UFO - 01.09.2007

Tak EURO pamietam i dziekuje i zycze podazac z rynikiem .

SzFagier ---> tylu uczestników forum że jeszcze troche i zaczniesz umieszczać tu banery reklamowe TFI i kosić kasez reklam, ty spryciażu...


a wracając do meritum - co to za zjazd na koniec sesji w USA? są szanse że na gorsze otwarcie w poniedziałek się to przełoży (bo mi kurna system kazał na S siedzieć :/)

EURO napisał:

mixa napisał:

bo to najlepsza nauka , na cudzych bledach

witam MIXA pialem Ci ze rany zaleczysz i sie podniesiesz !! pozdr.

O co chodzi, może jakieś krótkie story na dobranoc, bo chyba jak większość nie jestem zorientowany. No chyba, że jest to temat, na kótry mieliby nas tak maglowac i inwigilować jak to tpkazują na TVP3

mmaa napisał:

EURO napisał:

mixa napisał:

bo to najlepsza nauka , na cudzych bledach

witam MIXA pialem Ci ze rany zaleczysz i sie podniesiesz !! pozdr.

O co chodzi, może jakieś krótkie story na dobranoc, bo chyba jak większość nie jestem zorientowany. No chyba, że jest to temat, na kótry mieliby nas tak maglowac i inwigilować jak to tpkazują na TVP3

MIXA kiedys nie postawil SL i poszedl zagrac w tenisa pod koniec sesji, jak wrocil to w depo byla dziura jak po wulkanie ! ale wszystko dobrze sie skonczylo i znowu jest wsrod nas!! pozdr.

Wie ktoś, co też tam w stanach stało się w końcówce?
Na DJIA brakuje jeszcze ok. 200 pkt do zniesienia 61,8% spadków, no to stoimy sobie z nimi pod tym względem w podobnych pozycjach. Kwestia czy to 61,8% zadziała jak opór czy też jak katapulta w drodze do moich upragnionych misiowych 4000 (no, dla przyzwoitości pasiłoby je przebić ze 150 pkt, i dopiero przy optymiźmie 100% zwała stulecia, hi hi)

3 zdania wyjasnienia
gralem zawsze na akcjach i bylo fajnie , od 2004 roku dolozylem kontrakty , ale zadufany nie stosowale stopow .
kiedys podcza spokojnej sesji pojechalem na tenis ok 15 z ponad 200 kontraktami s i podczas lekcji sportu wykrecili ponad 80 pkt w gore . jak zadzwonilem do BM to dostalem palpitacji , bo to najwieksza wtopa w zyciu jaka przezylem , a poprzednie 2 pozycje tez byly startne .postanwilem odejsc od futow ,przyzeklem wyjscie z nalogu , ale przeanalizowalem bledy wrocilem , odrobilem ,zarobilem odrobinke i zalecam wszystkim nieuleganie emocja i stosowanie stopow!
dobranoc

Indiana napisał:

Wie ktoś, co też tam w stanach stało się w końcówce?
Na DJIA brakuje jeszcze ok. 200 pkt do zniesienia 61,8% spadków, no to stoimy sobie z nimi pod tym względem w podobnych pozycjach. Kwestia czy to 61,8% zadziała jak opór czy też jak katapulta w drodze do moich upragnionych misiowych 4000 (no, dla przyzwoitości pasiłoby je przebić ze 150 pkt, i dopiero przy optymiźmie 100% zwała stulecia, hi hi)

na Bloombergu byl tylko komentarz,ze to przed tym dlugim weekendem czesc inwestorow wolala zamknac czesc swoich pozycji !! pozdr.

Dzięki, EURO, jak tak to jeszcze zostało pokibicować Japońcom i kombinować nad dalszą strategią. Ale raczej założę sobie SL przy 3610 i spokojnie poczekam na przebicie 3660, może padnie z marszu?

Czy WOU osiągnie wartość dodatnią hihihi ???
ale jesteśmy strasznymi sceptykami... ciągle minus i minus to gdzie ma być wigunia, żeby przekonać się do kupowania??? 3200 a może 2800

OK panowie ja koncze i zycze dobrej nocy !!

Po pifku i dzisiejszej sesji w usa skłąniam się bardziej do takiego wariantu na indeksie, 3700 raczej nie zobaczymy prędko, ale czasmi AT mozna sobie...



Dobrego łyk-endu

A ja tak to widzę

polnord bioton petrolinvest prokom

ale wpadka bossa

Będzie pływał na jachcie po Morzu Śródziemnym i przyglądał się rozwojowi sytuacji w kraju /jak spadają jego spółki z krawędzi wodospadu Niagara hi hi...

będzie się działo na W20 o la la.....


[/url]http://www.tvn24.pl/-1,1519911,wiadomosc.htm

czy przypadkiem te rewelacje o Krauze nie są już w cenach? wszak mówiło się o tym od jakiegoś czasu. poza tym nikt ze strategicznych właścicieli się chyba jeszcze nie wycofał. no i wpływ jego spółek na w20 jest umiarkowany. na w20 może się dziać tylko za sprawą banków choć już słyszałem komentarze, że o ile w US instytucje finansowe mogą i odczują subprime to np w Europie są jeszcze aktrakcyjne banki nie umoczone w kredytowanie nieruchomości w US, w które warto inwestować.

mixa napisał:

3 zdania wyjasnienia
gralem zawsze na akcjach i bylo fajnie , od 2004 roku dolozylem kontrakty , ale zadufany nie stosowale stopow .
kiedys podcza spokojnej sesji pojechalem na tenis ok 15 z ponad 200 kontraktami s i podczas lekcji sportu wykrecili ponad 80 pkt w gore . jak zadzwonilem do BM to dostalem palpitacji , bo to najwieksza wtopa w zyciu jaka przezylem , a poprzednie 2 pozycje tez byly startne .postanwilem odejsc od futow ,przyzeklem wyjscie z nalogu , ale przeanalizowalem bledy wrocilem , odrobilem ,zarobilem odrobinke i zalecam wszystkim nieuleganie emocja i stosowanie stopow!
dobranoc

Na jaki chuj ci było aż 200 kontraktów???? Chciałeś od razu milion zarobić? CHCIWOŚĆ w czystej postaci a jedno z porzekadeł giełdowych mówi
Ci, którzy będą chciwi, albowiem oni zostaną ukarani

Pozwoliłam sobie na założenie tego wątku, gdyż na kontraktach nie gram, akcji już od połowy lipca nie mam i mi się nudzi.
Ponieważ orientuję się trochę w rynku akcji i nastrojach tam panujących, to napiszę, że większość moich znajomych trzyma na giełdzie już tylko chęć wyjścia na 0.

Może się wydaje dziwne to co napisałam, bo tyle lat hossy przecież było…ale niestety to prawda. Zilustruję to przykładem mojego kolegi – zaczął w 2005 roku z kapitałem 60k, doszedł w czerwcu 2007 roku do kapitału 137k, wynik rewelacyjny. Jak zaczęło się szaleństwo na elku to kupił go za 13 zł, za połowę portfela, do tego doszły też inwestycje w spółki na ceto – karen za około 20 zł, zastal za 7,5zł. Żadnych stop lossów, trzymał jak spadało, jak większość. Aktualnie wycena jego portfela to około 55k.

Proszę spojrzeć na stronę:


http://www.money.pl/portfel/publiczne/20,date_d.html

Przejrzałam ze trzydzieści portfeli na chybił trafił i dwa miały zysk.

Osławiony guru Bankiera - motyl1604 - na stracie 386k



http://www.money.pl/portfel/publiczne_informacje/portfel,informacje,35022.html


Większość moich znajomych deklaruje, że jeszcze tylko tydzień, dwa i wychodzą, trudno…czekają na niższe ceny.
Większość tez deklaruje, że gdyby teraz miało pieniądze a nie akcje, to na inwestycje w akcje przeznaczyliby jedynie niewielka część kasy.

Nie wiem co się dzieje, ale coś się zaczyna sypać…

Czytam właśnie jak tu niektórzy wtapiają i jestem zszokowany. 300k ktoś wtopił? To chyba jakiś pieprzony milioner. bo jeśli ktoś jest w stanie tyle zarydzykować to pytanie ile chciał osiągnąć gdy wchodził? MASAKRA - ja sobie nie wyobrażam takiej wtopy.
Co do dopłacania kapitału do rach to wg mnie jest bezsens bo nie sztuka wpłacić dużo (... i wtopić), sztuka wpłacić mało i z tego "mało" zrobić "dużo" - to jest sztuka. Zasada jest taka, że jeśli komuś nie idzie to dopłacając powiększa swoje straty i nie powinien tego robić a jeśli idzie to wtedy po co dopłacać jeśli KDPW dopłaca? To tak jak z pożyczkami - jeśli ktoś potrzebuje pożyczki to zazwyczaj ma takie problemy finansowe, że nie zdolności kredytowej i bierze na złodziejskich warunkach w providentach i innych lichwiarskich goovnach a jeśli ktoś ma wysoką zdolność kredytową to wtedy banki z pocałowaniem w dupę dają tylko wtedy po co temu komuś pożyczka jeśli sobie dobrze radzi? Mam nadzieję, że analogia jest całkiem zrozumiała.
Ja też zaczynałem od małej kasy (dosłownie kilq tauzenów) a teraz mam już kilkadziesiąt i to wszystko czym obracam i co mam zarobiłem na GPW - nic nie dopłacam a nawet wypłacam co kwartał. W końcu to giełda ma służyć nam i stamtąd trza brać hajc a nie tam zanosić w zębach - inaczej to nie ma sensu bo jeśli ktoś regularnie długoterminowo wtapia to powinien się zgłosić do klubu AH - tam takie problemy rozwiązują.
I stosując się do tego co napisałem, otworzyłem sobie niedawno dodatkowy rach IDM MiniTrader i wpłaciłem tylko minimum jakie żądali czyli 1500pln; pewnie zaraz większość z was się uśmieje i jednogłośnie krzyknie: LESZCZ a mnie to chuj obchodzi szczerze mówiąc bo będę traktował to wyłącznie jako zabawę i dodatek w wolnych chwilach lub podczas nudnych sesji. Najwyżej wtopię te 1.5 tauzena i powiem do widzenia, to nie dla mnie ale jest też możliwość inna: Forex daje naprawdę ogromne możliwości bo tam są bardzo niskie depozyty i można nawet z tak małej gotówki zrobić pięciocyfrową sumkę i oczywiście do tego będę dążył - bez presji i bez pośpiechu. Nie sztuka jest otworzyć 10m eur/usd i złapać 20pipsów w godzinę a później wtopić w drugą godzinę, sztuka jest otworzyć np. 10k eur/usd i złapać paromiesięczny trend dający zmianę kilqnastu centów!
Wicie, rozumicie. Takie są moje poglądy na ten temat i myślę, że dzieki nim właśnie dziś jestem tu gdzie jestem i piszę na tym forum.

opcjoner!
a jesli masz juz wypracowane metody i osiagasz stały dochod pokaźny, to dlaczego nie wrzucic wiecej kaski i wiecej przyciąć?
Ty sie cieszysz z kilkudziesięciu tys,a u mnie taka zmiennosc dzienna jest... - to tylko kwestia skali !
jak bede miał więcej, to zwiększe skalę! Tak jak EURO !

karnak napisał:

A ja tak to widzę

A jak wolumen transakcji, w przypadku RGR wolumen transakcji przy lewym ramieniu powinien być wysoki a przy prawym znacznie niższy.Formacje niepotwierdzone zmianami wolumenu są mało wiarygodne, a widze ze duzo rysujecie kresek. tylko o obrotach cicho

statystyka jaki i doświadczenia niemalże wszystkich grających są jaki są. zwłaszcza na lewarach wtopa i dopłacanie do depo jest rzeczą niemalże nagminną. nie wierzę w coś takiego, że otwieram sobie rachunek, wpłacam trochę kaski plus trochę teorii i stan posiadania nigdy nie spada do zera a co więcej zaczynamy zarabiać. zgadza się, że można z kilku tysięcy zrobić kilkadziesiąt w nawet dość krótkim czasie, jak i z kilkuset tysięcy zrobić kilka w kilka dni. droga do pozostania na rynku terminowym dla wszystkich jest ta sama. co do sumy wtapianych pieniędzy to jest to rzecz względna. dla jednego strata 5 tysięcy jest tragedią dla innego strata 100 tysięcy jest rzeczą normalną, która się o czasu do czasu zdarza.

A bankier nie działa!
Ciekawe gdzie będą pisać tradycjonaliści?

w szerszym horyzoncie chyba rzeczywiście mamy doczynienia z akumulacją kapitału. czyli grube ryby w liczbie szuk kilku kończą ściągać z rynku kasę od milionów tych, którzy uwierzyli w easy money. czy te ostre podjazdy do góry nie są przypadkiem właśnie próbą mamienia tych, którzy chcą wyjść na zero na zasadzie "o znowu rośnie, kupię trochę i szybko sprzedam za kilka dni i będzie git". jeżeli tak, to rzeczywiście przyszłość w najbliższych tygodnia będzie nieciekawa dla rogaczy.

ciekawostka dla kozojeba ponizej:



http://www.e-lama.pl/artykul.php5?id=2727

heheheheh dobre , przynajmniej na chwilępoprawiłeś mi humor mistrzu

HIOB napisał:

ciekawostka dla kozojeba ponizej:
http://www.e-lama.pl/artykul.php5?id=2727

czytałem,
kolega wpadł, ale chyba dobrze na tym wyszedł...

A wracając do tematu Futures, pytam profesorów jak się ustawić następny tydzień??? Wiem że to niepewny czas ale ja nie mam czasu czekać, muszę rąbać kasę bo mnie wkońcu przymknom hehe. Poradźcie profesory jak tu się dobrze ustawić.... dzięki z góry

Ed napisał:

...muszę rąbać kasę bo mnie wkońcu przymknom hehe.

a dlaczego i kto ma Cię przymknąć?

Kozo firma nie idzie a faktury (zaległe zresztą płacić trzeba) tak po krótce, wiem że się uśmiejesz że tu akurat chcę to sobie odbić... ale masz inny pomysł?