UFO 01 06 2016 r.

thorgall napisał:

Wmówić głupiemu pieszemu że ma pierwszeństwo przed samochodem to zginie dureń.

80 % społeczeństwa to durnie więc popatrz jaka mogła by być skala katastrofy

ostatnio coś Konkolewski majstrował w prawie o ruchu drogowym i podobnym zapisie

http://english.alarabiya.net/en/business/energy/2016/06/01/Iran-says-markets-have-absorbed-its-rising-oil-exports.html

"(..) World oil markets have seen no negative impact from a doubling of Iranian exports following the lifting of international sanctions, the country’s oil minister said on Wednesday. (..)"

"(..) “A doubling of exports of Iranian oil has had no negative impact on the market and has been absorbed well,” Zanganeh told his ministry’s Shana news service.(..)"

s'raken500

o jest Misiek jebany

http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/michal-kaminski-zawieszony-w-prawach-czlonka-klubu-po,648748.html

już wylazł spod materaca

REALISTA napisał:

delphia napisał:

Fed's Beige Book contains little evidence of a surge in economic activity

reszta podobne pierdy jak za Bena modest growth and modest job and wage growth

nie ma tam raczej zbyt wielu argumentów za podwyżką stóp

http://www.marketwatch.com/story/fed-beige-book-sounds-subdued-about-economy-2016-06-01

jak rosnie to rekołwery  a jak stopy % to juz rekołwery nie ma;  podwyżka stóp moze zdetonować bombę

W wyniku QE banki siedzą na gigantycznych nadmiarowych rezerwach.




Jakoś nikt nie zauważa, że gdy FED podniesie stopy wtedy będzie płacić bankom procent od tych nadmiarowych rezerw. Już przy stopach 1% to bagatela 30mld dolarów rocznie co stanowi więcej niż zysk największego banku US.

Moim zdaniem podniesienie stóp teraz byłoby politycznym samobójstwem FED. Muszą najpierw zmusić banki do pożyczenia tych nadmiarowych rezerw. Tylko nie bardzo wiadomo jak.

dex napisał:

REALISTA napisał:

delphia napisał:

Fed's Beige Book contains little evidence of a surge in economic activity

reszta podobne pierdy jak za Bena modest growth and modest job and wage growth

nie ma tam raczej zbyt wielu argumentów za podwyżką stóp

http://www.marketwatch.com/story/fed-beige-book-sounds-subdued-about-economy-2016-06-01

jak rosnie to rekołwery  a jak stopy % to juz rekołwery nie ma;  podwyżka stóp moze zdetonować bombę

W wyniku QE banki siedzą na gigantycznych nadmiarowych rezerwach.




Jakoś nikt nie zauważa, że gdy FED podniesie stopy wtedy będzie płacić bankom procent od tych nadmiarowych rezerw. Już przy stopach 1% to bagatela 30mld dolarów rocznie co stanowi więcej niż zysk największego banku US.

Moim zdaniem podniesienie stóp teraz byłoby politycznym samobójstwem FED. Muszą najpierw zmusić banki do pożyczenia tych nadmiarowych rezerw. Tylko nie bardzo wiadomo jak.

FED się zapętlił, albo jak kto woli, wpędził w ślepy zaułek; realu się nie da wydrukować kolejna bańka to kredyty studenckie

ale się Jankes spałował  


sqrwysyn nie wie co ma z sobą zrobić już


U nas jutro c.d. Może juś nie tyle ale się jeszcze zjebie.

OpCjOnEr napisał:

ale się Jankes spałował  


sqrwysyn nie wie co ma z sobą zrobić już


U nas jutro c.d. Może juś nie tyle ale się jeszcze zjebie.

Zarydzykuje teze, że:
Część odsetek od wszystkich dlugów z calego swiata cichaczem zasila gielde w usa.
Polska placi 50mld zl odsetek rocznie

ból i cierpienie napisał:

Gielda powstała w 1991roku
Solidaruchy mało sie nie poszczały z radości

ale policzmy:

Indeks WIG20 jest obliczany od 16 kwietnia 1994 roku, na podstawie wartości portfela akcji 20 największych i najbardziej płynnych spółek z Głównego Rynku GPW.
Pierwsza wartość indeksu wynosiła 1000 pkt

1000pktów wbijamy w kalkulator i wpisujemy indeksacje 3% rocznie przez 21lat

http://www.czytosieoplaca.pl/procent-skladany.html?kwota=1000&okres=21&okres_typ=2&oproc=3&kap_typ=4&oblicz=Oblicz+wynik%21#left

wychodzi 1860 / jednak to juz historia bo jesteśmy nizej /

i tak wyglądają te wielkie zyski Solidaruchów, którzy malo sie nie zatrzepali ze szczęscia
-poniżej 3% rocznie-

Ale co to za jakaś średnia? To tak jakbyś wyciągał średnią z ilości odnóży swoich, żaby, bociana i pająka i co ci ta liczba powie?

Były upadki a były też wzloty. Na poszczególnych spółkach można było zarobić setki albo i TYSIĄCE razy więcej niż te twoje średnie 3%.     np. Wawel, LPP (do czasu), Amica...

Oczywiście nie na Petrorychu ale ogólnie.

Poza tym w indexie spółki sie zmieniają co jakiś czas a oprócz tego zmieniają się ich wagi.

To ten Soros twierdząc o krachu miał na myśli konkretnie polską Giepewuńkę??? Bo tylko tu się to sprawdza.

Na mainstreamie korekcyjne pałowanie z akcentem na korbę.

REALISTA napisał:

dex napisał:

REALISTA napisał:

delphia napisał:

Fed's Beige Book contains little evidence of a surge in economic activity

reszta podobne pierdy jak za Bena modest growth and modest job and wage growth

nie ma tam raczej zbyt wielu argumentów za podwyżką stóp

http://www.marketwatch.com/story/fed-beige-book-sounds-subdued-about-economy-2016-06-01

jak rosnie to rekołwery  a jak stopy % to juz rekołwery nie ma;  podwyżka stóp moze zdetonować bombę

W wyniku QE banki siedzą na gigantycznych nadmiarowych rezerwach.




Jakoś nikt nie zauważa, że gdy FED podniesie stopy wtedy będzie płacić bankom procent od tych nadmiarowych rezerw. Już przy stopach 1% to bagatela 30mld dolarów rocznie co stanowi więcej niż zysk największego banku US.

Moim zdaniem podniesienie stóp teraz byłoby politycznym samobójstwem FED. Muszą najpierw zmusić banki do pożyczenia tych nadmiarowych rezerw. Tylko nie bardzo wiadomo jak.

FED się zapętlił, albo jak kto woli, wpędził w ślepy zaułek; realu się nie da wydrukować  kolejna bańka to kredyty studenckie

Po prostu w ekonomii jest kilka wzorów które przy obecnych założeniach mają w mianowniku stopę procentową. A ponieważ stopy dążą do zera ze względów demograficznych więc wyniki tych wzorów dążą do nieskończoności. Między innymi ilość pieniądza i cena ziemi.

ból i cierpienie napisał:

OpCjOnEr napisał:

ale się Jankes spałował  


sqrwysyn nie wie co ma z sobą zrobić już


U nas jutro c.d. Może juś nie tyle ale się jeszcze zjebie.

Zarydzykuje teze, że:
Część odsetek od wszystkich dlugów z calego swiata cichaczem zasila gielde w usa.
Polska placi 50mld zl odsetek rocznie

Jest to możliwe. W końcu praktycznie cały świat jest dłużnikiem Yuesey

Kasa idzie do Murzynów i Eskimosów.

thorgall napisał:

W latach 90' fajki kosztowały 2zł piwo 2zł
Poszedł człowiek do knajpy miał 20zł i wrócił pijany.
a dzisiaj?
stówę trzeba przepić

A ja nie mam charakteru Opcjonera żeby na krzywkę ludziom drinki wypijać jak nie widzą.

Onegdaj z Mieszkiem I można było iść na drobne sprawunki do osiedlowej sklepiny a obecnie idę na stragan z Kazikiem i tak cholera wie na co go wydaję... parę warzywek, owoców w sumie nie za wiele (czasem coś w promocji wpadnie gratis) a rachuneczek np. 37pln... i z Kazika robią sie klepaczki już, które później łatwo wydać bo ciążą w kieszeni.

A jeśli leszcz idzie na najebkę to zauważ, że wraz ze wzrostem promili w organizmie spada samokontrola finansowa... jeśli ma do wydania x pln to wyda i tyle a czy wypije o 1 mniej czy więcej to nawet i tak tego nie zauważy bo najebanemu wsio ryba więc tu można znaleźć swoją niszę i cichaczem podjumać jakiegoś drina albo coś.
W niektórych lokalach nawet obsługa na bezczela zabiera szklanki częściowo wypite, których nikt nie pilnuje w danym momencie, żeby leszcz qpował następne.

Na szerokim świecie kombinują sobie przy szczytach, a u nas dynamika spadków wskazuje już na koniec bessy niż na jej pogłębienie. Już nikt normalny nie myśli o kupnie dołujących ciągle akcji (większość forum), albo już kupił wszystko co chciał, tylko że trochę drożej niż jest teraz , jak ja. Tak sobie teraz szybciutko policzyłem zasięgi spadków i wychodzi mi, że więcej jak jeszcze 25-30 pkt nie powinno zlecieć, i tak też chyba ustawię się po małe L, tradycyjnie. Może do końca tygodnia wejdzie.
Systemowo wejść w L teraz nie ma żadnych szans, za nisko jesteśmy, więc tylko kombinacje na małej pozycji pod Fibo zostają.

Zastanawiające, że przy takiej masakrze złocisz nic nie drgnął w ogóle.  

Poprzednia padaka (defekt stycznia) szła w parze z osłabieniem PLNa a teraz nie. 

I tak to jest z tymi korelacjami: okresowo są - okresowo ich nie ma.

Indiana napisał:

Na szerokim świecie kombinują sobie przy szczytach, a u nas dynamika spadków wskazuje już na koniec bessy niż na jej pogłębienie. Już nikt normalny nie myśli o kupnie dołujących ciągle akcji (większość forum), albo już kupił wszystko co chciał, tylko że trochę drożej niż jest teraz , jak ja. Tak sobie teraz szybciutko policzyłem zasięgi spadków i wychodzi mi, że więcej jak jeszcze 25-30 pkt nie powinno zlecieć, i tak też chyba ustawię się po małe L, tradycyjnie. Może do końca tygodnia wejdzie.
Systemowo wejść w L teraz nie ma żadnych szans, za nisko jesteśmy, więc tylko kombinacje na małej pozycji pod Fibo zostają.

Przy takim wykresie to to jest łudzenie się L-eszczy....

Trend wszedł w środkową fazę - najbardziej dynamiczną. Test dołka z stycznia to masz pewny jak zysk u Micha - nawet dżądro obstawię. Później się zobaczy jak on przebiegnie.

Nie wiem na co można liczyć biorąc teraz longa - wg mnie klasyczne frajerstwo. Kazde odbicie to szwagry będą napierdalać hurtem bo to się robi lawina powoli.

Nie ma się co łudzić tylko trzeba pozwolić niech to się w końcu porządnie obesra po pachy jak po tabletce na przeczyszczenie i przy 1500 można myśleć o łapaniu spadających noży.

OpCjOnEr napisał:

Indiana napisał:

Na szerokim świecie kombinują sobie przy szczytach, a u nas dynamika spadków wskazuje już na koniec bessy niż na jej pogłębienie. Już nikt normalny nie myśli o kupnie dołujących ciągle akcji (większość forum), albo już kupił wszystko co chciał, tylko że trochę drożej niż jest teraz , jak ja. Tak sobie teraz szybciutko policzyłem zasięgi spadków i wychodzi mi, że więcej jak jeszcze 25-30 pkt nie powinno zlecieć, i tak też chyba ustawię się po małe L, tradycyjnie. Może do końca tygodnia wejdzie.
Systemowo wejść w L teraz nie ma żadnych szans, za nisko jesteśmy, więc tylko kombinacje na małej pozycji pod Fibo zostają.

http://stooq.pl/c/?s=wig20&c=5m&t=c&a=lg&b

Przy takim wykresie to to jest łudzenie się L-eszczy....

Trend wszedł w środkową fazę - najbardziej dynamiczną. Test dołka z lutego to masz pewny jak zysk u Micha - nawet dżądro obstawię. Później się zobaczy jak on przebiegnie.

Nie wiem na co można liczyć biorąc teraz longa - wg mnie klasyczne frajerstwo. Kazde odbicie to szwagry będą napierdalać hurtem bo to się robi lawina powoli.

Nie ma się co łudzić tylko trzeba pozwolić niech to się w końcu porządnie obesra po pachy jak po tabletce na przeczyszczenie i przy 1500 można myśleć o łapaniu spadających noży.

ostatni Mohikanin który w chuja się nie da zrobić

OpCjOnEr napisał:

Zastanawiające, że przy takiej masakrze złocisz nic nie drgnął w ogóle.  

Poprzednia padaka (defekt stycznia) szła w parze z osłabieniem PLNa a teraz nie. 

I tak to jest z tymi korelacjami: okresowo są - okresowo ich nie ma.

Korelacje muszą być okresowe, bo da się na nich zarabiać.
Gdyby trwały w nieskończoność, to byłoby to perpetuum mobile.

zibi napisał:

OpCjOnEr napisał:

Indiana napisał:

Na szerokim świecie kombinują sobie przy szczytach, a u nas dynamika spadków wskazuje już na koniec bessy niż na jej pogłębienie. Już nikt normalny nie myśli o kupnie dołujących ciągle akcji (większość forum), albo już kupił wszystko co chciał, tylko że trochę drożej niż jest teraz , jak ja. Tak sobie teraz szybciutko policzyłem zasięgi spadków i wychodzi mi, że więcej jak jeszcze 25-30 pkt nie powinno zlecieć, i tak też chyba ustawię się po małe L, tradycyjnie. Może do końca tygodnia wejdzie.
Systemowo wejść w L teraz nie ma żadnych szans, za nisko jesteśmy, więc tylko kombinacje na małej pozycji pod Fibo zostają.

http://stooq.pl/c/?s=wig20&c=5m&t=c&a=lg&b

Przy takim wykresie to to jest łudzenie się L-eszczy....

Trend wszedł w środkową fazę - najbardziej dynamiczną. Test dołka z lutego to masz pewny jak zysk u Micha - nawet dżądro obstawię. Później się zobaczy jak on przebiegnie.

Nie wiem na co można liczyć biorąc teraz longa - wg mnie klasyczne frajerstwo. Kazde odbicie to szwagry będą napierdalać hurtem bo to się robi lawina powoli.

Nie ma się co łudzić tylko trzeba pozwolić niech to się w końcu porządnie obesra po pachy jak po tabletce na przeczyszczenie i przy 1500 można myśleć o łapaniu spadających noży.

ostatni Mohikanin który w chuja się nie da zrobić

Bo zadziwiajace jest to, że za każdym razem gdy w końcu sytuacja sie klaruje i rynek zaczyna wchodzić w dynamiczny trend, to zawsze wtedy bardzo wielu nagle z dupy liczy na odwrócenie.

Ja wiem, że długie miesiące tresowali odruch Pawłowa [spada-> longuj bo odbije] ale to tak jak z indykiem dostającym żryć codziennie od gospodarza, który myśli że tak będzie zawsze... a ten pewnego dnia zamiast z pasza przychodzi z toporem.

OpCjOnEr napisał:

zibi napisał:

OpCjOnEr napisał:

Indiana napisał:

Na szerokim świecie kombinują sobie przy szczytach, a u nas dynamika spadków wskazuje już na koniec bessy niż na jej pogłębienie. Już nikt normalny nie myśli o kupnie dołujących ciągle akcji (większość forum), albo już kupił wszystko co chciał, tylko że trochę drożej niż jest teraz , jak ja. Tak sobie teraz szybciutko policzyłem zasięgi spadków i wychodzi mi, że więcej jak jeszcze 25-30 pkt nie powinno zlecieć, i tak też chyba ustawię się po małe L, tradycyjnie. Może do końca tygodnia wejdzie.
Systemowo wejść w L teraz nie ma żadnych szans, za nisko jesteśmy, więc tylko kombinacje na małej pozycji pod Fibo zostają.

http://stooq.pl/c/?s=wig20&c=5m&t=c&a=lg&b

Przy takim wykresie to to jest łudzenie się L-eszczy....

Trend wszedł w środkową fazę - najbardziej dynamiczną. Test dołka z lutego to masz pewny jak zysk u Micha - nawet dżądro obstawię. Później się zobaczy jak on przebiegnie.

Nie wiem na co można liczyć biorąc teraz longa - wg mnie klasyczne frajerstwo. Kazde odbicie to szwagry będą napierdalać hurtem bo to się robi lawina powoli.

Nie ma się co łudzić tylko trzeba pozwolić niech to się w końcu porządnie obesra po pachy jak po tabletce na przeczyszczenie i przy 1500 można myśleć o łapaniu spadających noży.

ostatni Mohikanin który w chuja się nie da zrobić

Bo zadziwiajace jest to, że za każdym razem gdy w końcu sytuacja sie klaruje i rynek zaczyna wchodzić w dynamiczny trend, to zawsze wtedy bardzo wielu nagle z dupy liczy na odwrócenie.

Ja wiem, że długie miesiące tresowali odruch Pawłowa [spada-> longuj bo odbije] ale to tak jak z indykiem dostającym żryć codziennie od gospodarza, który myśli że tak będzie zawsze... a ten pewnego dnia zamiast z pasza przychodzi z toporem.

myślał indyk o niedzieli a w sobotę łeb ucięli

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

W latach 90' fajki kosztowały 2zł piwo 2zł
Poszedł człowiek do knajpy miał 20zł i wrócił pijany.
a dzisiaj?
stówę trzeba przepić

A ja nie mam charakteru Opcjonera żeby na krzywkę ludziom drinki wypijać jak nie widzą.

Onegdaj z Mieszkiem I można było iść na drobne sprawunki do osiedlowej sklepiny a obecnie idę na stragan z Kazikiem i tak cholera wie na co go wydaję... parę warzywek, owoców w sumie nie za wiele (czasem coś w promocji wpadnie gratis) a rachuneczek np. 37pln... i z Kazika robią sie klepaczki już, które później łatwo wydać bo ciążą w kieszeni.

A jeśli leszcz idzie na najebkę to zauważ, że wraz ze wzrostem promili w organizmie spada samokontrola finansowa... jeśli ma do wydania x pln to wyda i tyle a czy wypije o 1 mniej czy więcej to nawet i tak tego nie zauważy bo najebanemu wsio ryba więc tu można znaleźć swoją niszę i cichaczem podjumać jakiegoś drina albo coś.
W niektórych lokalach nawet obsługa na bezczela zabiera szklanki częściowo wypite, których nikt nie pilnuje w danym momencie, żeby leszcz qpował następne.

Z reguły nie piję w knajpach ale ostatnio się zdarzyło. Impreza w kamienicy Konczakowskich w Cieszynie podczas "Kina na granicy" i moja średnia, wieczorna dawka Jacka Daniel'sa, czyli 10 x 40 ml kosztowała 140 złotych ! I jeszcze coca colą popijałem i jakieś tam bawimordki, itd.

spacerolog napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

W latach 90' fajki kosztowały 2zł piwo 2zł
Poszedł człowiek do knajpy miał 20zł i wrócił pijany.
a dzisiaj?
stówę trzeba przepić

A ja nie mam charakteru Opcjonera żeby na krzywkę ludziom drinki wypijać jak nie widzą.

Onegdaj z Mieszkiem I można było iść na drobne sprawunki do osiedlowej sklepiny a obecnie idę na stragan z Kazikiem i tak cholera wie na co go wydaję... parę warzywek, owoców w sumie nie za wiele (czasem coś w promocji wpadnie gratis) a rachuneczek np. 37pln... i z Kazika robią sie klepaczki już, które później łatwo wydać bo ciążą w kieszeni.

A jeśli leszcz idzie na najebkę to zauważ, że wraz ze wzrostem promili w organizmie spada samokontrola finansowa... jeśli ma do wydania x pln to wyda i tyle a czy wypije o 1 mniej czy więcej to nawet i tak tego nie zauważy bo najebanemu wsio ryba więc tu można znaleźć swoją niszę i cichaczem podjumać jakiegoś drina albo coś.
W niektórych lokalach nawet obsługa na bezczela zabiera szklanki częściowo wypite, których nikt nie pilnuje w danym momencie, żeby leszcz qpował następne.

Z reguły nie piję w knajpach ale ostatnio się zdarzyło. Impreza w kamienicy Konczakowskich w Cieszynie podczas "Kina na granicy"  i moja średnia, wieczorna dawka Jacka Daniel'sa, czyli 10 x 40 ml kosztowała 140 złotych ! I jeszcze coca colą popijałem i jakieś tam bawimordki, itd.

To prościej było całą flachę wziąć w Lidlu

Dobra, czas w kimę.

Dziś przytuliłem kole 9 stówek ale w sumie bez szału bo można było lepiej   nie spodziewałem się, że aż takie długie pazury niedźwiedź pokaże. Zawsze qrwa po 20-30pkt zwałki był jakiś psychiczny zaciąg z dupy (np. ostatnio w poniedziałek co to była za hucpa pod koniec sesji??) to już leszcz a automatu zamyka bezmyślnie czując zagrożenie korbowe a tym razem dojebali więcej.

Tak popatrzeć jakby spiramidował pozycje od wczoraj ale udana piramida na wiguńce to jak cud Matki Boskiej.... raz na kilkadziesiąt albo i kilkaset razy się uda co sie w sumie tez nie opłaca. Takiej detereminacji i jednomyślności jak dziś to od miesięcy nie widziałem   

No nic, bessa na pełnej qrwie jest i tego sie trzeba trzymać.

Sayonara

thorgall napisał:

delphia napisał:

http://next.gazeta.pl/next/7,151243,20163792,facebook-google-microsoft-wprowadzaja-restrykcyjne-zasady.html#BoxBizImgA

no cóż cenzura wraca. Ja rozumiem że to prywatne portale i mogą sobie wprowadzać dowolne regulacje ale jednak robią to na żądanie Państwa. Na dodatek autor jako przykład "mowy nienawiści" daje dowcip. Można się spierać czy smaczny czy nie ale to jednak dowcip.

Oczywiście UE komisarze tak samo jak komisarze sowieccy nie rozumieją że za moment ludzie będą przekazywać te treści w inny sposób. Eskimos, Góral ze Wzgórz Golan, Pejs a powstanie zapewne masa innych.  

Tu nawet nie chodzi o cenzure. Chodzi o tresurę. Wielu ludziom już to się podoba.
To jest to o czym napisałem w nocy.

Kiedyś kupy psów nikomu nie przeszkadzały. Dzisiaj już ludzie krzyczą z okien jak nie zbierasz.
Wiekszość jest już urobiona.
Nie pal, nie wypij piwa w parku, stój na czerwonym, twórz korek na drodze bo pieszy dochodzi, nie mów murzyn i  inne  

Tysiące ludzi podpierdala sąsiadów do skarbówki.

Tak jest. W większości przypadków się zgadzam ale:
- ochroniarze (szczególnie marketowi) śmierdzą niemiłosiernie i nikt ich nie zjebie,
- wracający (tramwajem lub autobusem) robotnicy otwierają piwa i śmierdzą.

Każdy może

Takie sesje jak dzisiejsza to rzadkość ogromna ostatnimi czasy; przypominają mi sie od razu dawniejsze lata typu 2008 gdy leciało na mordę i końca widać nie było.

Bo od miesięcy to już mi sie mózg przestawił na krótkie szarpane i często zwrotne jednorazówki bo cały czas w ten sposób w chuja granie jest.

W czwartek ten przed wygaśnięciem opcji co ta duża laga wybiciowa niby.... i bezczelnie na siłę 4 dni do góry po czymś takim. Ale jeśli podaż dociska a drzwi coraz węższe to już znika pole do zabaw kretyna z debilem w idiotę i żarty się po prostu kończą. Moim zdaniem wkroczyliśmy w ten etap trendu.

Należy oczekiwać jeszcze paru takich sesji jak dziś (niekoniecznie ciurkiem) a później skakania w obie strony przy dużej zmienności stopniowo zanikającej ale to jakieś 200pkt niżej.

spacerolog napisał:

 

- ochroniarze (szczególnie marketowi) śmierdzą niemiłosiernie i nikt ich nie zjebie,

No qrdę jakbyś zgadł. Dziś wchodze do marketu z zaqpami ze straganu, podchodzę do ciecia pytam gdzie to można zostawić i jak zawaniało od niego   qrwa brudas jebany śmierdziel.