UFO - 23.06.2009

co by nie było , jutro zaczynamy od 17xx

olaf napisał:

barany napisał:

widzicie ten popyt na dogrywce?

ściema, miało być 1840 i nima dobrze ze niebrałem L

jest tylko na indeksie

barany napisał:

ja wystawiłem jeszcze zlecenie na L, ale chyba nie wejdzie

qrewa to jak ześ wystawi ze niewejdzie?

szakal napisał:

co by nie było , jutro zaczynamy od 17xx

a na pewno tam skończymy!

barany napisał:

olaf napisał:

barany napisał:

widzicie ten popyt na dogrywce?

ściema, miało być 1840 i nima dobrze ze niebrałem L

jest tylko na indeksie

zobaczymy, ja bez pozycji

geronimo napisał:

Krejzji L na aut.

witaj Geronimo,
tak tez zrobilem, tyle ze nie z fixingu - kilka pkt nizej...dzisiaj bez DT a moglem moglem po lewej stronie wykresu wczoraj zaszalalem jak jasny pierun....
pozdrawiam

To bykom-sponsorom już dziękujemy na dziś. Rzeczywiście walka była zacięta, na s&p nie przeszli nawet czarnej dlugiej z wczoraj.
Lennon gramy na gbp/jpy tego rgr-a? Trzymam twardo, hehe.

Dzisiaj jeszcze zostałem na eS, ale jutro może już nie.
Zobaczymy rano co dadzą.

karnak napisał:

Dzisiaj jeszcze zostałem na eS, ale jutro może już nie.
Zobaczymy rano co dadzą.

Rano bym zamknął Ski przy 1800 na wig20 jeśli będzie, możliwy powrót na 1900 na wig20.

re Edith
Mnie już wyrzucili na stopie, ale to nic, jeszcze będzie okazja
Tymczasem zagrałem S na USD/JPY pod coś przypominającego RGR-a.

Koala napisał:

OpCjOnEr napisał:

WigWestor napisał:

OpCjOnEr napisał:

Skąd wies takie rzeczy? Czemu zakładasz, że ich jest dwóch a nie np siedmiu? Nie jarzę.

http://www.gpw.pl/zrodla/gpw/spws/spws1/LOP_stat.pdf

82k7 lopu oznacza, że jest 82k7 longów i 82k7 shortów czyli łącznie zaxięgowanych na wszystkich rachunkach jest 2*82k7=165k4 owartych pozycji. Z tej tabeli wynika jedynie to, że jeden z grubasów ma max 25% ogólnej ilości pozycji (czyli nie więcej jak 41350) a drugi grubas ma nie więcej jak 30% czyli max 49620 pozycji. Nie wiadomo w które strony mają i czy w te same czy przeciwne - nie dą się wywnioskować takiej informacji z tej tabeli.
Czyli oba grubasy nie mogą mieć więcej jak 90610 pozycji a więc 45305 lopu. Resztę mają mniejszej grubasy nie ujęte w tabeli no i leszcze.

Teoretycznie możliwe jest, że oba grubasy stoją po tej samej stronie, ale oznaczałoby to, że trzymają mniej więcej połowę krótkich lub długich. Bardziej prawdopodobne jednak wydaje mi się, że stoją po różnych stronach rynku, inaczej znaczyłoby to, że cała reszta kapitału podzieliła się bardzo nierówno (2:1) na długą i krótką stronę (lub odwrotnie).

Tyz prowdo, słuszna sugestia.

To już nie dysproporcje. To przepaść

Zarobki menedżerów wzrosły o 13 proc., choć zyski ich firm zmalały o 40 proc. Wśród dwunastu najlepiej uposażonych prezesów i zastępców co trzeci zarządza firmą, przynoszącą straty. 90 menedżerów zarabia więcej niż najdroższy piłkarz ligowy.

Przeciętny Polak, aby zarobić tyle, ile pobiera co miesiąc prezes, musi pracować kilkanaście lat.

Żyć nie umierać. Prezesi i ich zastępcy w spółkach giełdowych w kryzysowym 2008 roku pobrali wynagrodzenia w sumie o 90 mln zł większe niż rok wcześniej. Od 3,3 mln zł do 7,7 mln złotych rocznie zainkasowali menedżerowie z pierwszej dwudziestki najlepiej zarabiających według najnowszego rankingu gazety giełdy "Parkiet".

Stal twardsza od banków, a Polacy od brygad Marriotta

Prezes Stalproduktu Piotr Janeczek zarobił w ub.r. 7 mln 733 tys. zł. Może zarabiać dalej, bo pozostał na swoim stanowisku, w odróżnieniu od odwołanego już Sławomira Lachowskiego z BRE Banku (do tego czasu pobierał 6,95 mln zł rocznie). Wbrew stereotypowi, że najlepsze wynagrodzenia inkasują menedżerowie zagraniczni - jedynym ich przedstawicielem w czołówce okazuje się wiceprezes Banku Pekao Luigi Lovaglio (6,1 mln zł). Po nim jednak następują: Wojciech Heydel z Orlenu (5,7 mln zł), Józef Wancer z Banku BPH (niecałe 5,7 mln zł) oraz odpowiednio prezes i wiceprezes krakowskiego IDM SA Grzegorz Leszczyński i Rafał Abratański (5,6 oraz 5,5 mln zł). Na dochody następnego w rankingu profesora Janusza Filipiaka (4,9 mln zł) spojrzeć można nieco inaczej, zważywszy, że jako główny udziałowiec komputerowego Comarchu prezesowską pensję w pewnym sensie wypłaca sam sobie. Pierwszą dziesiątkę najlepiej opłacanych menedżerów uzupełniają jeszcze: prezes Cyfrowego Polsatu Dominik Libicki (4,7 mln zł) oraz wiceprezes Banku BPH Mirosław Boniecki (4,6 mln zł). Z kolei prezes Wistilu Marian Kwiecień zarobił w ub.r. 4,6 mln zł, chociaż odzieżowa firma przyniosła przez ten czas straty. Mimo to wyprzedził w rankingu byłego premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego, prezesa Banku Pekao (niecałe 4,5 mln zł).

Bankowcy nie okazują się wcale najlepiej uposażeni, skoro ranking zarobków otwiera prezes firmy produkcyjnej, na czwartym miejscu sytuuje się petrochemiczny Orlen, na szóstym i siódmym przedstawiciele domu maklerskiego, na ósmym prezes firmy komputerowej, na dziewiątym - reprezentującego nowe technologie Cyfrowego Polsatu. W pierwszej dziesiątce odnajdujemy czterech bankowców, otwiera ją przedstawiciel przemysłu ciężkiego, co każe zrewidować niektóre, dotyczące transformacji ustrojowej, stereotypy. Podobnie jak mit brygad Marriotta, zagranicznych przybyszy z pięciogwiazdkowych hoteli zarządzających za bajońskie honoraria polskimi przedsiębiorstwami: w pierwszej dziesiątce menedżerskich zarobków znalazło się bowiem miejsce tylko dla jednego cudzoziemca. Rodzimi zarządzający przez 20 lat nauczyli się cenić i twardo negocjować.

Dwa dżipy za miesięczną pensję

Wysokość zarobków brutto prezesa Stalproduktu - 7 mln 733 tys. zł brutto rocznie - przynosi mu na czysto 5,26 mln zł rocznie i oznacza, że co miesiąc pobiera on z kasy na rękę 438 tys. zł. Za te pieniądze w pobliskim Krakowie (siedziba firmy mieści się w Bochni) można na rynku wtórnym nabyć bez kredytu trzypokojowe mieszkanie o powierzchni 65 metrów kw. na osiedlu Prądnik Czerwony (dobra dzielnica) z wyposażoną w sprzęt AGD kuchnią i łazienką. Gdyby zaś prezes okazał się miłośnikiem samochodów terenowych, to z jednej miesięcznej pensji może kupić nawet dwa luksusowe jeepy grand cherokee.

Trzydziesty w rankingu prezes TP SA Maciej Witucki zarobił w ub.r. 2,9 mln zł brutto, co oznacza, że na jego konto co miesiąc wpływały na czysto 164 tys. zł. Za takie pieniądze mógł bez kredytu kupić kawalerkę na obrzeżach Warszawy lub samochód klasy wyższej średniej, jak peugeot 607.

Prezes Netii Mirosław Godlewski, w rankingu "Parkietu" dopiero sześćdziesiąty, zarobił w ub.r. 1,86 mln zł. Z jednej pensji miesięcznej (105 tys. zł na rękę) może kupić dobry samochód klasy średniej, na przykład marki Volvo.

Nie wszyscy wiedzą, za co płacą

Najlepiej płacący swojemu prezesowi Stalprodukt - producent i eksporter wysoko przetworzonych wyrobów ze stali, w tym blach elektrotechnicznych transformatorowych, kształtowników giętych na zimno i barier drogowych - zanotował przynajmniej w ub.r. rzeczywisty zysk (349 mln zł netto). Jednak w tym czasie strata Wistilu sięgnęła 124 mln zł, zaś IDM SA - 103 mln zł. Zarobił wprawdzie były prezes Heydel, ale stracił jego Orlen - i to aż 2,5 mld zł. Rok wcześniej spółka zanotowała 2,4 mld zł zysku. Z pierwszej dwunastki najlepiej uposażonych menedżerów - co trzeci zarządzał firmą, która odnotowała straty.

Szesnaście lat pracy na jedną pensję prezesa

Przeciętny Polak, aby zarobić tyle, ile pobiera co miesiąc prezes Stalproduktu, musi pracować przez... szesnaście lat. Zarabiający średnią krajową (3294 zł 76 gr) pracownik równowartość miesięcznego uposażenia drugiego w tym rankingu byłego szefa BRE Banku osiągnie po czternastu latach.

Czwarty na liście najlepiej wynagradzanych były prezes Orlenu zarabiał miesięcznie 144 razy tyle, co przeciętny polski pracownik - czyli dostawał równowartość dwunastu lat jego pracy. Trudno już mówić o dysproporcjach. To przepaść.

Drożsi od Brożka i Garguły

Jeśli nawet za populistyczne uznać porównanie prezesowskich uposażeń ze średnią krajową - to można zauważyć, że najdrożsi piłkarze polskiej ligi, dwukrotny król strzelców Paweł Brożek oraz Łukasz Garguła z Wisły Kraków zarabiają rocznie brutto 350 tys. euro, czyli w przeliczeniu 1,575 mln zł, co daje miesięcznie na rękę 89 tys. zł. Grają jednak najlepiej, jest ich tylko dwóch, a już z pewnością strat swojemu klubowi nie przysparzają, bo nikt by ich nie trzymał. Gdyby obaj futbolowi wirtuozi zarabiali tyle jako menedżerowie - w rankingu "Parkietu" zajmowaliby odpowiednio 91 i 92 miejsce. Daje to pojęcie o proporcjach wynagrodzeń.

Kiedy przyjdzie opamiętanie

Dopóki zyski i przychody rosły, nikt nie zwracał uwagi na taką pozycję kosztową, jak zarobki zarządu - zauważa Tomasz Brzeziński, sekretarz redakcji "Parkietu". Oczywiście poza pojedynczymi, bulwersującymi kominami płacowymi, których nie dało się uzasadnić wynikami.

- Teraz, gdy doszło do swoistego załamania wyników większości firm, ta dysproporcja staje się widoczna - przyznaje Brzeziński. - Być może właściciele po prostu nie dostosowali płac zarządów do wyników. Mam nadzieję, że w tym roku to nastąpi.

- Do oceny nie można używać wyłącznie suchej kategorii, jak wynik netto - oponuje jednak Dariusz Jarosz, prezes firmy Martis Consulting. - Gdyby nie rezerwy, przeznaczone na litewską rafinerię w Możejkach, wynik Orlenu byłby dużo lepszy. Zawsze też każda ekipa zarządzająca spółką może o sobie powiedzieć, że gdyby na jej miejscu znalazł się ktoś inny, firma poniosłaby większe straty, bo im udało się i tak uniknąć wielu zagrożeń. Pewne procesy można ocenić dopiero z perspektywy czasu. Będziemy się dziwić dopiero, jeśli zarobki zarządów w całym 2009 r. dalej wzrosną, a zyski firm spadną - ocenia.

Część wysokich wynagrodzeń menedżerskich stanowi bonus jeszcze za wyniki z 2007 r., bez porównania lepszego dla całej gospodarki. Ale nie zmienia to ogólnego obrazu. Konkluzja raportu nie jest budująca.

- Mam nadzieję, że przyjdzie opamiętanie i właściciele oraz rady nadzorcze uzależnią wynagrodzenia zarządów od osiąganych wyników, aby nie było tak, że się zarabia czy się stoi, czy się leży - spodziewa się Tomasz Brzeziński. - Często firmy te przechodzą restrukturyzację, bolesną, bo połączoną ze zwolnieniami pracowników, spowodowaną błędami w zarządzaniu. W USA zarządzający często w takiej sytuacji w ogóle rezygnują z pobierania wynagrodzeń, odkładając to do momentu, gdy przedsiębiorstwo wyjdzie wreszcie na prostą.

Kontrola zamiast porsche

Pod wpływem oburzenia opinii publicznej milionowymi bonusami, przyznawanymi zarządzającym, którzy przysporzyli własnym firmom strat a sami sobie kupowali kolejne nowe porsche, w najbogatszych krajach świata dotychczasową epokę egoizmu zastępuje era kontroli. W USA już do 500 tys. dol. rocznie, zaś we Francji do 500 tys. euro administracyjnie ograniczono zarobki menedżerów firm, korzystających z pomocy publicznej w ramach programów ratunkowych. Jeśli przekroczą ustalone bariery - odłączy im się kroplówkę, fundowaną przez podatnika. Największe polskie przedsiębiorstwa nie muszą jeszcze wyciągać ręki po pomoc do państwa. Co nie znaczy, że zarobki ich kadr bez końca wymykać się mogą zasadom zdrowego rozsądku i regułom rynku.



no tak jak hulać to hulać...huj ze firma ma sie źle ale prezes musi kupić nowego merca.... dobry przykład próchnik - tamtejszy zarząd to czysta kpina, ci ludzie powinni szyć ubrania w tej fiemie albo zamiatać

re prophet
1) jak pojawiają się kolejne potwierdzenia to pewnośc wzrasta, w końcu wzrosty, spadki, konsole - to zdarzenia prawdopodobne.
2) wytrzymało się 3 tygodnie pod prąd, to wytrzyma się i 10.
3) do 150pktów zarobasów brakuje 55!
4) plan jest przygotowany - punkt kontrolny (przegląd techniczny) przy 1650.

Może masz jakiś projekt (biznes plan) na partyjkę szachów w przedziale 1500 - 1700??
a jeżeli nie projekt, to chociaż pomysł jak to może być rozegrane - LOP już trochę podpowiada...

nie głupi z Ciebie gość, tylko trochę masz problemy ze stabilnością

Lennon napisał:

re Edith
Mnie już wyrzucili na stopie, ale to nic, jeszcze będzie okazja
Tymczasem zagrałem S na USD/JPY pod coś przypominającego RGR-a.

Uważaj, żeby się z tego nie zrobiła formacja cup with handle, wprawdzie to tylko M15, ale nóż widelec, hehe. Bądź czujny.

kulty napisał:

karnak napisał:

Dzisiaj jeszcze zostałem na eS, ale jutro może już nie.
Zobaczymy rano co dadzą.

Rano bym zamknął Ski przy 1800 na wig20 jeśli będzie, możliwy powrót na 1900 na wig20.

Też o tym myślę. Chociaż dołek pod odbicie może być jeszcze nieuklepany.
Dlatego dzisiaj nie wyprzedzałem z eLkami, bo jutro mogą dać niżej.
No i przede wszystkim powinien się pojawic jakiś sygnał na godzinnych, bo tak na czuja to nie ma co.

praktyk napisał:

north-south napisał:

Rydzo sugerujesz że po sesji moga znaleść albo zgubić troche pozycji?

lop jest liczony po każdej zawartej transakcji, nie mogą podawać aż tak niespójnych danych, chyba że tego nie kontrolują, albo nad tym nie panują, albo świadomie wprowadzają innych w błąd. Po sesji podali lop 83 657, chociaż po fixie i dogrywce było 87 407. Robią ludzi w bambuko

Możliwe, że po prostu liczą z opóźnieniem bo z każdego rachunq musi przyjść informacja zwrotna odnośnie salda pozycji aby mógł być policzony lop, jeśli jakieś biuro się zamuli to może się później zaktualizować. Tak teoretycznie mi się wydaje choć w praktyce to powinny być seqndowe opóźnienia.

Close bez zmian. Nadal 100% na L i dzisiejsza sesja na minusie. Poczatek w Stanach nerwowy i dobrze nie wrozy po slabych danych. Wydaje sie, ze dalsze spadki sa kwestia czasu. Zobaczymy i pewnie bedzie trzeba pokombinowac jak Jankesi zrobia close ponizej 900 na SP500. W tej chwili poziom 870-930 to dla mnie przyjeta konsola ale GPW lubi wyprzedzac fakty i wlasciwe ruchy. Lekko nie bedzie

Pozdrowka

busia napisał:

olaf napisał:

barany napisał:

olaf napisał:

olaf napisał:

no to S

wyzerewane po 24
+6 pkt
razem dziś +22pkt

Zapakuj L i spokojnie idź na piwo,a nie kręcisz się wkoło. Dziś Twój dzień.

moze jak skoncze obiad robić tak za 15 minut bedzie gotowy

dziś karkówka w soesie grzybowym, świeże ziemniaki i sórówka jabłkowo marchewkowa

Ten w środq to jakiś pedał!

OpCjOnEr napisał:

KRT napisał:

cameleon napisał:

olaf napisał:

barany napisał:

olaf napisał:

olaf napisał:

no to S

wyzerewane po 24
+6 pkt
razem dziś +22pkt

Zapakuj L i spokojnie idź na piwo,a nie kręcisz się wkoło. Dziś Twój dzień.

moze jak skoncze obiad robić tak za 15 minut bedzie gotowy

dziś karkówka w soesie grzybowym, świeże ziemniaki i sórówka jabłkowo marchewkowa

taki casanova przy garach? patrzcie co malzenstwo robii z ludzmi hehe
ja w sumie tez umiem gotowac, ale ostatnio jadam w restauracji
co se bede zalowal

takie czasy - faceci do garów kobiety na salony

Olaf zagoń żonę niech na fiutach za ciebie gra

jasne to bym mgól już szukać odpsowiedniego kartonu

tak czy siak jestesmy 12 pkt. niżej

HEJ

olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

KRT napisał:

cameleon napisał:

olaf napisał:

barany napisał:

olaf napisał:

olaf napisał:

no to S

wyzerewane po 24
+6 pkt
razem dziś +22pkt

Zapakuj L i spokojnie idź na piwo,a nie kręcisz się wkoło. Dziś Twój dzień.

moze jak skoncze obiad robić tak za 15 minut bedzie gotowy

dziś karkówka w soesie grzybowym, świeże ziemniaki i sórówka jabłkowo marchewkowa

taki casanova przy garach? patrzcie co malzenstwo robii z ludzmi hehe
ja w sumie tez umiem gotowac, ale ostatnio jadam w restauracji
co se bede zalowal

takie czasy - faceci do garów kobiety na salony

Olaf zagoń żonę niech na fiutach za ciebie gra

jasne to bym mgól już szukać odpsowiedniego kartonu

Taka nieudolna jest? Będziesz jej z qchni wydawał polecenia.
- Kochanie, zaszorć dyszką po 1837 bo mi się zupa przypala

Dziękuję Edith

re Lennon, to co zagrałeś na jenocie, rozrysowałabym też tak, przynajmniej wiadomo, gdzie stopa postawić.




A tu mam ładne wejście na aud/usd, taki little double pick hihi na M5 zagrałam, kurcze, ale mi się dziś nudzi.

jankesy niechcą coś spadać, wczoraj było widać ze mieli chęci a dziś już nie

karnak napisał:

kulty napisał:

karnak napisał:

Dzisiaj jeszcze zostałem na eS, ale jutro może już nie.
Zobaczymy rano co dadzą.

Rano bym zamknął Ski przy 1800 na wig20 jeśli będzie, możliwy powrót na 1900 na wig20.

Też o tym myślę. Chociaż dołek pod odbicie może być jeszcze nieuklepany.
Dlatego dzisiaj nie wyprzedzałem z eLkami, bo jutro mogą dać niżej.
No i przede wszystkim powinien się pojawic jakiś sygnał na godzinnych, bo tak na czuja to nie ma co.

Jeszcze może przejść 1800 i niżej jest 1776, z tego poziomu też mogłoby odbić, ciężko powiedzieć, dzisiejsza świeczka jest kiepska, widać że trochę przeładowali towaru ale za mało, jak stany pozwolą to 1800 dołek, jak nie to 1776. Lepiej oczywiście jest mieć S i czekać na rozwój sytuacji.

OpCjOnEr napisał:

olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

KRT napisał:

cameleon napisał:

olaf napisał:

barany napisał:

olaf napisał:

olaf napisał:

no to S

wyzerewane po 24
+6 pkt
razem dziś +22pkt

Zapakuj L i spokojnie idź na piwo,a nie kręcisz się wkoło. Dziś Twój dzień.

moze jak skoncze obiad robić tak za 15 minut bedzie gotowy

dziś karkówka w soesie grzybowym, świeże ziemniaki i sórówka jabłkowo marchewkowa

taki casanova przy garach? patrzcie co malzenstwo robii z ludzmi hehe
ja w sumie tez umiem gotowac, ale ostatnio jadam w restauracji
co se bede zalowal

takie czasy - faceci do garów kobiety na salony

Olaf zagoń żonę niech na fiutach za ciebie gra

jasne to bym mgól już szukać odpsowiedniego kartonu

Taka nieudolna jest? Będziesz jej z qchni wydawał polecenia.
- Kochanie, zaszorć dyszką po 1837 bo mi się zupa przypala

moja żona pracuje w banku, a ja sam jestem w domu wiec robie obiad a ona zajmuje sie dzieckiem jak przychodzi z pracy.... małzeństwo to jeden wielki kompromis, moze sie kiedyś przkonasz

Jeszcze raz dziękuję, stopa już mam w razie czego na zero.
Pogoda nieciekawa, czas długo leci więc nudy
Ale wkrótce będzie sloneczko

olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

KRT napisał:

cameleon napisał:

olaf napisał:

barany napisał:

olaf napisał:

olaf napisał:

no to S

wyzerewane po 24
+6 pkt
razem dziś +22pkt

Zapakuj L i spokojnie idź na piwo,a nie kręcisz się wkoło. Dziś Twój dzień.

moze jak skoncze obiad robić tak za 15 minut bedzie gotowy

dziś karkówka w soesie grzybowym, świeże ziemniaki i sórówka jabłkowo marchewkowa

taki casanova przy garach? patrzcie co malzenstwo robii z ludzmi hehe
ja w sumie tez umiem gotowac, ale ostatnio jadam w restauracji
co se bede zalowal

takie czasy - faceci do garów kobiety na salony

Olaf zagoń żonę niech na fiutach za ciebie gra

jasne to bym mgól już szukać odpsowiedniego kartonu

Taka nieudolna jest? Będziesz jej z qchni wydawał polecenia.
- Kochanie, zaszorć dyszką po 1837 bo mi się zupa przypala

moja żona pracuje w banku, a ja sam jestem w domu wiec robie obiad a ona zajmuje sie dzieckiem jak przychodzi z pracy.... małzeństwo to jeden wielki kompromis, moze sie kiedyś przkonasz

I pewnie to Ty jesteś zmęczony i jak żona wraca z pracy to podejmuje pracę w domu na drugim etacie.

wskaźniki są już nieźle wychłodzone np rsi djina wynosi 23,14 ; dax 25,16 ; wig20 29,73