UFO 21 - 22 10 2017 r. Weekend

zibi napisał:

Widzę ze w nocy była zadyma ćpunów z alkoholikami :-)

mnie nie było
ale od razu bym stanął po stronie marinera

https://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/myslenie-z-okresu-ii-wojny-swiatowej-odszedl-przez-macierewicza-teraz-ostrzega,122,2195

pan generał idzie w kierunku w którym to my bylibyśmy agresorem , a to nie jest takie łatwe skoro nie mamy zapędów imperialistycznych

wojna to również obrona , jak można zostać napadniętym i działać na terytorium wroga tego to już nie pojmuję

często w doktrynach wojennych wręcz normą było wciągniecie wroga na swoje terytorium , gdzie dobrze przyszykowani obrońcy zadawali ogromne straty najeźdźcy , a następnie gonili dziada na jego teren zajmując i przejmując jego tereny

ale aby to zrobić należało mieć odpowiednie zaplecze , myśl i środki do tego typu manewrów czyli należało być przygotowanym na różne ewentualności


według mnie dziesiątki sztabowców z generalnego przez dziesiątki lat działało na osłabienie naszego potencjału wojennego poprzez układy gdzie różne grupy interesów trzymały łapę a to na zaopatrzeniu , a to na remontach itp gdzie ich indywidualne interesy były ważniejsze od interesu obronności kraju i gdzie przy tych kontraktach dobrze im się żyło

najprostszy przykład to Gawron budowany z 13 lat za ponad miliard złotych który dał długofalowe korzyści wąskiej grupie ludzi

mariner napisał:

to jak z tą Katalonią jest ????
Kosowo mogło a Katalonia już nie ?????
to jakie demokracje mamy??????
mamy demokrację taką jak hoojom pasuje
Polska powstała po rozbiorach a Kurdom odmawia się powstania ich państwa
wszystkiemu jest winna Rosja i dyktator Putin

No ja nie wiem,
Hiszpanię widziałem w telewizji
ale nikt do mnie z Hiszpani nie dzwoni w sprawie demokracji
więc skupiam sie na krojeniu ziemniaczków w talarki na obiad

Warte obejrzenia wideo o islamie i próbach jego zreformowania



Moim zdaniem dopiero Chińczyk zrobi porządek z islamem
Najpierw jednak islam pokaże w Europie na co go stać

zibi napisał:

https://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/myslenie-z-okresu-ii-wojny-swiatowej-odszedl-przez-macierewicza-teraz-ostrzega,122,2195

pan generał idzie w kierunku w którym to my bylibyśmy agresorem , a to nie jest takie łatwe skoro nie mamy zapędów imperialistycznych

wojna to również obrona , jak można zostać napadniętym i działać na terytorium wroga tego to już nie pojmuję

często w doktrynach wojennych wręcz normą było wciągniecie wroga na swoje terytorium , gdzie dobrze przyszykowani obrońcy zadawali ogromne straty najeźdźcy , a następnie gonili dziada na jego teren zajmując i przejmując jego tereny

ale aby to zrobić należało mieć odpowiednie zaplecze , myśl i środki do tego typu manewrów  czyli należało być przygotowanym na różne ewentualności


według mnie dziesiątki sztabowców z generalnego przez dziesiątki lat działało na osłabienie naszego potencjału wojennego poprzez układy gdzie różne grupy interesów trzymały łapę a to na zaopatrzeniu , a to na remontach itp gdzie ich indywidualne interesy były ważniejsze od interesu obronności kraju i gdzie przy tych kontraktach dobrze im się żyło

najprostszy przykład to Gawron budowany z 13 lat za ponad miliard złotych który dał długofalowe korzyści wąskiej grupie ludzi

ten wywiad w bardzo małej części odnosi się do kwestii militarnych. Pan generał użył truizmu mówiąc że wojny lepiej toczyć na terytorium wroga. Przykład USA jest oczywisty. Jest tyko jedno ale: po pierwsze USA nigdy nie toczyło takiej wojny z ZSRR/Rosją a to jest przeciwnik na którego teren trzeba przenieść konflikt w naszej sytuacji, po drugie Polska nie dysponuje choćby 1/10 potencjału jakim dysponuje USA.

To co wymienia Pan generał np: JASSM to jest jedynie namiastka. Wystarczy powiedzieć że mamy 40 pocisków JASSM a w 2016 podpisano kontrakt na 70 JASSM w wersji ER z zasięgiem wydłużonym do ok 900 km. Żeby zrozumieć jaki to potencjał dam przykład: odwetowego ataku w Syrii na lotnisko armi syryjskiej dokonano za pomocą 50 pocisków manewrujących Tomahawk posiadających zbliżone możliwości (głowica o podobnej sile, JASSM ma mniejszy zasięg ale za to właściwości stealth). Zniszczono kilkanaście samolotów i infrastrukturę ale operacje na tym lotnisku zostały przywrócone przed upływem 24h. Dodatkowo aby z niech skorzystać musimy użyć naszych F-16 a w przypadku ataku na Polskę lotniska będą jednymi z pierwszych celów dla pocisków manewrujących czy rakiet balistycznych więc będzie zapewne problem z ich wykorzystaniem. O roli floty nie chcę z litości się wypowiadać.

W pełni zgadzam się natomiast z tym że potrzebujemy silnej artylerii rakietowej. I takie programy (Homar) są cały czas w toku o czym gen Różański doskonale wie. Wybór praktycznie już przesądzony - amerykański HIMARS. To samo tyczy się artylerii lufowej - takie programy jak Krab (podpisany kontrakt i trwają dostawy), Kryl są realizowane.

To co natomiast uderza to brak słowa o naszej pięcie achillesowej czyli obronie przeciwlotniczej

zibi napisał:

Widzę ze w nocy była zadyma ćpunów z alkoholikami :-)

Gdzie?

Guru giełdy napisał:

mariner napisał:

to jak z tą Katalonią jest ????
Kosowo mogło a Katalonia już nie ?????
to jakie demokracje mamy??????
mamy demokrację taką jak hoojom pasuje
Polska powstała po rozbiorach a Kurdom odmawia się powstania ich państwa
wszystkiemu jest winna Rosja i dyktator Putin

No ja nie wiem,
Hiszpanię widziałem w telewizji
ale nikt do mnie z Hiszpani nie dzwoni w sprawie demokracji
więc skupiam sie na krojeniu ziemniaczków w talarki na obiad

A ziemniaki importowane z Hiszpanii

Ether słabiutki, zesrał się dziś 3%

Bitcoin lekki popek

Sonntag Germania - 0.12%

OpCjOnEr napisał:

Ether słabiutki, zesrał się dziś 3%

Bitcoin lekki popek

Sonntag Germania - 0.12%

co to ether ? taki do usypiania ?

OpCjOnEr napisał:

Ether słabiutki, zesrał się dziś 3%

Bitcoin lekki popek

Sonntag Germania - 0.12%

skąd masz notowania w niedziele?

tak  jak się wczoraj najebałem
to dawno się nie najebałem
jestem zadowolony

moje motto
tak trzeba pić żeby się zesrać i obrzygać
inaczej to picie jest takie połowiczne

Opcjoner twoje narkotyki do wysiadają przy dobrej najebce

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

Ether słabiutki, zesrał się dziś 3%

Bitcoin lekki popek

Sonntag Germania - 0.12%

skąd masz notowania w niedziele?

tak  jak się wczoraj najebałem
to dawno się nie najebałem
jestem zadowolony

moje motto
tak trzeba pić żeby się zesrać i obrzygać
inaczej to picie jest takie połowiczne

widze, ze jesteś czlowiekiem z zasadami
szacun

Czy Grzesiek Sorosz jeszcze żyje?
Bo to juś czas na niego

Wracając do wczorajszych rozkmin, zastanawiam się nad teoetycznym chaosem.
Niby można uzyskiwać losowe liczby, np. w ruletce, ale tak naprawdę gdyby bardziej to rozkminić to liczba która została wylosowana zawdzięcza to odpowiedniemu ruchowi powietrza nad stołem, nierównomierności zużycia łożysk pod kołem, prędkości początkowej. Czyli znając dokładnie wszystkie czynniki wpływające na ruch ruletki w momencie startu bylibyśmy w stanie z dokładnością 100% wyznaczyć kiedy koło stanie, jaka liczba wypadnie itp.
To samo z każdą inną próbą losową, jest dla nas losowa bo nie znamy czynników wpływających na wynik, ale ktoś kto zna np. algorytm losujący liczby losowe zawsze dokładnie określi wynik "losowania" w danych warunkach. Na razie nie potrafimy przewidzieć jeszcze wielu prostych rzeczy, typu szum elektronów, bo po prostu nauka jeszcze jest w ciemnej d..., nawet nie w przedszkolu w stosunku do tego co zostało w świecie do odkrycia.
Głupoty typu że prędkość światła jest największa to śmiech do potęgi, to że na razie nie znaleźliśmy niczego co leci szybciej o niczym nie znaczy, przez tysiące lat najszybszym obiektem na Ziemi był polujący sokół, co nie wykluczyło wynalezienia łuku, kuszy, a potem broni palnej i rakiet hipersonicznych na (aktualny) koniec. Tak jak dynamika Newtona została szczególnym wypadkiem teorii Einsteina, tak samo teoria Einsteina zostanie takim przypadkiem w lepszej teorii, i tak w kółko w miarę postępu nauki.

Ale wracając do losowości, wychodzi na logikę że nic nie jest losowe, co najwyżej nie mamy mocy obliczeniowej oraz wystarczająco dokładnej znajomości warunków początkowych (stanu początkowego wszystkich elektronów i cząstek elementarnych w danym układzie). Jeśli jest zdeterminowane, to znaczy że istnieje ciągłość wydarzeń jak na taśmie filmowej - cały film został nagrany dużo wcześniej, a my tylko odtwarzamy w danym ułamku sekundy daną klatkę filmu. Osoba (Bóg?) mająca dostęp do panelu sterującego może podglądnąć dowolny moment taśmy, nie ma znaczenia czy to w przeszłości czy w przyszłości, bo to jeden ciąg przyczynowo - skutkowy.

To tak jakby puścić jakąś daną przez zaprogramowany procesor komputera - przechodzi on przez miliony tranzystorów, setki tysięcy razy trafia do komórek pamięci, ale na wyjściu da zawsze taki sam wynik, mimo milionów zakrętów i przekształceń po drodze. My jako twórcy procesora i oprogramowania możemy zaprogramować jak ta dana ma być przetwarzana, i jesteśmy w stanie zarówno odtworzyć co się działo z danymi w każdym z bilionów cykli procesora, jak i możemy to przewidzieć zanim puścimy te dane w procesor.

Czyli nie ma przyszłości ani przeszłości, jest tylko ciąg wynikających z siebie zdarzeń, a jedynie my z uwagi na naszą ułomność i niemożność widzenia całego ciągu, żyjemy w teraźniejszości.
Niektórzy ludzie, prorocy oraz obdarzeni darem, potrafią widzieć przyszłość i przeszłość, niestety w bardzo fragmentaryczny i wybiórczy sposób, tym niemniej jest to bardzo mocny argument że przeszłość i przyszłość istnieje równolegle, tylko my nie jesteśmy w stanie tego widzieć.

Tak jak na taśmie filmowej jest zapisany jednocześnie początek i koniec, przeszłość i przyszłość, natomiast my w każdej 1/100 sekundy oglądania filmu widzimy tylko aktualną klatkę - teraźniejszość.

Indiana napisał:

Wracając do wczorajszych rozkmin, zastanawiam się nad teoetycznym chaosem.
Niby można uzyskiwać losowe liczby, np. w ruletce, ale tak naprawdę gdyby bardziej to rozkminić to liczba która została wylosowana zawdzięcza to odpowiedniemu ruchowi powietrza nad stołem, nierównomierności zużycia łożysk pod kołem, prędkości początkowej. Czyli znając dokładnie wszystkie czynniki wpływające na ruch ruletki w momencie startu bylibyśmy w stanie z dokładnością 100% wyznaczyć kiedy koło stanie, jaka liczba wypadnie itp.
To samo z każdą inną próbą losową, jest dla nas losowa bo nie znamy czynników wpływających na wynik, ale ktoś kto zna np. algorytm losujący liczby losowe zawsze dokładnie określi wynik "losowania" w danych warunkach. Na razie nie potrafimy przewidzieć jeszcze wielu prostych rzeczy, typu szum elektronów, bo po prostu nauka jeszcze jest w ciemnej d..., nawet nie w przedszkolu w stosunku do tego co zostało w świecie do odkrycia.
Głupoty typu że prędkość światła jest największa to śmiech do potęgi, to że na razie nie znaleźliśmy niczego co leci szybciej o niczym nie znaczy, przez tysiące lat najszybszym obiektem na Ziemi był polujący sokół, co nie wykluczyło wynalezienia łuku, kuszy, a potem broni palnej i rakiet hipersonicznych na (aktualny) koniec. Tak jak dynamika Newtona została szczególnym wypadkiem teorii Einsteina, tak samo teoria Einsteina zostanie takim przypadkiem w lepszej teorii, i tak w kółko w miarę postępu nauki.
Ale wracając do losowości, wychodzi na logikę że nic nie jest losowe, co najwyżej nie mamy mocy obliczeniowej oraz wystarczająco dokładnej znajomości warunków początkowych (stanu początkowego wszystkich elektronów i cząstek elementarnych w danym układzie). Jeśli jest zdeterminowane, to znaczy że istnieje ciągłość wydarzeń jak na taśmie filmowej - cały film został nagrany dużo wcześniej, a my tylko odtwarzamy w danym ułamku sekundy daną klatkę filmu. Osoba (Bóg?) mająca dostęp do panelu sterującego może podglądnąć dowolny moment taśmy, nie ma znaczenia czy to w przeszłości czy w przyszłości, bo to jeden ciąg przyczynowo - skutkowy.
To tak jakby puścić jakąś daną przez zaprogramowany procesor komputera - przechodzi on przez miliony tranzystorów, setki tysięcy razy trafia do komórek pamięci, ale na wyjściu da zawsze taki sam wynik, mimo milionów zakrętów i przekształceń po drodze. My jako twórcy procesora i oprogramowania możemy zaprogramować jak ta dana ma być przetwarzana, i jesteśmy w stanie zarówno odtworzyć co się działo z danymi w każdym z bilionów cykli procesora, jak i możemy to przewidzieć zanim puścimy te dane w procesor.
Czyli nie ma przyszłości ani przeszłości, jest tylko ciąg wynikających z siebie zdarzeń, a jedynie my z uwagi na naszą ułomność i niemożność widzenia całego ciągu, żyjemy w teraźniejszości.
Niektórzy ludzie, prorocy oraz obdarzeni darem, potrafią widzieć przyszłość i przeszłość, niestety w bardzo fragmentaryczny i wybiórczy sposób, tym niemniej jest to bardzo mocny argument że przeszłość i przyszłość istnieje równolegle, tylko my tego nie jesteśmy w stanie tego widzieć.
Tak jak na taśmie filmowej jest zapisany jednocześnie początek i koniec, przeszłość i przyszłość, natomiast my w każdej 1/100 sekundy oglądania filmu widzimy tylko aktualną klatkę - teraźniejszość.

czy ty jesteś k**wa normalny?

thorgall napisał:

Indiana napisał:

Wracając do wczorajszych rozkmin, zastanawiam się nad teoetycznym chaosem.
Niby można uzyskiwać losowe liczby, np. w ruletce, ale tak naprawdę gdyby bardziej to rozkminić to liczba która została wylosowana zawdzięcza to odpowiedniemu ruchowi powietrza nad stołem, nierównomierności zużycia łożysk pod kołem, prędkości początkowej. Czyli znając dokładnie wszystkie czynniki wpływające na ruch ruletki w momencie startu bylibyśmy w stanie z dokładnością 100% wyznaczyć kiedy koło stanie, jaka liczba wypadnie itp.
To samo z każdą inną próbą losową, jest dla nas losowa bo nie znamy czynników wpływających na wynik, ale ktoś kto zna np. algorytm losujący liczby losowe zawsze dokładnie określi wynik "losowania" w danych warunkach. Na razie nie potrafimy przewidzieć jeszcze wielu prostych rzeczy, typu szum elektronów, bo po prostu nauka jeszcze jest w ciemnej d..., nawet nie w przedszkolu w stosunku do tego co zostało w świecie do odkrycia.
Głupoty typu że prędkość światła jest największa to śmiech do potęgi, to że na razie nie znaleźliśmy niczego co leci szybciej o niczym nie znaczy, przez tysiące lat najszybszym obiektem na Ziemi był polujący sokół, co nie wykluczyło wynalezienia łuku, kuszy, a potem broni palnej i rakiet hipersonicznych na (aktualny) koniec. Tak jak dynamika Newtona została szczególnym wypadkiem teorii Einsteina, tak samo teoria Einsteina zostanie takim przypadkiem w lepszej teorii, i tak w kółko w miarę postępu nauki.
Ale wracając do losowości, wychodzi na logikę że nic nie jest losowe, co najwyżej nie mamy mocy obliczeniowej oraz wystarczająco dokładnej znajomości warunków początkowych (stanu początkowego wszystkich elektronów i cząstek elementarnych w danym układzie). Jeśli jest zdeterminowane, to znaczy że istnieje ciągłość wydarzeń jak na taśmie filmowej - cały film został nagrany dużo wcześniej, a my tylko odtwarzamy w danym ułamku sekundy daną klatkę filmu. Osoba (Bóg?) mająca dostęp do panelu sterującego może podglądnąć dowolny moment taśmy, nie ma znaczenia czy to w przeszłości czy w przyszłości, bo to jeden ciąg przyczynowo - skutkowy.
To tak jakby puścić jakąś daną przez zaprogramowany procesor komputera - przechodzi on przez miliony tranzystorów, setki tysięcy razy trafia do komórek pamięci, ale na wyjściu da zawsze taki sam wynik, mimo milionów zakrętów i przekształceń po drodze. My jako twórcy procesora i oprogramowania możemy zaprogramować jak ta dana ma być przetwarzana, i jesteśmy w stanie zarówno odtworzyć co się działo z danymi w każdym z bilionów cykli procesora, jak i możemy to przewidzieć zanim puścimy te dane w procesor.
Czyli nie ma przyszłości ani przeszłości, jest tylko ciąg wynikających z siebie zdarzeń, a jedynie my z uwagi na naszą ułomność i niemożność widzenia całego ciągu, żyjemy w teraźniejszości.
Niektórzy ludzie, prorocy oraz obdarzeni darem, potrafią widzieć przyszłość i przeszłość, niestety w bardzo fragmentaryczny i wybiórczy sposób, tym niemniej jest to bardzo mocny argument że przeszłość i przyszłość istnieje równolegle, tylko my tego nie jesteśmy w stanie tego widzieć.
Tak jak na taśmie filmowej jest zapisany jednocześnie początek i koniec, przeszłość i przyszłość, natomiast my w każdej 1/100 sekundy oglądania filmu widzimy tylko aktualną klatkę - teraźniejszość.

czy ty jesteś k**wa normalny?

Zdziwisz się,  ale to jest jeden z bardziej normalnych na tym forum     Lepiej zainteresuj się "przyjacielem" bo znowu chce chłopów ruchać i to tak po złości bo wybiera takich co mają inne poglądy 

no nie
no muszę tu zaprotestować
mariner jest uczciwym człowiekiem
sportowcem i podróżnikiem

Czy Olaf dziś juś ruchał ćpał?

thorgall napisał:

no nie
no muszę tu zaprotestować
mariner jest uczciwym człowiekiem
sportowcem i podróżnikiem

No i przylądek Horn

Guru giełdy napisał:

thorgall napisał:

no nie
no muszę tu zaprotestować
mariner jest uczciwym człowiekiem
sportowcem i podróżnikiem

No i przylądek Horn

Tylko preferencje seksualne trzeba by Mu jakoś naprostować bo inaczej skończy jak Tymochowicz  

OpCjOnEr napisał:

Nie może każdy sqtek mieć przyczyny bo w ten sposób dojdzie się do absurdu niekończącej się przyczynowości.

Pierwsza świeczka nanoseqndowa Wszechświata musiała powstać bez przyczyny tak po prostu   Dopiero przyczyną drugiej była ta pierwsza. Musiał istnieć jakiś STAN ZEROWY: warunki początkowe.

no niem ma to jak głupiego ćpuna posłuchać...pierdoli bo mu tak pasuje

thorgall napisał:

no nie
no muszę tu zaprotestować
mariner jest uczciwym człowiekiem
sportowcem i podróżnikiem

spadam
pogadajcie se z zibim i fraterem

Indiana napisał:

Wracając do wczorajszych rozkmin, zastanawiam się nad teoetycznym chaosem.
Niby można uzyskiwać losowe liczby, np. w ruletce, ale tak naprawdę gdyby bardziej to rozkminić to liczba która została wylosowana zawdzięcza to odpowiedniemu ruchowi powietrza nad stołem, nierównomierności zużycia łożysk pod kołem, prędkości początkowej. Czyli znając dokładnie wszystkie czynniki wpływające na ruch ruletki w momencie startu bylibyśmy w stanie z dokładnością 100% wyznaczyć kiedy koło stanie, jaka liczba wypadnie itp.
To samo z każdą inną próbą losową, jest dla nas losowa bo nie znamy czynników wpływających na wynik, ale ktoś kto zna np. algorytm losujący liczby losowe zawsze dokładnie określi wynik "losowania" w danych warunkach. Na razie nie potrafimy przewidzieć jeszcze wielu prostych rzeczy, typu szum elektronów, bo po prostu nauka jeszcze jest w ciemnej d..., nawet nie w przedszkolu w stosunku do tego co zostało w świecie do odkrycia.
Głupoty typu że prędkość światła jest największa to śmiech do potęgi, to że na razie nie znaleźliśmy niczego co leci szybciej o niczym nie znaczy, przez tysiące lat najszybszym obiektem na Ziemi był polujący sokół, co nie wykluczyło wynalezienia łuku, kuszy, a potem broni palnej i rakiet hipersonicznych na (aktualny) koniec. Tak jak dynamika Newtona została szczególnym wypadkiem teorii Einsteina, tak samo teoria Einsteina zostanie takim przypadkiem w lepszej teorii, i tak w kółko w miarę postępu nauki.

Ale wracając do losowości, wychodzi na logikę że nic nie jest losowe, co najwyżej nie mamy mocy obliczeniowej oraz wystarczająco dokładnej znajomości warunków początkowych (stanu początkowego wszystkich elektronów i cząstek elementarnych w danym układzie). Jeśli jest zdeterminowane, to znaczy że istnieje ciągłość wydarzeń jak na taśmie filmowej - cały film został nagrany dużo wcześniej, a my tylko odtwarzamy w danym ułamku sekundy daną klatkę filmu. Osoba (Bóg?) mająca dostęp do panelu sterującego może podglądnąć dowolny moment taśmy, nie ma znaczenia czy to w przeszłości czy w przyszłości, bo to jeden ciąg przyczynowo - skutkowy.

To tak jakby puścić jakąś daną przez zaprogramowany procesor komputera - przechodzi on przez miliony tranzystorów, setki tysięcy razy trafia do komórek pamięci, ale na wyjściu da zawsze taki sam wynik, mimo milionów zakrętów i przekształceń po drodze. My jako twórcy procesora i oprogramowania możemy zaprogramować jak ta dana ma być przetwarzana, i jesteśmy w stanie zarówno odtworzyć co się działo z danymi w każdym z bilionów cykli procesora, jak i możemy to przewidzieć zanim puścimy te dane w procesor.

Czyli nie ma przyszłości ani przeszłości, jest tylko ciąg wynikających z siebie zdarzeń, a jedynie my z uwagi na naszą ułomność i niemożność widzenia całego ciągu, żyjemy w teraźniejszości.
Niektórzy ludzie, prorocy oraz obdarzeni darem, potrafią widzieć przyszłość i przeszłość, niestety w bardzo fragmentaryczny i wybiórczy sposób, tym niemniej jest to bardzo mocny argument że przeszłość i przyszłość istnieje równolegle, tylko my nie jesteśmy w stanie tego widzieć.

Tak jak na taśmie filmowej jest zapisany jednocześnie początek i koniec, przeszłość i przyszłość, natomiast my w każdej 1/100 sekundy oglądania filmu widzimy tylko aktualną klatkę - teraźniejszość.

Opisałeś to w prosty sposób...taki łpoatologiczny ale da się to przyjąć. Widzę, że rozumiesz o co chodzi. Opcjoner tego nie rozumie ponieważ on jest człowiekiek silnej wiary a jego religią jest ateizm oparty na samych naukoywch teoriach

nauka nigdy nie rozwinie się bez uwzględnienia istoty Boga...
weżmy na uwagę zwykły atom, który składa się z protonów neitronów i elektronów a każde z nich składa się z mniejszych części - kwarków..kwarki składają się z pozytonów..i tak cały czas możemy iść w nieskończonośc...jednakże miezy tymi masami które są w ciągłym ruchu istnieje przestrzeń która jest geometryczna i to dzięki niej może istnieć coś takiego jak atom i jego składowe...natomisat sama przestrzeń istnieje dzięki Bogó który jest przyczyną jej istnienia....
Opcjoner się pyta co było przed Bogiem...otóż jest to pytanie imbecyla, który nie rozumie tego że Bóg nie podlaega czasowi a więc niemożemy zadać pytania co było przed nim...po drugie Bóg jest nieskończony a więc nie ma początku i końca On poprostu jest ...Bóg jest samoistną przyczyną swego istnienia i pocżatkiem istnienia przestrzenii...Dla mnie to bardzo łatwe do zrozumienia... i rozumiem to że debilne jests zadawanie pytanie co było przed bogiem ....Atesizm który opiera się na teoriach tak na prawdę ma najgłupszą religię na świecie bo do niczego oni nie dążą i nieczego nieodkryją...miną lata dekady a ich teorie będą obalane

koleś jest księdzem matematykiem...miażdzy system teorii i przypadku

Od poniedziałku testujemy z Osły swoje strategie. Osły będzie grał zawierając przypadkowe transakcje, a ja stosując AT i zasady zarządzania kapitałem tj. max ryzyko 5% w jednej transakcji przy lewarze 1:100. ja testuję na OIL.WTI, bo większa zmiennośc i większa niepewność wyniku.

Za kazdym razem bede stawial stop lossa. Oil zmienia sie od otwarcia o mediane 1.05%; srednia arytmetyczna 1,45%.
Ryzykujac 5%, aby zarobic 5% musze złapać ruch ceny o 2,7%. Zmiany w miesiac 20*1%=20%.
1/2.7=37%. To mając ciągle rację, co jest prawie nieprawdopodobne, daje stopę zwrotu 37%*20%=7.4 cykli na miesiąc
7.4*5=37% w miesiąc przy 100% trafnosci co jest mało prawdopodobne.

HIOB ! bunkier nam chcą zajumać !!!

https://www.tvn24.pl/zamek-czocha-skrytka-pod-podloga-w-srodku-czesc-od-messerschmitta,783561,s.html

Tajemnicza skrytka pod podłogą. A w niej część silnika niemieckiego myśliwca

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Nie może każdy sqtek mieć przyczyny bo w ten sposób dojdzie się do absurdu niekończącej się przyczynowości.

Pierwsza świeczka nanoseqndowa Wszechświata musiała powstać bez przyczyny tak po prostu   Dopiero przyczyną drugiej była ta pierwsza. Musiał istnieć jakiś STAN ZEROWY: warunki początkowe.

no niem ma to jak głupiego ćpuna posłuchać...pierdoli bo mu tak pasuje

Ty pierdolisz bo ci pasuje.
Odpowiedz mi na pytania:
1.Skąd się wziął Bóg?
2.Co było przed nim?

To już widzę wymyśliłeś no to skąd wiesz, że tak jest, jakie są na to dowody?

Słucham, geniuszu.

Olaf ośmieszasz się ze swoją pseudologiką. Skoro twój bóg jest samoistną przyczyną swego istnienia to dlaczego wielki wybuch nie może być taką samoistną przyczyną?
Przecież to qrwa na jedno wychodzi a twój bóg niczego nie wyjaśnia.

OpCjOnEr napisał:

Olaf ośmieszasz się ze swoją pseudologiką. Skoro twój bóg jest samoistną przyczyną swego istnienia to dlaczego wielki wybuch nie może być taką samoistną przyczyną?
Przecież to qrwa na jedno wychodzi a twój bóg niczego nie wyjaśnia.

równie dobrze można by dywagować czy krzesło na którym siedzisz jest samoistną przyczyną własnego istnienia..czyli czy samo się zaplanowało i zrobiło i jest

obejrzyj lepiej wykład powyższy bo jak na razie podajesz przykłady jak głupek

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Nie może każdy sqtek mieć przyczyny bo w ten sposób dojdzie się do absurdu niekończącej się przyczynowości.

Pierwsza świeczka nanoseqndowa Wszechświata musiała powstać bez przyczyny tak po prostu   Dopiero przyczyną drugiej była ta pierwsza. Musiał istnieć jakiś STAN ZEROWY: warunki początkowe.

no niem ma to jak głupiego ćpuna posłuchać...pierdoli bo mu tak pasuje

Ty pierdolisz bo ci pasuje.
Odpowiedz mi na pytania:
1.Skąd się wziął Bóg?
2.Co było przed nim?

To już widzę wymyśliłeś no to skąd wiesz, że tak jest, jakie są na to dowody?

Słucham, geniuszu.

nie mam siły na ciebie...ty nie rozumiesz matematyki - jesteś upośledzony intelektualnie czy udajesz?

299
koniec 6tej stronki

https://www.wprost.pl/zycie/10082491/byl-na-imprezie-w-dubaju-niechcacy-dotknal-biodra-mezczyzny-brytyjczyk-skazany-na-wiezienie.html