UFO 22 06 2016 r.

Indiana napisał:

Mariner - dzienne to fakt że tylko cztery, ale policz już godzinne to robi się całkiem przyzwoity trend, a jak popatrzysz na minutowe to robi się już tak stary, że deczko zalatuje
Goście piramidują na nanosekundowym, tutaj mamy 32- godzinny trend praktycznie bez korekt

no to chyba czas najwyższy na korektę
chyba że to była/jest korekta

MICHU napisał:

frater napisał:

MICHU napisał:

Mass ana.

Cisza na UFO bo wszyscy po cichu piniadze z profitu licza.

Te juz dzisiaj uzyskane jak i te oczekiwane bo na niezamknionych pozycjach.

A Realista widze gole doopy wkleja.

Michu, zgłoś Realiste do ks. kapelana bo to nie żarty, jak się zapatrzymy to wszyscy będziemy z gołą dupą chodzić!

A Tak sobie usiluje zartowac.
Trafilem na wyjatkowe okolicznosci.

Nie zycze nikomu tego co ja przechodze.
Z tym ksiedzem to cos za pieknie brzmi.  
Realista pewnie jako swiadek.  

no ale z relacji przecież wszystko dobrze i pięknie gra
Antek ciągnie ci pług z milionami, a ty tylko go batem nadzorujesz, i do worka wrzucasz tysięczne pipsy z daxa.

PINGWIN (Z MADAGASKARU) napisał:

MICHU napisał:

frater napisał:

MICHU napisał:

Mass ana.

Cisza na UFO bo wszyscy po cichu piniadze z profitu licza.

Te juz dzisiaj uzyskane jak i te oczekiwane bo na niezamknionych pozycjach.

A Realista widze gole doopy wkleja.

Michu, zgłoś Realiste do ks. kapelana bo to nie żarty, jak się zapatrzymy to wszyscy będziemy z gołą dupą chodzić!

A Tak sobie usiluje zartowac.
Trafilem na wyjatkowe okolicznosci.

Nie zycze nikomu tego co ja przechodze.
Z tym ksiedzem to cos za pieknie brzmi.  
Realista pewnie jako swiadek.  

no ale z relacji przecież wszystko dobrze i pięknie gra
Antek ciągnie ci pług z milionami, a ty tylko go batem nadzorujesz, i do worka wrzucasz tysięczne pipsy z daxa.

Dzisiaj zowu kilka setek demo punktów.
Rzeczywistosc polskiego nastolatka.

ale dżadża


Oszwabiłem Decathlon na 70pln   zupełnie niechcąco

no qrwa część z was nie uwierzy a pozostali nazwą mnie kradziejem ale tak wyszło jakoś

Byłem po kask rowerowy, wziąłem taki za 7 dych a przy okazji najtańsze buty jakieś lekkie na lato za Kazika (bo wiadomo leszcz biedny na droższe nie stać) no i tak idę do kasy czekam czekam zająłem sie telefonem w końcu wywołali taka ładna laseczka była no wyłożyłem te buty na ladę a kask założyłem wcześniej na łeb bo żeby go nie trzymać w ręce no i ona skasowała te buty a ja się na nią gapię bo ładna i w ogóle nawet zapomniałem na chwilę o tym kasq a ta pyta czy dać reklamówkę no dać no i tyle... słyszę za chwilę "pin i zielony" to se myślę "o fuck, a kask?" no i żydowski nochal mi się ucieszył w tym momencie

Po prostu ona myślała, że ja w nim przylazłem bo dlatego chyba że byłem z rowerem prowadząc go po sklepie to nie zaqmała że ja go wziałem z półki tylko myślała, że to mój  

Ja po zapłaceniu za te buty się zorientowałem ale żydowski nochal mi mówi "7 dych piechotą nie hula". Na wychodnym cieć się na mnie trochę gapił ale w sumie skoro przelazłem przez kasy to może mi skoczyć.

No i radość od razu niepojęta gdy się na krzywusa coś udało Tak mi to humor poprawiło, że przez następne kilometry jechałem w tym darmowyk kasq jak zjarany.

MASAKRA   totalny spontan, nie planowałem tego w ogóle bo byłem osrany że na kamerach będzie widać, że wchodzę bez kasq a wychodze z a tu proszę.

Michu, no ale co Ty takiego przechodzisz? Sumienie Cię gryzie i nie śpisz po nocach, czy co? Napisałeś sobie Antka przech..ja, więc wpłać kolejną stówkę, a nuż się tym razem uda, wygraj z 50koła, pooddawaj długi to na pewno poczujesz się lepiej, umilkną SMS-y i życie będzie proste i piękne
Przecież życie po to jest, by było proste i piękne, a nie żeby się pierd..lić problemami na które nie mamy wpływu. Takie problemy trzeba olać ciepłym moczem i cieszyć się tym co mamy, choćby to był tylko dostęp do netu, bo tego Ci akurat nie brakuje, sądząc po setkach wpisów ?

OpCjOnEr napisał:

ale dżadża


Oszwabiłem Decathlon na 70pln   zupełnie niechcąco

no qrwa część z was nie uwierzy a pozostali nazwą mnie kradziejem ale tak wyszło jakoś

Byłem po kask rowerowy, wziąłem taki za 7 dych a przy okazji najtańsze buty jakieś lekkie na lato za Kazika (bo wiadomo leszcz biedny na droższe nie stać) no i tak idę do kasy czekam czekam zająłem sie telefonem w końcu wywołali taka ładna laseczka była no wyłożyłem te buty na ladę a kask założyłem wcześniej na łeb bo żeby go nie trzymać w ręce no i ona skasowała te buty a ja się na nią gapię bo ładna i w ogóle nawet zapomniałem na chwilę o tym kasq a ta pyta czy dać reklamówkę no dać no i tyle... słyszę za chwilę "pin i zielony" to se myślę "o fuck, a kask?" no i żydowski nochal mi się ucieszył w tym momencie

Po prostu ona myślała, że ja w nim przylazłem bo dlatego chyba że byłem z rowerem prowadząc go po sklepie to nie zaqmała że ja go wziałem z półki tylko myślała, że to mój  

Ja po zapłaceniu za te buty się zorientowałem ale żydowski nochal mi mówi "7 dych piechotą nie hula". Na wychodnym cieć się na mnie trochę gapił ale w sumie skoro przelazłem przez kasy to może mi skoczyć.

No i radość od razu niepojęta gdy się na krzywusa coś udało Tak mi to humor poprawiło, że przez następne kilometry jechałem w tym darmowyk kasq jak zjarany.

MASAKRA   totalny spontan, nie planowałem tego w ogóle bo byłem osrany że na kamerach będzie widać, że wchodzę bez kasq a wychodze z a tu proszę.

jutro wejdź do sklepu w kasu
a wyjdź z rowerem

a jeszcze kask można załadować towarem

Później jeszcze w Lidlu byłem i myślałem że możnaby do kasq do środka schować coś co jest w czarnym opakowaniu ale to by była juś chyba przeginka.  

Za bułkę z cynamonem zapłaciłem uczciwie 1.29pln

Sporo ludzi w UK wymienia funty na euro. Zdaniem niektórych po debacie wzrosły szanse brexit'u.

Jeden czort wie co będzie

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

ale dżadża


Oszwabiłem Decathlon na 70pln   zupełnie niechcąco

no qrwa część z was nie uwierzy a pozostali nazwą mnie kradziejem ale tak wyszło jakoś

Byłem po kask rowerowy, wziąłem taki za 7 dych a przy okazji najtańsze buty jakieś lekkie na lato za Kazika (bo wiadomo leszcz biedny na droższe nie stać) no i tak idę do kasy czekam czekam zająłem sie telefonem w końcu wywołali taka ładna laseczka była no wyłożyłem te buty na ladę a kask założyłem wcześniej na łeb bo żeby go nie trzymać w ręce no i ona skasowała te buty a ja się na nią gapię bo ładna i w ogóle nawet zapomniałem na chwilę o tym kasq a ta pyta czy dać reklamówkę no dać no i tyle... słyszę za chwilę "pin i zielony" to se myślę "o fuck, a kask?" no i żydowski nochal mi się ucieszył w tym momencie

Po prostu ona myślała, że ja w nim przylazłem bo dlatego chyba że byłem z rowerem prowadząc go po sklepie to nie zaqmała że ja go wziałem z półki tylko myślała, że to mój  

Ja po zapłaceniu za te buty się zorientowałem ale żydowski nochal mi mówi "7 dych piechotą nie hula". Na wychodnym cieć się na mnie trochę gapił ale w sumie skoro przelazłem przez kasy to może mi skoczyć.

No i radość od razu niepojęta gdy się na krzywusa coś udało Tak mi to humor poprawiło, że przez następne kilometry jechałem w tym darmowyk kasq jak zjarany.

MASAKRA   totalny spontan, nie planowałem tego w ogóle bo byłem osrany że na kamerach będzie widać, że wchodzę bez kasq a wychodze z a tu proszę.

jutro wejdź do sklepu w kasu
a wyjdź z rowerem

a jeszcze kask można załadować towarem

No do Lidla można iść, włożyć coś do kasq i na łeb założyć.

Do niektórych Decathlonów wpuszczają z rowerami to można przyjść z jakimś rzęchem upośledzonym i cichaczem podmienić na ganz gnoje.

W pewnym markecie od niedawna zakładają blokady na butelki wódki - widocznie musiały być akcje że nawet nie kradli tylko przychodzili duszkiem na wydrę chlać na miejscu

To widzisz Opcjoner, wczoraj byłem na stacji, kupiłem butle z gazem do firmy i jakieś oleje, za ponad dwie stówki, wystawili mi fakturę, chwilę jeszcze pokręciłem się po sklepie i obsługa mnie pożegnała. W aucie kapnąłem się, że przecież nie zapłaciłem, bo był duży ruch i wszyscy się zagapili. No to wróciłem, zapłaciłem, bardzo mi podziękowali, miałem w końcu w ręce fakturę z potwierdzeniem zapłaty więc byłem "kryty".

I popatrz na to zdarzenie tak: wczoraj nie chcąc kogoś oszwabić z całej dniówki (obsługa musi się złożyć na manko) wydałem 200zł, a dzisiaj zapomniany klient przywiózł mi dwa koła reszty ze starej faktury, na giełdzie zarobiłem kolejne dwa-trzy koła, a dodatkowo trafił się dobry, bogaty klient i podpisałem bardzo korzystną umowę. W sumie zwrot z wczorajszej uczciwości mam można powiedzieć pięćdziesięciokrotny. Nie warto być uczciwym?

OpCjOnEr napisał:

W pewnym markecie od niedawna zakładają blokady na butelki wódki - widocznie musiały być akcje że nawet nie kradli tylko przychodzili duszkiem na wydrę chlać na miejscu

Nie masz powodu do śmiechu, jesteś złodziejem i to głupim bo zostałeś nagrany na wideo.

MoralnyNiepokój napisał:

Aligator napisał:

Zabolało doopsko.

Nie chcę być niegrzeczny, ale nie pisz z jakiego powodu i ile miał centymetrów.

poczułeś się głęboko urażony?

Indiana napisał:

To widzisz Opcjoner, wczoraj byłem na stacji, kupiłem butle z gazem do firmy i jakieś oleje, za ponad dwie stówki, wystawili mi fakturę, chwilę jeszcze pokręciłem się po sklepie i obsługa mnie pożegnała. W aucie kapnąłem się, że przecież nie zapłaciłem, bo był duży ruch i wszyscy się zagapili. No to wróciłem, zapłaciłem, bardzo mi podziękowali, miałem w końcu w ręce fakturę z potwierdzeniem zapłaty więc byłem "kryty".

I popatrz na to zdarzenie tak: wczoraj nie chcąc kogoś oszwabić z całej dniówki (obsługa musi się złożyć na manko) wydałem 200zł, a dzisiaj zapomniany klient przywiózł mi dwa koła reszty ze starej faktury, na giełdzie zarobiłem kolejne dwa-trzy koła, a dodatkowo trafił się dobry, bogaty klient i podpisałem bardzo korzystną umowę. W sumie zwrot z wczorajszej uczciwości mam można powiedzieć pięćdziesięciokrotny. Nie warto być uczciwym?

Ale nie ma żadnego namacalnego dowodu, że to wczoraj miało cokolwiek wspólnego z tym dzisiaj. Równie dobrze mogłes nie zapłacić tych fucktur a też nie wiesz czy by te pozostałe zdarzenia się nie zdarzyły.
Moim zdaniem związek między tym jest pozorny. Co, gdybyś nie zapłacił to by dziś korby nie było? Przecież to niedorzeczne.

Indiana napisał:

Michu, no ale co Ty takiego przechodzisz? SumienieCi Cię gryzie i nie śpisz po nocach, czy co? Napisałeś sobie Antka przech..ja, więc wpłać kolejną stówkę, a nuż się tym razem uda, wygraj z 50koła, pooddawaj długi to na pewno poczujesz się lepiej, umilkną SMS-y i życie będzie proste i piękne
Przecież życie po to jest, by było proste i piękne, a nie żeby się pierd..lić problemami na które nie mamy wpływu. Takie problemy trzeba olać ciepłym moczem i cieszyć się tym co mamy, choćby to był tylko dostęp do netu, bo tego Ci akurat nie brakuje, sądząc po setkach wpisów ?

Rece mi normalnie opadaja od tych Twoich porad.

Nie ma sie co denerwowac bo po prostu nie jestes w temacie.

Jeszcze raz: prokurator wytrzymal 2 lata, a ja juz 6 rok ciagne.
Popros kolegów z UFO zeby Cie 6 lat okradali a potem jeszcze nawystawiali Ci splaconego zadluzenia jako falszowanie akt z dokonanego zlodziejstwa.
Twoje morale podniesie jeszcze to gdyby uczestniczyla w tym Twoja bliska rodzina.
Co jest kurestwem w najczystrzej postaci.
Potem jeszcze obracajac Twoja kasa beda publicznie na forum jeszcze z Ciebie drwic.
Wytlumaczylem ?

http://www.mirror.co.uk/news/uk-news/eu-referendum-live-brexit-ahead-8253200

Brexit ahead in two polls

Aligator napisał:

MoralnyNiepokój napisał:

Aligator napisał:

Zabolało doopsko.

Nie chcę być niegrzeczny, ale nie pisz z jakiego powodu i ile miał centymetrów.

poczułeś się głęboko urażony?

Przypominam, ze tematy kto ma najdluzszego itp sa na forum zakazane.
Obraza uczuc religijnych !

MICHU napisał:

Indiana napisał:

Michu, no ale co Ty takiego przechodzisz? SumienieCi  Cię gryzie i nie śpisz po nocach, czy co? Napisałeś sobie Antka przech..ja, więc wpłać kolejną stówkę, a nuż się tym razem uda, wygraj z 50koła, pooddawaj długi to na pewno poczujesz się lepiej, umilkną SMS-y i życie będzie proste i piękne
Przecież życie po to jest, by było proste i piękne, a nie żeby się pierd..lić problemami na które nie mamy wpływu. Takie problemy trzeba olać ciepłym moczem i cieszyć się tym co mamy, choćby to był tylko dostęp do netu, bo tego Ci akurat nie brakuje, sądząc po setkach wpisów ?

Rece mi normalnie opadaja od tych Twoich porad.

Nie ma sie co denerwowac bo po prostu nie jestes w temacie.

Jeszcze raz: prokurator wytrzymal 2 lata, a ja juz 6 rok ciagne.
Popros kolegów z UFO zeby Cie 6 lat  okradali a potem jeszcze nawystawiali Ci splaconego zadluzenia jako falszowanie akt z dokonanego zlodziejstwa.
Twoje morale podniesie jeszcze to gdyby uczestniczyla w tym Twoja bliska rodzina.
Co jest kurestwem w najczystrzej postaci.
Potem jeszcze obracajac Twoja kasa beda publicznie na forum jeszcze z Ciebie drwic.
Wytlumaczylem ?

To katastrofa co tu się dzieje
Ciekawym kto jest wodzirejem tej szajki.

http://www.defence24.pl/390831,przeciwlotnicza-kusza-dla-obrony-terytorialnej-defence24pl-tv
Dla prawdziwych patriotów UFO !
Polak potrafi !

thorgall napisał:

MICHU napisał:

Indiana napisał:

Michu, no ale co Ty takiego przechodzisz? SumienieCi  Cię gryzie i nie śpisz po nocach, czy co? Napisałeś sobie Antka przech..ja, więc wpłać kolejną stówkę, a nuż się tym razem uda, wygraj z 50koła, pooddawaj długi to na pewno poczujesz się lepiej, umilkną SMS-y i życie będzie proste i piękne
Przecież życie po to jest, by było proste i piękne, a nie żeby się pierd..lić problemami na które nie mamy wpływu. Takie problemy trzeba olać ciepłym moczem i cieszyć się tym co mamy, choćby to był tylko dostęp do netu, bo tego Ci akurat nie brakuje, sądząc po setkach wpisów ?

Rece mi normalnie opadaja od tych Twoich porad.

Nie ma sie co denerwowac bo po prostu nie jestes w temacie.

Jeszcze raz: prokurator wytrzymal 2 lata, a ja juz 6 rok ciagne.
Popros kolegów z UFO zeby Cie 6 lat  okradali a potem jeszcze nawystawiali Ci splaconego zadluzenia jako falszowanie akt z dokonanego zlodziejstwa.
Twoje morale podniesie jeszcze to gdyby uczestniczyla w tym Twoja bliska rodzina.
Co jest kurestwem w najczystrzej postaci.
Potem jeszcze obracajac Twoja kasa beda publicznie na forum jeszcze z Ciebie drwic.
Wytlumaczylem ?

To katastrofa co tu się dzieje
Ciekawym kto jest wodzirejem tej szajki.

Jestem pewny że to ktoś wysoko postawiony w hierarchii forum, w poważnym wieku (gówniarz by tego nie wymyślił)

Indiana napisał:

To widzisz Opcjoner, wczoraj byłem na stacji, kupiłem butle z gazem do firmy i jakieś oleje, za ponad dwie stówki, wystawili mi fakturę, chwilę jeszcze pokręciłem się po sklepie i obsługa mnie pożegnała. W aucie kapnąłem się, że przecież nie zapłaciłem, bo był duży ruch i wszyscy się zagapili. No to wróciłem, zapłaciłem, bardzo mi podziękowali, miałem w końcu w ręce fakturę z potwierdzeniem zapłaty więc byłem "kryty".

I popatrz na to zdarzenie tak: wczoraj nie chcąc kogoś oszwabić z całej dniówki (obsługa musi się złożyć na manko) wydałem 200zł, a dzisiaj zapomniany klient przywiózł mi dwa koła reszty ze starej faktury, na giełdzie zarobiłem kolejne dwa-trzy koła, a dodatkowo trafił się dobry, bogaty klient i podpisałem bardzo korzystną umowę. W sumie zwrot z wczorajszej uczciwości mam można powiedzieć pięćdziesięciokrotny. Nie warto być uczciwym?

Bóg tak chciał

Czas na kimacza. Na giełduńce trochę przytulone, 7 dyszek niespodziewanie zaoszczędzone.  

Jutro od 8 do 23 naszego czasu głosują.

ból i cierpienie napisał:

Indiana napisał:

To widzisz Opcjoner, wczoraj byłem na stacji, kupiłem butle z gazem do firmy i jakieś oleje, za ponad dwie stówki, wystawili mi fakturę, chwilę jeszcze pokręciłem się po sklepie i obsługa mnie pożegnała. W aucie kapnąłem się, że przecież nie zapłaciłem, bo był duży ruch i wszyscy się zagapili. No to wróciłem, zapłaciłem, bardzo mi podziękowali, miałem w końcu w ręce fakturę z potwierdzeniem zapłaty więc byłem "kryty".

I popatrz na to zdarzenie tak: wczoraj nie chcąc kogoś oszwabić z całej dniówki (obsługa musi się złożyć na manko) wydałem 200zł, a dzisiaj zapomniany klient przywiózł mi dwa koła reszty ze starej faktury, na giełdzie zarobiłem kolejne dwa-trzy koła, a dodatkowo trafił się dobry, bogaty klient i podpisałem bardzo korzystną umowę. W sumie zwrot z wczorajszej uczciwości mam można powiedzieć pięćdziesięciokrotny. Nie warto być uczciwym?

Bóg tak chciał

Co ty ostatnio ciągle z tym bogiem? Popieprzyło cię czy jak?

Kiedyś jak upośledzony codziennie wypisywałeś hasło "taka jest Ameryka" a od paru dni "Bóg tak chciał".

nie masz co sensownego pisać to nie pisz

no chciałbym taką spotkać

ból i cierpienie napisał:

Indiana napisał:

To widzisz Opcjoner, wczoraj byłem na stacji, kupiłem butle z gazem do firmy i jakieś oleje, za ponad dwie stówki, wystawili mi fakturę, chwilę jeszcze pokręciłem się po sklepie i obsługa mnie pożegnała. W aucie kapnąłem się, że przecież nie zapłaciłem, bo był duży ruch i wszyscy się zagapili. No to wróciłem, zapłaciłem, bardzo mi podziękowali, miałem w końcu w ręce fakturę z potwierdzeniem zapłaty więc byłem "kryty".

I popatrz na to zdarzenie tak: wczoraj nie chcąc kogoś oszwabić z całej dniówki (obsługa musi się złożyć na manko) wydałem 200zł, a dzisiaj zapomniany klient przywiózł mi dwa koła reszty ze starej faktury, na giełdzie zarobiłem kolejne dwa-trzy koła, a dodatkowo trafił się dobry, bogaty klient i podpisałem bardzo korzystną umowę. W sumie zwrot z wczorajszej uczciwości mam można powiedzieć pięćdziesięciokrotny. Nie warto być uczciwym?

Bóg tak chciał

Mecz Polska - Niemcy dawno za Nami.
Obudz sie !

Wyszlismy z grupy do 1/8.
Walczymy teraz o miejsce w grupie najlepszych 8 druzyn Europy !
Szwajcaria jest w Naszym zasiegu !
Chociaz Swierczewski mówil, ze maja w skladzie obronce z Juventusu i dobrego bramkarza !
A my mamy Lewusa, Milika, Kapustke / nadzieja polskiej pilki / i Kube Blaszczykowskiego !

Opcjoner - zauważyłem takie zależności już dawno. Po prostu jeśli komuś pomogę, otrzymuję coś innego, i to praktycznie zaraz, to na pewno nie jest przypadek. Bóg za dobre wynagradza, a za złe karze. Na dodatek bardzo często natychmiast.
Dobra, idę na winko i lulu

Witam!
dużo mam zajęc ostatnio, dlatego niezbyt czesto mogę śledzic rynek. Dalej trzymam systemowe S - dziś już zaczęły przynosic stratę. Ale system to system - do stopów już niedaleko. A propos porannej dyskusji o aktualnym "trendzie koszącym", jak go nazwał Opcjoner - to samo było w okresie czerwiec - sierpień ub. roku. Też obrywałem póki system mi się nie wykalibrował na małe nachylenie trendu spadkowego. wtedy też były liczne wystrzały w góre. Co ciekawe, obecny "trend koszący" ma takie samo nachylenie jak ten sprzed jedenastu miesięcy.

OpCjOnEr napisał:

Indiana napisał:

To widzisz Opcjoner, wczoraj byłem na stacji, kupiłem butle z gazem do firmy i jakieś oleje, za ponad dwie stówki, wystawili mi fakturę, chwilę jeszcze pokręciłem się po sklepie i obsługa mnie pożegnała. W aucie kapnąłem się, że przecież nie zapłaciłem, bo był duży ruch i wszyscy się zagapili. No to wróciłem, zapłaciłem, bardzo mi podziękowali, miałem w końcu w ręce fakturę z potwierdzeniem zapłaty więc byłem "kryty".

I popatrz na to zdarzenie tak: wczoraj nie chcąc kogoś oszwabić z całej dniówki (obsługa musi się złożyć na manko) wydałem 200zł, a dzisiaj zapomniany klient przywiózł mi dwa koła reszty ze starej faktury, na giełdzie zarobiłem kolejne dwa-trzy koła, a dodatkowo trafił się dobry, bogaty klient i podpisałem bardzo korzystną umowę. W sumie zwrot z wczorajszej uczciwości mam można powiedzieć pięćdziesięciokrotny. Nie warto być uczciwym?

Ale nie ma żadnego namacalnego dowodu, że to wczoraj miało cokolwiek wspólnego z tym dzisiaj. Równie dobrze mogłes nie zapłacić tych fucktur a też nie wiesz czy by te pozostałe zdarzenia się nie zdarzyły.
Moim zdaniem związek między tym jest pozorny. Co, gdybyś nie zapłacił to by dziś korby nie było? Przecież to niedorzeczne.

A jednak wiara w sprawiedliwość i powracającą karmę jest powszechna, więc widocznie jest korzystna ewolucyjnie. Co wystarczy jako dowód, że jednak taki światopogląd nie jest całkiem niedorzeczny.

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

Indiana napisał:

To widzisz Opcjoner, wczoraj byłem na stacji, kupiłem butle z gazem do firmy i jakieś oleje, za ponad dwie stówki, wystawili mi fakturę, chwilę jeszcze pokręciłem się po sklepie i obsługa mnie pożegnała. W aucie kapnąłem się, że przecież nie zapłaciłem, bo był duży ruch i wszyscy się zagapili. No to wróciłem, zapłaciłem, bardzo mi podziękowali, miałem w końcu w ręce fakturę z potwierdzeniem zapłaty więc byłem "kryty".

I popatrz na to zdarzenie tak: wczoraj nie chcąc kogoś oszwabić z całej dniówki (obsługa musi się złożyć na manko) wydałem 200zł, a dzisiaj zapomniany klient przywiózł mi dwa koła reszty ze starej faktury, na giełdzie zarobiłem kolejne dwa-trzy koła, a dodatkowo trafił się dobry, bogaty klient i podpisałem bardzo korzystną umowę. W sumie zwrot z wczorajszej uczciwości mam można powiedzieć pięćdziesięciokrotny. Nie warto być uczciwym?

Ale nie ma żadnego namacalnego dowodu, że to wczoraj miało cokolwiek wspólnego z tym dzisiaj. Równie dobrze mogłes nie zapłacić tych fucktur a też nie wiesz czy by te pozostałe zdarzenia się nie zdarzyły.
Moim zdaniem związek między tym jest pozorny. Co, gdybyś nie zapłacił to by dziś korby nie było? Przecież to niedorzeczne.

A jednak wiara w sprawiedliwość i powracającą karmę jest powszechna, więc widocznie jest korzystna ewolucyjnie. Co wystarczy jako dowód, że jednak taki światopogląd nie jest całkiem niedorzeczny.

To po prostu ludzka potrzeba sprawiedliwosci wynikajaca ze spolecznych ograniczen.
Nie ma zadnej karmy to oczywiste

kaczor napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

Indiana napisał:

To widzisz Opcjoner, wczoraj byłem na stacji, kupiłem butle z gazem do firmy i jakieś oleje, za ponad dwie stówki, wystawili mi fakturę, chwilę jeszcze pokręciłem się po sklepie i obsługa mnie pożegnała. W aucie kapnąłem się, że przecież nie zapłaciłem, bo był duży ruch i wszyscy się zagapili. No to wróciłem, zapłaciłem, bardzo mi podziękowali, miałem w końcu w ręce fakturę z potwierdzeniem zapłaty więc byłem "kryty".

I popatrz na to zdarzenie tak: wczoraj nie chcąc kogoś oszwabić z całej dniówki (obsługa musi się złożyć na manko) wydałem 200zł, a dzisiaj zapomniany klient przywiózł mi dwa koła reszty ze starej faktury, na giełdzie zarobiłem kolejne dwa-trzy koła, a dodatkowo trafił się dobry, bogaty klient i podpisałem bardzo korzystną umowę. W sumie zwrot z wczorajszej uczciwości mam można powiedzieć pięćdziesięciokrotny. Nie warto być uczciwym?

Ale nie ma żadnego namacalnego dowodu, że to wczoraj miało cokolwiek wspólnego z tym dzisiaj. Równie dobrze mogłes nie zapłacić tych fucktur a też nie wiesz czy by te pozostałe zdarzenia się nie zdarzyły.
Moim zdaniem związek między tym jest pozorny. Co, gdybyś nie zapłacił to by dziś korby nie było? Przecież to niedorzeczne.

A jednak wiara w sprawiedliwość i powracającą karmę jest powszechna, więc widocznie jest korzystna ewolucyjnie. Co wystarczy jako dowód, że jednak taki światopogląd nie jest całkiem niedorzeczny.

To po prostu ludzka potrzeba sprawiedliwosci wynikajaca ze spolecznych ograniczen.
Nie ma zadnej karmy to oczywiste

Jeśli chodzi o symulacje społeczne to jednym z modeli który najlepiej odzwierciedla rzeczywistość jest iteracyjna wersja gry "dylemat więźnia". Jedną z lepszych strategii jest "wet za wet" - czyli oszukiwanie tych którzy cię oszukali, a bycie uczciwym wobec tych którzy byli wobec ciebie uczciwi.

Jednak lepszą strategią jest wspaniałomyślna wersja strategii "wet za wet" - od czasu do czasu bycie uczciwym bezwarunkowo, nawet wobec tych którzy wcześniej oszukiwali - czyli właśnie wiara w sprawiedliwość.

W ujęciu naukowym (przyczynowym) wiara w uczciwość po prostu się opłaca.
W ujęciu religijnym (celowym) Bóg nagradza uczciwych.