UFO - 06.02.2012

Dezerter napisał:

Argos, moje doświadczenia ze spowiedzią były podobne.

Opcjo, wyobraź sobie, że obca osoba, która nie zna Ciebie ani nikogo z Twojego otoczenia, nagle przy pierwszym spotkaniu mówi Ci o sprawach, o których wie tylko najbliższe grono Twoich znajomych albo wręcz nikt poza Tobą nie wie.
Mówi np., że masz babcię, z którą masz problemy i w zeszłym roku zrobiłeś jej dużą przykrość i miało to związek z klamką, że wyjechałeś na miesiąc na inny kontynent i nie prowadziłeś tam cnotliwego trybu życia, że w zeszłym tygodniu wystraszyłeś kota, jak się wqrwiłeś na zbyt mały zarobek, itp.
Zawsze miałem totalny zlew na wróżki i śmiałem się z tego jak Ty.
Ale to jest qrwa trochę zastanawiające.

Ale przecież to jest niemożliwe by mi tak to powiedziała dokładnie nie znając mnie i nie mając żadnych inf. To po prostu nierealne jest. Informację musi skądś pozyskać.
Może po postu podpytywała wieloma pytaniami, z których takie rzeczy wywnioskowała a później stosując odpowiednie tricki psychologiczne stworzyła wrażenie, że pytanemu wydaje się, że w zasadzie to on jej nic nie mówił.....
Wszystko ma qrwa jakieś racjonalne wyjaśnienie choć mogę go nie znać to musi mieć, cuda nie istnieją.

Dezerter napisał:

Generał napisał:

Dezerter napisał:

Argos, moje doświadczenia ze spowiedzią były podobne.

Opcjo, wyobraź sobie, że obca osoba, która nie zna Ciebie ani nikogo z Twojego otoczenia, nagle przy pierwszym spotkaniu mówi Ci o sprawach, o których wie tylko najbliższe grono Twoich znajomych albo wręcz nikt poza Tobą nie wie.
Mówi np., że masz babcię, z którą masz problemy i w zeszłym roku zrobiłeś jej dużą przykrość i miało to związek z klamką, że wyjechałeś na miesiąc na inny kontynent i nie prowadziłeś tam cnotliwego trybu życia, że w zeszłym tygodniu wystraszyłeś kota, jak się wqrwiłeś na zbyt mały zarobek, itp.
Zawsze miałem totalny zlew na wróżki i śmiałem się z tego jak Ty.
Ale to jest qrwa trochę zastanawiające.

pewnie się boisz teraz ?

Ale czego?
Zaciekawiło mnie to.

no własnie mnie też
a gdzie mieszka ta baba?, może się do niej wybiorę

Dutkoprzytulacz napisał:

Dezerter napisał:

Argos, moje doświadczenia ze spowiedzią były podobne.

Opcjo, wyobraź sobie, że obca osoba, która nie zna Ciebie ani nikogo z Twojego otoczenia, nagle przy pierwszym spotkaniu mówi Ci o sprawach, o których wie tylko najbliższe grono Twoich znajomych albo wręcz nikt poza Tobą nie wie.
Mówi np., że masz babcię, z którą masz problemy i w zeszłym roku zrobiłeś jej dużą przykrość i miało to związek z klamką, że wyjechałeś na miesiąc na inny kontynent i nie prowadziłeś tam cnotliwego trybu życia, że w zeszłym tygodniu wystraszyłeś kota, jak się wqrwiłeś na zbyt mały zarobek, itp.
Zawsze miałem totalny zlew na wróżki i śmiałem się z tego jak Ty.
Ale to jest qrwa trochę zastanawiające.

Ale przecież to jest niemożliwe by mi tak to powiedziała dokładnie nie znając mnie i nie mając żadnych inf. To po prostu nierealne jest. Informację musi skądś pozyskać.
Może po postu podpytywała wieloma pytaniami, z których takie rzeczy wywnioskowała a później stosując odpowiednie tricki psychologiczne stworzyła wrażenie, że pytanemu wydaje się, że w zasadzie to on jej nic nie mówił.....
Wszystko ma qrwa jakieś racjonalne wyjaśnienie choć mogę go nie znać to musi mieć, cuda nie istnieją.

wróżka pochodzi z przyszłości, zapomniała jak się wraca

A ja przestałem chodzić do kościoła i na katechezy mniej więcej w tym czasie gdy zacząłem interesować się fizyką. czyli jak miałem jakieś 14 lat, wtedy tylko na zmianę czytałem raz knigi popularno-naukowe i oglądałem "świerszczyki" i tak mi sie odmieniło bo nic nie zgadzało się z tym co w kościele.
Czy wobec tego opętał mnie diabeł?

Dutkoprzytulacz napisał:

crus napisał:

Generał napisał:

delphia napisał:

Generał napisał:

delphia napisał:

Różnica jest taka że teorie naukowe żyją krócej niż religie więc szansa na weryfikację teorii jest dużo większa. W związku z tym ich wyznawcy (naukowcy) dochodzą do miejsca w którym wiedzą że ich teoria jest błędna i "sekta" pada.

eksperyment opera jak się okazało był źle robiony i teoria względności nadal jest aktualna, nie ma szybszej cząstki niż światło

link poproszę

http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/568487,wyniki_eksperymentu_opera_falszywe_nic_nie_moze_byc_szybsze_od_swiatla.html

a jak to jest ze wszechświat od wilkiego wybuchu rozszerzył się do 90 mld lat swietlnych a sam wszechswiat trwa okolo 14 mld to znaczy ze musi sie rozszerzać szybciej niz światło

I tak sie zastanawiam co tam za tymi granicami tego wszechświata jest może kolejny wymiar tak jak dal pikseli na ekranie istanieja tylko dwa wymiary a gdyby mogly wydostac sie z tego swiata 2 wymiarowego to by zobaczyły nas swiat 3 wymiarowy

90 giga? Nie wiem skąd to wziąłeś.

Teoria superstrun zakłada istnienie 10 wymiarów.

przestrzeń Hilbertsa w teorii kwantowej ma nieskończoną ilość wymiarów

a o kwestii przytoczonej przez Crusa czytałem niedawno tylko nie pomnę gdzie

Dutkoprzytulacz napisał:

Ale przecież to jest niemożliwe by mi tak to powiedziała dokładnie nie znając mnie i nie mając żadnych inf. To po prostu nierealne jest. Informację musi skądś pozyskać.
Może po postu podpytywała wieloma pytaniami, z których takie rzeczy wywnioskowała a później stosując odpowiednie tricki psychologiczne stworzyła wrażenie, że pytanemu wydaje się, że w zasadzie to on jej nic nie mówił.....
Wszystko ma qrwa jakieś racjonalne wyjaśnienie choć mogę go nie znać to musi mieć, cuda nie istnieją.

Nie było żadnych pytań, praktycznie na wejściu seria jak z kałacha.
Dobra, osobiście mnie tam nie było, więc zawsze ten 0,1% istnieje.

Generał napisał:

no własnie mnie też
a gdzie mieszka ta baba?, może się do niej wybiorę

Za siódmą górą.

delphia napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

crus napisał:

Generał napisał:

delphia napisał:

Generał napisał:

delphia napisał:

Różnica jest taka że teorie naukowe żyją krócej niż religie więc szansa na weryfikację teorii jest dużo większa. W związku z tym ich wyznawcy (naukowcy) dochodzą do miejsca w którym wiedzą że ich teoria jest błędna i "sekta" pada.

eksperyment opera jak się okazało był źle robiony i teoria względności nadal jest aktualna, nie ma szybszej cząstki niż światło

link poproszę

http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/568487,wyniki_eksperymentu_opera_falszywe_nic_nie_moze_byc_szybsze_od_swiatla.html

a jak to jest ze wszechświat od wilkiego wybuchu rozszerzył się do 90 mld lat swietlnych a sam wszechswiat trwa okolo 14 mld to znaczy ze musi sie rozszerzać szybciej niz światło

I tak sie zastanawiam co tam za tymi granicami tego wszechświata jest może kolejny wymiar tak jak dal pikseli na ekranie istanieja tylko dwa wymiary a gdyby mogly wydostac sie z tego swiata 2 wymiarowego to by zobaczyły nas swiat 3 wymiarowy

90 giga? Nie wiem skąd to wziąłeś.

Teoria superstrun zakłada istnienie 10 wymiarów.

przestrzeń Hilbertsa w teorii kwantowej ma nieskończoną ilość wymiarów


a o kwestii przytoczonej przez Crusa czytałem niedawno tylko nie pomnę gdzie

Tylko że ta "pszeszczeń" jest czysto matematyczna a superstruny dotyczą realnego świata fizycznego.
Tak jak masz w geometrii idealnie płaskie figury a w realu nieistnieje żadna płaska powierzchnia.

Dezerter napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

Ale przecież to jest niemożliwe by mi tak to powiedziała dokładnie nie znając mnie i nie mając żadnych inf. To po prostu nierealne jest. Informację musi skądś pozyskać.
Może po postu podpytywała wieloma pytaniami, z których takie rzeczy wywnioskowała a później stosując odpowiednie tricki psychologiczne stworzyła wrażenie, że pytanemu wydaje się, że w zasadzie to on jej nic nie mówił.....
Wszystko ma qrwa jakieś racjonalne wyjaśnienie choć mogę go nie znać to musi mieć, cuda nie istnieją.

Nie było żadnych pytań, praktycznie na wejściu seria jak z kałacha.
Dobra, osobiście mnie tam nie było, więc zawsze ten 0,1% istnieje.

mi kiedys cyganka powiedziala ze mi fujara uschnie jak sie nie dalem okrasc na 20 zeta.

Nie msuze dodawac ze fujara miewa sie dobrze:D

Dobranoc ja wysiadam:D

Dutkoprzytulacz napisał:

A ja przestałem chodzić do kościoła i na katechezy mniej więcej w tym czasie gdy zacząłem interesować się fizyką. czyli jak miałem jakieś 14 lat, wtedy tylko na zmianę czytałem raz knigi popularno-naukowe i oglądałem "świerszczyki" i tak mi sie odmieniło bo nic nie zgadzało się z tym co w kościele.
Czy wobec tego opętał mnie diabeł?

w podstawówie na fizyce miałeś o 4 stanach skupienia materii i trochę o optyce, prądzie i ruchu wiec jak to sie ma do zmiany poglądów

Dutkoprzytulacz napisał:

delphia napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

crus napisał:

Generał napisał:

delphia napisał:

Generał napisał:

eksperyment opera jak się okazało był źle robiony i teoria względności nadal jest aktualna, nie ma szybszej cząstki niż światło

link poproszę

http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/568487,wyniki_eksperymentu_opera_falszywe_nic_nie_moze_byc_szybsze_od_swiatla.html

a jak to jest ze wszechświat od wilkiego wybuchu rozszerzył się do 90 mld lat swietlnych a sam wszechswiat trwa okolo 14 mld to znaczy ze musi sie rozszerzać szybciej niz światło

I tak sie zastanawiam co tam za tymi granicami tego wszechświata jest może kolejny wymiar tak jak dal pikseli na ekranie istanieja tylko dwa wymiary a gdyby mogly wydostac sie z tego swiata 2 wymiarowego to by zobaczyły nas swiat 3 wymiarowy

90 giga? Nie wiem skąd to wziąłeś.

Teoria superstrun zakłada istnienie 10 wymiarów.

przestrzeń Hilbertsa w teorii kwantowej ma nieskończoną ilość wymiarów


a o kwestii przytoczonej przez Crusa czytałem niedawno tylko nie pomnę gdzie

Tylko że ta "pszeszczeń" jest czysto matematyczna a superstruny dotyczą realnego świata fizycznego.
Tak jak masz w geometrii idealnie płaskie figury a w realu nieistnieje żadna płaska powierzchnia.

obie teorie są równouprawnione bo żadna nie została eksperymentalnie potwierdzona

Dezerter napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

Ale przecież to jest niemożliwe by mi tak to powiedziała dokładnie nie znając mnie i nie mając żadnych inf. To po prostu nierealne jest. Informację musi skądś pozyskać.
Może po postu podpytywała wieloma pytaniami, z których takie rzeczy wywnioskowała a później stosując odpowiednie tricki psychologiczne stworzyła wrażenie, że pytanemu wydaje się, że w zasadzie to on jej nic nie mówił.....
Wszystko ma qrwa jakieś racjonalne wyjaśnienie choć mogę go nie znać to musi mieć, cuda nie istnieją.

Nie było żadnych pytań, praktycznie na wejściu seria jak z kałacha.
Dobra, osobiście mnie tam nie było, więc zawsze ten 0,1% istnieje.

a dziewczyna mówi ci prawdę ?
ktoś tu ścieme wali, albo babka, albo twoja laska, albo ty

chociaż jak wróżka nie bierze kasy to dziwne ale ma klientów
i pewnie działa to na zasadzie, że dają ile chcą, a penie dają dużo wiec babka ma fantazje

wróżka to gada że widzi szczęście i sukces, ale zarazem złe fluidy: więc taka baba zawsze powie, że sie sprawdziło, bo wygrała trójke w lotka albo premie w robo dostała...a potem ktoś w robo ją opieprzy..a potem pitoli głupoty że wróżka przewidziała i sukces i fluidy złe...albo ze spotka bruneta - jak kuzwa u nas 70% to bruneci

a cuda to są przypadki, które akurat wydarzyły się w dobrym miejscu w dobrym czasie przy sprzyjających okolicznościach losu, czyli coś co się zdarza rzadko, ale rzadkie wydarzenie to nie cud

Dutkoprzytulacz napisał:

Dezerter napisał:

Argos, moje doświadczenia ze spowiedzią były podobne.

Opcjo, wyobraź sobie, że obca osoba, która nie zna Ciebie ani nikogo z Twojego otoczenia, nagle przy pierwszym spotkaniu mówi Ci o sprawach, o których wie tylko najbliższe grono Twoich znajomych albo wręcz nikt poza Tobą nie wie.
Mówi np., że masz babcię, z którą masz problemy i w zeszłym roku zrobiłeś jej dużą przykrość i miało to związek z klamką, że wyjechałeś na miesiąc na inny kontynent i nie prowadziłeś tam cnotliwego trybu życia, że w zeszłym tygodniu wystraszyłeś kota, jak się wqrwiłeś na zbyt mały zarobek, itp.
Zawsze miałem totalny zlew na wróżki i śmiałem się z tego jak Ty.
Ale to jest qrwa trochę zastanawiające.

Ale przecież to jest niemożliwe by mi tak to powiedziała dokładnie nie znając mnie i nie mając żadnych inf. To po prostu nierealne jest. Informację musi skądś pozyskać.
Może po postu podpytywała wieloma pytaniami, z których takie rzeczy wywnioskowała a później stosując odpowiednie tricki psychologiczne stworzyła wrażenie, że pytanemu wydaje się, że w zasadzie to on jej nic nie mówił.....
Wszystko ma qrwa jakieś racjonalne wyjaśnienie choć mogę go nie znać to musi mieć, cuda nie istnieją.

to mi sie podoba taki realizm
a nie pitolenie co , kto i w jakim widzie zobaczył
przeważnie widzimy to co chcemy zobaczyc albo to czego sie boimy i nie chcemy widzieć

a ze ja niczego tak bardzo sie nie boje ani niczego mocno nie pragnę to i cuda mnie omijaja

[quote="Dutkoprzytulacz"]

crus napisał:

Generał napisał:

delphia napisał:

http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/568487,wyniki_eksperymentu_opera_falszywe_nic_nie_moze_byc_szybsze_od_swiatla.html

a jak to jest ze wszechświat od wilkiego wybuchu rozszerzył się do 90 mld lat swietlnych a sam wszechswiat trwa okolo 14 mld to znaczy ze musi sie rozszerzać szybciej niz światło

I tak sie zastanawiam co tam za tymi granicami tego wszechświata jest może kolejny wymiar tak jak dal pikseli na ekranie istanieja tylko dwa wymiary a gdyby mogly wydostac sie z tego swiata 2 wymiarowego to by zobaczyły nas swiat 3 wymiarowy

90 giga? Nie wiem skąd to wziąłeś.

Teoria superstrun zakłada istnienie 10 wymiarów.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wszech%C5%9Bwiat

Generał napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

A ja przestałem chodzić do kościoła i na katechezy mniej więcej w tym czasie gdy zacząłem interesować się fizyką. czyli jak miałem jakieś 14 lat, wtedy tylko na zmianę czytałem raz knigi popularno-naukowe i oglądałem "świerszczyki" i tak mi sie odmieniło bo nic nie zgadzało się z tym co w kościele.
Czy wobec tego opętał mnie diabeł?

w podstawówie na fizyce miałeś o 4 stanach skupienia materii i trochę o optyce, prądzie i ruchu wiec jak to sie ma do zmiany poglądów

Tak, że zacząłem sobie próbować tłumaczyć te biblijne CUDA i miałem taką biblię ilustrowaną jak Dzizes ten chleb i ryby rozmnażał to jebłem to do śmieci i więcej tych bzdur nie chciałem oglądać. Wolałem czytać o budowie atomu. Zacząłem też czytać trochę fantastyki naukowej A. Clarke'a i Lema i oddaliło mnie to na skrajnie przeciwny biegun od koncepcji religijnych
Do tego niezbyt miłe wspomnienia katechetki-sadystki, obowiązkowych lekcji reli i zapierdalania na jakieś roraty czy inne chuje muje i zbieranie przez 2 miesiące literek z napisem "JEZU UFAM TOBIE" to mnie tak zniesmaczyło, że się zbuntowałem i przestałem chodzić a wręcz zacząłem z tego szydzić i się naigrywać i do dziś mi trochę pozostało

Na komunii byłem bo starzy mnie zmusili, bierzmowanie wbiłem i osrałem bo już miałem na tyle do powiedzenia by się sprzeciwić terrorowi religijnemu; za to na wojewódzkiej olimpiadzie z fizyki miałem III miejsce w 7. czy 8. klasie podstawówki zdaje się. I gitara.

Generał napisał:

Dezerter napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

Ale przecież to jest niemożliwe by mi tak to powiedziała dokładnie nie znając mnie i nie mając żadnych inf. To po prostu nierealne jest. Informację musi skądś pozyskać.
Może po postu podpytywała wieloma pytaniami, z których takie rzeczy wywnioskowała a później stosując odpowiednie tricki psychologiczne stworzyła wrażenie, że pytanemu wydaje się, że w zasadzie to on jej nic nie mówił.....
Wszystko ma qrwa jakieś racjonalne wyjaśnienie choć mogę go nie znać to musi mieć, cuda nie istnieją.

Nie było żadnych pytań, praktycznie na wejściu seria jak z kałacha.
Dobra, osobiście mnie tam nie było, więc zawsze ten 0,1% istnieje.

a dziewczyna mówi ci prawdę ?
ktoś tu ścieme wali, albo babka, albo twoja laska, albo ty

chociaż jak wróżka nie bierze kasy to dziwne ale ma klientów
i pewnie działa to na zasadzie, że dają ile chcą, a penie dają dużo wiec babka ma fantazje

mogla z czyms tam trafic ,troche od dziewczyny wyciagnać
albo po prostu cos "uniwersalnego" mówic co dotyczy wiekszosci ale zeby sie wszystko zgadzalo to jak milion w totka
niemożliwe ale sie zdarza ? i zebys mial az takie szczescie
spróbuj i w totka moze limit cudow nie wyczerpales

Arg-os napisał:

Generał napisał:

Dezerter napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

Ale przecież to jest niemożliwe by mi tak to powiedziała dokładnie nie znając mnie i nie mając żadnych inf. To po prostu nierealne jest. Informację musi skądś pozyskać.
Może po postu podpytywała wieloma pytaniami, z których takie rzeczy wywnioskowała a później stosując odpowiednie tricki psychologiczne stworzyła wrażenie, że pytanemu wydaje się, że w zasadzie to on jej nic nie mówił.....
Wszystko ma qrwa jakieś racjonalne wyjaśnienie choć mogę go nie znać to musi mieć, cuda nie istnieją.

Nie było żadnych pytań, praktycznie na wejściu seria jak z kałacha.
Dobra, osobiście mnie tam nie było, więc zawsze ten 0,1% istnieje.

a dziewczyna mówi ci prawdę ?
ktoś tu ścieme wali, albo babka, albo twoja laska, albo ty

chociaż jak wróżka nie bierze kasy to dziwne ale ma klientów
i pewnie działa to na zasadzie, że dają ile chcą, a penie dają dużo wiec babka ma fantazje

mogla z czyms tam trafic ,troche od dziewczyny wyciagnać
albo po prostu cos "uniwersalnego" mówic co dotyczy wiekszosci ale zeby sie wszystko zgadzalo to jak milion w totka
niemożliwe ale sie zdarza ? i zebys mial az takie szczescie
spróbuj i w totka moze limit cudow nie wyczerpales

Ale jak to Dezertera nie było przy tym? Nie qmam? To jak mu to powiedziała? Przez telefon?

To przecie ściema jakaś

Dutkoprzytulacz napisał:

Arg-os napisał:

Generał napisał:

Dezerter napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

Ale przecież to jest niemożliwe by mi tak to powiedziała dokładnie nie znając mnie i nie mając żadnych inf. To po prostu nierealne jest. Informację musi skądś pozyskać.
Może po postu podpytywała wieloma pytaniami, z których takie rzeczy wywnioskowała a później stosując odpowiednie tricki psychologiczne stworzyła wrażenie, że pytanemu wydaje się, że w zasadzie to on jej nic nie mówił.....
Wszystko ma qrwa jakieś racjonalne wyjaśnienie choć mogę go nie znać to musi mieć, cuda nie istnieją.

Nie było żadnych pytań, praktycznie na wejściu seria jak z kałacha.
Dobra, osobiście mnie tam nie było, więc zawsze ten 0,1% istnieje.

a dziewczyna mówi ci prawdę ?
ktoś tu ścieme wali, albo babka, albo twoja laska, albo ty

chociaż jak wróżka nie bierze kasy to dziwne ale ma klientów
i pewnie działa to na zasadzie, że dają ile chcą, a penie dają dużo wiec babka ma fantazje

mogla z czyms tam trafic ,troche od dziewczyny wyciagnać
albo po prostu cos "uniwersalnego" mówic co dotyczy wiekszosci ale zeby sie wszystko zgadzalo to jak milion w totka
niemożliwe ale sie zdarza ? i zebys mial az takie szczescie
spróbuj i w totka moze limit cudow nie wyczerpales

Ale jak to Dezertera nie było przy tym? Nie qmam? To jak mu to powiedziała? Przez telefon?

To przecie ściema jakaś

dziewczyna dezertera byla i mu opowiedziała

I nie sądzę bym kiedykolwiek w te brednie uwierzył ponownie.

W niedzielę zamiast dzień święty święcić to do agencji wolę sobie pójść i nie czuję się z tego powodu grzeszny ani nieczysty moralnie

Dobra czas lulu

Wiara katolska zakłada, że na dzień dobry każdy z nas ma grzech czyli rodzisz się i jesteś od razu w dupie czarnej.... i masz całe życie być sługusem i prosić o wybaczenie swojego Pana wszechmogącego.... gdzie tu jakaś afirmacja życia jest ja się qrwa pytam?



Klecha trzepnie raz pędzelkiem na dzieciaka, skasuje dutka na tacę i juś grzechu ni ma


Wybaczcie ale tro trzeba być debilem by takie coś praktykować.

Dutkoprzytulacz napisał:

Wiara katolska zakłada, że na dzień dobry każdy z nas ma grzech czyli rodzisz się i jesteś od razu w dupie czarnej.... i masz całe życie być sługusem i prosić o wybaczenie swojego Pana wszechmogącego.... gdzie tu jakaś afirmacja życia jest ja się qrwa pytam?



Klecha trzepnie raz pędzelkiem na dzieciaka, skasuje dutka na tacę i juś grzechu ni ma


Wybaczcie ale tro trzeba być debilem by takie coś praktykować.

moga sie wierzący obrażać
ale niestety tak to wygląda
jesli myslimy obiektywnie bez strachu przed wiecznym potępieniem

to jest tak grubymi nićmi szyte ze az dziwne ze tyle ludzi nadal daje sie na to nabierac

i na koniec taka uwaga
ze ja sie nie smieje z tych co wierzą (juz z tego wyroslem ), bo niektórym - wiekszosci ludzi taka wiara
jest potrzebna do normalnego życia ,funkcjonowania
zeby zycie mialo sens musza w cos wierzyć

Arg-os napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

Wiara katolska zakłada, że na dzień dobry każdy z nas ma grzech czyli rodzisz się i jesteś od razu w dupie czarnej.... i masz całe życie być sługusem i prosić o wybaczenie swojego Pana wszechmogącego.... gdzie tu jakaś afirmacja życia jest ja się qrwa pytam?



Klecha trzepnie raz pędzelkiem na dzieciaka, skasuje dutka na tacę i juś grzechu ni ma


Wybaczcie ale tro trzeba być debilem by takie coś praktykować.

moga sie wierzący obrażać
ale niestety tak to wygląda
jesli myslimy obiektywnie bez strachu przed wiecznym potępieniem

to jest tak grubymi nićmi szyte ze az dziwne ze tyle ludzi nadal daje sie na to nabierac

i na koniec taka uwaga
ze ja sie nie smieje z tych co wierzą (juz z tego wyroslem ), bo niektórym - wiekszosci ludzi taka wiara
jest potrzebna do normalnego życia ,funkcjonowania
zeby zycie mialo sens musza w cos wierzyć

Poza tym mam wierzyć że JEDEN ŻYDOWSKI PASTERZ zbawi cały świat? To nawet w hollywódzkim filmie nie przeszłoby.
Co za bzdura piramidalna po prostu.

Z drugiej strony może i racja - wiara potrzebna prewencyjnie żeby sie ludzie nie pozabijali.

Zahary napisał:

Jeszcze dla jasności napiszę, że demony nie znają przyszłości. Ale znają całą historię człowieka i przede wszystkim - jako upadłe anioły/byty duchowe - są bardzo inteligentne, dużo bardziej niż człowiek, stąd wiele potrafią wywnioskować.

Pozdrawiam

a skąd wiesz ze demony nie znają przyszłości , skad taka pewnosc ???
i jesli sa takie inteligentne to po co upadały ? byly zbyt glupie zeby docenic to co mialy jako anioły
czy jako b. inteligentne doszły do wniosku ze zycie jako upadle bedzie ciekawsze ?

i mam jeszcze wiele pytań
załoz watek koscielny na ufo to moze kogos nawrócisz
ja sie zapisuje na wyklady -
i musimy zmienic haslo ; ufo uczy ufo bawi

na ufo uczy ufo zbawi

Dutkoprzytulacz napisał:

Z drugiej strony może i racja - wiara potrzebna prewencyjnie żeby sie ludzie nie pozabijali.

nie tylko
jesteś niedoświadczony przez los - ja takze nie , dzieki Bogu

ale ludzie maja takie przypadki ze caly świat sie wali i gdyby nie wiara w Boga to nie warto by bylo sie dalej meczyc i dalej żyć
wtedy gdy wszystko zawiedzie zostaje tylko wiara w Boga i dzieki temu to wszystko ma jeszcze sens

Arg-os napisał:

Zahary napisał:

Jeszcze dla jasności napiszę, że demony nie znają przyszłości. Ale znają całą historię człowieka i przede wszystkim - jako upadłe anioły/byty duchowe - są bardzo inteligentne, dużo bardziej niż człowiek, stąd wiele potrafią wywnioskować.

Pozdrawiam

a skąd wiesz ze demony nie znają przyszłości , skad taka pewnosc ???
i jesli sa takie inteligentne to po co upadały ? byly zbyt glupie zeby docenic to co mialy jako anioły
czy jako b. inteligentne doszły do wniosku ze zycie jako upadle bedzie ciekawsze ?

i mam jeszcze wiele pytań
załoz watek koscielny na ufo to moze kogos nawrócisz
ja sie zapisuje na wyklady -
i musimy zmienic haslo ; ufo uczy ufo bawi

na ufo uczy ufo zbawi

tu masz "ZARYS KATOLICKIEJ DEMONOLOGII" - śp. (zmarł 3go stycznia br.) ks. dr Mariana Piątkowskiego:

http://sfd.kuria.lublin.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=154&Itemid=69

również na youtube'ie znajdziesz jego wykłady - wielki człowiek i kapłan, miałem okazję Go poznać osobiście.

Pozdrawiam

prawdziwym dużym cudem to będzie jak pastuch długi spłaci
a mniejszym jak nie pokaże pejsowi środkowego palca

Finał greckiej tragedii już blisko?

z netu:

W przeciwieństwie do ostatnich cotygodniowych epizodów z greckim długiem w tle tym razem widać determinację do ustalenia ostatecznego porozumienia (jakie by ono nie było). Greccy politycy dostali ostateczną propozycję przewidującą między innymi znaczne cięcia pensji minimalnych, a także bonusów w postaci tzw. trzynastych i czternastych pensji. Oczywiście największe greckie związki zawodowe (zrzeszające łącznie kilka milionów obywateli) już ogłosiły, że jutro zostanie ogłoszony strajk generalny a ludzie wyjdą na ulice by protestować przeciwko wprowadzaniu kolejnych cięć. Atmosferę dodatkowo podgrzewają Politycy niemieccy i francuscy (z Angelą Merkel i Nicolasem Sarkozym na czele) mówiąc, że solidarność to nie droga jednokierunkowa i stawiając wyraźne ultimatum - albo przyjmiecie wszystkie stawiane żądania, albo z pomocy nic nie będzie. W takiej atmosferze liderzy greckiego rządu jedności narodowej muszą podjąć najważniejszą w perspektywie ostatnich kilkudziesięciu lat decyzję o przyszłości swojego kraju.



Jakie są możliwe wyjścia z obecnej sytuacji? Oczywiście oprócz wielu opcji, które przedłużyłyby tylko bieżący kryzys (takich jak na przykład ogłoszenie referendum z pytaniem czy wprowadzić nowe plany oszczędnościowe) najbardziej prawdopodobne wydają się dwa rozwiązania:

1) Przyjmujemy żądania tzw. "Trójki" i wprowadzamy bolesne reformy - otrzymujemy pomoc.

2) Odrzucamy żądania i...........?

No właśnie tutaj tak naprawdę może zacząć się prawdziwe zamieszanie. Nikt tak naprawdę nie ma bladego pojęcia co zrobić dalej. W ciągu kilku tygodni zabrakłoby pieniędzy na wypłaty emerytur i pensji w sektorze publicznym. A do czasu powrotu drachmy i wznowienia działalności przez grecki bank centralny ktoś musiałby zapewnić finansowanie dla całego kraju. Zresztą sama operacja wyjścia ze strefy euro jest wielką zagadką gdyż nikt wcześniej nawet o tym nie myślał. Kolejnym pytaniem jest co dalej z Portugalią i Hiszpanią? wydaje się, że na chwilę obecną jest więcej pytań niż odpowiedzi. Oczywiście na większość analityków obstawia, że do scenariusza nr. 2 nie dojdziemy, i w ciągu kilku dni zapomnimy o całej sprawie... Wydaje się jednak, że potencjalny zysk w krótkim terminie z wariantu nr. 1 jest zdecydowanie mniejszy niż strata z wariantu nr. 2 (nawet uwzględniając prawdopodobieństwa). Może więc warto zastanowić się, czy nie zrealizować zysków na obecnym poziomie i najwyżej odkupić papiery kiedy indeks da mocny sygnał kupna po przełamaniu 2450 pkt. na zamknięciu sesji?

najpierw megaupload a teraz jeden z największych torrentów zaprzestał działalności

http://btjunkie.org

szkoda