http://www.tvn24.pl/zamach-stanu-w-turcji-premier-turcji-ostro-o-usa,661777,s.html Mamy udokumentowanie dowody na zorganizowanie spisku przeciwko naszemu rządowi. Gdyby USA zażądały ich pokazania, mogłoby to "podważyć naszą przyjaźń" - stwierdził premier Turcji, Binali Yildrim. (http://www.tvn24.pl) Sprawa Turcji sie nie zakończyła, ona sie dopiero zaczyna
PINGWIN (Z MADAGASKARU)
Liczba postów : 6643 Location : madagaskar Registration date : 29/10/2007
Podaz i popyt to dwie rozne sprawy,chyba sobie jaja robisz.Jak nie rozumeisz takiej prostej sparwy to szkoda gadac. Jak ktos wyprodukuje 2 miliony bulek a kupia 2 tys to nei znaczy ze podaz jest tylko 2 tys, ale za CENA jest za wysoka zeby spzredac wiecej. I pipulacja na swiecie ciagle rosnie, jak zacznie spadac i bedzie spadac kilkadziesiat lat to pogadamy
Jeśli nie ma wzrostu populacji to popyt na kredyt równa się podaż. Jedno i drugie wynosi wtedy zero.
Kredyt to pieniądz, a pieniądz odzwierciedla czas.
Tylko przy FALSZYWYM zalozeniu, ze kazdy jzu ma to co chce i tylko nowo narodzony czlowiek moze meic potrzebe zaspokajana kredytem.W polsce populacja nie rosnei od dawna a popyt na kredyt rosnie, ile razy mam ci powtarzac?
Popyt na kredyt to stopy procentowe, a nie ilość. Popyt i podaż kredytu maleje i spotkają się w zerze.
Tak dex popyt to różowy jednorozec. Albo piecioglowy pies.
POPYT TO ZAWSZE JEST ILOSC, odnosi sie do chetnych na dane dobro.Popyt jest wielkoscia dyskretna a stopa procentowa nie,nawet matematycznie twoja koncpecja nie ma sensu
Gadasz jak swiadek jehowy oni tez powiedza cokolwiek byleby kontynuowac dyskusje.
Moze sie spotkaja a moze nie,moze do tego czasu zagospodarujemy kosmos i wcale nie bedzie za malo ziemi.Albo odnosimy sie do tego co jest teraz albo czasami sie odonosimy do tego co jest teraz (jak ci wygodnei) albo do tego co MOZEbedzie (jak tez ci wygodnie
no i wreszcie coś na moim poziomie, znajomości ekonomii.
(metasemantycznym)
PINGWIN (Z MADAGASKARU)
Liczba postów : 6643 Location : madagaskar Registration date : 29/10/2007
juz teraz wiem, czemu na UFO tak wymiotlo http://www.tvn24.pl/przystan-pielgrzymow-lgbt-w-krakowie-podczas-swiatowych-dni-mlodziezy,661749,s.html "Geje i lesbijki na ŚDM. "Kard. Dziwisz spotkał się z nami" (http://www.tvn24.pl)" ale Opcja nie podejrzewałbym, że jeździ na takie imprezy
w watykanie przecież odbywają się zjazdy kolegium kardynałów pedofilów.
i komu to przeszkadza.
tak na logikę to kard.dziwisz powinien ich duszpastersko pozdrowić (zawołaniem marinera): hooj wam w dupę.
PINGWIN (Z MADAGASKARU)
Liczba postów : 6643 Location : madagaskar Registration date : 29/10/2007
No przecież pisze, ze podaż kredytu nie jest nieskończona, bo popyt na kredyt zależy od przyrostu populacji, a ona nie może rosnąć w nieskończoność.
Podaz i popyt to dwie rozne sprawy,chyba sobie jaja robisz.Jak nie rozumeisz takiej prostej sparwy to szkoda gadac. Jak ktos wyprodukuje 2 miliony bulek a kupia 2 tys to nei znaczy ze podaz jest tylko 2 tys, ale za CENA jest za wysoka zeby spzredac wiecej. I pipulacja na swiecie ciagle rosnie, jak zacznie spadac i bedzie spadac kilkadziesiat lat to pogadamy
Jeśli nie ma wzrostu populacji to popyt na kredyt równa się podaż. Jedno i drugie wynosi wtedy zero.
Kredyt to pieniądz, a pieniądz odzwierciedla czas.
Tylko przy FALSZYWYM zalozeniu, ze kazdy jzu ma to co chce i tylko nowo narodzony czlowiek moze meic potrzebe zaspokajana kredytem.W polsce populacja nie rosnei od dawna a popyt na kredyt rosnie, ile razy mam ci powtarzac?
Popyt na kredyt to stopy procentowe, a nie ilość. Popyt i podaż kredytu maleje i spotkają się w zerze.
Tak dex popyt to różowy jednorozec. Albo piecioglowy pies.
POPYT TO ZAWSZE JEST ILOSC, odnosi sie do chetnych na dane dobro.Popyt jest wielkoscia dyskretna a stopa procentowa nie,nawet matematycznie twoja koncpecja nie ma sensu
Gadasz jak swiadek jehowy oni tez powiedza cokolwiek byleby kontynuowac dyskusje.
Moze sie spotkaja a moze nie,moze do tego czasu zagospodarujemy kosmos i wcale nie bedzie za malo ziemi.Albo odnosimy sie do tego co jest teraz albo czasami sie odonosimy do tego co jest teraz (jak ci wygodnei) albo do tego co MOZEbedzie (jak tez ci wygodnie
NIE! Popyt to zawsze jest cena jednostkowa, podobnie jak podaż.
Z wiki: Popyt – funkcyjna zależność między ceną produktu a jego ilością. Popyt to zależność funkcyjna: cena produktów [zł] / ilość produktów [szt] = cena jednostkowa [zł/szt].
Analogicznie: Popyt na kredyt - funkcyjna zależność między ceną kredytu a jego ilością. Popyt na kredyt to zależność funkcyjna: cena kredytów [zł] / ilość kredytów [zł] = odsetki [zł] / kapitał [zł] = stopa procentowa [%]
Podstawy!
ale brednie! Nie rozrozniasz ceny od popytu, gdzie jedno jest zalezne od drugiego. U gory w swoim wzorze masz cena produktow w zlotych przez ilsoc produktow w SZTUKACH. W przeciwnym wypadku wychodza brednie- jak spzredano 100 tys kubeczkow jogurtu za 2 zlote to powiesz ze popyt na jogurt wyniosl 2 zlote? Zgodnei z twoim wzorem Stopa procentowa to cena jednostki kredytu a nie zaden popyt, bedziesz mnie nieuku podstaw uczyl:D
PINGWIN (Z MADAGASKARU)
Liczba postów : 6643 Location : madagaskar Registration date : 29/10/2007
Jankesi chyba przyjęli formułę dexa - narzucili obowiązek płacenia całemu światu za nie rośnięcie
Narzucili obowiązek, co to w ogóle znaczy?
Sama etymologia słowa "obowiązek" świadczy, że wynika on ze "zobowiązania", czyli "związania obu". "Obowiązki" są obustronne i dobrowolne, a nie jednostronne i narzucone. Moim zdaniem, nie można "narzucić obowiązku płacenia", co najwyżej można "narzucić przymus płacenia".
A potem czytam artykuły zatytułowane: "Komisja Europejska chce narzucić obowiązek przyjmowania imigrantów"
Co to za nowomowa?
Ostatnio zmieniony przez dex dnia Pon 18 Lip 2016, 16:21, w całości zmieniany 3 razy
REALISTA UFOTrader Senior
Liczba postów : 44325 Registration date : 03/09/2007
Podaz i popyt to dwie rozne sprawy,chyba sobie jaja robisz.Jak nie rozumeisz takiej prostej sparwy to szkoda gadac. Jak ktos wyprodukuje 2 miliony bulek a kupia 2 tys to nei znaczy ze podaz jest tylko 2 tys, ale za CENA jest za wysoka zeby spzredac wiecej. I pipulacja na swiecie ciagle rosnie, jak zacznie spadac i bedzie spadac kilkadziesiat lat to pogadamy
Jeśli nie ma wzrostu populacji to popyt na kredyt równa się podaż. Jedno i drugie wynosi wtedy zero.
Kredyt to pieniądz, a pieniądz odzwierciedla czas.
Tylko przy FALSZYWYM zalozeniu, ze kazdy jzu ma to co chce i tylko nowo narodzony czlowiek moze meic potrzebe zaspokajana kredytem.W polsce populacja nie rosnei od dawna a popyt na kredyt rosnie, ile razy mam ci powtarzac?
Popyt na kredyt to stopy procentowe, a nie ilość. Popyt i podaż kredytu maleje i spotkają się w zerze.
Tak dex popyt to różowy jednorozec. Albo piecioglowy pies.
POPYT TO ZAWSZE JEST ILOSC, odnosi sie do chetnych na dane dobro.Popyt jest wielkoscia dyskretna a stopa procentowa nie,nawet matematycznie twoja koncpecja nie ma sensu
Gadasz jak swiadek jehowy oni tez powiedza cokolwiek byleby kontynuowac dyskusje.
Moze sie spotkaja a moze nie,moze do tego czasu zagospodarujemy kosmos i wcale nie bedzie za malo ziemi.Albo odnosimy sie do tego co jest teraz albo czasami sie odonosimy do tego co jest teraz (jak ci wygodnei) albo do tego co MOZEbedzie (jak tez ci wygodnie
NIE! Popyt to zawsze jest cena jednostkowa, podobnie jak podaż.
Z wiki: Popyt – funkcyjna zależność między ceną produktu a jego ilością. Popyt to zależność funkcyjna: cena produktów [zł] / ilość produktów [szt] = cena jednostkowa [zł/szt].
Analogicznie: Popyt na kredyt - funkcyjna zależność między ceną kredytu a jego ilością. Popyt na kredyt to zależność funkcyjna: cena kredytów [zł] / ilość kredytów [zł] = odsetki [zł] / kapitał [zł] = stopa procentowa [%]
Podstawy!
ale brednie! Nie rozrozniasz ceny od popytu, gdzie jedno jest zalezne od drugiego. U gory w swoim wzorze masz cena produktow w zlotych przez ilsoc produktow w SZTUKACH. W przeciwnym wypadku wychodza brednie- jak spzredano 100 tys kubeczkow jogurtu za 2 zlote to powiesz ze popyt na jogurt wyniosl 2 zlote? Zgodnei z twoim wzorem Stopa procentowa to cena jednostki kredytu a nie zaden popyt, bedziesz mnie nieuku podstaw uczyl:D
Jak sprzedano 100 tys. kubeczków za dwa złote, to znaczy, że jest popyt na kubeczki jogurtu po 0,00002 zł/szt. To nie znaczy, że jest popyt na 100.000 kubeczków w dowolnej cenie - popyt to nie ilość. Jednostką popytu jest cena za jednostkę - to jest dzielenie, nie widzisz tego? Popyt jest ceną jednostkową w danym momencie, jaką jest skłonny zapłacić kupujący. Popyt zmienia się w czasie po krzywej popytu, zmienia się cena jednostkowa jaką jest skłonny zapłacić kupujący. Nie zmienia się ilość, bo kupujący chce tyle ile potrzebuje. Gdyby popyt był ilością to by się nie zmieniał, nie byłoby krzywej popytu.
Zacznij myśleć, bo to co piszesz jest wyuczone, ale niekoniecznie prawdziwe.
Ostatnio zmieniony przez dex dnia Pon 18 Lip 2016, 17:04, w całości zmieniany 8 razy
REALISTA UFOTrader Senior
Liczba postów : 44325 Registration date : 03/09/2007
pokemony dzis tylko trochę panikuja z zakupami darmowych akcji, bo sa zajęci lataniem po miescie i łapaniem
już nałapali i pokemony z obłedem w oczach rzucili sie na darmowe akcje wczoraj jakis taki krotki reportaż był o tych pokemonach: toz to jest dla debili i w dodtaku musi byc strasznie nudne. Łazić po ulicy ze srajfonem przed ryjem i jak ci sie pokaże stworek to go łapiesz to juz lepiej se pograć w brydża albo chińczyka lplanszowego albo sie juz tak postarzałem , że nie łapię nowych trendów, albo ludzie debilnieją
Aligator
Liczba postów : 7607 Registration date : 21/08/2008
Jeśli nie ma wzrostu populacji to popyt na kredyt równa się podaż. Jedno i drugie wynosi wtedy zero.
Kredyt to pieniądz, a pieniądz odzwierciedla czas.
Tylko przy FALSZYWYM zalozeniu, ze kazdy jzu ma to co chce i tylko nowo narodzony czlowiek moze meic potrzebe zaspokajana kredytem.W polsce populacja nie rosnei od dawna a popyt na kredyt rosnie, ile razy mam ci powtarzac?
Popyt na kredyt to stopy procentowe, a nie ilość. Popyt i podaż kredytu maleje i spotkają się w zerze.
Tak dex popyt to różowy jednorozec. Albo piecioglowy pies.
POPYT TO ZAWSZE JEST ILOSC, odnosi sie do chetnych na dane dobro.Popyt jest wielkoscia dyskretna a stopa procentowa nie,nawet matematycznie twoja koncpecja nie ma sensu
Gadasz jak swiadek jehowy oni tez powiedza cokolwiek byleby kontynuowac dyskusje.
Moze sie spotkaja a moze nie,moze do tego czasu zagospodarujemy kosmos i wcale nie bedzie za malo ziemi.Albo odnosimy sie do tego co jest teraz albo czasami sie odonosimy do tego co jest teraz (jak ci wygodnei) albo do tego co MOZEbedzie (jak tez ci wygodnie
NIE! Popyt to zawsze jest cena jednostkowa, podobnie jak podaż.
Z wiki: Popyt – funkcyjna zależność między ceną produktu a jego ilością. Popyt to zależność funkcyjna: cena produktów [zł] / ilość produktów [szt] = cena jednostkowa [zł/szt].
Analogicznie: Popyt na kredyt - funkcyjna zależność między ceną kredytu a jego ilością. Popyt na kredyt to zależność funkcyjna: cena kredytów [zł] / ilość kredytów [zł] = odsetki [zł] / kapitał [zł] = stopa procentowa [%]
Podstawy!
ale brednie! Nie rozrozniasz ceny od popytu, gdzie jedno jest zalezne od drugiego. U gory w swoim wzorze masz cena produktow w zlotych przez ilsoc produktow w SZTUKACH. W przeciwnym wypadku wychodza brednie- jak spzredano 100 tys kubeczkow jogurtu za 2 zlote to powiesz ze popyt na jogurt wyniosl 2 zlote? Zgodnei z twoim wzorem Stopa procentowa to cena jednostki kredytu a nie zaden popyt, bedziesz mnie nieuku podstaw uczyl:D
Jak sprzedano 100 tys. kubeczków za dwa złote, to znaczy, że jest popyt na kubeczki jogurtu po 0,00002 zł/szt. To nie znaczy, że jest popyt na 100.000 kubeczków w dowolnej cenie - popyt to nie ilość. Jednostką popytu jest cena za jednostkę - to jest dzielenie, nie widzisz tego?
Zacznij myśleć, bo to co piszesz jest wyuczone, ale niekoniecznie prawdziwe.
Po pierwsze jak popyt jest sztywny to tak po dwa razy wiekszej cenie bedzie ten sam popyt wiec twoj argument to bzdura. Nie, cena za jednostke nie jest jednostka popytu! cena za jednostke jest cena placona za jednostke dex.
I tym jest wlasnie stopa procentowa CENĄ placoną za jednotke kredytu czyli za najmniejszy mozliwy nominał. Co to za jakis dziwny argument ze po innej cenie bedzie inny popyt.PO pierwsze nie musi byc inny a jak bedzie inny popyt to on dalej bedzie podawany w SZTUKACH a nie w cenie. Poczytaj sobie czym jest elastycznosc cenowa popytu, nie moge juz dzisiaj czytac tych herezji.
delphia U F O A N A L I T Y K
Liczba postów : 15716 Age : 51 Location : Warszawa Registration date : 29/01/2008
wróciłem z urlopu wczoraj późnym wieczorem ale całe szczęście że poniedziałek wziąłem roztropnie wolne bo by dziś był dramat. I tak pół dnia przespałem. Wątroba napuchnięta od bo się naprawdę działo. Niestety z tego powodu nie bardzo śledziłem co się działo na rynku i oczywiście w polityce. Pozycje zostały czyli nadal L na FW20 i S na CHF/PLN. Ze srebra mnie wystopowali dziś w nocy. Tam chyba jakiś trójkąt będzie grany - można spokojnie poczekać na wybicie. L na ropę nie weszło - nadal czekam może wejdzie bo chciałbym poniżej 44 i jest na to szansa.
Co do sytuacji w Turcji. Jest to z pewnością zaskoczenie choć akurat w Turcji tradycja wojskowych zamachów jest bogata. Trudno nie wiązać tego co zaszło ze zmianą frontu wobec Rosji. Tak jak wówczas pisałem to była mocna sugestia że przed nami duże zmiany. Oczywiście jest to skrajnie niekorzystna sytuacja dla USA czy NATO co nie oznacza automatycznie że to tam pociągano za sznurki. To napięcie rosło już od pewnego czasu ale patrząc na to robi Erdogan (błyskawiczne czystki w armii, policji, sądownictwie) wygląda że decyzja była podjęta już wcześniej a pucz (nieudolny ile w ogóle miał miejsce) tylko przyspieszył bieg rzeczy. Słysząc jak wypowiadają się władze Turcji wobec USA wygląda że dążą wręcz do pogorszenia stosunków. A już chwilowe zamknięcie bazy NATO w Inclirk czy to z czym mamy do czynienia właśnie teraz czyli przeszukania policyjne na terenie bazy wygląda na prowokację. Natomiast trudno mi sobie wyobrazić że Turcja wykonuje taką woltę samodzielnie. Wg mnie coraz bardziej uprawdopodobnia się scenariusz w którym na Bliskim Wschodzie dojdzie do sojuszu Arabii Saudyjskiej z Rosją i to właśnie Rijaad przekonał Erdogana że trzeba dogadać się z Rosją w imię interesów skoro Rosja zablokowała możliwość militarnego rozwiązania kwestii syryjskiej
To jest zresztą efekt bankructwa polityki USA na Bliskim Wschodzie - KSA wściekłe za porozumienia z Iranem, podobnie Izrael (co akurat w ich przypadku nie oznacza że się przeorientują na Rosję), Turcja za Kurdów. W każdym razie wszystkie wymienione mają zbieżne interesy energetyczne (kraje zatoki i Izrael eksport ropy i gazu a Turcja import i tranzyt).
Patrząc szerzej konsekwnecją byłoby odejście od oparcia USD na ropie. Byłby to cios po którym USA by się już raczej nie podniosły. W każdym razie na pewno utraciłyby status jedynego supermocarstwa jaki obecnie mają.
PINGWIN (Z MADAGASKARU)
Liczba postów : 6643 Location : madagaskar Registration date : 29/10/2007
pokemony dzis tylko trochę panikuja z zakupami darmowych akcji, bo sa zajęci lataniem po miescie i łapaniem
już nałapali i pokemony z obłedem w oczach rzucili sie na darmowe akcje wczoraj jakis taki krotki reportaż był o tych pokemonach: toz to jest dla debili i w dodtaku musi byc strasznie nudne. Łazić po ulicy ze srajfonem przed ryjem i jak ci sie pokaże stworek to go łapiesz to juz lepiej se pograć w brydża albo chińczyka lplanszowego albo sie juz tak postarzałem , że nie łapię nowych trendów, albo ludzie debilnieją
to stopniowe przygotowania przez zachipowaniem małp ludzkich i harmonizowanie ich pod kątem posłuszeństwa wobec algorytmów wyszukiwarek preferencji, która zastąpi immamów i klechów. :
a następne będzie powstanie/obudzenie sztucznej inteligencji, która przejmie we władanie to hiobowe zoo.
(a wolni ludzie o ile gdzieś pozostaną, będą w konspiracji pasali/paśli niewirtualne gąski, hmm no chyba że ich nie będzie to roboty będą pasali gąski.
gumbas
Liczba postów : 5095 Age : 103 Registration date : 19/09/2008
wróciłem z urlopu wczoraj późnym wieczorem ale całe szczęście że poniedziałek wziąłem roztropnie wolne bo by dziś był dramat. I tak pół dnia przespałem. Wątroba napuchnięta od bo się naprawdę działo. Niestety z tego powodu nie bardzo śledziłem co się działo na rynku i oczywiście w polityce. Pozycje zostały czyli nadal L na FW20 i S na CHF/PLN. Ze srebra mnie wystopowali dziś w nocy. Tam chyba jakiś trójkąt będzie grany - można spokojnie poczekać na wybicie. L na ropę nie weszło - nadal czekam może wejdzie bo chciałbym poniżej 44 i jest na to szansa.
Co do sytuacji w Turcji. Jest to z pewnością zaskoczenie choć akurat w Turcji tradycja wojskowych zamachów jest bogata. Trudno nie wiązać tego co zaszło ze zmianą frontu wobec Rosji. Tak jak wówczas pisałem to była mocna sugestia że przed nami duże zmiany. Oczywiście jest to skrajnie niekorzystna sytuacja dla USA czy NATO co nie oznacza automatycznie że to tam pociągano za sznurki. To napięcie rosło już od pewnego czasu ale patrząc na to robi Erdogan (błyskawiczne czystki w armii, policji, sądownictwie) wygląda że decyzja była podjęta już wcześniej a pucz (nieudolny ile w ogóle miał miejsce) tylko przyspieszył bieg rzeczy. Słysząc jak wypowiadają się władze Turcji wobec USA wygląda że dążą wręcz do pogorszenia stosunków. A już chwilowe zamknięcie bazy NATO w Inclirk czy to z czym mamy do czynienia właśnie teraz czyli przeszukania policyjne na terenie bazy wygląda na prowokację. Natomiast trudno mi sobie wyobrazić że Turcja wykonuje taką woltę samodzielnie. Wg mnie coraz bardziej uprawdopodobnia się scenariusz w którym na Bliskim Wschodzie dojdzie do sojuszu Arabii Saudyjskiej z Rosją i to właśnie Rijaad przekonał Erdogana że trzeba dogadać się z Rosją w imię interesów skoro Rosja zablokowała możliwość militarnego rozwiązania kwestii syryjskiej
To jest zresztą efekt bankructwa polityki USA na Bliskim Wschodzie - KSA wściekłe za porozumienia z Iranem, podobnie Izrael (co akurat w ich przypadku nie oznacza że się przeorientują na Rosję), Turcja za Kurdów. W każdym razie wszystkie wymienione mają zbieżne interesy energetyczne (kraje zatoki i Izrael eksport ropy i gazu a Turcja import i tranzyt).
Patrząc szerzej konsekwnecją byłoby odejście od oparcia USD na ropie. Byłby to cios po którym USA by się już raczej nie podniosły. W każdym razie na pewno utraciłyby status jedynego supermocarstwa jaki obecnie mają.
Tyle ze Turcja i Rosja maja zupełnie rozne interesy i sa tak naprawde konkurentami.Dlaczego Turcja mialaby oddac Rosji cale morze czarne za friko? Podobnie jak Chiny u Rosja sa konkurentami. USA nie jest ani konkurentem Rosjan ani Chin de facto jak sie popatrzy na faktyczny przeplyw pieniadza.
barany MISZCZ
Liczba postów : 19198 Location : Bóg YHWH Registration date : 07/09/2007
wróciłem z urlopu wczoraj późnym wieczorem ale całe szczęście że poniedziałek wziąłem roztropnie wolne bo by dziś był dramat. I tak pół dnia przespałem. Wątroba napuchnięta od bo się naprawdę działo. Niestety z tego powodu nie bardzo śledziłem co się działo na rynku i oczywiście w polityce. Pozycje zostały czyli nadal L na FW20 i S na CHF/PLN. Ze srebra mnie wystopowali dziś w nocy. Tam chyba jakiś trójkąt będzie grany - można spokojnie poczekać na wybicie. L na ropę nie weszło - nadal czekam może wejdzie bo chciałbym poniżej 44 i jest na to szansa.
Co do sytuacji w Turcji. Jest to z pewnością zaskoczenie choć akurat w Turcji tradycja wojskowych zamachów jest bogata. Trudno nie wiązać tego co zaszło ze zmianą frontu wobec Rosji. Tak jak wówczas pisałem to była mocna sugestia że przed nami duże zmiany. Oczywiście jest to skrajnie niekorzystna sytuacja dla USA czy NATO co nie oznacza automatycznie że to tam pociągano za sznurki. To napięcie rosło już od pewnego czasu ale patrząc na to robi Erdogan (błyskawiczne czystki w armii, policji, sądownictwie) wygląda że decyzja była podjęta już wcześniej a pucz (nieudolny ile w ogóle miał miejsce) tylko przyspieszył bieg rzeczy. Słysząc jak wypowiadają się władze Turcji wobec USA wygląda że dążą wręcz do pogorszenia stosunków. A już chwilowe zamknięcie bazy NATO w Inclirk czy to z czym mamy do czynienia właśnie teraz czyli przeszukania policyjne na terenie bazy wygląda na prowokację. Natomiast trudno mi sobie wyobrazić że Turcja wykonuje taką woltę samodzielnie. Wg mnie coraz bardziej uprawdopodobnia się scenariusz w którym na Bliskim Wschodzie dojdzie do sojuszu Arabii Saudyjskiej z Rosją i to właśnie Rijaad przekonał Erdogana że trzeba dogadać się z Rosją w imię interesów skoro Rosja zablokowała możliwość militarnego rozwiązania kwestii syryjskiej
To jest zresztą efekt bankructwa polityki USA na Bliskim Wschodzie - KSA wściekłe za porozumienia z Iranem, podobnie Izrael (co akurat w ich przypadku nie oznacza że się przeorientują na Rosję), Turcja za Kurdów. W każdym razie wszystkie wymienione mają zbieżne interesy energetyczne (kraje zatoki i Izrael eksport ropy i gazu a Turcja import i tranzyt).
Patrząc szerzej konsekwnecją byłoby odejście od oparcia USD na ropie. Byłby to cios po którym USA by się już raczej nie podniosły. W każdym razie na pewno utraciłyby status jedynego supermocarstwa jaki obecnie mają.
Tyle ze Turcja i Rosja maja zupełnie rozne interesy i sa tak naprawde konkurentami.Dlaczego Turcja mialaby oddac Rosji cale morze czarne za friko? Podobnie jak Chiny u Rosja sa konkurentami. USA nie jest ani konkurentem Rosjan ani Chin de facto jak sie popatrzy na faktyczny przeplyw pieniadza.
Turcja i Rosja nie są konkurentami a polem gdzie interesy się spotykają są surowce energetyczne - Turcja cierpi na ich deficyt ale ma co dać i to nie tylko turystyka. Oczywiście teraz interesy są sprzeczne bo Turcja chciała brać surowce z Kurdystanu i krajów Zatoki Perskiej. Tyle że interwencja Rosji te plany pokrzyżowała. Ale jeśli dojdzie do tego co opisałem w linku nagle okaże się że interesy są tak naprawdę zbieżne.
A Rosja z Chinami też nie konkuruje bo poza ropą, gazem i bronią czy technologiami kosmicznymi (gdzie akurat Chińczycy wsparcia nie potrzebują) to nie ma nic specjalnego do zaoferowania i doskonale o tym wiesz.
dex
Liczba postów : 13701 Registration date : 14/09/2010
Tylko przy FALSZYWYM zalozeniu, ze kazdy jzu ma to co chce i tylko nowo narodzony czlowiek moze meic potrzebe zaspokajana kredytem.W polsce populacja nie rosnei od dawna a popyt na kredyt rosnie, ile razy mam ci powtarzac?
Popyt na kredyt to stopy procentowe, a nie ilość. Popyt i podaż kredytu maleje i spotkają się w zerze.
Tak dex popyt to różowy jednorozec. Albo piecioglowy pies.
POPYT TO ZAWSZE JEST ILOSC, odnosi sie do chetnych na dane dobro.Popyt jest wielkoscia dyskretna a stopa procentowa nie,nawet matematycznie twoja koncpecja nie ma sensu
Gadasz jak swiadek jehowy oni tez powiedza cokolwiek byleby kontynuowac dyskusje.
Moze sie spotkaja a moze nie,moze do tego czasu zagospodarujemy kosmos i wcale nie bedzie za malo ziemi.Albo odnosimy sie do tego co jest teraz albo czasami sie odonosimy do tego co jest teraz (jak ci wygodnei) albo do tego co MOZEbedzie (jak tez ci wygodnie
NIE! Popyt to zawsze jest cena jednostkowa, podobnie jak podaż.
Z wiki: Popyt – funkcyjna zależność między ceną produktu a jego ilością. Popyt to zależność funkcyjna: cena produktów [zł] / ilość produktów [szt] = cena jednostkowa [zł/szt].
Analogicznie: Popyt na kredyt - funkcyjna zależność między ceną kredytu a jego ilością. Popyt na kredyt to zależność funkcyjna: cena kredytów [zł] / ilość kredytów [zł] = odsetki [zł] / kapitał [zł] = stopa procentowa [%]
Podstawy!
ale brednie! Nie rozrozniasz ceny od popytu, gdzie jedno jest zalezne od drugiego. U gory w swoim wzorze masz cena produktow w zlotych przez ilsoc produktow w SZTUKACH. W przeciwnym wypadku wychodza brednie- jak spzredano 100 tys kubeczkow jogurtu za 2 zlote to powiesz ze popyt na jogurt wyniosl 2 zlote? Zgodnei z twoim wzorem Stopa procentowa to cena jednostki kredytu a nie zaden popyt, bedziesz mnie nieuku podstaw uczyl:D
Jak sprzedano 100 tys. kubeczków za dwa złote, to znaczy, że jest popyt na kubeczki jogurtu po 0,00002 zł/szt. To nie znaczy, że jest popyt na 100.000 kubeczków w dowolnej cenie - popyt to nie ilość. Jednostką popytu jest cena za jednostkę - to jest dzielenie, nie widzisz tego?
Zacznij myśleć, bo to co piszesz jest wyuczone, ale niekoniecznie prawdziwe.
Po pierwsze jak popyt jest sztywny to tak po dwa razy wiekszej cenie bedzie ten sam popyt wiec twoj argument to bzdura. Nie, cena za jednostke nie jest jednostka popytu! cena za jednostke jest cena placona za jednostke dex.
I tym jest wlasnie stopa procentowa CENĄ placoną za jednotke kredytu czyli za najmniejszy mozliwy nominał. Co to za jakis dziwny argument ze po innej cenie bedzie inny popyt.PO pierwsze nie musi byc inny a jak bedzie inny popyt to on dalej bedzie podawany w SZTUKACH a nie w cenie. Poczytaj sobie czym jest elastycznosc cenowa popytu, nie moge juz dzisiaj czytac tych herezji.
Coraz gorzej, podajesz szczególny przykład popytu, popyt sztywny, by uzasadnić że popyt to ilość. Nie, popyt to cena jednostkowa jaką skłonny jest zapłacić kupujący. Popyt sztywny to inaczej popyt nieskończony, czyli nie ma takiej ceny w której kupujący rezygnuje.
Jak masz wykres giełdowy, np. FW20 to jest to wykres ceny jednostkowej kontraktu w czasie. Na mniej płynnych rynkach masz nawet dwie linie cen jednostkowych - bid/ask to właśnie popyt/podaż. A ty chcesz mi wmówić, że wykresy giełdowe to wykres ilości. Ilość to wolumen, a nie popyt!
Nie wiem skąd popyt kojarzy ci się z ilością. Może stąd, że ludzie błędnie mówią: "jest duży popyt" lub "jest mały popyt". Nie ma czegoś takiego, popyt może rosnąć lub maleć, bo to jest cena jednostkowa. Popyt (cena jednostkowa) może rosnąć, gdy wolumen (ilość) maleje.
Ostatnio zmieniony przez dex dnia Pon 18 Lip 2016, 18:29, w całości zmieniany 1 raz
REALISTA UFOTrader Senior
Liczba postów : 44325 Registration date : 03/09/2007
Posłuchajcie mądrego człowieka, który mówi co "Nas"czeka
I całe to pierdolenie lewaków euro-kołchozowych o mowie nienawiści i odradzaniu się nacjonalizmu, rasizmu i faszyzmu możecie schować do szafy lub w dupę wsadzić To islamiści nas nienawidzą, albo może nas tak bardzo kochają, że chcą wprowadzić jedyną słuszna wiarę
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Moi drodzy parafianie Uspokojcie sie z tą ziemią Eskimos dawał kredyty nawet na 105% a w usa nawet ninja dostawal to porosło w kosmos przykręci kurek to pospada, otworzy to porośnie Regulator kurka decyduje co będzie jak Eskimos zamknie calkiem kredyty np. na 20 lat / zero kredytów/to za obrączke kamienice kupicie
Jedynym regulatorem kurka kredytowego jest Słońce i Księżyc regulujące płodność, a nie żadni Eskimosi. Eskimosi muszą się dostosować z polityką monetarną do słonecznoksiężycowej demografii, bo jak się nie dostosują to ludzie wrzucą ich do przerębli. 76 lat temu prawie wszystkich wrzucili i drugi raz Eskimosi nie chcą popełnić tego samego błędu.
Eskimosi mają jednak problem z dostosowaniem się do faktu, że gdy jest populacja nie-Eskimosów zaczyna spadać, to kredyty wogóle nie są potrzebny, bo sumaryczny popyt na kredyt staje się ujemny. Ludzie szybciej spłacają kredyty niż biorą nowe, bo nie potrzebują gdy nie mają dzieci.
To jest prawdziwy game over dla Eskimosów.
Kolejna bzdura, podaz kredytu nie jest nieskonczona, w POlsce co roku podaz kredytu spada i populacja tez a popyt na kredyt rosnie bo NIE KAZDY ma to co by chcial. A nawet jak bedzie mial to bedzie chcial cos nowego.
Dex powiedz mi dlaczego ty podajesz te informacje jak aksjomaty jak one sa niezgodne z prostymi obserwacjami?
Zalozenie ze kazdy bedzie sobie kupowal tylko neizbedne rzeczy jest smieszne, ludzie bez dzieci tez chca miec miezkanai 100 metrowe, skoncz po prostu oszukiwac ze swoimi falszywymi zalozeniami.! Wiesniaki bez dochodu biora leasingi na Q7, jak to wyjasnisz spadkiem populacji?
NIE ZNASZ SIE NA LUDZIACH DEX
No przecież pisze, ze podaż kredytu nie jest nieskończona, bo popyt na kredyt zależy od przyrostu populacji, a ona nie może rosnąć w nieskończoność.
Podaz i popyt to dwie rozne sprawy,chyba sobie jaja robisz.Jak nie rozumeisz takiej prostej sparwy to szkoda gadac. Jak ktos wyprodukuje 2 miliony bulek a kupia 2 tys to nei znaczy ze podaz jest tylko 2 tys, ale za CENA jest za wysoka zeby spzredac wiecej. I pipulacja na swiecie ciagle rosnie, jak zacznie spadac i bedzie spadac kilkadziesiat lat to pogadamy
Niekoniecznie o cenę musi tu chodzić a o potrzebność. Cena jest w drugiej kolejności - w pierwszej jest czy to w ogóle komuś potrzebne?
Przykładowo qpiłbyś paczkę 1000 sworzni do łańcucha rowerowego gdyby były w promocji za pół darmo?
Analogicznie jeśli poszło tylko 2k bułek to może oznaczać że cena za wysoka ale nie musi - może też oznaczać, że ludzie nie mieli ochoty na więcej bo np. woleli chleb.
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007