UFO 22 06 2016 r.

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

Indiana napisał:

To widzisz Opcjoner, wczoraj byłem na stacji, kupiłem butle z gazem do firmy i jakieś oleje, za ponad dwie stówki, wystawili mi fakturę, chwilę jeszcze pokręciłem się po sklepie i obsługa mnie pożegnała. W aucie kapnąłem się, że przecież nie zapłaciłem, bo był duży ruch i wszyscy się zagapili. No to wróciłem, zapłaciłem, bardzo mi podziękowali, miałem w końcu w ręce fakturę z potwierdzeniem zapłaty więc byłem "kryty".

I popatrz na to zdarzenie tak: wczoraj nie chcąc kogoś oszwabić z całej dniówki (obsługa musi się złożyć na manko) wydałem 200zł, a dzisiaj zapomniany klient przywiózł mi dwa koła reszty ze starej faktury, na giełdzie zarobiłem kolejne dwa-trzy koła, a dodatkowo trafił się dobry, bogaty klient i podpisałem bardzo korzystną umowę. W sumie zwrot z wczorajszej uczciwości mam można powiedzieć pięćdziesięciokrotny. Nie warto być uczciwym?

Ale nie ma żadnego namacalnego dowodu, że to wczoraj miało cokolwiek wspólnego z tym dzisiaj. Równie dobrze mogłes nie zapłacić tych fucktur a też nie wiesz czy by te pozostałe zdarzenia się nie zdarzyły.
Moim zdaniem związek między tym jest pozorny. Co, gdybyś nie zapłacił to by dziś korby nie było? Przecież to niedorzeczne.

A jednak wiara w sprawiedliwość i powracającą karmę jest powszechna, więc widocznie jest korzystna ewolucyjnie. Co wystarczy jako dowód, że jednak taki światopogląd nie jest całkiem niedorzeczny.

jest taki film "Frequencies - OXV: The Manual" z 2013 r
gdzie szczęście, jak i nieszczęście oraz sposób odbierania i przetwarzania uczyć, myśii, i świata, zależy od częstotliwosci człowieka (oczywiście to film SF)

http://torrenty.pl/4013205-frequencies-2013-480p-brrip-xvid-ac3-j25-n

Księga ulicy powiada
kto okradł Lidla
tego czeka na kasie posada

kaczor napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

Indiana napisał:

To widzisz Opcjoner, wczoraj byłem na stacji, kupiłem butle z gazem do firmy i jakieś oleje, za ponad dwie stówki, wystawili mi fakturę, chwilę jeszcze pokręciłem się po sklepie i obsługa mnie pożegnała. W aucie kapnąłem się, że przecież nie zapłaciłem, bo był duży ruch i wszyscy się zagapili. No to wróciłem, zapłaciłem, bardzo mi podziękowali, miałem w końcu w ręce fakturę z potwierdzeniem zapłaty więc byłem "kryty".

I popatrz na to zdarzenie tak: wczoraj nie chcąc kogoś oszwabić z całej dniówki (obsługa musi się złożyć na manko) wydałem 200zł, a dzisiaj zapomniany klient przywiózł mi dwa koła reszty ze starej faktury, na giełdzie zarobiłem kolejne dwa-trzy koła, a dodatkowo trafił się dobry, bogaty klient i podpisałem bardzo korzystną umowę. W sumie zwrot z wczorajszej uczciwości mam można powiedzieć pięćdziesięciokrotny. Nie warto być uczciwym?

Ale nie ma żadnego namacalnego dowodu, że to wczoraj miało cokolwiek wspólnego z tym dzisiaj. Równie dobrze mogłes nie zapłacić tych fucktur a też nie wiesz czy by te pozostałe zdarzenia się nie zdarzyły.
Moim zdaniem związek między tym jest pozorny. Co, gdybyś nie zapłacił to by dziś korby nie było? Przecież to niedorzeczne.

A jednak wiara w sprawiedliwość i powracającą karmę jest powszechna, więc widocznie jest korzystna ewolucyjnie. Co wystarczy jako dowód, że jednak taki światopogląd nie jest całkiem niedorzeczny.

To po prostu ludzka potrzeba sprawiedliwosci wynikajaca ze spolecznych ograniczen.
Nie ma zadnej karmy to oczywiste

dokładniej jest wyposażanie w zestaw algorytmów, a każdy algorytm niesie wartość energetyczną.

w uproszczeniu religijnym/tj w sanatana dharmie i buddyźmie tą wartość zbiorową nazywa się to karmą.

nie dziedziczy karmy osobowość, bo osoba jest tymczasowym zestawem/zbiorem cech. zbiory te są czasowo kaczorami, opcjonerami, indianami, natomiast cechy/zdolności kradzenia, oszczędzania, ucziwości lub rozumowania mają kontynuacje algorytmiczną tudzież karmiczną jak kto woli.