UFO 13 07 2016 r.

OpCjOnEr napisał:

Funt już jakby się chyba wysrał na dziś. Zamknąłem 1.31598, 90 pejsów +

Eskimos zaraz szału dostanie

REALISTA napisał:

SERENITY to znam, ale SERNDIPITY  to nie
czy wszyscy na forum zgadzają się co do tego, że w zasadzie w USA nigdy nie spadnie ?

weź el i zobaczysz co się stanie

ból i cierpienie napisał:

REALISTA napisał:

SERENITY to znam, ale SERNDIPITY  to nie
czy wszyscy na forum zgadzają się co do tego, że w zasadzie w USA nigdy nie spadnie ?

jak znam takie słowo jak Syrenka

No to S się kojarzyło z syrenką, takim dużym zawijasem miała aż zachodziło pod lewe ramiączko od stanika

dobra pany.. puściłem automaty na koncie real.. mała kwota 5k..
jeden skalpuje na fałszywych wybiciach.. drugi bierze na cofkach.. trzeci wybiciowo-trendowy..
nie pytajcie mnie o zasady

konto experymentalne.. udopstępniam publicznie, bez żadnych k**wa podtekstów ( szczególna uwaga do Osły ! )..


a tu link to sledzenia..
https://www.myfxbook.com/portfolio/bogdan-auto/1688482

zibi napisał:

REALISTA napisał:

SERENITY to znam, ale SERNDIPITY  to nie
czy wszyscy na forum zgadzają się co do tego, że w zasadzie w USA nigdy nie spadnie ?

weź el i zobaczysz co się stanie

bog.dan napisał:

dobra pany.. puściłem automaty na koncie real.. mała kwota 5k..
jeden skalpuje na fałszywych wybiciach.. drugi bierze na cofkach.. trzeci wybiciowo-trendowy..
nie pytajcie mnie o zasady

konto experymentalne.. udopstępniam publicznie, bez żadnych k**wa podtekstów ( szczególna uwaga do Osły ! )..


a tu link to sledzenia..
https://www.myfxbook.com/portfolio/bogdan-auto/1688482

nagonię Ci klientów z kasą, 10% dla mnie i 20% od zysku

bog.dan napisał:

dobra pany.. puściłem automaty na koncie real.. mała kwota 5k..
jeden skalpuje na fałszywych wybiciach.. drugi bierze na cofkach.. trzeci wybiciowo-trendowy..
nie pytajcie mnie o zasady

konto experymentalne.. udopstępniam publicznie, bez żadnych k**wa podtekstów ( szczególna uwaga do Osły ! )..


a tu link to sledzenia..
https://www.myfxbook.com/portfolio/bogdan-auto/1688482

a cj a Ci tam w gacie będe zaglądał
P.S. od której mozna wklejać cipki ?

REALISTA napisał:

nagonię Ci klientów z kasą, 10% dla mnie i 20% od zysku

no właśnie nie chcę klientów !! daje podgląd jako naukę...

na innym koncie tracę ,, prawdziwa kasę

ból i cierpienie napisał:

kaczor napisał:

hiob
musze wjebac jutro 2800kcal, ile to bedzie racuchow?

to proste
dwa racuchy
i cały olej po smażeniu racuchów wypić

U nas nad morzem na takim oleju to sie rybke kilka lat smazy dla turystow, marnotrastwo go wypijac.

REALISTA napisał:

bog.dan napisał:

dobra pany.. puściłem automaty na koncie real.. mała kwota 5k..
jeden skalpuje na fałszywych wybiciach.. drugi bierze na cofkach.. trzeci wybiciowo-trendowy..
nie pytajcie mnie o zasady

konto experymentalne.. udopstępniam publicznie, bez żadnych k**wa podtekstów ( szczególna uwaga do Osły ! )..


a tu link to sledzenia..
https://www.myfxbook.com/portfolio/bogdan-auto/1688482

a cj a Ci tam w gacie będe zaglądał
P.S. od której mozna wklejać cipki ?

od 22

OpCjOnEr napisał:

ból i cierpienie napisał:

kaczor napisał:

hiob
musze wjebac jutro 2800kcal, ile to bedzie racuchow?

to proste
dwa racuchy
i cały olej po smażeniu racuchów wypić

Kalorie kaloriom nierówne. To zależy jaka ma być proporcja białka-węglowodany-tłuszcze, można wjebać np. 4 opakowania zmrzliny Grycan   i liczba sie będzie zgadzać tylko co z tego.

Bzdura.kaloria to kaloria.
Wazna jest odpowiednai ilosc bialka a reszta czy z tluszczy czy z wegli to jeden chooy na dluzsza mete.
http://www.today.com/health/man-loses-56-pounds-after-eating-only-mcdonalds-six-months-2D79329158

Fizyki nie oszukasz jesli bedziesz jadl mniej niz wynosi twoje TDEE to bedziez chudl nawet jakby to byly same lody.
Oczywiscie za chwile pojawi sie jakis pojeb ktory wyjasni ze fizyka nei dziala

Aligator napisał:

OpCjOnEr napisał:

ból i cierpienie napisał:

kaczor napisał:

hiob
musze wjebac jutro 2800kcal, ile to bedzie racuchow?

to proste
dwa racuchy
i cały olej po smażeniu racuchów wypić

Kalorie kaloriom nierówne. To zależy jaka ma być proporcja białka-węglowodany-tłuszcze, można wjebać np. 4 opakowania zmrzliny Grycan   i liczba sie będzie zgadzać tylko co z tego.

2800kcal to on mięśni nie ma.

Kazda zalana swinia z brzuchem jak Obelix tak mowi

bog.dan napisał:

ja nienawidzę 'ziołówek".. a beherovka dla mnie to syf jakich mało !!

Taką byś chyba nie pogardził:



   2 łyki a kopało jak sqrwysyn

szkoda że się skończyła

kaczor napisał:

OpCjOnEr napisał:

ból i cierpienie napisał:

kaczor napisał:

hiob
musze wjebac jutro 2800kcal, ile to bedzie racuchow?

to proste
dwa racuchy
i cały olej po smażeniu racuchów wypić

Kalorie kaloriom nierówne. To zależy jaka ma być proporcja białka-węglowodany-tłuszcze, można wjebać np. 4 opakowania zmrzliny Grycan   i liczba sie będzie zgadzać tylko co z tego.

Bzdura.kaloria to kaloria.
Wazna jest odpowiednai ilosc bialka a reszta czy z tluszczy czy z wegli to jeden chooy na dluzsza mete.
http://www.today.com/health/man-loses-56-pounds-after-eating-only-mcdonalds-six-months-2D79329158

Fizyki nie oszukasz jesli bedziesz jadl mniej niz wynosi twoje TDEE to bedziez chudl nawet jakby to byly same lody.
Oczywiscie za chwile pojawi sie jakis pojeb ktory wyjasni ze fizyka nei dziala

No to czemu jeśli się jest głodnym i nażre słodyczy to nadal sie jest głodnym? Słodyczami za chuja się nie da najeść choćbyś ich na kilogramy żarł. Prędzej się porzygasz.
Może stwierdzisz jeszcze, że nie ma czegoś takiego jak puste kalorie?
Spróbuj same piwo pić tylko to umrzesz w końcu a to przecież też kalorie, około 300kcal jedna butelka. 7 piw dziennie i teoretycznie masz zapotrzebowanie uzupełnione.

OpCjOnEr napisał:

kaczor napisał:

OpCjOnEr napisał:

ból i cierpienie napisał:

kaczor napisał:

hiob
musze wjebac jutro 2800kcal, ile to bedzie racuchow?

to proste
dwa racuchy
i cały olej po smażeniu racuchów wypić

Kalorie kaloriom nierówne. To zależy jaka ma być proporcja białka-węglowodany-tłuszcze, można wjebać np. 4 opakowania zmrzliny Grycan   i liczba sie będzie zgadzać tylko co z tego.

Bzdura.kaloria to kaloria.
Wazna jest odpowiednai ilosc bialka a reszta czy z tluszczy czy z wegli to jeden chooy na dluzsza mete.
http://www.today.com/health/man-loses-56-pounds-after-eating-only-mcdonalds-six-months-2D79329158

Fizyki nie oszukasz jesli bedziesz jadl mniej niz wynosi twoje TDEE to bedziez chudl nawet jakby to byly same lody.
Oczywiscie za chwile pojawi sie jakis pojeb ktory wyjasni ze fizyka nei dziala

No to czemu jeśli się jest głodnym i nażre słodyczy to nadal sie jest głodnym? Słodyczami za chuja się nie da najeść choćbyś ich na kilogramy żarł. Prędzej się porzygasz.
Może stwierdzisz jeszcze, że nie ma czegoś takiego jak puste kalorie?
Spróbuj same piwo pić tylko to umrzesz w końcu a to przecież też kalorie, około 300kcal jedna butelka. 7 piw dziennie i teoretycznie masz zapotrzebowanie uzupełnione.

Ja ie jestem glodny jak sie nazre slodyczy wiec nei wiem o czym mowisz, moze po prostu za malo slodyczy jesz, podpierdol kiedys wiecej z Lidla i sie przekonaj
I od picia samego piwa nie umrzesz tak szybko o to sie k**wa nie martw, latami tak mozna ciagnac jak widac na ulicach.
Inna sprawa ze alkohol ma dosc duzo kalorii bo 1g to 7kcal.
I blagam nei ciagnij tej dyskusji bo k**wa to tak jakbys pisal ze istnieje perpetum mobile.
Ludzki organizm trawi kolo 97% tego co wpierdolisz (3% to blonnik) reszta jest zawsze na cos wykorzystywana, musisz dostarczyc pewna ilosc bialka i tluszczy omega 3 ale jak oswiecim pokazal ludzie zyli wiele lat na strasznym deficycie, chudzi jak wior ale zyli.

SKOKi najwiekszy przekret nie tylko III RP ale w ogole w historii ale kazdy siedzi cichutko chcoiaz jak wiadomo to zasluga PIsiorow

http://biznes.interia.pl/finanse-osobiste/news/sad-zdecydowal-o-upadlosci-skok-arka,2359803,4141

kaczor jak zwykle się wymądrza; dziwne bardzo że dietetycy od odchudzania jakoś nie słyszałem żeby polecali żarcie słodyczy - w końcu najtańsze i najłatwiej dostępne źródło węglowodanów prostych
Skoro to takie obojętne bo kaloria=kaloria to chyba wszyscy oprócz kaczora są debilami bo zamiast ciast, lodów itp każą się katować sałatą i chlebkiem-styropianem

OpCjOnEr napisał:

kaczor jak zwykle się wymądrza; dziwne bardzo że dietetycy od odchudzania jakoś nie słyszałem żeby polecali żarcie słodyczy - w końcu najtańsze i najłatwiej dostępne źródło węglowodanów prostych
Skoro to takie obojętne bo kaloria=kaloria to chyba wszyscy oprócz kaczora są debilami bo zamiast ciast, lodów itp każą się katować sałatą i chlebkiem-styropianem

A ty kiedys rozmawiales z jakims dietetykiem ?
Miales jakas diete ulozona ze sie na dietetykow powolujesz?
Jak dziennie spalasz 2000kcal i zjesz slodyczy na 1800 kcal to schudniesz czy przytyjesz, pytanie k**wa sparwdzajace czy masz chociaz 60 IQ?

w usa ni huja, spaść nie może, choćby 0.1% ale musi być na zielono; na tamten rynek nie ma co wchodzić, bo jest w 100% kontrolowany;
W sensie fizyki Kaczor ma rację co do kalori ( miara) ale co do biochemi już nie ( racja u Opcja) Oprócz samej kalorii sa kwestie jak w procesie biochemicznym jest ona przetwarzana ( cykl Krebsa i cykl Calvina) ponieważ ta kaloria pochodzi z różnego żródła ( może być tzw, pusta z alkoholu albo wartościowa np. z wołowiny). wiecej nie chce mi sie pisac bo jestm na pojebów wkurwiony
dobranoc

kaczor napisał:

OpCjOnEr napisał:

kaczor napisał:

OpCjOnEr napisał:

ból i cierpienie napisał:

kaczor napisał:

hiob
musze wjebac jutro 2800kcal, ile to bedzie racuchow?

to proste
dwa racuchy
i cały olej po smażeniu racuchów wypić

Kalorie kaloriom nierówne. To zależy jaka ma być proporcja białka-węglowodany-tłuszcze, można wjebać np. 4 opakowania zmrzliny Grycan   i liczba sie będzie zgadzać tylko co z tego.

Bzdura.kaloria to kaloria.
Wazna jest odpowiednai ilosc bialka a reszta czy z tluszczy czy z wegli to jeden chooy na dluzsza mete.
http://www.today.com/health/man-loses-56-pounds-after-eating-only-mcdonalds-six-months-2D79329158

Fizyki nie oszukasz jesli bedziesz jadl mniej niz wynosi twoje TDEE to bedziez chudl nawet jakby to byly same lody.
Oczywiscie za chwile pojawi sie jakis pojeb ktory wyjasni ze fizyka nei dziala

No to czemu jeśli się jest głodnym i nażre słodyczy to nadal sie jest głodnym? Słodyczami za chuja się nie da najeść choćbyś ich na kilogramy żarł. Prędzej się porzygasz.
Może stwierdzisz jeszcze, że nie ma czegoś takiego jak puste kalorie?
Spróbuj same piwo pić tylko to umrzesz w końcu a to przecież też kalorie, około 300kcal jedna butelka. 7 piw dziennie i teoretycznie masz zapotrzebowanie uzupełnione.

Ja ie jestem glodny jak sie nazre slodyczy wiec nei wiem o czym mowisz, moze po prostu za malo slodyczy jesz, podpierdol kiedys wiecej z Lidla i sie przekonaj
I od picia samego piwa nie umrzesz tak szybko o to sie k**wa nie martw, latami tak mozna ciagnac jak widac na ulicach.
Inna sprawa ze alkohol ma dosc duzo kalorii bo 1g to 7kcal.
I blagam nei ciagnij tej dyskusji bo k**wa to tak jakbys pisal ze istnieje perpetum mobile.
Ludzki organizm trawi kolo 97% tego co wpierdolisz (3% to blonnik) reszta jest zawsze na cos wykorzystywana, musisz dostarczyc pewna ilosc bialka i tluszczy omega 3 ale jak oswiecim pokazal ludzie zyli wiele lat na strasznym deficycie, chudzi jak wior ale zyli.

No a ja własnie nie. Gdy jestem głodny i nażrę się słodyczy to mam ich dość i sobie myślę "no, cośbym w końcu zjadł" [normalnego]. Wręcz wtedy jeszcze bardziej mnie ciagnie do normalnego żarcia. Dłużej potrafię wytrzymać nie jedząc nic o samej wodzie niż na słodyczach.
Nie potrafię sobie wyobrazić jak się można najeść słodyczami - dla mnie to niewykonalne.

OpCjOnEr napisał:

kaczor napisał:

OpCjOnEr napisał:

kaczor napisał:

OpCjOnEr napisał:

ból i cierpienie napisał:

kaczor napisał:

hiob
musze wjebac jutro 2800kcal, ile to bedzie racuchow?

to proste
dwa racuchy
i cały olej po smażeniu racuchów wypić

Kalorie kaloriom nierówne. To zależy jaka ma być proporcja białka-węglowodany-tłuszcze, można wjebać np. 4 opakowania zmrzliny Grycan   i liczba sie będzie zgadzać tylko co z tego.

Bzdura.kaloria to kaloria.
Wazna jest odpowiednai ilosc bialka a reszta czy z tluszczy czy z wegli to jeden chooy na dluzsza mete.
http://www.today.com/health/man-loses-56-pounds-after-eating-only-mcdonalds-six-months-2D79329158

Fizyki nie oszukasz jesli bedziesz jadl mniej niz wynosi twoje TDEE to bedziez chudl nawet jakby to byly same lody.
Oczywiscie za chwile pojawi sie jakis pojeb ktory wyjasni ze fizyka nei dziala

No to czemu jeśli się jest głodnym i nażre słodyczy to nadal sie jest głodnym? Słodyczami za chuja się nie da najeść choćbyś ich na kilogramy żarł. Prędzej się porzygasz.
Może stwierdzisz jeszcze, że nie ma czegoś takiego jak puste kalorie?
Spróbuj same piwo pić tylko to umrzesz w końcu a to przecież też kalorie, około 300kcal jedna butelka. 7 piw dziennie i teoretycznie masz zapotrzebowanie uzupełnione.

Ja ie jestem glodny jak sie nazre slodyczy wiec nei wiem o czym mowisz, moze po prostu za malo slodyczy jesz, podpierdol kiedys wiecej z Lidla i sie przekonaj
I od picia samego piwa nie umrzesz tak szybko o to sie k**wa nie martw, latami tak mozna ciagnac jak widac na ulicach.
Inna sprawa ze alkohol ma dosc duzo kalorii bo 1g to 7kcal.
I blagam nei ciagnij tej dyskusji bo k**wa to tak jakbys pisal ze istnieje perpetum mobile.
Ludzki organizm trawi kolo 97% tego co wpierdolisz (3% to blonnik) reszta jest zawsze na cos wykorzystywana, musisz dostarczyc pewna ilosc bialka i tluszczy omega 3 ale jak oswiecim pokazal ludzie zyli wiele lat na strasznym deficycie, chudzi jak wior ale zyli.

No a ja własnie nie. Gdy jestem głodny i nażrę się słodyczy to mam ich dość i sobie myślę "no, cośbym w końcu zjadł" [normalnego]. Wręcz wtedy jeszcze bardziej mnie ciagnie do normalnego żarcia. Dłużej potrafię wytrzymać nie jedząc nic o samej wodzie niż na słodyczach.
Nie potrafię sobie wyobrazić jak się można najeść słodyczami - dla mnie to niewykonalne.

Ale ty mowisz o czyms subiektywnym czyli o APETYCIE.
A ja mowie o konkretach czyli o tym ze nie oszukasz fizyki, nie ma znaczenia czy ty sie osobiscie czujesz najedzony czy nie po marsie.Jak zjesz kilogram brokula i bedziesz sie czul najedozny to i tak nei znaczy ze dostarczyles tyle kalorii ile tzreba zeby nie chudnac, jedno z drugim nie ma nic wspolnego.

kaczor napisał:

OpCjOnEr napisał:

kaczor jak zwykle się wymądrza; dziwne bardzo że dietetycy od odchudzania jakoś nie słyszałem żeby polecali żarcie słodyczy - w końcu najtańsze i najłatwiej dostępne źródło węglowodanów prostych
Skoro to takie obojętne bo kaloria=kaloria to chyba wszyscy oprócz kaczora są debilami bo zamiast ciast, lodów itp każą się katować sałatą i chlebkiem-styropianem

A ty kiedys rozmawiales z jakims dietetykiem ?
Miales jakas diete ulozona ze sie na dietetykow powolujesz?
Jak dziennie spalasz 2000kcal i zjesz slodyczy na 1800 kcal to schudniesz czy przytyjesz, pytanie k**wa sparwdzajace czy masz chociaz 60 IQ?

No ogólnie rzecz biorąc schudnę - to oczywiste ale można chudnąc w rózny sposób co nie jest tak do końca obojętne.
Można np spalać mięśnie a nabywać tkanki tłuszczowej albo spalać głównie tłuszcz i w obu przypadkach ważyć tyle samo [mniej niż przed schudnięciem] ale to chyba nie jest to samo?
O proporcji mięśnie-woda-tłuszcz w organizmie to nie słyszał? Czy kilogram=kilogram i jest to dla ciebie jeden chooy jakiej tkanki masz najwięcej?

REALISTA napisał:

w usa ni huja, spaść nie może, choćby 0.1% ale musi być na zielono; na tamten rynek nie ma co wchodzić, bo jest w 100% kontrolowany;
W sensie fizyki Kaczor ma rację co do kalori ( miara) ale co do biochemi już nie ( racja u Opcja) Oprócz samej kalorii sa kwestie jak w procesie biochemicznym jest ona przetwarzana ( cykl Krebsa i cykl Calvina) ponieważ ta kaloria pochodzi z różnego żródła ( może być tzw, pusta z alkoholu albo wartościowa np. z wołowiny). wiecej nie chce mi sie pisac bo jestm na pojebów wkurwiony
dobranoc

Nie, nie ma znaczenia w jakim cyklu jest przetwarzana
Co za k**wa nieuctwo i szamanizm tu panuje ja pier**le, ufo jest jak maisteczko z lat 50 gdzie nie dotarlo oswiecienie i nowozytna nauka
Kaloria z alkoholu nie jest k**wa pusta!
1 gram alkoholu to 7kcal i dokladnie tyle organizm spali i wykorzysta i to priorytetowo bo alkoholu nie da sie magazynowac.

Pojecie "wartosciowa" kaloria nie ma sensu, jak dostarczysz organizmowi wystarczajaca ilosc bialka i neizbednych mikroskladnikow to nie ma roznicy miedzy kaloria z batona czy z wolowiny.
Wolowina jest lepsza jesli chodzi o relacje skaldnikow odzywczych ale to nie zmienai faktu ze ma okreslona wartosc energetyczna.

To czemu dieta modelek nie składa się ze słodyczy?  

1 snickers dziennie i powinny być nażarte w chooy, po co im sałata i pomidorki?

OpCjOnEr napisał:

kaczor napisał:

OpCjOnEr napisał:

kaczor jak zwykle się wymądrza; dziwne bardzo że dietetycy od odchudzania jakoś nie słyszałem żeby polecali żarcie słodyczy - w końcu najtańsze i najłatwiej dostępne źródło węglowodanów prostych
Skoro to takie obojętne bo kaloria=kaloria to chyba wszyscy oprócz kaczora są debilami bo zamiast ciast, lodów itp każą się katować sałatą i chlebkiem-styropianem

A ty kiedys rozmawiales z jakims dietetykiem ?
Miales jakas diete ulozona ze sie na dietetykow powolujesz?
Jak dziennie spalasz 2000kcal i zjesz slodyczy na 1800 kcal to schudniesz czy przytyjesz, pytanie k**wa sparwdzajace czy masz chociaz 60 IQ?

No ogólnie rzecz biorąc schudnę - to oczywiste ale można chudnąc w rózny sposób co nie jest tak do końca obojętne.
Można np spalać mięśnie a nabywać tkanki tłuszczowej albo spalać głównie tłuszcz i w obu przypadkach ważyć tyle samo [mniej niż przed schudnięciem] ale to chyba nie jest to samo?
O proporcji mięśnie-woda-tłuszcz w organizmie to nie słyszał? Czy kilogram=kilogram i jest to dla ciebie jeden chooy jakiej tkanki masz najwięcej?

Zawsze spalisz i miesnei i tluszcz na deficycie wiec nei wiem co t oza roznica.Zeby nie tracic meisni potrzebna jest odpowiednia ilosc bialka (moze bcy nawet z lodow) i trening silowy o duzej intensywnosci i malym wolumenie, ale to nei zmeinai faktu ze JEBANA KALORIA TO JEBANA KALORIA.

kaczor napisał:

REALISTA napisał:

w usa ni huja, spaść nie może, choćby 0.1% ale musi być na zielono; na tamten rynek nie ma co wchodzić, bo jest w 100% kontrolowany;
W sensie fizyki Kaczor ma rację co do kalori ( miara) ale co do biochemi już nie ( racja u Opcja) Oprócz samej kalorii sa kwestie jak w procesie biochemicznym jest ona przetwarzana ( cykl Krebsa i cykl Calvina) ponieważ ta kaloria pochodzi z różnego żródła ( może być tzw, pusta z alkoholu albo wartościowa np. z wołowiny). wiecej nie chce mi sie pisac bo jestm na pojebów wkurwiony
dobranoc

Nie, nie ma znaczenia w jakim cyklu jest przetwarzana
Co za k**wa nieuctwo i szamanizm tu panuje ja pier**le, ufo jest jak maisteczko z lat 50 gdzie nie dotarlo oswiecienie i nowozytna nauka
Kaloria z alkoholu nie jest k**wa pusta!
1 gram alkoholu to 7kcal i dokladnie tyle organizm spali i wykorzysta i to priorytetowo bo alkoholu nie da sie  magazynowac.

Pojecie "wartosciowa" kaloria nie ma sensu, jak dostarczysz organizmowi wystarczajaca ilosc bialka i neizbednych mikroskladnikow to nie ma roznicy miedzy kaloria z batona czy z wolowiny.
Wolowina jest lepsza jesli chodzi o relacje skaldnikow odzywczych ale to nie zmienai faktu ze ma okreslona wartosc energetyczna.

No właśnie że jest pusta bo to jest oszukanie organizmu, że niby coś dostał a nie ma w tym absolutnie żadnych (bądź śladowe) składniqw odżywczych. Dlaczego po alkoholu tak się chce żryć? 1 piwo to 25gr alko czyli jakieś 175kcal, powiedzmy 4 piwa to 700kcal czyli 1/3 przeciętnego zapotrzebowania dobowego dorosłego człowieka czyli po 4 piwach powinniśmy sie czuć nasyceni a tymczasem jest dokładnie odwrotnie bo wtedy by się zjadło przysłowioweg konia z kopytami, który dopiero dostarczy prawdziwych (wartościowych) kalorii.

OpCjOnEr napisał:

To czemu dieta modelek nie składa się ze słodyczy?  

1 snickers dziennie i powinny być nażarte w chooy, po co im sałata i pomidorki?

A gdzie ktos napisal ze jeden snickers wystarczy na caly dzien?
One maja dziennie powiedzmy 1200 kcal do zjedzenia wiec sa ciagle glodne i zapychaja swoje male zoladki warzywami bez wiekszej wartosci odzywczej.
Ale czy zjedza salatek za 1200 kcal czy snickersow to bez znaczenia.

1 snickers ma tylko 278 kcal czyli tyle co dwa duze jablka albo trzy srednie kromki chleba wiec tez przesadzasz z tym snickersem.

OpCjOnEr napisał:

kaczor napisał:

REALISTA napisał:

w usa ni huja, spaść nie może, choćby 0.1% ale musi być na zielono; na tamten rynek nie ma co wchodzić, bo jest w 100% kontrolowany;
W sensie fizyki Kaczor ma rację co do kalori ( miara) ale co do biochemi już nie ( racja u Opcja) Oprócz samej kalorii sa kwestie jak w procesie biochemicznym jest ona przetwarzana ( cykl Krebsa i cykl Calvina) ponieważ ta kaloria pochodzi z różnego żródła ( może być tzw, pusta z alkoholu albo wartościowa np. z wołowiny). wiecej nie chce mi sie pisac bo jestm na pojebów wkurwiony
dobranoc

Nie, nie ma znaczenia w jakim cyklu jest przetwarzana
Co za k**wa nieuctwo i szamanizm tu panuje ja pier**le, ufo jest jak maisteczko z lat 50 gdzie nie dotarlo oswiecienie i nowozytna nauka
Kaloria z alkoholu nie jest k**wa pusta!
1 gram alkoholu to 7kcal i dokladnie tyle organizm spali i wykorzysta i to priorytetowo bo alkoholu nie da sie  magazynowac.

Pojecie "wartosciowa" kaloria nie ma sensu, jak dostarczysz organizmowi wystarczajaca ilosc bialka i neizbednych mikroskladnikow to nie ma roznicy miedzy kaloria z batona czy z wolowiny.
Wolowina jest lepsza jesli chodzi o relacje skaldnikow odzywczych ale to nie zmienai faktu ze ma okreslona wartosc energetyczna.

No właśnie że jest pusta bo to jest oszukanie organizmu, że niby coś dostał a nie ma w tym absolutnie żadnych (bądź śladowe) składniqw odżywczych. Dlaczego po alkoholu tak się chce żryć? 1 piwo to 25gr alko czyli jakieś 175kcal, powiedzmy 4 piwa to 700kcal czyli 1/3 przeciętnego zapotrzebowania dobowego dorosłego człowieka czyli po 4 piwach powinniśmy sie czuć nasyceni a tymczasem jest dokładnie odwrotnie bo wtedy by się zjadło przysłowioweg konia z kopytami, który dopiero dostarczy prawdziwych (wartościowych) kalorii.

Dostal ENERGIE!Jak wypijesz 12 piw to masz zapotzrebowanie energetyczne na caly dzien zapewnione i wszystko co zjesz wiecej idzie w tkanke tluszczowa,czesc moze aminokwasow ulegnie oksydacji i wegli ale cale tluszcze i czesc wegli przez de novo lipogeneze pojda w tluszcz. Dlatego piwosze maja takie wielkie bebzony
To ze jestes glodny to znowu twoje SUBIEKTYWNE odczucie niezwiazane z tym ile potrzebujesz kalorii.Ludzie ciagle wpierdalaja i sa tlusci jak swinei wiec jak widac ciagle sa glodni na zapas mimo ze jedza za duzo, co to za argument?

kaczor napisał:

REALISTA napisał:

w usa ni huja, spaść nie może, choćby 0.1% ale musi być na zielono; na tamten rynek nie ma co wchodzić, bo jest w 100% kontrolowany;
W sensie fizyki Kaczor ma rację co do kalori ( miara) ale co do biochemi już nie ( racja u Opcja) Oprócz samej kalorii sa kwestie jak w procesie biochemicznym jest ona przetwarzana ( cykl Krebsa i cykl Calvina) ponieważ ta kaloria pochodzi z różnego żródła ( może być tzw, pusta z alkoholu albo wartościowa np. z wołowiny). wiecej nie chce mi sie pisac bo jestm na pojebów wkurwiony
dobranoc

Nie, nie ma znaczenia w jakim cyklu jest przetwarzana
Co za k**wa nieuctwo i szamanizm tu panuje ja pier**le, ufo jest jak maisteczko z lat 50 gdzie nie dotarlo oswiecienie i nowozytna nauka
Kaloria z alkoholu nie jest k**wa pusta!
1 gram alkoholu to 7kcal i dokladnie tyle organizm spali i wykorzysta i to priorytetowo bo alkoholu nie da sie  magazynowac.

Pojecie "wartosciowa" kaloria nie ma sensu, jak dostarczysz organizmowi wystarczajaca ilosc bialka i neizbednych mikroskladnikow to nie ma roznicy miedzy kaloria z batona czy z wolowiny.
Wolowina jest lepsza jesli chodzi o relacje skaldnikow odzywczych ale to nie zmienai faktu ze ma okreslona wartosc energetyczna.

Kaczor
studiowałem biochemię i prosze, nie drąż wiecej tematu bo sie ośmieszasz to jest tak, jak ja chciałbym sie boksować z Kliczko, dla mnie i Ty i Opcjo ( bez urazy) w tym temacie jesteście "lajkonikami" a dobrych dietetyków mozna policzyć na palcach jednej, no może dwóch rę. Większość to jacyś amatorzy po kursach mogacy zrobić więcej złego niz dobrego. Także proszę Cię, nie dyskutuj ze mną w temacie biochemii i fizjologii, bo zaliczalem to u najlepszego profesora w Polsce ( na 4 )

Nie wiem qrwa ale wiem po sobie jak jest.

zjem całą czekoladę i loda powiedzmy w sumie 800kcal - jestem głodny
wypiję ekwiwalentną ilośc piw - jestem głodny
zjem rybę lub qrczaka z ryżem i warzywami na tyle samo kcal - jestem najedzony na pare ładnych godzin

więc nie jest to qrwa obojętne! chyba że ja mam wyjątkowy organizm