takie luźne rozważania

Pięć dni ?
Dla mnie to 'wieczność'.

Pozdrawiam.

No i jako dozgonny fan udałem się na koncercik na który się ostrzyłem.Walnąłem się w ciemno, po drugim utworze rozdziawiłem gębę ,sam zacząłem mruczeć pieśni pod nosem oraz na własnych kolanach perkusyjnie łomotałem.Po koncercie oczywiście i dopiero kuken do netu i wtedy orzesz kmać.Gentlemen
Jeżeli kiedyś kiedykolwiek będzie okazja  walimy i fruwa moja marynara.Nuce Szi lawju je je je.

Cholera wywaliło adres strony a więc explicite ten zespół to The Backwards genialni naśladowcy czwórki z Liverpoolu.

Nuce Grzesia  Ciechowskiego gdzie oni są ci moi przyjaciele.
Hot koment.Polski szwagier pięknie ciągnie smugę.Jak się ma twardą dupę to można drabinkować premiować i tak dalej.Pozostawienie pozycji bez opieki jakem to niedawno uczynił wpierdol zgodnie z prawem Murphy'ego.Chyba że przyjąć  metodę trzy transakcje DT zyskowne netto  ok 10 points i ide w chuj zgłaszając się koło 15.30.
No co to za życie.
Rowerowo 80 km warunki ekstremalne no jak nigdy ból mięśni ud.
Syndrom SKS, starość kurwa starość.Partner wykazał słabość w środę natomiast w sobotę nie ten gostek.Będzie najlepiej wyglądającym nieboszczykiem w mieście.

A więc 68-74,73-81,81-77 i pstryk.Auf.Mit Rad ich bin sehr zufrieden.

Panowie rzeczywiście wierzą, że ratingi to element wojny o wyeliminowanie europejskiej konkurencji ?

To życzę dalszego dobrego samopoczucia w 'oglądaniu rzeczywistości', ewentualnie radzę dokładnie się zastanowić o co, czy raczej o 'kogo' w tym wszystkim chodzi.

Dobranoc.

1 Benek wczoraj mnie  wydymał.
2 Partner nie ma ochoty,osłabiony,jakieś łebasy wyrażają chęć wspólnych jazd ale mógłbym być wzięty za innego.Poresztą ja i jakiś młodziak a o czy z nim gadać.He he parę lat temu z uczniem rynkowym,cherubinek,spożywam piwo w ogródku kawiarnianym,a kilka stolików dalej miejscowe cioty już oślinione.
3 Fascynacja odmiennością.Niezła dupa,dobry charakter, cierpi na depresje.Nie unikam, rozmawiam, czasami gdzieś platonicznie zabiore rower, jezioro.Zmiana stanów emocjonalnych znaczna, cykle parodniowe.Obserwuje jak to postępuje.A może ja mam też cuś z głowa.Ciągle muszę perorować, radzić, a wiem że to bezcelowe.Myśli samobójczych nie ma ale kto to wie.Przykra sytuacja.Oczywiście różnica wieku,komęty moheru można se wyobrazić.
A rynkowo intra S.Czekam ,cholera wczoraj na cofce przestawka z 28 na 27.Alem miał pomysła wkurwiony byłem do zaśnięcia. 
Pozdrawiam oczywiście.

end=er napisał:

Panowie rzeczywiście wierzą, że ratingi to element wojny o wyeliminowanie europejskiej konkurencji ?

To życzę dalszego dobrego samopoczucia w 'oglądaniu rzeczywistości', ewentualnie radzę dokładnie się zastanowić o co, czy raczej o 'kogo' w tym wszystkim chodzi.

Dobranoc.

to ja poproszę o kolegi przemyślenia ..... tak coby mi wytłumaczyć

No to kurwa bingo wracam z roweru a tu zamknięte po 22.Pewnie jakbym siedział to bym się przestawił na 21.
Co dalej oto jest pytanie.Back to S myśle.Smarując posta tego weszło 32.Jak bedzie miodzio jutro pije .

de Bill

Witam

EUR/NZD se gram na krótko i nie narzekam. Rowery wziąłem dwa po 200, nawet ich jeszcze nie widziałem. Będzie jazda po Puszczy Darżlubskiej w pełni spontaniczna. Aktualnie Srebrny Smok z browaru Fortuna. Jak to mawiał jeden znajomy, małe piwo a cieszy...

Pozdrawiam

Darzlubska.Geograf tęgim ale tutaj bez bicia pierwsze usłyszałem.Piszemy wpełni.
Houdini DT to ja nie jestem L po PCRO obrotka po 33 znowu 1 points.Teraz to mam szwagra w nosie a i owszem obrotka po  27xx.Cholery można dostać bo chyba będzie deko niżej niż 17.
Nuce cuś Rolling Stones.

Siedzieć mnie się nie chce 20 points DT spierdoliło  czekam jak pizda coby cuś zarobić i wieje na basen triathlon za pasem a ja kwitne przed kompem.A tam pewnie laski z zainteresowaniem z daleka bo sylwetka i z zanikiem zainteresowania bo pysk.hihi
Tutaj mnie się przypomniało jak mój szef po paru głębszych w obecności Pań tokował ... pysk mam stary ale ciało jeszcze młode.

de Bill

Ciężko znaleźć już Puszczę Darzlubską czy Darzlubie, chyba że kiedyś w starej wersji ortograficznej ...
pomorskie.pttk.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=212&Itemid=196

Wyguglać Darzlubie jeszcze się uda, ale Puszczę Darzlubską już trudniej. Co nie zmienia faktu iż są tu piękne okolice i rowerowe trasy.

Jak się EUR/NZD dalej będzie tak obsrywać to i na nowe części będę miał do rowerowej padliny.

Lato jakie by nie było człowieka rozleniwia.Nic nie czytam,od rynku przerwa ale chyba jutro rusze,cholernie długie jazdy rowerowe minimum 100 km, buców jak by więcej.tu dzisiejszy przypadek kumpel fajny na stanowisku ale powiedzieć mu w oczy ty bucu to nie tak,podkurwiony zmilczałem .Prawo Murphy'ego cały czas aktualne.

Wzmiankowana laska wyhaczona   zaznaczyłem kreske i postawiłem kreske.Co mnie zawsze dziwi  że w sytacji jednoznacznej  zawsze potrafią coś wytknąć.mankament fizis wiek lub inne.Ja się  poświęcam hehe a tej się na  Brada Pitta zebrało. no i Sperminatora.Głupia brzydka ale ambitna. Sobotnia popijawa  też jakaś taka nijaka.Te same stare ch ta sama gadka.Ale takiej osiemnastce to on ho ho

No ja nie wiem  cynizm mnie ogarnął  cecha ciekawa ale może doprowadzić do fatalnych skrajności.

Nuce Crazy- Patsy Cline  

Przykro mi Dave, wytłumaczyć moje 'przemyślenia' tak, żeby były zrozumiałe, za dużo wymagasz.

Na 'biduli' 'strefa zgniotu', tego stworzonego w mojej chorej wyobraźni pojęcia też nie potrafię, ewentualnie 'mi się nie chce'.

Też sobie nucę Geronimo, różne takie 'pienia' o kolejnych, wspaniałych, 'kolorowych' godach, dziwny jestem/jesteśmy bardziej pasuje/.

Pozdrawiam oczywiście, na coraz dłuższy czas.

E tam dziwny,wczoraj rozmowa z S lata lecą ona się sili ja kulturalnie nieszczególnie dzisiaj wyglądasz.Opowiadam jakiś swój case, ona myślałam że jesteś szalony ale ty jesteś pierdolnięty.

Nie mój styl, ale ciekawie by wyglądała gdybym przymeldował mężusiowi jakiemu to chłystkowi robi loda.Cholera za nieboszczki K było delikatniej.Kolorowa prasa i gotowe na wszystko.

Pozdrawiam cynicznie i  też się zamykam.No normalnie mnie się odechciewa  zmagań rynkowych.Nie wypaliłem się , ale może morze.

Nuce Wakacje z blondynką ach ta Blondie to był szał.A te balety na Kniewskiego.

de Bill

Witam

Wydaje mi się, że panowie tutaj chyba dość, przepraszam, mylnie interpretują treść tego co panowie ostatnio widzieli /słyszeli/, bo jeżeli... Jeżeli ktoś u nas w tej chwili, na bieżąco, w konkretnych bardzo okolicznościach, jak teraz żyjemy nagle mówi, że jest mu niedobrze, że pisał nie będzie, że wypalony jest ..., w czasach kiedy dookoła od celów jest aż... aż... aż gęsto aż... aż się mnożą te cele w ogóle aż jeden za drugim następuje, gdzie kolektyw obok kolektywu, gdzie ludzie są na prawdę wszędzie razem, gdzie ciągle czują się jakoś związani ze sobą i nagle ktoś mówi /śpiewa/, że jest dziwny, cyniczny i że na rowerze musi uciekać, czy do kieliszka, że... że... że tęskni za czymś bliżej nieokreślonym, panowie, no to przecież panowie... to przecież... to on nie mówi tego serio po prostu, tylko ze stosunkiem jakimś takim żartobliwym do tematu i do samego siebie. I to należy zrozumieć. I w związku z tym twierdzę, że sytuacja jest optymistyczna, żartobliwa, wesoła z akcentami humorystycznymi. W sumie uważam, że potrzeba nam jest tutaj dużo takich wesołych postów, optymistycznych wypowiedzi właśnie takich...

No to optymistycznie.Machłem na rowerku solo 138km.Teren jak zwykle bardzo trudny.Dzwoniłem rano o 7 do partnera ale zdecydowanie w słowach niewybrednych odówił takiej eskapady.

A co ja myślę jak tak jadę, ano coś nuce pod nosem, po pozdrowieniu jakiejś laski też na rowerze cholera zawsze jak czujna to jedzie w przeciwnym kierunku myśle można by było rwać,modle się albo rzucam kurwami na jakimś morderczym podjeżdzie na co ci to stary ch a po powrocie do chaty jestem zadowolony.Bo ja to cieszę byle czym.

Pozdrawiam tych co rozumieją.

Ps Zygmunt melduj jak Ci idzie na rowerku.W sobote urwałem pedał drugi w tym roku na szczęście tylko 15 km wróciłem na jednym.Cholera dwa i ja to chyba trójkąt.

Pływaczki Pellegrini,Trepp,Dravucz  No co tu można rzec.

Nuce Only You.

Loko, o pa pa Q3 to już pieśń mocno 'przejrzała', tak samo jak analny 'możliwe ogłoszenie powrotu dolara do Macierzy', gramy dalej grę, z obu stron oceanu, do zupełnie innej 'bramki'.

A na 'biduli' strefa 'lekkiego rozprężenia', w końcu, każdy 'materiał' ma pewne granice, coby się 'nie rozerwał'.

Heh i uff.

To zły wykres jest Loko, nie te poziomy i nie te ceny decydują.

Dzisiaj 13.16 Pan Nikt przypostował, to ja nuce Come Together.

 

de Bill

Witam

Tak patrząc bez emocji na tygodniową sapinę to head & sholuders jak skur.... iera wycięty, ale nie wiem, nie znam się, nie gram na tym instrumencie ...
Wysiaduję ciągle EUR/NZD na krótko i pełny luz.
Na rowerku nic, bo go jeszcze nawet go nie widziałem. Trzeba przytachać przez pół Polski i zobaczyć co tam teściu nabył za te 200 zł.

Pzdr

Zidiocenie me sięga zenithu.Kompletny fuks obróciłem się na L po 60.Sukces żaden dostałem trzy dni pod rząd wpierdol.Okolicznoście te same do południa intra plusy a potem niech to szlag trafi.Np piątek po danych S skutki opłakane.Wczoraj pod dane L skutki opłakane.Pozycje zostawiam jade wracam ok 17.Będe patrolował pobocze kilogram puszek tj chleb i sucha bułka.No jeść cuś trzeba.

Pozdrawiam oczywiście.

Moje 'zidiocenie do zenitu' każe mi pytać, /choć raczej 'muzom'/ znawców i obserwatorów Lop-u, czym się różnił jego dzisiejszy wzrost od poprzedniego, przy ostatnim wyskoku ponad 27. Główny, to dobre miejsce dla nieoczekiwanych ewentualnych odpowiedzi.

Niczym.Kase mamy to działamy.Ażeby  Sobol zarobił makrela zarobiła a na pohybel Ufokom i innym takim marzycielom.No jak se poprzerzucamy 5 k to chyba robi większe wrażenie niż marne 2.

A nuce cuś adekwatnego Jasia Kruka i Eli Dmoch iść ciągle iść itd aż po horyzontu kres.Wczoraj też baty czarna seria  Dashiell Hammett.Dzisiaj skupionym rower do piwnicy.,

Skromnym zdaniem kroi się małe doji.Szczyt optymizmu test maxa.Jeżeli by go przekroczyli zamykam na fix.

Osobiście zagrałem rewelacyjnie dzisiaj. L wczorajsze obrotka po 81 hehe mało przestawka po 86 i KURWA JEGO ZAJEBANA MAĆ  kwitne jak CHUJ NA WESELU..Mając S po 2733 spierdoliłem koncertowo cały ruch.Zanosi się na piątą sesję pod rząd baty.Tak DT wyszedł bokiem,imaginowana nieomylność oraz zostawianie pozycji bez opieki i bez stopów.Faktem jest, a usprawiedliwienie żadne, koncertowo leszcza rozpracowują.Apogeum zidiocenia, jeżeli to byłaby prawda to git ,ale śmiem wątpić jeszcze nie raz jeszca nie dwa.Pracujesz człowieku pół roku i oddajesz w locie dokładając swoje.

Gorzkich żali koniec.

Geronimo, nie chodziło mi o zmianę ilościową lecz 'jakościową', a takowa, moim bardzo niemiarodajnym zdaniem była, efekt chyba też, ale ja zawsze się mylę. Nieważne zresztą, od długiego czasu zadaję pytania bardziej niż retoryczne.

W TV nagle hossa /heh/ zmieniła się w bessę. Nie ma się czego bać, w końcu /cytuję/ : 'nawet w bessie, po siedmiu-ośmiu dniach spadków musi być odbicie'.

Tymczasem.

Coś mi jeszcze po łbie chodziło, przypomniałem sobie.

Polecam ' kości, starannie obgryzione', tak sobie nucę Kaczmarskiego.

Ogarnij się trochę, Nomad. Wróć do lotosu, ewentualnie załóż nogi za szyję. Osiągniesz jedenasty, 'może'.
O ile pamiętam, nagłe zwroty 'jaźni' to dowód niedoskonałości adepta.