po wczorajszej panice jakieś odreagowanie musi być przecież zwykle to wygląda tak, że jak chcesz sprzedać większe ilości to zwal rynek i następnie sprzedawaj z łaską w nastepnych dniach na odbiciu per saldo nie sprzdajesz na -5% ( z pierwszego dnia ) a na -2,5% średnio licząc od pierwszego dnia wysprzedaży no oczywiście jeżeli w tym wypadku robinhoody nie pociągną ale nawis podazowy powinien się już uwidaczniać w usiakowie masz A - B i niedorobioną C
Wczoraj była panika???? To chyba zapomniałeś już od marca co oznacza to słowo. Wczoraj był taki sobie średni spadek. Koło paniki to ta sesja nawet nie stała.
tak jakoś z dawnych lat sobie przypominam, że 10% korekty jest zdrowe i coś takiego mamy chyba na rynkach co powyżej to wkraczamy w możliwość zrobienia ponad 20% a to już nie będzie zwykła korekta a zaczątek bessy ale, że jako nie gramy już przez ludzi a przez komputery to ruchy są robione dość szybko jak jest wola sprzedawać to minusy z kierunkiem szybkim do wsparć a jak kupno to odwrotnie jak się nie załapiemy na ruch w dwóch sesjach to potem trudno wypatrywać szybkiego zarobku na teraz króki zarobił w krókim czasie niemało
Ale korekty CZEGO? Co my korygujemy właściwie? Bo jak domniemywam spadkowe korekty występują w hossach a na wigu20 od lat hossy nie było.
pike UFOTrader Junior
Liczba postów : 9724 Registration date : 21/12/2019
Tym razem dobrze, że się nie napaliłem na bessę sressę falę D, G czy H bo tak mi to właśnie śmierdziało kolejną jednorazówką.
Nic nie będzie żadnej bessy tylko takie granie z dupy jednosesyjne.
Na tym właśnie polega bessa (nie mylić z krachem), że mocne spadki są jednorazowe, i korygowane, ale w długim terminie spada, bo jest pełno świeczek -0,2%. Taka odwrotność hossy.
Inaczej rozumiemy to pojęcie. Dla mnie bessa to przede wszystkim tendencja, taki ciąg spadkowy wielu sesji z rzędu ale powoli a nie że raz na miesiąc zesra się jak głupie a później pałowanie. Bessą byłoby np. 5 dziennych czarnych świec z rzędu po sobie a tu po jednej już jest problem to kontynuować. To są raczej nie kończące się paniczne próby zrobienia bessy ale bez wyraźnego efektu.
To jest raczej nieznacznie osuwający się trend boczny niż bessa.
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Ale rosnąć na razie też nie chce, może troche pałowania będzie na tym levelu.
Możliwe ale trzeba pamiętać o sentymencie na rynq a ten wygląda tak, że muszą być powody by spadało a rośnie samo z siebie bez powodu większego więc podaż generalnie jest na gorszej pozycji bo niedźwiedź musi atakować by zwalić ceny a byk wystarczy, że jest i samo rośnie.
Taka faza rynq.
Po prostu jeśli w końcówce sesji wyraźnie podaż nie zacznie działać, to jutro będziemy wyżej.
Ile się namęczyli, żeby CDR zwalić o 20 zeta a dziś leciusieńko jak pióreczko pstryk i 20 zeta wyżej z samego rana. I o tym piszę.
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
W obecnej sytuacji łatwiej jest sprowokować panikę do góry, gdy leszcze się wystraszą, że im ceny uciekają i nie zdążą qpić tego i owego niż klasyczną panikę wyprzedaży. Na dół to sie muszą postarać by zwalić a do góry zajob to w zasadzie sam się robi wystarczy iskierka.
pike UFOTrader Junior
Liczba postów : 9724 Registration date : 21/12/2019
po wczorajszej panice jakieś odreagowanie musi być przecież zwykle to wygląda tak, że jak chcesz sprzedać większe ilości to zwal rynek i następnie sprzedawaj z łaską w nastepnych dniach na odbiciu per saldo nie sprzdajesz na -5% ( z pierwszego dnia ) a na -2,5% średnio licząc od pierwszego dnia wysprzedaży no oczywiście jeżeli w tym wypadku robinhoody nie pociągną ale nawis podazowy powinien się już uwidaczniać w usiakowie masz A - B i niedorobioną C
Wczoraj była panika???? To chyba zapomniałeś już od marca co oznacza to słowo. Wczoraj był taki sobie średni spadek. Koło paniki to ta sesja nawet nie stała.
tak jakoś z dawnych lat sobie przypominam, że 10% korekty jest zdrowe i coś takiego mamy chyba na rynkach co powyżej to wkraczamy w możliwość zrobienia ponad 20% a to już nie będzie zwykła korekta a zaczątek bessy ale, że jako nie gramy już przez ludzi a przez komputery to ruchy są robione dość szybko jak jest wola sprzedawać to minusy z kierunkiem szybkim do wsparć a jak kupno to odwrotnie jak się nie załapiemy na ruch w dwóch sesjach to potem trudno wypatrywać szybkiego zarobku na teraz króki zarobił w krókim czasie niemało
Ale korekty CZEGO? Co my korygujemy właściwie? Bo jak domniemywam spadkowe korekty występują w hossach a na wigu20 od lat hossy nie było.
to się dogadaliśmy piszę o usiakowie bo u nas to bryndza od miesięcy
_________________ ...... a będzie giciej
neuron UFOTrader Senior
Liczba postów : 9999 Registration date : 29/02/2012
W obecnej sytuacji łatwiej jest sprowokować panikę do góry, gdy leszcze się wystraszą, że im ceny uciekają i nie zdążą qpić tego i owego niż klasyczną panikę wyprzedaży. Na dół to sie muszą postarać by zwalić a do góry zajob to w zasadzie sam się robi wystarczy iskierka.
no dokładnie ale powodem zajoba jest wszelkiej maści pomoc - dodruk bo jest odbierane przez rynki jako wysoce inflacyjne więc należy kupować za coraz mniej warte pieniądze aż przyjdzie taki moment, że trzeba będzie sprzedawać akcje bo zakupy będa coraz droższe za mniejszą ilość towaru i giełdy plumkną bo sprzedających robinhoodów będzie dużo teraz pytanie czy już to może zaczęliśmy a wracając do wczorjaszej europy to się nieco wygłupiliśmy w stosunku do amerykanów ( skala spadków ) ale to wcale nie oznacza, że oni dzisiaj nie poprawią
_________________ ...... a będzie giciej
Ostatnio zmieniony przez neuron dnia Wto 22 Wrz 2020, 13:40, w całości zmieniany 1 raz
dex
Liczba postów : 13781 Registration date : 14/09/2010
Tym razem dobrze, że się nie napaliłem na bessę sressę falę D, G czy H bo tak mi to właśnie śmierdziało kolejną jednorazówką.
Nic nie będzie żadnej bessy tylko takie granie z dupy jednosesyjne.
Na tym właśnie polega bessa (nie mylić z krachem), że mocne spadki są jednorazowe, i korygowane, ale w długim terminie spada, bo jest pełno świeczek -0,2%. Taka odwrotność hossy.
Inaczej rozumiemy to pojęcie. Dla mnie bessa to przede wszystkim tendencja, taki ciąg spadkowy wielu sesji z rzędu ale powoli a nie że raz na miesiąc zesra się jak głupie a później pałowanie. Bessą byłoby np. 5 dziennych czarnych świec z rzędu po sobie a tu po jednej już jest problem to kontynuować. To są raczej nie kończące się paniczne próby zrobienia bessy ale bez wyraźnego efektu.
To jest raczej nieznacznie osuwający się trend boczny niż bessa.
Dla mnie różnica między bessą a krachem jest taka, że w bessie podaż zapewniają zlecenia miśków z limitem, a w krachu zlecenia byków z aktywacją. Dodatkowo musi być spełniony warunek, że spada poniżej poprzedniej trójki wzrostowej (impuls-korekta-impuls), która zrobiła nowy higher high, inaczej to nie jest krach ani bessa, tylko korekta wzrostów.
W drugą stronę jest analogicznie, tylko jest mowa o hossie, gdy popyt zapewniają zlecenia z limitem byków i bańce, gdy popyt zapewniają stopy miśków.
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
W obecnej sytuacji łatwiej jest sprowokować panikę do góry, gdy leszcze się wystraszą, że im ceny uciekają i nie zdążą qpić tego i owego niż klasyczną panikę wyprzedaży. Na dół to sie muszą postarać by zwalić a do góry zajob to w zasadzie sam się robi wystarczy iskierka.
no dokładnie ale powodem zajoba jest wszelkiej maści pomoc - dodruk bo jest odbierane przez rynki jako wysoce inflacyjne więc należy kupować za coraz mniej warte pieniądze aż przyjdzie taki moment, że trzeba będzie sprzedawać akcje bo zakupy będa coraz droższe za mniejszą ilość towaru i giełdy plumkną bo sprzedających robinhoodów będzie dużo teraz pytanie czy już to może zaczęliśmy a wracając do wczorjaszej europy to się nieco wygłupiliśmy w stosunku do amerykanów ( skala spadków ) ale to wcale nie oznacza, że oni dzisiaj nie poprawią
Grają na nosie od paru miesięcy w ten sposób, że co jakiś czas jest taka sesja jak wczoraj i leszczom sie wydaje, że to początek czegoś większego a to sie gównem okazuje i oczekiwania na dalszy ciąg są systematycznie wygaszane po czym znowu przychodzi taka jedna pojedyncza sesja i proces sie powtarza. Gdy jest bessa albo hossa to to widać i się człowiek nie zastanawia i nie zadaje durnych pytań a to co jest to ni pies ni wydra coś na kształt świdra.
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Tym razem dobrze, że się nie napaliłem na bessę sressę falę D, G czy H bo tak mi to właśnie śmierdziało kolejną jednorazówką.
Nic nie będzie żadnej bessy tylko takie granie z dupy jednosesyjne.
Na tym właśnie polega bessa (nie mylić z krachem), że mocne spadki są jednorazowe, i korygowane, ale w długim terminie spada, bo jest pełno świeczek -0,2%. Taka odwrotność hossy.
Inaczej rozumiemy to pojęcie. Dla mnie bessa to przede wszystkim tendencja, taki ciąg spadkowy wielu sesji z rzędu ale powoli a nie że raz na miesiąc zesra się jak głupie a później pałowanie. Bessą byłoby np. 5 dziennych czarnych świec z rzędu po sobie a tu po jednej już jest problem to kontynuować. To są raczej nie kończące się paniczne próby zrobienia bessy ale bez wyraźnego efektu.
To jest raczej nieznacznie osuwający się trend boczny niż bessa.
Dla mnie różnica między bessą a krachem jest taka, że w bessie podaż zapewniają zlecenia miśków z limitem, a w krachu zlecenia byków z aktywacją. Dodatkowo musi być spełniony warunek, że spada poniżej poprzedniej trójki wzrostowej (impuls-korekta-impuls), która zrobiła nowy higher high, inaczej to nie jest krach ani bessa, tylko korekta wzrostów.
W drugą stronę jest analogicznie, tylko jest mowa o hossie, gdy popyt zapewniają zlecenia z limitem byków i bańce, gdy popyt zapewniają stopy miśków.
Krach to jest bessa skompresowana w bardzo krótkim czasie. Bessa to krach rozciągnięty na spory przedział czasowy. Bessę miałeś np. pierwszy kwartał 2018. - spadało ponad dwa miesiące i niczym dziwnym nie były sekwencje 2-3 czarnych świec po sobie.
Ciężko mówić o trendzie spadkowym jeśli po jednym wyraźnym dniu zjeby jest problem z ciągiem dalszym a short z pełnym pampersem siedzi. Analogicznie ciężko mówić o hossie gdy po pojedynczym wzroście zaraz spada. Dla mnie warunkiem koniecznym aby mówić o TRENDZIE (obojętnie spadkowym czy wzrostowym) jest jakaś ciągłość kontynuacyjna w czasie a nie granie pojedynczych sesji z przypadq. Przykładowo w lipcu Jankes potrafił zrobić całą serię białych dniówek jedna po drugiej i to była hossa taka przez H a u nas to sie za chuja nie da bo po jednej wyraźnej świeczce od razu musi byc odwrotnie następnego dnia albo stoi jak widły w gnoju.
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
W obecnej sytuacji łatwiej jest sprowokować panikę do góry, gdy leszcze się wystraszą, że im ceny uciekają i nie zdążą qpić tego i owego niż klasyczną panikę wyprzedaży. Na dół to sie muszą postarać by zwalić a do góry zajob to w zasadzie sam się robi wystarczy iskierka.
no dokładnie ale powodem zajoba jest wszelkiej maści pomoc - dodruk bo jest odbierane przez rynki jako wysoce inflacyjne więc należy kupować za coraz mniej warte pieniądze aż przyjdzie taki moment, że trzeba będzie sprzedawać akcje bo zakupy będa coraz droższe za mniejszą ilość towaru i giełdy plumkną bo sprzedających robinhoodów będzie dużo teraz pytanie czy już to może zaczęliśmy a wracając do wczorjaszej europy to się nieco wygłupiliśmy w stosunku do amerykanów ( skala spadków ) ale to wcale nie oznacza, że oni dzisiaj nie poprawią
Grają na nosie od paru miesięcy w ten sposób, że co jakiś czas jest taka sesja jak wczoraj i leszczom sie wydaje, że to początek czegoś większego a to sie gównem okazuje i oczekiwania na dalszy ciąg są systematycznie wygaszane po czym znowu przychodzi taka jedna pojedyncza sesja i proces sie powtarza. Gdy jest bessa albo hossa to to widać i się człowiek nie zastanawia i nie zadaje durnych pytań a to co jest to ni pies ni wydra coś na kształt świdra.
A dla mnie jest prosto, jeśli spadło w cenach fixa poniżej 1730, a nawet lepiej bo poniżej 1700, to jest zwykła bessa. I nie jest to krach, bo nie rośnie zmienność jak w marcu.
pike UFOTrader Junior
Liczba postów : 9724 Registration date : 21/12/2019
W obecnej sytuacji łatwiej jest sprowokować panikę do góry, gdy leszcze się wystraszą, że im ceny uciekają i nie zdążą qpić tego i owego niż klasyczną panikę wyprzedaży. Na dół to sie muszą postarać by zwalić a do góry zajob to w zasadzie sam się robi wystarczy iskierka.
no dokładnie ale powodem zajoba jest wszelkiej maści pomoc - dodruk bo jest odbierane przez rynki jako wysoce inflacyjne więc należy kupować za coraz mniej warte pieniądze aż przyjdzie taki moment, że trzeba będzie sprzedawać akcje bo zakupy będa coraz droższe za mniejszą ilość towaru i giełdy plumkną bo sprzedających robinhoodów będzie dużo teraz pytanie czy już to może zaczęliśmy a wracając do wczorjaszej europy to się nieco wygłupiliśmy w stosunku do amerykanów ( skala spadków ) ale to wcale nie oznacza, że oni dzisiaj nie poprawią
Grają na nosie od paru miesięcy w ten sposób, że co jakiś czas jest taka sesja jak wczoraj i leszczom sie wydaje, że to początek czegoś większego a to sie gównem okazuje i oczekiwania na dalszy ciąg są systematycznie wygaszane po czym znowu przychodzi taka jedna pojedyncza sesja i proces sie powtarza. Gdy jest bessa albo hossa to to widać i się człowiek nie zastanawia i nie zadaje durnych pytań a to co jest to ni pies ni wydra coś na kształt świdra.
A dla mnie jest prosto, jeśli spadło w cenach fixa poniżej 1730, a nawet lepiej bo poniżej 1700, to jest zwykła bessa. I nie jest to krach, bo nie rośnie zmienność jak w marcu.
A co będzie gdy z dupy wróci nad 1730?
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
W obecnej sytuacji łatwiej jest sprowokować panikę do góry, gdy leszcze się wystraszą, że im ceny uciekają i nie zdążą qpić tego i owego niż klasyczną panikę wyprzedaży. Na dół to sie muszą postarać by zwalić a do góry zajob to w zasadzie sam się robi wystarczy iskierka.
no dokładnie ale powodem zajoba jest wszelkiej maści pomoc - dodruk bo jest odbierane przez rynki jako wysoce inflacyjne więc należy kupować za coraz mniej warte pieniądze aż przyjdzie taki moment, że trzeba będzie sprzedawać akcje bo zakupy będa coraz droższe za mniejszą ilość towaru i giełdy plumkną bo sprzedających robinhoodów będzie dużo teraz pytanie czy już to może zaczęliśmy a wracając do wczorjaszej europy to się nieco wygłupiliśmy w stosunku do amerykanów ( skala spadków ) ale to wcale nie oznacza, że oni dzisiaj nie poprawią
Grają na nosie od paru miesięcy w ten sposób, że co jakiś czas jest taka sesja jak wczoraj i leszczom sie wydaje, że to początek czegoś większego a to sie gównem okazuje i oczekiwania na dalszy ciąg są systematycznie wygaszane po czym znowu przychodzi taka jedna pojedyncza sesja i proces sie powtarza. Gdy jest bessa albo hossa to to widać i się człowiek nie zastanawia i nie zadaje durnych pytań a to co jest to ni pies ni wydra coś na kształt świdra.
A dla mnie jest prosto, jeśli spadło w cenach fixa poniżej 1730, a nawet lepiej bo poniżej 1700, to jest zwykła bessa. I nie jest to krach, bo nie rośnie zmienność jak w marcu.
A co będzie gdy z dupy wróci nad 1730?
To będzie korekta w bessie, nawet jeśli wykorbi na 1800. Jest bessa dopóki nie przebije 1880 w cenach zamknięcia.
Ostatnio zmieniony przez dex dnia Wto 22 Wrz 2020, 14:46, w całości zmieniany 1 raz
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
W obecnej sytuacji łatwiej jest sprowokować panikę do góry, gdy leszcze się wystraszą, że im ceny uciekają i nie zdążą qpić tego i owego niż klasyczną panikę wyprzedaży. Na dół to sie muszą postarać by zwalić a do góry zajob to w zasadzie sam się robi wystarczy iskierka.
no dokładnie ale powodem zajoba jest wszelkiej maści pomoc - dodruk bo jest odbierane przez rynki jako wysoce inflacyjne więc należy kupować za coraz mniej warte pieniądze aż przyjdzie taki moment, że trzeba będzie sprzedawać akcje bo zakupy będa coraz droższe za mniejszą ilość towaru i giełdy plumkną bo sprzedających robinhoodów będzie dużo teraz pytanie czy już to może zaczęliśmy a wracając do wczorjaszej europy to się nieco wygłupiliśmy w stosunku do amerykanów ( skala spadków ) ale to wcale nie oznacza, że oni dzisiaj nie poprawią
Grają na nosie od paru miesięcy w ten sposób, że co jakiś czas jest taka sesja jak wczoraj i leszczom sie wydaje, że to początek czegoś większego a to sie gównem okazuje i oczekiwania na dalszy ciąg są systematycznie wygaszane po czym znowu przychodzi taka jedna pojedyncza sesja i proces sie powtarza. Gdy jest bessa albo hossa to to widać i się człowiek nie zastanawia i nie zadaje durnych pytań a to co jest to ni pies ni wydra coś na kształt świdra.
A dla mnie jest prosto, jeśli spadło w cenach fixa poniżej 1730, a nawet lepiej bo poniżej 1700, to jest zwykła bessa. I nie jest to krach, bo nie rośnie zmienność jak w marcu.
dobrze to Kolega ujął zwiężle i prosto najprawdopodobniej weszliśmy w bessę pod warunkiem, że jakiś bańk nie wyskoczy z programem pomocowym ( w konsekwencji dla rynków finansowych )
_________________ ...... a będzie giciej
MICHU
Liczba postów : 39644 Registration date : 25/10/2010