Uniwersytet Futures i Opcji
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
Uniwersytet Futures i Opcji

pod kierownictwem prof. SzFagra
 
IndeksIndeks  PortalePortale  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  Zaloguj  

 

 rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie

Go down 
+4
dex
Diablo
predictive analytics
betonowe_buty
8 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

rząd fachowców ?
-resorty siłowe reprezentują fachowcy
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Vote_lcap19%rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Vote_rcap
 19% [ 5 ]
-minister finansów jest fachowcem
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Vote_lcap27%rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Vote_rcap
 27% [ 7 ]
-nie ma fachowców
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Vote_lcap4%rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Vote_rcap
 4% [ 1 ]
-kilku szaleńców
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Vote_lcap27%rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Vote_rcap
 27% [ 7 ]
-prawdziwi patrioci
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Vote_lcap23%rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Vote_rcap
 23% [ 6 ]
Wszystkich Głosów : 26
 
Poll closed

AutorWiadomość
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyPon 29 Lut 2016, 18:32

głos rozsądku z kościoła


Bp Pieronek o teczkach Bolka: nachalne oskarżenie, obrzucanie błotem. To jest dla mnie niezrozumiałe, ja w takim państwie nie chcę żyć
dżek 29.02.2016 , aktualizacja: 29.02.2016 13:48

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,19696444,bp-pieronek-o-teczkach-bolka-nachalne-oskarzenie-obrzucanie.html#BoxNewsImg
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyPon 29 Lut 2016, 19:22

coś dla naiwniaków głosujących na PiS

Budżet ponad wszystko. Rząd Szydło wycofuje się z obniżenia wieku emerytalnego i wyższej kwoty wolnej

Podatek od handlu, obniżenie wieku emerytalnego, wyższa kwota wolna w PIT, przewalutowanie kredytów – tych obietnic z kampanii trudno będzie dotrzymać. A na pewno nie obejdzie się bez poważnych korekt



Pod koniec tygodnia rząd chwalił się dokonaniami pierwszych stu dni. Ale kilka kluczowych zapowiedzi z kampanii zostanie najpewniej zmodyfikowanych ze względu na zbyt duży koszt dla budżetu.

Podatek od handlu: nikt nie jest zadowolony

Podatek od sprzedaży detalicznej to na razie największa porażka rządu. Nie tylko opóźnia się jego wprowadzenie – co pod dużym znakiem zapytania stawia realizację planu pozyskania 2 mld zł do budżetu – ale wywołuje też duży rezonans społeczny. Rząd po raz pierwszy musiał zmierzyć się z protestem konkretnej grupy zawodowej i to takiej, o którą zabiegał w wyborach. Podatek miał być jednym z filarów finansowania programu PiS, partia stawiała go w swoim programie obok podatku bankowego.

– Ministerstwo Finansów w poniedziałek lub we wtorek przedstawi nowy projekt. Co do głównych założeń, to powinny być one zbieżne z tym, co ustaliliśmy na spotkaniu z handlowcami – zapowiada minister Henryk Kowalczyk, szef Stałego Komitetu Rady Ministrów.

Podkreśla, że to właśnie handlowcy jako pierwsi otrzymają projekt i będą się mogli wypowiedzieć w tej sprawie.

Co się w nim znajdzie? Przedstawiciele MF zapowiadają rezygnację z opodatkowania handlu w internecie. Jeśli projekt będzie odpowiadał kupieckim postulatom, to zapewne zobaczymy projekt ze stawką liniową z wysoką kwotą wolną. Posłowie z parlamentarnego zespołu na rzecz wspierania przedsiębiorczości i patriotyzmu ekonomicznego chcą np. stawki 0,9 proc. z wolną kwotą 200 mln zł obrotów rocznie. Przy takiej konstrukcji podatek płaciłyby rzeczywiście tylko największe sklepy.

Wiadomo już, że w projekcie znajdzie się nowa definicja sieci franczyzowej zwolnionej z podatku (zapowiadało to wcześniej MF – podatek nie będzie pobierany od podmiotów powiązanych kapitałowo ani osobowo). Ministerstwo Finansów zrezygnuje też ze specjalnej wyższej stawki opodatkowania handlu w weekendy – a przynajmniej w soboty. Do ostatniej chwili resort wahał się, czy zostawi specstawkę dla obrotów uzyskiwanych w niedziele.

Podatek najprawdopodobniej nadal będzie dotyczył tylko sprzedaży detalicznej na rzecz konsumentów (osób fizycznych). Jak wskazywaliśmy już w DGP, może to być potencjalna luka w nowych przepisach. Sklep nie naliczy bowiem daniny przy sprzedaży hurtowej na rzecz przedsiębiorców. Nie jest jednak jasne, w jaki sposób i czy w ogóle ma obowiązek weryfikować, czy jego klient kupuje towar na cele osobiste, czy firmowe.

Ustawa frankowa: gorący kartofel

Mało prawdopodobne, by bez zmian ostał się projekt przewalutowania kredytów walutowych, jaki we wstępnej wersji zaprezentowała Kancelaria Prezydenta. Komisja Nadzoru Finansowego zbiera dane od banków na temat potencjalnych skutków finansowych tej ustawy. Narodowy Bank Polski wyliczył je już na około 44 mld zł strat w całym sektorze bankowym.

Przedstawiciele kancelarii w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że gdyby wyliczenia NBP potwierdziła KNF, to projekt trzeba będzie zmienić.

– Najważniejsze dla prezydenta jest utrzymanie stabilności systemu finansowego. Prezydent nie zaproponuje niczego, co mogłoby tę stabilność zaburzać – mówi nasz rozmówca z kancelarii. Jego zdaniem obecny projekt należy traktować tylko jako punkt wyjścia do dyskusji. Dyskusja zresztą już trwa, m.in. wśród ministrów rządu.

W rządowych gabinetach rozważane są kierunki, w jakich mogłyby pójść zmiany. Główny cel: ograniczyć jego koszty. Można to zrobić, m.in. zagęszczając sito dla uprawnionych – np. tylko do kredytów na pierwsze mieszkanie. Albo wprowadzić zaporę w postaci jakiegoś poziomu wskaźnika LTV, czyli wielkości kredytu do wartości nieruchomości. Innym wskaźnikiem mógłby być debt to income – czyli wskaźnik relacji zadłużenia z tytułu kredytu do dochodów. Wyeliminowałoby to z systemu osoby zamożne i najmniej obciążone długiem.

Ograniczenie kosztów będzie głównym celem nie tylko z powodu obaw o stabilność systemu, ale też ze względu na doraźne potrzeby polityki rządu. Wywołanie strat w bankach na poziomie 44 mld zł (jak wyliczył NBP) oznacza, że budżet nie dostanie z sektora ani grosza podatku dochodowego. A do tej pory sektor wpłacał go niemało, według danych Związku Banków Polskich w 2014 r. niemal 4 mld zł. I bez tego ubytku budżety w następnych latach będą napięte, bo Ministerstwo Finansów próbuje pogodzić plan utrzymania deficytu poniżej 3 proc. PKB z finansowaniem uchwalonych już programów, jak Rodzina 500+.

Drugi problem to delewarowanie, jakie może nastąpić po wprowadzeniu ustawy w życie. Zniknięcie zysków oznacza, że banki nie będą miały z czego powiększać kapitałów własnych (zwykle robią to właśnie z wypracowanych zysków). Żeby wypełnić wskaźniki bezpieczeństwa mierzone np. wartością kapitałów do aktywów, bank musiałby ograniczać wzrost wartości tych aktywów – czyli w praktyce nie udzielać nowych kredytów. To kłopot, bo program wicepremiera Mateusza Morawieckiego zakłada raczej udział banków w finansowaniu przedsięwzięć rządu.

Wyższa kwota wolna: tak, ale...

W sprawie podwyższenia kwoty wolnej są dwa pewniki. Po pierwsze wzrośnie od przyszłego roku. Po drugie na pewno nie będzie to wzrost do zapowiadanego w kampanii wyborczej poziomu 8 tys. zł. Resort finansów liczy w tej chwili, na jaki ubytek dochodów z tytułu podniesienia kwoty wolnej będzie mógł sobie pozwolić w przyszłym roku. Docelowy poziom, czyli jej podwyżka do 8 tys. zł, to dochody z PIT niższe o ponad 20 mld zł. Z czego niemal połowa to ubytek w dochodach budżetu. Reszta w samorządach.

Przyszłoroczny budżet by tego nie wytrzymał. Resort finansów wylicza, jak może wyglądać ścieżka dochodzenia do kwoty wolnej na docelowym poziomie. Wstępne szacunki mówią o podwyżce o prawie 1,5 tys. zł w przyszłym roku. W kolejnych latach mogłaby ona rosnąć o podobną wielkość, co oznacza, że docelowy poziom mógłby zostać osiągnięty w 2019 r.

Jeszcze rok temu PiS rozważał wprowadzenie trzeciej stawki PIT. Choć z tego zrezygnował, w kolejnych latach będzie szukał dodatkowych dochodów z powodu napiętej sytuacji budżetowej. Dlatego możliwe, że podwyżka kwoty wolnej będzie połączona z wprowadzeniem jej degresywności. Czyli bogatsi podatnicy odczują korzyści z tej zmiany w mniejszym stopniu lub nawet wcale. Kierunkowe decyzje w sprawie wprowadzenia kwoty wolnej powinny być znane w tym półroczu, a sama ustawa uchwalona jak inne dotyczące podatków dochodowych do listopada.

Niższy wiek emerytalny

Kolejny sztandarowy postulat – czyli obniżenie wieku emerytalnego – PiS miałby uchwalić w tym roku. – Chcemy, żeby harmonogram prac był tak skoordynowany i przeprowadzony, aby rzeczywiście ten projekt zaczął obowiązywać w przyszłym roku – mówiła w piątek premier Beata Szydło. Ale podobnie jak w przypadku kwoty wolnej nie wiadomo, jaki będzie jej ostateczny kształt. W Sejmie posłowie pracują nad prezydenckim projektem, który spełnia kampanijną obietnicę obniżenia wieku do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.

Oficjalne stanowisko rządu głosi, że gabinet Beaty Szydło popiera projekt w tej formie. Ale w rządzie zapał do tego rozwiązania tracą politycy odpowiedzialni za politykę gospodarczą. W takiej formie oznacza on duże koszty dla finansów publicznych z powodu wyższych emerytur i niższych składek. Dlatego nieoficjalnie krążą pomysły wprowadzenia różnych ograniczeń, np. przez wprowadzenie zakazu łączenia emerytury z pracą czy stopniowego zmniejszania pensji i zwiększania świadczenia przy łączeniu emerytury z pracą.

Ale na razie to luźne koncepcje. Rząd czeka bowiem, czy jakiś rodzaj porozumienia będzie możliwy w tej sprawie w Radzie Dialogu Społecznego między związkami, które chcą jako dodatkowego kryterium stażu, a pracodawcami. Zresztą w tym roku ma nastąpić przegląd emerytalny i rozwiązanie finalne może być jego efektem.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyWto 01 Mar 2016, 21:00

pozyczyla prezesowi 200.000 zł - dostala się do RN największej spolki energetycznej

Kobieta, która pożyczała pieniądze Kaczyńskiemu, członkiem rady nadzorczej PGE

Janina Goss, przyjaciółka Jarosława Kaczyńskiego i osoba, które pożyczyła mu 200 tys. złotych, została członkiem rady nadzorczej największej spółki energetycznej, czyli PGE.

- Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy PGE dokonało w poniedziałek zmian w radzie nadzorczej. Powołano sześcioro członków rady - Janinę Goss, Mieczysława Sawaryna, Mateusza Gramzę, Jarosława Głowackiego, Grzegorza Kuczyńskiego i Artura Składanka - informuje komunikat prasowy.

Kim jest Janina Goss? Przeczytajcie!

Kobiety u boku Jarosława Kaczyńskiego rzadko pełnią funkcję generałów. Ale to do nich ma większe zaufanie niż do mężczyzn i to one mają wielki wpływ na politykę PiS - pisała w "Newsweeku" Aleksandra Pawlicka. Jaką rolę odgrywa Janina Goss?

Przed laty Goss weszła w rolę opiekunki Kaczyńskiego. Zrobiło się o niej głośno za sprawą pożyczki udzielonej Jarosławowi Kaczyńskiemu w 2011 r. na finansowanie leczenia jego matki. Pożyczył 200 tys. zł i długo nie chciał ujawnić nazwiska pożyczkodawcy, ale został do tego zmuszony przez komisję etyki poselskiej, bo posłowie mają obowiązek ujawniania źródeł dochodów i pożyczek. Z wyjaśnienia napisanego przez Kaczyńskiego wynika, że do spłacenia pozostało mu jeszcze 120 tys. zł.

W PiS o Janinie Goss nikt nie chciał jednak rozmawiać. Rzecznik partii Adam Hofman rzucał: „Naprawdę nic nie wiem o tej pani”. Mariusz Rusiecki, pełniący obowiązki skarbnika PiS w Łodzi, mówił tylko: „Dziękuję” i się rozłączał. Stanowisko łódzkiego skarbnika zajmowała przez lata właśnie Janina Goss. Dziś formalnie jest „skarbnikiem komitetu miejskiego”, ale – jak mówi inny łódzki działacz – „tytuł nie ma żadnego znaczenia, to najbardziej mroczna postać w partii. Jest po prostu najważniejsza”.

Kiedyś działacze nazywali ją: Tekla (od złej pajęczycy z „Pszczółki Mai”). To ona decyduje, jak wyglądają listy wyborcze w Łodzi, kto powinien być kandydatem partii na prezydenta, z kim wchodzić w sojusze, a nawet – kogo przyjąć, a kogo usunąć z partii.

– Drzwi prezesa są zawsze dla niej otwarte – przyznawał bliski współpracownik Kaczyńskiego. – Nawet gdy był premierem, mogła do niego dzwonić o każdej porze. Problem z Goss polega na tym, że nikt nie jest dla niej wystarczająco dobry, nikt godny szacunku i tymi podejrzeniami ciągle zarzuca prezesa, a on w imię kombatanckiej lojalności podejmuje decyzje zgodne z jej wolą. I zanim się zorientuje, że popełnia błąd, jest po herbacie – mówił polityk PiS.

Wyjątkowa pozycja Janiny Goss zbudowana jest na dwóch mitach. Pierwszy dotyczy okresu, gdy bracia Kaczyńscy grali w filmie „O dwóch takich, co ukradli księżyc”. Towarzysząca im na planie mama szukała w Łodzi lokum na czas kręcenia zdjęć i znalazła je u rodziny Gossów. Sama Janina jest tylko o kilka lat starsza od braci, ale zajmowała się już ponoć małymi aktorami. Tak zaczęła się wieloletnia przyjaźń z Jadwigą Kaczyńską. Janina Goss bywała stałym gościem na niedzielnych obiadach w domu Kaczyńskich.

Jarosław Kaczyński w książce „O dwóch takich... Alfabet braci Kaczyńskich” wymieniał Janinę Goss obok Ludwika Dorna, Przemysława Gosiewskiego i Adama Lipińskiego jako najbardziej sprawdzonych działaczy partii.

– Drugi mit mówi o czarnej nocy listopadowej, gdy po przegranych wyborach w 1993 r. Porozumienie Centrum [pierwsza partia Kaczyńskiego – przyp. red.] znalazło się w politycznym niebycie. Wtedy tabliczka „Zarząd Regionu PC” była w Łodzi przybita do drzwi Janiny Goss – opowiada dawny działacz PC. Dodaje, że mniej chlubny fragment tej historii mówi, iż pani Goss wymieniła w siedzibie partii zamki i nikt nie mógł się tam dostać. Jeśli ktoś chciał coś załatwić, to musiał przyjść do niej. W zakonie PC ukuto nawet powiedzenie: „Zostanie tylko sztandar i Janka”.

Z wykształcenia Janina Goss jest prawnikiem

Pracowała m.in. w Spółdzielni Spożywców Społem i Banku Gospodarki Żywnościowej, ostatecznie została partyjnym specem od mediów. Za rządu PiS dostała stanowisko szefowej rady nadzorczej TVP. „Zrobiłam porządek w Łodzi, teraz jadę posprzątać do stolicy” – oświadczyła i doprowadziła do odwołania prezesa TVP Bronisława Wildsteina, który podpadł braciom Kaczyńskim.

Kolejnym medialnym wyzwaniem pani Goss stała się „Gazeta Polska Codziennie”. Jako szefowa spółki Forum wydającej dziennik najpierw odcięła redakcję od serwisu PAP, potem zredukowała pensje dziennikarzy, zerwała umowy z kolporterami i doprowadziła niemal do upadku gazety. – To był odwet za to, że nie zdołała przejąć sterów i zrobić z „GPC” partyjnej gazety. Była tak destrukcyjna, że zastrajkowały nawet sekretarki – wspomina dziennikarz „GPC”.

– Jarosław wie, że ludzie zżarliby ją z zawiści, gdyby nie jego osłona. Uważa, że musi ją chronić, więc macha ręką na różne jej dziwactwa. To rodzaj sentymentalnego przywiązania, bo przyjaźniła się z mamą, bo była wierna w latach chudych, bo jest dobrze sytuowaną osobą, która może wesprzeć w potrzebie – mówi polityk PiS.

Czyżby nagrodą za tę wieloletnią wierność było stanowisko w PGE?
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyCzw 10 Mar 2016, 14:33

Niemiecka prasa o sporze wokół TK: KE będzie musiała nałożyć na Warszawę sankcje, a dalej obciąć środki jagor, PAP  10.03.2016 11:05

1. Największe niemieckie dzienniki piszą o "poważnym kryzysie państwa"
2. "KE będzie musiała wkrótce nałożyć na Warszawę sankcje. Później obciąć środki"

Orzeczenie ogłoszone przez TK w Warszawie jest "jednoznaczne" - pisze warszawski korespondent "Sueddeutsche Zeitung" Florian Hassel zaznaczając, że Trybunał Konstytucyjny uznał nowelizację ustawy o TK za sprzeczną z konstytucją.

"Sueddeutsche Zeitung": Kaczyński i PiS zmierzają do autorytarnego

"Rzeczywisty władca Polski Jarosław Kaczyński i jego rząd nie chcą jednak opublikować orzeczenia TK z powodu rzekomego braku prawomocności. Chcą zignorować je tak jak orzeczenie z grudnia stanowiące, że prezydent Polski musi zaprzysiąc trzech sędziów wybranych przez poprzedni rząd" - czytamy w wydawanej w Monachium opiniotwórczej gazecie.

"Kaczyński i jego partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) chcą, jak każda władza zmierzająca do autorytarnego panowania, faktycznie zlikwidować centralną zasadę nowoczesnego państwa prawa: to, że rząd i jego większość w parlamencie podporządkowane są kontroli niezależnych sędziów" - ocenia Hassel.

"Komisja Europejska będzie musiała wkrótce nałożyć na Warszawę"

"Co może uczynić Europa?" - pyta niemiecki publicysta. "Zbliżająca się wezwanie ze strony Komisji Weneckiej do powrotu do państwa prawa jest tylko zaleceniem, chociaż posiada symboliczną wymowę. Nawet rząd USA wspiera zalecenia Komisji i napomniał Warszawę, by zastosowała się do nich" - czytamy w "SZ". Według Hassela Jarosław Kaczyński zdecydowany jest pomimo tego na "przeforsowanie wbrew wszystkim demontażu TK". "Jeżeli tak się stanie, Komisja Europejska będzie musiała wkrótce nałożyć na Warszawę sankcje, a w dalszej perspektywie obciąć środki finansowe" - uważa autor komentarza.

Hassel zastrzega, że w czasie, gdy Bruksela zabiega o względy Turcji ze względu na jej centralną rolę w kryzysie uchodźczym, "podjęcie zdecydowanych kroków przeciwko tym, którzy grzeszą przeciwko demokracji w samej UE, jest mało prawdopodobne". "Bezprecedensowe w swojej radykalności postępowanie polskiego rządu zagraża zwartości UE jako stowarzyszenia krajów demokratycznych. Jednak, podobnie jak w kryzysie uchodźczym, i w tym przypadku nie widać skutecznych rozwiązań" - ubolewa warszawski korespondent "SZ".

"FAZ": Rząd Polski na kursie konfrontacyjnym

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" zatytułował komentarz o wydarzeniach w Polsce "Na kursie konfrontacyjnym". "Taką sytuację nazywa się konfliktem konstytucyjnym. Czy też chodzi raczej o politykę siły? Widownią jest Warszawa. W centrum konfliktu znajdują się narodowo-konserwatywny rząd Polski i Trybunał Konstytucyjny" - czytamy w komentarzu.

Jego autor zaznacza, że rząd PiS opiera się na szerokiej większości w parlamencie i bez wątpienia dysponuje demokratycznym mandatem. "Jednak działania tego rządu w dziedzinie podziału władz i wolności prasy doprowadziły do interwencji Rady Europy i KE i nie ma to nic wspólnego z polityczną zemstą, jak przedstawia to rząd; choć być może sam w to wierzy" - pisze publicysta.

Dokąd ma prowadzić to dążenie do hegemonii?

"Rząd jest najwyraźniej przepojony pasją, aby tak ukształtować system polityczny, by jego polityczno-kulturowy porządek pozostał niepodważalny" - pisze "FAZ". "Dokąd ma prowadzić to dążenie do hegemonii?" - pyta komentator.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyPią 11 Mar 2016, 14:38

leki dla emerytów

Emeryci na lodzie! PiS nie dotrzyma danego im słowa

W Sejmie zaczęły się właśnie prace nad projektem ustawy gwarantującej darmowe leki dla emerytów. Jednak nie takie przepisy PiS obiecywało w kampanii. Dla emerytów leki miały być za darmo. Jednak teraz obietnice mijają się z rzeczywistością: państwo tak obcięło fundusze na program, że ostatecznie dopłata do leków dla jednego seniora wyniesie... 34 grosze dziennie! Czyli tyle, ile wynosi średnio koszt tylko jednej tabletki!

Rząd zapewniał, że na bezpłatne leki dla seniorów państwo będzie przeznaczać z budżetu ok. 500 mln zł rocznie. Ale w tym roku będzie to tylko 125 milionów. W Polsce jest zaś ok. 3 milionów emerytów powyżej 75. roku życia, którzy z dobrodziejstw tej ustawy będą mogli skorzystać. Czyli każdemu z nich w tym roku państwo dopłaci do leków 34 grosze dziennie! Miesięcznie daje to niewiele ponad 10 zł. W przyszłym roku więcej – 16 zł miesięcznie. Tyle dziś emeryci wydają, ale na pudełko tylko jednego preparatu! A przecież mało który senior bierze tylko jeden lek.

Co na to ministerstwo? – Rzeczywiście, nie można dyskutować z arytmetyką. Ale dobre i 16 zł. Jeden wyda 32 zł, a inny nic, bo przecież nie wszyscy pacjenci konsumują leki – tak w Sejmie tłumaczył tę minimalną pomoc minister zdrowia Konstanty Radziwiłł (58 l.).

I właśnie tak ewoluują rządowe obietnice. Beata Szydło (53 l.) w kampanii zapewniała, że za rządów PiS osoby, które ukończą 75 lat, będą dostawać leki za darmo. Pierwotnie mówiło się nawet, że od kwietnia tego roku. Teraz okazuje się, że dopiero od 1 września. Bezpłatne nie będą też wszystkie leki, ale tylko te, które trafią na specjalną listę przygotowaną przez resort zdrowia. Darmowe będą leki tylko na receptę i tylko te przepisane przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Specjalista takich leków nam już nie zaordynuje.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyPią 11 Mar 2016, 14:47

500 plus


Zabraknie pieniędzy na 500 zł na dziecko!

Do rozpoczęcia wypłat w ramach programu „Rodzin 500+” został niecały miesiąc. Jednak nie wszyscy mogą dostać pieniądze. Gminy nie wiedzą bowiem ile jest dzieci, na które zostaną przyznane pieniądze. To oznacza, że niektórym samorządom może zabraknąć pieniędzy.


W urzędach na szczeblu samorządowym panuje chaos związany z realizacją programu „Rodzina 500+”. Jak podaje dziennik.pl nie jest znana dokładna liczba dzieci, którym zostaną wypłacone świadczenia, a samorządom przyznano za mało pieniędzy na realizację programu.

Urzędy dostały pierwsze pieniądze na przygotowanie ludzi i placówek na program „Rodzina 500+”. Na razie jest to 70 mln zł, ale do końca roku ma być ok. 340 mln zł. Część gmin jest jednak niezadowolona wysokością otrzymanych środków.

Na przykład Toruń wnioskował o 530 tys. zł, ale dostał tylko 263 719 zł - niespełna połowę tego, co potrzebował. Podobna sytuacja jest też w Krakowie, Bydgoszczy, czy Rzeszowie.

Skąd ten problem? Czemu samorządy uważają, że dostały za mało? Najprawdopodobniej chodzi o różnice w szacunkach ilości dzieci, którym przysługiwać będzie świadczenie. Tak jest np. w Piasecznie. Z wyliczeń gminy wynika, że jest u nich 6 tys. rodzin, które są uprawnione do świadczenia. Ministerstwo wyliczyło jednak, że jest ich tylko 3,3 tys.

Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyNie 13 Mar 2016, 07:51

wiadomości z Bloomberga w "najważniejszych wiadomościach"

TOP NEWS

POLAND pressed over democracy as report spurs demonstrations / w Polsce demonstracje w obronie demokracji zainicjowane raportem (z Komisji Weneckiej)
-------------------------------------------------------------------------
The protest Saturday were sparked by a report from the Venice Commission. A multilateral group charged with overseeing democracy and human rights, which said the overhaul of the country's top court imperiled the rule of law and called on the government to abide by the judical rulings.
Sobotnie protesty zostały zainicjowane raportem Komisji Weneckiej. Grupa wielostronna odpowiedzialna za nadzorowanie demokracji i praw człowieka, stwierdziła, że zmiany dotyczące najwyższego sądu kraju zagrażają praworządności i wezwała rząd do przestrzegania prawa.
-------------------------------------------------------------------------
Kamila Gasiuk-Pihowicz, a lawmaker from the opposition Nowoczesna Party, told a rally in front of the court on Saturday that Poles need to act against what she said was an attempt by the current administration to break the constitution.

*****************************************************
ze strony rządowej

Komisja Wenecka

Komisja Wenecka (Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo) jest organem doradczym Rady Europy, złożonym z niezależnych ekspertów w dziedzinie prawa konstytucyjnego i międzynarodowego, sędziów i członków parlamentów narodowych. Z ramienia Polski w skład Komisji Weneckiej wchodzi Ambasador Hanna Suchocka.

Komisja Wenecka działa w formule tzw. rozszerzonego porozumienia częściowego RE.  Powstała w 1990 r. w czasie transformacji ustrojowej państw Europy Środkowej i Wschodniej.

W jej skład wchodzą wszystkie państwa członkowskie Rady Europy oraz m.in. Kirgistan, Chile, Republika Korei, Maroko, Algieria, Izrael, Brazylia, Peru, Tunezja, USA i Meksyk. Ponadto wiele państw posiada status obserwatora.

Jej celem jest zapewnianie demokratycznego i sprawnego funkcjonowania instytucji demokratycznych oraz ochrona praw człowieka.

Działalność Komisji Weneckiej koncentruje się przede wszystkim na udzielaniu pomocy technicznej indywidualnym państwom. Analizując przepisy prawa krajowego, Komisja Wenecka identyfikuje potencjalne niezgodności ze standardami europejskimi lub luki w prawie.  

Komisja Wenecka ocenia teksty konstytucyjne i inne uregulowania o charakterze systemowym (np. prawo wyborcze, prawo dotyczące mniejszości lub niezależności sądownictwa). Opinie Komisji nie są wiążące.

Komisja organizuje też seminaria i konferencje oraz współpracuje z krajowymi sądami konstytucyjnymi i rzecznikami praw obywatelskich.

Przedstawiciele Komisji Weneckiej wchodzą, obok delegatów Zgromadzenia Parlamentarnego RE i Kongresu Władz Lokalnych i Regionalnych, w skład Rady na rzecz Demokratycznych Wyborów, stanowiącej forum współpracy w dziedzinie obserwacji wyborów oraz promocji wartości europejskich dotyczących demokratycznego prawa wyborczego.

W tym zakresie Komisja opracowuje standardy dotyczące np. organizacji referendów, funkcjonowania partii politycznych i ustawodawstwa wyborczego (we współpracy z Biurem Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE) oraz organizuje warsztaty dla komisji wyborczych i sądów
**************************************************************************************

relacja TV Kurskiego nt. protestów (praktyki podobne jak na pielgrzymkach papieża w TV PRLowskiej)
Prawda czasu, prawda ekranu. Jak operator "Wiadomości" musiał się natrudzić filmując marsz KOD
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyNie 13 Mar 2016, 09:28

rady dla emerytów i wyborców od Pawłowicz


Emerytka skarży się na niskie świadczenia. Pawłowicz: "Leniwa zazdrośnica". I rada: "wziąść" się do roboty

Krystyna Pawłowicz jednym wpisem na FB pokazała, jaki jest jej stosunek do problemów zwyczajnych Polaków. Kłopoty starszej kobiety z niską emeryturą to jej zdaniem efekt "nieróbstwa" i "zazdrości", a nie wina polityków

Starsza kobieta napisała do posłanki Pawłowicz na Facebooku, skarżąc się na bardzo niewielkie podwyżki świadczeń.

"Co tam projekt wyroku - dostałam podwyżkę emerytury 5,46 brutto, a mój mąż 5,34 brutto. Posłanko, co ty na to, bierzesz emeryturę dobrą i poselskie [wynagrodzenie - przyp. red.]. Ja pracowałam 50 lat" - tak emerytka skomentowała wpis posłanki o wycieku projektu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.

Pawłowicz dała kobiecie reprymendę - poleciła "zabrać się z jakieś zajęcie", a nie zazdrościć innym. I powołała się na własne doświadczenia pracy na dwóch trzecich etatu przy jednoczesnej działalności poselskiej.

"Trzeba było też sobie życie zorganizować, uczyć się i studiować nieustająco, nie stać z boku i starać się poprawić życie wokół. Zazdrości mi Pani? (...) Jest Pani zwykłą zazdrośnicą. Leniwą? Proszą wziąść się za jakieś zajęcie, to i zazdrość Pani minie" - napisała posłanka na FB.



rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Jt1mpl
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyNie 13 Mar 2016, 20:52

Tata, siostra, brat, kuzyn. PiS obsadza państwo krewnymi i znajomymi  Newsweek Polska

PiS rządzi dopiero cztery miesiące, ale nowe posady zdobyli już kuzyn prezesa, ochroniarz prezesa, tata doradcy pani premier, brat prokuratura krajowego, syn wpływowego europosła i siostra szefa gabinetu szefa MON – ustalił „Newsweek”. W żadnej innej dziedzinie dobra zmiana nie postępuje tak szybko.

10 lutego, siedziba PiS przy Nowogrodzkiej. Trwa posiedzenie komitetu wykonawczego, prezes wprowadza na salę szefa resortu skarbu Dawida Jackiewicza. Czas jest trudny, w partyjnym aparacie buzuje, działacze domagają się posad w spółkach skarbu państwa. Minister przyjechał ich uspokoić. – Wiem, że ustawia się do mnie kolejka – mówi. – Nie dam rady spotkać się z każdym, ale mam propozycję. Niech ludzie przekazują swoje CV szefom okręgów, ci podają je mojemu asystentowi, a my się nad każdą kandydaturą pochylimy.

Napięcie na sali opada, Jackiewicz leje miód na serca działaczy: — I pamiętajcie, to nie kompetencje są głównym kryterium. Najważniejsza jest lojalność. Powołujemy tylko pewnych ludzi. A ja za wszystkie nominacje odpowiadam przed partią.


— Nie, panie ministrze – wtrąca prezes PiS. – Pan nie odpowiada przed partią, tyko przed prawem. (marionetki będą odpowiadały, a prezes jako ich władca nie)

PiS rządzi Polską dopiero 120 dni, ale działa szybko i ostro. Przejmuje kolejne spółki, urzędy i agencje. Wycina ludzi poprzedniej ekipy i wstawia swoich: działaczy, ich rodziny i znajomych. Zmiany zaczynają się w zarządach firm, kończą na sekretarkach. Poniżej kilka przykładów osób, które w ostatnich miesiącach zdobyły nowe posady:

Piotr Święczkowski – pracownik biura bezpieczeństwa i audytu PKP Cargo, brat Bogdana Święczkowskiego, prokuratora krajowego i byłego szefa ABW

Bartosz Czarnecki - doradca w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, syn europosła PiS Ryszarda Czarneckiego

Zbigniew Lasek - szef ds. bezpieczeństwa w PKN Orlen, były ochroniarz Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Dudy i Beaty Szydło  opłacany przez PiS

Andrzej Grządziel – szef biura ARiMR w Opatowie, działacz PiS, ojciec makijażystki Jarosława Kaczyńskiego, która od kilku miesięcy pracuje jako doradca Beaty Szydło

Zdzisław Filip - prezes spółki z grupy Tauron, sejmikowy radny PiS,  kolega Beaty Szydło z podstawówki

Radosław Włoszek - członek rady nadzorczej TVP, członek zarządu Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice, były asystent Beaty Szydło

Tomasz Waszczykowski - pełniący obowiązki szefa Urzędu Kontroli Skarbowej w Łodzi, brat ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego

Jan Maria Tomaszewski - doradca prezesa TVP, kuzyn Jarosława Kaczyńskiego

ppłk Tomasz Kędzierski - wiceszef BOR, były kierowca mamy prezesa PiS Jadwigi Kaczyńskiej

kpt. Rafał Niwiński - wiceszef transportu w Biurze Ochrony Rządu, były kierowca prezydentowej Marii Kaczyńskiej

Janusz Kowalski - wiceprezes PGNiG, współautor książki "Lech Kaczyński. Biografia polityczna", której współwydawcą była kontrolowana przez prezesa PiS spółka Srebrna

Misiewicz - zatrudniona w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, siostra szefa gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza Bartłomieja Misiewicza (odmówił podania jej imienia)

Grzegorz Postek - pracownik biura bezpieczeństwa i audytu PKP Cargo, były funkcjonariusz CBA ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę

Jacek Chwalenia - członek rady nadzorczej Polskiego Holdingu Nieruchomości, fizjoterapeuta-rehabilitant, radny PiS

Jan Stachowicz – szef biura ARiMR w Ostrowcu Świętokrzyskim, pełnomocnik PiS w Ćmielowie, z zawodu nauczyciel w-f
Powrót do góry Go down
dziadek
Admin
Admin
dziadek


Liczba postów : 13100
Location : Nowe Rybie
Registration date : 13/11/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyPon 14 Mar 2016, 12:25

http://polska.newsweek.pl/lista-nominacji-pis-w-spolkach-skarbu-panstwa-i-instytucjach-panstwowych,artykuly,381794,1.html

_________________
„Na rynku istnieją starzy traderzy i traderzy odważni. Ale bardzo mało jest starych i odważnych” Ed Seykota
"...ustalono już że na giełdzie , LEGALNIE milionerem może stać się tylko miliarder" Osły AgroTrader
...
https://www.youtube.com/watch?v=O-4oOvZ_K4g
Powrót do góry Go down
https://ufoforum.forumotion.com/
Generał

Generał


Liczba postów : 9866
Registration date : 28/04/2011

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyPon 14 Mar 2016, 22:40

ale pojeb...masz niezle zryty leb...no ale to przecież twoja rola by oklamywac goja
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyWto 15 Mar 2016, 11:31

VAT

NBP liczy się z tym, że rząd może kolejny raz podnieść VAT Rafał Hirsch  15.03.2016 08:56

Narodowy Bank Polski bierze pod uwagę możliwość podwyżki głównej stawki podatku VAT od 2017. Bank pisze o tym w opublikowanym dzisiaj raporcie o inflacji.

Zdaniem banku rząd będzie szukał możliwości zmniejszania deficytu budżetowego i to może być jeden ze sposobów na to, aby to osiągnąć


NBP

Do tej pory nikt nie wspominał o możliwej kolejnej podwyżce VAT. Dyskusja koncentrowała się na tym kiedy VAT będzie mógł zostać obniżony.

Główna stawka VAT poszła w górę z 22% do 23% w 2011. Wtedy zapowiadano ją jako podwyżkę tymczasową na trzy lata. Po pięciu latach nadal jednak obowiązuje. VAT to główne źródło dochodów budżetowych, z tytułu tego podatku rocznie wpływa do kasy państwa grubo ponad 100 miliardów złotych.

Podwyżka VAT w 2011 zaowocowała wzrostem wpływów budżetowych o kilka procent. Można oczekiwać, że w przypadku obniżki wpływy dość wyraźnie by spadły.

Rząd deklaruje, że nie dopuści do zwiększenia deficytu budżetowego, dlatego w sytuacji zwiększonych wydatków z budżetu (chociażby związanych z programem 500+) będzie musiał bronić się przed spadkiem dochodów, a nawet szukać nowych źródeł dochodów. Stanie się to nawet bardziej aktualne od 2017, bo w 2016 budżet ma zapisane jednorazowe dochody z aukcji LTE.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptySro 16 Mar 2016, 09:36

wg trzeciego bliźniaka Jarosław się wycofa ze swoich głupich pomyslow, gdy zacznie się topic i łapać za brzytwę

"Trzeci bliźniak" wyjaśnia, kiedy Jarosław Kaczyński może się cofnąć WPROST

Ludwik Dorn, m.in. były wicepremier i szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, nazywany w przeszłości "trzecim bliźniakiem" na antenie TVN24 wyjaśnił, w jakich okolicznościach prezes Prawa i Sprawiedliwości mógłby wycofać się ze swojego strategicznego pomysłu i dlaczego nie wycofa się w sporze związanych z Trybunałem Konstytucyjnym w Polsce.

Dorn podkreślił, że nie lubi odwoływać się do znajomości metod działania Jarosława Kaczyńskiego, ale wie, że "on nie cofa się nigdy, chyba żeby woda podeszła mu nie do ust, ale dużo powyżej nosa i jest odcięty od dostępu powietrza".

Kaczyński wycofał się raz


– (Kaczyński - red.) Wycofał się raz. W sprawie strategicznej, nie taktycznej. To była deklaracja współpracy z Lechem Wałęsą po przegranych przez całą prawicę solidarnościową wyborach w 1993 roku. To był warunek sine qua non (bez którego nie - red.) współpracy między ZChN a Porozumieniem Centrum postawiony przez marszałka Wiesława Chrzanowskiego. To był jedyny przypadek (gdy Kaczyński się wycofał - red.) – powiedział Dorn.

"Woda na wysokości podbródka"

Dorn ocenił, że w sprawie Trybunału Konstytucyjnego prezes PiS się nie cofnie i premier Beata Szydło nie opublikuje wyroku TK w sprawie niekonstytucyjności nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu Trybunału, ponieważ zdaniem byłego polityka PiS "teraz woda jest na wysokości podbródka".

Opinia Komisji Weneckiej

W piątek 11 marca Komisja Wenecka wydała opinię na temat sytuacji w Polsce, w której stwierdziła m.in. że poprzedni i obecny Sejm łamał konstytucję. Stwierdzono także, że jeżeli nie dojdzie do publikacji wyroku, "pogłębi to kryzys konstytucyjny w Polsce". W dokumencie znalazły się także propozycje rozwiązań.

Orzeczenie TK

Trybunał Konstytucyjny uznał nowelizację ustawy o funkcjonowaniu TK z dnia 22 grudnia 2015 roku za całkowicie sprzeczną z konstytucją oraz z zasadą poprawnej legislacji. W odpowiedzi rzecznik rządu nazwał wyrok „komunikatem”, który nie zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw. W podobnym tonie wypowiadał się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Z kolei konstytucjonaliści przyznali, że mamy do czynienia z wyrokiem, a do tego wyrokiem historycznym, który zawiera w sobie kilka rozwiązań zastosowanych po raz pierwszy w historii. 10 marca Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro ogłosił wszczęcie śledztwa w sprawie wycieku projektu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.


Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyWto 17 Maj 2016, 21:25

Audyt PiSu 2016

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/10,150682,20089786,zbigniew-ziobro-niefortunnie-sie-przejezyczyl-ciekawe-jaka.html#Czolka3Img_Z9_6
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyCzw 26 Maj 2016, 11:28

Kim jest teraz człowiek, od którego Kaczyński pożyczył pieniądze? FAKT

Nie tylko zielarka Janina Goss pożyczyła pieniądze Jarosławowi Kaczyńskiemu. Prezes PiS jest też zadłużony u Kazimierza Kujdy, któremu jest winny 25 tys. zł. Wraz z nadejściem „dobrej zmiany” Kujda został prezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Jak wynika z najnowszego oświadczenia majątkowego Jarosława Kaczyńskiego, prezes PiS jest niezmiennie, od kilku lat zadłużony u dwóch osób. Wieloletniej przyjaciółce Janinie Goss Kaczyński jest winny 80 tys. zł. Natomiast od Kazimierza Kujdy prezes pożyczył 25 tys. zł. I niewątpliwie wybawca Kaczyńskiego skorzystał na dobrej zmianie!

Kazimierz Kujda w grudniu ubiegłego roku został prezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jak czytamy na stronie NFOŚiGW, Kujda „ma wieloletnie doświadczenie menedżerskie, zwłaszcza w sferze ekologii”. Jest doktorem nauk technicznych, absolwentem wydziału elektrycznego Politechniki Warszawskiej. Z NFOŚiGW związany jest od 1998 roku, był dwukrotnie jego prezesem w latach 2000–2002 oraz 2006–2008. Od października 2015 roku Kujda zasiada też w Narodowej Radzie Rozwoju przy Prezydencie RP.

Kujda jest zaufanym człowiekiem Jarosława Kaczyńskiego. Przez lata był też związany ze spółką Srebrna, która jest finansowym zapleczem PiS. Był prezesem zarządu Srebrnej w latach 1995–1998 i 2008–2015.


Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptySro 01 Cze 2016, 08:27

Ruchadło leśne i inni. Kogo na Twitterze obserwuje Andrzej Duda?

Andrzej Duda obserwuje na Twitterze nastolatki o wdzięcznych nickach „Foczka”, „Pimpuś Sadełko” i „ruchadło leśne”. W ten sposób buduje sobie przyszły elektorat. A przy okazji niszczy własny wizerunek.


„Karolinę Wazelinę” prezydent Andrzej Duda zaczął obserwować mniej więcej miesiąc temu. Ona ma 16 lat, końcówka gimnazjum. – To było raczej trochę zabawne. Zapytałam, czy mnie zaobserwuje, i to zrobił – tłumaczy „Karolina Wazelina”. Polityką się nie interesuje. Ale zapewnia, że kojarzy niektórych polityków. – Beata Szydło, Ewa Kopacz, Jarosław Kaczyński, Donald Tusk, Macierewicz, Ziobro – wymienia ciurkiem. Nie kojarzą jej się jednak z niczym konkretnym.

Z początku się zdziwiła, że prezydent ją obserwuje. I to o trzeciej w nocy. Myślała, że może ktoś się pod niego podszywa. Ale nie. To on dał jej follow. Choć ona – jak mówi – nie uważa się za nikogo ciekawego. Opis na jej twitterowym profilu: „Jestem oazą spokoju, pierdolonym, k**wa, wyciszonym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli jebanego jeziora”.


Prezydent obserwuje Łafkę z sosny

– Pan prezydent życzył mi dobrej nocy – opowiada inna dziewczyna, która na Twitterze ma nick „jebnij sie daniel !” Też ma 16 lat i też jest obserwowana przez głowę państwa.

LeopardxVixen prosi, prezydent odpowiada

Studenci przed sesją proszą prezydenta, żeby się za nich modlił lub trzymał kciuki. Odpisuje, że trzyma i że będzie dobrze.

Jakaś internautka rzuca pytanie: Panie prezydencie złamane serce, co robić?

Prezydent: Spokojnie. Do wesela się zagoi;–))) Pozdrawiam!


Inna: Jak żyć, panie prezydencie, skończył mi się związek.

Prezydent: Głowa do góry. Coś się kończy, coś zaczyna…;–)

Internauci obserwowani przez prezydenta zaczynają o sobie mówić tak, jak kiedyś Kwiatonatorsi – nastolatki zakochane w śpiewającym Dawidzie Kwiatkowskim. Tyle że Dudonatorsi nie wsłuchują się w prezydenta. Im wystarcza, że patrzą na niego. A on na nich. „Łafka z sosny” tłumaczy nam, że młodzież ma w końcu wrażenie, że ktoś zainteresował się ich światem.
- See more at: http://ppiotrr.pl/2016/03/ruchadlo-lesne-i-inni-kogo-na-twitterze-obserwuje-andrzej-duda/#sthash.46NhYC9H.dpuf
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyCzw 09 Cze 2016, 22:32

Wicepremier Morawiecki nie ogarnia budżetu? Piotr Skwirowski  09.06.2016 14:14 GW

Przejęliśmy budżet państwa nie w świetnej kondycji - jak przekonują liderzy PO i PSL - tylko w kondycji bardzo trudnej. Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym, czyli dziurą budżetową w wysokości ponad 54 mld zł" - skarży się w wywiadzie dla czwartkowej "Rzeczpospolitej" wicepremier Mateusz Morawiecki.

Cały wywiad to w większości zrzucanie winy na poprzedników. Za wszystko. Taką politykę ma nowy rząd. Trudno spierać się o wszystko, ale akurat budżet to ważna sprawa, więc...

Najwyraźniej wicepremier Morawiecki, zajęty tworzeniem wizji polskiej potęgi dronowej, a ostatnio elektryczno-samochodowej, przegapił dane Ministerstwa Finansów o wykonaniu budżetu państwa w 2015 r. A dane te potwierdziły wcześniejsze oceny ekonomistów: w budżecie 2015 r. nie było katastrofy, nie trzeba go było pilnie nowelizować i powiększać dopuszczalnego deficytu, co tuż przed końcem zeszłego roku, po przejęciu władzy, przeprowadził nowy rząd. Deficyt w kasie państwa w 2015 r. wyniósł 42,6 mld zł. O kilka miliardów mniej od limitu deficytu sprzed noweli budżetu.

O katastrofie w zeszłorocznym budżecie mówili wcześniej premier Beata Szydło i minister finansów Paweł Szałamacha. Po danych Ministerstwa Finansów o jego wykonaniu przestali.

W odziedziczonym fatalnym budżecie na 2016 r. nowy rząd zwiększył deficyt. Ale to jeszcze nic. Gwałtownie zwiększył wydatki, żeby starczyło na realizację obietnicy wyborczej - 500 zł dodatków na dzieci. Po drugiej stronie dopisał sobie wirtualne dochody z uszczelnienia systemu podatkowego (na razie brak), z podatku od sklepów wielkopowierzchniowych (też brak) i podatku bankowego (są, ale mniejsze, niż planowano). Wszystko po to, by przy tym zwiększonym deficycie i nowych ogromnych wydatkach jakoś to wszystko poskładać do kupy. Na papierze. Czy to się poskłada w twardych realiach finansowych? W tym roku może tak, bo jest kilkanaście miliardów zaskórniaków. Po poprzednim rządzie. Co będzie w przyszłym roku? Nie wiadomo. Z całą pewnością jednak to dziś, a nie przed rokiem, budżet stoi na skraju przepaści. A nowy rząd go w tę przepaść popycha.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptySro 15 Cze 2016, 12:00

Biznes męża Szydło. Szkoła, której jest dyrektorem to maszynka do zarabiania milionów z unijnej kasy. Kontroluje ją kilka osób

25 mln zł - tyle unijnej dotacji w ciągu ostatnich 10 lat dostały stowarzyszenie i szkoła, której dyrektorem jest mąż Beaty Szydło. Jak ustalili dziennikarze OKO.press, zarząd stowarzyszenia nie złożył w sądzie rejestrowym ani jednego sprawozdania finansowego.

Premier Beata Szydło, w ostatnim wywiadzie dla dodatku "Rz" - "Plus Minus", ze wzruszeniem mówiła o mężu, który kocha prace nauczyciela i wspominała, że poznali się podczas studenckich praktyk. Kiedy obecna szefowa rządu była kapitanem drużyny piłkarskiej.

Jak zauważyli dziennikarze OKO.press, Ośrodka Kontroli Obywatelskiej, nowego portalu, Beata Szydło praktycznie tylko w taki sposób mówi o swoim mężu. A dziennikarskie śledztwo pokazało, że interesy prowadzone przez Edwarda Szydłę to interesująca sprawa.

Od lat 90. działa on w stowarzyszeniu, które przy pomocy władz Oświęcimia i finansowym wsparciu z UE, założyło Szkołę Zarządzania i Handlu. Do dziś unijne pieniądze są jednym z najważniejszych źródeł finansowania działalności szkoły.

"W ostatnim dziesięcioleciu szkoła i prowadzące ją stowarzyszenie, w którego zarządzie zasiada Edward Szydło, otrzymały łącznie 25 mln zł dotacji unijnych na organizację rozmaitych szkoleń (z partnerami lub bez)" - czytamy w tekście.

Jak w przypadku Amber Gold

O finansach stowarzyszenia niewiele więcej wiadomo. Bo jak informują autorzy tekstu - Bianka Mikołajewska i Jakub Stachowiak - "zarząd nie złożył w sądzie rejestrowym ani jednego sprawozdania finansowego".

"Za takie samo uchybienie Marcinowi P., prezesowi Amber Gold, prokuratura postawiła kilka lat temu zarzut popełnienia przestępstwa. A później śledczy w całym kraju wszczęli tysiące postępowań wyjaśniających, dotyczących innych podmiotów, które nie wypełniały tego obowiązku" - przypominają dziennikarze.

Mimo działań prokuratorów, dokumentów dotyczących Stowarzyszenia na rzecz Szkoły Zarządzania i Handlu nie ma...

"Według rzeczniczki Sądu Okręgowego w Krakowie, Stowarzyszenie po prostu 'nigdy nie złożyło wniosku o wpis również do rejestru przedsiębiorców' . A skoro sąd nie wiedział, że prowadzi ono działalność gospodarczą, nie wiedział również, że ma obowiązek składać sprawozdania. Nie wzywał go więc do tego i nie przymuszał" - ustalili autorzy tekstu "Szkolny biznes Edwarda Szydło". Ukazał się on również w dzisiejszej "Polityce".

Mikołajewska i Stachowiak zapowiadają kontynuację tematu.

Ani Edward Szydło, ani Beata Szydło nie odnieśli się do sprawy i pytań dziennikarzy.
Również my wysłaliśmy pytania do szkoły, i do Kancelarii Premiera.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Bliski wspólnik Macierewicza to były TW i kłamca lustracyjny   rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyNie 19 Cze 2016, 09:39

Bliski wspólnik Macierewicza to były TW i kłamca lustracyjny  Newsweek

Minister obrony Antoni Macierewicz to żarliwy zwolennik lustracji i walki z "wpływami bezpieki w państwie". Tymczasem jeden z jego jego najbliższych współpracowników i wspólników, Robert Luśnia, w PRL był przez wiele płatnym donosicielem SB, a w III RP został skazany przez sąd lustracyjny. Szef MON wie o tym wszystkim, a mimo to nie zerwał biznesowych powiązań z Luśnią.

Z Robertem Jerzym Luśnią (TW „Nonparel”) Antoni Macierewicz jest związany od wielu lat - pisze "Magazyn Świąteczny", weekendowy dodatek do "j". Panowie współpracują nawet obecnie - polityk PiS i minister obrony zasiada w radzie fundacji Głos, prezesem zarządu której jest Luśnia. Według akt sądowych od 2004 r. roku fundacja niczym się nie zajmuje, mimo to Macierewicz nie zrezygnował ze stanowiska w radzie.

Z archiwów Służby Bezpieczeństwa wynika, że Luśnia przez pięć lat był płatnym tajnym współpracownikiem SB. Jako agent donosił bezpiece na kolegów, wydał ponadto esbecji sprzęt drukarski, należący do podziemia. Za swoją pracę otrzymał 21,2 tys. ówczesnych złotych (zachowało się dziewięć pokwitowań łącznie na taką kwotę). Oficerem prowadzącym Luśni był Józef Nadworski, bliski kolega Marka Zielińskiego, pracownika departamentu analiz SB i radzieckiego szpiega.

To, że Luśnia był płatnym donosicielem potwierdził w 2005 r. sąd lustracyjny (polityk przegrał w dwóch instancjach, a jego kasację odrzucił Sąd Najwyższy) - Pan Luśnia podczas rozpraw nie negował, że sam podpisał zobowiązanie do współpracy, że sam nadał sobie pseudonim do kontaktów z SB. Nie kwestionował też, że poświadczał odbiór pieniędzy. Co prawda mówił przed sądem, że poświadczał, ale ich nie brał, lecz sąd takim zapewnieniom wiary nie dał - stwierdził sędzia Andrzej Deptuła, uzasadniając wyrok - pisze "GW".

Robert Jerzy Luśnia ma dziś 54 lata, jest milionerem, właścicielem prężnie działającej spółki ARL, która od 2002-2003 r. posiada spore nieruchomości i firmę Intrograf Lublin produkującą opakowania leków. W czasach PRL studiował na Politechnice Warszawskiej, działał w podziemnym Ruchu Młodej Polski i Niezależnym Zrzeszeniu Studentów - to na kolegów z tych środowisk donosił.

Po 1989 r. był politykiem i odnoszącym sukcesy biznesmenem. Przez wiele lat znajdował się w kręgu bliskich współpracowników Antoniego Macierewicza. Wspólnie zakładali Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, obaj zostali też posłami z list Ligi Polskich Rodzin, po jakimś czasie razem razem odeszli z sejmowego kluby LPR tworząc koło poselskie Ruchu Konserwatywno-Narodowego. Po wyroku sądu lustracyjnego Macierewicz wykluczył Luśnię z koła RKN, ale nie z partii.

Pieniądze dla Macierewicza
Niejasne są też powiązania biznesowe obu panów. Jak pisze "GW", gdy Luśnia był w końcu lata 90. wiceprezesem Herbapolu Lublin, wypłacał dziesiątki tysięcy złotych firmie Macierewicza Dziedzictwo Polskie, które wydawało pismo „Głos”. Czynił to bez wiedzy pozostałych władz Herbapolu. Oficjalnie były to opłaty za usługi reklamowe, jednak w numerach "Głosu" z tamtego okresu Tomasz Piątek, autor tekstu w "GW", nie znalazł żadnej reklamy Herbapolu.

Prokuratura uznała, że Luśnia mógł działać w tej sprawie na szkodę Herbapolu. Śledztwo zostało jednak umorzone, bo "prokuratura uznała jednak, że czyn ten nie miał wszystkich znamion przestępstwa".

Obecnie Macierewicz jest jedynie udziałowcem Dziedzictwa Polskiego, udziały większościowe posiada zagraniczna spółka Medinvest Corporation. O jej kapitale i powiązaniach nic nie wiadomo.

Wsparcie zwolenników Kremla
To jednak jeszcze nie wszystko. Według "GW" bliskim kolegą Luśni jest Konrad Rękas, wiceszef proputinowskiej partii Zmiana i jawny antysemita. Ugrupowanie jest podejrzewane o przyjmowanie pieniędzy z Kremla, organizowało ponadto akcje przeciwko szczytowi NATO w Warszawie i otwarcie popierała aneksję Kremla. Rękas publicznie nazywał Luśnię „ostatnim sprawiedliwym” i chętnie zapraszał go programu internetowego „Wywiady Niepokorne”. Rozmawiali wówczas o biznesie, nieuczciwości Ukraińców i zdominowaniu Kijowa przez Żydów. Jak ocenia Tomasz Piątek, autor tekstu w "GW", Luśnia i Rękas byli podczas wywiadu w „znakomitej komitywie”.

Udział Macierewicza?
Czy Antoni Macierewicz mógł nie wiedzieć wszystkiego o przeszłości Roberta Jerzego Luśni? Jak tłumaczy Tomasz Piątek, polityk, który bezwzględnie tępi tajnych współpracowników i zagląda do każdej teczki SB, powinien był prześwietlić także swoich najbliższych współpracowników. Ponadto informacje o działalności Luśni nie były tajemnicą – został uznany w 2005 roku za kłamcę lustracyjnego, a o tym Macierewicz wiedział na pewno. Już w latach 80. w kościelnych kręgach wystrzegano się przed działaczem z „esbeckimi konszachtami”.

Co więcej, minister obrony jako osoba publiczna nie powinna ukrywać informacji o kapitale i powiązaniach firmy Medinvest Corporation, z którą współpracuje. Jeśli udziałowiec nie zgadza się na upublicznienie danych, Macierewicz powinien był wycofać się z biznesu z tajemniczą i podejrzaną spółką - ocenia autor artykułu.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyNie 19 Cze 2016, 12:40

Audyt rządów PO-PSL w Kancelarii Premiera ośmieszony Newsweek

Podczas audytu rządów PO-PSL Beata Kempa, szefowa Kancelarii Premiera, oskarżała poprzednią ekipę o potężną niegospodarność i zapowiadała zawiadomienia do prokuratury. Tych jednak nie ma, bo plany szefowej KPRM pokrzyżowała wojna między stronnictwami PiS.

Minister Kempa nie szczędziła swoim poprzednikom cierpkich słów, gdy z mównicy sejmowej

Najmocniej oberwało się osobom odpowiedzialnym za Centrum Usług Wspólnych KPRM, które odpowiada za obsługę administracyjno-logistyczną rządu. Centrum zapewnia chociażby bazę lokalową (w tym także mieszkania dla urzędników), poligraficzną i transportową. W zakresie kompetencji CUW jest również nadzór nad przetargami na zamówienia składane przez administrację.

- Strata netto owego Centrum Usług Wspólnych z tego powodu, ale jeszcze kilku innych, które stały się przedmiotem stosownych wniosków do prokuratury, wyniosła w latach 2013-2015. W 2015 - 25,7 mln zł, w 2013 - 21,7 mln zł, 2014 - 18 mln zł. Zwracała na to uwagę NIK, tyle że nikogo to nie interesowało. Kancelaria zajmowała się w dużej mierze propagandą - grzmiała z sejmowej mównicy Kempa.

Zobacz, jak przygotowany przez PiS audyt skomentowali politycy opozycji:

Lista nadużyć, nieprawidłowości i zaniechań, jakich miała dopuścić się poprzednia ekipa rządząca była jednak znacznie dłuższa. Znalazły się na niej także takie zarzuty jak niepotrzebne wydatki na nagrody dla pracowników, hotele i delegacje. Krytyce zostało poddane też wynajęcie na okres 20 lat zewnętrznej firmie nieruchomości CUW i wyprowadzenie niektórych usług poza Centrum.

Podsumowując swoje wystąpienie w Sejmie, Kempa zapowiedziała, że złoży do prokuratury szereg zawiadomień dotyczących wspomnianych powyżej kwestii. Tyle że od tego czasu do prokuratury wpłynęło ledwie jedno zawiadomienie i to w błahej sprawie - opłacania studiów podyplomowych niektórym pracownikom.

Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, powołując się na swoim informatorów w KPRM, żadnych innych zawiadomień nie było i najprawdopodobniej nie będzie. To efekt konfliktu, do jakiego doszło w Kancelarii przy okazji pisania zawiadomień przeciwko poprzedniej ekipie.

Zawiadomienia napisał Paweł Przychodzeń, obecny szef CUW i człowiek mocno związany z Mariuszem Kamińskim, wiceprezesem PiS i koordynatorem ds. służb specjalnych. Obaj działali razem jeszcze w NZS i Lidze Republikańskiej. Do Centrum Przychodzeń trafił, żeby - jak stwierdza „Gazeta Wyborcza” - „tropić nadużycia i uzdrowić sytuację”.

Wszystkie przygotowane przez niego zawiadomienia trafiły na biuro minister Kempy. Rzecz w tym, że część z nich mocno uderzała w dyrektora generalnego KPRM Tomasza Buławę. To były dyrektor administracyjny i szef Centrum, a także jeden z najbardziej zaufanych ludzi Kempy.

Z szefową KPRM znają się jeszcze z poprzedniego rządu PiS. Oboje pracowali w kierowanym przez Zbigniewa Ziobrę ministerstwie sprawiedliwości. Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, Buława cieszy się bezgranicznym zaufaniem Kempy i dlatego Przychodzeń musiał podać się do dymisji.

- Kiedy doniesienia trafiły na biurko Kempy i zapoznał się z nimi Buława, wybuchła awantura. W efekcie zawiadomienia wycofano, a Przychodzeń podał się do dymisji - opisuje sprawę informator „Gazety Wyborczej” w KPRM. Zapewnia też, że „żadnych nowych doniesień po audycie raczej już nie będzie, a o sprawie wszyscy chcą zapomnieć”, a całą aferę przypisuje trwającej w PiS wojnie o wpływy między stronnictwami Ziobry i Kamińskiego.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Pomniki dyktatorów   rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyNie 03 Lip 2016, 11:26

Szachinszach- Ryszard Kapuściński

Wywiad z burzycielem pomników szacha, przeprowadzony przez reportera teherańskiego dziennika „Kayhan”:

— W waszej dzielnicy zdobyliście sobie, Golamie, popularność jako burzyciel pomników, a nawet uważają Was za swojego rodzaju weterana w tej dziedzinie.

— To prawda. Po raz pierwszy burzyłem pomniki jeszcze starego szacha, to znaczy ojca Mohammeda Rezy, kiedy ustąpił w roku 41. Pamiętam, że była wielka radość w mieście, kiedy rozeszła się wiadomość, że stary szach odszedł. Od razu wszyscy rzucili się burzyć jego pomniki. Byłem wówczas młodym chłopcem i pomagałem ojcu, który razem z sąsiadami burzył pomnik, jaki Reza Khan postawił sobie w naszej dzielnicy. Mogę powiedzieć, że był to mój chrzest bojowy.

— Czy byliście za to prześladowani?


— Wtedy jeszcze nie. To były lata, kiedy po odejściu starego szacha była przez jakiś czas swoboda. Młody szach nie miał wówczas tyle siły, żeby narzucić swoją władzę. Kto miał nas prześladować? Wszyscy występowali przeciw monarchii. Szacha popierała tylko część oficerów i oczywiście Amerykanie. Potem zrobili przewrót, zamknęli naszego Mossadegha, wystrzelali jego ludzi, a także komunistów. Szach wrócił i zaprowadził dyktaturę. To było w roku 1953.

— Czy pamiętacie rok 53?

— Oczywiście, że pamiętam, to był przecież najważniejszy rok, bo wtedy skończyła się demokracja, a zaczął się reżim. W każdym razie przypominam sobie, jak radio podało, że szach uciekł do Europy, i kiedy ludzie to usłyszeli, ruszyli na ulicę i zaczęli burzyć pomniki. Muszę tu powiedzieć, że młody szach od początku stawiał ojcu i sobie pomniki, więc przez te lata uzbierało się trochę do burzenia. Wtedy już nie żył mój ojciec, ale byłem dorosły i pierwszy raz wystąpiłem jako burzyciel samodzielny.

— I co, zburzyliście wszystkie jego pomniki?

— Tak, to była gładka robota. Kiedy po przewrocie wrócił szach, nie było ani jednego pomnika Pahlavich. Ale zaraz zaczął od nowa stawiać pomniki ojcu i sobie.

— To znaczy, co wyście zburzyli — on zaraz postawił, co on postawił — wyście w końcu zburzyli i tak w kółko?—Rzeczywiście tak było, to prawda. Można powiedzieć, że opadały nam ręce. Zburzyliśmy jeden — on stawiał trzy, zburzyliśmy trzy — stawiał dziesięć. Nie było widać końca tego wszystkiego.

— A następnie, po roku 53, kiedy znowu burzyliście? — Mieliśmy zamiar robić to w roku 63, a więc w czasie powstania, które wybuchło, kiedy szach zamknął Chomeiniego. Ale szach rozpoczął zaraz taką masakrę, że nie zdążyliśmy nic zburzyć i musieliśmy z powrotem ukryć powrozy.

— Czy mam rozumieć, że mieliście do tego celu specjalne powrozy?

— A jakże! Trzymaliśmy tęgie, sizalowe liny schowane u sprzedawcy powrozów na bazarze. Nie było żartów, gdyby policja wpadła na nasz ślad, poszlibyśmy pod ścianę. Wszystko mieliśmy przygotowane na właściwą chwilę, obmyślane i przećwiczone. W czasie ostatniej rewolucji, to znaczy w roku 79, całe nieszczęście polegało na tym, że do burzenia wzięło się wielu amatorów i dlatego było dużo wypadków, bo zwalali sobie pomniki na głowę. Zburzyć pomnik nie jest tak łatwo, potrzebne jest fachowe podejście i praktyka. Trzeba wiedzieć, z czego jest zrobiony, jaką ma wagę, jaką wysokość, czy jest dookoła przyspawany, czy złączony cementem, w którym miejscu zaczepić linę, w którą stronę rozbujać figurę i jak ją potem zniszczyć. Myśmy to opracowywali już w momencie, kiedy oni stawiali kolejny pomnik szacha. Była to najlepsza okazja, żeby podpatrzeć, jaka jest konstrukcja, czy figura jest pusta, czy wypełniona i najważniejsze — jakie jest łączenie z cokołem, jakiego użyli sposobu, żeby przymocować pomnik.

— Musieliście poświęcać na to dużo czasu.

— Bardzo dużo! Pan wie, że w ostatnich latach stawiał sobie coraz więcej pomników. Wszędzie — na placach, na ulicach, na dworcach, przy drogach. A poza tym inni też mu stawiali pomniki. Kto chciał dostać dobry kontrakt i bić konkurencję, spieszył się, żeby pierwszy postawić mu pomnik. Dlatego dużo pomników było tandetnej roboty i kiedy nadszedł czas, mogliśmy je łatwo zburzyć. Ale przyznam się, że w pewnym momencie zacząłem wątpić, czy zdołamy zburzyć taką ilość pomników. Przecież tego były setki. I rzeczywiście, pracowaliśmy nie żałując potu. Miałem na rękach odciski i bąble od powrozu.

— Tak, przypadło wam, Golamie, ciekawe zajęcie.

— To nie było zajęcie, to była powinność. Jestem bardzo dumny, że byłem burzycielem pomników szacha. Myślę, że wszyscy, którzy wzięli udział w burzeniu pomników, są z tego dumni. To, co zrobiliśmy, jest widoczne dla każdego, wszystkie cokoły są puste, a figury szachów zostały rozbite albo leżą gdzieś na podwórkach.


Pomniki dyktatorów i reżim, budowane na siłę, są prędzej czy później niszczone przez ***suwerena.

***suweren - ulubione słowo PiS, ma się odnosić do ogółu społeczeństwa, a faktycznie odnosi się tylko do wyborców PiSu, których jest obecnie 30-39% z głosujących tj. ok 20% ogółu wyborców.

Synonimy do słowa „suweren”
autarcha, autokrata, despota, dyktator, dzierżymorda, hegemon, jedynowładca, mocarz, pan życia i śmierci, panujący, pasza, samodzierżca, samowładca, satrapa, sobiepanek, tyran, władca absolutny, władca nieograniczony, włodarz, zamordysta, ciemięzca, kacyk, arystokrata, bogacz, dynasta, dziedzic, feudał, hierarcha, jego wysokość, król, magnat, monarcha, możnowładca, oligarcha, pan, szlachcic, wielmoża, władca panujący, car, cesarz, cezar, głowa państwa, hospodar, imperator, kajzer, radża, rządzący, suzeren, szach, szejk, szogun, władca, władyka, elekt, koronowana głowa, królik, osoba króla, osoba królewska, władca koronowany, osoba monarchy, zwierzchnik, koronowany władca,
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Dobra Zmiana w Iranie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyNie 03 Lip 2016, 15:53

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Mohammad_Reza_Pahlavi
Zdjęcie zrobione w Teheranie 23 grudnia 1973:
szach, otoczony zaporą mikrofonów, przemawia na sali wypełnionej tłumem dziennikarzy. Mohammed Reza, którego zwykle cechują staranne maniery i wystudiowana powściągliwość, tym razem nie umie ukryć swojej emocji, swojego przejęcia, a nawet — notują to reporterzy — rozgorączkowania. W istocie, chwila jest ważna i brzemienna w skutki dla całego świata, gdyż szach ogłasza właśnie nowe ceny ropy naftowej. W niespełna dwa miesiące cena ropy wzrosła czterokrotnie i Iran, któremu eksport tego surowca przyniósł pięć miliardów dolarów rocznego dochodu, teraz będzie ich otrzymywać dwadzieścia. Dodajmy, że jedynym dysponentem tej gigantycznej masy pieniędzy będzie sam szach. W swoim jedynowładczym królestwie może on z nimi zrobić, co chce — może wrzucić je do morza, wydać na lody albo zamknąć w złotej szkatule. Trudno więc dziwić się ekscytacji, jakiej w tym momencie ulega monarcha, gdyż nikt z nas nie wie, jakby zachował się, gdyby nagle znalazł w kieszeni dwadzieścia miliardów dolarów, a ponadto wiedział, że co roku będzie przybywać mu następnych dwadzieścia, a potem nawet więcej. I trudno dziwić się, że z szachem stało się to, co się stało, to znaczy, że stracił głowę. Miast zebrać rodzinę, wiernych generałów i zaufanych doradców, aby wspólnie zastanowić się, jak spożytkować rozsądnie taki majątek, szach, któremu — jak twierdzi — objawiła się nagle świetlana wizja, ogłasza wszystkim, że w ciągu jednego pokolenia uczyni z Iranu (który jest krajem zacofanym, nie urządzonym, w połowie analfabetycznym i bosonogim) piąte mocarstwo świata. Zarazem monarcha rzuca pociągające hasło dobrobytu dla wszystkich, które rozbudza w ludziach wielkie nadzieje. Z początku nie wydają się im one tak całkowicie płonne, gdyż wszyscy wiedzą, że szach dostał naprawdę duże pieniądze.

W kilka dni po konferencji prasowej, którą oglądamy na fotografii, monarcha udziela wywiadu wysłannikowi tygodnika „Spiegel”, któremu mówi:

— Za dziesięć lat będziemy żyć na tym samym poziomie, na jakim żyjecie wy Niemcy, Francuzi, Anglicy.

— Czy myśli pan — pyta z niedowierzaniem wysłannik — że uda się to zrobić w ciągu dziesięciu lat?

— Tak, oczywiście.

— Ależ — mówi oszołomiony korespondent — Zachód potrzebował wielu generacji, aby osiągnąć swój obecny poziomi Czy będzie pan w stanie to przeskoczyć?

— Oczywiście.

Myślę o tym wywiadzie teraz, gdy szacha nie ma już w Iranie i kiedy brnę w nieprawdopodobnym błocie i gnoju wśród nędznych lepianek małej wioski pod Shirazem, otoczony gromadą półnagich i zziębniętych dzieci, a przed jedną z chat jakaś kobieta lepi z bydlęcego nawozu okrągłe placki, które (w tym kraju nafty i gazu!) po wyduszeniu będą służyć w domu za jedyny opał; otóż kiedy idę tak przez ową smutną, średniowieczną wieś i wspominam ten wywiad, od którego minęło już kilka lat, przychodzi mi do głowy najbanalniejsza ze wszystkich refleksja, ta mianowicie, że nie ma takiego nonsensu, którego umysł ludzki nie byłby zdolny wymyślić.

Na razie jednak szach zamyka się w pałacu, skąd wydaje setki decyzji, które wstrząsną Iranem, a po pięciu latach jego samego doprowadzą do klęski. Nakazuje podwoić wydatki na inwestycje, rozpocząć wielki import technologii i stworzyć trzecią pod względem poziomu technicznego armię świata. Poleca sprowadzić urządzenia najbardziej nowoczesne, szybko je instalować i uruchamiać. Nowoczesne maszyny dadzą nowoczesny produkt, Iran zarzuci świat najlepszymi wyrobami. Postanawia budować elektrownie atomowe, zakłady wyrobów elektronicznych, huty i wszelkie fabryki. Po czym, ponieważ w Europie panuje pyszna zima, wyjeżdża na narty do St. Moritz. Ale urocza i elegancka rezydencja szacha w St. Moritz nagle przestała być zakątkiem ciszy i miejscem odosobnienia. Bo w tym czasie wiadomość o nowym Eldorado poszła już w świat i wywołała poruszenie w stolicach. Taka ilość pieniędzy działa na każdą wyobraźnię, więc też wszyscy od razu policzyli, jaki kapitał można by zbić w Iranie. Przed szwajcarską rezydencją szacha zaczęła ustawiać się kolejka premierów i ministrów skądinąd szacownych i zasobnych rządów z poważnych i znanych krajów. Szach siedział w fotelu, grzał ręce przy kominku i wsłuchiwał się w potok propozycji, ofert i deklaracji. Cały świat miał teraz u swoich stóp. Miał przed sobą pochylone głowy, zgięte karki i wyciągające się dłonie. No widzicie, mówił do premierów i ministrów, nie umiecie się rządzić i dlatego nie macie pieniędzy! Pouczał Londyn i Rzym, dawał rady Paryżowi, strofował Madryt. Świat wszystkiego wysłuchiwał korniej połykał najbardziej gorzkie piguły, bo miał oczy zwrócone w stronę połyskującej piramidy złota, która piętrzyła się na pustyni irańskiej. Ambasadorzy rezydujący w Teheranie mieli urwanie głowy, ponieważ kancelarie zarzucały ich dziesiątkami depesz na temat pieniędzy: ile szach może dać nam pieniędzy? Kiedy i na jakich warunkach? Powiedział, że nie da? Niechże ekscelencja nalega! Oferujemy gwarantowane usługi i zapewniamy życzliwą prasę! W poczekalniach najmniejszych nawet ministrów szacha nieustanny ścisk i przepychanka, gorączkowe spojrzenia i spocone ręce, żadnej elegancji i powagi. A przecież ci, którzy tłoczą się, pociągają innych za rękaw, prychają na sąsiadów z wściekłością, krzyczą, że — tu jest kolejka! to prezesi światowych spółek, dyrektorzy wielkich koncernów, delegaci znanych firm i przedsiębiorstw, wreszcie przedstawiciele mniej lub bardziej szanowanych rządów. Jedni przez drugich proponują, oferują, zachwalają a to fabrykę samolotów, a to samochodów, a to telewizorów, a to zegarków. A obok tych znamienitych i — w normalnych warunkach dystyngowanych lordów światowego kapitału i przemysłu ciągną do Iranu całe ławice pomniejszych płotek, drobnych spekulantów i kanciarzy, speców od złota i drogich kamieni, od dyskotek i striptease’u, od opium, od barów, od strzyżenia brzytwą i wchodzenia na falę, ciągną tacy, co potrafią zrobić perską wersję „Playboya”, tacy, którzy urządzą show w stylu Las Vegas, i ci, którzy rozkręcą ruletkę lepszą niż w Monte Carlo. Wkrótce będzie można stanąć na ulicy w Teheranie i czytać rozwieszone wokół reklamy i szyldy: Jimmy’s Night Club, Holiday Barber Shop, Best Food in the World, New York Cinema, Discreete Corner. Dokładnie jakby szło się Broadwayem albo londyńskim Soho. Tym, którzy teraz drzwiami i oknami walą do Iranu, gdzieś jeszcze na europejskich lotniskach jacyś zakapturzeni studenci próbują wcisnąć zwinięte ulotki o tym, że w ich kraju ludzie umierają od tortur, że nie można ustalić, czy żyje wielu z tych, którzy zostali porwani przez Savak, ale co to kogo obchodzi, kiedy nadarza się okazja, żeby naładować swoje kieszenie, tym bardziej że wszystko odbywa się pod wzniosłym hasłem budowania Wielkiej Cywilizacji ogłoszonym przez szacha. Tymczasem szach wraca z zimowych wczasów wypoczęty i zadowolony, wreszcie wszyscy naprawdę go chwalą, cały świat pisze o nim jak najlepiej, wynosi jego zasługi ciągle podkreślając, że wszędzie jak okiem sięgnąć tyle kłopotów i nawet pełno wszelkiej grandy, a w Iranie — nic, tam sprawy idą doskonale, cały kraj w blasku postępu i nowoczesności, tam więc jeździć i przykład brać, tam patrzeć, jak to oświecony monarcha nie zniechęcając się ciemnotą i oberwaństwem swojego ludu do wspinaczki go zachęca, aby czym prędzej chciał się otrząsnąć z biedy i zabobonu i nie szczędząc potu wdrapywał się na poziom Francji i Anglii.

— Czy zdaniem Waszej Wysokości — pyta wysłannik „Spiegla” — przyjęty przez pana model rozwoju najbardziej odpowiada współczesności?

— Jestem o tym przekonany — odpowiada szach.

Niestety, zadowolenie monarchy nie będzie trwać długo.
Rozwój to zdradliwa rzeka, o czym przekona się każdy, kto wstąpi w jej nurt. Na powierzchni woda płynie gładko i wartko, ale wystarczy, żeby sternik ruszył swoją łodzią beztrosko i z nadmierną pewnością siebie, a wnet zobaczy, ile w tej rzece groźnych wirów i rozległych mielizn. W miarę jak łódź zacznie coraz częściej natrafiać na te zasadzki, twarz sternika będzie się wydłużać. Jeszcze podśpiewuje i pohukuje dla dodania animuszu, ale już w głębi duszy lęgnie się czerw goryczy i zawodu, że niby jeszcze się płynie, ale już się stoi, niby łódź rusza się, ale tkwi w miejscu: dziób osiadł na mieliźnie. To wszystko jednak nastąpi później. Na razie szach dokonał na świecie miliardowych zakupów i ze wszystkich kontynentów popłynęły w kierunku Iranu statki pełne towaru. Ale kiedy dotarły do Zatoki okazało się, że Iran nie ma portów (o czym szach nie wiedział). To znaczy, są porty ale małe i stare, niezdolne przyjąć takiej masy ładunków. Kilkaset statków stało w morzu czekając swojej kolejki, stało często pół roku. Za te przestoje Iran płacił towarzystwom okrętowym miliard dolarów rocznie. Stopniowo jakoś rozładowywano statki, ale wtedy okazało się, że Iran nie ma magazynów (o czym szach nie wiedział). Na otwartym powietrzu, na pustyni, w koszmarnym tropikalnym upale leżało milion ton wszelkiego towaru, z czego połowa nadawała się tylko do wyrzucenia, bo była tam i żywność, i różne nietrwałe chemikalia. Cały sprowadzony towar trzeba było teraz wieźć w głąb kraju, ale wówczas okazało się, że Iran nie ma transportu (o czym szach nie wiedział). To znaczy jest trochę samochodów i wagonów, ale to ledwie kruszyna w stosunku do potrzeb. Sprowadzono więc z Europy dwa tysiące ciężarówek, ale wtedy okazało się, że Iran nie ma kierowców (o czym szach nie wiedział). Po wielu naradach posłano samoloty, które przywiozły z Seulu kierowców południowokoreańskich. Ciężarówki ruszyły i zaczęły przewozić ładunki. Aliści kierowcy nauczywszy się kilku słów po persku szybko dowiedzieli się, że płacą im o połowę mniej niż kierowcom irańskim. Oburzeni, porzucili ciężarówki i wrócili do Korei. Samochody te, już dziś bezużyteczne, stoją nadal na pustyni, na drodze prowadzącej z Bander Abbas do Teheranu, przysypane piaskiem. Z czasem jednak z pomocą zagranicznych firm transportowych przewieziono do miejsc przeznaczenia zakupione w świecie fabryki i maszyny. Przyszła więc pora, żeby zacząć montaż. Ale wtedy okazało się, że Iran nie ma inżynierów i techników (o czym szach nie wiedział). Logicznie biorąc ktoś, kto postanawia stworzyć Wielką Cywilizację, powinien zacząć od ludzi, od tego, żeby przygotować kadrę fachowców, żeby stworzyć własną inteligencję. Ale właśnie takie rozumowanie było nie do przyjęcia! Otworzyć nowe uniwersytety, otworzyć politechnikę? Każda taka uczelnia to gniazdo szerszeni. Każdy student to buntownik, warchoł i wolnomyśliciel. Gzy można dziwić się szachowi, że nie chciał kręcić bata na własną skórę? Monarcha miał lepszy sposób — trzymał większość swoich studentów z dala od Iranu. Pod tym względem kraj ten był światowym unikatem. Ponad sto tysięcy młodych ludzi studiowało w Europie i Ameryce. Kosztowało to Iran wielokrotnie więcej niż tworzenie własnych uczelni. Ale w ten sposób reżim zapewniał sobie względny spokój i bezpieczeństwo. Większość tej młodzieży nigdy nie wracała. W San Francisco i w Hamburgu jest dzisiaj więcej irańskich lekarzy niż w Tebrizie i Meszhedzie. Nie wracali, mimo wysokich płac oferowanych przez szacha: bali się Savaku i nie chcieli dłużej całować nikogo w buty. Była to od lat wielka tragedia tego kraju. Dyktatura szacha, jej represje i prześladowania skazywały najlepszych ludzi Iranu, największych pisarzy, uczonych i myślicieli na emigrację, na milczenie lub na kajdany. Wykształconego Irańczyka łatwiej było spotkać w Marsylii czy w Brukseli niż w Hamadanie lub Qazvinie. Irańczyk w Iranie nie mógł czytać książek swoich świetnych pisarzy (bo wychodziły one tylko za granicą), nie mógł oglądać filmów swoich wybitnych reżyserów (bo nie wolno było ich pokazywać w kraju), nie mógł słuchać głosu swoich intelektualistów (bo byli oni skazani na milczenie). Z woli szacha ludziom pozostawał wybór między Savakiem a mułłami. I, oczywiście, wybrali mułłów. Jeżeli mówi się o upadku jakiejś dyktatury (a reżim szacha był dyktaturą szczególnie brutalną i perfidną), nie można mieć złudzeń, że wraz z jej likwidacją cały system kończy się i znika jak zły sen. Owszem, kończy się fizyczne istnienie systemu. Ale jego skutki psychiczne, społeczne pozostają, żyją i przez długie lata dają o sobie znać, a nawet mogą przetrwać w postaci podświadomie kontynuowanych zachowań. Dyktatura niszcząc inteligencję i kulturę pozostawia po sobie puste i martwe pole, na którym nieprędko wyrośnie drzewo myśli. Na to wyjałowione pole wychodzą z ukrycia, z zakamarków, ze szczelin nie zawsze ci, którzy są najlepsi, ale często ci, którzy okazali się najsilniejsi, nie zawsze ci, którzy wniosą i stworzą nowe wartości, ale raczej ci, którym twarda skóra i wewnętrzna odporność ułatwiły przetrwanie. W takich wypadkach historia zaczyna obracać się w tragicznym, błędnym kole i potrzeba niekiedy całej epoki, aby mogła z niego się wyrwać. Jednakże w tym miejscu musimy zatrzymać się, a nawet cofnąć o kilka lat, ponieważ wyprzedzając wypadki już zburzyliśmy Wielką Cywilizację, a przecież najpierw mamy ją zbudować. Wszelako jak tu budować, skoro nie ma fachowców, a naród, choćby i garnął się do kształcenia, nie ma gdzie się uczyć? Żeby spełnić wizję szacha, trzeba było zatrudnić natychmiast co najmniej siedemset tysięcy specjalistów. Znaleziono wyjście najprostsze i najbardziej bezpieczne — będziemy sprowadzać ich z zagranicy. Sprawa bezpieczeństwa była tu argumentem wielkiej wagi, gdyż jest oczywiste, że obcy człowiek nie będzie organizować spisków i buntów, nie będzie kontestować czy obruszać się na Savak, ponieważ chodzi mu o to, aby wykonać swoją pracę, zarobić pieniądze i wyjechać. Na świecie w ogóle ustałyby wszelkie rewolucje, gdyby na przykład ludzie z Ekwadoru budowali Paragwaj, a Hindusi — Arabię Saudyjską. Zamieszać, wymieszać, przesiedlić, rozproszyć, a będzie spokój. Tak więc zaczynają ściągać do Iranu dziesiątki tysięcy cudzoziemców. Na lotnisku w Teheranie ląduje samolot za samolotem. Przyjeżdżają gosposie domowe z Filipin, hydraulicy z Grecji, elektrycy z Norwegii, księgowi z Pakistanu, mechanicy z Włoch, wojskowi ze Stanów Zjednoczonych. Oglądamy zdjęcia szacha z tego okresu — szach w rozmowie z inżynierem z Monachium, szach w rozmowie z majstrem z Mediolanu, szach w rozmowie z dźwigowym z Bostonu, szach w rozmowie z technikiem z Kuźniecka. A kim są ci jedyni Irańczycy, których widzimy na zdjęciu? To ministrowie i ludzie z Savaku ochraniający monarchę. Natomiast Irańczycy, których nie widzimy na zdjęciu, patrzą na wszystko coraz bardziej rozszerzającymi się oczami. Przede wszystkim ta cudzoziemska armia, samą siłą swojej fachowości, siłą tego, że potrafi naciskać odpowiednie guziki, przekładać odpowiednie dźwignie, łączyć odpowiednie kable, choćby zachowywała się najbardziej skromnie (jak to było w wypadku naszej małej grupki specjalistów), zaczyna dominować, zaczyna wpędzać Irańczyków w kompleks niższości. Obcy umie, a ja nie potrafię. Irańczycy to naród dumny i niezmiernie wrażliwy na punkcie swojej godności. Irańczyk nie przyzna się, że czegoś nie potrafi, jest to dla niego wielki wstyd — utrata twarzy. Będzie cierpiał, będzie zgnębiony, w końcu zacznie nienawidzić. Irańczyk szybko zrozumiał myśl, która przyświecała szachowi — wy tam sobie siedźcie w cieniu meczetów i pasajcie owce, bo nim z was coś wyrośnie, minie stulecie, a ja przecież muszę z Amerykanami i Niemcami zbudować w dziesięć lat światowe imperium. Dlatego Irańczycy przyjęli Wielką Cywilizację przede wszystkim jako wielkie upokorzenie. Ale to, oczywiście, dopiero część sprawy. Zaraz bowiem zaczynają krążyć wieści, ile to ci fachowcy zarabiają kraju, w którym dla wielu chłopów dziesięć dolarów jest majątkiem (chłop otrzymywał za swój towar pięć procent tej ceny, za jaką był on później sprzedawany w mieście na rynku). Największy szok wywołują pensje oficerów amerykańskich sprowadzanych przez szacha. Często wynoszą one sto pięćdziesiąt albo dwieście tysięcy dolarów rocznie. Po czterech latach pobytu w Iranie oficer wyjeżdża mając w kieszeni pół miliona dolarów. Inżynierowie są płatni o wiele gorzej, ale myślenie irańskie o dochodach cudzoziemców jest kształtowane przez ten pułap amerykański. Można sobie wyobrazić, jak przeciętny Irańczyk, który nie może związać końca z końcem, wielbi szacha i jego Cywilizację, co czuje, kiedy w swojej własnej ojczyźnie jest ciągle popychany, pouczany, wykpiwany przez wielu tych obcych mu ludzi, którzy — nawet jeśli tego nie manifestują — mają przekonanie o swojej wyższości. W końcu jednak z pomocą cudzoziemską część fabryk została zbudowana, ale wtedy okazało się, że nie ma elektryczności (o czym szach nie wiedział). To znaczy, dokładniej mówiąc, nie mógł nawet wiedzieć, gdyż szach czytał statystyki, a z nich wynikało, że prąd jest I była to prawda, tylko statystyki wykazywały, że jest dwa razy więcej prądu, niż było go w rzeczywistości. Tymczasem szach miał już nóż na gardle, chciał koniecznie eksportować wyroby przemysłowe, a to z tego powodu, że mając tak fantastyczne pieniądze nie tylko wydał je co do grosza, ale coraz bardziej zapożyczał się na prawo i lewo. A po cóż Iran pożyczał? Bo musiał wykupywać akcje wielkich koncernów zagranicznych, amerykańskich, niemieckich, różnych. Ale czy było to naprawdę konieczne? Tak, było to konieczne, ponieważ szach musiał rządzić światem. Od kilku lat szach wszystkich pouczał, udzielał rad Szwedom i Egipcjanom, ale teraz potrzebował jeszcze siły realnej. Wieś irańska tonęła w błocie i paliła bydlęcym łajnem, ale jakie miało to znaczenie, skoro w szachu rozwinęły się światowe ambicje?


..... Dobra (Dojna) Zmiana w Iranie w ciągu 5 lat

dziadek napisał:
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Awrwxd
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Dojna Krowa - KGHM   rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyPon 04 Lip 2016, 14:44

PiS przyssał się do KGHM. "Czyszczenie do poziomu sprzątaczek" Jacek Harłukowicz 04.07.2016 01:00

http://wyborcza.pl/1,75398,20345446,pis-przyssal-sie-do-kghm-czyszczenie-do-poziomu-sprzataczek.html?disableRedirects=true

Posada wiceprezesa PKO BP dla partyjnego działacza Maksa Kraczkowskiego to tylko epilog skoku, jakiego PiS dokonał na państwowe spółki. W samym tylko KGHM partia dała pracę kilkudziesięciu działaczom z regionu.

KGHM to jedna z największych polskich firm i największy pracodawca na Dolnym Śląsku. Za każdym razem, gdy zmienia się w Polsce rząd, kombinat wraz z całą masą należących do niego spółek przechodzą prawdziwą kadrową rewolucję. Takiej "dobrej zmiany" nie było jednak w Polskiej Miedzi jeszcze nigdy.

Najpierw, w połowie stycznia, pochodzący ze stolicy Dolnego Śląska pisowski minister skarbu Dawid Jackiewicz wymienił radę nadzorczą KGHM. Wprowadził do niej m.in. Dominika Hunka , swojego pełnomocnika z czasów, gdy sądził się z redaktorem naczelnym wrocławskiego dodatku "Wyborczej" o niepochlebny dla siebie komentarz (proces przegrał). Do rady weszli również Michał Czarnik z kojarzonego z PiS Klubu Jagiellońskiego, Cezary Godziuk z komitetu poparcia Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich w 2010 roku i Miłosz Stanisławski , radny PiS z warszawskiej dzielnicy Targówek, były rzecznik obrońców smoleńskiego krzyża z Krakowskiego Przedmieścia.

W lutym nowo wybrana rada powołała na stanowisko prezesa kombinatu Krzysztofa Skórę , który rządził już w czasie pierwszych rządów PiS, dekadę temu. To wojewódzki radny PiS, menedżer bez większej historii w biznesie. Przed 2005 r. był skarbnikiem mikroskopijnej gminy wiejskiej Ruja pod Legnicą. Po odwołaniu w 2008 r. nie znalazł zatrudnienia w żadnym poważniejszym biznesie. Przez cztery lata był wiceprezesem wodociągów w miejskiej spółce w Lubinie.

- Ma jeden poważny walor: to właśnie u niego w czasie komuny ukrywał się Adam Lipiński. Do dziś odczuwa z tego powodu wdzięczność i stara się pomóc, kiedy tylko może. To stanowisko Krzyśkowi po prostu obiecał - opowiada ich wspólny znajomy.

W zarządzie znalazły się jeszcze miejsca dla Jacka Raweckiego - byłego kandydata PiS do sejmiku województwa w 2006 roku i b. dyrektora biura poselskiego ówczesnego posła PiS Wiesława Kiliana, a także dla Stefana Świątkowskiego, panelisty ostatniej konwencji programowej partii Kaczyńskiego z 2015 roku.

Dyrektorem naczelnym biura KGHM został Wacław Szetelnicki, pisowski przewodniczący Rady Miejskiej w Legnicy. A dyrektorem naczelnym ds. zarządzania kapitałem ludzkim w KGHM jest po "dobrej zmianie" Radosław Pobol, radny PiS w sejmiku województwa.

Rzeczniczka KGHM Jolanta Piątek odmówiła "Wyborczej" podania zarobków obecnych członków zarządu i rady nadzorczej kombinatu. Z informacji z lat ubiegłych wiadomo jednak, że prezes KGHM może liczyć na ponad 2 mln zł rocznie. Według zaś raportu za I kwartał tego roku, do którego odesłała nas Piątek, miesięczna dieta członka rady nadzorczej to 17,7 tys. zł miesięcznie brutto.

Zmiany w radzie nadzorczej i zarządzie miedziowego giganta to tylko wierzchołek pisowskiego skoku na KGHM. Prawdziwe trzęsienie ziemi przeżyły w ostatnich miesiącach należące do kombinatu spółki. Tam znalazło się zatrudnienie dla kilkudziesięciu lokalnych działaczy partii rządzącej - od radnych sejmiku województwa, przez radnych powiatowych, po kandydatów, którym nie poszczęściło się w ostatnich wyborach.

Radni i zaufany pani minister

Grupa kapitałowa KGHM to cała masa mniejszych lub większych spółek różnych branż. Kombinat jest właścicielem zarówno Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, spółki transportowej, jak i nawet firmy cateringowej. We wszystkich z nich w ramach "dobrej zmiany" kierownicze stanowiska objęli ostatnio ludzie obecnej władzy: radni różnych szczebli samorządu, kandydaci, którzy nie załapali się na poselskie mandaty. A także asystenci i współpracownicy obecnych parlamentarzystów i ministrów z Dolnego Śląska: ministra skarbu Dawida Jackiewicza i minister w kancelarii premier Elżbiety Witek.

Pol-Miedź Trans to należąca do KGHM spółka transportowa świadcząca usługi na rzecz kombinatu. Jest właścicielem zarówno taboru kolejowego, jak i infrastruktury: kolejowych bocznic i punktów załadunku towarów. Jej prezesem jest dziś Zbigniew Bytnar , szef klubu radnych PiS w legnickiej radzie miejskiej. Jego zastępcą został Zdzisław Rojowski , człowiek wskazany przez wpływową w regionie minister Elżbietę Witek. Do rady nadzorczej Pol-Miedź Transu weszli zaś: kandydat na posła z listy PiS Andrzej Potycz i radny PiS w gminie Legnickie Pole Adam Babuśka .

Koledzy prezesa Skóry z sejmiku województwa - Piotr Dytko i Andrzej Jaroch - dostali posady w zajmującej się poszukiwaniem nowych złóż spółce Cuprum. Dytko został prezesem, a Jaroch członkiem rady nadzorczej.

W zaopatrującej całe Zagłębie w prąd i ciepło Energetyce wiceprezesami zostali Marek Litwiński , członek PiS z Jawora, i Wojciech Pawłowski z PiS w Legnicy. Członkiem rady nadzorczej jest tam Piotr Karwan , kandydat PiS do sejmiku w 2014 i na posła w 2015.

A w zajmującym się pomiarami fizyczno-chemicznymi Centrum Badań Jakości na członka zarządu powołany został b. kandydat PiS do rady powiatu głogowskiego Mariusz Nosal . Do rady nadzorczej CBJ weszli jeszcze b. sekretarz starostwa powiatowego w Głogowie z czasów, gdy rządził nim PiS Radosław Pobol i brat działacza Polski Razem Wojciech Swakoń .

Zaufany pani senator

W zajmującej się sprzedażą produktów ubocznych powstałych przy przeróbce miedzi spółce Metraco PiS upchał swoich ludzi w radzie nadzorczej. Są tu były pisowski wojewoda Krzysztof Grzelczyk, przewodniczący legnickiej rady miejskiej z PiS Wacław Szetelnicki i były radny powiatowy Sebastian Chojecki.

W Centrozłomie Wrocław prezesem został Lesław Grajewski , szef PiS we wrocławskiej dzielnicy Krzyki, który wcześniej prowadził sklep z galanterią skórzaną. Jego rzecznik, po konsultacji z samym Grajewskim, odmówił nam podania wysokości jego pensji. Bo, jak twierdzi, "nie ma takiego obowiązku".

Były sejmikowy radny Piotr Milczanowski to nowy prezes Miedziowego Centrum Zdrowia . A Jacek Karwan , pisowski kandydat w ostatnich wyborach do Sejmu, jest wiceprezesem w zajmującej się cateringiem spółce Lubinpex, w której radzie nadzorczej znalazło się jeszcze miejsce dla kolejnego człowieka Elżbiety Witek - Bogusława Węgla, byłego burmistrza z jej rodzinnego Jawora.

W działającym na rynkach finansowych KGHM TFI prezesem PiS zrobił Mirosława Stanisławskiego , który bez powodzenia walczył o mandat posła. Dostał tylko 629 głosów. Jego zastępcą jest tam inny niedoszły poseł i radny PiS we wrocławskiej radzie miejskiej Rafał Czepil , popierany przez Jackiewicza. Dla asystenta senator PiS Doroty Czubowskiej z Legnicy Mieczysława Krzywego znalazło się miejsce w radzie nadzorczej centrum innowacji Inova.

Niedoszły prezydent

Kombinat kontroluje również uzdrowiska. W Świeradowie prezesem został Ireneusz Łojek , szef radnych PiS w Jeleniej Górze. W radzie nadzorczej zasiadł szef PiS w Bolesławcu i radny powiatu Jan Russ . W Cieplicach prezesem został szef PiS w Lwówku Śląskim, były wicewojewoda dolnośląski Roman Kulczycki . A w radzie nadzorczej zasiada obecny radny sejmiku PiS Tadeusz Lewandowski . W Połczynie wiceprezesem jest kandydat do wrocławskiej rady miejskiej Eugeniusz Stain. A Marcin Gwóźdź - szef klubu PiS w radzie powiatu ząbkowickiego - został prezesem uzdrowiska w Kłodzku. W radzie tego ostatniego znalazło się jeszcze miejsce dla Piotra Pawełczyka, działacza PiS z Kudowy-Zdroju.

Kolejny radny sejmiku województwa Piotr Sosiński został prezesem należących do KGHM Interferii SA. Na jego zastępcę desygnowano kandydata PiS najpierw na burmistrza Wołowa, a potem na posła Łukasza Cioła.

Elżbieta Stępień, posłanka Nowoczesnej z okręgu jeleniogórsko-legnickiego, w polityce funkcjonuje od niedawna, ale sytuację w KGHM obserwuje od lat. - PiS miał szansę pokazać wszystkim, jak powinno zmienić się podejście polityków do takich spółek skarbu państwa jak KGHM. Zamiast tego dostaliśmy lekcję poglądową, kto obecnie rządzi. A wszystko w myśl zasady "kto z nami, ten ma".
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Europarlament zajmie się Polską   rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyPon 04 Lip 2016, 18:09

Europarlament zajmie się Polską. Cztery sprawy budzą szczególny niepokój lulu, PAP 04.07.2016 17:34

• Parlament Europejski we wrześniu przyjmie rezolucję dot. Polski
• Przeprowadzi też debatę dotyczącą sytuacji w naszym kraju - podała PAP

Według wcześniejszych informacji debata w PE o Polsce miała dotyczyć sprawy TK, ustawy o policji i sytuacji w mediach. Jak informowało Polskie Radio, lewica chciała dodać do listy rozmowę o prawie aborcyjnym. Debata miała się odbyć w lipcu, ale odłożono ją - podawały kilka dni temu media.

Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyWto 05 Lip 2016, 14:37

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 2eo85zm
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 1zv5z
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 O5566o
rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 11az67k
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptySob 09 Lip 2016, 10:10

Autonomiczni nacjonaliści

nacjonaliści i narodowi socjaliści nie tworzący sformalizowanych struktur organizacyjnych ani partyjnych. Działają w wielu krajach Europy.

Historia
Pierwsze ruchy tego rodzaju pojawiły się w Niemczech około 2000 roku, jako jedna z odmian działalności skrajnej prawicy, która odeszła od subkultury skinhead i zaczęła wykorzystywać formy i taktykę działania ruchów anarchistycznych (również antyfaszystowskich, a szczególnie – Antify), jak np. czarny blok (der schwarze Block) czy też grafik. Sama koncepcja działania w podobny sposób pojawiła na początku lat 80 XX w. w Hiszpanii, rozpropagowana przez radykalne nacjonalistyczne ugrupowanie Komórki Autonomiczne („Bases Autónomas”).

Po 2000 roku, część działaczy skrajnej prawicy w Niemczech zaczęła adaptować skrajnie lewicową taktykę działania, m.in. ubioru (jednolity ubiór na czarno, kefija czy koszulki z Che Guevarą), symbolikę i taktykę działania (czarny blok).

Z czasem taktyka autonomicznego nacjonalizmu rozpowszechniła się wśród niektórych środowisk nacjonalistycznych całej Europy. Jedną z pierwszych grup tego typu w Polsce były śląskie „Białe Orły”.

Poglądy i działanie

Autonomiczni nacjonaliści nie są ideologicznie zgodni w każdej kwestii, ale da się wyobrębnić wspólne postulaty dla tego środowiska: antykapitalizm, antykomunizm, antysyjonizm, antydemokratyzm i nacjonalizm.

Członków ruchu łączy nacjonalizm, deklarują niechętną postawę wobec wielokulturowości i globalizmu, wśród których upatrują zagrożenia dla cywilizacji europejskiej i tożsamości poszczególnych narodów. Jako wrogą tejże uważają także m.in. ekspansję islamu czy obecną politykę USA i Izraela. Ideologicznie często zajmują pozycje bliskie strasseryzmowi. Na manifestacjach posługują się też symbolem strasseryzmu – mieczem i młotem.

Działania ANów opierają się na organizacji koncertów muzycznych, marszów i pochodów („Czarny blok”), stosowaniu propagandy w postaci plakatów, wlepek czy banerów, promocji własnych poglądów w Internecie itp. Szczególnie często eksponowanym symbolem jest krzyż celtycki.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyPon 25 Lip 2016, 17:27

Projekt nowej ustawy emerytalnej PiS - kto zyska, kto straci?

Zmiany mają objąć ubezpieczonych w ZUS i KRUS. Eksperci zwracają więc uwagę, że gdyby ograniczenie/zakaz dorabiania weszło w życie, było by to niesprawiedliwe w stosunku do emerytów mundurowych (czyli byli policjanci, wojskowi, strażacy etc).

Oni bowiem mogliby dalej dorabiać bez przeszkód.

Rząd czeka za to starcie z wściekłymi rolnikami. Teraz mogą oni przechodzić na emeryturę w wieku 55 lat (kobiety) lub 60 lat (mężczyźni), o ile przepracowali 30 lat. Zgodnie z zaakceptowanym przez rząd prezydenckim projektem ustawy rolnicy pracowaliby zaś do 60/65 roku życia. Politycy PSL uważają, że to niedopuszczalne.

Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiada protest: - Nie wiem, co rolnicy uczynili PiS, że tak ich gnębi. PSL nigdy na to nie pozwoli. Jeśli będzie trzeba, wyjdziemy na ulice w obronie polskiej wsi - twierdzi lider PSL.


Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,147880,20449377,projekt-nowej-ustawy-emerytalnej-poslowie-i-ministrowie-straca.html#ixzz4FR0MsG3I

cos dla rolnikow - podniesienie wieku emerytalnego o 5 lat
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyNie 31 Lip 2016, 12:48

PiS rekoma IPNu bierze się za powstańców

Gen. Zbigniew Ścibor-Rylski Wojciech Czuchnowski 30.07.2016 01:00
"Zastanówcie się, gdzie macie komunę"

Rocznik 1917. Najstarszy stopniem i jeden z najstarszych wiekiem weteranów Powstania Warszawskiego. Mieszka w skromnym domku pod Warszawą, od kilku lat porusza się na wózku, prawie nie słyszy.

Drugą wojnę światową zaczynał jako zawodowy oficer Wojska Polskiego, po Wrześniu przeszedł do konspiracji, w Powstaniu Warszawskim walczył w zgrupowaniu "Radosław".

Kilka razy ranny, dwukrotny kawaler Virtuti Militari i Krzyża Walecznych, odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Orderem Odrodzenia Polski. Ostatnie lata zepsute ma przez lustratorów z prawicowych mediów oraz IPN, który zaciągnął go przed sąd pod zarzutem "kłamstwa lustracyjnego".

Kiedy jeszcze mógł się bronić, Ścibor-Rylski tłumaczył, że po wojnie kontakty z bezpieką podjął w ramach zadania wyznaczonego mu przez dowódców z konspiracji. Wykorzystywał je też do ostrzegania dawnych kolegów przed represjami. Niestety, świadkowie nie żyją, a lustratorzy uznali, że oskarżenie blisko stuletniego, schorowanego weterana jest dla IPN priorytetem.

Lustracji pewnie by nie było, gdyby generał jako prezes Związku Powstańców Warszawskich nie zaczął upominać zakłócających obchody rocznic Powstania. Od 2011 r. gwizdami, buczeniem i okrzykami "Precz z komuną!" reagowali na pojawianie się Władysława Bartoszewskiego i prezydenta Bronisława Komorowskiego, a oklaskami witali swoich idoli - Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza. "Serce boli, dlaczego wydajecie takie okrzyki? Zastanówcie się, jak można? Gdzie macie komunę? Przepraszajcie, bo inaczej nie przyjmiemy waszych hołdów" - mówił generał w 2012 r.

Szybko spotkał go odwet - szkalujące teksty w gazetach, a potem zarzuty lustracyjne. W miniony czwartek sąd w Warszawie odroczył proces generała do czasu wydania orzeczenia lekarskiego potwierdzającego, że ze względu na stan zdrowia nie może brać udziału w rozprawach.
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyCzw 04 Sie 2016, 20:04

"Senator PiS Bierecki, kandydat Czarneckiego i Hofmana na prezydenta zarabia więcej niż mieszkańcy niejednej ulicy, jako prezes w parabanku SKOK zainkasował w 2010 roku 3.449.000 zł pensji.

Dodatkowo, będąc w zarządach i radach nadzorczych 13 spółek, zarobił w ciągu roku prawie 3.109.000 zł . W sumie ponad 6,5 mln zł rocznego dochodu (około 540 000 zł miesięcznie czyli 18 tyś na dzień).

Informacja o zarobkach Biereckiego ,pewnie nigdy by nie ujrzała światła dziennego gdyby nie został on wybrany z ramienia PIS na senatora RP. Musiał więc złożyć oświadczenie majątkowe.

W sumie Bierecki do 540 tys. zł miesięcznego dochodu , dodaje 10 tys. diety senatora. Zarządzający SKOKami pławią się w luksusach, a jak informuje "Rzeczpospolita" SKOKi miały w pierwszym kwartale ponad 113 mln zł straty. Według KNF pod koniec ubiegłego roku ponad połowa Kas wykazała straty 3,7 mld zł."
Powrót do góry Go down
betonowe_buty
TA SYSTEM TRADER
TA  SYSTEM  TRADER
betonowe_buty


Liczba postów : 19454
Location : Instytut Badań Giełdowych i Politycznych
Registration date : 02/10/2007

rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 EmptyCzw 04 Sie 2016, 20:17

nowi "eksperci" w komisji smoleńskiej

• Senat zmienił Prawo Lotnicze według projektu PiS
• Opozycja: PiS przejmie kontrolę nad Komisją Badania Wypadków Lotniczych
• Zapisy w ustawie pozwolą usunąć jej przewodniczącego, Macieja Laska

Wszyscy członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych z jej przewodniczącym, Maciejem Laskiem, zostaną zwolnieni po nowelizacji prawa lotniczego uchwalonego dziś przez Senat. A to właśnie Lasek przewodził specjalnemu zespołowi powołanemu przez premiera Donalda Tuska, który wyjaśniał opinii publicznej przyczyny katastrofy w Smoleńsku oraz prostował tezy parlamentarnego zespołu Antoniego Macierewicza.

Ekspresowe tempo w Sejmie

Projekt złożyli na początku lipca posłowie PiS. Przeszedł bardzo szybko przez Sejm, nowelizacja została uchwalona na jednym posiedzeniu, 267 głosami "za". Oprócz PiS ustawę poparł klub Kukiz‘15 i koło Wolni i Solidarni. Dziś przegłosowali ją senatorowie. Dokładnie w miesiąc po wniesieniu projektu nowe prawo jest gotowe i czeka tylko na podpis prezydenta.

Projekt nowelizacji wpłynął do sejmu 4 lipca 2016 roku

Dlaczego PiS tak się spieszy? Żeby jak najszybciej przejąć kontrolę nad Komisją i obsadzić ją "swoimi"ekspertami. A przede wszystkim pozbyć się Macieja Laska. Przedstawiciele PiS oraz resortu infrastruktury i budownictwa w komisjach sejmowych mówili, że Lasek musi odejść, bowiem przestał być niezależny, angażując się w spór polityczny po stronie obecnej opozycji.

"Stosunek pracy wygaśnie"

Jak PiS dokona kolejnej "dobrej zmiany"? Jak zapisano w ustawie, "stosunek pracy wygaśnie po 60 dniach od dnia wejścia w życie nowelizacji", chyba że członek obecnej Komisji zostanie powołany w skład nowej. Kto będzie decydował o ewentualnym powołaniu? Minister infrastruktury i budownictwa.

I to właśnie ten minister powoła nowego przewodniczącego Komisji i jego zastępców. Nowy szef zostanie wybrany w ciągu dwóch tygodni po wejściu ustawy w życie.

Nowa władza, nowa komisja?

Do tej pory członkowie Komisji pracowali w niej bezterminowo. Dawało to im większą gwarancję niezależności i stabilności pracy, co miało zwiększyć zaufanie do ich raportów i orzeczeń. Teraz członkowie będą powoływani na czteroletnią kadencję. Jak twierdzi Maciej Lasek, to "może rodzić obawy, że każda nowa władza będzie wymieniała członków komisji bez podania przyczyny".

- Przez 14 lat kolejne rządy nie ruszały bezpieczeństwa w lotnictwie, uważając to za rzecz niepodlegającą zmianom. Czy to zemsta na nas za prace nad wyjaśnianiem katastrofy w Smoleńsku? Jeśli nie ma merytorycznych podstaw do odwołania nas, a w Sejmie ich nie było, to nie widzę innych motywów - powiedział Maciej Lasek dla GW.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie    rzad IV RP-bis?  2015 - nowe rozdanie  - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
rzad IV RP-bis? 2015 - nowe rozdanie
Powrót do góry 
Strona 3 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
 Similar topics
-
» UFO - 10.09.2007
» UFO - 31.08.2007
» UFO 02 01 2020 r.
» rząd fachowców 2010
» UFO - 29 01 2015 r.

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Uniwersytet Futures i Opcji  :: Hyde Park-
Skocz do: