UFO - 01.08.2009 weekend

delphia napisał:

Cris napisał:

delphia napisał:

Cris napisał:

Dalczego spadkowej?
Koncerny farmaceutyczne zarobią wagony kasy.

Dlatego że epidemia=strach a strach=spadki

Strach o kasę może doprowadzić do masowej wyprzedaży.
To co media nazywają epidemią dalekie jest od niepokojów o kasę i dalekie od prawdziwej epidemii.
Jak już takich argumentów szukają misie to kiepsko z nimi.

Cris może przeczytaj wątek od początku. To że sprawa epidemii jest "dęta" każdy widzi. Pytanie jak jeszcze zostanie wykorzystana bo co do tego że będzie nie ma chyba wątpliwości

https://www.youtube.com/watch?v=VshVMFCKgPE

hehe, forex fundamentalnie wciaz jestem misiek co do gield - ale aktualnie nie gram, bo ostatnio pojechali mnie i jakos psychicznie sie wyjebałem i odpoczywam

co do PLN, to coraz czesciej slysze od banków, ze eksporterzy nic nie robili lub przesiedzieli caly okres na zabezpieczeniach ze stratą po 3,6-3,9, a teraz im wygasną, a nie robili nowych i znowu tyle samo obudza sie z kontraktami z 1 polrocza po 4,5 i pizda blada - coraz bardziej do takiego rynkowego psikusa sie sklaniam - jedna z najwiekszych firm wjebanych w polsce ma zamkniete prawie calosc opcji po 4,5 i zamienione to na kilku letni dług - nie chce sobie wyobrazac ich wkurzenia jak teraz spadnie na 3,6000..

spiskowo-demagogicznie pisząc : czy unia i "sily rynku" pozwolą, aby eksport ze wschodu byl az tak atrakcyjny/konkurencyjny przez dluzszy okres ?

fabularasa napisał:

delphia napisał:

Cris napisał:

delphia napisał:

Cris napisał:

Dalczego spadkowej?
Koncerny farmaceutyczne zarobią wagony kasy.

Dlatego że epidemia=strach a strach=spadki

Strach o kasę może doprowadzić do masowej wyprzedaży.
To co media nazywają epidemią dalekie jest od niepokojów o kasę i dalekie od prawdziwej epidemii.
Jak już takich argumentów szukają misie to kiepsko z nimi.

Cris może przeczytaj wątek od początku. To że sprawa epidemii jest "dęta" każdy widzi. Pytanie jak jeszcze zostanie wykorzystana bo co do tego że będzie nie ma chyba wątpliwości

https://www.youtube.com/watch?v=VshVMFCKgPE

http://www.vimeo.com/5663871

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,6886577,Premii_na_nowe_auta_w_USA_starczylo_na_tydzien.html

fragment:
Uchwalając ten system w połowie roku, władze USA wzorowały się na premiach wprowadzonych w tym roku w Niemczech, Francji i ponad dziesięciu innych państwach UE. Na pomoc kierowcom w budżecie USA zarezerwowano miliard dolarów, który miał starczyć dla ok. 200 tys. kierowców. Ale do salonów z autami ruszył taki tłum kierowców, że całą sumę wyczerpano już po tygodniu. - Jestem szczęśliwy, że sukces programu przerósł wszelkie oczekiwania. Będziemy pracować nad kontynuacją programu, aby pieniędzy starczyło dla wszystkich zainteresowanych - zapowiedział w piątek rano polskiego czasu prezydent USA Barack Obama. Już kilka tygodni później niższa izba Kongresu postanowiła przeznaczyć kolejne dwa miliardy dolarów na premiowanie kierowców, którzy chcą zamienić paliwożerne stare auto na nowy, bardziej oszczędny model.

Pytanie - czy ktokolwiek normalny będzie kupował samochody BEZ bonifikaty? Co będzie gdy bonifikaty się skończą chyba wiadomo (w Niemczech kończą się we wrześniu)

Zobaczymy po otwarciu czy piątkowa luczka stanie się oporem czy nie. Najgorsze że tak byczki mnie przewiozły że jestem w pobliżu końca mozliwości zabezpieczania przeciwstawnymi więc teraz muszę osiągać maxy czytania rynku bo może się zdażyć że po niewielkim podciągnięciu wsadzą mnie znowu na przeciwstawne a potem będzie tak szybki odwrót że nie zdążę ich pozamykać. Jak z kolei jeszcze będą chcieli trochę powieźć nas do góry a nie włączę przeciwstawnych to może mi się włączyć Margin Call który jest niebezpiecznie blisko

Sorki za moje wynurzenia ale to co spekuła wyrabia przechodzi wszelkie pojęcie. Nasi geniusze też obudzą sie pewnie na górce i mogą jeszcze podbić. \choć pytanie czy to w piątek nie było ubierania naszych OFErm przez wychodzącą spekułę?

fajnie wrócic do gry po 2 dniach dobrego wypoczynku

reset resetem ale praca czeka

ciekawe spostrzeżenie na temat wiarygodności danych jakie są podawane w USA:

PCE is only down -2.3% from peak? With corporate revenues in total down more than 15%? How does that work?

Is there some way to explain how people are consuming away but doing so without spending money on products and services offered by companies? How do we explain a 15% drop in the solid, reliable corporate revenue numbers but a 2.3% drop in Personal Consumption Expenditures?

I really can't think of any possible explanation that makes sense and so I have to defer to the more reliable and trustworthy of the two numbers; corporate revenues.

hiszpanka też w pierwszym rzucie była niegroźna, i dopiero jak zmutowała wtedy wykosiał ponad 20 mln osób.

Musiałem przerwać pisanie bo weszła żona. Jak zwykle to jest najważniejsze stworzenie na świecie i tratuje wszystko co jest inne niż ona myśli.

Rano zobaczymy Jankesowe Futy. W którą stronę nas pociągną? Jakby za mocno spadli to mogłoby być odreagowanie a tak może zacząć się spadanie. Oddalmy się od obecnych szczytów. Będzie trochę oddechu. To napędzanie bańki jest jak strzelanie sobie w kolano. Jak nie pozwolą na rynkową korektę to glebnie mocno a do tego zwiększy się brak zaufania i nastę pną razą będzie problem żeby rynek zaczął wzrastać po faktycznie dobrych danych. Wszędzie już będą widzieć przewałki

forex napisał:

dead_eye napisał:

siema chlopy ! wracam po urlopie i widze hossana pelną geba

co do kryzysu : samoloty pelne, promy pelne, knajpy pelne, gdzie ten kryzys ?

fakt faktem, ze osiedla domów we wloszech i hiszpanii, stoja i kwicza z prosba o kupne, tylko sprzedam i sprzedam i chyba dlugo jeszcze tak bedzie, ceny spadly ale popytu zero

ciekawa rzecz laik poruszyl i wydaje mi sie, ze teoria jacka maliszewskiego zbliza sie do realizacji i spina mi sie rowniez ladnie, czyli : pkb w polsce itp ratowała tylko i wylacznie slaba złotówka - ale jako ze ostatnio mielismy spora nadwyzke handlowa, to 'sily rynku' mowia "halo halo czy oni nie maja za dobrze" ? plus nasze % wciaz beda relatywnie wysokie oraz potrzeby pozyczkowe rzadu rowniez wzrosna, a tym samym emisje dlugu. takze, faktycznie po przebiciu 4,2000 kierunek 3,80-3,90 ? i tu klu progamu, ze wowczas exporterom zacznie sie dramat, bo i przychody nizsze niz ostatnio, a dojdzie do tego zloty 50gr slabszy niz srednia w 1 polroczu../i to pomimo, ze gielda moze spadac - rok temu tez gielda leciala na pysk, a zloty sie umacnial/, a wtedy dochody budzetu spadna i trzeba bedzie pozyczac duzo PLN, duza placac

a najlepsze do tego, ze w bankach i u brokerow mowia, ze widza banki zagraniczne kupujace zlotego - a klienci eksporterowi wystrachani i przyzwyczajeni do 4,50 nie robia absolutnie nic - takie tam teoretyczne dywagacje, ale gdyby to ja byl goldmanem to tak bym teraz grał; w kierunku 3,8000

Re: dead_eye: zmieniles front o 180 stopni? Nie poznaje kolegi.

U mnie bez zmian:

- krotki termin - zaciag i wycisniecie miska

- dlugi termin - w najblizszych miesiacach poznamy w Polsce znaczenie slowa kryzys - bedzie rozpaczliwe ratowanie budzetu i skokowa dewaluacja zlotowki. Fundamentow nie da sie oszukac (w dlugim terminie).

A na razie niech sie byczki ciesza, bo czas ich jest juz krotki.

też tak to widzę - utrzymujemy się na plusie jeżeli chodzi o dynamikę PKB głównie ze względu na sposób w jaki jest on liczony.

PKB=konsumpcja + inwestycje + wydatki państwa naprodukty i usługi + eksport - import

konsumpcja utrzymuje się na plusie ale jest w trendzie spadkowym, inwestycje znacznie spadły, WZROSŁY wydatki rządowe. I co najważniejsze niemal do zera zmniejszyła się różnica wynikająca z nadwyżki importu nad eksportem (w poprzednich odczytach ciągnęło to PKB w dół). Im bardziej PLN będzie się umacniał tym większe zagrożenie iż bilans handlowy będzie znów ujemny co znajdzie swoje odbicie w odczytach PKB.

Warto pamiętać też o tym iż jesteśmy przesunięci w fazie cyklu w stosunku do krajów EU o USA nie wspomiając

Miałem już się kłaść spać ale zaczekam jeszcze jak się otworzą

dead_eye napisał:

hehe, forex fundamentalnie wciaz jestem misiek co do gield - ale aktualnie nie gram, bo ostatnio pojechali mnie i jakos psychicznie sie wyjebałem i odpoczywam

co do PLN, to coraz czesciej slysze od banków, ze eksporterzy nic nie robili lub przesiedzieli caly okres na zabezpieczeniach ze stratą po 3,6-3,9, a teraz im wygasną, a nie robili nowych i znowu tyle samo obudza sie z kontraktami z 1 polrocza po 4,5 i pizda blada - coraz bardziej do takiego rynkowego psikusa sie sklaniam - jedna z najwiekszych firm wjebanych w polsce ma zamkniete prawie calosc opcji po 4,5 i zamienione to na kilku letni dług - nie chce sobie wyobrazac ich wkurzenia jak teraz spadnie na 3,6000..

spiskowo-demagogicznie pisząc : czy unia i "sily rynku" pozwolą, aby eksport ze wschodu byl az tak atrakcyjny/konkurencyjny przez dluzszy okres ?

Teraz jakby sie zjebało <3.9 to powinni wprowadzic w Polsce € i by się skończyły tego typu problemy.

OpCjOnEr napisał:

dead_eye napisał:

hehe, forex fundamentalnie wciaz jestem misiek co do gield - ale aktualnie nie gram, bo ostatnio pojechali mnie i jakos psychicznie sie wyjebałem i odpoczywam

co do PLN, to coraz czesciej slysze od banków, ze eksporterzy nic nie robili lub przesiedzieli caly okres na zabezpieczeniach ze stratą po 3,6-3,9, a teraz im wygasną, a nie robili nowych i znowu tyle samo obudza sie z kontraktami z 1 polrocza po 4,5 i pizda blada - coraz bardziej do takiego rynkowego psikusa sie sklaniam - jedna z najwiekszych firm wjebanych w polsce ma zamkniete prawie calosc opcji po 4,5 i zamienione to na kilku letni dług - nie chce sobie wyobrazac ich wkurzenia jak teraz spadnie na 3,6000..

spiskowo-demagogicznie pisząc : czy unia i "sily rynku" pozwolą, aby eksport ze wschodu byl az tak atrakcyjny/konkurencyjny przez dluzszy okres ?

Teraz jakby sie zjebało <3.9 to powinni wprowadzic w Polsce € i by się skończyły tego typu problemy.

Opcio, to jest niewykonalne! Zeby przyjac EUR trzeba sie kilka lat kisic w wezu walutowym (ERM II), a w obecnych czasach przystapienie do ERM II byloby samobojstwem (atak spekuly pewny jak w (amerykanskim) banku).

forex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dead_eye napisał:

hehe, forex fundamentalnie wciaz jestem misiek co do gield - ale aktualnie nie gram, bo ostatnio pojechali mnie i jakos psychicznie sie wyjebałem i odpoczywam

co do PLN, to coraz czesciej slysze od banków, ze eksporterzy nic nie robili lub przesiedzieli caly okres na zabezpieczeniach ze stratą po 3,6-3,9, a teraz im wygasną, a nie robili nowych i znowu tyle samo obudza sie z kontraktami z 1 polrocza po 4,5 i pizda blada - coraz bardziej do takiego rynkowego psikusa sie sklaniam - jedna z najwiekszych firm wjebanych w polsce ma zamkniete prawie calosc opcji po 4,5 i zamienione to na kilku letni dług - nie chce sobie wyobrazac ich wkurzenia jak teraz spadnie na 3,6000..

spiskowo-demagogicznie pisząc : czy unia i "sily rynku" pozwolą, aby eksport ze wschodu byl az tak atrakcyjny/konkurencyjny przez dluzszy okres ?

Teraz jakby sie zjebało <3.9 to powinni wprowadzic w Polsce € i by się skończyły tego typu problemy.

Opcio, to jest niewykonalne! Zeby przyjac EUR trzeba sie kilka lat kisic w wezu walutowym (ERM II), a w obecnych czasach przystapienie do ERM II byloby samobojstwem (atak spekuly pewny jak w (amerykanskim) banku).

A Slovakia ile lat sie kisila?

OpCjOnEr napisał:

forex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dead_eye napisał:

hehe, forex fundamentalnie wciaz jestem misiek co do gield - ale aktualnie nie gram, bo ostatnio pojechali mnie i jakos psychicznie sie wyjebałem i odpoczywam

co do PLN, to coraz czesciej slysze od banków, ze eksporterzy nic nie robili lub przesiedzieli caly okres na zabezpieczeniach ze stratą po 3,6-3,9, a teraz im wygasną, a nie robili nowych i znowu tyle samo obudza sie z kontraktami z 1 polrocza po 4,5 i pizda blada - coraz bardziej do takiego rynkowego psikusa sie sklaniam - jedna z najwiekszych firm wjebanych w polsce ma zamkniete prawie calosc opcji po 4,5 i zamienione to na kilku letni dług - nie chce sobie wyobrazac ich wkurzenia jak teraz spadnie na 3,6000..

spiskowo-demagogicznie pisząc : czy unia i "sily rynku" pozwolą, aby eksport ze wschodu byl az tak atrakcyjny/konkurencyjny przez dluzszy okres ?

Teraz jakby sie zjebało <3.9 to powinni wprowadzic w Polsce € i by się skończyły tego typu problemy.

Opcio, to jest niewykonalne! Zeby przyjac EUR trzeba sie kilka lat kisic w wezu walutowym (ERM II), a w obecnych czasach przystapienie do ERM II byloby samobojstwem (atak spekuly pewny jak w (amerykanskim) banku).

A Slovakia ile lat sie kisila?

Z tego co znalazlem na necie ponad 3 lata (od 28 listopada 2005).

forex napisał:

OpCjOnEr napisał:

forex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dead_eye napisał:

hehe, forex fundamentalnie wciaz jestem misiek co do gield - ale aktualnie nie gram, bo ostatnio pojechali mnie i jakos psychicznie sie wyjebałem i odpoczywam

co do PLN, to coraz czesciej slysze od banków, ze eksporterzy nic nie robili lub przesiedzieli caly okres na zabezpieczeniach ze stratą po 3,6-3,9, a teraz im wygasną, a nie robili nowych i znowu tyle samo obudza sie z kontraktami z 1 polrocza po 4,5 i pizda blada - coraz bardziej do takiego rynkowego psikusa sie sklaniam - jedna z najwiekszych firm wjebanych w polsce ma zamkniete prawie calosc opcji po 4,5 i zamienione to na kilku letni dług - nie chce sobie wyobrazac ich wkurzenia jak teraz spadnie na 3,6000..

spiskowo-demagogicznie pisząc : czy unia i "sily rynku" pozwolą, aby eksport ze wschodu byl az tak atrakcyjny/konkurencyjny przez dluzszy okres ?

Teraz jakby sie zjebało <3.9 to powinni wprowadzic w Polsce € i by się skończyły tego typu problemy.

Opcio, to jest niewykonalne! Zeby przyjac EUR trzeba sie kilka lat kisic w wezu walutowym (ERM II), a w obecnych czasach przystapienie do ERM II byloby samobojstwem (atak spekuly pewny jak w (amerykanskim) banku).

A Slovakia ile lat sie kisila?

Z tego co znalazlem na necie ponad 3 lata (od 28 listopada 2005).

A mieli jakąś speqlacyjną jazdę na SKK w tym czasie?

OpCjOnEr napisał:

forex napisał:

OpCjOnEr napisał:

forex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dead_eye napisał:

hehe, forex fundamentalnie wciaz jestem misiek co do gield - ale aktualnie nie gram, bo ostatnio pojechali mnie i jakos psychicznie sie wyjebałem i odpoczywam

co do PLN, to coraz czesciej slysze od banków, ze eksporterzy nic nie robili lub przesiedzieli caly okres na zabezpieczeniach ze stratą po 3,6-3,9, a teraz im wygasną, a nie robili nowych i znowu tyle samo obudza sie z kontraktami z 1 polrocza po 4,5 i pizda blada - coraz bardziej do takiego rynkowego psikusa sie sklaniam - jedna z najwiekszych firm wjebanych w polsce ma zamkniete prawie calosc opcji po 4,5 i zamienione to na kilku letni dług - nie chce sobie wyobrazac ich wkurzenia jak teraz spadnie na 3,6000..

spiskowo-demagogicznie pisząc : czy unia i "sily rynku" pozwolą, aby eksport ze wschodu byl az tak atrakcyjny/konkurencyjny przez dluzszy okres ?

Teraz jakby sie zjebało <3.9 to powinni wprowadzic w Polsce € i by się skończyły tego typu problemy.

Opcio, to jest niewykonalne! Zeby przyjac EUR trzeba sie kilka lat kisic w wezu walutowym (ERM II), a w obecnych czasach przystapienie do ERM II byloby samobojstwem (atak spekuly pewny jak w (amerykanskim) banku).

A Slovakia ile lat sie kisila?

Z tego co znalazlem na necie ponad 3 lata (od 28 listopada 2005).

A mieli jakąś speqlacyjną jazdę na SKK w tym czasie?

Cytat :

Kurs walutowy

Jeśli chodzi o kryterium dotyczące kursu wymiany, Słowacja jest członkiem mechanizmu kursowego ERM II od dnia 28 listopada 2005 r. Mimo że kurs walutowy wzrósł dość znacznie w stosunku do kursu centralnego, Komisja jest zdania, że wzrost ten był uzasadniony i że korona nie doświadczyła znacznych trudności.

http://europa.eu/rapid/pressReleasesAction.do?reference=IP/08/715&format=PDF&aged=0&language=PL&guiLanguage=en

Ale to byly ciut inne czasy.

OpCjOnEr napisał:

forex napisał:

OpCjOnEr napisał:

forex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dead_eye napisał:

hehe, forex fundamentalnie wciaz jestem misiek co do gield - ale aktualnie nie gram, bo ostatnio pojechali mnie i jakos psychicznie sie wyjebałem i odpoczywam

co do PLN, to coraz czesciej slysze od banków, ze eksporterzy nic nie robili lub przesiedzieli caly okres na zabezpieczeniach ze stratą po 3,6-3,9, a teraz im wygasną, a nie robili nowych i znowu tyle samo obudza sie z kontraktami z 1 polrocza po 4,5 i pizda blada - coraz bardziej do takiego rynkowego psikusa sie sklaniam - jedna z najwiekszych firm wjebanych w polsce ma zamkniete prawie calosc opcji po 4,5 i zamienione to na kilku letni dług - nie chce sobie wyobrazac ich wkurzenia jak teraz spadnie na 3,6000..

spiskowo-demagogicznie pisząc : czy unia i "sily rynku" pozwolą, aby eksport ze wschodu byl az tak atrakcyjny/konkurencyjny przez dluzszy okres ?

Teraz jakby sie zjebało <3.9 to powinni wprowadzic w Polsce € i by się skończyły tego typu problemy.

Opcio, to jest niewykonalne! Zeby przyjac EUR trzeba sie kilka lat kisic w wezu walutowym (ERM II), a w obecnych czasach przystapienie do ERM II byloby samobojstwem (atak spekuly pewny jak w (amerykanskim) banku).

A Slovakia ile lat sie kisila?

Z tego co znalazlem na necie ponad 3 lata (od 28 listopada 2005).

A mieli jakąś speqlacyjną jazdę na SKK w tym czasie?

a nie? Przecież cały czas była gra na umocnienie korony. Weszli po tak niekorzystnym kursie że efekty widzimy teraz.

po drugie - nie spełniamy kryteriów z Maastricht ani nie dokonaliśmy stosownych zmian w konstytucji (zapisy dotyczące waluty i NBP)

delphia napisał:

OpCjOnEr napisał:

forex napisał:

OpCjOnEr napisał:

forex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dead_eye napisał:

hehe, forex fundamentalnie wciaz jestem misiek co do gield - ale aktualnie nie gram, bo ostatnio pojechali mnie i jakos psychicznie sie wyjebałem i odpoczywam

co do PLN, to coraz czesciej slysze od banków, ze eksporterzy nic nie robili lub przesiedzieli caly okres na zabezpieczeniach ze stratą po 3,6-3,9, a teraz im wygasną, a nie robili nowych i znowu tyle samo obudza sie z kontraktami z 1 polrocza po 4,5 i pizda blada - coraz bardziej do takiego rynkowego psikusa sie sklaniam - jedna z najwiekszych firm wjebanych w polsce ma zamkniete prawie calosc opcji po 4,5 i zamienione to na kilku letni dług - nie chce sobie wyobrazac ich wkurzenia jak teraz spadnie na 3,6000..

spiskowo-demagogicznie pisząc : czy unia i "sily rynku" pozwolą, aby eksport ze wschodu byl az tak atrakcyjny/konkurencyjny przez dluzszy okres ?

Teraz jakby sie zjebało <3.9 to powinni wprowadzic w Polsce € i by się skończyły tego typu problemy.

Opcio, to jest niewykonalne! Zeby przyjac EUR trzeba sie kilka lat kisic w wezu walutowym (ERM II), a w obecnych czasach przystapienie do ERM II byloby samobojstwem (atak spekuly pewny jak w (amerykanskim) banku).

A Slovakia ile lat sie kisila?

Z tego co znalazlem na necie ponad 3 lata (od 28 listopada 2005).

A mieli jakąś speqlacyjną jazdę na SKK w tym czasie?

a nie? Przecież cały czas była gra na umocnienie korony. Weszli po tak niekorzystnym kursie że efekty widzimy teraz.

po drugie - nie spełniamy kryteriów z Maastricht ani nie dokonaliśmy stosownych zmian w konstytucji (zapisy dotyczące waluty i NBP)

No i po co powtarczać takie głupoty, że niby silna waluta jest zła? Przecież to bzdura. Im silniejsza tym jest lepiej bo każdy więcej € dostanie.
Słowacy trafili w ten rzekomy niby kryzys, który podobno jest w Europie więc zwalają na euro a pewnie gdyby pozostali przy koronie to mieliby to samo co mają.

opcjo to nie glupoty, ze slaba waluta sprzyja rozwojowi

silniejsza waluta to rzeczywiscie wyzsze pensje i tansze wakacje zagraniczne, ale dla gospodarki eksportowej, a taka jest polska to globalnie niekorzystne - co widzimy na slowacji, teraz ich fabryki sa srednio konkurencyjne i nie maja tego bufora co np. polska, ze slaba waluta ratuje ich eksport

co z tego ze kowalski z fabryki dostanie wieksza pensje i do egiptu pojedzie 100 pln taniej, jak jego fabryka przy eurpln = 3,2 ledwo bedzie przedła ?

delphia może taka prosta wyliczanka myślowa
Załóżmy, że posiadasz majątek 1 milion PLN. Następuje wymiana waluty na EUR i mamy do wyboru trzy warianty, np. niech to będą:
a) 3.2
b) 4
c) 4.8
Przy którym z nich wymiana będzie najkorzystniejsza?

.....

Oczywiście każdy myślący ospowie, że a) bo jeśli coś się dzieli to przez im mniejszą liczbę się dzieli tym wyższy wynik wychodzi. Twój milion zł byłby równowarty odpowiednio:
a) 312k5€
b) 250k€
c) 208333€
To chyba każdy normalny odpowie, że lepiej mieć więcej niż mniej. Dlatego ja nie rozumiem tych głupot tego pieprzenia, że silna złotówka jest zła.
Silna złotówka jest BARDZO DOBRA, im silniejsza tym lepsza.

Waluta jest jak armia albo jak prawo - lepsze za silne niż za słabe.

dead_eye napisał:

opcjo to nie glupoty, ze slaba waluta sprzyja rozwojowi

silniejsza waluta to rzeczywiscie wyzsze pensje i tansze wakacje zagraniczne, ale dla gospodarki eksportowej, a taka jest polska to globalnie niekorzystne - co widzimy na slowacji, teraz ich fabryki sa srednio konkurencyjne i nie maja tego bufora co np. polska, ze slaba waluta ratuje ich eksport

co z tego ze kowalski z fabryki dostanie wieksza pensje i do egiptu pojedzie 100 pln taniej, jak jego fabryka przy eurpln = 3,2 ledwo bedzie przedła ?

W dniu wymiany majątek każdego z nas nieodwołalnie podzieli sie przez qrs wymiany - czytaj wyżej.

OpCjOnEr napisał:

No i po co powtarczać takie głupoty, że niby silna waluta jest zła? Przecież to bzdura. Im silniejsza tym jest lepiej bo każdy więcej € dostanie.
Słowacy trafili w ten rzekomy niby kryzys, który podobno jest w Europie więc zwalają na euro a pewnie gdyby pozostali przy koronie to mieliby to samo co mają.

późno już i pora spać - proponuję odszukać moje posty w dyskusji z Kaczorem.

Twoje podejście nie uwzględnia w ogóle faktu iż aby zarabiać trzeba coś wytwarzać i sprzedawać lub świadczyć jakieś usługi. W ten sposób dochodzimy do konkurencyjności gospodarki. Słowacy mając EUR robią zakupy u nas i się cieszą. Tyle tylko że jak skoczy u nich bezrobocie bo nie będzie zamówień na ich towary i usługi (część przejmiemy my jako że możemy robić to taniej) nie będzie inwestycji (lepiej inwestować u nas czy na Słowacji biorąc pod uwagę iż koszty pracy są obecnie podobne?) to po prostu nie będą zarabiać tych EUR a więc nie będą mogli ich wydawać.

Obecne czasy pokazują dość dobrze jakie są zalety własnej waluty - patrz Słowacja, kraje nadbałtyckie (stosujące albo ERM2 albo currency board) choć oczywiście nie są to jedyne przyczyny załamania.

forex napisał:

dead_eye napisał:

siema chlopy ! wracam po urlopie i widze hossana pelną geba

co do kryzysu : samoloty pelne, promy pelne, knajpy pelne, gdzie ten kryzys ?

fakt faktem, ze osiedla domów we wloszech i hiszpanii, stoja i kwicza z prosba o kupne, tylko sprzedam i sprzedam i chyba dlugo jeszcze tak bedzie, ceny spadly ale popytu zero

ciekawa rzecz laik poruszyl i wydaje mi sie, ze teoria jacka maliszewskiego zbliza sie do realizacji i spina mi sie rowniez ladnie, czyli : pkb w polsce itp ratowała tylko i wylacznie slaba złotówka - ale jako ze ostatnio mielismy spora nadwyzke handlowa, to 'sily rynku' mowia "halo halo czy oni nie maja za dobrze" ? plus nasze % wciaz beda relatywnie wysokie oraz potrzeby pozyczkowe rzadu rowniez wzrosna, a tym samym emisje dlugu. takze, faktycznie po przebiciu 4,2000 kierunek 3,80-3,90 ? i tu klu progamu, ze wowczas exporterom zacznie sie dramat, bo i przychody nizsze niz ostatnio, a dojdzie do tego zloty 50gr slabszy niz srednia w 1 polroczu../i to pomimo, ze gielda moze spadac - rok temu tez gielda leciala na pysk, a zloty sie umacnial/, a wtedy dochody budzetu spadna i trzeba bedzie pozyczac duzo PLN, duza placac

a najlepsze do tego, ze w bankach i u brokerow mowia, ze widza banki zagraniczne kupujace zlotego - a klienci eksporterowi wystrachani i przyzwyczajeni do 4,50 nie robia absolutnie nic - takie tam teoretyczne dywagacje, ale gdyby to ja byl goldmanem to tak bym teraz grał; w kierunku 3,8000

Re: dead_eye: zmieniles front o 180 stopni? Nie poznaje kolegi.

U mnie bez zmian:

- krotki termin - zaciag i wycisniecie miska

- dlugi termin - w najblizszych miesiacach poznamy w Polsce znaczenie slowa kryzys - bedzie rozpaczliwe ratowanie budzetu i skokowa dewaluacja zlotowki. Fundamentow nie da sie oszukac (w dlugim terminie).

A na razie niech sie byczki ciesza, bo czas ich jest juz krotki.

Niby ja miało by to wyglądać : "skokowa dewaluacja złotówki" ?

https://www.youtube.com/watch?v=-mKlb8N6TqA&feature=related

kulty napisał:

[
Niby ja miało by to wyglądać : "skokowa dewaluacja złotówki" ?

choćby tak jak w IV kwartale 2008

delphia napisał:

kulty napisał:

[
Niby ja miało by to wyglądać : "skokowa dewaluacja złotówki" ?

choćby tak jak w IV kwartale 2008

to chyba chodzi Ci o depracjacje, i nie było to skokowe tylko gwałtowne

re opcjo, patrzysz od dupy strony, czyli tu i teraz i dawac kase po dobrym przeliczniku

patrz przez pryzmat konkurencyjnosci gospodarki jak pisze delphia,a nie przeliczenie pensji i wczasów

mysl logicznie, co z tego, ze wiecej bedzie mial kasy jak ci firmy zaczna padac, bo gospodarka niekonkurencyjna

jak uwazasz ze silna waluta jest lepsza zawsze i wszedzie to nie znasz sie na ekonomii, slaba waluta pobudza gospodarke eksportowa, jak myslisz dlaczego szwajcarski centralny i rzad oslabiac franka wciaz chca ???

spytaj sie przedsiebiorców, producentów i innych przy jakim kursie chca wejsc , kazdy powie ze wysokim, bo ich fabryka bedzie konkurencyjna i beda mogli zatrudniac i dobrze placic

OpCjOnEr napisał:

forex napisał:

OpCjOnEr napisał:

forex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dead_eye napisał:

hehe, forex fundamentalnie wciaz jestem misiek co do gield - ale aktualnie nie gram, bo ostatnio pojechali mnie i jakos psychicznie sie wyjebałem i odpoczywam

co do PLN, to coraz czesciej slysze od banków, ze eksporterzy nic nie robili lub przesiedzieli caly okres na zabezpieczeniach ze stratą po 3,6-3,9, a teraz im wygasną, a nie robili nowych i znowu tyle samo obudza sie z kontraktami z 1 polrocza po 4,5 i pizda blada - coraz bardziej do takiego rynkowego psikusa sie sklaniam - jedna z najwiekszych firm wjebanych w polsce ma zamkniete prawie calosc opcji po 4,5 i zamienione to na kilku letni dług - nie chce sobie wyobrazac ich wkurzenia jak teraz spadnie na 3,6000..

spiskowo-demagogicznie pisząc : czy unia i "sily rynku" pozwolą, aby eksport ze wschodu byl az tak atrakcyjny/konkurencyjny przez dluzszy okres ?

Teraz jakby sie zjebało <3.9 to powinni wprowadzic w Polsce € i by się skończyły tego typu problemy.

Opcio, to jest niewykonalne! Zeby przyjac EUR trzeba sie kilka lat kisic w wezu walutowym (ERM II), a w obecnych czasach przystapienie do ERM II byloby samobojstwem (atak spekuly pewny jak w (amerykanskim) banku).

A Slovakia ile lat sie kisila?

Z tego co znalazlem na necie ponad 3 lata (od 28 listopada 2005).

A mieli jakąś speqlacyjną jazdę na SKK w tym czasie?

Przykład CZech i Danii jest wystarczający. Nie ma co teraz w ogóle wspominać Euro. Jeśli już to w perspektywie co najmniej 4 lat. Mamy rozwalony deficyt budżetowy i to jest gorsze od utrzymania w ryzach plna. Poza tym gdybyśmy byli eksporterami do Anglii jakichś pólproduktów dla ich przemysłu. To czy GS zaatakowałby naszą walutę i podcinał gałąź na której ma pieprzoną budkę, w której żyją jego malutkie pisklęta? Państwo powinno mieć mocny eksport,a czy w wyniku słabej waluty czy konkurencyjnego produktu to wsio ryba. Jakoś nie wypinamy się na niemieckie samochody.