UFO - 18 05 2016 r.

piątek -> padaka
poniedziałek -> korba
wtorek -> padaka
środa -> korba?

zabawa kretyna z durniem w naprzemienne świeczki

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

To chwila, Niemcy wyemitowali obligacje ujemne tj wzięli kasę od wierzycieli i jeszcze na tym zarabiają a wierzyciele nie dość że zapłacili to jeszcze tracą?

Przecież to jest niemożliwe   To po co te obligacje qpowali?


To analogicznie jakby wystawić opcję po cenie ujemnej: nie dość że ponosi się ryzyko wystawcy to jeszcze się dopłacałoby premię. Jedna strona tej transakcji jest zawsze zarobiona a druga zawsze w dupę. Nie ma to żadnego racjonalnego sensu.

Nie ma przypadków.
Znaczy to tylko tyle, że kupując stratne obligacje zachowasz w przyszłości jakiekolwiek pieniądze.
Trzymając w banku najprawdopodobniej stracisz więcej, jak nie wszystko

Jest w tym też odpowiedź dlaczego drożeje ziemia.

No bez sensu. A jeśli nie qpię to tym bardziej zachowam   bo nie wydam tego co i tak muszę mieć aby je nabyć.

Jeżeli nastąpi kiedyś hiperinflacja, a nastąpi, to trzymając obligacje mogą być i powinny być indeksowane.
Jeżeli będziesz trzymał kasę w domu to tak jakbyś już jej nie miał.
Jeżeli trzymasz pieniądze w banku to stopy % częściowo zrekompensowały by ci stratę, o ile nie upadną banki. Ale upadną

Tylko złoto i srebro do ziemi!!!

Jeśli nastąpi....  raczej wątpliwe. Wojna też może nastąpić i wtedy dupa.

Ponoć żydzi niektórzy mieli przedwojenne obligacje czy akcje w papierowej wtedy jeszcze formie dziś mające jedynie wartość pamiątkową.

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

To chwila, Niemcy wyemitowali obligacje ujemne tj wzięli kasę od wierzycieli i jeszcze na tym zarabiają a wierzyciele nie dość że zapłacili to jeszcze tracą?

Przecież to jest niemożliwe   To po co te obligacje qpowali?


To analogicznie jakby wystawić opcję po cenie ujemnej: nie dość że ponosi się ryzyko wystawcy to jeszcze się dopłacałoby premię. Jedna strona tej transakcji jest zawsze zarobiona a druga zawsze w dupę. Nie ma to żadnego racjonalnego sensu.

Nie ma przypadków.
Znaczy to tylko tyle, że kupując stratne obligacje zachowasz w przyszłości jakiekolwiek pieniądze.
Trzymając w banku najprawdopodobniej stracisz więcej, jak nie wszystko

Jest w tym też odpowiedź dlaczego drożeje ziemia.

No bez sensu. A jeśli nie qpię to tym bardziej zachowam   bo nie wydam tego co i tak muszę mieć aby je nabyć.

Jeżeli nastąpi kiedyś hiperinflacja, a nastąpi, to trzymając obligacje mogą być i powinny być indeksowane.
Jeżeli będziesz trzymał kasę w domu to tak jakbyś już jej nie miał.
Jeżeli trzymasz pieniądze w banku to stopy % częściowo zrekompensowały by ci stratę, o ile nie upadną banki. Ale upadną

Tylko złoto i srebro do ziemi!!!

Jeśli nastąpi....  raczej wątpliwe. Wojna też może nastąpić i wtedy dupa.

Ponoć żydzi niektórzy mieli przedwojenne obligacje czy akcje w papierowej wtedy jeszcze formie dziś mające jedynie wartość pamiątkową.

To czy nastąpi nie wynika z magicznej kuli, ale z tego że rynki kupują stratne obligacje. A żyd myli się bardzo rzadko  

Ale Opcjoner jest mądrzejszy od żyda i się z niego śmieje

Kto jak kto ale Niemiaszki to upadną jako ostatni   dopiero gdy ruskie czołgi będzie słychać na przedmieściach Berlina to się poddadzą - nie wcześniej.

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

Przyjeło się "właścicielem długu" nazywać wierzyciela, ale to jest bardzo niepoprawne.
Takie określenie wymyślili komornicy, żeby nieoddanie długu wyglądało na kradzież.

Tymczasem właścicielem długu zawsze jest emitent długu, czyli dłużnik.
Dłużnik może jednostronnie zbankrutować, ale wierzyciel nie ma prawa jednostronnie umorzyć długu.
http://www.umowny.pl/czy-mozna-zwolnic-z-dlugu-dluznika-bez-jego-zgody/

Analogicznie właścicielem pieniądza jest zawsze emitent pieniądza czyli bank centralny.
Bank centralny może jednostronnie zbankrutować, ale depozytariusz nie ma prawa zniszyć pieniędzy.

A no właśnie. Czyli tak jak mi sie wydawało - to określenie jest sprzeczne samo w sobie bo może oznaczać dwie przeciwstawne strony jednego tematu; i dłużnik i wierzyciel mogą być "właścicielami" długu - zależy jak patrzeć.

Co do drugiego to jakiś bezsens jest, nie wyobrażam sobie aby którykolwiek dłużnik na świecie nie zgodził sie na umorzenie mu długu

To drugie ma jak najbardziej sens, jeśli dług jest ujemnie oprocentowany.
W takiej sytuacji to wierzyciel płaci dłużnikowi.
Wierzyciel może prosić dłużnika by zgodził się na umorzenie mu długu, a dłużnik nie musi się na to zgodzić bo woli dostawać ujemne odsetki co miesiąc.

To jest dokładnie to, co się dzieje w UE.
Niemcy nie chcą umorzyć swoich ujemnie oprocentowanych obligacji,
a inne państwa UE będące wierzycielami Niemiec, jak np. Grecja, błagają Niemców na kolanach by w końcu zbankrutowali.

No ale z drugiej strony patrząc to jaki jest sens pożyczania komuś pieniędzy jeszcze za to płacąc???   Przecież to qrwa sensu żadnego nie ma.
Ujemny dług to dłużnik zarabia (bo oddaje w sumie mniej niż wziął) do tego nie ponosi żadnego ryzyka a wierzyciel nie dość że ponosi ryzyko to jeszcze na tym traci???
To jakim w ogóle cudem dochodzi tu do transakcji wyłącznie jednostronnie korzystnej?

I tu jest cała ta mistyka finansów.

Bo ważne jest gdzie są te obligacje.
Gdyby Grecy mieli swój bank centralny to byłyby w Atenach, i Grecy już dawno puścili by obligacje niemieckie z dymem.

A tak Grecy muszą wpuścić imigrantów, żeby spalili ECB,
tak jak kiedyś słowianie wpuścili barbarzyńców, żeby spalili Rzym.

Grecy popełnili błąd, bo pożyczyli Niemcom i zgubili umowę.

To ja też tak chcę pożyczyć od kogoś sobie forsę na ujemny procent.

Nawet nie wiedziałem że takie absurdocuda się już dzieją.

Niemniej jednak dalej nie qmam co za durny Grek podpisał umowę na zaqp stratnych obligów i po kiego wała.

Bo one początkowo były dodatnio oprocentowane.
Zresztą Goldman i spółka zadbali o to - cały czas się kręcili przy tej transakcji od samego początku w latach 80.

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

To chwila, Niemcy wyemitowali obligacje ujemne tj wzięli kasę od wierzycieli i jeszcze na tym zarabiają a wierzyciele nie dość że zapłacili to jeszcze tracą?

Przecież to jest niemożliwe   To po co te obligacje qpowali?


To analogicznie jakby wystawić opcję po cenie ujemnej: nie dość że ponosi się ryzyko wystawcy to jeszcze się dopłacałoby premię. Jedna strona tej transakcji jest zawsze zarobiona a druga zawsze w dupę. Nie ma to żadnego racjonalnego sensu.

Nie ma przypadków.
Znaczy to tylko tyle, że kupując stratne obligacje zachowasz w przyszłości jakiekolwiek pieniądze.
Trzymając w banku najprawdopodobniej stracisz więcej, jak nie wszystko

Jest w tym też odpowiedź dlaczego drożeje ziemia.

No bez sensu. A jeśli nie qpię to tym bardziej zachowam   bo nie wydam tego co i tak muszę mieć aby je nabyć.

Jeżeli nastąpi kiedyś hiperinflacja, a nastąpi, to trzymając obligacje mogą być i powinny być indeksowane.
Jeżeli będziesz trzymał kasę w domu to tak jakbyś już jej nie miał.
Jeżeli trzymasz pieniądze w banku to stopy % częściowo zrekompensowały by ci stratę, o ile nie upadną banki. Ale upadną

Tylko złoto i srebro do ziemi!!!

Jeśli nastąpi....  raczej wątpliwe. Wojna też może nastąpić i wtedy dupa.

Ponoć żydzi niektórzy mieli przedwojenne obligacje czy akcje w papierowej wtedy jeszcze formie dziś mające jedynie wartość pamiątkową.

To czy nastąpi nie wynika z magicznej kuli, ale z tego że rynki kupują stratne obligacje. A żyd myli się bardzo rzadko  

Ale Opcjoner jest mądrzejszy od żyda i się z niego śmieje

Przy tej ilości dodrukowanego hajcu od 2009r. przez wszystkie główne gospodarki świata to już dawno temu powinna wystrzelić bomba hiperinflacyjna teoretycznie.... a tu nic. Wręcz deflacja jest.

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

Przyjeło się "właścicielem długu" nazywać wierzyciela, ale to jest bardzo niepoprawne.
Takie określenie wymyślili komornicy, żeby nieoddanie długu wyglądało na kradzież.

Tymczasem właścicielem długu zawsze jest emitent długu, czyli dłużnik.
Dłużnik może jednostronnie zbankrutować, ale wierzyciel nie ma prawa jednostronnie umorzyć długu.
http://www.umowny.pl/czy-mozna-zwolnic-z-dlugu-dluznika-bez-jego-zgody/

Analogicznie właścicielem pieniądza jest zawsze emitent pieniądza czyli bank centralny.
Bank centralny może jednostronnie zbankrutować, ale depozytariusz nie ma prawa zniszyć pieniędzy.

A no właśnie. Czyli tak jak mi sie wydawało - to określenie jest sprzeczne samo w sobie bo może oznaczać dwie przeciwstawne strony jednego tematu; i dłużnik i wierzyciel mogą być "właścicielami" długu - zależy jak patrzeć.

Co do drugiego to jakiś bezsens jest, nie wyobrażam sobie aby którykolwiek dłużnik na świecie nie zgodził sie na umorzenie mu długu

To drugie ma jak najbardziej sens, jeśli dług jest ujemnie oprocentowany.
W takiej sytuacji to wierzyciel płaci dłużnikowi.
Wierzyciel może prosić dłużnika by zgodził się na umorzenie mu długu, a dłużnik nie musi się na to zgodzić bo woli dostawać ujemne odsetki co miesiąc.

To jest dokładnie to, co się dzieje w UE.
Niemcy nie chcą umorzyć swoich ujemnie oprocentowanych obligacji,
a inne państwa UE będące wierzycielami Niemiec, jak np. Grecja, błagają Niemców na kolanach by w końcu zbankrutowali.

No ale z drugiej strony patrząc to jaki jest sens pożyczania komuś pieniędzy jeszcze za to płacąc???   Przecież to qrwa sensu żadnego nie ma.
Ujemny dług to dłużnik zarabia (bo oddaje w sumie mniej niż wziął) do tego nie ponosi żadnego ryzyka a wierzyciel nie dość że ponosi ryzyko to jeszcze na tym traci???
To jakim w ogóle cudem dochodzi tu do transakcji wyłącznie jednostronnie korzystnej?

I tu jest cała ta mistyka finansów.

Bo ważne jest gdzie są te obligacje.
Gdyby Grecy mieli swój bank centralny to byłyby w Atenach, i Grecy już dawno puścili by obligacje niemieckie z dymem.

A tak Grecy muszą wpuścić imigrantów, żeby spalili ECB,
tak jak kiedyś słowianie wpuścili barbarzyńców, żeby spalili Rzym.

Grecy popełnili błąd, bo pożyczyli Niemcom i zgubili umowę.

To ja też tak chcę pożyczyć od kogoś sobie forsę na ujemny procent.

Nawet nie wiedziałem że takie absurdocuda się już dzieją.

Niemniej jednak dalej nie qmam co za durny Grek podpisał umowę na zaqp stratnych obligów i po kiego wała.

Bo one początkowo były dodatnio oprocentowane.
Zresztą Goldman i spółka zadbali o to - cały czas się kręcili przy tej transakcji od samego początku w latach 80.

To to są obligacje jakieś 40-letnie???

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

To chwila, Niemcy wyemitowali obligacje ujemne tj wzięli kasę od wierzycieli i jeszcze na tym zarabiają a wierzyciele nie dość że zapłacili to jeszcze tracą?

Przecież to jest niemożliwe   To po co te obligacje qpowali?


To analogicznie jakby wystawić opcję po cenie ujemnej: nie dość że ponosi się ryzyko wystawcy to jeszcze się dopłacałoby premię. Jedna strona tej transakcji jest zawsze zarobiona a druga zawsze w dupę. Nie ma to żadnego racjonalnego sensu.

Nie ma przypadków.
Znaczy to tylko tyle, że kupując stratne obligacje zachowasz w przyszłości jakiekolwiek pieniądze.
Trzymając w banku najprawdopodobniej stracisz więcej, jak nie wszystko

Jest w tym też odpowiedź dlaczego drożeje ziemia.

No bez sensu. A jeśli nie qpię to tym bardziej zachowam   bo nie wydam tego co i tak muszę mieć aby je nabyć.

Jeżeli nastąpi kiedyś hiperinflacja, a nastąpi, to trzymając obligacje mogą być i powinny być indeksowane.
Jeżeli będziesz trzymał kasę w domu to tak jakbyś już jej nie miał.
Jeżeli trzymasz pieniądze w banku to stopy % częściowo zrekompensowały by ci stratę, o ile nie upadną banki. Ale upadną

Tylko złoto i srebro do ziemi!!!

Jeśli nastąpi....  raczej wątpliwe. Wojna też może nastąpić i wtedy dupa.

Ponoć żydzi niektórzy mieli przedwojenne obligacje czy akcje w papierowej wtedy jeszcze formie dziś mające jedynie wartość pamiątkową.

To czy nastąpi nie wynika z magicznej kuli, ale z tego że rynki kupują stratne obligacje. A żyd myli się bardzo rzadko  

Ale Opcjoner jest mądrzejszy od żyda i się z niego śmieje

To pytanie po której stronie jest ten wszechnieomylny żyd? Bo może on wystawia właśnie te obligacje frajerom, którzy jako jedyny racjonalny powód ich zaqpu kierują się złudzeniem hiperinfli

Jak znam życie to Niemiaszki zawsze wyjdą najlepiej, podobnie jak w piłce nożnej.

http://comparic.pl/barclays-czego-oczekiwac-dzisiejszym-fomc/

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

A no właśnie. Czyli tak jak mi sie wydawało - to określenie jest sprzeczne samo w sobie bo może oznaczać dwie przeciwstawne strony jednego tematu; i dłużnik i wierzyciel mogą być "właścicielami" długu - zależy jak patrzeć.

Co do drugiego to jakiś bezsens jest, nie wyobrażam sobie aby którykolwiek dłużnik na świecie nie zgodził sie na umorzenie mu długu

To drugie ma jak najbardziej sens, jeśli dług jest ujemnie oprocentowany.
W takiej sytuacji to wierzyciel płaci dłużnikowi.
Wierzyciel może prosić dłużnika by zgodził się na umorzenie mu długu, a dłużnik nie musi się na to zgodzić bo woli dostawać ujemne odsetki co miesiąc.

To jest dokładnie to, co się dzieje w UE.
Niemcy nie chcą umorzyć swoich ujemnie oprocentowanych obligacji,
a inne państwa UE będące wierzycielami Niemiec, jak np. Grecja, błagają Niemców na kolanach by w końcu zbankrutowali.

No ale z drugiej strony patrząc to jaki jest sens pożyczania komuś pieniędzy jeszcze za to płacąc???   Przecież to qrwa sensu żadnego nie ma.
Ujemny dług to dłużnik zarabia (bo oddaje w sumie mniej niż wziął) do tego nie ponosi żadnego ryzyka a wierzyciel nie dość że ponosi ryzyko to jeszcze na tym traci???
To jakim w ogóle cudem dochodzi tu do transakcji wyłącznie jednostronnie korzystnej?

I tu jest cała ta mistyka finansów.

Bo ważne jest gdzie są te obligacje.
Gdyby Grecy mieli swój bank centralny to byłyby w Atenach, i Grecy już dawno puścili by obligacje niemieckie z dymem.

A tak Grecy muszą wpuścić imigrantów, żeby spalili ECB,
tak jak kiedyś słowianie wpuścili barbarzyńców, żeby spalili Rzym.

Grecy popełnili błąd, bo pożyczyli Niemcom i zgubili umowę.

To ja też tak chcę pożyczyć od kogoś sobie forsę na ujemny procent.

Nawet nie wiedziałem że takie absurdocuda się już dzieją.

Niemniej jednak dalej nie qmam co za durny Grek podpisał umowę na zaqp stratnych obligów i po kiego wała.

Bo one początkowo były dodatnio oprocentowane.
Zresztą Goldman i spółka zadbali o to - cały czas się kręcili przy tej transakcji od samego początku w latach 80.

To to są obligacje jakieś 40-letnie???

Nie, chodzi o niemieckie trzydziestolatki, emitowane w latach 80, gdy Grecja przystąpiła do UE.
Grecy kupili je w latach 80, a w 2000 przyjeli euro i tym samym ich bank centralny przestał być emitentem drachmy, a obligacje zostały przetransferowane do ECB.
W tym czasie prezesem banku greckiego był Lucas Papademos, który następnie został wiceprezesem ECB, a następnie premierem Grecji.

“What do Mario Draghi, Mario Monti, and Lucas Papademos have in common?
Well the new president of the European Central Bank, the new Italian and Greek Prime Ministers (respectively) all belong to Goldman Sachs.
The US investment bank has indeed woven a unique network of influence in Europe through a dense network.

In any contest, you need a hierarchy. The first prize goes to Mario Draghi, of course, vice-chairman of Goldman Sachs in Europe between 2002 and 2005.
Named a partner, Draghi is responsible for mixing companies and sovereign.
As such, one of his missions was to sell the financial product “swap” to conceal part of sovereign debt, which helped disguise Greek accounts.

Then there is Italy’s Mario Monti, an international adviser to the firm since 2005.

And third is none other than Lucas Papademos, who was last week appointed as Prime Minister of Greece.
Papademos was Governor of the Greek Central Bank between 1994 and 2002,
and he apparently participated in falsifying accounts perpetrated by Goldman Sachs in the year 2000 under the ruling PASOK party of Costas Simitis.”

siema Ufocy.

Piekne ruchy dzisiaj zwlaszcza na minutkowym interwale.

Czeba szybko

frater napisał:

Na dzień 18 maja przypada wspomnienie bł. Blandyny Merten, zakonnicy.
18 maja 1831 Sejm wykluczył ze swojego grona posłów którzy nie podpisali detronizacji Mikołaja I. Odnosząc to do naszego forum to takie ówczesne Kaczory zmiażdżyły i zbanowały Thorgallów i Marinerów  

Spoko, spoko.

Jotpeg zrobiony i + 200% juz do Was leci.

Funt nagle wystrzelił jak proboszcz na widok ministranta  

Na indexach chyba takie pałowanie będzie bo przecież przed babcią Jeleń nic się nie ruszy raczej.

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

To drugie ma jak najbardziej sens, jeśli dług jest ujemnie oprocentowany.
W takiej sytuacji to wierzyciel płaci dłużnikowi.
Wierzyciel może prosić dłużnika by zgodził się na umorzenie mu długu, a dłużnik nie musi się na to zgodzić bo woli dostawać ujemne odsetki co miesiąc.

To jest dokładnie to, co się dzieje w UE.
Niemcy nie chcą umorzyć swoich ujemnie oprocentowanych obligacji,
a inne państwa UE będące wierzycielami Niemiec, jak np. Grecja, błagają Niemców na kolanach by w końcu zbankrutowali.

No ale z drugiej strony patrząc to jaki jest sens pożyczania komuś pieniędzy jeszcze za to płacąc???   Przecież to qrwa sensu żadnego nie ma.
Ujemny dług to dłużnik zarabia (bo oddaje w sumie mniej niż wziął) do tego nie ponosi żadnego ryzyka a wierzyciel nie dość że ponosi ryzyko to jeszcze na tym traci???
To jakim w ogóle cudem dochodzi tu do transakcji wyłącznie jednostronnie korzystnej?

I tu jest cała ta mistyka finansów.

Bo ważne jest gdzie są te obligacje.
Gdyby Grecy mieli swój bank centralny to byłyby w Atenach, i Grecy już dawno puścili by obligacje niemieckie z dymem.

A tak Grecy muszą wpuścić imigrantów, żeby spalili ECB,
tak jak kiedyś słowianie wpuścili barbarzyńców, żeby spalili Rzym.

Grecy popełnili błąd, bo pożyczyli Niemcom i zgubili umowę.

To ja też tak chcę pożyczyć od kogoś sobie forsę na ujemny procent.

Nawet nie wiedziałem że takie absurdocuda się już dzieją.

Niemniej jednak dalej nie qmam co za durny Grek podpisał umowę na zaqp stratnych obligów i po kiego wała.

Bo one początkowo były dodatnio oprocentowane.
Zresztą Goldman i spółka zadbali o to - cały czas się kręcili przy tej transakcji od samego początku w latach 80.

To to są obligacje jakieś 40-letnie???

Nie, chodzi o niemieckie trzydziestolatki, emitowane w latach 80, gdy Grecja przystąpiła do UE.
Grecy kupili je w latach 80, a w 2000 przyjeli euro i tym samym ich bank centralny przestał być emitentem drachmy, a obligacje zostały przetransferowane do ECB.
W tym czasie prezesem banku greckiego był Lucas Papademos, który następnie został premierem.

“What do Mario Draghi, Mario Monti, and Lucas Papademos have in common?
Well the new president of the European Central Bank, the new Italian and Greek Prime Ministers (respectively) all belong to Goldman Sachs.
The US investment bank has indeed woven a unique network of influence in Europe through a dense network.

In any contest, you need a hierarchy. The first prize goes to Mario Draghi, of course, vice-chairman of Goldman Sachs in Europe between 2002 and 2005.
Named a partner, Draghi is responsible for mixing companies and sovereign.
As such, one of his missions was to sell the financial product “swap” to conceal part of sovereign debt, which helped disguise Greek accounts.

Then there is Italy’s Mario Monti, an international adviser to the firm since 2005.

And third is none other than Lucas Papademos, who was last week appointed as Prime Minister of Greece.
Papademos was Governor of the Greek Central Bank between 1994 and 2002,
and he apparently participated in falsifying accounts perpetrated by Goldman Sachs in the year 2000 under the ruling PASOK party of Costas Simitis.”

Aaaa no to tu jest cwancyk zrobiony, o którym ja nie wiedziałem bo przecież nikt zdrowy na umyśle nie qpiłby tak z dupy z góry ujemnych obligów.

Ale to chyba niebawem się kończą już. Grecy postękają parę lat i wygaśnie im.

To ten Papademos okazał się qniem trojańskim.

OpCjOnEr napisał:

Funt nagle wystrzelił jak proboszcz na widok ministranta  

Na indexach chyba takie pałowanie będzie bo przecież przed babcią Jeleń nic się nie ruszy raczej.

wszędzie masz zaparcie stolca ; powie to samo co gada fed od jakiś 7 lat te całe minutki-srutki to jest dopiero gra w człona

Prizes.

Ta nasza szybka eSka po 1867 obrócona na szybka eLke po 1843. / ciekawe czy sie sprawdzi /  

I do wora demokasiore.

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

No ale z drugiej strony patrząc to jaki jest sens pożyczania komuś pieniędzy jeszcze za to płacąc???   Przecież to qrwa sensu żadnego nie ma.
Ujemny dług to dłużnik zarabia (bo oddaje w sumie mniej niż wziął) do tego nie ponosi żadnego ryzyka a wierzyciel nie dość że ponosi ryzyko to jeszcze na tym traci???
To jakim w ogóle cudem dochodzi tu do transakcji wyłącznie jednostronnie korzystnej?

I tu jest cała ta mistyka finansów.

Bo ważne jest gdzie są te obligacje.
Gdyby Grecy mieli swój bank centralny to byłyby w Atenach, i Grecy już dawno puścili by obligacje niemieckie z dymem.

A tak Grecy muszą wpuścić imigrantów, żeby spalili ECB,
tak jak kiedyś słowianie wpuścili barbarzyńców, żeby spalili Rzym.

Grecy popełnili błąd, bo pożyczyli Niemcom i zgubili umowę.

To ja też tak chcę pożyczyć od kogoś sobie forsę na ujemny procent.

Nawet nie wiedziałem że takie absurdocuda się już dzieją.

Niemniej jednak dalej nie qmam co za durny Grek podpisał umowę na zaqp stratnych obligów i po kiego wała.

Bo one początkowo były dodatnio oprocentowane.
Zresztą Goldman i spółka zadbali o to - cały czas się kręcili przy tej transakcji od samego początku w latach 80.

To to są obligacje jakieś 40-letnie???

Nie, chodzi o niemieckie trzydziestolatki, emitowane w latach 80, gdy Grecja przystąpiła do UE.
Grecy kupili je w latach 80, a w 2000 przyjeli euro i tym samym ich bank centralny przestał być emitentem drachmy, a obligacje zostały przetransferowane do ECB.
W tym czasie prezesem banku greckiego był Lucas Papademos, który następnie został premierem.

“What do Mario Draghi, Mario Monti, and Lucas Papademos have in common?
Well the new president of the European Central Bank, the new Italian and Greek Prime Ministers (respectively) all belong to Goldman Sachs.
The US investment bank has indeed woven a unique network of influence in Europe through a dense network.

In any contest, you need a hierarchy. The first prize goes to Mario Draghi, of course, vice-chairman of Goldman Sachs in Europe between 2002 and 2005.
Named a partner, Draghi is responsible for mixing companies and sovereign.
As such, one of his missions was to sell the financial product “swap” to conceal part of sovereign debt, which helped disguise Greek accounts.

Then there is Italy’s Mario Monti, an international adviser to the firm since 2005.

And third is none other than Lucas Papademos, who was last week appointed as Prime Minister of Greece.
Papademos was Governor of the Greek Central Bank between 1994 and 2002,
and he apparently participated in falsifying accounts perpetrated by Goldman Sachs in the year 2000 under the ruling PASOK party of Costas Simitis.”

Aaaa no to tu jest cwancyk zrobiony, o którym ja nie wiedziałem bo przecież nikt zdrowy na umyśle nie qpiłby tak z dupy z góry ujemnych obligów.

Ale to chyba niebawem się kończą już. Grecy postękają parę lat i wygaśnie im.

To ten Papademos okazał się qniem trojańskim.

Jeśli popatrzyć na ich życiorysy to Mario Draghi i Lucas Papademos studiowali równocześnie ekonomię w USA na tej samej uczelni.
Bernanke zresztą też tam był.

Massachusets Institute of Technology:
Mario Draghi PhD – Economics 1977 President of the European Central Bank
Lucas Papademos PhD – Economics 1978 Vice President of the European Central Bank (2002-2010) and Prime Minister of Greece (2011–2012)
Ben Bernanke PhD – Economics 1979 Chair of the Federal Reserve Bank

Przypadek? Nie sądzę.

KOOOOORBAAAAAA!!!!!!!!!!

z dupy może dadzą SS odtworzyć ?

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

I tu jest cała ta mistyka finansów.

Bo ważne jest gdzie są te obligacje.
Gdyby Grecy mieli swój bank centralny to byłyby w Atenach, i Grecy już dawno puścili by obligacje niemieckie z dymem.

A tak Grecy muszą wpuścić imigrantów, żeby spalili ECB,
tak jak kiedyś słowianie wpuścili barbarzyńców, żeby spalili Rzym.

Grecy popełnili błąd, bo pożyczyli Niemcom i zgubili umowę.

To ja też tak chcę pożyczyć od kogoś sobie forsę na ujemny procent.

Nawet nie wiedziałem że takie absurdocuda się już dzieją.

Niemniej jednak dalej nie qmam co za durny Grek podpisał umowę na zaqp stratnych obligów i po kiego wała.

Bo one początkowo były dodatnio oprocentowane.
Zresztą Goldman i spółka zadbali o to - cały czas się kręcili przy tej transakcji od samego początku w latach 80.

To to są obligacje jakieś 40-letnie???

Nie, chodzi o niemieckie trzydziestolatki, emitowane w latach 80, gdy Grecja przystąpiła do UE.
Grecy kupili je w latach 80, a w 2000 przyjeli euro i tym samym ich bank centralny przestał być emitentem drachmy, a obligacje zostały przetransferowane do ECB.
W tym czasie prezesem banku greckiego był Lucas Papademos, który następnie został premierem.

“What do Mario Draghi, Mario Monti, and Lucas Papademos have in common?
Well the new president of the European Central Bank, the new Italian and Greek Prime Ministers (respectively) all belong to Goldman Sachs.
The US investment bank has indeed woven a unique network of influence in Europe through a dense network.

In any contest, you need a hierarchy. The first prize goes to Mario Draghi, of course, vice-chairman of Goldman Sachs in Europe between 2002 and 2005.
Named a partner, Draghi is responsible for mixing companies and sovereign.
As such, one of his missions was to sell the financial product “swap” to conceal part of sovereign debt, which helped disguise Greek accounts.

Then there is Italy’s Mario Monti, an international adviser to the firm since 2005.

And third is none other than Lucas Papademos, who was last week appointed as Prime Minister of Greece.
Papademos was Governor of the Greek Central Bank between 1994 and 2002,
and he apparently participated in falsifying accounts perpetrated by Goldman Sachs in the year 2000 under the ruling PASOK party of Costas Simitis.”

Aaaa no to tu jest cwancyk zrobiony, o którym ja nie wiedziałem bo przecież nikt zdrowy na umyśle nie qpiłby tak z dupy z góry ujemnych obligów.

Ale to chyba niebawem się kończą już. Grecy postękają parę lat i wygaśnie im.

To ten Papademos okazał się qniem trojańskim.

Jeśli popatrzyć na ich życiorysy to Mario Draghi i Lucas Papademos studiowali równocześnie ekonomię w USA na tej samej uczelni.
Przypadek? Nie sądzę.

bernanke, grinszpan, jeleń, klintonowa, polson, wolfowitz...... to jedna ekipa niczym u nas balcerek, sweter, kondomy i UWarszawski

oglądałem wczoraj Superwizjer dotyczący tzw Youtube`rów (Jutuberów???) Chodziło o tzw. hejt w internecie.

http://superwizjer.tvn.pl/aktualnosci,984,n/hejt-ktory-niszczy-zycie,202718.html

Przy okazji wyszła jedna bardzo ciekawa rzecz:

"(..)Gimper należy do tzw. sieci partnerskiej Epic Makers, należącej do Agory. To jedna z wielu firm, która pośredniczy w sprzedaży reklam na kanale youtuberow w zamian za udział w ich zyskach z wyświetlen. Gimper, jak sam przyznaje w wywiadach, za same wyświetlenia na YouTube zarabia około 20 tys. zł miesięcznie. Firma Epic Makers nie chwali się na swojej stronie Gimperem to jeden z jej najbardziej kasowych youtuberów. W odpowiedzi na prośby o wywiad w sprawie ich współpracy z kontrowersyjnym youtuberem dostaliśmy jednak jedynie e-mail z informacją, że firma Epic Makers nie ma wpływu na treści prezentowane przez Gimpera oraz ich nie komentuje. (...)"

jak wiadomo Agora czyli GóWno czy rynszTOK FM to jest główny front walczący z hejtem,wszelkę dyskryminacją i w ogóle. Okazało się (jak zwykle zresztą) że jeśli pejsacz może na czymś zarobić to może to jednocześnie zwalczać i pobierać pożytki  


swoją drogą obejrzyjcie bo samo zjawisko jest dość ciekawe z punktu widzenia socjologii. Wg mnie jest następstwem wyparcia przemocy fizycznej. Taki za przeprszeniem Jutuber czy jego naśladowcy mogą śmiało bluzgać i upokarzać innych bo wiedzą że właściwie nic im nie grozi (większość jest na dodatek nieletnia). Normalnie dostałby raz czy dwa porządnie po ryju i by się skończył hejt

Hossa trwa

delphia napisał:

oglądałem wczoraj Superwizjer dotyczący tzw Youtube`rów (Jutuberów???) Chodziło o tzw. hejt w internecie.

http://superwizjer.tvn.pl/aktualnosci,984,n/hejt-ktory-niszczy-zycie,202718.html

Przy okazji wyszła jedna bardzo ciekawa rzecz:

"(..)Gimper należy do tzw. sieci partnerskiej Epic Makers, należącej do Agory. To jedna z wielu firm, która pośredniczy w sprzedaży reklam na kanale youtuberow w zamian za udział w ich zyskach z wyświetlen. Gimper, jak sam przyznaje w wywiadach, za same wyświetlenia na YouTube zarabia około 20 tys. zł miesięcznie. Firma Epic Makers nie chwali się na swojej stronie Gimperem to jeden z jej najbardziej kasowych youtuberów. W odpowiedzi na prośby o wywiad w sprawie ich współpracy z kontrowersyjnym youtuberem dostaliśmy jednak jedynie e-mail z informacją, że firma Epic Makers nie ma wpływu na treści prezentowane przez Gimpera oraz ich nie komentuje. (...)"

jak wiadomo Agora czyli GóWno czy rynszTOK FM to jest główny front walczący z hejtem,wszelkę dyskryminacją i w ogóle. Okazało się (jak zwykle zresztą) że jeśli pejsacz może na czymś zarobić to może to jednocześnie zwalczać i pobierać pożytki  


swoją drogą obejrzyjcie bo samo zjawisko jest dość ciekawe z punktu widzenia socjologii. Wg mnie jest następstwem wyparcia przemocy fizycznej. Taki za przeprszeniem Jutuber czy jego naśladowcy mogą śmiało bluzgać i upokarzać innych bo wiedzą że właściwie nic im nie grozi (większość jest na dodatek nieletnia). Normalnie dostałby raz czy dwa porządnie po ryju i by się skończył hejt

Wyjatkiem jest oczywiście Kaczor który hejtuje a jeszcze w ryja może dać

OpCjOnEr napisał:

To chwila, Niemcy wyemitowali obligacje ujemne tj wzięli kasę od wierzycieli i jeszcze na tym zarabiają a wierzyciele nie dość że zapłacili to jeszcze tracą?

Przecież to jest niemożliwe   To po co te obligacje qpowali?


To analogicznie jakby wystawić opcję po cenie ujemnej: nie dość że ponosi się ryzyko wystawcy to jeszcze się dopłacałoby premię. Jedna strona tej transakcji jest zawsze zarobiona a druga zawsze w dupę. Nie ma to żadnego racjonalnego sensu.

1) mogą liczyć że rentowności jeszcze się obniżą a więc ceny wzrosną
2) mogą liczyć na deflację w okresie gdy będą mieli obligacje (to łączy się z 3)
3) mogą tolerować stratę gdyż nie maja możliwości bezpiecznego przechowania takiej ilości gotówki

zasadniczo masz rację - w takim przypadku cash is a king ale jak uczy historia nawet posiadanie czy to złota czy nieruchomości nie zabezpiecza przed krachem czy złodziejem w postaci państwa.

Polska: Wynagrodzenie (kwiecień) 4,6% (prognoza 3,8%)

wynagrodzenia rosną jak szalone (zwłaszcza że mamy 1% deflacji!)

ból i cierpienie napisał:

REALISTA napisał:

ból i cierpienie napisał:

REALISTA napisał:

kghm do odstrzału

kghm zadeklarował 1.5zł dywidendy
a była drzewiej podnieta że da 5zł!!!!!!!!!!
i jak to lepiej niż oprocentowanie w banku !!!!!!!!!!!!
i tralalaa, tralalaa, tralalaa !!!!!!!!!!!!!

wg mnie to rozczarowanie + właśnie pada surowiec; a pamiętasz czasy EX-a jak dywidenda była 17pln i chyba nawet jeszcze  większa? ta spółka jest rozkradana i z podbitkami ale będzie coraz niżej

pamiętam też kghm po 11zł / słownie: jedenaście /

ex pamięta, że miał być po 230 bo .... yeld czy jakoś podobnie to brzmiało
ciekawe czy ta grupa capital trzymaj akcje dla dewidendy jeszcze istnieje

delphia napisał:

Polska: Wynagrodzenie (kwiecień) 4,6% (prognoza 3,8%)

wynagrodzenia rosną jak szalone (zwłaszcza że mamy 1% deflacji!)

zapomnijcie o tej deflacji
nie ma żadnej deflacji

http://biznes.interia.pl/finanse-osobiste/news/eugeniusz-gatnar-nie-widze-mozliwosci-zaangazowania-nbp-w,2331521,4141#utm_medium=frame&utm_campaign=wyrzucenie_z_ramki&utm_source=linkis.com

prawda

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2732