Solidarność i organizacje zrzeszające małe polskie sklepy chcą skarżyć Lidl i Kaufland do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a potem do międzynarodowych sądów. Ich zdaniem, preferencyjne kredyty jakich udzieliły sieciom Bank Światowy i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju to przejaw nieuczciwej konkurencji. UOKiK problemu nie widzi. Solidarność broni jednak nie składa. Priorytetem - nawet mimo braku zainteresowania sprawą przez UOKiK - pozostaje uzyskanie dostępu do całości umów pomiędzy Lidlem i Kauflandem, a bankami.
SQRWYSYŃSTWO po prostu to się nazywa jednym słowem.
wykańczają konkurencję dumpingiem; ich stać nawet, żeby sprzedawac poniżej kosztóww, suma sumarum i tak się im opłaca
Taki Oszołom nawywiesza billboardów że pomarańcze po 3 zyla i leszcze pędzą a wiadomo, że każdy oprócz pomarańczy i tak nabierze dużo więcej.
Ale na broqłach hossa sie zrobiła. Jebane luka 100%
Poniżej 7 zyla nie ma a jeszcze z dwa tygodnie temu za 3.8 qpowałem.
Masakra w zimie z tymi warzywami, wydawałoby się podstawowe warzywa jak cukinia, broqł, papryka, pomidory, ogórek to się luxusowe dobra powoli robią
Ciekawe czy to efekt sezonowości czy juś na stałe będzie drożej.
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Pójść na stragan parę warzywek Kazik pęka nawet nie wiadomo kiedy. Do tego owoce dorzucić to Władka trza rozmienić.
Pomarańcze ósemkę za kg, grapefiuty to nawet za pięnastaka widziałem... no pojebawszy chyba. [to ceny z małego bazaru] Cukinia 30pln/kg Przecież to wsio ciężkie jest bo dużo wody zawiera, 1szt juś z pół kg robi albo lepiej.
W Oszołomie o połowę taniej jest tylko cza przyjść w dniu dostawy żeby fajne powybierać bo później zgniłki same zostają.
Avocada ostatnio bardzo smaczne mi się trafiły po czwórce za sztukę, takie fajne soczyste kwaskowe a na straganie ósemkę.
Te owoce chyba wsio idzie z jednych hurtowni tylko że hipermarkety mają zupełnie inną politykę cenową niż małe stragany.
Ostatnio zmieniony przez OpCjOnEr dnia Czw 02 Lut 2017, 18:51, w całości zmieniany 1 raz
Osły
Liczba postów : 25945 Age : 45 Location : Barany Trading Room Registration date : 18/05/2014
drogie m.in. dlatego Zdziesiątkowane zostały uprawy warzyw i cytrusów, padły setki zwierząt hodowlanych. Do tego dodano straty w handlu, gdzie z powodu kłopotów w transporcie nie dostarczono bardzo dużych ilości mleka i innych artykułów.
drogie m.in. dlatego Zdziesiątkowane zostały uprawy warzyw i cytrusów, padły setki zwierząt hodowlanych. Do tego dodano straty w handlu, gdzie z powodu kłopotów w transporcie nie dostarczono bardzo dużych ilości mleka i innych artykułów.
czyli rynek warzyw , owocow jest prawdziwym rynkiem
pamietqm ze kiedys jak byly powodzie to gieldy spadaly a teraz to hui wszystko obchodzi powodzie , pożary , mrozy, kleski ,straty - a "barometr" gospodarki (gieldy ) coraz wyżej
oj jak pierdolnie to bedzie to piekne pierdolniecie - i moze wkoncu barometr wyskaluja i zresetują
ps opcjo - jak jest prawdziwy rynek to zejda , na pewno dlaczego nasze warzywa tylko troche zdrozaly i nie "skorzystały" z okazji - bo jest duzo i jest prawdziwy rynek
Ostatnio zmieniony przez Osły dnia Czw 02 Lut 2017, 19:01, w całości zmieniany 4 razy
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
czyli rynek warzyw , owocow jest prawdziwym rynkiem
pamietqm ze kiedys jak byly powodzie to gieldy spadaly a teraz to hui wszystko obchodzi powodzie , pożary , mrozy, kleski ,straty - a barometr gospodarki coraz wyżej
oj jak pierdolnie tro bedzie to piekne pierdolniecie
Tylko pytanie czy na lato ceny zejdą do normalnych poziomów czy też producenci "przyzwyczają się" do wyższych cen i wykorzystają okazję by więcej zarobić.
HIOB
Liczba postów : 2487 Registration date : 01/02/2008
czyli rynek warzyw , owocow jest prawdziwym rynkiem
pamietqm ze kiedys jak byly powodzie to gieldy spadaly a teraz to hui wszystko obchodzi powodzie , pożary , mrozy, kleski ,straty - a barometr gospodarki coraz wyżej
oj jak pierdolnie tro bedzie to piekne pierdolniecie
Tylko pytanie czy na lato ceny zejdą do normalnych poziomów czy też producenci "przyzwyczają się" do wyższych cen i wykorzystają okazję by więcej zarobić.
Koszty pracy rosną więc tylko w górę
TRADER
Liczba postów : 549 Age : 56 Location : Łomianki Registration date : 12/03/2008
czyli rynek warzyw , owocow jest prawdziwym rynkiem
pamietqm ze kiedys jak byly powodzie to gieldy spadaly a teraz to hui wszystko obchodzi powodzie , pożary , mrozy, kleski ,straty - a barometr gospodarki coraz wyżej
oj jak pierdolnie tro bedzie to piekne pierdolniecie
Tylko pytanie czy na lato ceny zejdą do normalnych poziomów czy też producenci "przyzwyczają się" do wyższych cen i wykorzystają okazję by więcej zarobić.
Koszty pracy rosną więc tylko w górę
=rząd zabiera obywatelom więcej forsy
To dlatego wprowadzają pięćsetkę do obiegu? Przedsmak inflacji?
Kazik
Liczba postów : 2137 Registration date : 25/05/2008
Dziś do mnie dzwonił agent jakiegoś pejsa z mBanq proponując kredyt gotówkowy na - jak się wyraził - "preferencyjnych" warunkach to mnie nawet zainteresowało niech opowiada jakiez to super warunki... 8% rocznie oprocentowanie ale do tego prowizja 12% i jeszcze jakieś ubezpieczenie
To ja go grzecznie qrwa mać pytam: proszę pana jak to się dzieje w tym kraju, że mamy teoretycznie niskie stopy procentowe a na lokatach ciężko 2% wyciągnąć a kredyt kosztuje 20%?
Przecież to sqrwysyństwo jest takie, że tylko gazować od razu. Nie tego który dzwonił bo to jakiś leszczyk chcący zarobić na chleb a tego sqrwysyna złodzieja, który ustalił taką "preferencyjną" ofertę.
To ciekawe ile by kosztował kredyt na warunkach niepreferencyjnych? 30%
Ja pier**lę to jawna kpina w żywe oczy co się w tej Polsce dzieje.
Ustawa antylichwiarska BUBEL PRAWNY z dupy wyjęty, wystarczy część kosztów nazwać inaczej niż "odsetki" i już nie działa.
Zrobił mi symulację kredytu na 5k na 10 miechów to wyszło, że raty prawie po 600pln czyli ŻYD JAWNIE I BEZKARNIE ZARABIA 20% przy oficjalnej głównej stopie referencyjnej 1.5%
Złodziejstwo w biały dzień. Dymanie leszcza na maxa.
Wieszać na gałęziach za krawaty.
Ostatnio zmieniony przez OpCjOnEr dnia Czw 02 Lut 2017, 19:26, w całości zmieniany 3 razy
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Stopy procentowe spadają qrwa a kredyty jak były 20% tak dalej są. Trick polega na tym, że część kosztów nie nazywa się już odsetkami tylko inaczej. Wielka mi qrwa różnica
To tak jakbym komuś zajebał portfel i powiedział, że nie zajebałem tylko zajumałem.
zibi MOD
Liczba postów : 30135 Age : 48 Location : Zamość Registration date : 23/05/2008
Dziś do mnie dzwonił agent jakiegoś pejsa z mBanq proponując kredyt gotówkowy na - jak się wyraził - "preferencyjnych" warunkach to mnie nawet zainteresowało niech opowiada jakiez to super warunki... 8% rocznie oprocentowanie ale do tego prowizja 12%
To ja go grzecznie qrwa mać pytam: proszę pana jak to się dzieje w tym kraju, że mamy teoretycznie niskie stopy procentowe a na lokatach ciężko 2% wyciągnąć a kredyt kosztuje 20%?
Przecież to sqrwysyństwo jest takie, że tylko gazować od razu. Nie tego który dzwonił bo to jakiś leszczyk chcący zarobić na chleb a tego sqrwysyna złodzieja, który ustalił taką "preferencyjną" ofertę.
To ciekawe ile by kosztował kredyt na warunkach niepreferencyjnych? 30%
Ja pier**lę to jawna kpina w żywe oczy co się w tej Polsce dzieje.
Ustawa antylichwiarska BUBEL PRAWNY z dupy wyjęty, wystarczy część kosztów nazwać inaczej niż "odsetki" i już nie działa.
Zrobił mi symulację kredytu na 5k na 10 miechów to wyszło, że raty prawie po 600pln czyli ŻYD JAWNIE I BEZKARNIE ZARABIA 20% przy oficjalnej głównej stopie referencyjnej 1.5%
Złodziejstwo w biały dzień. Dymanie leszcza na maxa.
Wieszać na gałęziach za krawaty.
banki to nie przedsiębiorstwa , które coś wytwarzają i z tego się finansują bank żyje głównie z łupienia leszcza jednego na procencie , a drugiego na kredycie
zarówno bank jak i przedsiębiorstwo mają duże koszty stałe które trzeba regulować
popatrz na te gmachy w dużych miastach( koszt utrzymania) , w mniejszych często siedziba to wynajem , a to koszt dodatkowy , a do tego pensje itp i z czegoś to trzeba uzyskać
myślę że taki koszt jednego z pracowników całkowity dla banku to ze 100 tyś rocznie średnio i weź niech bank ma 30 tyś ludzi
_________________ Lepiej ze stopem stracić , niż bez stopa wpierdolić !!!!!!!!!
SILVER IDZIE NA 150$
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Dziś do mnie dzwonił agent jakiegoś pejsa z mBanq proponując kredyt gotówkowy na - jak się wyraził - "preferencyjnych" warunkach to mnie nawet zainteresowało niech opowiada jakiez to super warunki... 8% rocznie oprocentowanie ale do tego prowizja 12%
To ja go grzecznie qrwa mać pytam: proszę pana jak to się dzieje w tym kraju, że mamy teoretycznie niskie stopy procentowe a na lokatach ciężko 2% wyciągnąć a kredyt kosztuje 20%?
Przecież to sqrwysyństwo jest takie, że tylko gazować od razu. Nie tego który dzwonił bo to jakiś leszczyk chcący zarobić na chleb a tego sqrwysyna złodzieja, który ustalił taką "preferencyjną" ofertę.
To ciekawe ile by kosztował kredyt na warunkach niepreferencyjnych? 30%
Ja pier**lę to jawna kpina w żywe oczy co się w tej Polsce dzieje.
Ustawa antylichwiarska BUBEL PRAWNY z dupy wyjęty, wystarczy część kosztów nazwać inaczej niż "odsetki" i już nie działa.
Zrobił mi symulację kredytu na 5k na 10 miechów to wyszło, że raty prawie po 600pln czyli ŻYD JAWNIE I BEZKARNIE ZARABIA 20% przy oficjalnej głównej stopie referencyjnej 1.5%
Złodziejstwo w biały dzień. Dymanie leszcza na maxa.
Wieszać na gałęziach za krawaty.
banki to nie przedsiębiorstwa , które coś wytwarzają i z tego się finansują bank żyje głównie z łupienia leszcza jednego na procencie , a drugiego na kredycie
zarówno bank jak i przedsiębiorstwo mają duże koszty stałe które trzeba regulować
popatrz na te gmachy w dużych miastach( koszt utrzymania) , w mniejszych często siedziba to wynajem , a to koszt dodatkowy , a do tego pensje itp i z czegoś to trzeba uzyskać
myślę że taki koszt jednego z pracowników całkowity dla banku to ze 100 tyś rocznie średnio i weź niech bank ma 30 tyś ludzi
To po uj te placówki? Żeby babcie kolejki zajmowały z rachunkami za gaz? Niech przeniosą całą działalność do internetu, styknie jedna placówka (centrala) na jeden bank na cały kraj.
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Bank to taki wrzód na dupie... dupa bez niego może istnieć i mieć się dobrze ale on bez dupy już nie. Bank niczego nie wytwarza oprócz jakichś sztucznie kreowanych "produktów bankowych" podobnie jak wrzód na dupie nie spełnia żadnych funkcji życiowych.
Na dobrą sprawę czy świat bez bankowości mógłby istnieć???? Wydaje mi się, że tak.
zibi MOD
Liczba postów : 30135 Age : 48 Location : Zamość Registration date : 23/05/2008
Dziś do mnie dzwonił agent jakiegoś pejsa z mBanq proponując kredyt gotówkowy na - jak się wyraził - "preferencyjnych" warunkach to mnie nawet zainteresowało niech opowiada jakiez to super warunki... 8% rocznie oprocentowanie ale do tego prowizja 12%
To ja go grzecznie qrwa mać pytam: proszę pana jak to się dzieje w tym kraju, że mamy teoretycznie niskie stopy procentowe a na lokatach ciężko 2% wyciągnąć a kredyt kosztuje 20%?
Przecież to sqrwysyństwo jest takie, że tylko gazować od razu. Nie tego który dzwonił bo to jakiś leszczyk chcący zarobić na chleb a tego sqrwysyna złodzieja, który ustalił taką "preferencyjną" ofertę.
To ciekawe ile by kosztował kredyt na warunkach niepreferencyjnych? 30%
Ja pier**lę to jawna kpina w żywe oczy co się w tej Polsce dzieje.
Ustawa antylichwiarska BUBEL PRAWNY z dupy wyjęty, wystarczy część kosztów nazwać inaczej niż "odsetki" i już nie działa.
Zrobił mi symulację kredytu na 5k na 10 miechów to wyszło, że raty prawie po 600pln czyli ŻYD JAWNIE I BEZKARNIE ZARABIA 20% przy oficjalnej głównej stopie referencyjnej 1.5%
Złodziejstwo w biały dzień. Dymanie leszcza na maxa.
Wieszać na gałęziach za krawaty.
banki to nie przedsiębiorstwa , które coś wytwarzają i z tego się finansują bank żyje głównie z łupienia leszcza jednego na procencie , a drugiego na kredycie
zarówno bank jak i przedsiębiorstwo mają duże koszty stałe które trzeba regulować
popatrz na te gmachy w dużych miastach( koszt utrzymania) , w mniejszych często siedziba to wynajem , a to koszt dodatkowy , a do tego pensje itp i z czegoś to trzeba uzyskać
myślę że taki koszt jednego z pracowników całkowity dla banku to ze 100 tyś rocznie średnio i weź niech bank ma 30 tyś ludzi
To po uj te placówki? Żeby babcie kolejki zajmowały z rachunkami za gaz? Niech przeniosą całą działalność do internetu, styknie jedna placówka (centrala) na jeden bank na cały kraj.
ja jak tam wchodzę czasami to się zastanawiam ile do tego dołożyłem
_________________ Lepiej ze stopem stracić , niż bez stopa wpierdolić !!!!!!!!!
SILVER IDZIE NA 150$
zibi MOD
Liczba postów : 30135 Age : 48 Location : Zamość Registration date : 23/05/2008
Bank to taki wrzód na dupie... dupa bez niego może istnieć i mieć się dobrze ale on bez dupy już nie. Bank niczego nie wytwarza oprócz jakichś sztucznie kreowanych "produktów bankowych" podobnie jak wrzód na dupie nie spełnia żadnych funkcji życiowych.
Na dobrą sprawę czy świat bez bankowości mógłby istnieć???? Wydaje mi się, że tak.
bank to tak naprawę pośrednik przepływu pieniędzy pomiędzy deponentami , a kredytobiorcami , też myślę że w dobie internetu dało by się banki ominąć
albo powrócić do pierwotnej formy jaka byłą na początku czyli przechowywaczy gotówki
_________________ Lepiej ze stopem stracić , niż bez stopa wpierdolić !!!!!!!!!
SILVER IDZIE NA 150$
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Bank zarabia na różnicy między kredytami a depozytami i to jest jakby normalne co nikogo nie powinno bulwersować tylko dlaczego ta różnica jest TAK RAŻĄCO BEZCZELNA?
Dlaczego to jest aż dziesięciokrotność? 2% dają a 20% zabierają. No to każdego może wqrwić takie chamskie zdzierstwo.
To tak jakby w sklepie na towarze była marża 900% no to też większość klientów powiedziałaby panie pier**l się pan ze swoimi cenami.
Skoro lokaty są na około 2% to kredyty gotówkowe nie powinny być więcej jak 6-7% RRSO.
Od paru lat spadają stopy i oczywiście spadają też lokaty co wyraźnie widać natomiast ni chuja nie tanieją nic kredyty a to powinno jakoś proporcjonalnie w parze iść.
O to mi chodzi, o rażącą nieproporcjonalność skali jednego względem drugiego.
Zastanawiam się co za jełopy biorą takie kredyty. Przecież to trzeba być idiotą.
zibi MOD
Liczba postów : 30135 Age : 48 Location : Zamość Registration date : 23/05/2008
Bank zarabia na różnicy między kredytami a depozytami i to jest jakby normalne co nikogo nie powinno bulwersować tylko dlaczego ta różnica jest TAK RAŻĄCO BEZCZELNA?
Dlaczego to jest aż dziesięciokrotność? 2% dają a 20% zabierają. No to każdego może wqrwić takie chamskie zdzierstwo.
To tak jakby w sklepie na towarze była marża 900% no to też większość klientów powiedziałaby panie pier**l się pan ze swoimi cenami.
Skoro lokaty są na około 2% to kredyty gotówkowe nie powinny być więcej jak 6-7% RRSO.
Od paru lat spadają stopy i oczywiście spadają też lokaty co wyraźnie widać natomiast ni chuja nie tanieją nic kredyty a to powinno jakoś proporcjonalnie w parze iść.
O to mi chodzi, o rażącą nieproporcjonalność skali jednego względem drugiego.
Zastanawiam się co za jełopy biorą takie kredyty. Przecież to trzeba być idiotą.
gdyby to było tylko 20% za kredyt(pożyczkę ) to by jeszcze szło wytrzymać , ale tu jest mała nieścisłość , bo to jest 20% rocznie , a to jest znaczący szczegół
ja bym chciał mieć 10 % rocznie od aktywów (pożyczonych , wynajętych itp) , ale mnie prawo represjonuje
_________________ Lepiej ze stopem stracić , niż bez stopa wpierdolić !!!!!!!!!
SILVER IDZIE NA 150$
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Bank to taki wrzód na dupie... dupa bez niego może istnieć i mieć się dobrze ale on bez dupy już nie. Bank niczego nie wytwarza oprócz jakichś sztucznie kreowanych "produktów bankowych" podobnie jak wrzód na dupie nie spełnia żadnych funkcji życiowych.
Na dobrą sprawę czy świat bez bankowości mógłby istnieć???? Wydaje mi się, że tak.
bank to tak naprawę pośrednik przepływu pieniędzy pomiędzy deponentami , a kredytobiorcami , też myślę że w dobie internetu dało by się banki ominąć
albo powrócić do pierwotnej formy jaka byłą na początku czyli przechowywaczy gotówki
I te ich produkty bankowe. Jak bank może coś wyprodukować? Co najwyżej stertę zadrukowanych papierów.
Polisolokaty.....
Ubezpieczenia do kredytów to jest przekręt też. Bank w momencie wydania pozytywnej decyzji kredytowej już wycenia sobie odpowiednio ryzyko z tym zwiazane w kosztach tego kredytu to jeszcze ubezpieczenie z dupy... to kredyt ubezpieczony w takim razie powinien być TAŃSZY a nie droższy gdyż teoretycznie ryzyko jego niespłacenia przechodzi na ubezpieczyciela a w praktyce to jest dodatkowy "bonus" na złupionym leszczu.
Żyd po prostu bezczelnie goli leszcza na każdym możliwym kroq. Jeszcze brak tylko do kompletu ubezpieczenia od prowizji od udzielenia kredytu
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Bank zarabia na różnicy między kredytami a depozytami i to jest jakby normalne co nikogo nie powinno bulwersować tylko dlaczego ta różnica jest TAK RAŻĄCO BEZCZELNA?
Dlaczego to jest aż dziesięciokrotność? 2% dają a 20% zabierają. No to każdego może wqrwić takie chamskie zdzierstwo.
To tak jakby w sklepie na towarze była marża 900% no to też większość klientów powiedziałaby panie pier**l się pan ze swoimi cenami.
Skoro lokaty są na około 2% to kredyty gotówkowe nie powinny być więcej jak 6-7% RRSO.
Od paru lat spadają stopy i oczywiście spadają też lokaty co wyraźnie widać natomiast ni chuja nie tanieją nic kredyty a to powinno jakoś proporcjonalnie w parze iść.
O to mi chodzi, o rażącą nieproporcjonalność skali jednego względem drugiego.
Zastanawiam się co za jełopy biorą takie kredyty. Przecież to trzeba być idiotą.
gdyby to było tylko 20% za kredyt(pożyczkę ) to by jeszcze szło wytrzymać , ale tu jest mała nieścisłość , bo to jest 20% rocznie , a to jest znaczący szczegół
ja bym chciał mieć 10 % rocznie od aktywów (pożyczonych , wynajętych itp) , ale mnie prawo represjonuje
No tego typu sprawy raczej rozpatrje się w skali rocznej, przecież to jest istotne czy leszcz odda w rok czy w 5 lat i koszt nie może być taki sam.
Dlaczego 10% nie możesz mieć??? Na www.kokos.pl komuś pożycz to może i nawet więcej. Zrobić można tak jak bank: odsetki 3% a resztę nazwać jakoś fajnie np. "opłata początkowa" żeby summa summarum i tak wyszło na twoje 10%.
Na wynajmie apartamentów nadmorskich normalnie na legalu 7% rocznie od wartości oferują.
Procenty są domeną pejsa, on ma na nie monopol generalnie.
Osły
Liczba postów : 25945 Age : 45 Location : Barany Trading Room Registration date : 18/05/2014
Bank to taki wrzód na dupie... dupa bez niego może istnieć i mieć się dobrze ale on bez dupy już nie. Bank niczego nie wytwarza oprócz jakichś sztucznie kreowanych "produktów bankowych" podobnie jak wrzód na dupie nie spełnia żadnych funkcji życiowych.
Na dobrą sprawę czy świat bez bankowości mógłby istnieć???? Wydaje mi się, że tak.
bank to tak naprawę pośrednik przepływu pieniędzy pomiędzy deponentami , a kredytobiorcami , też myślę że w dobie internetu dało by się banki ominąć
albo powrócić do pierwotnej formy jaka byłą na początku czyli przechowywaczy gotówki
I te ich produkty bankowe. Jak bank może coś wyprodukować? Co najwyżej stertę zadrukowanych papierów.
Polisolokaty.....
Ubezpieczenia do kredytów to jest przekręt też. Bank w momencie wydania pozytywnej decyzji kredytowej już wycenia sobie odpowiednio ryzyko z tym zwiazane w kosztach tego kredytu to jeszcze ubezpieczenie z dupy... to kredyt ubezpieczony w takim razie powinien być TAŃSZY a nie droższy gdyż teoretycznie ryzyko jego niespłacenia przechodzi na ubezpieczyciela a w praktyce to jest dodatkowy "bonus" na złupionym leszczu.
Żyd po prostu bezczelnie goli leszcza na każdym możliwym kroq. Jeszcze brak tylko do kompletu ubezpieczenia od prowizji od udzielenia kredytu
mi się bank kojarzy z czarną dziurą która wessie każda ilość pieniędzy niezależnie w jakiej formie one do niego trafią
_________________ Lepiej ze stopem stracić , niż bez stopa wpierdolić !!!!!!!!!
SILVER IDZIE NA 150$
zibi MOD
Liczba postów : 30135 Age : 48 Location : Zamość Registration date : 23/05/2008
Bank zarabia na różnicy między kredytami a depozytami i to jest jakby normalne co nikogo nie powinno bulwersować tylko dlaczego ta różnica jest TAK RAŻĄCO BEZCZELNA?
Dlaczego to jest aż dziesięciokrotność? 2% dają a 20% zabierają. No to każdego może wqrwić takie chamskie zdzierstwo.
To tak jakby w sklepie na towarze była marża 900% no to też większość klientów powiedziałaby panie pier**l się pan ze swoimi cenami.
Skoro lokaty są na około 2% to kredyty gotówkowe nie powinny być więcej jak 6-7% RRSO.
Od paru lat spadają stopy i oczywiście spadają też lokaty co wyraźnie widać natomiast ni chuja nie tanieją nic kredyty a to powinno jakoś proporcjonalnie w parze iść.
O to mi chodzi, o rażącą nieproporcjonalność skali jednego względem drugiego.
Zastanawiam się co za jełopy biorą takie kredyty. Przecież to trzeba być idiotą.
gdyby to było tylko 20% za kredyt(pożyczkę ) to by jeszcze szło wytrzymać , ale tu jest mała nieścisłość , bo to jest 20% rocznie , a to jest znaczący szczegół
ja bym chciał mieć 10 % rocznie od aktywów (pożyczonych , wynajętych itp) , ale mnie prawo represjonuje
No tego typu sprawy raczej rozpatrje się w skali rocznej, przecież to jest istotne czy leszcz odda w rok czy w 5 lat i koszt nie może być taki sam.
Dlaczego 10% nie możesz mieć??? Na www.kokos.pl komuś pożycz to może i nawet więcej. Zrobić można tak jak bank: odsetki 3% a resztę nazwać jakoś fajnie np. "opłata początkowa" żeby summa summarum i tak wyszło na twoje 10%.
Na wynajmie apartamentów nadmorskich normalnie na legalu 7% rocznie od wartości oferują.
Procenty są domeną pejsa, on ma na nie monopol generalnie.
opcjo weź przestań czerwona torebka też 8% od najmu oferowała
_________________ Lepiej ze stopem stracić , niż bez stopa wpierdolić !!!!!!!!!
SILVER IDZIE NA 150$
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Nawet do kredytów hipotecznych nie są potrzebne banki. Możnaby zrobić giełdę kredytów społecznych (coś jak bukmacherski betfair) i np. ktoś chce qpić nieruchomość brak mu siana to ogłasza się i szuka chętnych do pożyczenia mu... dowolność ofert, duża konqrencja. Tak jak na kokosie tylko większe kwoty. Wszystko zabezpieczone hipoteką z notarialną umową i trzema siódemkami z komornikiem w razie nie spłacania przez dłużnika więc chętni do pożyczania posiadacze kapitału by się znaleźli.
W ogóle żyd do tego nie jest potrzebny.
Przykładowo mam wolne 200k dorzucam komuś do qpna mieszkania i chcę zarobić mniej niż banki. Robi się normalną umowę z hipoteką na mnie wszystko cacy i po prostu zawarty by został kontrakt między dwoma osobami fizycznymi w takiej samej formie jak to się dzieje z bankiem ale na innych warunkach cenowych. A nabywca miałby też mnóstwo ofert do wyboru, może kogoś innego by wolał albo nawet pakiet mniejszych kilq kredytów od iluś osób na łączną kwotę wartości mieszkania.
Z pominięciem żyda
Czy to nie byłoby fajne?
zibi MOD
Liczba postów : 30135 Age : 48 Location : Zamość Registration date : 23/05/2008