Na wykresach jest sporo czynnika losowego ale to czym się różni inwestowanie na rynkach od gry losowej, to istnienie trendów.
Tak naprawdę w dłuższym terminie tylko i wyłącznie na trendach się zarabia.Czy to na opcjach czy na pozycjach spotowych czy na czymkolwiek innym - trend must be. Przy jakimkolwiek procesie stochastycznym w stylu rzut monetą, rozdanie kart, zakręcenie ruletą itp. wynik każdej kolejnej iteracji jest zupełnie przypadkowy i niezależny od poprzedniego natomiast przy zajęciu pozycji zgodnej z trendem rynkowym większa jest szansa ZAWSZE na pójście w kierunq trendu niż odwrotnym a więc nie jest to zwykłe fify-fifty! I to daje ZAJEBISTĄ przewagę nad wszelkimi grami losowymi!
A dlaczego większość leszcza jest w dupie wobec tego?
a no proszę:
ignorowanie sygnałów płynących z rynq np. widać, że świeczka się robi do dupy a leszcz myśli "a ciul tam, 15 pips nie oddam, następna będzie ok" i w konsekwencji oddaje 80pips jednocześnie marnując ruch, na którym można się odwrócić i nie tylko odrobić małą stratę a jeszce zarobić tak jak zrobiłem na kangurze wczoraj
przelewarowanie - leszcz chce więcej niż może udźwignąć i nieistotna dla trendu oscylacja ceny wywala depo i da swidania i co z tego że miałeś durniu rację skoro nie byłeś w stanie pokryć depem tak wielkiej pozycji?
brak konkretnych zasad inwestowania oraz money management - poruszanie sie na rynq "po omacq" na podstawie czuja... zupełnie jak przygotowanie naszej kadry na Euro... "jakoś będzie" no i "jakoś" było mecze się odbyły
chciejstwo... dopasowywanie decyzji do tego co by się chciało aby było a nie do tego co jest
przecenianie możliwości... "tylko leszcze grają na minilotach, poniżej fulla to profanacja... ja wam qrwa wszystkim pokażę jak się robi 1k % rocznie na pełnych lotach"..... coś jak jazda Argosa 244km/h... próba oszukania statystyki
i parę innych jeszcze. Natomiast w grach stricte losowych jakiekolwiek umiejętności nie mają żadnego znaczenia bo jakie można mieć "umiejętności" w ruletce? Jedyne na co gracz ma wpływ to wielkość stawki i co obstawia. No chyba że wchodzi w rachubę umiejętność oszukiwania lub najebania krupierowi ale pomijam takie czynniki. Reasumując: w grach stricte losowych WSZYSCY (oprócz ich organizatorów) są w dupie, natomiast na rynkach finansowych WIĘKSZOŚĆ (która nie ogarnia pryncypiów tradingu) jest w dupie. Te kilka(może naście) % wykorzystuje sqtecznie przewagę trendów nad losowością.
I tyle ewangelii na dziś, teraz na tacę proszę:
dzięki za wykład profesore
z tą maxymą - durniu nie lewaruj to o mnie dlatego przysięgam nie brać na razie powyżej 0,1 no chyba że....
jako opłatę wnoszę 2 polecane filmy. Jeśli profesore obejrzy to już dzienkować za namiar nie musi, jesteśmy kwita
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Niektórzy twierdzą, że ona fałszuje.... a chuj, niech fałszuje, zniekształcony w odpowiedni sposób dźwięk ma też swój klimat! np kto pamięta LOVE PARADE 1999.
też trochę z dupy sfałszowane (jakby ten dźwięk się od garów Zepter odbijał ) ale gdy to się rozlegało na pełnej qrwie przy 30+ stopniowym upale dookoła Brandenburger Tor:
miało to niesamowity klimat.... prawie jakby Adolf's awakening
Do tego zajebany ziółkiem od Afro-szwaba za dojcze mark jeszcze wtedy z qmplami 2 gramiki qpione i faza była
Gdzie te klimaty?
Q POKRZEPIENIU SERC:
LOVE PARADE - NAJWIĘKSZE BALETY NA JAKICH BYŁEM W ŻYCIU! Dr Motte przemawiał coś po szwabsq ale ni słowa i tak nie qmałem Heil
ale korba była że normalnie klękajcie narody taką fazę miałem
Ostatnio zmieniony przez MaRkEt TrAdEr dnia Nie 07 Paź 2012, 10:19, w całości zmieniany 1 raz
Jones
Liczba postów : 13205 Age : 54 Registration date : 15/03/2008
m.innymi gosc nałykał się cudownej tabletki i traduje na wysokich obrotach
z kilku tysięcy 2 mln wykręcił w 2 tygodnie czy jakoś tak.
no i znowu zakochałem się http://www.google.pl/search?q=abbie+cornish&hl=pl&prmd=imvnso&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=DZRwUPjsLu3Z4QS7xID4DA&ved=0CDAQsAQ&biw=1366&bih=679
Mam fazę na węgierskie piosenki, ich muzyka od dawna mi się podoba, ale czasem naprawdę znajduję perełki, oczywiście to nie jest dla miłośników łubu-dubu. Prawie jak Buddha Bar.
Diablo
Liczba postów : 31488 Age : 46 Location : Polak Ateista Registration date : 30/08/2007
Most people think that the secret to great investing is to find great companies and hold on for a long time. The model investor for this, of course, is Warren Buffett. The model that mutual funds work on is buying and holding great investments, and the goal is simply to outperform some market index. If the market is down 40% and they are down only 39%, they have done well. If you pay attention to the academic world, you learn that the most important topic for investors is asset allocation. There was a research study by G. Brinson and his colleagues in the Financial Analysts Journal in 19911 in which they reviewed the performance of 82 portfolio managers over a 10-year period and found that 91% of the performance variability of the managers was determined by asset allocation, which they defined as “how much the managers had in stocks, bonds, and cash.” It wasn’t entry or what stocks they owned; it was this mysterious variable that they called asset allocation, which was defined in terms of “how much.” I recently looked at a book on asset allocation by David Darst,2 chief investment strategist for Morgan Stanley’s Global Wealth Management Group. On the back cover there was a quote from Jim Cramer of CNBC: “Leave it to David Darst to use plain English so we can understand asset allocation, the single most important aspect of successful performance.” Thus, you’d think the book would say a lot about position sizing, wouldn’t you? When I looked at the book, I asked myself these questions:
- Does he define asset allocation as position sizing? - Does he explain (or even understand) why asset allocation is so important? - Is position sizing (how much) even referenced in the book?
I discovered that there was no definition of asset allocation in the book, nor was there any explanation, related to the issue of how much, or why asset allocation is so important. Finally, topics such as position sizing, how much, and money management were not even referenced in the book. Instead, the book was a discussion of the various asset classes one could invest in, the potential returns and risks of each asset class, and the variables that could alter those factors. To me it proved that many top professionals don’t understand the most important component of investment success: position sizing. I’m not picking on one book here. I can make the same comment about every book on the topic of asset allocation I’ve ever looked through. Right now, most of the retirement funds in the world are tied up in mutual funds. Those funds are required to be 95% to 100% invested, even during horrendous down markets such as the ones in 2000–2002 and 2008–present. Those fund managers believe that the secret to success is asset allocation without understanding that the real secret is the “how much” aspect of asset allocation. This is why I expect that most mutual funds will cease to exist by the end of the secular bear market, when P/E ratios of the S&P 500 are well into the single-digit range. Banks, which trade trillions of dollars of foreign currency on a regular basis, don’t understand risk at all. Their traders cannot practice position sizing because they don’t know how much money they are trading. Most of them don’t even know how much money they could lose before they lost their jobs. Banks make money as market makers in foreign currencies, and they lose money because they allow or even expect their traders also to trade these markets. Rogue traders have cost banks about a billion dollars each year over the last decade, yet I doubt that they could exist if each trader had his or her own account. I was surprised to hear Alan Greenspan say that his biggest mistake as Federal Reserve chairman was to assume that big banks would police themselves in terms of risk. They don’t understand risk and position sizing, yet they are all getting huge bailouts from the government.
Van Tharp.
Ostatnio zmieniony przez Daredevil Trejder dnia Nie 07 Paź 2012, 10:17, w całości zmieniany 1 raz
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Za jakiś czas gdy pokolenie Radia M kipnie, strumyczek wpływów na tace tak wyschnie, że trzeba będzie redukcję etatów zrobić, pozmieniać bisqpie limuzyny za 200k na nieco tańsze modele a kto wie czy i Watykan nie pójdzie pod młotek
Już tylko barany zasilają regularnie tacę co niedziela
Ja jestem za prywatyzacją Kościoła jako instytucji - niech to działa na zasadach normalnego przedsiębiorstwa tj. wykazuje dochody, płaci podatki i jeśli nie będzie wiernych to upadnie po prostu tak jak kino czy sklep bez klientów. I tyle a nie z pieniędzy budżetowych finansować jakieś krzyże, figurki maryjne i inne duperele.
neuron UFOTrader Senior
Liczba postów : 9999 Registration date : 29/02/2012
tak piszecie leszcz to czy leszcz tamto leszcza już nie ma !!!!! sobol leszcza sprzedał ponad rok temu wpuszczając tego rekina do naszej sadzawki i nie sprawdzając kto , jak i dlaczego potrafi otworzyć w tydzień np. 20k pozycji przy ruchu zero % jak to bywało teraz leszcz jest płochliwy i gra już za grosze które nie maja najmniejszego wpływu na kurs jeżeli macie jakieś wtyki do DM to popytajcie
_________________ ...... a będzie giciej
Ezet Główny Troll UFO
Liczba postów : 12359 Registration date : 30/09/2007
tak sobie czytam to i aż ciary przechodzą do czego ludzie są zdolni, znajomy sie rozwodzi i moze potwierdzic to co w tym artykule zamieszczono, czyli oskarżenia o wszystko co najgorsze, wstyd w sądzie i fałszywe oskarżenia, moim skromnym zdaniem monogamia to bzdura, człowiek nie jest zwierzęciem monogamicznym oczywiście to tylko moje prywatne zdanie ale mam oczy i widze co sie dzieje np w Sopocie, śmiesznie wyglądają faceci którzy chowają pierścionki do kieszeni i mimo ze jasny odcień widac na palcu po obrączce ten twierdzi ze jest wolny, kobiety zresztą to samo robią tylko lepiej sie maskują, dobry klimat, odrobina alkoholu i chulaj dusza np w sezonie we Władysławowie mozna miec panienke bardzo łatwo tylko gumka potrzebna
betonowe_buty TA SYSTEM TRADER
Liczba postów : 19454 Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych Registration date : 02/10/2007
tak sobie czytam to i aż ciary przechodzą do czego ludzie są zdolni, znajomy sie rozwodzi i moze potwierdzic to co w tym artykule zamieszczono, czyli oskarżenia o wszystko co najgorsze, wstyd w sądzie i fałszywe oskarżenia, moim skromnym zdaniem monogamia to bzdura, człowiek nie jest zwierzęciem monogamicznym oczywiście to tylko moje prywatne zdanie ale mam oczy i widze co sie dzieje np w Sopocie, śmiesznie wyglądają faceci którzy chowają pierścionki do kieszeni i mimo ze jasny odcień widac na palcu po obrączce ten twierdzi ze jest wolny, kobiety zresztą to samo robią tylko lepiej sie maskują, dobry klimat, odrobina alkoholu i chulaj dusza np w sezonie we Władysławowie mozna miec panienke bardzo łatwo tylko gumka potrzebna
ludzie dzialaja jak egoisci tylko dla dobra siebie samego. powinni dzialac dla dobra trzech ston: dzieci, partnera, siebie samego. celebryci sa chyba megaegoistami.
tak sobie czytam to i aż ciary przechodzą do czego ludzie są zdolni, znajomy sie rozwodzi i moze potwierdzic to co w tym artykule zamieszczono, czyli oskarżenia o wszystko co najgorsze, wstyd w sądzie i fałszywe oskarżenia, moim skromnym zdaniem monogamia to bzdura, człowiek nie jest zwierzęciem monogamicznym oczywiście to tylko moje prywatne zdanie ale mam oczy i widze co sie dzieje np w Sopocie, śmiesznie wyglądają faceci którzy chowają pierścionki do kieszeni i mimo ze jasny odcień widac na palcu po obrączce ten twierdzi ze jest wolny, kobiety zresztą to samo robią tylko lepiej sie maskują, dobry klimat, odrobina alkoholu i chulaj dusza np w sezonie we Władysławowie mozna miec panienke bardzo łatwo tylko gumka potrzebna
Ja to mogę potwierdzić z własnej praktyki niestety. W sądzie złożyłem bez orzekania o winie i taki dostałem już na 1 rozprawie, bo miałem w zanadrzu twarde dowody również na piśmie, więc gdyby chcieli podskakiwać, to nie było szans. Musieli odpuścić, ja nie chciałem wojny, więc szybko poszło. Myślę, że dostałbym również z winy mojej byłej, ale marnować tyle czasu i energii dla pustej satysfakcji, kiedy nie ma dzieci i gra idzie tylko o prestiż - dla mnie bez sensu. Świat jest na tyle fajny, że szkoda marnować czas na negatywne emocje, chyba że nie ma innego wyjścia.
Za to w sądzie metropolitalnym już nie było tak miło, zostałem zwyzywany od najgorszych, ale ponieważ mam silną psychikę, raczej wzbudziło to we mnie uśmiech politowania i satysfakcję. Na razie w 1 instancji dostali, czego chcieli, ale ze znajomościami człowiek nie wygra. Apelacja w toku i zobaczymy, jak będzie, bo warszawskie klechy jakby bardziej obiektywne sądząc po charakterze pism z ich strony.
Ja mam w sumie dobrą sytuację, bo trzymam w zanadrzu kilka atutów, które zawsze mogę wykorzystać i to w jakiś sposób drugą stronę hamuje. Współczuję jednak tym, którzy trafią na inne okoliczności, bo ludzie w takich walkach są skłonni do wszystkiego.
I z tym, co pisałeś o kobietach i facetach, też się zgadzam. Kobiety robią się agresywne, nie w każdym przypadku oczywiście, ale taka jest tendencja ogólnie. Powierzchowność i wygląd to jedno, gorzej, jeśli taka agresja objawia się w związku, bo gdy kobieta jest agresywna, to facet musi się wykazać inteligencją. Przypierdolić tak po prostu nie może, bo pójdzie siedzieć, zgłosić się z takimi sprawami na policję też głupio, bo można zostać wyśmianym, choć dla osoby zdeterminowanej jest to najlepsza droga w dłuższej perspektywie, jednak trzeba to robić inteligentnie. Ze związkami to tak jak z tradingiem - jak się ma dobrą pozycję, to ok, ale gdy tylko coś ewidentnie nie gra, lepiej nie żałować, tylko brać swoje i nogi za pas, inaczej można zostać z ręką w nocniku.
MICHU
Liczba postów : 39723 Registration date : 25/10/2010