kto nie oszczędzał (w tym wypadku moralizator) ten nie ma),
hmm, czyli wbrew pozorom nie było sprzeczności w ich poglądach. :

NARÓD sie budzi
http://www.tvn24.pl/niemcy-przeciwni-zniesieniu-wiz-dla-obywateli-turcji,641035,s.html
czas na kolejne szkolenie wojskowe